Reklama

11 Listopada czeka nas prawdziwa feta, hucznie obchodzone 90 lecie Niepodległości RP. Zapewne będą przemówienia, przemarsz wojsk , pikniki ( oby nie w deszczu) itp. igrzyska dla mas. Głownie przyciągające narodowych katolików spod znaku falangi czy mieczy chrobrego. Wieczorem zaś ma się odbyć wielki bal na sto par w teatrze wielkim. Ma się odbyć ,ale czy się odbędzie?

11 Listopada czeka nas prawdziwa feta, hucznie obchodzone 90 lecie Niepodległości RP. Zapewne będą przemówienia, przemarsz wojsk , pikniki ( oby nie w deszczu) itp. igrzyska dla mas. Głownie przyciągające narodowych katolików spod znaku falangi czy mieczy chrobrego. Wieczorem zaś ma się odbyć wielki bal na sto par w teatrze wielkim. Ma się odbyć ,ale czy się odbędzie?
Jak na razie wygląda na to , że poza para prezydencką , przyjdzie Jarek z mężem i, bliźniacza mama z Alikiem i…..Saakaszwili.
A miało być tak pięknie, głowy najbardziej wpływowych państw świata wraz z małżonkami/ mężami, miały pląsać w takt mazurka, polki i walca.
Miały, bo jak na razie kancelaria prezydencka nie wysłała do nikogo zaproszenia na bal stulecia. Wątpliwym jest aby pojawił się Putin , Miedwiediew czy Merkel, którzy są notorycznie obrażani przez naszego Pisdenta. Nie sądzę, aby Zapatero, Sarkozy, Brown czy Berlusconi mieli ochotę ,czy jakikolwiek interes bywać u Kaczora . Nie wspomnę już o Bushu , bo to zaproszenie to chyba miała być jakaś pro forma.
Kancelaria prezydencka musi się, jeszcze bardzo wiele nauczyć i aż dziw bierze, ze przez prawie 3 lata nie poznała protokołu dyplomatycznego , który sugeruje aby na wszelkie imprezy państwowe głowy państw zapraszać z …rocznym wyprzedzeniem, a nie dwa dni przed .
Co by nie mówić o Wałęsie, on jednak zna podstawy i wie kiedy wysyłać zaproszenia. Z okazji 25 lecia przyznania Nagrody Nobla , Wałęsa zaprosił prawdziwą plejadę gwiazd. Na liście zaproszonych do Gdańska gości są m.in. prof. Zbigniew Brzeziński, doradca byłego prezydenta USA Jimmy?ego Cartera, Madeleine Albright, była sekretarz stanu USA , Frederik Willem de Klerk, były prezydent RPA, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, Tony Blair, były premier Wielkiej Brytanii, Dalajlama, Michaił Gorbaczow, były prezydent ZSRR. Nie zabraknie również Tuska, Barosso, Havel’a i Kouchnera. Wszyscy zaproszeni potwierdzili swoje przybycie.
Kaczyńskiego szlag trafi, kiedy na prawdę na balu pojawią się jedynie prezydenci z Litwy, Czech i Gruzji. Ale czy swoim cenrtopolonizmem, ksenofobią, rusofobią i ignorancją zasłużył sobie na obecność innych głów? Może Pisdent powinien zrezygnować z tej kompromitacji i zaszyć się na Helu wśród mew i rybitw. Przynajmniej zaoszczędziłby sobie wstydu i naszych pieniędzy na fetę , która okaże się wielkim nie wypałem.

Reklama

7 KOMENTARZE

  1. Fatalnie wybrana data
    Data 11 listopada jest świetna z polskiego punktu widzenia, bo to rocznica odzyskania niepodległości. Ale jest to data fatalna z punktu widzenia międzynarodowego: ten dzień jest też 90. rocznicą końca I wojny światowej, a ta rocznica jest świętowana w wielu krajach, przywódcy muszą z tej okazji byc u siebie.

    Słyszałem, że Sarkozy właśnie z tego powodu nie przyjedzie. Oczywiście to może być pretekst, być może Sarkozy w gruncie rzeczy nie chciał przyjechać – ale w każdym razie wybór daty, która daje świetny powód/pretekst do nieprzyjeżdżania, to zły wybór.