Reklama

Ściśle przestrzegam dwóch zasad, które w sumie nie bardzo pasują do felietonu, bo jak wiadomo jest to gatunek lekki i nieco przerysowany, tymczasem trzymanie się faktów i realiów to straszna nuda. Kosztem felietonowej formy staram się jak mogę, aby zasada fakty i zasada realia stały ponad wszystkim. Wymaga to odrobiny wysiłku, przede wszystkim trzeba ominąć medialne nagłówki i sięgnąć do źródeł. Tak też zrobiłem, gdy tylko pojawiło się sensacyjne orzeczenie sędziego Tuleyi, który przyznał bandziorowi Boguckiemu 300 tysięcy odszkodowania za niesłuszne aresztowanie. Od razu powiem, że zgadzam się z głównymi tezami wyroku i nie daj Boże, żeby kiedykolwiek sądy w Polsce owe tezy podważały.

Pan sędzia ma absolutną rację, że nawet przestępca posiada swoje konstytucyjne prawa i w ramach tych praw z całą pewnością nie powinien przesiedzieć 9 lat w areszcie, za przestępstwo, którego nie popełnił. Myślę, może nieco naiwnie, że wielu rozsądnych i trochę ekscentrycznych ludzi, zgodzi się ze mną w tym zakresie, który został powyżej wyznaczony. Gdyby komuś przyszło do głowy się nie zgodzić, to pomogę słynnym przykładem „złodziejstwa”. Babcia kradnie Prince Polo i trafia do aresztu na 3 miesiące, co nie jest wbrew pozorom zamęczoną na śmierć anegdotą, ale powtarzającą się praktyką. Nie dalej jak kilka dni temu sąd skazał upośledzoną psychicznie, bodaj na 40 dni prac społecznych, za kradzież 2 cukierków (słownie dwóch cukierków). Wiemy wszyscy, że Bogucki cukierków nie kradł, ale był bandziorem od mokrej roboty, zatem szukanie analogii do babci i Prince Polo wydaje się absurdalne i tylko irytuje. Nic podobnego przykład jest bardzo dobry, bo pokazuje, że w świetle prawa, które ma być równe dla wszystkich, babcia popełniła wykroczenie o mniej niż znikomej szkodliwości społecznej (umorzenie), natomiast Bogucki akurat w sprawie Papały był niewinny.

Reklama

W normalnie funkcjonującym państwie, gdzie przestrzega się prawa, Bogucki nie dostałby aresztu za Papałę, natomiast babcia od cukierków zostałaby odprowadzona przez dzielnicowego do domu albo do szpitala. Biłbym Tuleyi brawa na stojąco, za odważne przestrzeganie prawa, ale nie żyjemy w normalnym państwie i to nie jest normalny sędzia. Jeśli chodzi o sądownictwo nadal męczymy się z PRL i dlatego gwiżdżę na palcach domagając się wywiezienia takich sędziów na taczkach. Domagam się nie dlatego, że Tuleya przyznał odszkodowanie bandziorowi, tylko dlatego, że jest flagową częścią systemu (kasty), która 25 lat chroni bandytów i skazuje babcie. Nikt w sprawie Boguckiego nie ma wątpliwości, co do podstawowych faktów i realiów. Bogucki to płatny morderca, który został aresztowany w 2001 roku za zabójstwo Pershinga. W 2003 roku został skazany na 25 lat i siłą rzeczy wyrok odsiaduje do dziś. Prawie w tym samym czasie sąd zastosował wobec niego areszt w związku z podejrzeniem o morderstwo generała Papały, areszt trwał od lutego 2003 r. do kwietnia 2012 r.

Widać z tego wyraźnie, że Bogucki jednocześnie odsiadywał wyrok za najcięższą zbrodnię i odbywał areszt w związku z podejrzeniem o dokonanie kolejnego morderstwa. Sędzia Tuleya orzekł, że w latach 2003 do 2012 aresztowany i jednocześnie osadzony Bogucki był torturowany, a jego aresztowanie i dalsze traktowanie było pogwałceniem konstytucji. Prawie wszyscy komentujący skupili się na „bulwersowaniu” i jak dotąd nigdzie nie przeczytałem, ani nie usłyszałem o czym i o kim Tuleya rzeczywiście mówił. Postanowienia o 9 latach aresztu dla bandziora Boguckiego, wydali koledzy sędziego Tuleyi, żeby było śmieszniej, dosłownie koledzy, bo o ile wiem właściwość miejscowa i rzeczowa sądu się nie zmieniła. Zatem to koledzy Tyleyi z Sądu Okręgowego w Warszawie złamali konstytucję w zakresie praw obywatela Boguckiego, wydając skandaliczne postanowienia, które przedłużały areszt do 9 lat, co wychodzi poza słynny „standard białoruski”.

Nie koniec ostrej krytyki sędziego Tuleyi wobec systemu, który umownie nazywamy RPIII. Dalej sąd stwierdził, że służby więzienne, zarządzane przez SLD i potem koalicję PO-PSL, dopuściły się nieludzkiego traktowania więźnia, na przykład umieszczały go w „dusznych celach”. Z powyższych faktów i realiów wynika jasno, że co najmniej przez ostanie 9 lat (2003-2012) żyliśmy w państwie, w którym wymiar sprawiedliwości, władza ustawodawcza i wykonawcza budowały nie państwo prawa i „liberalną demokrację”, ale reżim „białoruski”. Czy teraz początkowo poirytowani podpiszą się pod tą brutalną, jednak bezwzględnie logiczną glosą do wyroku sędziego Tuleyi? Sądzę, że nie wątpię i skoro tak to wypada dopisać jeszcze jedno ważne zdanie.

Chciałbym wiedzieć, jakimi to torami prawnymi i myślowymi zmierzał sędzia Tuleya, który potrafił oddzielić areszt i osadzenie w sprawie Pershinga, od aresztu w sprawie Papapły. Dodam, że wszystko odbywało się w tym samym miejscu, wszak nie przenoszono Boguckiego z celi do celi, żeby Pershinga odsiedział w 122, a Papałę w 123. Niepojęte jest także dlaczego za morderstwo Pershinga Bogucki nie dostał specjalnego nadzoru, a za podejrzanie w sprawie Papały dostał. Jeśli sędzia Tuleya w swojej przenikliwości i błyskotliwości nie wyjaśnił „fenomenu” w uzasadnieniu wyroku, to za chwilę Bogucki wytoczy kolejny proces, skarżąc się na warunki osadzenia w sprawie Pershinga. Obojętnie, jaką wersję przyjmiemy, jedno nie ulega wątpliwości, że tacy sędziowie jak Tuleya i jego koledzy oraz tacy rządzący jak PO-PSL, powinni być natychmiast odsunięci od wszelkiej władzy, czy to sądowniczej, czy ustawodawczej, czy prawnej i to na mocy wyroku sędziego Tuleyi.

PS Robi wrażenie mowa pani mecenas? Nawet jej powieka nie drgnęła, gdy głosiła laudację dla mordercy.

Reklama

14 KOMENTARZE

  1. Ćwierć miliona za

    Ćwierć miliona za niekomfortowo traktowanie mafioza?

    W Polsce pod rządami Tuska było Guantanamo bis?

    Co na to KRS?

    Teraz jest normalnie. Napisałem list do Jarosława Kaczyńskiego, za Putina dostałbym 3 lata łagru. A Jarosław Kaczyński zrobił z mojego listu samolocik dla Fiony. 

  2. Ćwierć miliona za

    Ćwierć miliona za niekomfortowo traktowanie mafioza?

    W Polsce pod rządami Tuska było Guantanamo bis?

    Co na to KRS?

    Teraz jest normalnie. Napisałem list do Jarosława Kaczyńskiego, za Putina dostałbym 3 lata łagru. A Jarosław Kaczyński zrobił z mojego listu samolocik dla Fiony. 

  3. No właśnie, jak wsadzić
    No właśnie, jak wsadzić więźnia do aresztu? Może chodzi o to, że aresztant podlega ostrzejszym rygorom, co do kontaktu ze światem zewnętrznym, i jakimś innym nieprzyjemnościom których w zwykłym więzieniu nie ma (ale są inne). Nie znam się, więc jakoś zgaduję. Bandzior dostał 25 lat normalnego więzienia, a nie 25 lat, a w tym 9 zaostrzonego, więc chce na tym zarobić trochę forsy skoro te 9 było bezpodstawne.

    • Na podstawie z art.217 a

      Na podstawie art.217 a Kodeksu Karnego Wykonawczego korespondencja osoby tymczasowo aresztowanej jest cenzurowana przez Prokuratora lub Sąd, do których dyspozycji pozostaje aresztowany, co powoduje opóźnienia poczty. Jedynie korespondencja pomiędzy aresztowanym a jego obrońcą co do zasady nie podlega cenzurze. Art. 217c k.k.w reguluje prowadzenie rozmów przez tymczasowego aresztowanego – tymczasowo aresztowany nie może korzystać z aparatu telefonicznego oraz innych środków łączności przewodowej i bezprzewodowej. Zgodnie z art. 217§1 k.k.w. osoba tymczasowo aresztowana może uzyskać widzenie tylko za zgodą Prokuratora lub Sądu, do którego dyspozycji pozostaje. Art.216§2 k.k.w. wskazuje iż osoba tymczasowo aresztowana może otrzymywać od osób spoza Aresztu Śledczego paczki z żywnością, lekarstwami i artykułami higienicznymi tylko za zgodą Sądu lub Prokuratora, do których dyspozycji pozostaje. Zgodnie z art.217 d i art.141 a§1 i 3 k.k.w. osoba tymczasowo aresztowana może uzyskać zezwolenie Dyrektora Aresztu Śledczego na opuszczenie Aresztu pod konwojem Funkcjonariusza Służby Więziennej na okres do 5 dni w wyjątkowych sytuacjach rodzinnych, jak np. odwiedziny poważnie chorego członka rodziny lub pogrzeb tylko po uzyskaniu wcześniejszej zgody Prokuratora lub Sądu, do którego dyspozycji pozostaje. Na podstawie art.218§1 k.k.w. osoba tymczasowo aresztowana może uzyskać zgodę Dyrektora Aresztu Śledczego na wykonywanie pracy zarobkowej poza obrębem Aresztu tylko po uprzedniej zgodzie Prokuratora lub Sądu, do którego dyspozycji pozostaje. Zgodnie z art. 221a Kodeksu Karnego Wykonawczego poruszanie się osoby tymczasowo aresztowanego po terenie Aresztu Śledczego, korzystanie ze spacerów, kąpieli, zajęć kulturalno-oświatowych jest ograniczone w porównaniu do osoby skazanej odbywającej kare pozbawienia wolności.

      Skazanych – (po wydaniu wyroku przez Sąd) osadzonych w Zakładzie Karnym powyższy rygor nie dotyczy. Subiektywnie, w przedmiotowym przypadku, nie byłbym skłonny wycenić tych dolegliwości na prawie 300 tyś zł., skąd wzięto taką wycenę jednego dnia AŚ, skąd ZK ? Żaden dziennikarz nie posilił się na zgłębienie tajemnicy.

  4. No właśnie, jak wsadzić
    No właśnie, jak wsadzić więźnia do aresztu? Może chodzi o to, że aresztant podlega ostrzejszym rygorom, co do kontaktu ze światem zewnętrznym, i jakimś innym nieprzyjemnościom których w zwykłym więzieniu nie ma (ale są inne). Nie znam się, więc jakoś zgaduję. Bandzior dostał 25 lat normalnego więzienia, a nie 25 lat, a w tym 9 zaostrzonego, więc chce na tym zarobić trochę forsy skoro te 9 było bezpodstawne.

    • Na podstawie z art.217 a

      Na podstawie art.217 a Kodeksu Karnego Wykonawczego korespondencja osoby tymczasowo aresztowanej jest cenzurowana przez Prokuratora lub Sąd, do których dyspozycji pozostaje aresztowany, co powoduje opóźnienia poczty. Jedynie korespondencja pomiędzy aresztowanym a jego obrońcą co do zasady nie podlega cenzurze. Art. 217c k.k.w reguluje prowadzenie rozmów przez tymczasowego aresztowanego – tymczasowo aresztowany nie może korzystać z aparatu telefonicznego oraz innych środków łączności przewodowej i bezprzewodowej. Zgodnie z art. 217§1 k.k.w. osoba tymczasowo aresztowana może uzyskać widzenie tylko za zgodą Prokuratora lub Sądu, do którego dyspozycji pozostaje. Art.216§2 k.k.w. wskazuje iż osoba tymczasowo aresztowana może otrzymywać od osób spoza Aresztu Śledczego paczki z żywnością, lekarstwami i artykułami higienicznymi tylko za zgodą Sądu lub Prokuratora, do których dyspozycji pozostaje. Zgodnie z art.217 d i art.141 a§1 i 3 k.k.w. osoba tymczasowo aresztowana może uzyskać zezwolenie Dyrektora Aresztu Śledczego na opuszczenie Aresztu pod konwojem Funkcjonariusza Służby Więziennej na okres do 5 dni w wyjątkowych sytuacjach rodzinnych, jak np. odwiedziny poważnie chorego członka rodziny lub pogrzeb tylko po uzyskaniu wcześniejszej zgody Prokuratora lub Sądu, do którego dyspozycji pozostaje. Na podstawie art.218§1 k.k.w. osoba tymczasowo aresztowana może uzyskać zgodę Dyrektora Aresztu Śledczego na wykonywanie pracy zarobkowej poza obrębem Aresztu tylko po uprzedniej zgodzie Prokuratora lub Sądu, do którego dyspozycji pozostaje. Zgodnie z art. 221a Kodeksu Karnego Wykonawczego poruszanie się osoby tymczasowo aresztowanego po terenie Aresztu Śledczego, korzystanie ze spacerów, kąpieli, zajęć kulturalno-oświatowych jest ograniczone w porównaniu do osoby skazanej odbywającej kare pozbawienia wolności.

      Skazanych – (po wydaniu wyroku przez Sąd) osadzonych w Zakładzie Karnym powyższy rygor nie dotyczy. Subiektywnie, w przedmiotowym przypadku, nie byłbym skłonny wycenić tych dolegliwości na prawie 300 tyś zł., skąd wzięto taką wycenę jednego dnia AŚ, skąd ZK ? Żaden dziennikarz nie posilił się na zgłębienie tajemnicy.

  5. OT ale z sądami być może

    OT ale z sądami być może związane – Piotr Rybak, skazany na 10 miesięcy bezwzględnego więzienia za spalenie kukły Żyda (o czym pisał MK). Z tego, co mówi Marian Kowalski, to wygląda, że wobec może niezbyt rozgarniętego człowieka, który zapewniał samochód z nagłośnieniem na wszystkie manifestacje wszelkiej maści narodowców, urządzono prowokację, żeby go wyeliminować – takie moje wnioski po wysłuchaniu (od 16:20) Mariana – w skrócie, miała być kukła Sorosa, a dostarczono inną i facet poszedł siedzieć, a teraz jest ciężko chory https://youtu.be/T_kE77tHQsk?t=979

  6. OT ale z sądami być może

    OT ale z sądami być może związane – Piotr Rybak, skazany na 10 miesięcy bezwzględnego więzienia za spalenie kukły Żyda (o czym pisał MK). Z tego, co mówi Marian Kowalski, to wygląda, że wobec może niezbyt rozgarniętego człowieka, który zapewniał samochód z nagłośnieniem na wszystkie manifestacje wszelkiej maści narodowców, urządzono prowokację, żeby go wyeliminować – takie moje wnioski po wysłuchaniu (od 16:20) Mariana – w skrócie, miała być kukła Sorosa, a dostarczono inną i facet poszedł siedzieć, a teraz jest ciężko chory https://youtu.be/T_kE77tHQsk?t=979