Reklama

PRL, komuna, realny socjalizm.

PRL, komuna, realny socjalizm. Nieustanne odsłuchiwane zdartej płyty, grzebanie się w przeszłości, która determinuje i kaleczy przyszłość, jałowe rozmowy o tym co było i nie wróci, zajęcie dla oszołomów, zapomnijmy lub wspominajmy jak się wspomina harcerskie obozy. Parę rzeczy mi się nie zgadza w tej litanii i klika niepokoi, a przecież to tylko część pakietu dla ?inteligentnych i otwartych ludzi?. Widzę w Polsce dwa dyżurne tematy, które są opatrzone gotowymi pakietami dla inteligentnych i dla oszołomów, jeden to właśnie ?komuna?, drugi stosunek do Żydów. Podobieństwo między zagadnieniami polega na tym, że w Polsce są albo sami antysemici, albo sami filosemici, albo same komuchy, albo sami nacjonaliści ultrakatoliccy. Natomiast nie ma w Polsce normalnych lub się pochowali w intelektualnych i oszołomionych niszach. Skoro tak, to niech mi będzie oszołom, ponieważ ja nawet z zamkniętymi oczyma widzę w Polsce podłych Żydów i widzę PRL jako nierozliczony system totalitarnego gnojenia obywateli. Widzę i jednocześnie nie czuję się antysemitą, tym bardziej i uchowaj mnie Boże od endeckich katolików. Czuję się normalnie, trochę smarkam i boli mnie głowa, ale poza tym w domu wszyscy zdrowi.

Do podłych Żydów wrócę przy innej okazji, dziś będę grzebał w przeszłości i zrobię to z prostego powodu. Powodem jest to, że peerelowska przeszłość wbrew wszelkim pakietom dla inteligentów i oszołomów, nie tylko ma cechy wspólne z teraźniejszością, ale nawet próbuje wyznaczać kierunki na przyszłość. Istnieją dwie ludowe definicje PRL, jedna głosi, że była to republika ZSRR, w której panował zbrodniczy, komunistyczny system i tylko dzięki wierze katolickiej oraz zakazanej patriotycznej literaturze czytanej pod kołdrą naród przetrwał. Druga definicja ludowa głosi błogosławiony stan państwa opiekuńczego, w którym każdy mógł żyć i pracować, jeśli tylko słusznej władzy nie podskakiwał, bo i prawa nie miał do podskakiwania, gdyż PRL został po Jałcie i świat uznał sowiecką republikę jako państwo. W tej definicji PRL odbudował stolicę i gdyby nie on to by w ogóle stolicy nie odbudowano. W tej definicji ludzie mieli pracę i Gierek wybudował drogi. Ta definicja zawiera złote lata polskiego futbolu, Zenona Laskowika, Annę Jantar, pierwszego Malucha 126P, no i w końcu wszyscyśmy się za darmo wykształcili i niech oddamy dyplomy wraz ze świadectwami, jak nam się nie podoba.

Reklama

Nie potrafię się odnaleźć w tych pakietach, żadne klapy nie pasują mi na oczy, chociaż próbowano mi na siłę przymierzać wielokrotnie. Bez klap widzę PRL jako kraj w pełni zależny od ZSRR i socjalizmu, nie widzę w fundamentach PRL niczego zabawnego, niczego miłego i niczego co warte jest frywolnych wspomnień, jak to się na fabrycznym podwórku rodziły przyjaźnie. Ale nie widzę też, tego wszystkiego co próbują widzieć ?usystematyzowani? antykomuniści. Nie widzę systemu zbrodniczego, w sensie eksterminacji narodu, nie widzę totalitaryzmu, w którym KAŻDA forma protestu była przepłacana życiem, czy zdrowiem. Nie widzę też miejsca kaźni narodu, obozów pracy, masowych zbrodni i wszystkich tych dramatycznie ideologicznych transparentów. Były prześladowania, były morderstwa polityczne, natomiast trudno to wszytko nazwać politycznym programem zbrodni, to raczej bardzo dramatyczne skutki ideologicznego fanatyzmu, ale skutki nie zaprogramowane. Tego nie widzę w pierwszym pakiecie gotowych racji. Przyglądając się drugiemu, widzę jeszcze mniej, to znaczy widzę oczywiście, że Zenon w 1970 zakochał się w Jadwidze i poczęli Tomasza im zawsze 1970 będzie się kojarzył z pięknem, nie strzałami na Wybrzeżu. Widzę, że w 1966 Roman poznał Krzysztofa i od tej chwili całe życie sobie pomagali, Roman oddał Krzysztofowi nerkę, a Krzysztof Romanowi wybaczył romans z żoną Krzysztofa. Mogę dostrzec, że 1981 Anna miała 22 lata, była piękna jak wiosna, która też wtedy była i miała bistorową sukienkę i nawet ta blacha na jędrnym biuście nie była w wstanie zeszpecić Anny i wiosny. Widzę to i jestem w stanie więcej zobaczyć, widzę milicjanta, który uratował życie małej Halince, widzę I sekretarza co oddał swoją pensję dla wielodzietnej katolickiej rodziny i jeszcze z 1000 podobnie pięknych i wzruszających obrazków widzę.

Pooglądałem sobie i teraz chciałbym o coś spytać. Całe to piękno i pozytywne emocje to ma być definicja PRL? PRL to miłość, uroda, przyjaźń, młodość, piękno, wiosna, heroizm milicjanta i talent Zenona Laskowika? To był PRL, czy dzięki Bogu w tym PRL, który był dokładnie odwrotny ludzie starali się jakoś normalnie żyć? Czy PRL odbudował Warszawę i spłodził dziecko? Czy zrobili to ludzie pomimo PRL. Naprawdę byłoby tak, że chłopów nic poza PRL nie było w stanie uwłaszczyć, robotników nic poza PRL wyzyskiwać, analfabetyzmu nic poza PRL nie zlikwidowało i bramek w Monachium by nie było? PRL to jest najkrótsza definicja piękna, sukcesu i spokojnego życia? W takim razie może powinniśmy wzorem amerykańskim rozdawać uśmiechy i pozytywne nastroje. Cześć Stefan, co u Ciebie? No fantastycznie – PRL. I nic więcej nie trzeba dodawać. Wszystko wskazuje na to, że dzięki PRL przetrwaliśmy i był to najpiękniejszy okres naszego życia, wszystko poza zdrowym rozsądkiem i przyzwoitością. Na taką wizję mamy odpowiedź drugiej strony równie barwną i równie nieprawdziwą. Odpuszczę sobie szczegółową analizę argumentacji zezujących w drugą stronę, bo tej już było zatrzęsienie. Wskażę tylko parę histerycznych tez, które czynią tyle samo zła i zamętu, co tezy zakochanych w PRL.

Teza najpopularniejsza, wskazująca Jaruzelskiego jako symbol zła PRL, prostacka i głupia teza co najmniej z kilku powodów. Poza całą antypatią do Jaruzelskiego, nie widzę w nim wyrachowanego zbrodniarza, widzę aparatczyka partyjnego, fanatyka, który w fanatyzmie posunął się do przemocy zakończonej śmiercią przeciwników politycznych. Nie jest to zbrodniarz, ale zabójca polityczny, to trochę inna kategoria. Wyznaczanie Jaruzelskiego na najgorszego z najgorszych, nie jest ani uczciwe, ani mądre. Wszyscy wiemy, że byli gorsi, co nie znaczy, że Jaruzelskiemu powinno ujść płazem, nie powinno choćby miał 100 lat i jeździł na wózku, bo nie jeden dzięki niemu miał 20 lat i jeździł na wózku. Natomiast ustanowienie Jaruzelskiego jako naczelnego wodza komunizmu, który dla 50% Polaków jawi się bohaterem, nieuchronnie kieruje debatę wokół PRL na wygodną dla PRL płaszczyznę, kto tu kogo uratował przed jeszcze większą zadymą. Mamy bohaterskiego generała, to i ustrój siłą inercji łapie się na bohaterstwo.

Tak jak Jaruzelski nie był zbrodniarzem, tak PRL nie był systemem zbrodni, był bandycki, ale nie zbrodniczy i wszelkie ?rasowanie? PRL na największe systemy zbrodni politycznej dostarcza argumentów tym co kolorowo widzą komunizm. Krzyżowanie Jaruzelskiego, zapalnie zniczy i śpiewnie harcerskich piosnek przed oknem, jest idiotyczną i najkrótszą drogą do beatyfikacji człowieka, który zasługuje na uczciwy proces i nic więcej. Druga teza popularna, to zróbmy sprawiedliwość na wzór i podobieństwo komunistycznego PRL, niech zamiast liści wiszą na drzewach komuniści. Wieszajmy wszystkich jak leci, każdy co się zhańbił czerwoną legitymacją lub teczką w IPN niech zdycha. Tą tezą napędzono kolejny globalny fałsz, otóż nagle się okazuje, że gdzieś pod Małkinią jaki sekretarz przygarnął kobietę w ciąży, którą wywalono z plebanii. Do tego symbolicznego obrazka dodaje się magiczne zaklęcie: ?takich ludzi było wielu? i już mamy ze szlachetnego epizodu usprawiedliwienie dla całego sytemu, z definicji autorytarnego, co stało w ?konstytucji? przygotowanej przez Bieruta i poprawianej przez Stalina. Takich tez jest więcej, ale ja już nie chcę zanudzać i siebie i innych.

Wracam do PRL, ponieważ widzę PRL na każdym kroku naszego społecznego życia. Tęsknota za tym, że państwo da i naprawi życie każdego z nas, którą to tęsknotę tak sprawnie wykorzystał Jarosław Kaczyński. Przyzwyczajenie społeczne, że Ci na górze kradną i kraść będą, a my tu na dole gówno możemy zrobić, bo co my możemy. Nie ma kary na takich, czy to złodziej minister, czy prezes PZPN, nie da się i jedyne co się da, to dajmy sobie spokój. Urzędnik nasz pan, wystarczy popatrzeć na skulone sylwetki w gmachach ZUS, US, urzędach gminnych, o wojewódzkich nie wspomnę. Obywatel kosteczkami palców delikatnie muska drzwi urzędu: ?przepraszam, czy można?, ?nie przeszkadzam??. Zwolnili z pracy, to już koniec, świat się zawalił, jedyna droga prowadzi do pośredniaka i emerytury babci, innych sposobów na życie nie ma. W domu enerdowskie fototapety, bo to moje, zsyp zapchany, klatka zaszczana, bo państwowa, spółdzielcza, niczyja, a ch..j mnie to obchodzi. Do wyborów? A po co do wyborów, to ku?wa wszystko jeden złodziej, nie to co my ze szwagrem zdrowie stracili na wynoszeniu z fabryki państwowego, niczyjego. I tak dalej, aż monitora zabraknie od peerelowskich nawyków społecznych.

PRL to był system siermięgi pszenno-buraczanej, jeden wzór mebli, dwa samochody do wyboru, oba na talon, walka o pomarańcze przed Wigilią. System awansu społecznego opary o ideologiczne cyrografy, zapisałeś się do PZPR ze średnią maturalną 3,2 i byłeś dyrektorem bezpartyjnego magistra. Chciałeś posłuchać radia, albo obejrzeć TV, to mogłeś ?skolko ugodno?, władza Ci wyznaczyła częstotliwości, jak zbłądziłeś na inne kanały dostawałeś pałą od legalnej władzy i przyklejali Ci metkę na drelichu: ?agentem imperialistów?. W szkole, w tej samej co nam Giertych chciał wieszać krzyże i wprowadził mundurki i o dziwo ruszyło nam się społeczeństwo do protestu, w świetlanych czasach PRL śmigało się granatowym badziewiu z białym odpinanym kołnierzykiem, cała Polska jak Chiny w jednym kroju. Na ścianach zamiast ukrzyżowanego Chrystusa, wisiały portrety bandytów i dzieci uczyły się nie o Chrystusie, co był w porządku gość, życiem płacącym za poglądy, ale o bandytach gapiących się na klasę z ironicznym uśmieszkiem pod sumiastym wąsem. Dziś wolni ludzie są zbulwersowani wprowadzaniem religii do szkoły i słusznie nazywają to powrotem do średniowiecznych praktyk. Ale Ci sami wolni i nowocześni, europejscy ludzie, nazwą Cię oszołomem i parafianinem kiedy zgodnie z sumieniem i zdrowym rozsądkiem uznasz Giertycha za mało nowoczesnego, ale nie takiego zacofanego jak peerelowscy demagodzy straszący Ameryką co się Murzynów bije.

Jak Polska długa i szeroka krzyczano, że Ziobro zaszczuł Blidę i wielu spośród krzyczących z podziwem kiwało głową kiedy Adam Michnik ochrzcił Kiszczaka honorem, tego Kiszczaka co zabijał i torturował ludzi, tylko dlatego, że nie głosowali na PZPR. Niesamowite oburzenie wywołują Dornowskie wykształciuchy, Kaczyńskiego łże-elity, ale ?karły reakcji?, ?imperialne świnie?, ?bandyckie AK?, kojarzą się już z pierwszym peerelowskim pocałunkiem w parku. PRL mógł gnębić i poniewierać, bo cały świat uznał PRL i władza w PRL była legalna, esbecy byli patriotami służącymi Ojczyźnie, normalną służbą jaką ma każde państwo, bo przecież każde państwa sadza swoich obywateli dupą na nodze od stołka. Skoro tak to ja chciałbym od wszystkich apologetów PRL usłyszeć, że uznawana przez cały świat robocza IVRP i to uznawana przez wszelkie demokratyczne międzynarodowe organizacje, miała pełne prawo zlinczować Mirosława G, pokazywać niszczarki na konferencjach, a chłopaki z Ligi Republikańskiej, które wylądowały w CBA, są normalną patriotyczną służbą, nie policją polityczną. Nazywanie CBA policją polityczną, a SB normalną, legalną służbą uznawanego przez cały świat państwa świadczy albo o głupocie, albo przynależności do jednej ze służb. Porównanie Kaczyńskiego do Putina ma swoje mentalne uzasadnienie, ale przy takich proporcjach Kiszczaka należałoby przechrzcić co najmniej Berią i zerwać honorowe pagony.

Nasza pożal się Boże demokracja wygląda tak jak wygląda i nie lepiej wygląda społeczeństwo, bo jesteśmy jkrajem zanurzonym w absurdach i nawykach PRL. Wnioski z naszej historii i naszych wpadek, wyciąga się na podstawie osobistych, miłosnych, towarzyskich i rodzinnych doświadczeń, a potem argumentuje gotowymi pakietami ? PRL nas wykształcił. Mnie nie wykształcił PRL, mnie wbrew PRL wykształciło wielu odważnych i inteligentnych nauczycieli, którzy całe życie marzyli o innej niż peerelowska Polska. Dopóki nie nauczymy się definiować patologii i nie nauczymy się odróżniania patologii od osobistych doświadczeń, które miały miejsce w krajobrazie patologii, dotąd będziemy wybierać PiS i wierzyć, że państwo załatwi wypłaty, korupcję i złodziejstwo zlikwiduje. W Polsce cały czas pokutuje PRL z jego naczelnymi tezami, indywidualiści są podejrzani, uświęcone są kategorie zbiorowe, ciemiężone masy: renciści i emeryci, ludzie pracy, najbiedniejsi, uczciwi cokolwiek to znaczy. Uczciwy znaczy świecący półdupkami. Przedsiębiorca jest nadal peerelowskim prywaciarzem, badylarzem, krwiopijcą, nie ma jak to robota na państwowym i trzynasta pensja. Ten co zadzwoni na policję gdy mąż katuje żonę jest kapusiem, bo to nie jego sprawa, bohaterem jest ten co mu się uda wylać szambo w lesie, żeby nie płacić za wywóz tym złodziejom. Kombinowanie we krwii i przekonanie, że niczego nie da się zmienić, że władza jest nietykalna, a my musimy wynosić z fabryki co się da, bo tak wszyscy robią.

Trudno się przyznać przed samym sobą, że PRL był kiepskim żartem z ludzkiego życia, trudno, bo w każdej rodzinie był ktoś, kto ten PRL wspierał lub nieźle z PRL żył. PRL nadał przywileje całym grupom społecznym i zawodowym. Na topie było robotnik i chłop, oczywiście topie sloganowym, inteligent znaczył tyle co wykształciuch: ?te profesory to gówno wiedzą, niech który przyjdzie na żniwa, albo na budowę, to będziemy widzieli?. Górnik, hutnik był męczennikiem, taryfiarz za Boga robił, ekspedientka w mięsnym jawiła się Najświętszą Panienką, umundurowany cieć na bramie generałem. Wszyscy mieliśmy matki, ojców, wujków, kuzynów, dziadków, najlepszych przyjaciół i pierwszą miłość w PZPR, dlatego wygodniej jest pamiętać wesoły barak, niż zmarnowaną młodość w szarzyźnie wielkiej płyty. Łatwiej uznać Michnika za nieomylnego intelektualistę, uwierzyć mu, że nie było żadnych agentów i esbeków, był tylko jeden narodowy ból, którego nie wolno rozdrapywać, niż wydobyć z PRL winnych i ofiary, które najczęściej dalej są ofiarami, a winni dalej notablami.

Prościej uznać Kiszczaka i Jaruzelskiego za legalną władzę, chroniącą nas przez przed radziecką agresją i wyobrażać sobie do czego by to mogło dojść, niż uznać, że większość lub część swojego życia spędziliśmy w politycznym, ustrojowym i społecznym bagnie okrążonym przez czołgi. Atak na PRL przez wielu jest odbierany jako atak na prywatne życie, wspomnienia, doświadczenia i nie da się przebić przez ten mur indywidualnych atrakcji, zbiorowo definiujących kompletnie nieatrakcyjny i autorytarny ustrój. Tymczasem jedno ma się do drugiego nijak, jeśli naprawdę istnieją ludzie, którzy uważają, że bez PRL byliby nadal analfabetami, nie poznaliby swoich żon, przyjaciół i smaku harcerskiej przygody, to wypada im tylko współczuć. Bardzo tym ludziom współczuję, ale nie godzę się na to, żeby utrwalać w kolejnym pokoleniu, które dzięki Bogu PRL nie widziało, nawyków peerelowskich i landszaftów z kolorowym krajobrazem krainy może nieco dziwnej i zabawnej, ale naszej kochanej, polskiej. Nie wyciągnęliśmy z PRL żadnych wniosków i płacimy za to olbrzymią cenę, co więcej, po 20 latach przepychanki między gotowymi pakietami dla inteligentnych i oszołomów, nie bardzo wierzę, że uda się uchwycić istotę problemu i nauczyć się czegoś na błędach. Nie wierzę zbyt mocno w takie nawrócenie, ale tradycyjnie i nieustannie walę głową w mur i dalej będę walił, po obu stronach muru.

Reklama

114 KOMENTARZE

  1. PRL…autorytarny czy totalitarny
    pewnie za Paczkowskim uwazasz/nie mowie bron noze,ze “nasladujesz”…/,ze “autorytarny”…Jednakowoz byl to system totalitarny(znowu-nie w rozumieniu naszego kochanego Bronka n°2,dla ktorego byl to GULAG i karcer)=zalozeniem jego byla jednak calkowita eliminacja przeciwnikow,co zostalo wylozone w teorii walki klas,i jeszcze w latach 60-tych mowiono o zaostrzajacej sie walce klasowej w miare budowy socjalizmu/komunizmu/,ze wszytkimi konsekwencjami wynikajacymi z tej tezy..Oczywiscie w roznych epokach wygladalo to roznie.Od eliminacji bezwzglednej w latch do 1955,po eliminacje “spoleczna”(skazywanie na niebyt),czego niejeden z nas doznal…
    Podejscie “emocjonalne”=bylismy mlodzi i kobietki nas kochaly,i my te slicznotki tez-to inna sprawa i pozasystemowa,pozaustrojowa oczywiscie.Kocham swoja mlodosc jaka byla i mogla byc,ale,zupelnie nie lacze tego z PRLem…Z jednego powodu mi smutno:ze wtedy wszyscy-zadawalo siewiedzielismy co nas uciska w tylek,a w tej chwili okazuje sie,ze jest powtorak a rebours..

  2. PRL…autorytarny czy totalitarny
    pewnie za Paczkowskim uwazasz/nie mowie bron noze,ze “nasladujesz”…/,ze “autorytarny”…Jednakowoz byl to system totalitarny(znowu-nie w rozumieniu naszego kochanego Bronka n°2,dla ktorego byl to GULAG i karcer)=zalozeniem jego byla jednak calkowita eliminacja przeciwnikow,co zostalo wylozone w teorii walki klas,i jeszcze w latach 60-tych mowiono o zaostrzajacej sie walce klasowej w miare budowy socjalizmu/komunizmu/,ze wszytkimi konsekwencjami wynikajacymi z tej tezy..Oczywiscie w roznych epokach wygladalo to roznie.Od eliminacji bezwzglednej w latch do 1955,po eliminacje “spoleczna”(skazywanie na niebyt),czego niejeden z nas doznal…
    Podejscie “emocjonalne”=bylismy mlodzi i kobietki nas kochaly,i my te slicznotki tez-to inna sprawa i pozasystemowa,pozaustrojowa oczywiscie.Kocham swoja mlodosc jaka byla i mogla byc,ale,zupelnie nie lacze tego z PRLem…Z jednego powodu mi smutno:ze wtedy wszyscy-zadawalo siewiedzielismy co nas uciska w tylek,a w tej chwili okazuje sie,ze jest powtorak a rebours..

  3. PRL…autorytarny czy totalitarny
    pewnie za Paczkowskim uwazasz/nie mowie bron noze,ze “nasladujesz”…/,ze “autorytarny”…Jednakowoz byl to system totalitarny(znowu-nie w rozumieniu naszego kochanego Bronka n°2,dla ktorego byl to GULAG i karcer)=zalozeniem jego byla jednak calkowita eliminacja przeciwnikow,co zostalo wylozone w teorii walki klas,i jeszcze w latach 60-tych mowiono o zaostrzajacej sie walce klasowej w miare budowy socjalizmu/komunizmu/,ze wszytkimi konsekwencjami wynikajacymi z tej tezy..Oczywiscie w roznych epokach wygladalo to roznie.Od eliminacji bezwzglednej w latch do 1955,po eliminacje “spoleczna”(skazywanie na niebyt),czego niejeden z nas doznal…
    Podejscie “emocjonalne”=bylismy mlodzi i kobietki nas kochaly,i my te slicznotki tez-to inna sprawa i pozasystemowa,pozaustrojowa oczywiscie.Kocham swoja mlodosc jaka byla i mogla byc,ale,zupelnie nie lacze tego z PRLem…Z jednego powodu mi smutno:ze wtedy wszyscy-zadawalo siewiedzielismy co nas uciska w tylek,a w tej chwili okazuje sie,ze jest powtorak a rebours..

  4. Definicja PRL-u
    Tak trafnej definicja PRL’u jeszcze nie spotkałem.
    Z tego powinni czerpać w szkołach.
    =============================
    ” W Polsce cały czas pokutuje PRL z jego naczelnymi tezami, indywidualiści są podejrzani, uświęcone są kategorie zbiorowe, ciemiężone masy: renciści i emeryci, ludzie pracy, najbiedniejsi, uczciwi cokolwiek to znaczy. Uczciwy znaczy świecący półdupkami. Przedsiębiorca jest nadal peerelowskim prywaciarzem, badylarzem, krwiopijcą, nie ma jak to robota na państwowym i trzynasta pensja. Ten co zadzwoni na policję gdy mąż katuje żonę jest kapusiem, bo to nie jego sprawa, bohaterem jest ten co mu się uda wylać szambo w lesie, żeby nie płacić za wywóz tym złodziejom. Kombinowanie we krwii i przekonanie, że niczego nie da się zmienić, że władza jest nietykalna, a my musimy wynosić z fabryki co się da, bo tak wszyscy robią. ”
    – cytat z M_K
    ===============================
    Pytanie jest takie . Jak głęboko w tym PRL-u jeszcze tkwimy – no tak procentowo ?
    Tzn. ile jeszcze tego PRL-u mamy – 50% , 70% , a może 90 %.
    Na 100 % nie mam odwagi bo wielu bym obraził , ale moj typ powyżej 50-ciu.
    No i może jeszcze specjaliści od “tryndów” wypowiedzieli by się dokąd to zmierza. ?

  5. Definicja PRL-u
    Tak trafnej definicja PRL’u jeszcze nie spotkałem.
    Z tego powinni czerpać w szkołach.
    =============================
    ” W Polsce cały czas pokutuje PRL z jego naczelnymi tezami, indywidualiści są podejrzani, uświęcone są kategorie zbiorowe, ciemiężone masy: renciści i emeryci, ludzie pracy, najbiedniejsi, uczciwi cokolwiek to znaczy. Uczciwy znaczy świecący półdupkami. Przedsiębiorca jest nadal peerelowskim prywaciarzem, badylarzem, krwiopijcą, nie ma jak to robota na państwowym i trzynasta pensja. Ten co zadzwoni na policję gdy mąż katuje żonę jest kapusiem, bo to nie jego sprawa, bohaterem jest ten co mu się uda wylać szambo w lesie, żeby nie płacić za wywóz tym złodziejom. Kombinowanie we krwii i przekonanie, że niczego nie da się zmienić, że władza jest nietykalna, a my musimy wynosić z fabryki co się da, bo tak wszyscy robią. ”
    – cytat z M_K
    ===============================
    Pytanie jest takie . Jak głęboko w tym PRL-u jeszcze tkwimy – no tak procentowo ?
    Tzn. ile jeszcze tego PRL-u mamy – 50% , 70% , a może 90 %.
    Na 100 % nie mam odwagi bo wielu bym obraził , ale moj typ powyżej 50-ciu.
    No i może jeszcze specjaliści od “tryndów” wypowiedzieli by się dokąd to zmierza. ?

  6. Definicja PRL-u
    Tak trafnej definicja PRL’u jeszcze nie spotkałem.
    Z tego powinni czerpać w szkołach.
    =============================
    ” W Polsce cały czas pokutuje PRL z jego naczelnymi tezami, indywidualiści są podejrzani, uświęcone są kategorie zbiorowe, ciemiężone masy: renciści i emeryci, ludzie pracy, najbiedniejsi, uczciwi cokolwiek to znaczy. Uczciwy znaczy świecący półdupkami. Przedsiębiorca jest nadal peerelowskim prywaciarzem, badylarzem, krwiopijcą, nie ma jak to robota na państwowym i trzynasta pensja. Ten co zadzwoni na policję gdy mąż katuje żonę jest kapusiem, bo to nie jego sprawa, bohaterem jest ten co mu się uda wylać szambo w lesie, żeby nie płacić za wywóz tym złodziejom. Kombinowanie we krwii i przekonanie, że niczego nie da się zmienić, że władza jest nietykalna, a my musimy wynosić z fabryki co się da, bo tak wszyscy robią. ”
    – cytat z M_K
    ===============================
    Pytanie jest takie . Jak głęboko w tym PRL-u jeszcze tkwimy – no tak procentowo ?
    Tzn. ile jeszcze tego PRL-u mamy – 50% , 70% , a może 90 %.
    Na 100 % nie mam odwagi bo wielu bym obraził , ale moj typ powyżej 50-ciu.
    No i może jeszcze specjaliści od “tryndów” wypowiedzieli by się dokąd to zmierza. ?

  7. Powtórzę.
    Wszystkich historyków, komentatorów politycznych i polityków babrających się ciągle na okrągło w przeszłości, zamknąć w archiwach i spuścić na nich zasłonę z pajęczyny. Tu i teraz, jutro, za rok, za 10 lat, trzeba by wbijać młotem we wszystkie łby, które chcą nami rządzić.

    • Powtarzaj, krakowski,powtarzaj…
      a ja jak echo będę Ci przytakiwał i rozgłaszał dalej 🙂
      Do zakazu mówienia o przeszłości dodałbym zakaz mówienia o ideologiach, religiach i takich tam, ale to chyba już za daleko pojechane – politycy nie mieliby o czym mówić 😉

  8. Powtórzę.
    Wszystkich historyków, komentatorów politycznych i polityków babrających się ciągle na okrągło w przeszłości, zamknąć w archiwach i spuścić na nich zasłonę z pajęczyny. Tu i teraz, jutro, za rok, za 10 lat, trzeba by wbijać młotem we wszystkie łby, które chcą nami rządzić.

    • Powtarzaj, krakowski,powtarzaj…
      a ja jak echo będę Ci przytakiwał i rozgłaszał dalej 🙂
      Do zakazu mówienia o przeszłości dodałbym zakaz mówienia o ideologiach, religiach i takich tam, ale to chyba już za daleko pojechane – politycy nie mieliby o czym mówić 😉

  9. Powtórzę.
    Wszystkich historyków, komentatorów politycznych i polityków babrających się ciągle na okrągło w przeszłości, zamknąć w archiwach i spuścić na nich zasłonę z pajęczyny. Tu i teraz, jutro, za rok, za 10 lat, trzeba by wbijać młotem we wszystkie łby, które chcą nami rządzić.

    • Powtarzaj, krakowski,powtarzaj…
      a ja jak echo będę Ci przytakiwał i rozgłaszał dalej 🙂
      Do zakazu mówienia o przeszłości dodałbym zakaz mówienia o ideologiach, religiach i takich tam, ale to chyba już za daleko pojechane – politycy nie mieliby o czym mówić 😉

  10. “Nie wyciągnęliśmy z PRL
    “Nie wyciągnęliśmy z PRL żadnych wniosków i płacimy za to olbrzymią cenę, co więcej, po 20 latach przepychanki między gotowymi pakietami dla inteligentnych i oszołomów, nie bardzo wierzę, że uda się uchwycić istotę problemu i nauczyć się czegoś na błędach. Nie wierzę zbyt mocno w takie nawrócenie, ale tradycyjnie i nieustannie walę głową w mur i dalej będę walił, po obu stronach muru.”
    =======================================================
    I zapłacimy . ale to jest chyba jedyna droga . Musi , musi ,musi ( jak w piosence )
    sie roz……. do końca , żeby zbudować od nowa . Nie da sie racjonalnie – ta metoda
    u nas nie działa ( są oczywiście wyjątki , które jak zwykle potwierdzają regułę ) . Wynika to z oporu materii który tkwi w masach ( niedouczonych a tym samym podatnych na manipulacje ) to jest brutalne ale prawdziwe .
    Trzeba sie kilka razy wyp….. żeby sie czegoś nauczyć.
    To chyba nie dotyczy tylko nas . Pewnych procesów społecznych nie da się zadekretować ( no chyba że rewolucja ) one muszą poddać sie skali czasu – co nie zmienia faktu , że walenia głową w mur coby ten stan zmienić nie piętnuję a wręcz pochwalam. Mam nadzieję że walący znieczula się wstępnie Kadarką.

    Tiwolio

  11. “Nie wyciągnęliśmy z PRL
    “Nie wyciągnęliśmy z PRL żadnych wniosków i płacimy za to olbrzymią cenę, co więcej, po 20 latach przepychanki między gotowymi pakietami dla inteligentnych i oszołomów, nie bardzo wierzę, że uda się uchwycić istotę problemu i nauczyć się czegoś na błędach. Nie wierzę zbyt mocno w takie nawrócenie, ale tradycyjnie i nieustannie walę głową w mur i dalej będę walił, po obu stronach muru.”
    =======================================================
    I zapłacimy . ale to jest chyba jedyna droga . Musi , musi ,musi ( jak w piosence )
    sie roz……. do końca , żeby zbudować od nowa . Nie da sie racjonalnie – ta metoda
    u nas nie działa ( są oczywiście wyjątki , które jak zwykle potwierdzają regułę ) . Wynika to z oporu materii który tkwi w masach ( niedouczonych a tym samym podatnych na manipulacje ) to jest brutalne ale prawdziwe .
    Trzeba sie kilka razy wyp….. żeby sie czegoś nauczyć.
    To chyba nie dotyczy tylko nas . Pewnych procesów społecznych nie da się zadekretować ( no chyba że rewolucja ) one muszą poddać sie skali czasu – co nie zmienia faktu , że walenia głową w mur coby ten stan zmienić nie piętnuję a wręcz pochwalam. Mam nadzieję że walący znieczula się wstępnie Kadarką.

    Tiwolio

  12. “Nie wyciągnęliśmy z PRL
    “Nie wyciągnęliśmy z PRL żadnych wniosków i płacimy za to olbrzymią cenę, co więcej, po 20 latach przepychanki między gotowymi pakietami dla inteligentnych i oszołomów, nie bardzo wierzę, że uda się uchwycić istotę problemu i nauczyć się czegoś na błędach. Nie wierzę zbyt mocno w takie nawrócenie, ale tradycyjnie i nieustannie walę głową w mur i dalej będę walił, po obu stronach muru.”
    =======================================================
    I zapłacimy . ale to jest chyba jedyna droga . Musi , musi ,musi ( jak w piosence )
    sie roz……. do końca , żeby zbudować od nowa . Nie da sie racjonalnie – ta metoda
    u nas nie działa ( są oczywiście wyjątki , które jak zwykle potwierdzają regułę ) . Wynika to z oporu materii który tkwi w masach ( niedouczonych a tym samym podatnych na manipulacje ) to jest brutalne ale prawdziwe .
    Trzeba sie kilka razy wyp….. żeby sie czegoś nauczyć.
    To chyba nie dotyczy tylko nas . Pewnych procesów społecznych nie da się zadekretować ( no chyba że rewolucja ) one muszą poddać sie skali czasu – co nie zmienia faktu , że walenia głową w mur coby ten stan zmienić nie piętnuję a wręcz pochwalam. Mam nadzieję że walący znieczula się wstępnie Kadarką.

    Tiwolio

  13. “Jak im te substytuty nadziei odbierzesz”
    Awykonalne, śmiertelnie niebezpieczne gdyby. Polityka wypełnia wszystkie wolne miejsca.
    Przemyśl komsomoł, hitlerjugend itp.
    Sugerujesz zamianę starego Boga jakimś nowym. Bo jakiś będzie! A ze starym już jakoś sobie radzimy.

  14. “Jak im te substytuty nadziei odbierzesz”
    Awykonalne, śmiertelnie niebezpieczne gdyby. Polityka wypełnia wszystkie wolne miejsca.
    Przemyśl komsomoł, hitlerjugend itp.
    Sugerujesz zamianę starego Boga jakimś nowym. Bo jakiś będzie! A ze starym już jakoś sobie radzimy.

  15. “Jak im te substytuty nadziei odbierzesz”
    Awykonalne, śmiertelnie niebezpieczne gdyby. Polityka wypełnia wszystkie wolne miejsca.
    Przemyśl komsomoł, hitlerjugend itp.
    Sugerujesz zamianę starego Boga jakimś nowym. Bo jakiś będzie! A ze starym już jakoś sobie radzimy.

  16. No to po bandzie…
    Ostro, ale chyba to za bardzo przypomina ogień poszerzany, jak go nazywają cekaemiści.
    Wali się dłuuuugą serię powoli przesuwając lufę z jednej flanki na drugą. Przy tym 75% pocisków idzie w powietrze. To słabość tego artykułu. Mocna strona to wyczuwalna pasja, i potoczystość. Ale to nie rekompensuje braku konkretnego celu…
    Strzelanie do wszystkiego naraz jest mało skuteczne. Tak jak urządzenie służące do wszystkich na raz czynności. Wybacz M_K, ale jeśli coś jest do wszystkiego, to…..
    Pozdrawiam.

  17. No to po bandzie…
    Ostro, ale chyba to za bardzo przypomina ogień poszerzany, jak go nazywają cekaemiści.
    Wali się dłuuuugą serię powoli przesuwając lufę z jednej flanki na drugą. Przy tym 75% pocisków idzie w powietrze. To słabość tego artykułu. Mocna strona to wyczuwalna pasja, i potoczystość. Ale to nie rekompensuje braku konkretnego celu…
    Strzelanie do wszystkiego naraz jest mało skuteczne. Tak jak urządzenie służące do wszystkich na raz czynności. Wybacz M_K, ale jeśli coś jest do wszystkiego, to…..
    Pozdrawiam.

  18. No to po bandzie…
    Ostro, ale chyba to za bardzo przypomina ogień poszerzany, jak go nazywają cekaemiści.
    Wali się dłuuuugą serię powoli przesuwając lufę z jednej flanki na drugą. Przy tym 75% pocisków idzie w powietrze. To słabość tego artykułu. Mocna strona to wyczuwalna pasja, i potoczystość. Ale to nie rekompensuje braku konkretnego celu…
    Strzelanie do wszystkiego naraz jest mało skuteczne. Tak jak urządzenie służące do wszystkich na raz czynności. Wybacz M_K, ale jeśli coś jest do wszystkiego, to…..
    Pozdrawiam.

  19. socjalizm – propozycja dla leniwych
    na tej właśnie obserwacji oparł swojego “homo sovieticus” Aleksander Zinowiew, rosyjski logik i socjolog, autor antyutopii “Przepastne wyżyny”; po jej napisaniu musiał opuścić Sojuz; ale demokracja i kapitalizm mu nie zasmakowały (podobnie jak Sołżenicynowi); po powrocie do jelcynowskiej skorumpowanej i zanarchizowanej Rosji zaczął głosić tezę, że dla tego słowiańskiego narodu jedynym właściwym ustrojem był komunizm, i to typu stalinowskiego; Jacek Kuroń na spotkaniu z licealistami we wczesnych latach 90. przewidział, że tęsknota za gwarantowaną więzienną michą może przetrwać długo

  20. socjalizm – propozycja dla leniwych
    na tej właśnie obserwacji oparł swojego “homo sovieticus” Aleksander Zinowiew, rosyjski logik i socjolog, autor antyutopii “Przepastne wyżyny”; po jej napisaniu musiał opuścić Sojuz; ale demokracja i kapitalizm mu nie zasmakowały (podobnie jak Sołżenicynowi); po powrocie do jelcynowskiej skorumpowanej i zanarchizowanej Rosji zaczął głosić tezę, że dla tego słowiańskiego narodu jedynym właściwym ustrojem był komunizm, i to typu stalinowskiego; Jacek Kuroń na spotkaniu z licealistami we wczesnych latach 90. przewidział, że tęsknota za gwarantowaną więzienną michą może przetrwać długo

  21. socjalizm – propozycja dla leniwych
    na tej właśnie obserwacji oparł swojego “homo sovieticus” Aleksander Zinowiew, rosyjski logik i socjolog, autor antyutopii “Przepastne wyżyny”; po jej napisaniu musiał opuścić Sojuz; ale demokracja i kapitalizm mu nie zasmakowały (podobnie jak Sołżenicynowi); po powrocie do jelcynowskiej skorumpowanej i zanarchizowanej Rosji zaczął głosić tezę, że dla tego słowiańskiego narodu jedynym właściwym ustrojem był komunizm, i to typu stalinowskiego; Jacek Kuroń na spotkaniu z licealistami we wczesnych latach 90. przewidział, że tęsknota za gwarantowaną więzienną michą może przetrwać długo

  22. To samo widziałem w Kirgizji
    Byłem w Kirgizji tuż po usunięciu prezydenta Akajewa. I Akajewa tam nie cierpieli, bo dyktator, bo zdradził kraj itd.

    Ale o Dzierżyńskim, to już miłe rzeczy słyszałem. Sierocińce budował, najpiękniejsza ulica w stolicy Biszkeku nazywa się Dzierżyńskiego, pomnik Lenina nadal stoi w centrum, tylko przestawiony z jednego placu na drugi (podobno minimalnie mniej prestiżowy).

    Poza tym opis PRLu zrobiony przez Matkę Kurkę jest wybitnie trafny. Gratulacje. Artykuł warty przekładu na kirgiski język (oczywiście wtedy trzebaby parę rzeczy podmienić, np. Kaczyński -> Akajew).
     

  23. To samo widziałem w Kirgizji
    Byłem w Kirgizji tuż po usunięciu prezydenta Akajewa. I Akajewa tam nie cierpieli, bo dyktator, bo zdradził kraj itd.

    Ale o Dzierżyńskim, to już miłe rzeczy słyszałem. Sierocińce budował, najpiękniejsza ulica w stolicy Biszkeku nazywa się Dzierżyńskiego, pomnik Lenina nadal stoi w centrum, tylko przestawiony z jednego placu na drugi (podobno minimalnie mniej prestiżowy).

    Poza tym opis PRLu zrobiony przez Matkę Kurkę jest wybitnie trafny. Gratulacje. Artykuł warty przekładu na kirgiski język (oczywiście wtedy trzebaby parę rzeczy podmienić, np. Kaczyński -> Akajew).
     

  24. To samo widziałem w Kirgizji
    Byłem w Kirgizji tuż po usunięciu prezydenta Akajewa. I Akajewa tam nie cierpieli, bo dyktator, bo zdradził kraj itd.

    Ale o Dzierżyńskim, to już miłe rzeczy słyszałem. Sierocińce budował, najpiękniejsza ulica w stolicy Biszkeku nazywa się Dzierżyńskiego, pomnik Lenina nadal stoi w centrum, tylko przestawiony z jednego placu na drugi (podobno minimalnie mniej prestiżowy).

    Poza tym opis PRLu zrobiony przez Matkę Kurkę jest wybitnie trafny. Gratulacje. Artykuł warty przekładu na kirgiski język (oczywiście wtedy trzebaby parę rzeczy podmienić, np. Kaczyński -> Akajew).
     

  25. Zaslona zapomnienia
    Paru Kolegow od dosc dawna i konsekwentnie lansuje tu zapomnienie jako najlepszy sposob na odhaczenie przeszlosci.

    Nie jestem milosnikiem babrania sie wylacznie czy nawet przede wszystkim w przeszlosci i jej paskudnych zapachach, ale polityka krotkiej pamieci i podmiatania brudow pod dywan to najlepsza recepta, by te brudy i te zapachy mogly triumfalnie powrocic.

    Poczucie przyzwoitosci i sprawiedliwosci – i tych, ktorym przyszlo danego smrodu powachac, i ich nastepcow, urodzonych juz pozniej – zasluguje na taka ofiare. Zreszta jaka tam “ofiare” – po prostu inwestycje w przyszlosc.

    Pozdrawiam

  26. Zaslona zapomnienia
    Paru Kolegow od dosc dawna i konsekwentnie lansuje tu zapomnienie jako najlepszy sposob na odhaczenie przeszlosci.

    Nie jestem milosnikiem babrania sie wylacznie czy nawet przede wszystkim w przeszlosci i jej paskudnych zapachach, ale polityka krotkiej pamieci i podmiatania brudow pod dywan to najlepsza recepta, by te brudy i te zapachy mogly triumfalnie powrocic.

    Poczucie przyzwoitosci i sprawiedliwosci – i tych, ktorym przyszlo danego smrodu powachac, i ich nastepcow, urodzonych juz pozniej – zasluguje na taka ofiare. Zreszta jaka tam “ofiare” – po prostu inwestycje w przyszlosc.

    Pozdrawiam

  27. Zaslona zapomnienia
    Paru Kolegow od dosc dawna i konsekwentnie lansuje tu zapomnienie jako najlepszy sposob na odhaczenie przeszlosci.

    Nie jestem milosnikiem babrania sie wylacznie czy nawet przede wszystkim w przeszlosci i jej paskudnych zapachach, ale polityka krotkiej pamieci i podmiatania brudow pod dywan to najlepsza recepta, by te brudy i te zapachy mogly triumfalnie powrocic.

    Poczucie przyzwoitosci i sprawiedliwosci – i tych, ktorym przyszlo danego smrodu powachac, i ich nastepcow, urodzonych juz pozniej – zasluguje na taka ofiare. Zreszta jaka tam “ofiare” – po prostu inwestycje w przyszlosc.

    Pozdrawiam

  28. Romskey, mnie sie wszystko z
    Romskey, mnie sie wszystko z Jaruzelskim nie kojarzy.
    Jak o mnie chodzi, mozesz z nim sobie zwiazek partnerski zalozyc, zazdrosny nie bede, przeciwnie – wiele szczescia zycze na nowej drodze zycia. Albo mozesz sobie z nim sypiac bez zbednego formalizowania.

    Nie mam tez sklonnosci do uznania za miarodajny wyniku procentowego idiotycznej ankiety (mniejsza o jej wiarygodnosc i reprezentatywnosc) i czyjchs idiotycznych pogladow za szczera prawde tylko dlatego, ze liczebnie przewazaja. Tobie rzecz jasna wolno, masz to w Konstytucji zapisane.

    Zapytaj w Rosji o Jozefa Wissarionowicza. W Niemczech Adolfowi ostatnio chyba w rankingach rowniez przyrasta.

    Ba – ostatnio za osobe, ktora wywarla najwiekszy wplyw na kulture swiatowa 20 wieku, wiekszosc zapytanych Polakow (?) uznala Dode. Z nia tez mozesz slub wziac, oczywiscie jesli general jest rownie tolerancyjny, jak ja.

    Pozdrawiam

  29. Romskey, mnie sie wszystko z
    Romskey, mnie sie wszystko z Jaruzelskim nie kojarzy.
    Jak o mnie chodzi, mozesz z nim sobie zwiazek partnerski zalozyc, zazdrosny nie bede, przeciwnie – wiele szczescia zycze na nowej drodze zycia. Albo mozesz sobie z nim sypiac bez zbednego formalizowania.

    Nie mam tez sklonnosci do uznania za miarodajny wyniku procentowego idiotycznej ankiety (mniejsza o jej wiarygodnosc i reprezentatywnosc) i czyjchs idiotycznych pogladow za szczera prawde tylko dlatego, ze liczebnie przewazaja. Tobie rzecz jasna wolno, masz to w Konstytucji zapisane.

    Zapytaj w Rosji o Jozefa Wissarionowicza. W Niemczech Adolfowi ostatnio chyba w rankingach rowniez przyrasta.

    Ba – ostatnio za osobe, ktora wywarla najwiekszy wplyw na kulture swiatowa 20 wieku, wiekszosc zapytanych Polakow (?) uznala Dode. Z nia tez mozesz slub wziac, oczywiscie jesli general jest rownie tolerancyjny, jak ja.

    Pozdrawiam

  30. Romskey, mnie sie wszystko z
    Romskey, mnie sie wszystko z Jaruzelskim nie kojarzy.
    Jak o mnie chodzi, mozesz z nim sobie zwiazek partnerski zalozyc, zazdrosny nie bede, przeciwnie – wiele szczescia zycze na nowej drodze zycia. Albo mozesz sobie z nim sypiac bez zbednego formalizowania.

    Nie mam tez sklonnosci do uznania za miarodajny wyniku procentowego idiotycznej ankiety (mniejsza o jej wiarygodnosc i reprezentatywnosc) i czyjchs idiotycznych pogladow za szczera prawde tylko dlatego, ze liczebnie przewazaja. Tobie rzecz jasna wolno, masz to w Konstytucji zapisane.

    Zapytaj w Rosji o Jozefa Wissarionowicza. W Niemczech Adolfowi ostatnio chyba w rankingach rowniez przyrasta.

    Ba – ostatnio za osobe, ktora wywarla najwiekszy wplyw na kulture swiatowa 20 wieku, wiekszosc zapytanych Polakow (?) uznala Dode. Z nia tez mozesz slub wziac, oczywiscie jesli general jest rownie tolerancyjny, jak ja.

    Pozdrawiam

  31. Romskey, przez ten punktowy fanatyzm…
    nie czytasz, nie rozumiesz i nie pamietasz tez i argumentow adwersarza.

    Sprobuj oprzytomniec, bo cos Ci sie porobilo i znowu zaczynasz pisac beznadziejnie glupio.
    Nie, nie to, ze nieslusznie. Po prostu – glupio, po prostu – bezmyslnie.
    Zamykasz oczy i walisz naprzod po omacku jak nosorozec.

    Ilekroc ja sie odezwe w jakiejkolwiek sprawie zwiazanej z moralna ocena przeszlosci (polskiej czy innej, najnowszej czy starszej), tylekroc Tobie wlacza sie zdarta plyta z plomienna obrona Jaruzelskiego i komunizmu jako calosci.

    Zaraz tez wlacza Ci sie jakies urzadzenie do obrzucania blotem wszystkich po rowno – bitego rowno z bijacym, zgwalconej rowno z gwalcicielem, pijaka rzygajacego w tramwaju rowno z tym, kogo on obrzygal etc. etc.

    I wreszcie na koniec zaczynasz recytowac jakas wg Ciebie odkrywcza nauke milosierdzia i laski, stawiajac wszystkich dookola w pozycji dyszacych zemsta, krwawych i sadystycznych bestii.
    Znajdz mi moze jeden tekst, w ktorym opowiadalem sie za karaniem Twojego umundurowanego ulubienca: od poczatku konsekwentnie opowiadam sie za osadzeniem go i puszczeniem wolno do domu.

    Im bardziej fanatycznie sie angazujesz, tym bardziej po kretynsku sie zachowujesz i tym glupsze sprawiasz wrazenie. Na dokladke przestaly Ci dzialac rowniez inne zmysly, wiec nie docieraja do Ciebie zadne ostrzezenia.

    Powtarzam, Romskey – sprobuj oprzytomniec!

  32. Romskey, przez ten punktowy fanatyzm…
    nie czytasz, nie rozumiesz i nie pamietasz tez i argumentow adwersarza.

    Sprobuj oprzytomniec, bo cos Ci sie porobilo i znowu zaczynasz pisac beznadziejnie glupio.
    Nie, nie to, ze nieslusznie. Po prostu – glupio, po prostu – bezmyslnie.
    Zamykasz oczy i walisz naprzod po omacku jak nosorozec.

    Ilekroc ja sie odezwe w jakiejkolwiek sprawie zwiazanej z moralna ocena przeszlosci (polskiej czy innej, najnowszej czy starszej), tylekroc Tobie wlacza sie zdarta plyta z plomienna obrona Jaruzelskiego i komunizmu jako calosci.

    Zaraz tez wlacza Ci sie jakies urzadzenie do obrzucania blotem wszystkich po rowno – bitego rowno z bijacym, zgwalconej rowno z gwalcicielem, pijaka rzygajacego w tramwaju rowno z tym, kogo on obrzygal etc. etc.

    I wreszcie na koniec zaczynasz recytowac jakas wg Ciebie odkrywcza nauke milosierdzia i laski, stawiajac wszystkich dookola w pozycji dyszacych zemsta, krwawych i sadystycznych bestii.
    Znajdz mi moze jeden tekst, w ktorym opowiadalem sie za karaniem Twojego umundurowanego ulubienca: od poczatku konsekwentnie opowiadam sie za osadzeniem go i puszczeniem wolno do domu.

    Im bardziej fanatycznie sie angazujesz, tym bardziej po kretynsku sie zachowujesz i tym glupsze sprawiasz wrazenie. Na dokladke przestaly Ci dzialac rowniez inne zmysly, wiec nie docieraja do Ciebie zadne ostrzezenia.

    Powtarzam, Romskey – sprobuj oprzytomniec!

  33. Romskey, przez ten punktowy fanatyzm…
    nie czytasz, nie rozumiesz i nie pamietasz tez i argumentow adwersarza.

    Sprobuj oprzytomniec, bo cos Ci sie porobilo i znowu zaczynasz pisac beznadziejnie glupio.
    Nie, nie to, ze nieslusznie. Po prostu – glupio, po prostu – bezmyslnie.
    Zamykasz oczy i walisz naprzod po omacku jak nosorozec.

    Ilekroc ja sie odezwe w jakiejkolwiek sprawie zwiazanej z moralna ocena przeszlosci (polskiej czy innej, najnowszej czy starszej), tylekroc Tobie wlacza sie zdarta plyta z plomienna obrona Jaruzelskiego i komunizmu jako calosci.

    Zaraz tez wlacza Ci sie jakies urzadzenie do obrzucania blotem wszystkich po rowno – bitego rowno z bijacym, zgwalconej rowno z gwalcicielem, pijaka rzygajacego w tramwaju rowno z tym, kogo on obrzygal etc. etc.

    I wreszcie na koniec zaczynasz recytowac jakas wg Ciebie odkrywcza nauke milosierdzia i laski, stawiajac wszystkich dookola w pozycji dyszacych zemsta, krwawych i sadystycznych bestii.
    Znajdz mi moze jeden tekst, w ktorym opowiadalem sie za karaniem Twojego umundurowanego ulubienca: od poczatku konsekwentnie opowiadam sie za osadzeniem go i puszczeniem wolno do domu.

    Im bardziej fanatycznie sie angazujesz, tym bardziej po kretynsku sie zachowujesz i tym glupsze sprawiasz wrazenie. Na dokladke przestaly Ci dzialac rowniez inne zmysly, wiec nie docieraja do Ciebie zadne ostrzezenia.

    Powtarzam, Romskey – sprobuj oprzytomniec!

  34. osadzic i ulaskawic
    i owszem;
    jednak kilka spostrzezen:
    -wodeczka,to dawniejsza zaszlosc niz Wissorianowicz;
    -buble,slusznie zauwazyles,ze z papieru i gipsu mozna zrobic scianke dzialowa,nie nosna-wniosek:z materialu “zlego sortu” nie mozna bylo zrobic produktu extra-czyli w duzym stopniu okolicznosc “obiektywna” wobec wytworcy;
    -maksymalisci uwazaja,ze kazde zlo na swiecie nas obciaza,i kazde dobro wzbogaca ogolny bilans,
    jednak,nie czuje sie odpowiedzialny z “gnoj” jaki byl wPRL,nie uwazam,zebym przykladal do tego reke,chyba znowuz,ze uznamy,ze powinno sie isc z kosami na sztorc!
    -przyzwolenie na zlo,mowil tow.Wieslaw,ze pensji w lesnictwie i PGRach nie podnosci,”bo oni i tak dokradna”-czyli pedagogika przyzwolenia byla;
    -czy “mezczyzni mieli lzej”,? nie sadze,moze pili z poczucia bezsilnosci?!
    -jest problem w 0tym wszystkim,ktory mnie osobiscie gnebi:znam przypadki “bywszych” wladcow,ktorzy dostali za friko piekne domy czy mieszkania-ich progenitura przez sam ten fakt miala ulatwione zycie-“wlasnymi recami panie,”to zdobylem mowili;Tu bylbym sklonny ODEBRAC;

  35. osadzic i ulaskawic
    i owszem;
    jednak kilka spostrzezen:
    -wodeczka,to dawniejsza zaszlosc niz Wissorianowicz;
    -buble,slusznie zauwazyles,ze z papieru i gipsu mozna zrobic scianke dzialowa,nie nosna-wniosek:z materialu “zlego sortu” nie mozna bylo zrobic produktu extra-czyli w duzym stopniu okolicznosc “obiektywna” wobec wytworcy;
    -maksymalisci uwazaja,ze kazde zlo na swiecie nas obciaza,i kazde dobro wzbogaca ogolny bilans,
    jednak,nie czuje sie odpowiedzialny z “gnoj” jaki byl wPRL,nie uwazam,zebym przykladal do tego reke,chyba znowuz,ze uznamy,ze powinno sie isc z kosami na sztorc!
    -przyzwolenie na zlo,mowil tow.Wieslaw,ze pensji w lesnictwie i PGRach nie podnosci,”bo oni i tak dokradna”-czyli pedagogika przyzwolenia byla;
    -czy “mezczyzni mieli lzej”,? nie sadze,moze pili z poczucia bezsilnosci?!
    -jest problem w 0tym wszystkim,ktory mnie osobiscie gnebi:znam przypadki “bywszych” wladcow,ktorzy dostali za friko piekne domy czy mieszkania-ich progenitura przez sam ten fakt miala ulatwione zycie-“wlasnymi recami panie,”to zdobylem mowili;Tu bylbym sklonny ODEBRAC;

  36. osadzic i ulaskawic
    i owszem;
    jednak kilka spostrzezen:
    -wodeczka,to dawniejsza zaszlosc niz Wissorianowicz;
    -buble,slusznie zauwazyles,ze z papieru i gipsu mozna zrobic scianke dzialowa,nie nosna-wniosek:z materialu “zlego sortu” nie mozna bylo zrobic produktu extra-czyli w duzym stopniu okolicznosc “obiektywna” wobec wytworcy;
    -maksymalisci uwazaja,ze kazde zlo na swiecie nas obciaza,i kazde dobro wzbogaca ogolny bilans,
    jednak,nie czuje sie odpowiedzialny z “gnoj” jaki byl wPRL,nie uwazam,zebym przykladal do tego reke,chyba znowuz,ze uznamy,ze powinno sie isc z kosami na sztorc!
    -przyzwolenie na zlo,mowil tow.Wieslaw,ze pensji w lesnictwie i PGRach nie podnosci,”bo oni i tak dokradna”-czyli pedagogika przyzwolenia byla;
    -czy “mezczyzni mieli lzej”,? nie sadze,moze pili z poczucia bezsilnosci?!
    -jest problem w 0tym wszystkim,ktory mnie osobiscie gnebi:znam przypadki “bywszych” wladcow,ktorzy dostali za friko piekne domy czy mieszkania-ich progenitura przez sam ten fakt miala ulatwione zycie-“wlasnymi recami panie,”to zdobylem mowili;Tu bylbym sklonny ODEBRAC;

  37. Nie nazwalem Cie kretynem,
    Nie nazwalem Cie kretynem, choc nie ukrywam – mialem niedaleko.

    Napisalem tylko, ze w niektorych sprawach zachowujesz sie po kretynsku, a to nie calkiem to samo. I tego tez nie napisalem zaraz po pierwszej tego rodzaju akcji. Ale powtarzalnosc tej sytuacji pozwala juz na pewne uogolnienia.

    Poniewaz zas te Twoje ostre, emocjonalne (a intelektualnie calkiem niezborne) reakcje czesto dotycza oceny przeszlosci, roku 1981, czy innych rzeczy, ktore Tobie kojarza sie z generalem i jego kariera, rodzi to zrozumiale podejrzenia . Nie mam wiec poki co zadnych podstaw do wystawienia Ci zaswiadczenia, ze fanem Jaruzelskiego nie jestes.

    Pozdrawiam

  38. Nie nazwalem Cie kretynem,
    Nie nazwalem Cie kretynem, choc nie ukrywam – mialem niedaleko.

    Napisalem tylko, ze w niektorych sprawach zachowujesz sie po kretynsku, a to nie calkiem to samo. I tego tez nie napisalem zaraz po pierwszej tego rodzaju akcji. Ale powtarzalnosc tej sytuacji pozwala juz na pewne uogolnienia.

    Poniewaz zas te Twoje ostre, emocjonalne (a intelektualnie calkiem niezborne) reakcje czesto dotycza oceny przeszlosci, roku 1981, czy innych rzeczy, ktore Tobie kojarza sie z generalem i jego kariera, rodzi to zrozumiale podejrzenia . Nie mam wiec poki co zadnych podstaw do wystawienia Ci zaswiadczenia, ze fanem Jaruzelskiego nie jestes.

    Pozdrawiam

  39. Nie nazwalem Cie kretynem,
    Nie nazwalem Cie kretynem, choc nie ukrywam – mialem niedaleko.

    Napisalem tylko, ze w niektorych sprawach zachowujesz sie po kretynsku, a to nie calkiem to samo. I tego tez nie napisalem zaraz po pierwszej tego rodzaju akcji. Ale powtarzalnosc tej sytuacji pozwala juz na pewne uogolnienia.

    Poniewaz zas te Twoje ostre, emocjonalne (a intelektualnie calkiem niezborne) reakcje czesto dotycza oceny przeszlosci, roku 1981, czy innych rzeczy, ktore Tobie kojarza sie z generalem i jego kariera, rodzi to zrozumiale podejrzenia . Nie mam wiec poki co zadnych podstaw do wystawienia Ci zaswiadczenia, ze fanem Jaruzelskiego nie jestes.

    Pozdrawiam

  40. Dylemacik…
    Ale tu sie wlasnie dylemacik rodzi:

    Zeby mu to powiedziec, trzeba to wygrzebac z takiego czy innego brzydko pachnacego archiwum, czyli w gruncie rzeczy dolaczyc do niego jako fanatyka rozliczania, a co najmniej do osob postrzeganych i metkowanych jako fanatycy rozliczania….

    Inne wyjscie to zabetonowac archiwa, i wtedy trzeba bedzie zalowac, ze sie gostek nie dowie, skad tatus mial te wille do zapisania synkowi w testamencie…

    Trzecie wyjscie, poniekad posrednie, co niech nie znaczy kompromisowe, to zostawic sprawy tak jak sa, i niech dostep do takich informacju maja tylko “wybrani”; wtedy pozostaje ufac, ze przy ich wykorzystaniu beda sie oni kierowali wylacznie przerodzana szlachetnoscia.

    Pozdrawiam

  41. Dylemacik…
    Ale tu sie wlasnie dylemacik rodzi:

    Zeby mu to powiedziec, trzeba to wygrzebac z takiego czy innego brzydko pachnacego archiwum, czyli w gruncie rzeczy dolaczyc do niego jako fanatyka rozliczania, a co najmniej do osob postrzeganych i metkowanych jako fanatycy rozliczania….

    Inne wyjscie to zabetonowac archiwa, i wtedy trzeba bedzie zalowac, ze sie gostek nie dowie, skad tatus mial te wille do zapisania synkowi w testamencie…

    Trzecie wyjscie, poniekad posrednie, co niech nie znaczy kompromisowe, to zostawic sprawy tak jak sa, i niech dostep do takich informacju maja tylko “wybrani”; wtedy pozostaje ufac, ze przy ich wykorzystaniu beda sie oni kierowali wylacznie przerodzana szlachetnoscia.

    Pozdrawiam

  42. Dylemacik…
    Ale tu sie wlasnie dylemacik rodzi:

    Zeby mu to powiedziec, trzeba to wygrzebac z takiego czy innego brzydko pachnacego archiwum, czyli w gruncie rzeczy dolaczyc do niego jako fanatyka rozliczania, a co najmniej do osob postrzeganych i metkowanych jako fanatycy rozliczania….

    Inne wyjscie to zabetonowac archiwa, i wtedy trzeba bedzie zalowac, ze sie gostek nie dowie, skad tatus mial te wille do zapisania synkowi w testamencie…

    Trzecie wyjscie, poniekad posrednie, co niech nie znaczy kompromisowe, to zostawic sprawy tak jak sa, i niech dostep do takich informacju maja tylko “wybrani”; wtedy pozostaje ufac, ze przy ich wykorzystaniu beda sie oni kierowali wylacznie przerodzana szlachetnoscia.

    Pozdrawiam