Reklama

?….JAK WIDAĆ, PRAW I WOLNOŚCI OBYWATELE POLSKI MAJĄ WIELE. RÓWNIEŻ ORGANÓW STOJĄCYCH NAD ICH OCHRONĄ NIE BRAKUJE.

?….JAK WIDAĆ, PRAW I WOLNOŚCI OBYWATELE POLSKI MAJĄ WIELE. RÓWNIEŻ ORGANÓW STOJĄCYCH NAD ICH OCHRONĄ NIE BRAKUJE. JEDNAK CZY WSZYSTKIE SĄ W NALEŻYTY SPOSÓB PRZESTRZEGANE I CHRONIONE, POKAZUJE ŻYCIE I KAŻDY MIJAJĄCY DZIEŃ…?
GIMNAZJALISTA
HTTP://WWW.SCIAGA.PL/TEKST/25184-26-

Przy dzisiejszej prasówce, moje wątpia odmówiły współpracy. Raphacholin nie pomógł.

Reklama

http://www.dziennik.pl/polityka/article337508/Poufne_dane_o_Polakach_trafia_do_superbazy.html

Za dwa lata jak w wizji Orwella, Wielki Brat bądzie wiedział o nas wszystko.
?…Projekt przygotował Główny Urząd Statystyczny na zlecenie kancelarii premiera. Budowa bazy jest związana z nowym pomysłem na spis powszechny, który ma być przeprowadzony w 2011 r. GUS chce otrzymywać szczegółowe informacje o każdym Polaku od ministrów finansów, sprawiedliwości, spraw wewnętrznych, prezesów ZUS, KRUS, NFZ i Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych…
Samorządy mają ujawnić, kto mieszka na ich terenie, kto bierze zasiłek, płaci alimenty; urzędy pracy – kto jej nie ma i poszukuje. Nawet dostawcy energii i usług telekomunikacyjnych mają przekazać dane o swoich klientach. “Po raz pierwszy państwo w takim zakresie wykorzystuje dane z państwowych rejestrów, a nie bezpośrednio od ludności” – cieszy się rzecznik GUS Wiesław Łagodziński. .?
To nie koniec kontrowersji. Po raz pierwszy rachmistrze będą mogli zapytać o wyznanie, związki partnerskie i plany prokreacyjne. Odpowiedź nie będzie obowiązkowa. Jednak samo zadawanie tak osobistych pytań budzi wątpliwości. “Pytanie o wyznanie może pogwałcić prawo gwarantowane w konstytucji. Mówi ona, że organy państwowe nie mogą zobowiązać nikogo do ujawniania swojego wyznania” – oburza się Bodnar.
Z kolei odpowiedzi na inne pytania, takie jak o dojazdy do pracy, remonty czy numery telefonów i e-maile, będą obowiązkowe. Generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki od wielu miesięcy zgłasza zastrzeżenia. Podkreśla, że wykorzystanie danych z państwowych instytucji, które były zbierane do celów niezwiązanych ze statystyką, jest bezprawne.
To nie koniec kontrowersji. Po raz pierwszy rachmistrze będą mogli zapytać o wyznanie, związki partnerskie i plany prokreacyjne. Odpowiedź nie będzie obowiązkowa. Jednak samo zadawanie tak osobistych pytań budzi wątpliwości.
Czy urząd ten powinien zbierać informacje połączone z numerem PESEL, jak przewiduje projekt ustawy?
GUS tłumaczy, że zbiera numery PESEL, by zweryfikować, czy instytucje mają aktualne dane i czy ankietowani mówią prawdę…?

http://www.dziennik.pl/polityka/article337508/Poufne_dane_o_Polakach_trafia_do_superbazy.html
Czy Wielki Brat nie wykorzystał zagrożenia atakami terrorystycznymi i pod pretekstem obrony bezpieczeństwa, inwigiluje społeczeństwa Zachodu na niespotykaną dotąd skalę? W Wielkiej Brytani ? kolebce współczesnej demokracji, zainstalowano dziesiątki tysięcy kamer, aby bronić życia niewinnych obywateli , a więc uzyskano społeczne przyzwolenie, a tymczasem używa ich się do wymierzania mandatów za rzucanie śmieci, niedozwolone parkowanie etc.
Patriot Act w USA – jak nigdy dotąd daje rządowym agencjom prawne możliwości na stosowanie podsłuchów telefonicznych, przechwytywanie i czytanie komunikacji e-mail, informacji medycznych, finansowych i innych danych.
Powinniśmy uczyć się na tych kardynalnych błędach ! I tych krajach demokracja ma wiekowe tradycje, a dali się wpuścić w maliny pod hasłem BEZPIECZENSTWO.
Gdzie są granice tego państwowego przymusu ?obowiązkowej? odpowiedzi na pytania GUS-u? Pesel, numer telefonu i e-mail obowiązkowy? Co mają te osobiste dane ze statystyką. A Pesel ? po to, aby nas sprawdzić, czy aby nie kłamiemy, to znaczy, że gdzieś to sprawdzą. Gdzie ? czy w istniejącej już bazie?
Państwo nie ma prawo do wymuszania od nas tych informacji. Nikt przy odrobinie zdrowego rozsądku, nie da sią nabrać na ten ?statystyczny? pretekst!
?…Wyobraźmy sobie sytuację, w której ktoś mówi nam, co mamy robić, jak się zachowywać. Nakazuje, dokąd mamy iść, po co, kiedy. I my musimy się dostosować, jeśli chcemy uniknąć przykrych konsekwencji. Lub też odwrotnie, ten sam człowiek zakazuje nam rzeczy, które uważamy za normalne. Oczywiście nie mówię tutaj o sytuacjach przewidzianych prawnie, takich jak pozbawienie wolności w konsekwencji popełnienia przestępstwa. Wyobraźmy sobie po prostu sytuację, w której ktoś chce sterować naszym życiem i panować nad nim, pozbawiając nas wszelkiej kontroli nad własną egzystencją. Chyba wszyscy się zgodzą – trudno byłoby to wytrzymać. Każdemu potrzebna jest w życiu swoboda wyboru, wypełniania wolnego czasu według własnych upodobań czy zaspokajania podstawowych potrzeb duchowych. Wszyscy chcą tej możliwości, jednak każdy wykorzystuje ją w inny sposób. A więc praktycznie niemożliwe jest uszczęśliwienie jednostki poprzez rozkaz. Takie ograniczenie wolności wydaje się straszne i niemożliwe, jednak nie musielibyśmy szukać daleko, aby znaleźć osoby znajdujące się w takiej sytuacji. Dla przykładu możemy podać kraje i ustroje totalitarne. Ustroje, w których nie dba się w ogóle o jednostkę. Jest ona tylko małą częścią całego mechanizmu, którą stanowi państwo. Ażeby mechanizm działał dobrze, każdemu trzeba przydzielić funkcje ? po prostu nakreślić to, jak ma postępować w życiu. A więc mamy tu do czynienia praktycznie z całkowitym skrępowaniem obywatela. Nie może on bowiem wykroczyć poza bardzo wąskie granice. Nie jest to, jak się okazuje, dobry sposób. Brak motywacji sprawia, że jednostka próbuje się wyrwać do innych zajęć, uciec od obowiązków. Wszelkie ograniczenia wolności mają najczęściej skutek odwrotny od zamierzonego. Człowiek zniewolony jeszcze mocniej garnie się do ?zakazanego owocu? i próbuje obejść zakazy. Próby ograniczenia praw takich jak, na przykład, wolność wyznania mogą prowadzić tylko do buntu. Wyznawcy jakiekolwiek wiary, która jest dla nich największą wartością, będą bronić jej w każdy możliwy sposób. Wolność słowa także nie może zostać zupełnie zdławiona, ponieważ zawsze znajdzie się sposób, aby wyrazić i przekazać własną opinię. Własności prywatnej potrzebujemy w podobnym stopniu, jak innych ?wolności?. Nie chodzi tu o szczęście osiągane poprzez powiększanie dóbr osobistych; każdy z nas jednak czuje potrzebę, by mieć coś własnego, prywatnego. Coś, co daje nam poczucie intymności i możliwości kierowania własnym życiem.
Nasze zachowania w obronie podstawowych praw, jakie posiadamy, nigdy się nie zmienią. Potrzebujemy wolności prawie tak samo jak powietrza. Nie potrafilibyśmy żyć bez zaspokajania potrzeb duchowych i podstawowych potrzeb materialnych. Czulibyśmy się zniewoleni (a czy nie bylibyśmy?), obserwowani, bez prawa do prywatności. Argumenty argumentami, ale proszę sobie po prostu wyobrazić sytuację, w której nie możemy wierzyć w to, co chcemy, nie mamy prawa nic posiadać, jesteśmy bez przerwy obserwowani, nie możemy wyrażać własnego zdania. Najchętniej zabroniono by nam myśleć. Każdy z nas przyzna mi rację ? nie potrafilibyśmy tak żyć.

A więc Wolność faktycznie jest ważną wartością w życiu człowieka. A nawet więcej. Jest wartością niezbędną.?
Gimnazjalista
http://www.sciaga.pl/tekst/68260wolnosc_to_wazna_wartosc_w_zyciu_czlowieka
Może więc….
?…Wprawdzie roztropność nakazuje nie zmieniać od dawna ustalonych rządów dla błahych powodów i przemijających przyczyn[…]. Lecz jednak długi szereg nadużyć i przywłaszczeń, […] wykazuje jawny zamiar wtłoczenia na dany naród jarzma rządu nieograniczonego, naród ma nie tylko prawo, lecz i obowiązek obalenia podobnego rządu i zawarowania swego bezpieczeństwa na przyszłość za pomocą nowych rękojmi…?
Thomas Jefferson
PS. System skanujący charakter pisma zainstalowany jest na sortowni pocztowej w Poznaniu na zlecenie ABW.

Reklama

25 KOMENTARZE

  1. na zlecenie kancelarii premiera
    Mineta miał u mnie marne notowania od początku, obecnie ma przechlapane na amen. Orwella mu się zachciało, wielki brachol od siedmiu boleści, cwaniula leniwa taka, obamiątko dla ubogich. Klik, klik i już wszystko wiemy, co? Kancelaria zaoszczędzi na sondażach 20*10^9 PLN, co?

    Spuścić klasę polityczną z wodą w kiblu i posypać kretem.

  2. na zlecenie kancelarii premiera
    Mineta miał u mnie marne notowania od początku, obecnie ma przechlapane na amen. Orwella mu się zachciało, wielki brachol od siedmiu boleści, cwaniula leniwa taka, obamiątko dla ubogich. Klik, klik i już wszystko wiemy, co? Kancelaria zaoszczędzi na sondażach 20*10^9 PLN, co?

    Spuścić klasę polityczną z wodą w kiblu i posypać kretem.

  3. na zlecenie kancelarii premiera
    Mineta miał u mnie marne notowania od początku, obecnie ma przechlapane na amen. Orwella mu się zachciało, wielki brachol od siedmiu boleści, cwaniula leniwa taka, obamiątko dla ubogich. Klik, klik i już wszystko wiemy, co? Kancelaria zaoszczędzi na sondażach 20*10^9 PLN, co?

    Spuścić klasę polityczną z wodą w kiblu i posypać kretem.

  4. na zlecenie kancelarii premiera
    Mineta miał u mnie marne notowania od początku, obecnie ma przechlapane na amen. Orwella mu się zachciało, wielki brachol od siedmiu boleści, cwaniula leniwa taka, obamiątko dla ubogich. Klik, klik i już wszystko wiemy, co? Kancelaria zaoszczędzi na sondażach 20*10^9 PLN, co?

    Spuścić klasę polityczną z wodą w kiblu i posypać kretem.

  5. Sawa
    Chciałabym się mylić, póki co jest to proponowana ustawa – a więc nie urzędasy. Po drugie właśnie przeczytałam komentarz pod tym tekstem gdzie indziej i pracownik gminy donosi, że do 30 marca gminy są zobowiążane przesłać opisane info. o obywatelach zamieszkałych na terenie gminy!!!! A więc wygląda na toż że mam prawdu – jesteśmy jak barany i dymają nas jak chcą-
    Pozdrowienia

  6. Sawa
    Chciałabym się mylić, póki co jest to proponowana ustawa – a więc nie urzędasy. Po drugie właśnie przeczytałam komentarz pod tym tekstem gdzie indziej i pracownik gminy donosi, że do 30 marca gminy są zobowiążane przesłać opisane info. o obywatelach zamieszkałych na terenie gminy!!!! A więc wygląda na toż że mam prawdu – jesteśmy jak barany i dymają nas jak chcą-
    Pozdrowienia