Reklama

Na początek trochę faktów, potem będzie dużo prawdopodobieństw. Kontrolowane przecieki do mediów to jedno z najbardziej podstawowych narzędzi politycznych, które da się podzielić na dwie grupy. W pierwszej wysyła się informacje prawdziwe i sondujące, w drugiej fałszywe i prowokujące. Po pierwszą kategorię politycy sięgają zdecydowanie rzadziej. Sprawy ważne, siłą rzeczy, trzyma się w tajemnicy do końca albo uchyla kawałek, żeby sondować możliwe reakcje, po okazaniu całości. Na podstawie przecieków medialnych w tej chwili można powiedzieć z prawdopodobieństwem na poziomie 90%, że ustawy prezydenckie to miękka propozycja i tona pudru. Skąd taka pewność? Mówią o tym wprost przedstawiciele Pałacu, choćby Królikowski, i przedstawiciele rządu, tutaj sygnał wysłała sama Premier.

W drugiej grupie przecieków znajdziemy dwie „wrzutki”. Nie ma takiej możliwości aby TVP Info, wPolityce i Niezależna podały informację tak sensacyjną, jak spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Prezydentem Andrzejem Dudą, bez potwierdzenia jej w kierownictwie PiS. Samo PiS chciało, żeby news poszedł i zaczął pracować w kilku kierunkach naraz. Nim cokolwiek się wydarzy, niewtajemniczeni zastanawiają się o co chodzi. Innym, teoretycznym, źródłem przecieku jest Kancelaria Prezydenta, ale tę głęboką teorię wykluczam z jednego powodu – w takim przypadku przeciek poszedłby do zupełnie innych mediów. Każde spotkanie Prezydenta z „szeregowym posłem” przemawia na rzecz „szeregowego posła” i co więcej ustawia Andrzeja Dudę w roli, która mu się po nocach śni – Adriana ze skeczu. Dlaczego PiS puścił do mediów taki przekaz?

Reklama

Nie chwaląc się – bardzo dobre pytanie. Jeśli porozumienie pomiędzy Kaczyńskim i Andrzejem Dudą miałoby mieć charakter uporządkowania spraw w ramach jednego obozu politycznego, to należało podjąć zupełnie inne działania. Albo zaaranżować ściśle tajne rozmowy, gdzie Panowie mogliby sobie po męsku pogadać, albo urządzić od początku do końca wyreżyserowany spektakl dla mediów pod tytułem „Jesteśmy razem”. Jedno i drugie nie ma miejsca, a zatem chodzi o trzecie. PiS usiłował przeciekiem medialnym postawić Prezydenta pod ścianą mogło chodzić o samo zmuszenie Andrzeja Dudy do rozmowy z Kaczyńskim, mogło chodzić o negocjacje, co do miejsca spotkania i nie ma sensu tłumaczyć dlaczego Nowogrodzka i Pałac Prezydencki mają istotne znaczenie.

W chwili, gdy piszę felieton nadal nie wiadomo, co się ostatecznie wydarzy, dalej lecą po mediach sprzeczne komunikaty, co oznacza, że: a. Prezydent okopuje się na pozycji „podmiotowy polityk”, b. PiS wytoczył jedną z dwóch największych armat, czyli samego Prezesa, drugą jest poparcie na następną kadencję, c. nie mamy „szorstkiej przyjaźni”, mamy dwa ośrodki władzy, które ze sobą walczą o wpływy. Do takich wniosków dochodzi się po głębszej analizie, a cały polityczny problem w tym, że wyborcy muszą mieć jasny przekaz, aby wiedzieć czego się trzymać lub kogo opuścić. Do 24 lipca taka pewność była, w ramach czytelnego podziału na „dobrą zmianę i „najgorszy sort”. Od blisko dwóch miesięcy nieustannie krąży pytanie, w jakim obozie jest Andrzej Duda?

Obojętnie, po której stronie sporu ustawiają się wyborcy szeroko pojętego obozu prawicy, sam rozłam jest faktem, a dalsze utrzymywanie chaosu informacyjnego, kontrolowanego, czy nie, będzie działać na niekorzyść „dobrej zmiany”. Dla publicysty zawsze ciekawsza będzie seria sensacyjnych zmian akcji, ale jako wyborca i nawet publicysta jestem już tym cholernie zmęczony. Co do generalnych kierunków działań chcę mieć pewność. Projekt polityczny Kaczyńskiego przedstawił przejrzysty projekt polityczny i go realizuje, w co się bawi Andrzej Duda nie mam pojęcia. Liczę, że do spotkania dojdzie i przede wszystkim czekam na konkrety w postaci zdefiniowania, kto gdzie stoi i poprawienia plastelinowych ustaw prezydenckich, co da się zrobić paroma zdaniami. I jedno jest pewne, im wcześniej przetnie się te permanentne spekulacje i domysły, tym lepiej dla wszystkich.

Reklama

14 KOMENTARZE

  1. Teraz w TVP2 ,TVP info walą
    Teraz w TVP2 ,TVP info walą całą prawdę o sądach ,sędziach , wyrokach i ciekawe dla kasty to TO nie jest .KASTA pracowała na taką opinie od 1945r .A ,że “przykładali ” się do gnojenia słabych,a układali się z mocnymi to na aniołków nie wychodzą. I jeżeli ktoś chce z mafią rozmawiać, konsultować zmiany w ustawach to w dobrym świetle się nie stawia .PAD ,może chciał dobrze bo taki “swijatoowy” by był ,tylko ,że NA KASTĄ to tylko z napalmem !!

  2. Teraz w TVP2 ,TVP info walą
    Teraz w TVP2 ,TVP info walą całą prawdę o sądach ,sędziach , wyrokach i ciekawe dla kasty to TO nie jest .KASTA pracowała na taką opinie od 1945r .A ,że “przykładali ” się do gnojenia słabych,a układali się z mocnymi to na aniołków nie wychodzą. I jeżeli ktoś chce z mafią rozmawiać, konsultować zmiany w ustawach to w dobrym świetle się nie stawia .PAD ,może chciał dobrze bo taki “swijatoowy” by był ,tylko ,że NA KASTĄ to tylko z napalmem !!

  3. No i właśnie. Postawię

    No i właśnie. Postawię pytanie: Kto wygląda na bardziej przejętego Polską? PAD ze swym Łapińskiem, czy może Antoni Macierewicz (choćby i ze swym Misiewiczem)?

    I czy A.Ścios nie wyczuł wcześnie tego, co teraz już 'każdy głupi' widzi?

  4. No i właśnie. Postawię

    No i właśnie. Postawię pytanie: Kto wygląda na bardziej przejętego Polską? PAD ze swym Łapińskiem, czy może Antoni Macierewicz (choćby i ze swym Misiewiczem)?

    I czy A.Ścios nie wyczuł wcześnie tego, co teraz już 'każdy głupi' widzi?

  5. “najgorszy sort” (a sporo

    "najgorszy sort" (a sporo jest tego ok. 50% tych co głosują) nie zagłosuje na "totalnie głupią opozycję", jeśli będą mieli alternatywę.  Czyli jest miejsce na dużą partię centrową, może z niewielkim odchyleniem na lewo. System amerykański: tylko dwie partie.
    PAD i Prezes muszą się nastawić przeciwko sobie, żeby PAD mógł zrobić tę partię.
    Kaczyński jest jak zwykle genialny i potrafi porażkę (wymuszone (wiadomo przez kogo) weto PAD) przekuć na sukces.

     

  6. “najgorszy sort” (a sporo

    "najgorszy sort" (a sporo jest tego ok. 50% tych co głosują) nie zagłosuje na "totalnie głupią opozycję", jeśli będą mieli alternatywę.  Czyli jest miejsce na dużą partię centrową, może z niewielkim odchyleniem na lewo. System amerykański: tylko dwie partie.
    PAD i Prezes muszą się nastawić przeciwko sobie, żeby PAD mógł zrobić tę partię.
    Kaczyński jest jak zwykle genialny i potrafi porażkę (wymuszone (wiadomo przez kogo) weto PAD) przekuć na sukces.