Reklama

Normalnie w takich sytuacjach pisze się pełne potępienia, chłodne, zdroworozsądkowe teksty, a ja napisze prawdę emocjonalną.

Normalnie w takich sytuacjach pisze się pełne potępienia, chłodne, zdroworozsądkowe teksty, a ja napisze prawdę emocjonalną. Moja prawda emocjonalna jest taka, że z chłopcem, który tupał nóżkami, ponieważ chciał iść na film dla dorosłych nie da się postępować metodami dyplomacji, trzeba wziąć za ucho i postawić w kącie. Tak też się stało, Tusk wziął Kaczyńskiego za ucho i postawił w kącie. Wcześniej zachował się zgodnie z zasadami powstępowania z niesfornymi chłopcami, aby chłopiec nie robił awantury w miejscu publicznym obiecano, mu że pójdzie na sens trochę później, a że nie poszedł, to chyba było jasne od początku, że żaden dorosły nie pozwoli dziecku obejrzeć filmu dla dorosłych.

Problem jest wychowawczy i jest gorsząca atmosfera wokół tego problemu, ale warto pamiętać, że często ze zgorszeniem patrzymy, gdy matka potrząsa dzieckiem, a rzadko kiedy wiemy co robiło dziecko przed potrząsaniem. W tym wypadku jesteśmy w szczęśliwym położeniu, ponieważ wiemy co wyrabiało niesforne dziecko zanim dostało po łapach. Niestety cały problem wychowawczy komplikuje się jeszcze bardziej, ponieważ to dziecko nie jest dzieckiem, tylko jak głosi konstytucja jest głową rodziny, zatem jest rodzicem. Tata Kaczyński zachowuje się jak dziecko i to mniej ważni, bo czwarci w państwie, muszą tatusia sprowadzać na ziemię, albo nie dać mu bujać w obłokach.

Reklama

Zapomnijmy o tym co widzimy, pamiętajmy o tym z kim i z czym mamy do czynienia. Prezydent Polski rozpycha się w ramach konstytucji i przepycha się poza swoje kompetencje, dostarczając rozrywki rodakom i Europejczykom. Dlaczego prezydent jest Palikotem w tej przepychance? A to bardzo proste. Zakładając najgorszą wolę czwartej osoby w państwie i jak najgorsze wychowanie, mamy pierwszą osobę w państwie, która do piaskownicy zeszła i doskonale się w tej piaskownicy czuje. Prezydent jako najwyższy dostojnik w państwie nie powinien brać udziału w tych zawodach w kisielu, a tym czasem prezydent trenuje całymi dniami, aby w kisielu wygrać.

Poważny prezydent nie pchałby się na szczyt europejski bez przepustek, niezbędnych dokumentów i oficjalnego zgłoszenia, no to jest tak oczywiste, że szkoda reszty tłumaczyć. Prezydent powinien w spektakularny sposób odmówić wizyty w EU i wyciągać konsekwencje prawne, czy ustrojowe wobec osób, które naraziły na śmieszność nie tylko siebie, ale i prezydenta. Czy ktoś sobie wyobraża, żeby prezydent Niemiec, czy królowa Wielkiej Brytanii zniżyli się do przepychanek na poziomie terminala i czarterów samolotowych. Przecież żadna szanująca się głowa państwa nie zbliżyłaby się nawet do tego co się dzieje. I nie dlatego dzieje się to co się dzieje, że mamy poważnego prezydenta, któremu niepoważny Tusk robi szopki, ale dlatego, że mamy Palikota prezydenta, który robi szopki sam sobie, Tuskowi i nam wszystkim.

W tym miejscu muszę przeprosić Pana Palikota, gdyby ten prezydent był Palikotem również nie mielibyśmy tej szopki. Prezydent palikotuje, ale do Palikot dzieli go przestrzeń, której za swojego życie nie przebiegnie. Czy Tuskowi udałoby się zrobić coś takiego choćby z Kwaśniewskim? W życiu nie dałoby się Kwaśniewskiego sprowadzić na takie dno, co nie znaczy, że on nie bywał na dnie, ale to już na własne życzenie. Kaczyński na wszystko co go spotyka, albo ciężko zapracował, albo ciężko zasłużył. Możemy jeszcze rok rozprawiać i pewnie będziemy rozprawiać dłużej, nad tym kto tu ma racje i kto więcej wie o CO2, tylko że to nie są sprawy istotne, to są sprawy siódmego rzędu. A jeśli już jest coś wyjątkowo zabawnego w tych dygresjach, to choćby dramatyczne onomatopeje wykrzykiwane przez Semkę i jemu podobnych, jak to się na naszych oczach odbywa zamach stanu, bo samolot zostanie w Brukseli. Na naszych oczach odbywa się sadzanie smarkacza na grochu i estetyka tego procesu jest podła, ponieważ musi taka być, kiedy smarkaczem jest 60 letni chłop i to na najwyższym urzędzie.

Reklama

18 KOMENTARZE

  1. Prezydent Palikot
    Pan prezydent kontynuuje działalność Jarusia….. więc należałoby go chyba zamknąć w pałacu i nie wypuszczać aż do następnych wyborów.
    Co do diagnozy stanu Najjaśniejszej tuż przed rozbiorami : sama prawda…. ale nie widać by ta prawda miała szanse dotrzeć do powszechnej świadomości. Bo jak przyjąć do wiadomości,że sami sobie mamy do zawdzięczenia wszystkie klęski, prawdziwe klęski….. bardzo się boję, że “Polak przed szkodą i po szkodzie głupi”….

  2. hmmmmm
    w tym samym czasie gdy odbywa się żenujący spektakl lotniczo-wejsciówkowy trwa super tajne posiedzenie klubu PiS.
    całe zamieszanie wokół wyjazdu wycieczki prezydenckiej do Brukseli jest moim zdaniem spektaklem medialnym przeprowadzonym na polecenie Jarosława Kaczyńskiego. Elektorat PiS będzie się interesował poniżaniem prezydenta przez Tuska a w tym czasie z PiS wywalony zostanie jeden założycieli tej partii Ludwik Dorn i najpewniej zmieni się pozycja Przemysława Gosiewskiego. Co jeszcze może się tam wydarzyć? hmmmmmm jednym z tematów ma być budżet a to może oznaczać że prezydent może zastosować jakieś prawne wybiegi by budżetu nie przyjąć, nie wyobrażam sobie za bardzo co by to mogło być ale to akurat nic nie znaczy, Jarosław w swojej walce jest zdolny do wszystkiego. Serwisy internetowe milczą na temat tego super tajnego posiedzenia i zajmują się jedynie lotnictwem na trasach europejskich.
    Oczywiście mam nadzieje ze to tylko wymysł mojej chorej wyobraźni.

  3. Konstytucja
    Konstytucja była robiona po doświadczeniach z prez. Wałęsą … w obawie przed reelekcją, nie pomagały wezwania,że konstytucje pisze się na długie lata… cały wysiłek poszedł w ograniczenie władzy prezydenta ale i wzajemne ograniczanie sie przez najwyższe władze. No i mamy….. nic do końca jasno i czytelnie .

  4. Ależ wiadomo, wszystko jest jasne…
    Kaczor, bo prezydentem go nie nazwę, powiedział w wywiadzie radiowym, że zrobi wszystko, żeby kontynuowac politykę zagraniczną rządu … Jarosława K. …
    Czy muszę pisać, że jest to deklaracja, która woła o Trybunał Stanu? Mam nadzieję, ze wszyscy Polacy wiedzą, że prezydent ma obowiązek prezentowania i popierania we wszystkich oficjalnych i nieoficjalnych wystąpieniach polityki AKTUALNIE RZĄDZĄCEJ RADY MINISTRÓW ❓ Mówiąc to w wywiadzie ten facet chyba nie pomyślał co daje do ręki Premierowi Tuskowi. To jest gotowy powód do rozpoczęcia procedury impeachmentu… Jeszcze raz, dwa razy taki wybryk i doczeka się tego.
    Oby jak najszybciej.

  5. Sprawa jest prosta, po co ją dziennikarze komplikują.
    Jedzie delegacja rządowa, co wiadomo od dawna:
    Premier, Minister finansów i Minister spraw zagranicznych.
    Ministrów nie można zastąpić – są jedynymi fachowcami.

    Można by zastąpić Premiera Prezydentem, ale wtedy Premier musiałby Prezydentowi napisać co ma powiedzieć i drżeć z niepewności, czy potrafi pisanie własciwie odczytać. To bez sensu.

    Bo to Premier reprezentuje kierunek polityki rządowej.
    A Prezydent swoją postawą udowadnia, że nie umie z Premierem współpracować, co przecież mu nakazuje konstytucja.

    Dlatego Tusk nie ma żadnego wyjścia. To nie jest kwestia jego uporu czy złośliwego kaprysu. Przy takich róznicach poglądów po prostu nie ma wyjścia.

    Nie podoba mi się postawa komentatorów, którzy starają się być “obiektywni” i ukazywać punkt widzenia obu stron.
    Tym samym dezorientują społeczeństwo, potem wyniki sondażu są takie, że skóra cierpnie. Oby tylko po tej awanturze Kaczyńskim nie urosły słupki!

    PS. Lubię Palikota. Może rzeczywiście jakoś namówić Prezydenta na szczegółowe badania okresowe? Ostatnio tak dziwnie się śmieje…

  6. Co ma młyn do wody sodowej?
    Temat jest o karygodnych wybrykach prezia wszystkich pisiorów a nie o partii Tuska.
    Prezydent ma prawo reprezentować Polskę – w ramach przyjętej przez Radę Ministrów strategii polityki zagranicznej. I nie może od niej odejść nawet o jedno słowo.
    Ten otwarcie mówi, że dla niego nadal rządzi Jarosław… To bezczelność i sabotaż. Inaczej trudno to nazwać. I dlatego w 100% popieram decyzję Rady Ministrów o niepowołaniu go do oficjalnej delegacji na szczyt UE.

  7. Do Matki Kurki
    Grzeczność wypada się przywitać stąd dzień dobry i przejdę do treści o co mnie się rozchodzi. Panie P.

    Zawsze w pańskiej publitwórczości byłeś Waść jesteś i pewnie będziesz takim małym karzełkiem któremu do bólu sprawia przyjemność ujajanie Kaczyńskich. Pominę żenujące parcie prezydenta na szczyt ale nie pominę pańskiego żenującego zachwytu nad tym, że premier poleciał i pokazał figę niczym dzieciaki w świetlicy bo mi to przypomina taki myk na ściąganie spodni . Nad czym Waść piejesz?

  8. co jest ważne, a co nie
    Z grubsza zgoda na wyrażane opinie. Nie ma natomiast zgody na ocenę znaczenia ograniczeń emisji CO2 i czasu jaki nam na to dano. Dla kraju, którego przemysł i energetyka “węglem stoi”, jest to sprawa PRIORYTETOWA. W porównaniu z tym, mam w głębokim poważaniu głupawe wybryki prezydenta. Wygłupiając się kompromituje przede wszystkim siebie. Sprawa CO2 dotyka nas wszystkich.