Reklama

O tym jak łatwo sam PiS, zwolennicy i szerzej prawica polska, wystawi

O tym jak łatwo sam PiS, zwolennicy i szerzej prawica polska, wystawia się na łatwy strzał i jeszcze do tego wręcza plutonowi nabitą broń, można by napisać pracę doktorską. Po sławetnym już odwołaniu się do metod SB, który to lapsus popełnił Jarosław Kaczyński i czego usiłowałem rozpaczliwie bronić, bo w lapsusie był zawarty właściwy sens, tylko fatalnie wyrażony, mamy kolejny „kwiatek”. Skądinąd bardzo przyzwoita i przeczołgana przez życie wdowa, Zuzanna Kurtyka, niestety palnęła jak przysłowiowy łysy grzywką o kant kuli. Podczas uroczystości upamiętniających „Żołnierzy Wyklętych”, do listy ofiar dodała Lecha Kaczyńskiego. Nie potrafię zrozumieć po co te efekciarskie zabiegi, które z natury rzeczy ośmieszają dwa arcyważne problemy: Smoleńsk i zbrodnie komunistyczne na żołnierzach polskiego podziemia. Nie rozumiem i nie widzę usprawiedliwienia, bo o ile Kaczyński palnął coś w żywiole konferencji, to Pani Kurtyka czytała tekst z kartki, zatem popełniła głupstwo z pełną premedytacją. Ręce załamują się same. Pojęcia nie mam jakimż sposobem opisać „oczywistą oczywistość”. Same związki frazeologiczne przychodzą do głowy: „oddajcie cesarzowi co cesarskie, a Bogu co boskie”.

Reklama

Dołączanie Lecha Kaczyńskiego w poczet „Żołnierzy Wyklętych” nie pomaga sprawie smoleńskiej, szkodzi sprawie zbrodni komunistycznych, ośmiesza Lecha Kaczyńskiego i stawia w groteskowej sytuacji Joannę Kurtykę. Ponad to zarówno rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, jak i rodziny pomordowanych żołnierzy mają pełne prawo do dyskomfortu i wręcz osłupienia, wywołanego tak nieprzemyślanym działaniem. Nim sprawdziłem byłem przekonany, że to nieporozumienie będzie tłumaczone „metaforą”. Proszę wybaczyć, ale „metaforzyć” też trzeba umieć, poza wszystkim żadna metafora nie może być alibi dla nieporozumienia. Ani się nie da porównać IIIRP ze stalinizmem, ani walki zbrojnej z ofiarami, w najgorszym razie radzieckiego terroryzmu. Tym razem nie zamierzam się silić na obronę, tym razem mówię koniec z podobnymi BZDURAMI. Takie działania jako żywo przypominają  rewolucję październikową, która dodawała ludziom lat, szlachetnych wyczynów w życiorysie i domalowywała głowy na plakatach. Absolutnie, bezwzględnie szkodliwe, kompletnie niezrozumiałe i nie do obrony zachowanie. Lech Kaczyński nie był żadnym „Żołnierzem Wyklętym”, z tego co wiem, w ogóle nie był żołnierzem. A „Żołnierze Wyklęci” to nie jest amunicja dla smoleńskiej tragedii, nota bene, amunicja dostarczana na Czerską. Ostatnio dość zabawnie szarpię się apelami, formułą, którą w zasadzie kpię, ale na tyle na ile mogę przestrzegam przed popełnianiem tak oczywistych głupstw. Przestrzegam przed tłumaczeniem głupstw i przestrzegam przed mieszaniem porządków, które kompromitują pryncypia i świętości.

PS W tekście popełniłem kilka błędów, poprawiłem je, przepraszam Panią Kurtykę za to, że napisałem o pominięciu nazwiska męża. Po dotarciu do tekstu źródłowego widzę, że było wręcz odwrotnie, mąż był bohaterem przemówienia jako obrońca pamięci “Żołnierzy Wyklętych” i to jest naturalne. Natomiast oceny “metafory” nie zmieniam. Nie wolno łączyć rzeczy, które mają się do siebie nijak. Co to znaczy dołączyli do “Żołnierzy Wyklętych” jako ofiary IIIRP? Marek Rosiak też jest ofiarą IIIRP i też dołączył do “Żołnierzy Wyklętych”. Czy to znaczy, że przy następnej uroczystości ofiary katastrofy dołączą do Powstańców Styczniowych, Warszawskich Dzieci itd? Bezsensowne i co więcej obustronnie szkodliwe są takie “metafory”.

Reklama

30 KOMENTARZE

      • Jednak się da poprawić.
        Jednak się da poprawić. Przeczytałem tekst źródłowy i przyznaję rację, że się zagalopowałem, zwłaszcza w jednym miejscu, za co w PS przepraszam Panią Kurtykę i przepraszam raz jeszcze. Przyznam się od razu, że informację wyjąłem z GW i chyba jeszcze jakiegoś innego TVN24 albo Onet (nie pamiętam), naiwnie mi się wydawało, że dwa gówniane źródła piszące to samo, to zbyt duża bezczelność. Niestety dla tych źródeł nie ma granic w produkcji gówna i przez chwilę o tym zapomniałem. Tekst jest rzeczywiście inny, nie tak jednoznaczny, ale niestety, niewiele to pomaga. Podobne zabiegi prowadzą donikąd, to jest bezsensowne i bezcelowe mieszanie porządków, szkodliwe dla obu tragicznych stron i dostarczające argumentów szmaciarzom. Jak napisałem w PS, takimi porównaniami wcześniej czy później doprowadzimy do absurdu i co gorsze komizmu. Rozumiem Panią Kurtykę, bo Ona ma powody do niejednego przerysowania i niejednego krzyku, ale ktoś powinien zwracać uwagę na pułapki w takich sformułowaniach i może faktycznie ktoś bardziej wrażliwy ode mnie. Za błędy jeszcze raz przepraszam i dziękuję za wskazanie błędów.

        • Lista Żołnierzy Wyklętych
          Lista Żołnierzy Wyklętych się poszerza. Obecny prezydent dodał do niej swojego ojca, Bartoszewskiego oraz Chrzanowskiego.

          Czy faktycznie ktoś powinien cenzurować p. Kurtykę tylko dlatego, że drugiej stronie znów może się coś wydawać i mieć powód do takiej jak wczoraj reakcji? To tak jakby cenzurować panią Błasik. Przecież szmaciarze zawsze znajdą sobie argumenty. Ile było kpin z pani Błasik, gdy powiedziała, że mąż nie mógł pić alkoholu bo miał przystąpić do komunii św.
          Pani Kurtyka i tak jest podwójnie przegrana – jako wdowa smoleńska i jako członek PiS.

          Jedni widzą Szymborską w niebie, inni chcą widzieć Lecha Kaczyńskiego jako “Żołnierza Wyklętego III RP”.

          • Nie wiem czy to widać, czy
            Nie wiem czy to widać, czy też nie, mam nadzieję, że jednak widać, ale staram się być precyzyjny, gdzie daję dupy przepraszam, a w tym wypadku w paru miejscach dałem dupy, w dodatku jak ostatni naiwniak. Niemniej nie możemy popadać w emocjonalny radykalizm. Pani Kurtyka wchodząc do polityki musi się tej polityki nauczyć, w przeciwnym razie i Jej ból i Jej porażki będą się kumulować. Pierwszy krok do śmieszności to sakralizacja za życia, Pani Kurtyka jako polityk i w ogóle jako człowiek zajmujący publiczne stanowiska, czy tego chce czy nie będzie podlegać wszelkim ocenom i nie takim jak moje. Wypowiedź Pani Błasik jest absolutnie z innej “bajki”, to są rzeczy nieporównywalne. Natomiast wypowiedź Pani Kurtyki niestety pobrzmiewa tym co robi Komorowski i Bartoszewski, pobrzmiewa “profesorem”, “hrabią”, z tym, że hrabiego “żołnierz” zastąpił. Gdy się uśpi emocje, to naprawdę rzecz jest prosta, niczym odpowiedź Chrystusa: “oddajcie cesarzowi, co cesarskie…”. Sformułowanie typu: “polegli pod Smoleńskiem”, “Żołnierze Wyklęci IIIRP”, są deprecjonujące dla bohaterów, którzy z pełną świadomością narażali życie na polach bitew i w żaden sposób nie nobilitują ludzi, których prawdopodobnie podstępem posłano na śmierć. Na argument, że Michnik i Bartoszewski tak robią, chyba nie muszę odpowiadać, każdemu się coś chlapnie. Pani Kurtyce nie chcę zrobić najmniejszej krzywdy, czasami trzeba mocniej coś wyrazić, aby wskazać pułapkę. A przywołana Pani Błasik jak dotąd walczyła i walczy jak lew, odwołuje się do osobistych emocji, do faktów, nie słyszałem w jej ustach barwnych i nieadekwatnych metafor. Co najważniejsze Pani Błasik wygrywa swoją konsekwencją w działaniu. Przy tym wszystkim “tak po ludzku” doskonale rozumiem Panią Kurtykę, na Jej miejscu pewnie krzyczałbym głośniej i dosadnie, ale wbrew pozorom i pogłoskom słucham co się do mnie mówi, kiedy błądzę. Tą drogą Smoleńsk i bohaterzy narodowi będą szli przez mękę, kpinę i upokorzenie, tyle chciałem napisać.

      • Jednak się da poprawić.
        Jednak się da poprawić. Przeczytałem tekst źródłowy i przyznaję rację, że się zagalopowałem, zwłaszcza w jednym miejscu, za co w PS przepraszam Panią Kurtykę i przepraszam raz jeszcze. Przyznam się od razu, że informację wyjąłem z GW i chyba jeszcze jakiegoś innego TVN24 albo Onet (nie pamiętam), naiwnie mi się wydawało, że dwa gówniane źródła piszące to samo, to zbyt duża bezczelność. Niestety dla tych źródeł nie ma granic w produkcji gówna i przez chwilę o tym zapomniałem. Tekst jest rzeczywiście inny, nie tak jednoznaczny, ale niestety, niewiele to pomaga. Podobne zabiegi prowadzą donikąd, to jest bezsensowne i bezcelowe mieszanie porządków, szkodliwe dla obu tragicznych stron i dostarczające argumentów szmaciarzom. Jak napisałem w PS, takimi porównaniami wcześniej czy później doprowadzimy do absurdu i co gorsze komizmu. Rozumiem Panią Kurtykę, bo Ona ma powody do niejednego przerysowania i niejednego krzyku, ale ktoś powinien zwracać uwagę na pułapki w takich sformułowaniach i może faktycznie ktoś bardziej wrażliwy ode mnie. Za błędy jeszcze raz przepraszam i dziękuję za wskazanie błędów.

        • Lista Żołnierzy Wyklętych
          Lista Żołnierzy Wyklętych się poszerza. Obecny prezydent dodał do niej swojego ojca, Bartoszewskiego oraz Chrzanowskiego.

          Czy faktycznie ktoś powinien cenzurować p. Kurtykę tylko dlatego, że drugiej stronie znów może się coś wydawać i mieć powód do takiej jak wczoraj reakcji? To tak jakby cenzurować panią Błasik. Przecież szmaciarze zawsze znajdą sobie argumenty. Ile było kpin z pani Błasik, gdy powiedziała, że mąż nie mógł pić alkoholu bo miał przystąpić do komunii św.
          Pani Kurtyka i tak jest podwójnie przegrana – jako wdowa smoleńska i jako członek PiS.

          Jedni widzą Szymborską w niebie, inni chcą widzieć Lecha Kaczyńskiego jako “Żołnierza Wyklętego III RP”.

          • Nie wiem czy to widać, czy
            Nie wiem czy to widać, czy też nie, mam nadzieję, że jednak widać, ale staram się być precyzyjny, gdzie daję dupy przepraszam, a w tym wypadku w paru miejscach dałem dupy, w dodatku jak ostatni naiwniak. Niemniej nie możemy popadać w emocjonalny radykalizm. Pani Kurtyka wchodząc do polityki musi się tej polityki nauczyć, w przeciwnym razie i Jej ból i Jej porażki będą się kumulować. Pierwszy krok do śmieszności to sakralizacja za życia, Pani Kurtyka jako polityk i w ogóle jako człowiek zajmujący publiczne stanowiska, czy tego chce czy nie będzie podlegać wszelkim ocenom i nie takim jak moje. Wypowiedź Pani Błasik jest absolutnie z innej “bajki”, to są rzeczy nieporównywalne. Natomiast wypowiedź Pani Kurtyki niestety pobrzmiewa tym co robi Komorowski i Bartoszewski, pobrzmiewa “profesorem”, “hrabią”, z tym, że hrabiego “żołnierz” zastąpił. Gdy się uśpi emocje, to naprawdę rzecz jest prosta, niczym odpowiedź Chrystusa: “oddajcie cesarzowi, co cesarskie…”. Sformułowanie typu: “polegli pod Smoleńskiem”, “Żołnierze Wyklęci IIIRP”, są deprecjonujące dla bohaterów, którzy z pełną świadomością narażali życie na polach bitew i w żaden sposób nie nobilitują ludzi, których prawdopodobnie podstępem posłano na śmierć. Na argument, że Michnik i Bartoszewski tak robią, chyba nie muszę odpowiadać, każdemu się coś chlapnie. Pani Kurtyce nie chcę zrobić najmniejszej krzywdy, czasami trzeba mocniej coś wyrazić, aby wskazać pułapkę. A przywołana Pani Błasik jak dotąd walczyła i walczy jak lew, odwołuje się do osobistych emocji, do faktów, nie słyszałem w jej ustach barwnych i nieadekwatnych metafor. Co najważniejsze Pani Błasik wygrywa swoją konsekwencją w działaniu. Przy tym wszystkim “tak po ludzku” doskonale rozumiem Panią Kurtykę, na Jej miejscu pewnie krzyczałbym głośniej i dosadnie, ale wbrew pozorom i pogłoskom słucham co się do mnie mówi, kiedy błądzę. Tą drogą Smoleńsk i bohaterzy narodowi będą szli przez mękę, kpinę i upokorzenie, tyle chciałem napisać.

      • Jednak się da poprawić.
        Jednak się da poprawić. Przeczytałem tekst źródłowy i przyznaję rację, że się zagalopowałem, zwłaszcza w jednym miejscu, za co w PS przepraszam Panią Kurtykę i przepraszam raz jeszcze. Przyznam się od razu, że informację wyjąłem z GW i chyba jeszcze jakiegoś innego TVN24 albo Onet (nie pamiętam), naiwnie mi się wydawało, że dwa gówniane źródła piszące to samo, to zbyt duża bezczelność. Niestety dla tych źródeł nie ma granic w produkcji gówna i przez chwilę o tym zapomniałem. Tekst jest rzeczywiście inny, nie tak jednoznaczny, ale niestety, niewiele to pomaga. Podobne zabiegi prowadzą donikąd, to jest bezsensowne i bezcelowe mieszanie porządków, szkodliwe dla obu tragicznych stron i dostarczające argumentów szmaciarzom. Jak napisałem w PS, takimi porównaniami wcześniej czy później doprowadzimy do absurdu i co gorsze komizmu. Rozumiem Panią Kurtykę, bo Ona ma powody do niejednego przerysowania i niejednego krzyku, ale ktoś powinien zwracać uwagę na pułapki w takich sformułowaniach i może faktycznie ktoś bardziej wrażliwy ode mnie. Za błędy jeszcze raz przepraszam i dziękuję za wskazanie błędów.

        • Lista Żołnierzy Wyklętych
          Lista Żołnierzy Wyklętych się poszerza. Obecny prezydent dodał do niej swojego ojca, Bartoszewskiego oraz Chrzanowskiego.

          Czy faktycznie ktoś powinien cenzurować p. Kurtykę tylko dlatego, że drugiej stronie znów może się coś wydawać i mieć powód do takiej jak wczoraj reakcji? To tak jakby cenzurować panią Błasik. Przecież szmaciarze zawsze znajdą sobie argumenty. Ile było kpin z pani Błasik, gdy powiedziała, że mąż nie mógł pić alkoholu bo miał przystąpić do komunii św.
          Pani Kurtyka i tak jest podwójnie przegrana – jako wdowa smoleńska i jako członek PiS.

          Jedni widzą Szymborską w niebie, inni chcą widzieć Lecha Kaczyńskiego jako “Żołnierza Wyklętego III RP”.

          • Nie wiem czy to widać, czy
            Nie wiem czy to widać, czy też nie, mam nadzieję, że jednak widać, ale staram się być precyzyjny, gdzie daję dupy przepraszam, a w tym wypadku w paru miejscach dałem dupy, w dodatku jak ostatni naiwniak. Niemniej nie możemy popadać w emocjonalny radykalizm. Pani Kurtyka wchodząc do polityki musi się tej polityki nauczyć, w przeciwnym razie i Jej ból i Jej porażki będą się kumulować. Pierwszy krok do śmieszności to sakralizacja za życia, Pani Kurtyka jako polityk i w ogóle jako człowiek zajmujący publiczne stanowiska, czy tego chce czy nie będzie podlegać wszelkim ocenom i nie takim jak moje. Wypowiedź Pani Błasik jest absolutnie z innej “bajki”, to są rzeczy nieporównywalne. Natomiast wypowiedź Pani Kurtyki niestety pobrzmiewa tym co robi Komorowski i Bartoszewski, pobrzmiewa “profesorem”, “hrabią”, z tym, że hrabiego “żołnierz” zastąpił. Gdy się uśpi emocje, to naprawdę rzecz jest prosta, niczym odpowiedź Chrystusa: “oddajcie cesarzowi, co cesarskie…”. Sformułowanie typu: “polegli pod Smoleńskiem”, “Żołnierze Wyklęci IIIRP”, są deprecjonujące dla bohaterów, którzy z pełną świadomością narażali życie na polach bitew i w żaden sposób nie nobilitują ludzi, których prawdopodobnie podstępem posłano na śmierć. Na argument, że Michnik i Bartoszewski tak robią, chyba nie muszę odpowiadać, każdemu się coś chlapnie. Pani Kurtyce nie chcę zrobić najmniejszej krzywdy, czasami trzeba mocniej coś wyrazić, aby wskazać pułapkę. A przywołana Pani Błasik jak dotąd walczyła i walczy jak lew, odwołuje się do osobistych emocji, do faktów, nie słyszałem w jej ustach barwnych i nieadekwatnych metafor. Co najważniejsze Pani Błasik wygrywa swoją konsekwencją w działaniu. Przy tym wszystkim “tak po ludzku” doskonale rozumiem Panią Kurtykę, na Jej miejscu pewnie krzyczałbym głośniej i dosadnie, ale wbrew pozorom i pogłoskom słucham co się do mnie mówi, kiedy błądzę. Tą drogą Smoleńsk i bohaterzy narodowi będą szli przez mękę, kpinę i upokorzenie, tyle chciałem napisać.

  1. Zestawienie Lecha
    Zestawienie Lecha Kaczyńskiego z Żołnierzami Wyklętymi jest bardzo karkołomne, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę, że Wyklęci walczyli z socjalistycznym układem i narzuconą z zewnątrz władzę, a Lech Kaczyński nie chciał dopuścić żeby polska była rządzona przez ościenne państwa to przy dużej dozie tolerancji można ewentualnie dokonać pewnego porównania,

  2. Zestawienie Lecha
    Zestawienie Lecha Kaczyńskiego z Żołnierzami Wyklętymi jest bardzo karkołomne, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę, że Wyklęci walczyli z socjalistycznym układem i narzuconą z zewnątrz władzę, a Lech Kaczyński nie chciał dopuścić żeby polska była rządzona przez ościenne państwa to przy dużej dozie tolerancji można ewentualnie dokonać pewnego porównania,

  3. Zestawienie Lecha
    Zestawienie Lecha Kaczyńskiego z Żołnierzami Wyklętymi jest bardzo karkołomne, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę, że Wyklęci walczyli z socjalistycznym układem i narzuconą z zewnątrz władzę, a Lech Kaczyński nie chciał dopuścić żeby polska była rządzona przez ościenne państwa to przy dużej dozie tolerancji można ewentualnie dokonać pewnego porównania,

  4. MK, wyślij PiS to:
    1. Rok temu likwidując de facto OFE (nie mówię teraz czy dobrze czy źle, że to zrobili, od tego abstrahuję teraz) Tusk z Rostowskim zapowiedzieli, że to załatwia na wiele lat sytuację i nie będzie dzięki temu żadnych bolesnych reform, m.in. podnoszenia wieku emerytalnego. Mimo, że szacunki są, że około 25 mld zł przez to jest mniejsza dziura licząc pełne 12 miesięcy (w 2011 ok. 18 mld mniejsza dziura dzięki tej “reformie” OFE, a weszło to 1 kwietnia), teraz szykuje się dołożenie wieku emerytalnego. Cymbały z opozycji nie potrafią wygrzebać tych słów, aż się dziwię, że Kurski z SP to przeoczył, a ten europoseł miewa refleks. Parę konferencji przypominawczych i PO leci w sondażach do 25 proc.
    2. W Niemczech wprowadzona (zdaje się w 2006 roku) reforma wydłużenia wieku do 67, zaczyna działać w tym roku, a zostanie zakończona w 2029 i właśnie w 2029 Niemcy będą mieć wiek emerytalny 67. Tymczasem, umierający wcześniej niż Rumun, polski mężczyzna już 9 lat wcześniej niż Niemiec będzie robił do 67 roku życia. 9 lat wcześniej, a żyje od Niemca średnio krócej o jakieś 7 lat, że o różnicy w standardzie i warunkach pracy nie wspomnę – no znajdżcie mi bardziej szokująca dla opinii publicznej sprawę.
    Te 2 punkty podrzuciłbym nie tylko PiS, ale każdej partii opozycyjnej pod rozwagę, tym grać z lemingami. Tym się zdobywa elektorat, a nie “żołnierzem” Lechem Kaczyńskim.

  5. MK, wyślij PiS to:
    1. Rok temu likwidując de facto OFE (nie mówię teraz czy dobrze czy źle, że to zrobili, od tego abstrahuję teraz) Tusk z Rostowskim zapowiedzieli, że to załatwia na wiele lat sytuację i nie będzie dzięki temu żadnych bolesnych reform, m.in. podnoszenia wieku emerytalnego. Mimo, że szacunki są, że około 25 mld zł przez to jest mniejsza dziura licząc pełne 12 miesięcy (w 2011 ok. 18 mld mniejsza dziura dzięki tej “reformie” OFE, a weszło to 1 kwietnia), teraz szykuje się dołożenie wieku emerytalnego. Cymbały z opozycji nie potrafią wygrzebać tych słów, aż się dziwię, że Kurski z SP to przeoczył, a ten europoseł miewa refleks. Parę konferencji przypominawczych i PO leci w sondażach do 25 proc.
    2. W Niemczech wprowadzona (zdaje się w 2006 roku) reforma wydłużenia wieku do 67, zaczyna działać w tym roku, a zostanie zakończona w 2029 i właśnie w 2029 Niemcy będą mieć wiek emerytalny 67. Tymczasem, umierający wcześniej niż Rumun, polski mężczyzna już 9 lat wcześniej niż Niemiec będzie robił do 67 roku życia. 9 lat wcześniej, a żyje od Niemca średnio krócej o jakieś 7 lat, że o różnicy w standardzie i warunkach pracy nie wspomnę – no znajdżcie mi bardziej szokująca dla opinii publicznej sprawę.
    Te 2 punkty podrzuciłbym nie tylko PiS, ale każdej partii opozycyjnej pod rozwagę, tym grać z lemingami. Tym się zdobywa elektorat, a nie “żołnierzem” Lechem Kaczyńskim.

  6. MK, wyślij PiS to:
    1. Rok temu likwidując de facto OFE (nie mówię teraz czy dobrze czy źle, że to zrobili, od tego abstrahuję teraz) Tusk z Rostowskim zapowiedzieli, że to załatwia na wiele lat sytuację i nie będzie dzięki temu żadnych bolesnych reform, m.in. podnoszenia wieku emerytalnego. Mimo, że szacunki są, że około 25 mld zł przez to jest mniejsza dziura licząc pełne 12 miesięcy (w 2011 ok. 18 mld mniejsza dziura dzięki tej “reformie” OFE, a weszło to 1 kwietnia), teraz szykuje się dołożenie wieku emerytalnego. Cymbały z opozycji nie potrafią wygrzebać tych słów, aż się dziwię, że Kurski z SP to przeoczył, a ten europoseł miewa refleks. Parę konferencji przypominawczych i PO leci w sondażach do 25 proc.
    2. W Niemczech wprowadzona (zdaje się w 2006 roku) reforma wydłużenia wieku do 67, zaczyna działać w tym roku, a zostanie zakończona w 2029 i właśnie w 2029 Niemcy będą mieć wiek emerytalny 67. Tymczasem, umierający wcześniej niż Rumun, polski mężczyzna już 9 lat wcześniej niż Niemiec będzie robił do 67 roku życia. 9 lat wcześniej, a żyje od Niemca średnio krócej o jakieś 7 lat, że o różnicy w standardzie i warunkach pracy nie wspomnę – no znajdżcie mi bardziej szokująca dla opinii publicznej sprawę.
    Te 2 punkty podrzuciłbym nie tylko PiS, ale każdej partii opozycyjnej pod rozwagę, tym grać z lemingami. Tym się zdobywa elektorat, a nie “żołnierzem” Lechem Kaczyńskim.