Reklama

Trochę hipokryzji wylazło w tytule, sam czekałem na jakiś temat łatwy lekki i przyjemny. Ostatnimi czasy ludzie jacyś wybredni i nie za bardzo chcą czytać o czymś mało popularnym, jak choćby pierwsza rozprawa w Izbie Dyscyplinarnej. Nie tak dawno słyszałem, że Izba nic nie może i będzie zlikwidowana, bo PiS zwalił reformę, dziś nikt nie chce czytać o pierwszej rozprawie, to się nie będę wygłupiał z pisaniem. Za to z nieba spadły dwie sensacje i to już jest temat idealny na poczytny felieton!

Będzie jeden klub sejmowy po „zjednoczeniu sił” partii: Nowoczesna i Platforma Obywatelska. Przepraszam, już nie aktualne! Wróć! Aktualne, ale pół na pół. Pół przeszło do Klub Parlamentarny Platforma Obywatelska – Koalicja Obywatelska, pół zostało i nadal trwają rozmowy, czyli jest bardzo śmiesznie, jak to z Nowoczesną. Śmieszna sensacja to też sensacja, tylko dla kogo? Dla mnie w zasadzie nuda, gdzieś tak pół roku temu pisałem, że Nowoczesna to polityczne zombie. Jednocześnie przyznaję, że wielką mądrością i wizją się nie popisałem, takich mądrych i przewidujących było wielu. Warto jednak wejść w detale, bo te się lubią powtarzać. Nie tylko dziecko, ale i Tomasz Lis wie, że w polityce 1+1=1,01. Tak to działa i stąd dramatyczny apel byłego „dziennikarza” mediów publicznych, które nagle mu zbrzydły. Treść apelu, prosta jak „dziennikarz”, brzmi tak: „A opozycji proponuję program – współpraca tak, połykanie nie”.

Reklama

W tym momencie powinny rozstąpić się niebiosa, by mógł się ukazać chór anielski odśpiewujący jeden jedyny wers: „Matka Kurka zgadza się z Tomaszem Lisem, kto temu zdrajcy za to płaci?”. Wszystko za darmo, w najgorszym razie po taniości. Partia tonąca w długach, wewnętrznych sporach i poniewierana od roku przez Schetynę, nie mogła kończyć inaczej. Stawką jest parę mandatów i to dosłownie. Dostanie się na wspólną listę kilka „gwiazd” byłej Nowoczesnej i nie wiem, czy wystarczy miejsca dla Zembaczyńskiego. Wcześniej z Nowoczesnej odszedł lider i założyciel Petru, ostatnio pocieszny Misiło, teraz podchody robi Gasiuk-Pihowicz. Schetyna liderem partii jest żadnym, ale wykonał swój popisowy numer: „zniszczę cię”. Nowoczesna w stanie agonalnym musi prosić Grześka, żeby zabrał ją na platformę i co bardziej spanikowani pierwsi się wyrywają. Taki Schetyna miał plan od początku i tę bitwę zdecydowanie wygrał. W zasadzie po sensacji.

Jaki to ma związek z „Partią Rydzyka? Rzeczywiście trochę zastawiłem na siebie pułapkę, bo to mimo wszystko dwie różne bajki, ale wyjdę z tego jak polityk. Rozpad Nowoczesnej pokazuje, bodaj setny raz, jaką mrzonką jest budowanie jakiejkolwiek nowej partii w oparciu o odpryski partii zajmującej pierwsze miejsce w swojej politycznej lidze. Nie udało się odpryskom z PO i jeszcze bardziej nie udało się odpryskom z PiS. W kolejności zakładania i przepadania: partia Marka Jurka teraz to się chyba Prawica Rzeczpospolitej nazywa, PJN, Solidarna Polska. Od skrajnego prawa, przez centrum, po niewiadomo co, zawsze krótki żywot i tysiące głupot wypowiadanych w chwili powstania. Dokładnie tak samo się dzieje z „Partią Rydzyka” albo i jeszcze żałośniej.

Wszystkie poprzednie odpryski PiS miały jakieś nazwiska w składzie, co by nie mówić Jurek, Bielan, Ziobro, to są nazwiska rozpoznawalne. O partii Jurka i Ziobro mówiło się w identyczny sposób – „Partia Rydzyka”. I gdzie są te partie? Mirosław Piotrowski – tak się powinna nazywać „Partia Rydzyka”. Kto to jest? Nie wiem, pojęcia nie mam, chociaż siedzę w polityce dzień w dzień. Na szybko wyczytałem, że to europoseł z listy PiS, potem co bardziej ambitni publicyści zaczęli dołączać do „Partii Rydzyka” byłych ministrów: Szyszkę i Jurgiela, a nawet Beatę Szydło i Zbigniewa Ziobro. Kompletnie mnie nie obchodzi, co z tego ostatecznie wyjdzie, bo wiem, że nic nie wyjdzie.

Najbardziej znany redemptorysta, powtarza swój ulubiony zabieg, zawsze miał kogoś w odwodzie: Leppera, Giertycha, Jurka, Ziobro, żeby utargować z PiS ile się da, ale nigdy się pod tymi partyjkami nie podpisywał i nie podpisze. Słuszne są opinie, że Tadeusz Rydzyk to biznesmen, dokładnie tak i jak każdy biznesmen doskonale wie, że osłabienie PiS, a co za tym idzie utrata władzy, oznacza milionowe straty Radia Maryja. Zostały odpalone negocjacje na przyszłą kadencję, co jest dzieleniem skóry na niedźwiedziu i szybko elektorat sprowadzi podobne pomysły do parteru. Tyle będzie z „Partii Rydzyka” ile zostało z Nowoczesnej, a media z sensacji żyją. Amen.

Reklama

24 KOMENTARZE

  1. Schetyna kasuje wszystkie

    Schetyna kasuje wszystkie partie anty-PiS (PSL i SLD) które nie należą do niego. A i tak po przegranych wyborach wyleci na emeryturę i nie będzie żadnej "samoobrony" do której mógłby się przykleić, bo wcześniej wszystko skasuje…

    Błaszczak opowiada bajki, Macierewicz miał kilka dobrych pomysłów na modernizację wojska, Błaszczak odnosi sukcesy tylko w fazach analityczno-koncepcyjnych. Papier wszystko przyjmie, ale za kilka lat PiS zapłaci najwyższą cenę za to, że nie ma armii.

    Czyli artylerii, czołgów i bwp. Bo główne uderzenie wyjdzie drogą lądową i to wojska lądowe będą walczyć o niepodległość. Nie ma czym walczyć. Nie ma kim walczyć.

    • Błaszczak dobrym mówcą jest i

      Błaszczak dobrym mówcą jest i to chyba jedyna jego zaleta na obecnym stanowisku. Ma Pan rację, że główny impet ewentualnej agresji pójdzie lądem, a siły lądowe musimy mieć własne i to dobrze rozwinięte. To jedyny rodzaj wojsk, których USA nie jest w stanie szybko przerzucić na terytorium Polski.

    • Polskie wojsko ma charakter
      Polskie wojsko ma charakter ekspedycyjny i służy do działań w dalekich krajach, stąd w Polsce jest nie potrzebne, gdyż wariantu obrony kraju nie przewiduje się.Żeby tak głupio to nie wyglądało ściągnięto Amerykanów, żeby imitowali propagandowo jakieś siły lądowe. Oczywiście na działanie tych wojsk rząd Polski nie ma żadnego wpływu.

  2. Schetyna kasuje wszystkie

    Schetyna kasuje wszystkie partie anty-PiS (PSL i SLD) które nie należą do niego. A i tak po przegranych wyborach wyleci na emeryturę i nie będzie żadnej "samoobrony" do której mógłby się przykleić, bo wcześniej wszystko skasuje…

    Błaszczak opowiada bajki, Macierewicz miał kilka dobrych pomysłów na modernizację wojska, Błaszczak odnosi sukcesy tylko w fazach analityczno-koncepcyjnych. Papier wszystko przyjmie, ale za kilka lat PiS zapłaci najwyższą cenę za to, że nie ma armii.

    Czyli artylerii, czołgów i bwp. Bo główne uderzenie wyjdzie drogą lądową i to wojska lądowe będą walczyć o niepodległość. Nie ma czym walczyć. Nie ma kim walczyć.

    • Błaszczak dobrym mówcą jest i

      Błaszczak dobrym mówcą jest i to chyba jedyna jego zaleta na obecnym stanowisku. Ma Pan rację, że główny impet ewentualnej agresji pójdzie lądem, a siły lądowe musimy mieć własne i to dobrze rozwinięte. To jedyny rodzaj wojsk, których USA nie jest w stanie szybko przerzucić na terytorium Polski.

    • Polskie wojsko ma charakter
      Polskie wojsko ma charakter ekspedycyjny i służy do działań w dalekich krajach, stąd w Polsce jest nie potrzebne, gdyż wariantu obrony kraju nie przewiduje się.Żeby tak głupio to nie wyglądało ściągnięto Amerykanów, żeby imitowali propagandowo jakieś siły lądowe. Oczywiście na działanie tych wojsk rząd Polski nie ma żadnego wpływu.

  3. To, co mnie trochę niepokoi w

    To, co mnie trochę niepokoi w tej sytuacji, to fakt że Soros tak łatwo poddaje swoją partię. Może jest prowadzona jakąś większa gra np. chwilowe zjednoczenie wszystkich antypisowców (nawet pod kierownictwem Schetyny) by poprosić o jakąś obcą interwencję, niewykluczone że militarną. Jest to dosłownie ostatni moment – za chwilę będą już tu amerykańskie dywizje, stanowiące zaporę antyniemiecką.

  4. To, co mnie trochę niepokoi w

    To, co mnie trochę niepokoi w tej sytuacji, to fakt że Soros tak łatwo poddaje swoją partię. Może jest prowadzona jakąś większa gra np. chwilowe zjednoczenie wszystkich antypisowców (nawet pod kierownictwem Schetyny) by poprosić o jakąś obcą interwencję, niewykluczone że militarną. Jest to dosłownie ostatni moment – za chwilę będą już tu amerykańskie dywizje, stanowiące zaporę antyniemiecką.