Reklama

Jechałem niedawno do Niemiec i byłem zdumiony ilością pobudowanych wiatraków. Jeżeli pragmatyczni Niemcy postawili na ten rodzaj pozyskiwania energii, powinniśmy pójść ich śladem. Co prawda widok betonowych słupów z obracającymi się łopatami może wpływać deprymująco na wielu estetów, jednak wszyscy obdarzeni wyjątkowym poczuciem piękna, powinni skoncentrować się na kierownicy, umykającej drodze i nie umykających nogach kochanki siedzącej obok. To co nam miga gdzieś na poboczu, powinno nam latać. Drugą niedogodnością są ogromne wiatry wytwarzane przez te betonowe wiatraki wiejące na drogę i mogące znieść samochód do rowu ale jest na to rada. Wystarczy zawsze mieć dużo kamieni w bagażniku. Można też ustawiać te wiatraki wzdłuż szosy i przy dużej wiejności, mielibyśmy do czynienia z tak zwanym wiatrem w plecy. Zużycie paliwa ograniczylibyśmy wtedy do niezbędnego startu i rozpędzenia się. Potem na luzie mielibyśmy z górki, mimo, że droga byłaby prosta jak stół czy nawet wykazywała tendencję wznoszącą.

Reklama

 

Gdyby opór estetów i innych wielbicieli przyrody okazał się nie do pokonania, trzeba by go złamać, stosując prostą sztuczkę. Mianowicie dodawać do surowego betonu brązowy barwnik a w momencie stygnięcia nanosić słoje i sęki. Byłyby zatem z betonu ale drewnopodobnego. Zaprojektowane na wzór tych starych z XII wieku, które pamiętamy z rycin i obrazów mistrzów malarstwa holenderskiego.

 

Gdyby i ten numer nie znalazł uznania wśród zielonych, większość wyprodukowanych wiatraków należałoby ustawić w Karpatach i Sudetach. Nie musielibyśmy ich kształtować z drewnopodobnego betonu ale walić do betoniarek zwykły piach i cement jak leci, nie certoląc się z jakimiś barwnikami czy holenderską formą. Nawet te niemieckie moglibyśmy kupować, przywozić, klepać i wstawiać na przełęczach, skałach, zboczach czy stokach.

 

Optuję za rozmieszczeniem ich w górach, bo nawet Sokole Oko nie wypatrzy z kilometra kawałka betonu na tle skał i kamieni. O protesty górali nie martwiłbym się wcale. Nie pokapują, kiedy im się te wiatraki wstawi, bo zakochani – od swoich owiec oczu nie mogąc oderwać – nawet nie zauważą prac budowlanych. Hej!

Reklama

13 KOMENTARZE