Reklama

Co widać na obrazku? Co by powiedzieli na ten widok znani spece od mowy ciała, mimiki i psychologii czytanej z ruchu warg? Jak sądzę powiedzieliby coś zupełnie przeciwnego do marnego widoku chyba, że na zdjęciu Tusk zamieniłby się co najmniej w odstawionego na tor boczny błazna z Biłgoraja, a najlepiej na Kaczyńskiego. Gdzieś śmignęło mi przed oczami oświadczenie naukowców PAN, w którym przeczytałem, że ewolucja nie polega na przekazywaniu i modyfikowaniu „najsilniejszego” genotypu, ale na pilnowaniu mrowiska przez robotnice. Tak oto naukowcy z PAN pogrzebali Darwina i odpowiedzieli naukowcom z AOL, a mnie się od razu wzburzyła krew. Mniej więcej podobne idiotyzmy opowiadałem wywołany do odpowiedzi, na lekcji biologii w VI klasie i „homofobiczna” Pani wlepiła mi pałę. Da się naukowo udowodnić, że geny są przekazywane łopatą, da się naukowo opisać powyższe postaci typami psychologicznymi: „nobliwa piękność”, „nieustraszony rycerz, okazujący wzruszenie”. Temu służy współczesna nauka, sponsorowana przez korporacje biznesowe, polityczne, ideologiczne. Dziś prawdziwej nauki, która miałaby odwagę nazywać rzeczy po imieniu trzeba niczym w średniowieczu szukać w watykańskich bibliotekach i zakazanych uczelniach, zaś dostęp do nauki oraz tabu społeczne jest mniej więcej takie same. Czuję się trochę jak Indiana Jones poszukujący zaginionej arki, gdy gdzieś z czeluści Internetu wygrzebuje archiwalne nagranie telewizji należącej do zakonu współczesnych Templariuszy, czyli Redemptorystów z Torunia. Nie wiem ilu metafor dotąd użyłem, ilu użyli inni, ale przyszła mi jeszcze jedna do głowy.

Przechodzimy przez współczesne średniowiecze, prawdziwa nauka, rzetelna, słowem naukowa, dostępna jest dla wybranych i ambitnych, którzy za dostęp do nauki muszą zapłacić cenę „czarownicy” lub jak kto woli oszołoma. Każdy najbardziej oczywisty obraz, każdy najbardziej oczywisty fakt, zamówione i opłacone gremium przerobi na dowolny produkt handlowy, ideologiczny lub polityczny. Pozostaje bronić się herezją, z pełną świadomością, że taki proceder zakończy się dla prekursorów potępieniem i wykluczeniem społecznym, samotnią, anatemą, chlebem popijanym źródlaną wodą. I tak właśnie wybrałem, bo jak mawiał klasyk nie kraty czynią więzienie, po prostu nie da się żyć i być wolnym wśród idiotów, którzy oddają się paranaukowym wyznaniom. Telewizja z niezrozumiałych dla mnie względów, pokazała jak dwóch przedstawicieli poważnych instytucji, którymi się straszy maluczkich, omawia językiem piwoszy w drelichach, kwestię podmiany próbek asfaltu. Co jest najbardziej tragiczne w tym dialogu, chociaż pozornie bawi, to fakt, że ci fachowcy podmienili próbki asfaltu, a badania i tak wykazały, że to się na drogę nie nadaje. Czego to jest obraz? Wygląda na to, że w Polsce nie ma takiego kawałka asfaltu zdolnego wytrzymać pierwsze opady śniegu i pierwsze koła niemieckich „tirów”. Strach pomyśleć jakie są losy próbek przywiezionych z Moskwy, jak wyglądały „oględziny” na miejscu, znaczy w bagnie przeklętym i tak dalej.

Reklama

Jednocześnie trzeba mówić o niebywałym cudzie naukowym, przy skali ogłupienia, firmowanej przez niepodważalne szyldy, niszowa, pochowana po klasztorach nauka, odniosła wielki sukces. Po pierwsze przetrwała, po drugie umęczonemu ludowi przyniosła ogień w postaci kaganka oświaty, za co pogański „Olimp” medialnie wydziera naukowcom wątroby. Lekko nie będzie, trzeba się przełamać, trzeba zacząć przypominać sobie starą podstawówkę, trzeba się znów z wyższą kulturą i nauką chować po kościołach, ale co najważniejsze trzeba mieć odwagę głoszenia prawdy w postaci faktów. Na załączonym obrazku widzimy starszą panią, która z bardzo dużym prawdopodobieństwem wychowała się w siermiężnych, surowych warunkach mieszczańskich. W domu nie było wesoło, raczej bieda, garsonka leży na niej jak na pierwszym pokoleniu inteligencji. Ktoś tej pani kiedyś musiał dać szansę i ona już tej okazji nie wypuściła, dała się namówić na fryzjera, krawca, po drodze nauczyła się jeść ostrygi i sięgać po właściwy kieliszek. Tyle wystarczyło, żeby odreagować kompleksy z dzieciństwa i lat młodzieńczych, trącających prowincją. Żorż Ponimirski wyczułby od razu, że mamy do czynienia z Dyzmą urodzonym w NRD, ale europejskie elity będą piały z zachwytu.

Po drugiej stronie siedzi przerażona i podniecona chłopaczyna, też dostał swoją szansę i odbił się od proletariackiej dzielnicy, ale odwagi i talentu starczyło mu tylko na lokalne podwórko. Posadzony naprzeciw wyrobu z sąsiedniej, trzy razy większej parafii, chłopię prezentuje się jak nastoletni fan, który wygrał w konkursie na najładniejsze opowiadanie o swoim idolu i właśnie odbiera nagrodę – pięć minut z idolem, plus autograf. O co chłopaczek z plakatu „walczy”? O przetrwanie, o to, żeby bąka nie puścić, nie rozpłakać się, wypowiedzieć chociaż jedno słowo bez zająknięcia, bo przecież nie o miliardy w gotówce. Tak Szanowni Rodacy, w jednym musimy przyznać rację paranaukowym demiurgom, jesteśmy w ciemnej „d”, jesteśmy ciemnogrodem, któremu daleko do Europy, nawet tej enerdowskiej, że o zachodniej nie warto wspominać, Najdobitniej widać to na załączonym obrazku, ale też w próbkach asfaltu i trotylu. Smutne w tym wszystkim jest to, że gdzieś w klasztorach, gdzieś w małych salkach parafialnych, gdzieś na zapleczu uczelni, próbują się utrzymać przy życiu naukowe i światowej klasy osobowości, pod którymi podpalane są stosy, a za podpałkę służą „listy 150 naukowców z PAN”.

Reklama

16 KOMENTARZE

  1. Pięćdziesięciosześcioletni
    Pięćdziesięciosześcioletni Donald Franciszek Tusk wraca z sukcesem. Chciałem tak tylko nieśmiało wspomnieć o dwóch rzeczach: netto za lata 2014 – 2020 będzie parę miliardów euro mniej niż za kończącą się w tym roku siedmiolatkę. Wkład własny w ten budżet ma być znacznie większy (w 2007 zaczynaliśmy od 2.3 mlrd euro składki, dziś ponad 4) z naszej strony. Czyli nie żadne 4,5 mld euro więcej lecz ok. 5 mld euro mniej (profesorze Gliński proszę się w tym doedukować przed wnioskiem o votum). Druga sprawa: VAT, najpierw 23 procentowy vacik panie samorządzie, a dopiero potem pieniądzze unijne.
    Wczoraj u Pospieszalskiego Wojciech Malusi twierdził, że śmierdzi mu akcja z zablokowaniem 20 mld zł (3,5 mld zł plus 4 mld euro) tą zmową cenową sprzed 4 lat i jego zdaniem rząd od 21 grudnia myślał jak to wytłumaczyć (bo pisma z KE pokazać nadal nie chce). No i kto wie czy pismo Irlandczyków, którzy zeszli z A1, do komisarza Johannesa Hahna to nie jest właśnie ta przyczyna (jedna z przyczyn). Pismo to wczoraj pokazał Pospieszalski. Uwaga do PiS – więcej kompetentnego posła Jaworskiego w mediach panowie.

    • Tak jak pisałem wczoraj, żywa
      Tak jak pisałem wczoraj, żywa gotówka poszła się pieprzyć, a za kilkadziesiąt miliardów kredytu Tusk kupił sobie “torcik z pralinek” i fotki z celebrytami. Do tego jeszcze ta prowincjonalna szopka, nikt nie zrobił takiej propagandowej wiochy, jak ten kmiotek.

  2. Pięćdziesięciosześcioletni
    Pięćdziesięciosześcioletni Donald Franciszek Tusk wraca z sukcesem. Chciałem tak tylko nieśmiało wspomnieć o dwóch rzeczach: netto za lata 2014 – 2020 będzie parę miliardów euro mniej niż za kończącą się w tym roku siedmiolatkę. Wkład własny w ten budżet ma być znacznie większy (w 2007 zaczynaliśmy od 2.3 mlrd euro składki, dziś ponad 4) z naszej strony. Czyli nie żadne 4,5 mld euro więcej lecz ok. 5 mld euro mniej (profesorze Gliński proszę się w tym doedukować przed wnioskiem o votum). Druga sprawa: VAT, najpierw 23 procentowy vacik panie samorządzie, a dopiero potem pieniądzze unijne.
    Wczoraj u Pospieszalskiego Wojciech Malusi twierdził, że śmierdzi mu akcja z zablokowaniem 20 mld zł (3,5 mld zł plus 4 mld euro) tą zmową cenową sprzed 4 lat i jego zdaniem rząd od 21 grudnia myślał jak to wytłumaczyć (bo pisma z KE pokazać nadal nie chce). No i kto wie czy pismo Irlandczyków, którzy zeszli z A1, do komisarza Johannesa Hahna to nie jest właśnie ta przyczyna (jedna z przyczyn). Pismo to wczoraj pokazał Pospieszalski. Uwaga do PiS – więcej kompetentnego posła Jaworskiego w mediach panowie.

    • Tak jak pisałem wczoraj, żywa
      Tak jak pisałem wczoraj, żywa gotówka poszła się pieprzyć, a za kilkadziesiąt miliardów kredytu Tusk kupił sobie “torcik z pralinek” i fotki z celebrytami. Do tego jeszcze ta prowincjonalna szopka, nikt nie zrobił takiej propagandowej wiochy, jak ten kmiotek.

  3. Nauką i pracą ludzie się bogacą.
    Tak mnie uczono.
    Znam całkiem liczne grono ludzi bogatych i zapewniam, żaden z nich nie wzbogacił się na żebractwie.
    A ten na zdjęciu to mega-żebrak.
    Właśnie wyżebrał dla nas wódkę. A my musimy dać zakąskę. Tak czy siak pod wodzą mega-żebraka przepijemy wszystko. Kac będzie niemiłosierny.

  4. Nauką i pracą ludzie się bogacą.
    Tak mnie uczono.
    Znam całkiem liczne grono ludzi bogatych i zapewniam, żaden z nich nie wzbogacił się na żebractwie.
    A ten na zdjęciu to mega-żebrak.
    Właśnie wyżebrał dla nas wódkę. A my musimy dać zakąskę. Tak czy siak pod wodzą mega-żebraka przepijemy wszystko. Kac będzie niemiłosierny.

  5. Kasa misiu, kasa…
    Tak to z nauką jest, że podlega prawom korporacyjnej chciwości. Przecież od lat istnieją alternatywy dla silników samochodowych, żarówki mogą się palić bez przerwy przez 100 lat a nie 1000h (spisek żarówkowy na YT) a leków na wiele chorób nie będzie bo bardziej zyskowne jest leczyć (przewlekle) niż wyleczyć.

    Do tego polska nauka wysycona złogami prl-owskimi nie jest konkurencyjna i publikowalna na Zachodzie oraz nie ma przemysłu w Polsce, który by polską myśl techniczną mógł wdrożyć. (vide politechniki kształcą eksportowalnych informatyków a nie inżynierów).

    Za ten cud unijny oraz kasę na więcej bezasfaltowych autostrad jeszcze przyjdzie nam beknąć. Tak czy inaczej PO dostało kroplówkę i zapas materiału na lody.

  6. Kasa misiu, kasa…
    Tak to z nauką jest, że podlega prawom korporacyjnej chciwości. Przecież od lat istnieją alternatywy dla silników samochodowych, żarówki mogą się palić bez przerwy przez 100 lat a nie 1000h (spisek żarówkowy na YT) a leków na wiele chorób nie będzie bo bardziej zyskowne jest leczyć (przewlekle) niż wyleczyć.

    Do tego polska nauka wysycona złogami prl-owskimi nie jest konkurencyjna i publikowalna na Zachodzie oraz nie ma przemysłu w Polsce, który by polską myśl techniczną mógł wdrożyć. (vide politechniki kształcą eksportowalnych informatyków a nie inżynierów).

    Za ten cud unijny oraz kasę na więcej bezasfaltowych autostrad jeszcze przyjdzie nam beknąć. Tak czy inaczej PO dostało kroplówkę i zapas materiału na lody.

  7. więc może naukowcy powinni być jednocześnie kapłanami
    żeby nie było potem "my wymyśleliśmy bombę atomową a co potem politycy z tym zrobili to nie nasza wina"?

    Donald Tusk dostał dla naszego kraju 300 miliardów darowizny, ale wystarczyło dać 30 mln więcej na szpitale, żeby dzieci nie umierały i byłaby jeszcze większa radość.

  8. więc może naukowcy powinni być jednocześnie kapłanami
    żeby nie było potem "my wymyśleliśmy bombę atomową a co potem politycy z tym zrobili to nie nasza wina"?

    Donald Tusk dostał dla naszego kraju 300 miliardów darowizny, ale wystarczyło dać 30 mln więcej na szpitale, żeby dzieci nie umierały i byłaby jeszcze większa radość.

  9. Jak zwykle świetny tekst, chociaż temat bolesny
    Laboratorium tej nowonauki to twitter i fb. Szeroko rozumiane lemingi wkrótce zatoczą kolejne koło i wrócą do pisma obrazkowego. Świetny, króciutki tekst znalazłem na S24 i pointa. Nikt niezwrócił uwagi, że dziwny jest efekt tych negocjacji, jeżeli marzeniem była kwota 300 mld a po negocjacjach wyszło 301, kto więc tej "proszalnej sierocie" dorzucił ten 1 mld?
    Zapomniałem podać link do tego zabawnego wpisu.
    http://bernard.salon24.pl/485489,tusk-marzyl-o-300-miliardach-a-dali-mu-301-dobre-prawda#

  10. Jak zwykle świetny tekst, chociaż temat bolesny
    Laboratorium tej nowonauki to twitter i fb. Szeroko rozumiane lemingi wkrótce zatoczą kolejne koło i wrócą do pisma obrazkowego. Świetny, króciutki tekst znalazłem na S24 i pointa. Nikt niezwrócił uwagi, że dziwny jest efekt tych negocjacji, jeżeli marzeniem była kwota 300 mld a po negocjacjach wyszło 301, kto więc tej "proszalnej sierocie" dorzucił ten 1 mld?
    Zapomniałem podać link do tego zabawnego wpisu.
    http://bernard.salon24.pl/485489,tusk-marzyl-o-300-miliardach-a-dali-mu-301-dobre-prawda#

  11. Dlatego, ze przeciętny
    Dlatego, ze przeciętny człowiek nie ma głowy do analizowania artykułów w internecie, lub w nielicznych tygodnikach tzw. niepokornych, opozycja winna zatrudnić  specjalistów od sprawnej "narracji" i tłumaczyć jak krowie na rowie, kazdą wpadkę, kazdą decyzję, każdą głupotę czy zagrożenie.

    Jak pokazują kolejne płaskie byty PISowskie, zaczepione na korytarzu sejmowym lub prowokowane u Olejnik czy  Mordki, to szlag mnie trafia.

    A już ten orzeł Błaszczak tak mi się spina po nerwach, że nie będę nawet tego dalej rozwijać.
    PIS nigdy niczego nie wygra, dopóki nie pozbędzie się tego drętwego polityka Błaszczaka z pierwszego planu, no i w konsekwencji z szefowania klubem.
    Nie znam gościa, może to jakiś kolejny kandydat na świętego, no może, ale jest tak irytujący, że nawet świętego wyprowadzi z równowagi.
    Ma coś takiego w twarzy w sposobie bycia, grymasie, że nie mogę… 
    Ludu  pisowski! Usłysz mój głos, trzymaj Blaszczaka z dala od mediów, co najmniej na kilometr.

  12. Dlatego, ze przeciętny
    Dlatego, ze przeciętny człowiek nie ma głowy do analizowania artykułów w internecie, lub w nielicznych tygodnikach tzw. niepokornych, opozycja winna zatrudnić  specjalistów od sprawnej "narracji" i tłumaczyć jak krowie na rowie, kazdą wpadkę, kazdą decyzję, każdą głupotę czy zagrożenie.

    Jak pokazują kolejne płaskie byty PISowskie, zaczepione na korytarzu sejmowym lub prowokowane u Olejnik czy  Mordki, to szlag mnie trafia.

    A już ten orzeł Błaszczak tak mi się spina po nerwach, że nie będę nawet tego dalej rozwijać.
    PIS nigdy niczego nie wygra, dopóki nie pozbędzie się tego drętwego polityka Błaszczaka z pierwszego planu, no i w konsekwencji z szefowania klubem.
    Nie znam gościa, może to jakiś kolejny kandydat na świętego, no może, ale jest tak irytujący, że nawet świętego wyprowadzi z równowagi.
    Ma coś takiego w twarzy w sposobie bycia, grymasie, że nie mogę… 
    Ludu  pisowski! Usłysz mój głos, trzymaj Blaszczaka z dala od mediów, co najmniej na kilometr.