Reklama

Co prawda już starożytni twierdzili, że nadzieja matką głupich, ale ja ciągle mam jakieś nowe nadzieje. Mam też taką związaną z Matką_Kurką.

Co prawda już starożytni twierdzili, że nadzieja matką głupich, ale ja ciągle mam jakieś nowe nadzieje. Mam też taką związaną z Matką_Kurką.
Otóż mam nadzieję, że w końcu coś nowego, a pozytywnego wykluje się ze środowiska, które skupia się wokół niego. Że jego pisanina przyniesie w niedługim czasie jakąś inicjatywę, która może zmienić istniejący w polityce stały układ polityczny. Układ, którego w zasadzie nie można zmienić, bo taki jest obowiązujący w naszym raju system wyborczy, który na starcie eliminuje nowe zjawiska polityczne.
A Polsce, jak Euro, potrzebne są nowe zjawiska polityczne w parlamencie. Istniejące partie, jak widać i słychać i czuć okopały się na pozycjach i w walce o utrzymanie elektoratu i stołków w parlamencie nie są w stanie wykonać żadnego ruchu. Pełny mat.
Tylko nowa inicjatywa nieskażona dotychczas udziałem jej członków w życiu publicznym jest w stanie ruszyć tę maszynerię do przodu. Nikt nie mówi, że od razu ma mieć bezwzględną większość w parlamencie, ale może stać się języczkiem u wagi, lub też kroplą przelewającą czarę.
Potrzebna nam nowa Partia Przyjaciół Piwa, partia w której będą same nowe twarze niekojarzone z dotychczasowymi awanturami w parlamencie, pustymi obietnicami i niespełnionymi marzeniami obywateli.

Reklama

3 KOMENTARZE

  1. jacio
    Bym się tak do zakładania nowej partii nie palił. Na początek wystarczy presja na JOWy, likwidację senatu i zmniejszenie liczby posłów do 100 :). Trzeba odciąć towarzystwo od konfiturek za publiczne pieniądze. Chociaż dołączenie do “klasy próżniaczej”, hm bywa niekiedy kuszące 🙂
    Pozdrawiam