Reklama

Jestem klasycznym partyzantem, który marzy o takim uzbrojeniu i warunkach bojowych, jakie ma regularna armia. Odnosząc to porównanie do konkretów, pragnę przywołać kilka wstydliwych uczuć, które mnie ogarniają: zazdrość, złość, frustracja. Wszystkie emocje wywołane są jednym faktem. Ech! Gdybym miał takie narzędzia pracy, jakie mają posłowie opozycji albo chociaż dziennikarze niezależni. Strach pomyśleć, co by się działo, być może ze mną, a być może ze wszystkimi nietykalnymi, którzy w świetle kamer wcielają się w ofiary i kaznodziejów na przemian. Nie mam niestety takich możliwości, ale śmiem twierdzić, że miewam dużo ciekawsze efekty i przede wszystkim wygrane bitwy, chociaż staję do boju ze zdobycznym poniemieckim karabinem, przeciw czołgom i armatom. Każde wskazanie przewagi przeciwnika jest warunkiem koniecznym, aby przyjąć odpowiednią technikę walki, ale bardzo często zamiast boju pojawia się usprawiedliwienie i dekowanie. No co mamy zrobić? Oni mają wszystko, my nie mamy nic. Wielkie G prawda, chciałbym mieć takie „nic”, które mają do dyspozycji narzekający na przewagę przeciwnika maruderzy polityczni i medialni dekownicy. Pierwszy z brzegu przykład pozwala stwierdzić, że ze wszystkich stron taczają nas znudzone, syte misie. Jak to możliwe, że w sprawie oczywistej, czyli tych nieszczęsnych podróży do Madrytu, słusznie zaatakowanej stronie opozycyjnej nie udaje się odpowiedzieć kontratakiem? Wymarzony cel, zwany miękkim podbrzuszem partii władzy i nikt nie potrafi strzelić przynajmniej w światło tarczy? Niczego nie trzeba sprawdzać i w ciemno można stwierdzić, że przekręty na kasie sejmowej nie ograniczają się do trzech ćwierćinteligentów, którzy zaoszczędzili parę złotych na tak prostackiej zagrywce, że oczy pieką i uszy płoną.

Reklama

Jest więcej niż pewne, że Hofmanów w sejmie, w senacie, ale i na wszystkich szczeblach władzy znajdą się setki i to będą przedstawiciele partii matki, niezastąpionej PO. Na każdym poziomie rozsądna opozycja zrobiłaby solidny audyt, bo ma do tego wszelkie narzędzia, tymczasem i jak zwykle nastąpiło wielkie pierdnięcie w gwizdek i na tym koniec. Będę boleśnie szczery, ale po kompromitacji PiS z liczeniem głosów w najłatwiejszych wyborach, nie jestem w stanie uwierzyć, że ta partia potrafi zorganizować porządną strukturę, zdolną walczyć o swoje w jakiejkolwiek dziedzinie. Biega PiS od incydentu do incydentu i próbuje dognić podsuwane świeże króliczki, żadna sprawa, no może z wyjątkiem Smoleńska, nie była przez partię Kaczyńskiego przeprowadzona z pełną determinacją. Jakby nie patrzeć jedyną strukturą, która wykazała się odpowiednim zaangażowaniem i konsekwencją jest komisja Macierewicza. Zwracam uwagę tylko i wyłącznie na te dwa aspekty: „zaangażowanie” i „konsekwencja”, co przyniosło wymierne efekty. Obojętnie, krytyk, czy zwolennik Macierewicza musi przyznać, że jego komisja narzucała ton i treść tak zwanej debacie publicznej i z całą pewnością władza ludowa wcisnęłaby ludziom jeszcze większe brednie, niż usiłowała wcisnąć, gdyby nie czuła na plecach oddechu komisji Macierewicza. Ten jeden wyjątek niestety jest częścią całej smutnej reguły, która stawia PiS w nieciekawym świetle. Narzekać można i trzeba, bo człowiek pogodzony ze wszystkim jest po prostu niewolnikiem, ale biegać po lesie i strzelać z partyzanta na oślep, bez żadnego efektu, to już zupełnie inna i godna potępienia kwestia.

Oczekiwałbym, że WRESZCIE powstanie w PiS co najmniej 5 komisji Macierewicza od konkretnych zadań i w ramach dostępnych narzędzi komisje uczynią wszystko, aby zasłużyć na bardzo dobra ocenę. Tyle na pewno da się zrobić i proszę mnie nie rozliczać z niefortunnego słowa „komisja”, myślę, że wszyscy doskonale wiemy o czym mowa i nieważne jak się zespół zapaleńców będzie nazywał. Wykazanie przekrętów w delegacjach sejmowych to jest góra dwa dni roboty dla 5 ludzi z dostępem do dokumentacji sejmowej. Przedstawiłem te parametry naprawdę na wyrost, ze sporym zapasem i tak sam siebie w duchy pytam. O co chodzi? Czy w partii opozycyjnej aspirującej do władzy, nie ma 5 przytomnych, którzy zechcieliby zrobić coś więcej niż zadbać o swojej miejsca na listach? Czy może obie strony sporu są kompletnie wypalone i pogodzone z przydzielonymi rolami? Jakby nie było, jedno jest pewne. Taką akcję jak liczenie głosów w wyborach, czy policzenie kilometrów w delegacjach sejmowych i porównanie zapisów w kalendarzach posłów, potrafi przeprowadzić nie tylko batalion partyzantów, ale zastęp harcerzy. Dlaczego PiS przerosły proste zadania? Nie mam pojęcia i chyba boję się szczerej odpowiedzi.

Reklama

44 KOMENTARZE

  1. Mnie też zaczyna trochę
    Mnie też zaczyna trochę złościć ta wieczna defensywa na narzucaną przez system narrację, ale może po wywaleniu Hofmana Pis w końcu ruszy z jakąś ofensywną narracją nawet jeśli już będzie po samorządowych wyborach, bo to że mendia głównego nurtu są wszawe nie oznacza jeszcze, że Pis do takiej ofensywy przejść nie jest wstanie o czym świadczy przywołana w tekście  komisja Macierewicza.

    PS. Kliknąć kliknęłam, ale "fejsa" nie mam aby dalej przesłać.

  2. Mnie też zaczyna trochę
    Mnie też zaczyna trochę złościć ta wieczna defensywa na narzucaną przez system narrację, ale może po wywaleniu Hofmana Pis w końcu ruszy z jakąś ofensywną narracją nawet jeśli już będzie po samorządowych wyborach, bo to że mendia głównego nurtu są wszawe nie oznacza jeszcze, że Pis do takiej ofensywy przejść nie jest wstanie o czym świadczy przywołana w tekście  komisja Macierewicza.

    PS. Kliknąć kliknęłam, ale "fejsa" nie mam aby dalej przesłać.

  3. wyborca to uciązliwy, chwilowo przydatny śmieć
    Ano tak to jest. PiS nie tworzy komórek do walki z bolączkami ludu pracującego, choć tematów jest “aż potont”. A ileż punktów można by na tym zrobić!
    Tyle że żadna partia takimi sprawami się nie zajmuje, bo partie robią robotę partyjną swoimi ludźmi dla swoich ludzi, prości telewidzowie są potrzebni partiom tylko w dniu jakichś wyborów, potem mogą spadać na drzewo.
    Wynika to z tradycji, z konstytucji, z ordynacji wyborczej.

  4. wyborca to uciązliwy, chwilowo przydatny śmieć
    Ano tak to jest. PiS nie tworzy komórek do walki z bolączkami ludu pracującego, choć tematów jest “aż potont”. A ileż punktów można by na tym zrobić!
    Tyle że żadna partia takimi sprawami się nie zajmuje, bo partie robią robotę partyjną swoimi ludźmi dla swoich ludzi, prości telewidzowie są potrzebni partiom tylko w dniu jakichś wyborów, potem mogą spadać na drzewo.
    Wynika to z tradycji, z konstytucji, z ordynacji wyborczej.

  5. Piszesz Kurka: “Oczekiwałbym,
    Piszesz Kurka: "Oczekiwałbym, że WRESZCIE powstanie w PiS co najmniej 5 komisji Macierewicza od konkretnych zadań i w ramach dostępnych narzędzi komisje uczynią wszystko, aby zasłużyć na bardzo dobra ocenę"
    Możesz tego oczekiwać wówczas kiedy PiS będzie miał 5 takich Macierewiczów a nie jednego…
    Ale nie ma więc idzie spokojnie po 3 przegrane z rzędu…

    I jest to efekt taki właśnie zagrywek: chowania Smoleńska pod dywan, pieprzenia o niczym, wałęsania się po TVN-ie i innych mediach rządowych…
    W zamian mieliśmy Hofmana u MO rano (Radio Zet) i wieczorem (TVN24)
    Efekt: obraz PiS-u jako partii niewiele lepszej od innych więc lepiej wybrać tych innych…

    A jak już po 3 przegranych z rzędu Belweder dobije opozycję (bo o to chodzi) wówczas sprzeda nam się patriotów "narodowych" z logo Neon24 z jego całym WSI-owym i LWP-owskim badziewiem od Wałacha i Opary…
    To będa ci właściwi patrioci których już się montuje…

  6. Piszesz Kurka: “Oczekiwałbym,
    Piszesz Kurka: "Oczekiwałbym, że WRESZCIE powstanie w PiS co najmniej 5 komisji Macierewicza od konkretnych zadań i w ramach dostępnych narzędzi komisje uczynią wszystko, aby zasłużyć na bardzo dobra ocenę"
    Możesz tego oczekiwać wówczas kiedy PiS będzie miał 5 takich Macierewiczów a nie jednego…
    Ale nie ma więc idzie spokojnie po 3 przegrane z rzędu…

    I jest to efekt taki właśnie zagrywek: chowania Smoleńska pod dywan, pieprzenia o niczym, wałęsania się po TVN-ie i innych mediach rządowych…
    W zamian mieliśmy Hofmana u MO rano (Radio Zet) i wieczorem (TVN24)
    Efekt: obraz PiS-u jako partii niewiele lepszej od innych więc lepiej wybrać tych innych…

    A jak już po 3 przegranych z rzędu Belweder dobije opozycję (bo o to chodzi) wówczas sprzeda nam się patriotów "narodowych" z logo Neon24 z jego całym WSI-owym i LWP-owskim badziewiem od Wałacha i Opary…
    To będa ci właściwi patrioci których już się montuje…

  7. Jestem partyzantem.
    Dał nam przykład Fidel Castro jak zwyciężać mamy?

    Niestety, za nami partyzantami ani nie stoi wielki czerwony brat, ani jako nędznie uzbrojeni nie otrzymujemy zrzutów spadochronowych z zaopatrzeniem.
    Nie pojawiają się na niebie znakomici cichociemni, wynurzają się za to z kloaki, w ODPOWIEDNIM momencie, cichociemniacy z WYOLBRZYMIONYMI zarzutami, a PiSartyzancka konspiracja kończy się wsypą, czyli wyolbrzymioną kompromitacją.

    Partyzanci dekują się w lasach i dlatego nawet najlepsze ich argumenty są głosem wołającego na puszczy.A dodatkowo okupant posiada potężne środki zagłuszania i coraz lepiej liczy głosy.

    Miejscowa ludność bezwolnie daje się pacyfikować, a "na roboty" wyjeżdża dobrowolnie.
    Stary rudy namiestnik korzysta już z profitów za owocna walkę PiSartyzantami, a nowa namiestnica, mimo plątania się we własne gąsienice prowadzi z medialnym sukcesem dalszą wojnę. O swoją i ICH sukcesję.

    Co nas czeka? Ziemia obiecana dla znanych obcych? Czy po polskich drogach pałęta się już nowy Bolek, który w odpowiednim momencie ma za zadanie" włonczyć sie w walkie o take Polske"?.
    Czy może skończymy z partyzantką i Polskę chociaż z'Orbanizujemy?

    CHGW.

  8. Jestem partyzantem.
    Dał nam przykład Fidel Castro jak zwyciężać mamy?

    Niestety, za nami partyzantami ani nie stoi wielki czerwony brat, ani jako nędznie uzbrojeni nie otrzymujemy zrzutów spadochronowych z zaopatrzeniem.
    Nie pojawiają się na niebie znakomici cichociemni, wynurzają się za to z kloaki, w ODPOWIEDNIM momencie, cichociemniacy z WYOLBRZYMIONYMI zarzutami, a PiSartyzancka konspiracja kończy się wsypą, czyli wyolbrzymioną kompromitacją.

    Partyzanci dekują się w lasach i dlatego nawet najlepsze ich argumenty są głosem wołającego na puszczy.A dodatkowo okupant posiada potężne środki zagłuszania i coraz lepiej liczy głosy.

    Miejscowa ludność bezwolnie daje się pacyfikować, a "na roboty" wyjeżdża dobrowolnie.
    Stary rudy namiestnik korzysta już z profitów za owocna walkę PiSartyzantami, a nowa namiestnica, mimo plątania się we własne gąsienice prowadzi z medialnym sukcesem dalszą wojnę. O swoją i ICH sukcesję.

    Co nas czeka? Ziemia obiecana dla znanych obcych? Czy po polskich drogach pałęta się już nowy Bolek, który w odpowiednim momencie ma za zadanie" włonczyć sie w walkie o take Polske"?.
    Czy może skończymy z partyzantką i Polskę chociaż z'Orbanizujemy?

    CHGW.

  9. Nie zgodzę się
    "Oczekiwałbym, że WRESZCIE powstanie w PiS co najmniej 5 komisji Macierewicza od konkretnych zadań"

    w TVN powiedzą, że PiS robi hucpę, ludzie uwierzą i tak to się skończy.
    A uczestnicy Marszu Niepodległości robili zadymę <- to usłyszałam od mojej TVN-owskiej teściowej.

    Co z tego, że opozycja ma media, skoro są one non-stop gnojone?
    Cokolwiek zrobi Kaczyński – źle, nic nie robi – też niedobrze.
    Powie coś – źle, nic nie mówi – nienawistnie milczy.
    GWno jest utrzymywane z prenumeraty przez urzędy i ogłoszenia o zamówieniach publicznych.

    Od 20 lat powtarzam, że media to nie żadna czwarta władza, tylko PIEWSZA.

    System musi zgnić i musi się to zawalić na łeb PO, a nie PiS-owi.
    Żadnych gównianych kompromisów, żadnych okrągłych stołów!
    Ich koniec musi być nieuchronny.

    Jedyne, co PiS mógłby zrobić, to przygotować się na najgorsze: objęcie władzy, gdy oni już spierdolą. Ma być gotowy. Mają mieć "szuflady pełne ustaw", ale nie te, które miał Tusk, tylko mają je faktycznie mieć. Mają mieć napisaną nową konstytucję.

    I moim zdaniem jest to robione, ale na zapleczu. Jestem pewna, że kadry są, tylko nie eksponuje się tych ludzi, żeby nie strzelać z mokrych kapiszonów.

    • A co dziś innego piszą ?
      A co dziś innego piszą ? Skoro dla PiS-u i części jego wyborców punktem odniesienia jest to co napisze GW lub powie TVN to co to właściwie jest za opozycja ?
      "Co z tego, że opozycja ma media, skoro są one non-stop gnojone?

      Cokolwiek zrobi Kaczyński – źle, nic nie robi – też niedobrze.
      Powie coś – źle, nic nie mówi – nienawistnie milczy.
      GWno jest utrzymywane z prenumeraty przez urzędy i ogłoszenia o zamówieniach publicznych.

      Od 20 lat powtarzam, że media to nie żadna czwarta władza, tylko PIEWSZA."
      Masz rację… I to jest powód dla którego PiS powinien zerwać z polityką wizerunkową jaką narzucają mu wyżelowane mydłki których w rejony TVN właśnie ciągnie – ta polityka ponosi klęskę…

      Czy system zgnije i się zawali ? Nie tak prędko… Po pierwsze – ma jeszcze zasoby aby się utrzymać… Po drugie stolice typu Berlin i Moskwa są zainteresowane obecnym status quo i zrobią wiele aby go utrzymać… Po trzecie – w razie czego podrzuci się "patriotów" spod znaku Opary, Wałacha i Neon24 i będzie prawica jak ta lala…

      • Hm
        "Skoro dla PiS-u i części jego wyborców punktem odniesienia jest to co napisze GW lub powie TVN to co to właściwie jest za opozycja ?"

        Tu nie chodzi o PiS i jego wyborców. Jest ich za mało. Trzeba przekonać tych, którzy politykę mają w dupie i głosują, jak im telewizornia każe.

        "Czy system zgnije i się zawali ? Nie tak prędko…"
        Myślę, że prędzej, niż myślisz. Ale fakt, jeszcze trochę czasu mają, dlatego kradną ile wlezie.
        USA nie jest na rękę połączenie niemieckiej gospodarki i ruskich surowców – sam Macierewicz o tym kiedyś mówił. Ten układ zostanie więc rozmontowany.

        • Bez wątpienia
          Bez wątpienia media o ogólnopolskim zasięgu to pierwsza władza. Jednak do ich posiadania potrzebne są bardzo duże pieniądze, a one są raczej po stronie obecnego układu władzy.
          Ja myślę, że obecny układ ma dużo czasu, może nawet bardzo dużo. Jego gwarantem są zaspokojone życiowe potrzeby biednej większości – na głowę nie pada, garnek do połowy pełny, TV miga kolorowo, oraz względne zadowolenie bogatszej, skredytowanej mniejszości – dzieci w prywatnym przedszkolu, egzotyczne wczasy, "apartament" w "strefie luksusu".
          Te grupy razem są dość liczne i niechętne walce.

          • Hm
            Ten stan rzeczy potrwa, dopóki sytuacja GEOPOLITYCZNA na to pozwoli. Czeka nas kryzys gorszy niż w latach 30-tych ubiegłego wieku, czego żaden z komentatorów anii trolli tu piszących nie może pamiętać. Poza tym czeka nas upadek Rosji i Unii Europejskiej.

            To się nie stanie jutro, ale stanie się w ciągu kilku-kilkunastu lat. Stąd wnoszę o cierpliwość. My – Polacy – jesteśmy za mali, żeby coś robić. My jedynie musimy się trzymać, żeby wyjśc z zawieruchy w miarę niepoobijani.

        • “Tu nie chodzi o PiS i jego
          "Tu nie chodzi o PiS i jego wyborców. Jest ich za mało. Trzeba przekonać tych, którzy politykę mają w dupie i głosują, jak im telewizornia każe."
          I będą dalej tak głosować albo nie będą głosować wcale… Bo telewizornia im mówi: "Patrzcie, ten Hofman to nie lepszy niż taki Nowak", a na portalach już niesie się głos: "Prawi i Sprawiedliwi też kradną".

          "Myślę, że prędzej, niż myślisz. Ale fakt, jeszcze trochę czasu mają, dlatego kradną ile wlezie.
          USA nie jest na rękę połączenie niemieckiej gospodarki i ruskich surowców – sam Macierewicz o tym kiedyś mówił. Ten układ zostanie więc rozmontowany."
          Tak, pod warunkiem że w planach USA nie jest przede wszystkim tylko takie przygniecenie Rosji do ziemi aby ta wróciła do z nimi do polityki resetu…
          Po co ? Bo dla USA realnym przeciwnikiem nie są ani Niemcy ani Rosja ale Pekin…
          USA są skłonne nawet raz jeszcze zresetować i oddać Putinowi całą Europę Środkową w zamian za to aby ten nie odwrócił się od Chin i nie zaopatrywał ich w surowce…
          Więc nie byłbym tu takim optymistą…

          Poza tym: systemy upadają wówczas kiedy jest na to zapotrzebowanie jak np. w 89 roku…
          Więc jeśli dojdzie do "upadku" do będzie to operacja jak najbardziej kontrolowana…

  10. Nie zgodzę się
    "Oczekiwałbym, że WRESZCIE powstanie w PiS co najmniej 5 komisji Macierewicza od konkretnych zadań"

    w TVN powiedzą, że PiS robi hucpę, ludzie uwierzą i tak to się skończy.
    A uczestnicy Marszu Niepodległości robili zadymę <- to usłyszałam od mojej TVN-owskiej teściowej.

    Co z tego, że opozycja ma media, skoro są one non-stop gnojone?
    Cokolwiek zrobi Kaczyński – źle, nic nie robi – też niedobrze.
    Powie coś – źle, nic nie mówi – nienawistnie milczy.
    GWno jest utrzymywane z prenumeraty przez urzędy i ogłoszenia o zamówieniach publicznych.

    Od 20 lat powtarzam, że media to nie żadna czwarta władza, tylko PIEWSZA.

    System musi zgnić i musi się to zawalić na łeb PO, a nie PiS-owi.
    Żadnych gównianych kompromisów, żadnych okrągłych stołów!
    Ich koniec musi być nieuchronny.

    Jedyne, co PiS mógłby zrobić, to przygotować się na najgorsze: objęcie władzy, gdy oni już spierdolą. Ma być gotowy. Mają mieć "szuflady pełne ustaw", ale nie te, które miał Tusk, tylko mają je faktycznie mieć. Mają mieć napisaną nową konstytucję.

    I moim zdaniem jest to robione, ale na zapleczu. Jestem pewna, że kadry są, tylko nie eksponuje się tych ludzi, żeby nie strzelać z mokrych kapiszonów.

    • A co dziś innego piszą ?
      A co dziś innego piszą ? Skoro dla PiS-u i części jego wyborców punktem odniesienia jest to co napisze GW lub powie TVN to co to właściwie jest za opozycja ?
      "Co z tego, że opozycja ma media, skoro są one non-stop gnojone?

      Cokolwiek zrobi Kaczyński – źle, nic nie robi – też niedobrze.
      Powie coś – źle, nic nie mówi – nienawistnie milczy.
      GWno jest utrzymywane z prenumeraty przez urzędy i ogłoszenia o zamówieniach publicznych.

      Od 20 lat powtarzam, że media to nie żadna czwarta władza, tylko PIEWSZA."
      Masz rację… I to jest powód dla którego PiS powinien zerwać z polityką wizerunkową jaką narzucają mu wyżelowane mydłki których w rejony TVN właśnie ciągnie – ta polityka ponosi klęskę…

      Czy system zgnije i się zawali ? Nie tak prędko… Po pierwsze – ma jeszcze zasoby aby się utrzymać… Po drugie stolice typu Berlin i Moskwa są zainteresowane obecnym status quo i zrobią wiele aby go utrzymać… Po trzecie – w razie czego podrzuci się "patriotów" spod znaku Opary, Wałacha i Neon24 i będzie prawica jak ta lala…

      • Hm
        "Skoro dla PiS-u i części jego wyborców punktem odniesienia jest to co napisze GW lub powie TVN to co to właściwie jest za opozycja ?"

        Tu nie chodzi o PiS i jego wyborców. Jest ich za mało. Trzeba przekonać tych, którzy politykę mają w dupie i głosują, jak im telewizornia każe.

        "Czy system zgnije i się zawali ? Nie tak prędko…"
        Myślę, że prędzej, niż myślisz. Ale fakt, jeszcze trochę czasu mają, dlatego kradną ile wlezie.
        USA nie jest na rękę połączenie niemieckiej gospodarki i ruskich surowców – sam Macierewicz o tym kiedyś mówił. Ten układ zostanie więc rozmontowany.

        • Bez wątpienia
          Bez wątpienia media o ogólnopolskim zasięgu to pierwsza władza. Jednak do ich posiadania potrzebne są bardzo duże pieniądze, a one są raczej po stronie obecnego układu władzy.
          Ja myślę, że obecny układ ma dużo czasu, może nawet bardzo dużo. Jego gwarantem są zaspokojone życiowe potrzeby biednej większości – na głowę nie pada, garnek do połowy pełny, TV miga kolorowo, oraz względne zadowolenie bogatszej, skredytowanej mniejszości – dzieci w prywatnym przedszkolu, egzotyczne wczasy, "apartament" w "strefie luksusu".
          Te grupy razem są dość liczne i niechętne walce.

          • Hm
            Ten stan rzeczy potrwa, dopóki sytuacja GEOPOLITYCZNA na to pozwoli. Czeka nas kryzys gorszy niż w latach 30-tych ubiegłego wieku, czego żaden z komentatorów anii trolli tu piszących nie może pamiętać. Poza tym czeka nas upadek Rosji i Unii Europejskiej.

            To się nie stanie jutro, ale stanie się w ciągu kilku-kilkunastu lat. Stąd wnoszę o cierpliwość. My – Polacy – jesteśmy za mali, żeby coś robić. My jedynie musimy się trzymać, żeby wyjśc z zawieruchy w miarę niepoobijani.

        • “Tu nie chodzi o PiS i jego
          "Tu nie chodzi o PiS i jego wyborców. Jest ich za mało. Trzeba przekonać tych, którzy politykę mają w dupie i głosują, jak im telewizornia każe."
          I będą dalej tak głosować albo nie będą głosować wcale… Bo telewizornia im mówi: "Patrzcie, ten Hofman to nie lepszy niż taki Nowak", a na portalach już niesie się głos: "Prawi i Sprawiedliwi też kradną".

          "Myślę, że prędzej, niż myślisz. Ale fakt, jeszcze trochę czasu mają, dlatego kradną ile wlezie.
          USA nie jest na rękę połączenie niemieckiej gospodarki i ruskich surowców – sam Macierewicz o tym kiedyś mówił. Ten układ zostanie więc rozmontowany."
          Tak, pod warunkiem że w planach USA nie jest przede wszystkim tylko takie przygniecenie Rosji do ziemi aby ta wróciła do z nimi do polityki resetu…
          Po co ? Bo dla USA realnym przeciwnikiem nie są ani Niemcy ani Rosja ale Pekin…
          USA są skłonne nawet raz jeszcze zresetować i oddać Putinowi całą Europę Środkową w zamian za to aby ten nie odwrócił się od Chin i nie zaopatrywał ich w surowce…
          Więc nie byłbym tu takim optymistą…

          Poza tym: systemy upadają wówczas kiedy jest na to zapotrzebowanie jak np. w 89 roku…
          Więc jeśli dojdzie do "upadku" do będzie to operacja jak najbardziej kontrolowana…

  11. A co jeśli takie “zagrywki madryckie” są normą?
    Wtedy żadnej partii nie będzie zależeć na drążeniu tego tematu wiadomo dlaczego.
    Nie ma elit, nie ma ideowców jest pieniadz, korupcja, koryto i nepotyzm, a po drugiej stronie rachunki do zapłacenia plus kredyty, oto cała tajemnica. Na 100 polityków, ilu może być ideowo gotowymi by "oddać" się całkowicie dla kraju?
    -2- To byłoby zbyt piękne.
    Pozdrawiam.

  12. A co jeśli takie “zagrywki madryckie” są normą?
    Wtedy żadnej partii nie będzie zależeć na drążeniu tego tematu wiadomo dlaczego.
    Nie ma elit, nie ma ideowców jest pieniadz, korupcja, koryto i nepotyzm, a po drugiej stronie rachunki do zapłacenia plus kredyty, oto cała tajemnica. Na 100 polityków, ilu może być ideowo gotowymi by "oddać" się całkowicie dla kraju?
    -2- To byłoby zbyt piękne.
    Pozdrawiam.

  13. Dlaczego ich to wszystko przerosło?
    Bo się przeliczyli i zlekceważyli sytuację. Jeśli dominującym poglądem w środowisku jest ten, by czekać, nie wdawać się w dyskusję, tylko patrzeć aż to wszystko runie, skompromituje się doszczetnie, to takie mamy skutki.
    Miał być drugi Budapeszt, powtórka z 2005 roku tymczasem zapowiada nam się status quo na kilkanaście kolejnych lat. Po aferze taśmowej PO może wszystko, wszelkie granice zostały przekroczone. Pojęcie skompromitowania się w polityce zostało tak zrelatywizowane, przy wielkim współdziale medialnego ścieku, że już nie działa. Tuż po aferze nie było tąpnięcia, niektórzy się pocieszali, przecież na Wegrzech społeczeństwo zareagowało dopiero po wielu miesiącach i tylko czekać na analogiczne koleje losu na polskiej scenie politycznej jak po aferze Rywina, ale nic takiego się nie dzieje.
    Co roku dowód osobisty odbiera kilkaset tysiecy młodych ludzi. Od afery Rywina prawa wyborcze uzyskało kilka milionów młodych Polaków. Wielu polityków i publicystów nie stara się tego czynnika demograficznego dostrzec, a to jest w tej chwili główny powód dlaczego nie będzie w Polsce drugiego Budapesztu, dlaczego nie będzie tąpnięcia jak po aferze Rywina. To jest ta armia lemingów wychowana w nowej Polsce w woodstockowym błocie, w świecie zrelatywizowanych pojęc. Oczywiście jedni jeżdzą do Kostrzyna inni do Lednicy, ale kto jeszcze pamięta pojęcie pokolenia JP II? Współcześni inzynierowie dusz zadbali o to by wykształcić taką młodzież dla której minister Sienkiewicz ze swoim :"CH.j d.pa i kamieni kupa" to właściwie "nasz ziom". Gdzie nie spojrzysz ch. d i kp, w dodatku jak prawdziwie powiedziane, w naszym wspólczesnym języku. Kto głębiej zastanawia się nad przyczynami tego stanu rzeczy? Tak jest i widocznie tak musi być, a w życiu musisz się jakoś "ustawić" by przetrwać, może własnie jak minister Sienkiewicz. Oczywiście spora częsc tego elektoratu olewa politykę ale pozostali zagłosują na Schetynę, Korwina, Kaczyński jest naturalnym wyborem tylko dla nielicznych.
    Prawo i Sprawiedliwośc przegrywa i merytorycznie i wizerunkowo. Nie potrafi się odnaleźć w ciągle zmieniającym się świecie, gdzie leming może nie jest głownym targetem na rynku politycznym, ale bez jego głosów nie można wygrać wyborów tak by przejąc władzę. PiS nie odrabia lekcji, nie pracuje, nie ryzykuje, okopał się na swoich pozycjach i liczy na cud. Przychodzą wybory, dwa szybkie lewe proste propagandowe od tvnu i tvp i nic więcej nie trzeba by zachować status quo.

  14. Dlaczego ich to wszystko przerosło?
    Bo się przeliczyli i zlekceważyli sytuację. Jeśli dominującym poglądem w środowisku jest ten, by czekać, nie wdawać się w dyskusję, tylko patrzeć aż to wszystko runie, skompromituje się doszczetnie, to takie mamy skutki.
    Miał być drugi Budapeszt, powtórka z 2005 roku tymczasem zapowiada nam się status quo na kilkanaście kolejnych lat. Po aferze taśmowej PO może wszystko, wszelkie granice zostały przekroczone. Pojęcie skompromitowania się w polityce zostało tak zrelatywizowane, przy wielkim współdziale medialnego ścieku, że już nie działa. Tuż po aferze nie było tąpnięcia, niektórzy się pocieszali, przecież na Wegrzech społeczeństwo zareagowało dopiero po wielu miesiącach i tylko czekać na analogiczne koleje losu na polskiej scenie politycznej jak po aferze Rywina, ale nic takiego się nie dzieje.
    Co roku dowód osobisty odbiera kilkaset tysiecy młodych ludzi. Od afery Rywina prawa wyborcze uzyskało kilka milionów młodych Polaków. Wielu polityków i publicystów nie stara się tego czynnika demograficznego dostrzec, a to jest w tej chwili główny powód dlaczego nie będzie w Polsce drugiego Budapesztu, dlaczego nie będzie tąpnięcia jak po aferze Rywina. To jest ta armia lemingów wychowana w nowej Polsce w woodstockowym błocie, w świecie zrelatywizowanych pojęc. Oczywiście jedni jeżdzą do Kostrzyna inni do Lednicy, ale kto jeszcze pamięta pojęcie pokolenia JP II? Współcześni inzynierowie dusz zadbali o to by wykształcić taką młodzież dla której minister Sienkiewicz ze swoim :"CH.j d.pa i kamieni kupa" to właściwie "nasz ziom". Gdzie nie spojrzysz ch. d i kp, w dodatku jak prawdziwie powiedziane, w naszym wspólczesnym języku. Kto głębiej zastanawia się nad przyczynami tego stanu rzeczy? Tak jest i widocznie tak musi być, a w życiu musisz się jakoś "ustawić" by przetrwać, może własnie jak minister Sienkiewicz. Oczywiście spora częsc tego elektoratu olewa politykę ale pozostali zagłosują na Schetynę, Korwina, Kaczyński jest naturalnym wyborem tylko dla nielicznych.
    Prawo i Sprawiedliwośc przegrywa i merytorycznie i wizerunkowo. Nie potrafi się odnaleźć w ciągle zmieniającym się świecie, gdzie leming może nie jest głownym targetem na rynku politycznym, ale bez jego głosów nie można wygrać wyborów tak by przejąc władzę. PiS nie odrabia lekcji, nie pracuje, nie ryzykuje, okopał się na swoich pozycjach i liczy na cud. Przychodzą wybory, dwa szybkie lewe proste propagandowe od tvnu i tvp i nic więcej nie trzeba by zachować status quo.

  15. Ręce (i nie tylko) opadają po przeczytaniu tego wszystkiego
    co dziś wypisujecie (łącznie z MK), ale… macie rację. I jeszcze dołóżę swoją cegiełkę na dobicie: której partii ubędzie najwięcej zwolenników, jesli się okaże (a zdaje się, że się okazuje), że proceder brania kasy za "niepodróżowanie" jest w Sejmie powszechne?
    Pytanie, czy odpowiadać (a zapewne i pytać) szczerze przyjmuję za retoryczne, raczej za wyraz bezsilności (chwilowej mam nadzieję). Kilka dni temu darliśmy tu prawie jednogłośnie ryja o wyjebanie z PiS-u trzech ciuli – i stało się na drugi dzień.
    Może parę pytań PiS-owi (choć w eter) trzeba zadać. Jedno już zadał MK – czy nie ma w PiS pięciu takich jak Antoni Macierewicz? i nie można powołać pięciu komisji do spraw grubych – systemowych? A ja się zapytam, co robią w PiS członkowie ichniej komisji etyki (czy jak się tam nazwali), że nie wyłapują (piętnują, wypalają żelazem) wyczyny "Hoffmanów"? A "podsłuchy kelnerów"? A informatyzacja MSW? A Pendolino" A najdroższe w świecie autostrady? A najdroższy w Europie gaz? To tak na początek.

  16. Ręce (i nie tylko) opadają po przeczytaniu tego wszystkiego
    co dziś wypisujecie (łącznie z MK), ale… macie rację. I jeszcze dołóżę swoją cegiełkę na dobicie: której partii ubędzie najwięcej zwolenników, jesli się okaże (a zdaje się, że się okazuje), że proceder brania kasy za "niepodróżowanie" jest w Sejmie powszechne?
    Pytanie, czy odpowiadać (a zapewne i pytać) szczerze przyjmuję za retoryczne, raczej za wyraz bezsilności (chwilowej mam nadzieję). Kilka dni temu darliśmy tu prawie jednogłośnie ryja o wyjebanie z PiS-u trzech ciuli – i stało się na drugi dzień.
    Może parę pytań PiS-owi (choć w eter) trzeba zadać. Jedno już zadał MK – czy nie ma w PiS pięciu takich jak Antoni Macierewicz? i nie można powołać pięciu komisji do spraw grubych – systemowych? A ja się zapytam, co robią w PiS członkowie ichniej komisji etyki (czy jak się tam nazwali), że nie wyłapują (piętnują, wypalają żelazem) wyczyny "Hoffmanów"? A "podsłuchy kelnerów"? A informatyzacja MSW? A Pendolino" A najdroższe w świecie autostrady? A najdroższy w Europie gaz? To tak na początek.

  17. Chcenie vs. dązenie.
    Kiedyś pewien mądry człowiek zadał pytanie: “Co wybierasz : chcieć posiadać milion $$ na koncie w banku, czy raczej aktualnie posiadać ten milin $$ w banku? Jeśli chcesz posiadać to wszechświat zrobi wszystko, żebyś miał więcej “chcenia”. Jeśli jednak wybierzesz posiadanie – to odrzuć “chcenie”, postaw sobie cel i dąż do niego”. Analogicznie jest z wszystkimi innymi rzeczami.

  18. Chcenie vs. dązenie.
    Kiedyś pewien mądry człowiek zadał pytanie: “Co wybierasz : chcieć posiadać milion $$ na koncie w banku, czy raczej aktualnie posiadać ten milin $$ w banku? Jeśli chcesz posiadać to wszechświat zrobi wszystko, żebyś miał więcej “chcenia”. Jeśli jednak wybierzesz posiadanie – to odrzuć “chcenie”, postaw sobie cel i dąż do niego”. Analogicznie jest z wszystkimi innymi rzeczami.