Reklama

Internet, jak każdy wielki wynalazek, dał ludzkości postęp, ale też ujawnił wszelkie możliwe atawizmy. Lema cytował nie będę, bo też nie bardzo pasuje do tego, co chcę napisać i nie o głupotę mi chodzi, ale pierwotny instynkt stadny. Mechanizm z grubsza wygląda tak, że to co jest wyłącznie prywatą, górnolotnie nazywa się dobrem wspólnym, Polską, interesem narodowym. Na przestrzeni ponad tysiącletniej historii Polski takie brednie jak: „krytykowanie Prezydenta RP szkodzi Polsce”, „dzielenie prawicy” to przejaw czegoś więcej niż głupoty. Zwłaszcza, że te podniosłe stadne tyrady wygłaszane są z pozycji tak przyziemnych, że bardziej się nie da.

Ktoś zrobił sobie selfie, komuś podoba się garnitur, innemu gadanie z pamięci, no i strach się odezwać, żeby nie wylecieć ze stada. Wszystko emocje, bzdury, nie mające nic wspólnego z polityką i nawet z życiem. Przenieśmy się do roku 1918 i podłączmy Internet do tych ludzkich śmieszności. Piłsudski nagrany przez TVN zostałby w ułamku sekundy zmielony od lewa do prawa. Skoro „dzieleniem Polaków” był „najgorszy sort” w odniesieniu do zdrajców, to co by się działo w Internecie po: „naród wspaniały, tylko ludzie kurwy”. Jeśli nieustanna walka o „jakość debaty publicznej” podnieca się sałatką Pawłowicz, czy „stało ZOMO”, to co Internet by powiedział o: „Bić kurwy i złodziei”. Piłsudski w Internecie byłby oszołomem, hejterem, faszystą i głównym twórcą mowy nienawiści. Takie opinie to norma, bez względu na wyznawane poglądy i orientacje polityczne. Całe tabuny i stada estetów w taki sposób głaszczą swoje ego i gębę wycierają Polską.

Reklama

Tymczasem bez hejtera Piłsudskiego nie byłoby polskiej części Internetu, tak zwyczajnie, po prostu by nie było. Wielkie sprawy nie rodzą się z małych ludzi, ale postaci marmurowych, które odstają na kilometry od przeciętności i przeciętnością się nie przejmują. Nigdy żaden Polak powołujący się na najwyższą wartość – Polska, nie powinien się chwili zawahać przed rzuceniem bojowego hasła „bić kurwy i złodziei”, gdy chodzi o Polskę. Panie zajmujące się prasowaniem bielizny, pantoflarze po zaocznych kursach savoir vivre i cała masa domorosłych myślicieli, którzy każdego dnia mylą Polskę z własną obolałą dupą, dodatkiem do garsonki albo słodko pierdzącą focią, mogą tylko jedno dla Polski zrobić: „kury szczać prowadzać”.

Żadnych zahamowań, żadnej dyplomacji, żadnego niańczenia gówniarzy w czasie wojny o Polskę. Nie byłoby polskiego Internetu i Polski by nie było bez „Przewrotu majowego”, bez Berezy Kartuskiej. I te wielkie, historyczne, decyzje podejmował wielki Polak, nie bacząc na to ile dostanie „lajków” i nie becząc, że go „hejtują”. Permanentne mylenie prywaty z racją stanu, nieustanne podniosłe wygłaszanie internetowych i publicznych mów, w zderzeniu z tak banalnym działaniem na rzecz Ojczyzny, jak parę podpisów pod koniecznymi dokumentami, to jest wyznacznik wielkości Polaka. Kto z dzisiejszych polityków byłby w stanie powtórzyć dzieło Piłsudskiego? Złamany tandetnymi skeczami mąż swojej żony, który uciekł do dziupli nie po strzałach, ale okrzykach „Adrian”, który zląkł się nie miotaczy ognia, ale świeczek z jednej hurtowni?

Pomylone pojęcia, pomylone zachowania, stadne atawizmy przepuszczone przez filtr popkultury, to wszystko nie ma nic wspólnego z racją stanu. Bez najmniejszej nadziei na stadny odzew, usiłuję przywołać podstawowe wartości i proporcje, a na pytanie, co sam dobrego zrobiłem dla Polski mam jedną odpowiedź. Nie wiem czy w ogóle coś zrobiłem, jeśli już to po stokroć mniej niż szeregowy legionista, ale wiem czego nie zrobiłem. Nigdy nie załatwiłem żadnego prywatnego interesu kosztem polskiej sprawy. „Poświęcam” lajki i selfie, „pozbawiam się klasy” i „hejtuję”, bo z całą pewnością dla Polski ważniejsze są polskie sądy, polskie media, polskie samorządy, niż samopoczucie popkulturowego idola i jego fanek z plakatem nad łóżkiem.

Wielki Polak to ten, który dokonał wielkich rzeczy i bohaterskich czynów, reszta jest co najwyżej popularna w Internecie i póki co, taki jest idol Duda. Internetowy marszałek i internetowi legioniści do historii Polski nie przejdą, co najwyżej do archiwum Google. Dla Polski ile potrafię jestem w stanie zrobić, ale kur szczać i z idolem i fanami prowadzał nie będę. Dopóki idol nie zacznie służyć polskiej sprawie, zamiast strojąc głupie miny i fochy, rozgrywać swoje emocjonalne interesy, ode mnie zamiast lajka dostanie ostatni cytat: „Czego krzyczysz… co noga? A tamtemu głowę urwało i nie krzyczy, a ty o takie głupstwo”. Dość pieprzenia i emotikonów! Czyny!

Reklama

22 KOMENTARZE

  1. po czynach ich poznacie.

    po czynach ich poznacie. Wspanały felieton na 11 Listopada. Cytując MK: "Polak to ten co jest gotów życie dać za Polskę"

    Ale coś mi sie zdaje, że Kaczynski wywiódł wszystkich (od lewa do prawa) w pole i chyba przy współudziale Dudy — zobaczymy

    Sytuacja geopolityczna wokoł Naszej Ojczyzny jest sprzyjająca, więc do roboty Panowie Polacy i Panie Polki

  2. po czynach ich poznacie.

    po czynach ich poznacie. Wspanały felieton na 11 Listopada. Cytując MK: "Polak to ten co jest gotów życie dać za Polskę"

    Ale coś mi sie zdaje, że Kaczynski wywiódł wszystkich (od lewa do prawa) w pole i chyba przy współudziale Dudy — zobaczymy

    Sytuacja geopolityczna wokoł Naszej Ojczyzny jest sprzyjająca, więc do roboty Panowie Polacy i Panie Polki

  3. Wlasnie tego mi brakuje w tzw

    Wlasnie tego mi brakuje w tzw. debacie publicznej XXI wieku . Nazwanie kurwy i zlodzieja po imieniu !  Jest jeszcze spora grupa klamcow , zdrajcow , zaprzancow i innych skurwysynow ale i ich nazwiska tez sa jakos niechetnie  wypowiadane co sprawia , ze czuja sie BEZKARNI  i nadal demoluja Polske .

  4. Wlasnie tego mi brakuje w tzw

    Wlasnie tego mi brakuje w tzw. debacie publicznej XXI wieku . Nazwanie kurwy i zlodzieja po imieniu !  Jest jeszcze spora grupa klamcow , zdrajcow , zaprzancow i innych skurwysynow ale i ich nazwiska tez sa jakos niechetnie  wypowiadane co sprawia , ze czuja sie BEZKARNI  i nadal demoluja Polske .

  5. dla mnie wiarygodny polityk

    dla mnie wiarygodny polityk to taki który jasno określa swoje cele i jest skuteczny w ich realizacji

    retoryka, oratorskie popisy, operowanie głosem, wzorowe i pieknie wygłoszone przemówienia adrianka nie robią na mnie już żadnego wrażenia chociaż podziwiam jego zdolności i możliwości estradowo-artystyczne w tym zakresie…   wierzę, że na każdym konkursie karsomówczym ardianek ma zapewnione miejsce na podium

    niestety wzniosłe treści w/w przemówień stoją w sprzeczności z czynami i  dlatego moje  zaufanie do adrianka jako polityka, na którego głosowałem dzisiaj jest ZEROWE!!!

    ale dzieki Bogu jest  w PiS_ie dużo osób wiarygodnych, pracowitych i skutecznych – patriotów wiernych Polsce i Polakom

  6. dla mnie wiarygodny polityk

    dla mnie wiarygodny polityk to taki który jasno określa swoje cele i jest skuteczny w ich realizacji

    retoryka, oratorskie popisy, operowanie głosem, wzorowe i pieknie wygłoszone przemówienia adrianka nie robią na mnie już żadnego wrażenia chociaż podziwiam jego zdolności i możliwości estradowo-artystyczne w tym zakresie…   wierzę, że na każdym konkursie karsomówczym ardianek ma zapewnione miejsce na podium

    niestety wzniosłe treści w/w przemówień stoją w sprzeczności z czynami i  dlatego moje  zaufanie do adrianka jako polityka, na którego głosowałem dzisiaj jest ZEROWE!!!

    ale dzieki Bogu jest  w PiS_ie dużo osób wiarygodnych, pracowitych i skutecznych – patriotów wiernych Polsce i Polakom

  7. Zdradę żony za sprawą jakiejś

    Zdradę żony za sprawą jakiejś podstawionej baby Polacy wybaczą, ale zdrady Polski i polskich żywotnych interesów Polacy nie wybaczą, nie mogą tego wybaczyć. W ciągu Marszu Niepodległości miał być przystanek pod Pałacem Prezydenckim z hasłem "Andrzej, podpisuj!", to Adrianek spieprzył gdzieś do Stalowej Woli, pieśni piać. My, pierwsza brygada? – śpiewał ze wszystkimi? Wyjaśniam: Nie "my", Adrianku, żadne "my", tu nie ma "my", tu jesteś ty tchórzu i piejesz pieśni o bohaterach, którzy o tobie nie chcieliby słyszeć.

    Ty Dudo parszywcu, co ty narobiłeś?!!

  8. Zdradę żony za sprawą jakiejś

    Zdradę żony za sprawą jakiejś podstawionej baby Polacy wybaczą, ale zdrady Polski i polskich żywotnych interesów Polacy nie wybaczą, nie mogą tego wybaczyć. W ciągu Marszu Niepodległości miał być przystanek pod Pałacem Prezydenckim z hasłem "Andrzej, podpisuj!", to Adrianek spieprzył gdzieś do Stalowej Woli, pieśni piać. My, pierwsza brygada? – śpiewał ze wszystkimi? Wyjaśniam: Nie "my", Adrianku, żadne "my", tu nie ma "my", tu jesteś ty tchórzu i piejesz pieśni o bohaterach, którzy o tobie nie chcieliby słyszeć.

    Ty Dudo parszywcu, co ty narobiłeś?!!

  9. trochę powagi  Pany,

    trochę powagi  Pany,

    jesteście nazbyt  przewrażliwieni,

    nie widzicie że owo  "przeciąganie liny" jest podyktowane  działaniami komisji jewropejskiej???

    na które mamy jasną odpowiedź – czepcie się tramwaju bo nas nie macie za co się czepić

    dajcie więc sobie na wstrzymanie,

    zrobi się  wszystko we właściwym czasie,

     

  10. trochę powagi  Pany,

    trochę powagi  Pany,

    jesteście nazbyt  przewrażliwieni,

    nie widzicie że owo  "przeciąganie liny" jest podyktowane  działaniami komisji jewropejskiej???

    na które mamy jasną odpowiedź – czepcie się tramwaju bo nas nie macie za co się czepić

    dajcie więc sobie na wstrzymanie,

    zrobi się  wszystko we właściwym czasie,