Reklama

Tymi słowami miano “potraktować” aktorkę, która ośmieliła się (!!!) zagrać w spocie PiSu, w którym mówiła przecież o faktach, z którymi spotykamy się na co dzień.

Tymi słowami miano “potraktować” aktorkę, która ośmieliła się (!!!) zagrać w spocie PiSu, w którym mówiła przecież o faktach, z którymi spotykamy się na co dzień. “Potraktowanie” poparto najzwyklejszą, bandycką napaścią. Co więcej ? pani Anna miała czelność zmienić swój stosunek do “jedynie słusznej linii?, którą reklamowała prawie dwa lata temu. Dlatego została “sprzedajną dziwką PiSu”. Czy oczywiste fakty, z którymi spotykamy się choćby płacąc rachunek w sklepie czy za prąd i gaz, mają być podstawą do takiej reakcji “trzech młodych ludzi?? To nie jest przedmiotem! Przedmiotem jest to czy klepnięcie w pośladek i inne naruszenia cielesności to “brutalna napaść?.

Zastanawiająca jest reakcja pewnych mediów. Pojawiają się,co zrozumiałe, niusy o brutalnej napaści ale NATYCHMIAST “niusowcy? zaczynają “zastanawiać się? dlaczego pani Anna “od razu nie zawiadomiła? (choć zawiadomiła, co sama stwierdza) albo “gdzie są ślady napaści??. Stanowisko Policji, sprowadzające się głównie (a nawet jedynie) do tego, że powinna złożyć oficjalne zawiadomienie, jest dla mnie całkiem niezrozumiałe. Przypominam sobie sprawę podpalenia samochodu Pitery. Wówczas nie trzeba było dwa razy prosić. Policja natychmiast wszczęła stosowne działania. Nie chcę stwierdzać, że zmiana władzy spowodowała zmianę reakcji Policji. Stwierdzam, że “dz?PiS-u? i naruszenie nietykalności nie wystarcza do podjęcia działań. Policja chce kwitu. Policja stwierdza, że to “prywatna sprawa, o której należy oficjalnie zawiadomić?.

Reklama

Oglądałem właśnie “występ? Karpiniuka. Już pominę fakt, że pani redaktor ?zapomniała? zadać pytanie o ?sprzedajną dz?.. PiS-u? (co jest znamienne). Grzecznie i układnie wysłuchała tyrady o porażce Jarosława Kaczyńskiego, o “rozpadzie w PiS? i?słabnącej pozycji Jarosława Kaczyńskiego?. Nie zauważyła, że PiS podwoił swoją obecność w PE (2004 ? 7 europosłów, w 2009 ? 15). Nie spytała o marną frekwencję. Nie spytała o Lewandowskiego i Huebner. Ta pani powinna jak najszybciej zniknąć z ekranów. Nadaje się najwyżej na sprzątaczkę a nie na “redaktora? TVP Info. Nadaje się na “sprzedajną dz?. Platformy?. Poprawność polityczna (a może strach przed utratą intratnej posadki?) zwyciężyła. A Wyżelowany znowu dał popis?

Dotknąłem tematu wyników wyborów. Frekwencja nie jest powodem do dumy dla jakiejkolwiek formacji. 25% to porażka wszystkich polityków.Na nic zdadzą się “komentarze?, że ?przecież jest lepiej niż 5 lat temu?. Niewielu dotknęło tematu tzw. sondaży. A mieliśmy i “dwukrotną przewagę PO? itp. niusy.Jaka jest prawda? “Pomyłki? sondażowni sięgnęły zenitu. Ostatni “sondaż? Gazety Wyborczej, ochoczo publikowany przez media, pokazywał dwukrotną przewagę PO nad PiSem. A jaka jest rzeczywistość? Wiemy? Liczby nie kłamią.Czym więc są tzw. sondaże? Moim zdaniem ? nawet na papier toaletowy się nie nadają. Czyktoś WRESZCIE zajmie się sondażowniami? Śmiem twierdzić, że Platforma się nimi nie zajmie. Kocha słupki…
Co więcej ? przez półtora roku mieliśmy niewiele sondaży poparcia dla rządu. Pamiętam jeden, w którym rząd popiera niecałe 30%ankietowanych. I pamiętam jak NIEMAL NATYCHMIAST (bodaj dwa dni później) ukazał się sondaż, zamówiony przez Gazetę Wyborczą, pokazujący ponad 40%-owe poparcie dla rządu. Sondaże popularności dla rządu jakoś nie cieszą się zainteresowaniem. To też znamienne. “Nie tykać rządu!? ? to właściwa ocena.

Szanuję wynik wyborów. Wygrała Platforma, mimo, że półtora roku pokazało czym naprawdę są jej rządy. Pokazało, że wyborcy są ślepi na patologie, nadużycia władzy. Że zmusili się do niezauważania tych oczywistych zjawisk ? co (moim zdaniem) świadczy jedynie o tym, że takie zjawiska akceptują. Dla wyborców PO nie istnieją fakty kłamstw wyborczych ich wybrańców.Nie istnieje rzeczywistość (zwana “powrotem do normalności? czy “przywracaniem moralności w polityce?), która objawia się kolejnymi ?innymi standardami? czy “konfliktami interesów?.
Niektóre media żywią wysoką niechęć do publikacji o najzwyklejszych nadużyciach władzy, prezentowanych przez obecną “normalność?. Przypominam, że “nius? o kilku złotych za dorsza zasługiwał na pierwsze strony. Podobne praktyki w obecnej koalicji to DWA ZDANIA na końcu niusa. Wykorzystanie rządowej fury na “podwózkę na piwo? nie było “skandalem?, “nadużyciem? i innymi “zaniepokojonymi doniesieniami?. Bo przecież Platforma RZĄDZI. Musi więc być “normalnie?…

W niedzielę wieczorem, obok Tuska, wystąpiła “nasza Hania?.Sygnał dla niektórych mediów ? “jesteśmy, pamiętamy?. 500 baniek na stadion piechotą nie chodzi…

Reklama

68 KOMENTARZE

  1. Miały być Gliwice a wyszedł Stalingrad czyli 233
    Pani Kotka nie zgłasza rzekomego przestępstwa z jednego – ale bardzo ważnego powodu. Artykułu 233 kk.
    A ewentualnę treść obdukcji zasloni ?tajemnica lekarską?.
    Wydarzenie to zaplanowano na piątek. [sam Kaczor powołuje się na tę datę]. Tuż przed ciszą wyborczą. Ale coś poszło nie tak.

  2. Miały być Gliwice a wyszedł Stalingrad czyli 233
    Pani Kotka nie zgłasza rzekomego przestępstwa z jednego – ale bardzo ważnego powodu. Artykułu 233 kk.
    A ewentualnę treść obdukcji zasloni ?tajemnica lekarską?.
    Wydarzenie to zaplanowano na piątek. [sam Kaczor powołuje się na tę datę]. Tuż przed ciszą wyborczą. Ale coś poszło nie tak.

  3. Miały być Gliwice a wyszedł Stalingrad czyli 233
    Pani Kotka nie zgłasza rzekomego przestępstwa z jednego – ale bardzo ważnego powodu. Artykułu 233 kk.
    A ewentualnę treść obdukcji zasloni ?tajemnica lekarską?.
    Wydarzenie to zaplanowano na piątek. [sam Kaczor powołuje się na tę datę]. Tuż przed ciszą wyborczą. Ale coś poszło nie tak.

  4. Miały być Gliwice a wyszedł Stalingrad czyli 233
    Pani Kotka nie zgłasza rzekomego przestępstwa z jednego – ale bardzo ważnego powodu. Artykułu 233 kk.
    A ewentualnę treść obdukcji zasloni ?tajemnica lekarską?.
    Wydarzenie to zaplanowano na piątek. [sam Kaczor powołuje się na tę datę]. Tuż przed ciszą wyborczą. Ale coś poszło nie tak.

  5. Pani Cugier Kotka słusznie rozczarowała sie
    do PO. Cud Tuska rozumiała w ten sposób, że natychmiast dostanie angaż do Hollywood na gwiazde filmowa i symbol seksu. PiS chyba jednak tez tego nie załatwi. Kurski powinien przeanalizowac film “Chcago” bo tam też był taki facet, co obiecyawł karierę w szołbiznesie, i źle skończył. Łatwowierne aktorki bywają nieobliczalne

      • Już odpowiadam
        Ja to rozumiałam, jako zapowiedź stworzenia warunków do pracy, rozwoju i czego tam jeszcze potrzeba, aby dzięki NASZEJ (czyli społeczeństwa) pracy stał się , po kilku latach chociaż malutki cudzik gospodarczy. Na pewno nie oczekiwałam, że nagle spadnie manna, albo pojawi się książe z bajki.
        Chyba Churchill obiecał Angllikom po wojnie “krew, pot i łzy” U nas to zaproponował prof.Balcerowicz. Innej drogi do cudu nie ma.

          • Przyznasz, Tetryku
            że jednak lepszy brak cudów, niż tłumaczenie ludziom, że im się źle powodzi, bo są okradani i wyzyskiwani przez cwaniaków, złodziei, mordy ty moje i kogo tam jeszcze, złodziejskie prywatyzace majątku narodowego, a zacznie być dobrze po wyeliminowaniu wymienionych. Tak się stanie dzięki rządom PiS a osobliwie braci Kaczyńskich. Polska się stanie miodem i mlekiem płynąca, a każdy prawdziwy Polak będzie żył godnie nie kiwnąwszy palcem w bucie. 27,4% narodu w to wierzy. To nie jest mało.

          • Droga Lukrecjo!
            Tłumaczysz mi rzeczy dla mnie oczywiste – zapewne z powodu nieporozumienia. Więc aby dalszych nieporozumień uniknąć, wytłumaczę się szerzej.

            Wyrażone – tym razem przez SamąSłodycz – oczekiwanie na materialne dowody Tuskowych cudów przyrównałem, celowo kontrowersyjnie, do prób przypisywania cudów zmarłemu papieżowi – czy też pamięci o nim. Aby wypełnić średniowieczne zasady kanonizacji, aktualnie wyszukuje się rozmaite “materialne dowody” świętości JPII, przypisując mu interwencje w różnych nietypowych sytuacjach. Jakieś ozdrowienia po pomodleniu się do niego, związki nieoczekiwanych ocaleń z noszeniem medalików z papieżem czy chośby czapeczki z inicjałami … Wszystko to nie ma wiele wspólnego z jakimkolwiek rozsądkiem, dlatego nazywane i osłaniane jest WIARĄ.

            Przy okazji znika z oczu ewidentny sprawczy wpływ papieża na rozwój polskiego społeczeństwa, i kształtowanie postaw jednostek które czerpały przykład z niego bezpośrednio i za życia. Za życia – to jest powód, dla którego proces kanonizacyjny nie jest tym zainteresowany. Tymczasem rozbudzenie znaczącego ułamka totalnie zniewolonego ( mentalnie ) społeczeństwa – jest właśnie ewidentnym cudem, nieprawdopodobnym i niespodziewanym, którego współsprawcą był właśnie Jan Paweł II. Cudem, który jednak nie interesuje Kongregacji.

            Podobnie SamaSłodycz próbuje potraktować Tuska. Obiecał cuda, więc jego obowiązkiem jest natychmiast zemrzeć i mocą relikwii środkowej kostki wielkiego palca zdeponowanej w banku chronić ten bank przed upadkiem mimo głupoty zarządu, dokonywać nieoczekiwanych ozdrowień chromych, którzy nie dostali się do ortopedy, itp, itd… Podobne średniowieczne wizje snuć możemy jeszcze długo, i z tamtych czasów mentalność jest konieczna aby takie żądania artykułować.

            Dla mnie cudem dawno tu nie widzianym jest fakt , że przez 2 lata rządów koalicyjnych nie było awantury rozpadów i powrotów, że po 2 latach rządząca koalicja odnotowuje faktyczny wzrost poparcia w głosowaniu, że nie ma gorączkowych i bezładnych populistycznych “lekarstw” na kryzys. To jednak również, najwyraźniej, nie interesuje Kongregacji.

            I w tym sensie – z punktu widzenia Kongregacji właśnie – ogłaszam remis 0 : 0 w walce na cuda …

            Wszystkich, którzy poczuli się niniejszym tekstem urażeni w WIERZE – przepraszam, nie usiłowałem odwoływać się do niej, usiłuję odwoływać się jedynie do rozsądku. Nie negując bynajmniej prawa czy potrzeby innych do wierzeń, oczekuję jedynie nie mieszania pojęć.

            Chciałbym jeszcze dodać, że nie jestem bynajmniej apologetą obecnego rządu, wiele pomysłów, działań i zaniechań mi się nie podoba. Ale w porównaniu z poprzednim jest – moim zdaniem – dostatecznie cudowny !

            Pozdrawiam serdecznie, z nadzieją że rozwiałem nieporozumienia.
            Tetryk

          • Już rozumiem
            Nieporozumienie wynikło z mojej całkowitej ignorancji co do procesów beatyfikacyjnych JPII. Przyznasz jednak, że potraktowałam samąsłodycz naprawdę elegancko.

  6. Pani Cugier Kotka słusznie rozczarowała sie
    do PO. Cud Tuska rozumiała w ten sposób, że natychmiast dostanie angaż do Hollywood na gwiazde filmowa i symbol seksu. PiS chyba jednak tez tego nie załatwi. Kurski powinien przeanalizowac film “Chcago” bo tam też był taki facet, co obiecyawł karierę w szołbiznesie, i źle skończył. Łatwowierne aktorki bywają nieobliczalne

      • Już odpowiadam
        Ja to rozumiałam, jako zapowiedź stworzenia warunków do pracy, rozwoju i czego tam jeszcze potrzeba, aby dzięki NASZEJ (czyli społeczeństwa) pracy stał się , po kilku latach chociaż malutki cudzik gospodarczy. Na pewno nie oczekiwałam, że nagle spadnie manna, albo pojawi się książe z bajki.
        Chyba Churchill obiecał Angllikom po wojnie “krew, pot i łzy” U nas to zaproponował prof.Balcerowicz. Innej drogi do cudu nie ma.

          • Przyznasz, Tetryku
            że jednak lepszy brak cudów, niż tłumaczenie ludziom, że im się źle powodzi, bo są okradani i wyzyskiwani przez cwaniaków, złodziei, mordy ty moje i kogo tam jeszcze, złodziejskie prywatyzace majątku narodowego, a zacznie być dobrze po wyeliminowaniu wymienionych. Tak się stanie dzięki rządom PiS a osobliwie braci Kaczyńskich. Polska się stanie miodem i mlekiem płynąca, a każdy prawdziwy Polak będzie żył godnie nie kiwnąwszy palcem w bucie. 27,4% narodu w to wierzy. To nie jest mało.

          • Droga Lukrecjo!
            Tłumaczysz mi rzeczy dla mnie oczywiste – zapewne z powodu nieporozumienia. Więc aby dalszych nieporozumień uniknąć, wytłumaczę się szerzej.

            Wyrażone – tym razem przez SamąSłodycz – oczekiwanie na materialne dowody Tuskowych cudów przyrównałem, celowo kontrowersyjnie, do prób przypisywania cudów zmarłemu papieżowi – czy też pamięci o nim. Aby wypełnić średniowieczne zasady kanonizacji, aktualnie wyszukuje się rozmaite “materialne dowody” świętości JPII, przypisując mu interwencje w różnych nietypowych sytuacjach. Jakieś ozdrowienia po pomodleniu się do niego, związki nieoczekiwanych ocaleń z noszeniem medalików z papieżem czy chośby czapeczki z inicjałami … Wszystko to nie ma wiele wspólnego z jakimkolwiek rozsądkiem, dlatego nazywane i osłaniane jest WIARĄ.

            Przy okazji znika z oczu ewidentny sprawczy wpływ papieża na rozwój polskiego społeczeństwa, i kształtowanie postaw jednostek które czerpały przykład z niego bezpośrednio i za życia. Za życia – to jest powód, dla którego proces kanonizacyjny nie jest tym zainteresowany. Tymczasem rozbudzenie znaczącego ułamka totalnie zniewolonego ( mentalnie ) społeczeństwa – jest właśnie ewidentnym cudem, nieprawdopodobnym i niespodziewanym, którego współsprawcą był właśnie Jan Paweł II. Cudem, który jednak nie interesuje Kongregacji.

            Podobnie SamaSłodycz próbuje potraktować Tuska. Obiecał cuda, więc jego obowiązkiem jest natychmiast zemrzeć i mocą relikwii środkowej kostki wielkiego palca zdeponowanej w banku chronić ten bank przed upadkiem mimo głupoty zarządu, dokonywać nieoczekiwanych ozdrowień chromych, którzy nie dostali się do ortopedy, itp, itd… Podobne średniowieczne wizje snuć możemy jeszcze długo, i z tamtych czasów mentalność jest konieczna aby takie żądania artykułować.

            Dla mnie cudem dawno tu nie widzianym jest fakt , że przez 2 lata rządów koalicyjnych nie było awantury rozpadów i powrotów, że po 2 latach rządząca koalicja odnotowuje faktyczny wzrost poparcia w głosowaniu, że nie ma gorączkowych i bezładnych populistycznych “lekarstw” na kryzys. To jednak również, najwyraźniej, nie interesuje Kongregacji.

            I w tym sensie – z punktu widzenia Kongregacji właśnie – ogłaszam remis 0 : 0 w walce na cuda …

            Wszystkich, którzy poczuli się niniejszym tekstem urażeni w WIERZE – przepraszam, nie usiłowałem odwoływać się do niej, usiłuję odwoływać się jedynie do rozsądku. Nie negując bynajmniej prawa czy potrzeby innych do wierzeń, oczekuję jedynie nie mieszania pojęć.

            Chciałbym jeszcze dodać, że nie jestem bynajmniej apologetą obecnego rządu, wiele pomysłów, działań i zaniechań mi się nie podoba. Ale w porównaniu z poprzednim jest – moim zdaniem – dostatecznie cudowny !

            Pozdrawiam serdecznie, z nadzieją że rozwiałem nieporozumienia.
            Tetryk

          • Już rozumiem
            Nieporozumienie wynikło z mojej całkowitej ignorancji co do procesów beatyfikacyjnych JPII. Przyznasz jednak, że potraktowałam samąsłodycz naprawdę elegancko.

  7. Pani Cugier Kotka słusznie rozczarowała sie
    do PO. Cud Tuska rozumiała w ten sposób, że natychmiast dostanie angaż do Hollywood na gwiazde filmowa i symbol seksu. PiS chyba jednak tez tego nie załatwi. Kurski powinien przeanalizowac film “Chcago” bo tam też był taki facet, co obiecyawł karierę w szołbiznesie, i źle skończył. Łatwowierne aktorki bywają nieobliczalne

      • Już odpowiadam
        Ja to rozumiałam, jako zapowiedź stworzenia warunków do pracy, rozwoju i czego tam jeszcze potrzeba, aby dzięki NASZEJ (czyli społeczeństwa) pracy stał się , po kilku latach chociaż malutki cudzik gospodarczy. Na pewno nie oczekiwałam, że nagle spadnie manna, albo pojawi się książe z bajki.
        Chyba Churchill obiecał Angllikom po wojnie “krew, pot i łzy” U nas to zaproponował prof.Balcerowicz. Innej drogi do cudu nie ma.

          • Przyznasz, Tetryku
            że jednak lepszy brak cudów, niż tłumaczenie ludziom, że im się źle powodzi, bo są okradani i wyzyskiwani przez cwaniaków, złodziei, mordy ty moje i kogo tam jeszcze, złodziejskie prywatyzace majątku narodowego, a zacznie być dobrze po wyeliminowaniu wymienionych. Tak się stanie dzięki rządom PiS a osobliwie braci Kaczyńskich. Polska się stanie miodem i mlekiem płynąca, a każdy prawdziwy Polak będzie żył godnie nie kiwnąwszy palcem w bucie. 27,4% narodu w to wierzy. To nie jest mało.

          • Droga Lukrecjo!
            Tłumaczysz mi rzeczy dla mnie oczywiste – zapewne z powodu nieporozumienia. Więc aby dalszych nieporozumień uniknąć, wytłumaczę się szerzej.

            Wyrażone – tym razem przez SamąSłodycz – oczekiwanie na materialne dowody Tuskowych cudów przyrównałem, celowo kontrowersyjnie, do prób przypisywania cudów zmarłemu papieżowi – czy też pamięci o nim. Aby wypełnić średniowieczne zasady kanonizacji, aktualnie wyszukuje się rozmaite “materialne dowody” świętości JPII, przypisując mu interwencje w różnych nietypowych sytuacjach. Jakieś ozdrowienia po pomodleniu się do niego, związki nieoczekiwanych ocaleń z noszeniem medalików z papieżem czy chośby czapeczki z inicjałami … Wszystko to nie ma wiele wspólnego z jakimkolwiek rozsądkiem, dlatego nazywane i osłaniane jest WIARĄ.

            Przy okazji znika z oczu ewidentny sprawczy wpływ papieża na rozwój polskiego społeczeństwa, i kształtowanie postaw jednostek które czerpały przykład z niego bezpośrednio i za życia. Za życia – to jest powód, dla którego proces kanonizacyjny nie jest tym zainteresowany. Tymczasem rozbudzenie znaczącego ułamka totalnie zniewolonego ( mentalnie ) społeczeństwa – jest właśnie ewidentnym cudem, nieprawdopodobnym i niespodziewanym, którego współsprawcą był właśnie Jan Paweł II. Cudem, który jednak nie interesuje Kongregacji.

            Podobnie SamaSłodycz próbuje potraktować Tuska. Obiecał cuda, więc jego obowiązkiem jest natychmiast zemrzeć i mocą relikwii środkowej kostki wielkiego palca zdeponowanej w banku chronić ten bank przed upadkiem mimo głupoty zarządu, dokonywać nieoczekiwanych ozdrowień chromych, którzy nie dostali się do ortopedy, itp, itd… Podobne średniowieczne wizje snuć możemy jeszcze długo, i z tamtych czasów mentalność jest konieczna aby takie żądania artykułować.

            Dla mnie cudem dawno tu nie widzianym jest fakt , że przez 2 lata rządów koalicyjnych nie było awantury rozpadów i powrotów, że po 2 latach rządząca koalicja odnotowuje faktyczny wzrost poparcia w głosowaniu, że nie ma gorączkowych i bezładnych populistycznych “lekarstw” na kryzys. To jednak również, najwyraźniej, nie interesuje Kongregacji.

            I w tym sensie – z punktu widzenia Kongregacji właśnie – ogłaszam remis 0 : 0 w walce na cuda …

            Wszystkich, którzy poczuli się niniejszym tekstem urażeni w WIERZE – przepraszam, nie usiłowałem odwoływać się do niej, usiłuję odwoływać się jedynie do rozsądku. Nie negując bynajmniej prawa czy potrzeby innych do wierzeń, oczekuję jedynie nie mieszania pojęć.

            Chciałbym jeszcze dodać, że nie jestem bynajmniej apologetą obecnego rządu, wiele pomysłów, działań i zaniechań mi się nie podoba. Ale w porównaniu z poprzednim jest – moim zdaniem – dostatecznie cudowny !

            Pozdrawiam serdecznie, z nadzieją że rozwiałem nieporozumienia.
            Tetryk

          • Już rozumiem
            Nieporozumienie wynikło z mojej całkowitej ignorancji co do procesów beatyfikacyjnych JPII. Przyznasz jednak, że potraktowałam samąsłodycz naprawdę elegancko.

  8. Pani Cugier Kotka słusznie rozczarowała sie
    do PO. Cud Tuska rozumiała w ten sposób, że natychmiast dostanie angaż do Hollywood na gwiazde filmowa i symbol seksu. PiS chyba jednak tez tego nie załatwi. Kurski powinien przeanalizowac film “Chcago” bo tam też był taki facet, co obiecyawł karierę w szołbiznesie, i źle skończył. Łatwowierne aktorki bywają nieobliczalne

      • Już odpowiadam
        Ja to rozumiałam, jako zapowiedź stworzenia warunków do pracy, rozwoju i czego tam jeszcze potrzeba, aby dzięki NASZEJ (czyli społeczeństwa) pracy stał się , po kilku latach chociaż malutki cudzik gospodarczy. Na pewno nie oczekiwałam, że nagle spadnie manna, albo pojawi się książe z bajki.
        Chyba Churchill obiecał Angllikom po wojnie “krew, pot i łzy” U nas to zaproponował prof.Balcerowicz. Innej drogi do cudu nie ma.

          • Przyznasz, Tetryku
            że jednak lepszy brak cudów, niż tłumaczenie ludziom, że im się źle powodzi, bo są okradani i wyzyskiwani przez cwaniaków, złodziei, mordy ty moje i kogo tam jeszcze, złodziejskie prywatyzace majątku narodowego, a zacznie być dobrze po wyeliminowaniu wymienionych. Tak się stanie dzięki rządom PiS a osobliwie braci Kaczyńskich. Polska się stanie miodem i mlekiem płynąca, a każdy prawdziwy Polak będzie żył godnie nie kiwnąwszy palcem w bucie. 27,4% narodu w to wierzy. To nie jest mało.

          • Droga Lukrecjo!
            Tłumaczysz mi rzeczy dla mnie oczywiste – zapewne z powodu nieporozumienia. Więc aby dalszych nieporozumień uniknąć, wytłumaczę się szerzej.

            Wyrażone – tym razem przez SamąSłodycz – oczekiwanie na materialne dowody Tuskowych cudów przyrównałem, celowo kontrowersyjnie, do prób przypisywania cudów zmarłemu papieżowi – czy też pamięci o nim. Aby wypełnić średniowieczne zasady kanonizacji, aktualnie wyszukuje się rozmaite “materialne dowody” świętości JPII, przypisując mu interwencje w różnych nietypowych sytuacjach. Jakieś ozdrowienia po pomodleniu się do niego, związki nieoczekiwanych ocaleń z noszeniem medalików z papieżem czy chośby czapeczki z inicjałami … Wszystko to nie ma wiele wspólnego z jakimkolwiek rozsądkiem, dlatego nazywane i osłaniane jest WIARĄ.

            Przy okazji znika z oczu ewidentny sprawczy wpływ papieża na rozwój polskiego społeczeństwa, i kształtowanie postaw jednostek które czerpały przykład z niego bezpośrednio i za życia. Za życia – to jest powód, dla którego proces kanonizacyjny nie jest tym zainteresowany. Tymczasem rozbudzenie znaczącego ułamka totalnie zniewolonego ( mentalnie ) społeczeństwa – jest właśnie ewidentnym cudem, nieprawdopodobnym i niespodziewanym, którego współsprawcą był właśnie Jan Paweł II. Cudem, który jednak nie interesuje Kongregacji.

            Podobnie SamaSłodycz próbuje potraktować Tuska. Obiecał cuda, więc jego obowiązkiem jest natychmiast zemrzeć i mocą relikwii środkowej kostki wielkiego palca zdeponowanej w banku chronić ten bank przed upadkiem mimo głupoty zarządu, dokonywać nieoczekiwanych ozdrowień chromych, którzy nie dostali się do ortopedy, itp, itd… Podobne średniowieczne wizje snuć możemy jeszcze długo, i z tamtych czasów mentalność jest konieczna aby takie żądania artykułować.

            Dla mnie cudem dawno tu nie widzianym jest fakt , że przez 2 lata rządów koalicyjnych nie było awantury rozpadów i powrotów, że po 2 latach rządząca koalicja odnotowuje faktyczny wzrost poparcia w głosowaniu, że nie ma gorączkowych i bezładnych populistycznych “lekarstw” na kryzys. To jednak również, najwyraźniej, nie interesuje Kongregacji.

            I w tym sensie – z punktu widzenia Kongregacji właśnie – ogłaszam remis 0 : 0 w walce na cuda …

            Wszystkich, którzy poczuli się niniejszym tekstem urażeni w WIERZE – przepraszam, nie usiłowałem odwoływać się do niej, usiłuję odwoływać się jedynie do rozsądku. Nie negując bynajmniej prawa czy potrzeby innych do wierzeń, oczekuję jedynie nie mieszania pojęć.

            Chciałbym jeszcze dodać, że nie jestem bynajmniej apologetą obecnego rządu, wiele pomysłów, działań i zaniechań mi się nie podoba. Ale w porównaniu z poprzednim jest – moim zdaniem – dostatecznie cudowny !

            Pozdrawiam serdecznie, z nadzieją że rozwiałem nieporozumienia.
            Tetryk

          • Już rozumiem
            Nieporozumienie wynikło z mojej całkowitej ignorancji co do procesów beatyfikacyjnych JPII. Przyznasz jednak, że potraktowałam samąsłodycz naprawdę elegancko.

  9. Mogła pani od spotów…
    … mogła sama zacząć awanturę, będąc również na cyku. Porozmawiali sobie jak pijany Polak z pijanym Polakiem. Zapomniała o całej sprawie, a w południe jak się ocknęła zadzwoniła do koleżanki “filmy posklejać” po imprezie i sobie przypomniała incydent (o ile był). Doszła do wniosku, ktoś jej doradził, że to można medialnie wykorzystać. pani od spotów ma parcie na szkło i może ot jest jej ostatnie pięć minut sławy…
    Ja jestem za pijanymi widami… pani od spotów i jej doradców…

  10. Mogła pani od spotów…
    … mogła sama zacząć awanturę, będąc również na cyku. Porozmawiali sobie jak pijany Polak z pijanym Polakiem. Zapomniała o całej sprawie, a w południe jak się ocknęła zadzwoniła do koleżanki “filmy posklejać” po imprezie i sobie przypomniała incydent (o ile był). Doszła do wniosku, ktoś jej doradził, że to można medialnie wykorzystać. pani od spotów ma parcie na szkło i może ot jest jej ostatnie pięć minut sławy…
    Ja jestem za pijanymi widami… pani od spotów i jej doradców…

  11. Mogła pani od spotów…
    … mogła sama zacząć awanturę, będąc również na cyku. Porozmawiali sobie jak pijany Polak z pijanym Polakiem. Zapomniała o całej sprawie, a w południe jak się ocknęła zadzwoniła do koleżanki “filmy posklejać” po imprezie i sobie przypomniała incydent (o ile był). Doszła do wniosku, ktoś jej doradził, że to można medialnie wykorzystać. pani od spotów ma parcie na szkło i może ot jest jej ostatnie pięć minut sławy…
    Ja jestem za pijanymi widami… pani od spotów i jej doradców…

  12. Mogła pani od spotów…
    … mogła sama zacząć awanturę, będąc również na cyku. Porozmawiali sobie jak pijany Polak z pijanym Polakiem. Zapomniała o całej sprawie, a w południe jak się ocknęła zadzwoniła do koleżanki “filmy posklejać” po imprezie i sobie przypomniała incydent (o ile był). Doszła do wniosku, ktoś jej doradził, że to można medialnie wykorzystać. pani od spotów ma parcie na szkło i może ot jest jej ostatnie pięć minut sławy…
    Ja jestem za pijanymi widami… pani od spotów i jej doradców…