Reklama

Proszę się nie obwiać i nie bulwersować, nie zamierzam poszukiwać samotności, tam gdzie czuję się jednym z wielu. Co do wygłupów leśnych dziadków z PKW sprawa jest jasna i tylko głupi, bo nawet nie oryginalny, będzie uznawał za normalne ich odrealnienie. Taki są efekty szkolenia w Moskwie. Wszyscy narzekają na przejawy głupoty, ale chyba nikt nie zauważył eskalacji. Nigdy dotąd nie było mowy o zakazie „lajkowania”, co więcej przypominam sobie opinie z poprzednich lat, że cisza wyborcza nie obowiązuje na prywatnych blogach, tylko jest wymogiem dla podmiotów posiadających rangę organu prasowego. Od wczoraj obserwujemy niby delikatne kozaczenie, ale mimo wszystko takie z zachowaniem ostrożności procesowej i podparte dowcipem. Nie tak się sprzeciwia głupocie i żeby tylko głupocie. Warto otworzyć przyłbicę i powiedzieć cmoknijcie mnie gdzieś dziadki zastygłe w PRL. „Lajknąłem” sobie dzisiaj Kaczyńskiego i Tuska, z tym, że tego pierwszego na stronie poważnej, a te drugiego na stronie wyśmiewającej postać. Zamierzam jeszcze „lajknąć” tę licealistkę, która wbiła w glebę Donalda z PO i dołożę „lajka” deputowanemu Legutko za bodaj jedyny inteligentny spot, jaki widziałem. Robię to nie dla prowokacji, czy ponownego pakowania się na wokandę, po prostu czajenie się przed głupotą przybierającą oblicze zamordyzmu, w moim wyobrażeniu dokładnie tak powinno wyglądać. Na moim osobistym blogu robię sobie co mi się podoba, tak samo będę sobie w „dużym pokoju” gaworzył przy piwku o „udającym patriotę zdrajcy Tusku”. Dość paranoi mam na co dzień, żeby jeszcze przejmować się szkolonymi w Moskwie leśnymi dziadkami, ale z drugiej strony trochę złamię wstępną obietnicę i wezmę w obronę ciszę wyborczą.

Reklama

Wydaje się, że to wbrew pozorom nie jest taki durny pomysł, byle był skierowany pod właściwym adresem. Fakt, że politykom i mediom na dwa dni przed wyborami nie wolno drzeć dzioba na wszystkie strony ze wszystkimi możliwymi cacankami, „mnie osobiście”, jakby powiedział polityk PSL-u, bardzo odpowiada. Z ciszą wyborczą powinno być jak z wódka, która przecież jest dla ludzi, tylko trzeba umieć ją pić. Nie wylewałbym dziecka z kąpielą i nie bądźmy też hipokrytami w bezsensownym buncie, co do zasady. Zapomnijmy o dziadkach moskiewskich i spytajmy samych siebie, tak po cichu w ramach ciszy. Brakuje mi tego jazgotu przy sobocie i tym bardziej niedzieli? Nikomu odpowiedzi nie chcę narzucać, ale mnie cholernie odpowiada dwa dni odpoczynku i będę tej wartości bronił. Co innego zamykanie gęby i grożenie sądami obywatelom, ale zakneblowanie medialnych funkcjonariuszy i politycznych wyrobników to pożytek nie do przecenienia. Polecam uwadze wszystkim krytykom ciszy wyborczej, którzy albo nie dostrzegli subtelnej różnicy albo dali się ponieść wspólnej emocji. Traktujmy ciszę jak odpowiedzialni konsumenci wódki pod śledzia i nawet jeśli odrobinę przeholujemy, co jest raczej nieuniknione, granica prawa musi być tam gdzie zawsze – zakłócanie spokoju.

Póki w swoim domu i na swoim blogu upijam się do nieprzytomności, to jest moja sprawa, ale liczę się z tym, że mi sąsiad mordę obije gdy zacznę agitować sąsiadkę, żeby zagłosowała na mnie, zamiast na męża. Moje prawo dostać w mordę, tudzież trafić na 48 pod opiekę fachowców. Trzymając się alkoholowego porównania, dziadki z PKW mówią przez telewizor, że od soboty do niedzieli nie można sobie wypić przysłowiowego kieliszka wina, czy „jednego piwka” do obiadu. To jest obłęd, pełna zgoda, ale nie przesadzałabym z organizowaniem libacji politycznej i medialnej tuż przed wyborem, od którego będzie jednak sporo zależało. Po pijaku można ponownie zobaczyć rude obietnice po czwórnie, a szara rzeczywistość stanie się kolorowo tańcząca. Tak bardzo rzecz jasna się nie upieram, ani przy ciszy, ani przy wrzasku, zniosę i jedno i drugie. Zwyczajnie wydaje mi się, że nie ma powodu do strachu przed ciszą, tak samo jak nie ma powodu do tęsknoty za zgiełkiem. Jak to zwykle bywa trzeba sobie jakoś radzić w RPIII i tak też uczynię. Zaczynam od jednego piwka i będę się starał przy 7 zatrzymać. Bogu dziękować do pierwszego sąsiada, którego żona spełniałaby przynajmniej minimalne wymogi agitacji mam jakieś 1,5 km to mi się pewnie nie będzie chciało ruszać ze spotem w taką burzę.

Reklama

50 KOMENTARZE

  1. A miałem Cię właśnie namawiać, być coś skrobnął o tej dzielnej
    dziewczynie. Szczerze  mówiąc, cały dzień dziś o Niej myślę i chylę czoła przed Jej odwagą.
    Ma dziewczęcie jaja – wielkie włochate cohones, trzeba Jej to przyznać :)))
    Żywię nadzieję, że będzie Mała nie będzie miała reperkusji w postaci niezdanej matury, czy innych wstrętów, bo po tym, jak właziła w rude doopsko dyrektorka Jej szkoły, jestem pełen obaw niestety… :/  Postawa Marysi przywraca mi wiarę w nowe pokolenie wspaniałych młodych ludzi!
    A na koniec refleksja.
    Jak chłystek, który czmycha przed licealistką, ma walczyć na arenie międzynarodowej o interesy 40 – milionowego narodu?

  2. A miałem Cię właśnie namawiać, być coś skrobnął o tej dzielnej
    dziewczynie. Szczerze  mówiąc, cały dzień dziś o Niej myślę i chylę czoła przed Jej odwagą.
    Ma dziewczęcie jaja – wielkie włochate cohones, trzeba Jej to przyznać :)))
    Żywię nadzieję, że będzie Mała nie będzie miała reperkusji w postaci niezdanej matury, czy innych wstrętów, bo po tym, jak właziła w rude doopsko dyrektorka Jej szkoły, jestem pełen obaw niestety… :/  Postawa Marysi przywraca mi wiarę w nowe pokolenie wspaniałych młodych ludzi!
    A na koniec refleksja.
    Jak chłystek, który czmycha przed licealistką, ma walczyć na arenie międzynarodowej o interesy 40 – milionowego narodu?

    • Nie uwierzysz Tadek, ale
      Nie uwierzysz Tadek, ale miałem Cię posłać w kosmos i w ostatniej chwili zobaczyłem, że masz ponad 4 lata stażu. Pierwszy raz cofnąłem palec i to nie ze względu na staż, tylko sobie pomyślałem, że też byłem taki Ty. Chyba Cie lubię.

      • Nie uwierzysz, ale wierzę Ci.
        Nie uwierzysz, ale wierzę Ci. Nie raz widziałem jak to robiłeś i czasem zastanawiałem się czy napewno zrozumiałeś treść za którą banujesz. Tak było w przypadku niejakiego Norwida. Na pewne tematy reagujesz alergicznie i nie sposób pisać o czymś co mocno wykracza poza ramy ideologiczne propagowane na portalu. Jakby co to, nie mój cyrk, nie moje małpy. Czyń swoją powinność, a ja pewnie i tak nie przestanę Cię czytać. Imponujesz mi. Pytanie mam tylko, kiedyż to byłem tak bliski niebytu? Za dzisiejsze retoryczne pytanie do Korwina, czy jakieś wcześniejsze "wygłupy"?

    • Nie uwierzysz Tadek, ale
      Nie uwierzysz Tadek, ale miałem Cię posłać w kosmos i w ostatniej chwili zobaczyłem, że masz ponad 4 lata stażu. Pierwszy raz cofnąłem palec i to nie ze względu na staż, tylko sobie pomyślałem, że też byłem taki Ty. Chyba Cie lubię.

      • Nie uwierzysz, ale wierzę Ci.
        Nie uwierzysz, ale wierzę Ci. Nie raz widziałem jak to robiłeś i czasem zastanawiałem się czy napewno zrozumiałeś treść za którą banujesz. Tak było w przypadku niejakiego Norwida. Na pewne tematy reagujesz alergicznie i nie sposób pisać o czymś co mocno wykracza poza ramy ideologiczne propagowane na portalu. Jakby co to, nie mój cyrk, nie moje małpy. Czyń swoją powinność, a ja pewnie i tak nie przestanę Cię czytać. Imponujesz mi. Pytanie mam tylko, kiedyż to byłem tak bliski niebytu? Za dzisiejsze retoryczne pytanie do Korwina, czy jakieś wcześniejsze "wygłupy"?

  3. branie za mordę plebsu nie jest rdzennie unijne droga władzo
    Rozporządzenie o ciszy wzbudza moja wściekłość, choć sama cisza mi odpowiada.
    Dobrze że wyjaśniłeś skąd to rozdwojenie, bo sam jakoś nie ujmowałem zgrabnie przyczyny swoich rozterek.
    To rozporządzenie jest ohydne przez to że jest takie jak wszystkie "ukazy" obecnej władzy, czyli drakońskie, bezmyślne, antyspołeczne, wprowadzone na chama, i jest dziwolągiem na tle praktyki krajów unijnych. Tak jak wszelkie inne "ukazy" , od wieku emerytalnego, przez kodeks drogowy, do ustawy śmieciowej pokazuje że jeszcze nie żyjemy w Europie.
    Jest tu pewna pozorna sprzecznosć, bo władza jakoby wyje z tęsknoty za UE, ale jak widać wyje jakoś falszywie.

  4. branie za mordę plebsu nie jest rdzennie unijne droga władzo
    Rozporządzenie o ciszy wzbudza moja wściekłość, choć sama cisza mi odpowiada.
    Dobrze że wyjaśniłeś skąd to rozdwojenie, bo sam jakoś nie ujmowałem zgrabnie przyczyny swoich rozterek.
    To rozporządzenie jest ohydne przez to że jest takie jak wszystkie "ukazy" obecnej władzy, czyli drakońskie, bezmyślne, antyspołeczne, wprowadzone na chama, i jest dziwolągiem na tle praktyki krajów unijnych. Tak jak wszelkie inne "ukazy" , od wieku emerytalnego, przez kodeks drogowy, do ustawy śmieciowej pokazuje że jeszcze nie żyjemy w Europie.
    Jest tu pewna pozorna sprzecznosć, bo władza jakoby wyje z tęsknoty za UE, ale jak widać wyje jakoś falszywie.

  5. Głos oddałem około 13:00
    Lista, którą podpisywałem przy odbiorze karty, liczyła jakieś 20 adresów. Byłem pierwszy. Sopot. A ludziów… jak mrówków:-) Na deptaku. Do 21:00 jakoś wytrzymam, ale frekwencja będzie chyba w granicach stanu wód na Wiśle pod koniec sierpnia.

  6. Głos oddałem około 13:00
    Lista, którą podpisywałem przy odbiorze karty, liczyła jakieś 20 adresów. Byłem pierwszy. Sopot. A ludziów… jak mrówków:-) Na deptaku. Do 21:00 jakoś wytrzymam, ale frekwencja będzie chyba w granicach stanu wód na Wiśle pod koniec sierpnia.