Do Fundacji WOŚP, fenomenu na skalę światową i organizatora „najpiękniejszego festiwalu świata” przyszła Matka, która w 2014 roku na „Przystanku Woodstock” straciła syna. Michał został znaleziony w lesie, klęczał, na głowie miał ciemne okulary, pod brodą przełożony pasek, bez pętli, po prostu luźno założony i umocowany do gałązki o średnicy góra 4 cm. Pani Pierzchalska razem z Matką Mateusza, innego chłopaka pobitego na śmierć przed sceną główną, usiłowały uzyskać wsparcie od fundacji, nie finansowe, ale ludzkie. Przez 11 miesięcy pisały i telefonowały do wielu pracowników WOŚP i prosiły, na przykład o pomoc w odzyskaniu rzeczy należących do dzieci. Nie doczekały się konkretnej odpowiedzi i wtedy Pani Pierzchalska postanowiła osobiście odwiedzić pałace Jerzego O. Przesłuchało Ją, bo w żadnym razie nie była to rozmowa, dwóch funkcjonariuszy WOŚP, którzy jednocześnie są najbliższymi współpracownikami Jerzego O. W trakcie przesłuchania Matka nieżyjącego dziecka dowiedziała się, że nie potrafi rozgraniczyć pola namiotowego od imprezy masowej, że „Woodstockowicz” jest pojęciem abstrakcyjnym, a pod zezwoleniem na organizację imprezy podpisał się burmistrz i od tego momentu WOŚP jest kryta. Ten zbiór bezdusznych impertynencji doskonale koreluje z tym, co Matka Michała usłyszała wcześniej, od pracownicy WOŚP w trakcie rozmowy telefonicznej: „My nie jesteśmy organizacją charytatywną”. Pomimo tych niegodziwości przesłuchiwana miała odwagę wypomnieć przedstawicielom fundacji łamanie prawa, brutalne akcje „Pokojowego Patrolu” oraz udawanie ślepych, głuchych i zaskoczonych faktem, że na „Przystanku Woodstock” narkotyki i alkohol przewalają się tonami, aż po zgon.
Przesłuchanie miało miejsce miesiąc temu i dziś oddaję je do pełnej dyspozycji każdego wolontariusza, donatora WOŚP i Polaka podatnika, który chce, czy nie chce do cynicznego biznesu się dokłada. Na nagraniu słychać funkcjonariusza Krzysztofa Dobiesa, rzecznika fundacji WOŚP, który swoim chamstwem i sarkazmem schodzi poniżej sprzedawcy kiełbasy zwyczajnej, a swego czasu takim sprzedawcą rzeczywiście był. Drugim śledczym jest Robert Mysłek odznaczony razem z Jerzy O. i “Przystankowym” policjantem, za wzorowe bezpieczeństwo na kostrzyńskim festynie. Przesłuchiwana to „zwykła” kobieta, ciężko pracująca Matka dwóch synów. Pani Wioletta Pierzchalska od 12 miesięcy opłakuje „abstrakcyjnego Woodstokowicza” Michała Pierzchalskiego, który zginał w wieku 23 lat. Rzecznik Fundacji WOŚP Krzysztof Dobies i Robert Masłek, bezpośrednio odpowiedzialny za organizację imprezy masowej, wykluczyli Michała z grona uczestników „najpilniejszego festiwalu”, ponieważ Jego zwłoki znaleziono 700 metrów od dużej sceny. Nagranie pozostawiam bez komentarza, jednocześnie informuję, że materiał pozyskałem w sposób całkowicie legalny, a Pani Wioleta Pierzchalska z upublicznieniem nie ma nic wspólnego. Będą kolejne nagrania pokazujące, co się z Michałem stało i jak ukręcono śledztwo, żeby nie powstała rysa na nieskazitelnej Fundacji WOŚP, a w kłopoty nie wpadły władze lokalne i wojewódzkie, które wydały niezgodne z prawem decyzje.
a’propos
nóz sie w kieszeni otwiera…jak sie tego slucha…trafila kosa na kamien..z twojej strony piotr..kompromaty na owsiaka maja nieprawdopodobna moc…ale po wysluchaniu czesci tego nagrania widze coraz mocniej koniec tego pajaca…nic nie powstrzyma matki ktora zechce poznac tajemnice smierci swego dziecka….łącze sie w bólu z ta kobieta…owsiak nawet nie zdaje sobie sprawy z tego z kim zadarl..ta kobieta jest nie do zatrzymania…
p.s.
WIĘCEJ KOMPROMATÓW….!!!!!!!!!!!!!!!!
a’propos
nóz sie w kieszeni otwiera…jak sie tego slucha…trafila kosa na kamien..z twojej strony piotr..kompromaty na owsiaka maja nieprawdopodobna moc…ale po wysluchaniu czesci tego nagrania widze coraz mocniej koniec tego pajaca…nic nie powstrzyma matki ktora zechce poznac tajemnice smierci swego dziecka….łącze sie w bólu z ta kobieta…owsiak nawet nie zdaje sobie sprawy z tego z kim zadarl..ta kobieta jest nie do zatrzymania…
p.s.
WIĘCEJ KOMPROMATÓW….!!!!!!!!!!!!!!!!
Skurwysyny…
Najgłębsze wyrazy współczucia dla tej Pani. Mają skurwiele szczęście, że nie trafiło na mnie. Ząb za ząb, oko za oko!
Skurwysyny…
Najgłębsze wyrazy współczucia dla tej Pani. Mają skurwiele szczęście, że nie trafiło na mnie. Ząb za ząb, oko za oko!
To nie ma się co dziwić, że
To nie ma się co dziwić, że Owsiaki mieszkają po tych strzeżonych osiedlach.
Bo w końcu może się nawinąć ktoś, kto będzie zechciał wyrównać rachunki.
To nie ma się co dziwić, że
To nie ma się co dziwić, że Owsiaki mieszkają po tych strzeżonych osiedlach.
Bo w końcu może się nawinąć ktoś, kto będzie zechciał wyrównać rachunki.
No cóż…
"My nie jesteśmy organizacją charytatywną".
Jakieś pytania?
To jeszcze o kąpielach pod grzybkiem.
Ze specjalną dedykacją dla MatkiKurki
Może warto zainteresować się aspektem tzw. higieniczno-sanitarnym największej atrakcji na imprezie?
🙂
http://fraszki-ulotki.info/2015/08/kapiele.html
No cóż…
"My nie jesteśmy organizacją charytatywną".
Jakieś pytania?
To jeszcze o kąpielach pod grzybkiem.
Ze specjalną dedykacją dla MatkiKurki
Może warto zainteresować się aspektem tzw. higieniczno-sanitarnym największej atrakcji na imprezie?
🙂
http://fraszki-ulotki.info/2015/08/kapiele.html
A tak na zasadniczo…
Ma Pan wgląd do materiałów ze śledztwa? Czy może sprawa jest już umorzona i mają one status informacji publicznej?
A jakie to ma znaczenie? Jest
A jakie to ma znaczenie? Jest Pan żywo zainteresowany czy tylko tak dla przyjemności pyta?
Wioletta Pierzchalska
Pytam bo…
… z doświadczenia osobistego wiem, że z akt sprawy wynikają poszlaki, które jakby cudem umykają śledczym.
A tak na zasadniczo…
Ma Pan wgląd do materiałów ze śledztwa? Czy może sprawa jest już umorzona i mają one status informacji publicznej?
A jakie to ma znaczenie? Jest
A jakie to ma znaczenie? Jest Pan żywo zainteresowany czy tylko tak dla przyjemności pyta?
Wioletta Pierzchalska
Pytam bo…
… z doświadczenia osobistego wiem, że z akt sprawy wynikają poszlaki, które jakby cudem umykają śledczym.
Jak dotąd wysłuchałam
do 10 minuty. Po prostu nie jestem w stanie wysłuchać wszystkiego naraz.
Jak dotąd wysłuchałam
do 10 minuty. Po prostu nie jestem w stanie wysłuchać wszystkiego naraz.
Bezpieczeństwo
Znajomy pracuje w szpitalu w Kostrzynie. Mówi, że w czasie Woodstocku to jest masakra. Pijani, naćpani ….
Bezpieczeństwo
Znajomy pracuje w szpitalu w Kostrzynie. Mówi, że w czasie Woodstocku to jest masakra. Pijani, naćpani ….