Reklama

Biorę się za pisanie tekstu parę minut przed początkiem marszu narodowców oraz zaproszonych gości i parę minut przed końcówką marszu mecenasa WSI, Bronisława z Budy Ruskiej. Nie wiem, co się dzieje w Krakowie na marszu pod dowództwem Prezesa i nie mam pojęcia co się stanie w Warszawie, bo przecież stać się zawsze może, zdaniem Sienkiewicza nawet powinno. Wybrałem sobie taki i nie inny czas na pisanie felietonu, ponieważ jest bardzo ważna rzecz, która ma cudowną właściwość zupełnie niezależną od bieżących wydarzeń. Mam na myśli i podkreślić chcę wyraźnie zdecydowaną porażkę „fajnej Polski”, czy jak kto woli innego „radosnego obchodzenia rocznic”. Ten sukces można odtrąbić nie wnikając w detale i ewentualne atrakcje dnia dzisiejszego. Zacznijmy jednak od początku, żeby malkontenci nie zostawili felietonu po pierwszych zdaniach, uznając je za mało atrakcyjne w porównaniu do wieczornych wiadomości pokazujących, co też tego roku przygotowała nam władza kochana ubrana w kominiarki i szaliki „kiboli”. Początek 11 listopada był bardzo podobny do obchodów związanych z rocznicą Powstania Warszawskiego. Pamiętamy, mam nadzieję, że rok 1989 i kolejne prawie 20 lat niewiele różniły się w medialnym przekazie od czasów późnego PRL. Powstanie było akcją wariatów, antysemitów, powrotem do kalekiego romantyzmu i spaczonej martyrologii. Jeśli coś ewentualnie czcić, krzyczały media, to powstanie żydowskie, polskie było mało fajne i poważne. Ostatnie lata całkowicie zmieniły przekaz medialny, Powstanie Warszawskie stało się „modne” i co więcej nawet tacy zdecydowani krytycy Powstania, jak moja nieskromna osoba, zdecydowanie w przekazie medialnym odróżniają się od międzynarodówki z Czerskiej, która dotąd dyktowała formę i treść obchodów. Dziś krytycy Powstania, ale jednocześnie krytycy wszystkiego co najgorsze i w skrócie symbolizowane przez GW, mają swoje miejsce w obchodach Powstania, natomiast dawna „narracja” z Czerskiej zwyczajnie zdechła. Racjonalnej krytyki pisanej z pozycji Polaka nie łączy się z obciachem, jakim staje się opluwanie Powstania, przez internacjonalistów i to jest rzecz niebagatelna, bo oznacza, że jest miejsce dla każdej formy dyskusji o Powstaniu, nie ma miejsca dla oszczerców. Opiewanie bohaterstwa i bezgranicznego dążenia do wolności, nawet przy krytyce skutków, osiągnęło sukces na poziomie popkultury i tak narodziła się wielka porażka Michnika razem z całą okrągłostołową międzynarodówką.

Reklama

Drugą taką spektakularną porażką tego samego towarzystwa wystruganego sierpem i wyklepanego młotem, jest właśnie 11 listopada. Znów zachęcam do małej podróży wstecz. Przypomnijmy sobie idiotów w pasiakach, którzy sponsorowanymi gwizdkami z GW ośmieszali żydowską hekatombę zawartą w jednym słowie „Auschwitz”. Takie były początki 11 listopada, te bardziej znane. 3 maja 2013 roku mieliśmy ostatnią fazę podobnych wygłupów z udziałem osłów paradujących w różowych okularach wokół białej kupy na brązowej kupie, co przez chwile było godłem ćwierćinteligentów. Minęło ledwie pół roku i 11 listopada 2013 roku możemy wręcz mówić o powadze i kompletnej marginalizacji radosnych pajaców. Redaktorzy GW nie wiedzą co ze sobą zrobić, miłośnicy biłgorajskiego bimbrownika schowani po przypieckach, towarzysz Miller z trzema innymi towarzyszami złożył wieniec przy Cytadeli i palnął jakiś smutny bon mot. Zziajany Tusk, z językiem na brodzie dogonił jedyną imprezę dla średnio poważnych, czyli marsz Bronisława z Budy Ruskiej, gdyby nie dogonił musiałby dołączyć do stypy na Czerskiej lub w Biłgoraju. Szanowni Rodacy, zwłaszcza Ci, dla których słowa: Polak, Polska, Ojczyzna nie są czymś niemodnym i wstydliwym, radujmy się. Naprawdę jest wielki narodowy powód. Oto na naszych oczach w dwóch niezwykle ważnych miejscach polskiej historii, zdycha internacjonalistyczna szmira „fajnej Polski”.

Bronisław z Budy Ruskiej, nieludzko wyśmiany 3 maja, 11 listopada uratował resztki powagi i przygarnął ostatnie sieroty. Rzecz jasna sam bym się do tego towarzystwa z przyczyn estetycznych i moralnych na krok nie zbliżył, ale spójrzcie na inny, milowy krok, wykonany w tak krótkim czasie. Oni się zwyczajnie wycofują, zamiast kultywować białe gówno na brązowym gównie maszerują z flagami biało-czerwonymi i poprawionymi kotylionami z prawidłową kolejnością barw narodowych, jak Pan Bóg przykazał. Zamiast idiotów z różowymi binoklami, którzy niosą „godło” z brei, na czele marszu mamy czołg z Bitwy Warszawskiej. Zamiast przeboju Kory albo Czesława, cierpiąc, ale jednak wysłuchali Roty, „Boże coś Polskę” i na baczność odśpiewali hymn. Nic tylko ogłosić wielki triumf rozumu i polskości nad głupotą i międzynarodówką. Zaczynając od wyżyn „europejskości” po woli schodzimy na polską ziemię, nie udało się lepszemu towarzystwu narzucić Polakom internacjonalistycznej plastikowej kichy. Takie rzeczy trzeba zauważać i oddzielać od bieżących atrakcji, ponieważ to są rzeczy fundamentalne, wskazujące, że kierunek i ostrze kpiny wymierzone w szmirowatych internacjonałów przynosi pożądany efekt. Dla mnie to jest znak szczególnej wagi i zachęta do dalszych działań, kto wie może już za rok na marszu Bronisława z Budy Ruskiej pojawi się wielki transparent „Bóg Honor Ojczyzna”, a w tym czasie komisarz Michnik będzie zmuszony coś popierdywać o rozwoju kowalstwa w czasie zaborów.

PS Dla Kaczyńskiego za manewr z Krakowem złoty medal. Stoi sobie Prezes na podium zwycięzcy 11 listopada i patrzy jak się bezsilnie miotają cywilni z umundurowanymi. Specjalna nagroda dla nieocenionego TVN24, cóż za intuicja reporterska, ustawić kamerę w miejscu, gdzie za chwilę rozegra się “dramat na żółtym pasku”.

PS 2 Przepraszam pana redaktora Michnika, jednak był obecny na marszu i to czynnie, reprezentowany przez bolszewików z Antifa.

Reklama

26 KOMENTARZE

  1. Chciałem przypomnieć w tym miejscu
    jeszcze jedną "akcję" z cyklu orzełmoże czyli metkę polską, ale niestety domena http://www.orzelmoze.pl jest już na sprzedaż ha ha ha ha zainteresowanych odsyłam w to miejsce http://orzelmoze.pl/

    Kaczor jednak dobrze wykombinował z tym Krakowem, teraz niech Zawisza z kolegami tłumaczą się z tego co sprzedano w TVN. Pani Kim z Newsweeka i tak nie wytrzymała i oskarżyła o to Kaczora, bo jak stwierdziła, to Kaczor podzielił Polaków i Kaczor odpowiada za to co obecnie relacjonują media.

  2. Chciałem przypomnieć w tym miejscu
    jeszcze jedną "akcję" z cyklu orzełmoże czyli metkę polską, ale niestety domena http://www.orzelmoze.pl jest już na sprzedaż ha ha ha ha zainteresowanych odsyłam w to miejsce http://orzelmoze.pl/

    Kaczor jednak dobrze wykombinował z tym Krakowem, teraz niech Zawisza z kolegami tłumaczą się z tego co sprzedano w TVN. Pani Kim z Newsweeka i tak nie wytrzymała i oskarżyła o to Kaczora, bo jak stwierdziła, to Kaczor podzielił Polaków i Kaczor odpowiada za to co obecnie relacjonują media.

  3. Stawiam pytania natury
    tzw. naiwnej: dlaczego  ŻADEN  dziennikarz  kabaretowych  mediów  nie   zada  pytania  prostego:
    DLACZEGO????
      Nie mam  tu  myśli prostackich  tłumaczeń w  stylu: muszą  się  wyżyć, szukają  zadymy  itp.

    Wracam  do ;  dlaczego?

    Wiadomo, że  to  pytanie  trzeszczy  w  zderzeniu  z  Bronkiem, co  to odstrzelił  cyrk  i  prawił  głupoty. Dlaczego  słuchając  Kaczyńskiego  miałam  wrażenie, że  tak powinno brzmiec przemówienie  prezydenta  RP??  :/

  4. Stawiam pytania natury
    tzw. naiwnej: dlaczego  ŻADEN  dziennikarz  kabaretowych  mediów  nie   zada  pytania  prostego:
    DLACZEGO????
      Nie mam  tu  myśli prostackich  tłumaczeń w  stylu: muszą  się  wyżyć, szukają  zadymy  itp.

    Wracam  do ;  dlaczego?

    Wiadomo, że  to  pytanie  trzeszczy  w  zderzeniu  z  Bronkiem, co  to odstrzelił  cyrk  i  prawił  głupoty. Dlaczego  słuchając  Kaczyńskiego  miałam  wrażenie, że  tak powinno brzmiec przemówienie  prezydenta  RP??  :/

  5. JK to jednak cwaniak.
    Kiboli i zadymiarzy oddał w prezencie RN. Teraz już nie należą do niego. Trudno zmierzyć taki zysk, ale może być spory.
    Biedna Pochanke z trzy razy powtarzała, że rano tak spokojnie, no miodzio, a Narodowcy- dlaczego podpalają Polskę? Ten od diagnozy społecznej nadawał jak Kuczyński albo Wołek. Ale już KIK wyraźnie dystansował się od potępień. Podkreślał zaniedbania państwa i słuszną gorycz młodych.
    Coraz trudniej wymusić na gościach tvn-u prorządowy zachwyt.

  6. JK to jednak cwaniak.
    Kiboli i zadymiarzy oddał w prezencie RN. Teraz już nie należą do niego. Trudno zmierzyć taki zysk, ale może być spory.
    Biedna Pochanke z trzy razy powtarzała, że rano tak spokojnie, no miodzio, a Narodowcy- dlaczego podpalają Polskę? Ten od diagnozy społecznej nadawał jak Kuczyński albo Wołek. Ale już KIK wyraźnie dystansował się od potępień. Podkreślał zaniedbania państwa i słuszną gorycz młodych.
    Coraz trudniej wymusić na gościach tvn-u prorządowy zachwyt.

  7. Ci, dla których słowa: Polak, Polska, Ojczyzna nie są czymś
    niemodnym i wstydliwym, radujmy się
    Radujmy się.Bo zaczynaja nam się dobierać do zadka.
    Ja dopiero dzisiaj trafiłem na tą "modę na sukces", tasiemiec który ciągnie się już od paru lat a po odsłuchaniu i przeczytaniu poraża.
    Polak we własnym kraju zaczyna być "Palestyńczykiem" (może nawet wkrótce za żelbetowym murem) bo nijak nie da się zrozumieć podstaw tej nagonki a szczególnie pokrętnych insynuacji panów profesorów ( z konfrontacji "biegłych") 
    W czym biegłych?.
    http://www.aferyprawa.eu/Afery/ZAPRASZAMY-NA-LUBELSKI-PROCES-O-ANTYSEMITYZM-
    http://www.youtube.com/watch?v=B-XTDM38W2o
    http://www.youtube.com/watch?annotation_id=annotation_426098&feature=iv&src_vid=B-XTDM38W2o&v=as3FXGRZXsU
    http://www.youtube.com/watch?v=7d-czSWqlnk
    http://www.youtube.com/watch?v=fsqwputZvYs
    Z tego procesu wynika, że  WOLNOŚC NIE JEST DANA NAM NA ZAWSZE.
    Dziwi mnie, że tzw. niezależni dziennikarze nie mają nic na ten temat do powiedzenia.
    Strach czy smycz?

  8. Ci, dla których słowa: Polak, Polska, Ojczyzna nie są czymś
    niemodnym i wstydliwym, radujmy się
    Radujmy się.Bo zaczynaja nam się dobierać do zadka.
    Ja dopiero dzisiaj trafiłem na tą "modę na sukces", tasiemiec który ciągnie się już od paru lat a po odsłuchaniu i przeczytaniu poraża.
    Polak we własnym kraju zaczyna być "Palestyńczykiem" (może nawet wkrótce za żelbetowym murem) bo nijak nie da się zrozumieć podstaw tej nagonki a szczególnie pokrętnych insynuacji panów profesorów ( z konfrontacji "biegłych") 
    W czym biegłych?.
    http://www.aferyprawa.eu/Afery/ZAPRASZAMY-NA-LUBELSKI-PROCES-O-ANTYSEMITYZM-
    http://www.youtube.com/watch?v=B-XTDM38W2o
    http://www.youtube.com/watch?annotation_id=annotation_426098&feature=iv&src_vid=B-XTDM38W2o&v=as3FXGRZXsU
    http://www.youtube.com/watch?v=7d-czSWqlnk
    http://www.youtube.com/watch?v=fsqwputZvYs
    Z tego procesu wynika, że  WOLNOŚC NIE JEST DANA NAM NA ZAWSZE.
    Dziwi mnie, że tzw. niezależni dziennikarze nie mają nic na ten temat do powiedzenia.
    Strach czy smycz?

  9. Festyn jaki urządził
    Festyn jaki urządził komorowski w dniu niepodległości jest dobry dla jego przydupasów -przekaz jego przemówienia jest taki-my tu zebrani umiemy sie cieszyć świętować rozmawiać ze sobą jesteśmy Europejczykami ,a ci inni/Kaczyński i PIS/-za nich trzeba sie modlić,żeby uświadomić im,że mamy wolną Polske już od ponad 20-stu lat,ale oni tego nie chcą zrozumieć,nie umieją się cieszyć z wolności,śmiać się-ponuraki i takie zaściankowe towarzycho ,Komorowski tworzy rzeczywistość bezalternatywną-taki fgront jedności narodowej-Tusk i Komorowski grają na dwóch fortepianach-Komorowski -starszy pan ,radosny ,miłujący spokój,apeluje o pojednanie-taki dobry pan  i
    Tusk -młodzik wysportowany-samiec Alfa-Tak naprawdę między Komorowskim,a Kaczyńskim jest przepaść-ten pierwszy mógły u tego drugiego sprzątać-

  10. Festyn jaki urządził
    Festyn jaki urządził komorowski w dniu niepodległości jest dobry dla jego przydupasów -przekaz jego przemówienia jest taki-my tu zebrani umiemy sie cieszyć świętować rozmawiać ze sobą jesteśmy Europejczykami ,a ci inni/Kaczyński i PIS/-za nich trzeba sie modlić,żeby uświadomić im,że mamy wolną Polske już od ponad 20-stu lat,ale oni tego nie chcą zrozumieć,nie umieją się cieszyć z wolności,śmiać się-ponuraki i takie zaściankowe towarzycho ,Komorowski tworzy rzeczywistość bezalternatywną-taki fgront jedności narodowej-Tusk i Komorowski grają na dwóch fortepianach-Komorowski -starszy pan ,radosny ,miłujący spokój,apeluje o pojednanie-taki dobry pan  i
    Tusk -młodzik wysportowany-samiec Alfa-Tak naprawdę między Komorowskim,a Kaczyńskim jest przepaść-ten pierwszy mógły u tego drugiego sprzątać-

  11. Problem z rozróbami na Marszu
    Problem z rozróbami na Marszu czy raczej prowokacjami na nim leży (moim zdaniem oczywiście) trochę gdzie indziej… Tusk oczywiście jak na prawdziwego goebbelsowca przystało zwalił to na Kaczyńskiego… Ale to po to aby jutro nie mówić o tym jak:
    – Schetyna w trakcie dolnośląskich wyborów szantażował jakiegoś przydupasa Protasiewicza http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-grzegorz-schetyna-do-delegata-z-d-wyszedles-i-do-d-wrocisz,nId,1056267
    – znajomy Protasiewicza zasponsorował chłopcom z PO libację w Karpaczu: http://polska.newsweek.pl/biznesmen-wplacil-pieniadze-za-nocleg-stu-delegatow-po,artykuly,274231,1.html
    Gdyby nie zadyma w W-wie jutro trzebaby było o tym mówić a tak będzie mowa o tym, jak Kaczyński z Krakowa zawiadował marszem narodowców w Warszawie…
    A swoją drogą – jedna prorządowa gazeta szuka kwitów na Protasiewicza (Tuska), 2-ga na Schetynę… to trochę przypomina wzajemne skakanie sobie do gardeł przez w/w trampkarzy…

    • Nie wierzę w spontaniczne
      Nie wierzę w spontaniczne działanie przygodnych manifestantów, ale też nie sądzę, że Tusk kazał atakować rosyjską ambasadę. To dla niego kompromitacja. Warto obejrzeć teren wokół ambasady choćby w Google Earth. Tam nic nie można zrobić poważnego poza sfajczeniem budki przed wjazdem. W kwestii prowokacji, nie można wykluczyć bratniej pomocy. Nie byłoby to nic nowego. A teksty na jutro raczej były gotowane w klimacie "Kaczyński traci przywództwo na prawicy". Kto wie może i tak będą.

      • teksty typu “Kaczyński traci
        teksty typu "Kaczyński traci przywództwo na prawicy" są przeznaczone dla debili z onetu oraz pseudointelektualistów z Goldenline, którzy i tak nie zatrybią sprzeczności:
        1. Kaczyński jest poniekąd i pośrednio winien zamieszkom bo dzieli Polaków i jątrzy a poza tym zawiadywał z Krakowa zamieszkami na marszu Narodowców w Warszawie…
        2. Zamieszki sprowokowane w W-wie przez Narodowców pokazały, że Kaczyński traci rząd dusz na prawicy…
        To już przekaz na jutro dla całkowitych debili ale mój 6 zmysł podpowiada mi, że fanatyczne lemingi łykną oba przekazy i nawet nie zaczają, że coś jest nie tak.

  12. Problem z rozróbami na Marszu
    Problem z rozróbami na Marszu czy raczej prowokacjami na nim leży (moim zdaniem oczywiście) trochę gdzie indziej… Tusk oczywiście jak na prawdziwego goebbelsowca przystało zwalił to na Kaczyńskiego… Ale to po to aby jutro nie mówić o tym jak:
    – Schetyna w trakcie dolnośląskich wyborów szantażował jakiegoś przydupasa Protasiewicza http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-grzegorz-schetyna-do-delegata-z-d-wyszedles-i-do-d-wrocisz,nId,1056267
    – znajomy Protasiewicza zasponsorował chłopcom z PO libację w Karpaczu: http://polska.newsweek.pl/biznesmen-wplacil-pieniadze-za-nocleg-stu-delegatow-po,artykuly,274231,1.html
    Gdyby nie zadyma w W-wie jutro trzebaby było o tym mówić a tak będzie mowa o tym, jak Kaczyński z Krakowa zawiadował marszem narodowców w Warszawie…
    A swoją drogą – jedna prorządowa gazeta szuka kwitów na Protasiewicza (Tuska), 2-ga na Schetynę… to trochę przypomina wzajemne skakanie sobie do gardeł przez w/w trampkarzy…

    • Nie wierzę w spontaniczne
      Nie wierzę w spontaniczne działanie przygodnych manifestantów, ale też nie sądzę, że Tusk kazał atakować rosyjską ambasadę. To dla niego kompromitacja. Warto obejrzeć teren wokół ambasady choćby w Google Earth. Tam nic nie można zrobić poważnego poza sfajczeniem budki przed wjazdem. W kwestii prowokacji, nie można wykluczyć bratniej pomocy. Nie byłoby to nic nowego. A teksty na jutro raczej były gotowane w klimacie "Kaczyński traci przywództwo na prawicy". Kto wie może i tak będą.

      • teksty typu “Kaczyński traci
        teksty typu "Kaczyński traci przywództwo na prawicy" są przeznaczone dla debili z onetu oraz pseudointelektualistów z Goldenline, którzy i tak nie zatrybią sprzeczności:
        1. Kaczyński jest poniekąd i pośrednio winien zamieszkom bo dzieli Polaków i jątrzy a poza tym zawiadywał z Krakowa zamieszkami na marszu Narodowców w Warszawie…
        2. Zamieszki sprowokowane w W-wie przez Narodowców pokazały, że Kaczyński traci rząd dusz na prawicy…
        To już przekaz na jutro dla całkowitych debili ale mój 6 zmysł podpowiada mi, że fanatyczne lemingi łykną oba przekazy i nawet nie zaczają, że coś jest nie tak.

    • Zwracam uwagę na “asystę” policji państwowej.
      No właśnie g@llux, podpalenie tęczy zostało " OPERACYJNIE ZABEZPIECZONE" przez policję
      i wygląda na to, że tęcza została podpalona przez kolegów w białych kominiarkach.
      Fachowa robota ani pan Sokołowski nie musi specjalnie tłumaczyć,
      zawodowstwa.
      Że też qrwa ktoś zawsze musi cyknąć fotkę

    • Zwracam uwagę na “asystę” policji państwowej.
      No właśnie g@llux, podpalenie tęczy zostało " OPERACYJNIE ZABEZPIECZONE" przez policję
      i wygląda na to, że tęcza została podpalona przez kolegów w białych kominiarkach.
      Fachowa robota ani pan Sokołowski nie musi specjalnie tłumaczyć,
      zawodowstwa.
      Że też qrwa ktoś zawsze musi cyknąć fotkę

  13. Mnie, tak jak @Fronda
    również  niepokoi  zamiana  pociesznego  Bronisława  na pociesznego  patriotę  Bronisława. Niepokoi  tym  bardziej, że  uderza  w  ton  wielkiego  Nauczyciela  Historii   Polski. Wspomniałam  o  tym  pod  poprzednim  postem @Kurki. Kolejna  lekcja  dla  Polaków  była  wczoraj: SKANDALICZNE  zrównanie  1918  roku  z  rokiem  1989  i  znów  czułe  wspomnienie  św. Tadeusza. Jest  wbijane  młotkiem  do  głowy  Polakom, że  4.VI.1989. to  święto  tej  miary  co  11  listopada  czy  3 maja. Mamy  do  czynienia  z pisaniem  historii  na  nowo, tym  razem  w  wersji  PO -owsko –  SB – ckiej.

  14. Mnie, tak jak @Fronda
    również  niepokoi  zamiana  pociesznego  Bronisława  na pociesznego  patriotę  Bronisława. Niepokoi  tym  bardziej, że  uderza  w  ton  wielkiego  Nauczyciela  Historii   Polski. Wspomniałam  o  tym  pod  poprzednim  postem @Kurki. Kolejna  lekcja  dla  Polaków  była  wczoraj: SKANDALICZNE  zrównanie  1918  roku  z  rokiem  1989  i  znów  czułe  wspomnienie  św. Tadeusza. Jest  wbijane  młotkiem  do  głowy  Polakom, że  4.VI.1989. to  święto  tej  miary  co  11  listopada  czy  3 maja. Mamy  do  czynienia  z pisaniem  historii  na  nowo, tym  razem  w  wersji  PO -owsko –  SB – ckiej.