Reklama

Na początek przyznam szczerze, że zainspirował mnie tekst Azraela. Stąd tytuł mojego postu.
Ale walę? Jak łysy grzywką No moher? normalnie w berecie bez atenki?


Na początek przyznam szczerze, że zainspirował mnie tekst Azraela. Stąd tytuł mojego postu.
Ale walę? Jak łysy grzywką No moher? normalnie w berecie bez atenki?

Reklama

Nad przeczytanym tekstem Azraela zastanawiałem się długo. Może mniej kumaty jestem, czy co?

Od samego początku, od pierwszych wyrazów, od razu dostałem w pysk. Z forhendu.
Pan Jaruzelski został postawiony przed sądem przez tych, którzy zawarli z nim pakt Okrągłego Stołu. To może przypomnijmy, że owocem tegoż mebla była 35%-owa demokracja i konieczność zmiany ordynacji wyborczej W TRAKCIE WYBORÓW.
Dokonana za zgodą OKP. Pies trącał zmianę, bo wszyscy wiemy, ze reglamentowaną demokrację nam zaserwowano. Pytam ? jaki pakt zawarto przy Okrągłym Stole?
Czy ten pakt obejmował bezkarność pana Jaruzelskiego i jego kamandy?
Może Autor odpowie?

Dalej Autor wspomina, że ?znaleziono artykuł karny na generała ? nie dlatego jednak, że faktycznie tego rodzaju przestępstwo zostało popełnione, lecz z powodu, że mocodawcy skarżących nie byli wstanie znaleźć innego paragrafu, aby ten proces POLITYCZNY mógł zostać przeprowadzony.?. Szanowny Azraelu, postawiłeś się w roli sędziego. Wydałeś wyrok.
?Nie dlatego?, ?nie byli w stanie?, ?aby ten proces był?. Zapominasz, że mamy do czynienia z procesem, w którym sędziowie mają ocenić zarzuty. I oni mają wydać wyrok. Nie Ty. W Twój schemat sędziego wpisuje się stwierdzenie, że ?natomiast wielki i jednoznacznie ukierunkowany na rozliczenia przeszłości aparat IPN jest do procesu przygotowany słabo.?
Zauważ, że używasz pojęcia nieostrego. ?Słabo?. A przedtem oceniasz – ?jednoznacznie ukierunkowany?. Azrael ? sędzia. Wyrok.

?Chaotyczny? i ?niespójnyspójny? akt oskarżenia vs.?klarowny wykład polityczno ? społeczny?. Studiowałem prawo ale nie spotkałem się z ?wykładem?, który jest argumentem prawnym. Dziś jestem w stanie przygotować wykład na temat wpływu zorzy polarnej na miesiączkowanie u pingwinów. Co będzie miał wspólnego z argumentem prawnym?
Będzie moim wykładem, moja opinią ? w naszym przypadku podlegającą ocenie sądu. Nigdy nie będzie wyrokiem. Opinia taka (Azraela) może jedynie podważyć sens istnienia jakiejkolwiek opozycji demokratycznej bo przecież generał wygłosił ?klarowny wykład polityczno ? społeczny?. Sorry stary ? wykłady to nie w sądzie. Sam zresztą stwierdzasz, że generał będzie się starał udowodnić ?swoje racje polityczne i bezalternatywność swoich decyzji?. To stwierdzenie jednoznacznie określa bezsens wykładu Jaruzela, którego się trzymasz.. Sąd nie oceni ?polityczno-społecznego? kontekstu. Oceni czy pan Jaruzelski złamał prawo lub nie.

Wspominasz, że ?akt sprawiedliwości już dawno się dokonał i został zaakceptowany i podpisany przez ?Solidarność?. To ja poproszę o treść tego aktu sprawiedliwości.
Passus ?Więcej – został potwierdzony wyborem Wojciecha Jaruzelskiego na pierwszego prezydenta nowej, odrodzonej Polski. Czy w związku z tym, nie oznacza to, że sądzi się na sali sądowej również działaczy opozycji i neguje umowę społeczną, podstawę porządku, z którego urodziła się Polska w NATO i Unii Europejskiej?? Pytam ? jaką umowę społeczną zawarto? Nie po raz pierwszy pytam. Pytanie dodatkowe ? o jakiej ?podstawie porządku? mowa?

Kochasz ?grubą rurę?. Cytuję – ?Inni mówią o prawdzie historycznej, która ma być na sali sądowej objawiona. Prawda i historia, której autorami są prokuratorzy. Czyż nie jest to w prostej linii powrót do tradycji sądów sowieckich, gdzie historia była korygowana najpierw przez prokuratora Andrieja Wyszyńskiego, a zatwierdzał ją później sędzia – generał Urlich?
Zapominasz, że sady w Polsce są niezawisłe. Akty oskarżenia podlegają ocenie tychże sądów.
Ty jednak wiesz, że akt oskarżenia jest wyrokiem. Jeśli tak ? to nie ma wolnej Rzeczypospolitej. Jest peerel. Jest?

Dalej ? ?I tu spotkają się dwie prawdy, a może i więcej. Jedni będą chcieli udowodnić, że wprowadzenie przez Wojskową Radę Ocalenia Narodowego stanu wojennego było zbrodnią i było skierowane przeciwko narodowi. Tylko, że tego akt oskarżenia nie zawiera? co oznacza, że prawda ta nie może w przewodzie sądowym zostać udowodniona.?
Akt oskarżenia obejmuje zarzuty kryminalne. Azraelu ? domagasz się zarzutów konstytucyjnych. Zarzucasz prokuratorom, że takich zarzutów w procesie KARNYM niema.
Zapytaj koalicję SLD-PSL dlaczego broniła, ręcami i nogyma, postawienia takich zarzutów
w latach 1993-1997. Osobiście się nie dziwię, że nie postawiła. PZPR-ZSL ma zarzucać cokolwiek swojemu dobroczyńcy? Wolne żarty.

?Sąd karny nie będzie tej prawdy wstanie rozstrzygnąć na korzyść żadnej ze stron. Ani prawdy historycznej, ani społecznej.?. Ręce mi opadły po przeczytaniu tej Złotej Myśli.
Po pierwsze ? sąd (co przypominam) nie oceni ?prawdy społecznej??. Prawdą jest natomiast, że sąd oceni prawdę historyczną. Od tego jest. I mam nadzieję, że wywiąże się z zadania odkrycia prawdy. Historycznej.

?Proces generała Wojciecha Jaruzelskiego narusza umowę społeczną, jak została zawarta?.
Pytam po raz kolejny ? jaka umowa społeczna została zawarta?
Podaj jej treść i sygnatariuszy.

?Niestety, wyrok tego sądu będzie wyrokiem sądu ludowego, przy takim oskarżeniu, jakie wobec generała zostało sformułowane, a nie wyrokiem w imieniu państwa.?
Sąd sądem ale sprawiedliwość musi być. Po stronie sędziego Azraela.

?Amatorzy prawa i historii? urzekli mnie do imentu.
Amen.

Reklama

7 KOMENTARZE

  1. Bardzo ładny tekst…
    … Okowita – ale rozczaruję Cię – wszyscy, którzy mnie znają, wiedzą, że ja w blogowe polemiki i dyskursy komentatoskie nie wchodzę. Taki mam styl, piszę, i to jest moje stanowisko. Uważam, że nie muszę bronić swojego zdania w stylu onetowych dyskusji.

    Ale przyłączam się do zdania innych – dobrze, że ktoś taki tu się znalazł.

    Pozdrawiam i życzę owocnego blogowania.

  2. Miki, zajmij Ty sie html-em…
    … i najlepiej do tego jezyka sie ogranicz, bo jezyk, jakiego uzywasz tutaj, w dyskusji z ludzmi, ktorzy maja w sprawie p. Jaruzelskiego inne zdanie niz Ty, ale staraja sie je wylozyc i uzasadnic traktujac Ciebie po ludzku, jest po prostu niedopuszczalny.

    Powiedziales wlasnie m.in. mnie, jako reprezentantowi pogladu, iz proces jest potrzebny, ze jestem miernota, a pan Jaruzelski gigantem. Nie zamierzam obsikiwac nikogo wiekszego od siebie.
    Ale ludzi, ktorzy uzywaja wobec swych adwersarzy retoryki tego typu, jak ta, ktora zaprezentowales powyzej, jestem w stanie obsikac nawet bedac w pozycji kucznej.

    Pozdrawiam i zycze zastanowienia, z czym, do kogo i jakim tonem.