Reklama

Często odwołuję się do najlepiej zorganizowanego narodu w U

Często odwołuję się do najlepiej zorganizowanego narodu w Układzie Słonecznym, by prosić i błagać, uczcie się od najlepszych, zamiast wyć z niemocy. Wystarczy najzwyklejsza Wikipedia, żeby zapoznać się z historią narodu, który z ograniczeń i upokorzeń stworzył siłę. Gdy Kościół rzymskokatolicki popełnił jedną z największych głupot, jaką było wyznaczenie dla Żydów profesji niegodnych chrześcijanina wśród, których dominował poborca podatkowy, czy inny lichwiarz, zaczęło się nieszczęście gojów. Pierwszy z brzegu przykład pokazuje, że okoliczności są usprawiedliwieniem dla słabych, mądrzy, posiadający wiedzę niemal z każdego położenia uczynią siłę. Prześladowania Żydów w całych okresach historycznych były faktem i rzecz jasna nie wynikały z tego, co Żydzi sprzedali gojom. Z jednej strony byli prześladowani, z drugiej zawsze i wszędzie gardzili nie-żydami i golili na sucho. Z tego koktajlu upokorzenia i upokarzania powstała żydowska potęga. Do stanu potęgi Żydzi nie doszli z środy na czwartek, ale zajęło im to całe wieki i to nie wszystko, bo mogliby tyrać na wielkość lata świetle i nic by nie uciułali, gdyby nie konsekwencja. Zawsze i wszędzie każdy szanujący się Żyd podzieli świat na to, co wielkie, prawe, mądre, piękne, bo żydowskie i całą resztę chłamu. Z Polakami jest odwrotnie, w dwójnasób odwrotnie, ale zanim o tym napiszę, chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że pisząc o Polakach nie popełniam tej obsranej maniery, która oddziela piszącego od opisanych. My Polacy mamy problem, my, czyli ja, ty, on, ona, ono. Uwielbiamy się skupiać nad tym co małe, brzydkie, głupie i niegodne, a najgorsze jest to, że tak widzimy własny świat i własne życie. Kompletnie antyżydowski typ mentalny i z tej przyczyny bierzemy w zadek, przez całe wieki.

Reklama

Polak musi się nauczyć żydowskiego rasizmu, jeśli marzy o tym, żeby być człowiekiem wolnym, mądrym, niezniszczalnym. Polak musi podzielić świat na piękny, wielki, mądry i prawy, bo polski oraz na całą resztę chłamu. Przy takiej strategii nie stanie się cud z piątku na szabas, ale wystarczy jedno pokolenie, no może dwa, żeby uzyskać poziom narodu na najwyższym, żydowskim pułapie. Ta oszczędność czasu bierze się stąd, że dziś mamy okoliczności wybitnie sprzyjające. Kolejne reformy szkolnictwa i trendy kulturowe, masowo produkują idiotów, za 20 lat geniuszem będzie ten, który potrafi rozwiązać równanie z dwiema niewiadomymi i logicznie rozebrać zdanie. Ojcowie rewolucji doprowadzą do nieodwracalnego skretynienia dzieci rewolucji. Jako żywo błędy papieży się kłaniają, wystarczy godnie i cierpliwie przeczekać, wszystkie zniewagi i śmiechy, jakie spotykały żydowskich poborców podatkowych. Jedno pokolenie w zastanych okolicznościach w zupełności wystarczy, żeby dzieci i po nich wnuki stali się jedyną intelektualną elitą. Co dziś jest nazywane obciachem, spiskiem, paranoją, było od wieków potęgą rozumu i tej potęgi nie da się zakrzyczeć z ekranu.

Prawa fizyczne, wzory matematyczne, wiedza z wielu zakresów, kultura, tradycja, nie jest śmieszna, lewicowa, czy prawicowa, ona po prostu zawsze była i zawsze pozwala zdobyć przewagę w bezlitosnej przyrodzie. Wszystkie cywilizacje powstały na dorobku pokoleń, na tradycji, normach moralnych, wiedzy. Nawet te najbardziej prymitywne potęgi, gdzieś z azjatyckich stepów miały swoje dziedzictwo Czym się kończą próby budowania na niczym i fajnie brzmiącym w telewizji, przekonały się holenderskie masy telewizyjne i już wracają do korzeni. Nic się nie odmieni z godzinę na godzinę, żaden cud nie pomoże i wyczekiwania na palec boży. Owszem czas wolny jakoś trzeba sobie wypełniać i na gdybaniu o możliwych scenariuszach urozmaicać, ale zmieni się dopiero wtedy, gdy konsekwentnie podzielimy świat na swój i całą resztę. Świat całej reszty ma wyznaczony kierunek, ten świat będzie kretyniał w zawrotnym tempie. Nasz polski świat, oparty na normalności, na tym co sprawdzone i trwałe, co stanowiło fundamenty niejednej cywilizacji, w całym tym zgiełku idiotyzmów i niegodziwości, ma niepowtarzalną szansę wyjść na swoje. O ile zrozumiemy, że mężom w milczeniu przystoi się zbroić, a nie łkać po zaułkach cmentarnych, z upokorzenia przejdziemy do upokarzania, czyli do siły. Tak mi się banalnie filozoficznie zrobiło po wszystkich sprawozdaniach z następnych bezsilności i szarpania się ku uciesze nie mojego i mam nadzieję nie naszego świata.

Reklama

48 KOMENTARZE

  1. Musielibyśmy przestać być Polakami
    Gdybyśmy posłuchali Twoich rad, musielibyśmy wyzbyć się swojej polskiej duszy. Każdy naród ma swoje mocne i słabe strony, lecz proszę nie każ nam myśleć i postępować jak Żydzi. Nie wystarczy “mieć” najważniejsze jest “być”. A my ciągle jeszcze trwamy, obici jakoś wychodzimy z kłopotów.

  2. Musielibyśmy przestać być Polakami
    Gdybyśmy posłuchali Twoich rad, musielibyśmy wyzbyć się swojej polskiej duszy. Każdy naród ma swoje mocne i słabe strony, lecz proszę nie każ nam myśleć i postępować jak Żydzi. Nie wystarczy “mieć” najważniejsze jest “być”. A my ciągle jeszcze trwamy, obici jakoś wychodzimy z kłopotów.

  3. No przecież, że tak
    Izrael, Japonia, Korea, to przecież potęgi wyrosłe na niczym w przeciągu 1-2 pokoleń. Kraik obecnie nieprawidłowo nazywany Litwa, wziął się sto parę lat temu z kilku typów, co nie potrafili ani słowa w ichnim narzeczu używanym w kilku powiatach. Dalej w historię są jeszcze większe przykłady, kiedy wola niewielkiej grupy lub nawet jednostek, tworzyła na nowo historię. Takie przykłady są w naszych własnych dziejach. O ile większe mamy prawo domagać się i szanse aby uzyskać historyczny sukces, z naszymi tradycjami i potencjałem.

    • Przed Litwinami wielka przyszłość – mają jaja
      postawić się moskiewskim czekistom, białoruskim kacapom, a nawet – jeśli trzeba – polskim ,,pobratymcom”.
      Kilka dni temu wybrał się na Litwę nowy białoruski, nowym ponoć Porsche. Z wdzięczności do nowej (biało) ruskiej władzy – wymalował sobie na masce sierpa z młotem. Ale czujni litewscy pogranicznicy pognali (biało) ruskiego ,,patriotę” nazad – do Łukaszenki.
      Morał z tej historyjki: jaka byłaby reakcja polskiej Straży Granicznej na takie ,,coś”?

      • albo do Rosji, albo Prusy Wschodnie
        Przyszłość Litwy zależy od tego co cichcem wykombinują Europejczycy pod brukselskim żyrandolem.
        Niedawno prezydent Łotwy powiedział, że jeśli Litwa, Łotwa i Estonia wspólnie czegoś nie postanowią, to za 10 lat ich nie będzie.

      • Tzw. Litwini to nie pobratymcy
        Litwini to obcy. To Polakom się wydaje, że coś nas łączy. Na tym przejechał się nawet Piłsudski, wtrzymując akcję na Kowno. To samo spotkało nas po rozpadzie sowietów i do tej pory czkawką się nam odbija. Dla Litwinów Polska i Polacy są z miejsca znienawidzeni, bardziej niż Rosja i Rosjanie. Kto miał z nimi kontakt, ten wie. To jest psychologiczna prawdiłowość – ukradli nasze ziemie, teraz próbują ukraść kawał nie swojej historii. Wykorzystują nasz odruchowy sentyment, bo wielu Polaków nie zdaje sobie sprawy, że obecna tzw. Litwa nie ma nic wspólnego z Litwą historyczną. Wyginą, ale nie będzie kogo żałować.

  4. No przecież, że tak
    Izrael, Japonia, Korea, to przecież potęgi wyrosłe na niczym w przeciągu 1-2 pokoleń. Kraik obecnie nieprawidłowo nazywany Litwa, wziął się sto parę lat temu z kilku typów, co nie potrafili ani słowa w ichnim narzeczu używanym w kilku powiatach. Dalej w historię są jeszcze większe przykłady, kiedy wola niewielkiej grupy lub nawet jednostek, tworzyła na nowo historię. Takie przykłady są w naszych własnych dziejach. O ile większe mamy prawo domagać się i szanse aby uzyskać historyczny sukces, z naszymi tradycjami i potencjałem.

    • Przed Litwinami wielka przyszłość – mają jaja
      postawić się moskiewskim czekistom, białoruskim kacapom, a nawet – jeśli trzeba – polskim ,,pobratymcom”.
      Kilka dni temu wybrał się na Litwę nowy białoruski, nowym ponoć Porsche. Z wdzięczności do nowej (biało) ruskiej władzy – wymalował sobie na masce sierpa z młotem. Ale czujni litewscy pogranicznicy pognali (biało) ruskiego ,,patriotę” nazad – do Łukaszenki.
      Morał z tej historyjki: jaka byłaby reakcja polskiej Straży Granicznej na takie ,,coś”?

      • albo do Rosji, albo Prusy Wschodnie
        Przyszłość Litwy zależy od tego co cichcem wykombinują Europejczycy pod brukselskim żyrandolem.
        Niedawno prezydent Łotwy powiedział, że jeśli Litwa, Łotwa i Estonia wspólnie czegoś nie postanowią, to za 10 lat ich nie będzie.

      • Tzw. Litwini to nie pobratymcy
        Litwini to obcy. To Polakom się wydaje, że coś nas łączy. Na tym przejechał się nawet Piłsudski, wtrzymując akcję na Kowno. To samo spotkało nas po rozpadzie sowietów i do tej pory czkawką się nam odbija. Dla Litwinów Polska i Polacy są z miejsca znienawidzeni, bardziej niż Rosja i Rosjanie. Kto miał z nimi kontakt, ten wie. To jest psychologiczna prawdiłowość – ukradli nasze ziemie, teraz próbują ukraść kawał nie swojej historii. Wykorzystują nasz odruchowy sentyment, bo wielu Polaków nie zdaje sobie sprawy, że obecna tzw. Litwa nie ma nic wspólnego z Litwą historyczną. Wyginą, ale nie będzie kogo żałować.

  5. to nie tylko Żydzi
    Zauważyć pragnę jedną prawidłowość. Cecha pt.: nasze super reszta do bani, to cecha wszystkich dominujących współcześnie narodów. zresztą nie tylko współcześnie, ale ZAWSZE. tak było też kiedyś w Naszej Najaśniejszej Rezczypospolitej, dopóki nie opanowali jej różnego rodzaju agenci (głównie wpływu), którzy robią nam skutecznie wodę z mózgu.

    p.s. mała uwaga do autora – lata świetlne to jednostka odległości, a nie czasu 🙂

  6. to nie tylko Żydzi
    Zauważyć pragnę jedną prawidłowość. Cecha pt.: nasze super reszta do bani, to cecha wszystkich dominujących współcześnie narodów. zresztą nie tylko współcześnie, ale ZAWSZE. tak było też kiedyś w Naszej Najaśniejszej Rezczypospolitej, dopóki nie opanowali jej różnego rodzaju agenci (głównie wpływu), którzy robią nam skutecznie wodę z mózgu.

    p.s. mała uwaga do autora – lata świetlne to jednostka odległości, a nie czasu 🙂

  7. Polak musi podzielić świat na piękny, wielki, mądry i prawy,
    Piękna wizja ale do tego potrzebny jest wódz, jednostki same nie znajdą kierunku.
    Polski wódz.
    Pokaż go palcem.
    Ja nie widzę, tym bardziej przy takim układzie sił medialnych.
    I to bardzo źle wróży Polsce i Polakom.

    • wódz być może jest
      tylko jeszcze o tym nie wie. Gdyby już dziś był znany, głowę daję że byłby to jeden z tych Skaczących Prze Płot. Ten “nasz” obudzi się w odpowiedniej chwili, kiedy naród ( z w zasadzie ta zdrowa jego część) wreszcie dopomni się o swoje.

  8. Polak musi podzielić świat na piękny, wielki, mądry i prawy,
    Piękna wizja ale do tego potrzebny jest wódz, jednostki same nie znajdą kierunku.
    Polski wódz.
    Pokaż go palcem.
    Ja nie widzę, tym bardziej przy takim układzie sił medialnych.
    I to bardzo źle wróży Polsce i Polakom.

    • wódz być może jest
      tylko jeszcze o tym nie wie. Gdyby już dziś był znany, głowę daję że byłby to jeden z tych Skaczących Prze Płot. Ten “nasz” obudzi się w odpowiedniej chwili, kiedy naród ( z w zasadzie ta zdrowa jego część) wreszcie dopomni się o swoje.

  9. Taka własnie była
    Taka własnie była Rzeczpospolita Szlachecka. Polacy byli dumni ze swego kraju. W momencie zachłyśnięcia się zagranicą zaczęła się degradacja Polski. Jak można zbudować silne państwo jeżeli samemu nie wierzy się w jego wielkość, że zacytuję pewną znaną osobę: “Polskość to nienormalność”. Skoro on tak myśli to w jaki sposób, niech mi ktoś wytłumaczy, może zbudować fundamenty pod wielkość naszej Ojczyzny. Głównym kryterium przy kolejnych wyborach powinien być stopień patriotyzmu u polityka.
    USA zbudowały potęgę właśnie bazując na tym, że są najlepszym państwem pod słońcem. Każdy obywatel Stanów jest święcie o tym przekonany, nawet jeżeli psioczą na system to i tak stwierdzą że nie ma lepszego państwa na ziemi. Trzeba z nich brać przykład. Z nich i z Żydów też oczywiście czyli golić nie Polaków do gołej skóry.

  10. Taka własnie była
    Taka własnie była Rzeczpospolita Szlachecka. Polacy byli dumni ze swego kraju. W momencie zachłyśnięcia się zagranicą zaczęła się degradacja Polski. Jak można zbudować silne państwo jeżeli samemu nie wierzy się w jego wielkość, że zacytuję pewną znaną osobę: “Polskość to nienormalność”. Skoro on tak myśli to w jaki sposób, niech mi ktoś wytłumaczy, może zbudować fundamenty pod wielkość naszej Ojczyzny. Głównym kryterium przy kolejnych wyborach powinien być stopień patriotyzmu u polityka.
    USA zbudowały potęgę właśnie bazując na tym, że są najlepszym państwem pod słońcem. Każdy obywatel Stanów jest święcie o tym przekonany, nawet jeżeli psioczą na system to i tak stwierdzą że nie ma lepszego państwa na ziemi. Trzeba z nich brać przykład. Z nich i z Żydów też oczywiście czyli golić nie Polaków do gołej skóry.

  11. John Cowperthwaite był mistrzem prostoty
    Po przybyciu na miejsce zorientował się, że i bez niego gospodarka radzi sobie zupełnie nieźle.

    W 1961 r. w trakcie debaty budżetowej wypowiedział pamiętne słowa, które należałoby wygrawerować nad portalem gmachu każdego zgromadzenia ustawodawczego, a jeszcze lepiej, wytatuować na twarzach legislatorów:
    (…) Na dłuższą metę w gospodarce wolnorynkowej suma decyzji indywidualnych przedsiębiorców, którzy kierują się swym prywatnym osądem, wyrządza mniejsze szkody, niż scentralizowane podejmowanie decyzji przez rząd, nawet jeśli owe indywidualne decyzje przedsiębiorców często są błędne; pewne również jest to, że owym szkodom można przeciwdziałać szybciej.

    Tatuowanie fajne ale ja sugeruje, na początek, 100 batów, publicznie, w słabiznę.

    Rząd musi włożyd spory wysiłek w ukształtowanie systemu, w którym władza pozostawia ludzi samych sobie.
    Administracja kolonialna stworzyła w Hongkongu system sądowniczy, prawo handlowe, cywilne i do pewnego stopnia zabezpieczyła także obronę podległego jej terytorium (choć Chińska Czerwona Armia Ludowo-Wyzwoleńcza, gdyby tylko chciała, w każdej chwili mogła przekroczyć granicę), stworzyła efektywną policję (przestępczość w Hongkongu jest niższa niż w Japonii), a jej urzędnicy byli skuteczni i nieskorumpowani, choć nie aż do tego stopnia, aby nie przymknąć oka na nielegalnego imigranta albo ulicznego sprzedawcę handlującego bez stosownego zezwolenia.
    Brytyjczycy zbudowali również drogi i szkoły. Dzieciaki chodziły do szkoły, bo dobrze wiedziały, że w przeciwnym razie skończą na ulicy.

  12. John Cowperthwaite był mistrzem prostoty
    Po przybyciu na miejsce zorientował się, że i bez niego gospodarka radzi sobie zupełnie nieźle.

    W 1961 r. w trakcie debaty budżetowej wypowiedział pamiętne słowa, które należałoby wygrawerować nad portalem gmachu każdego zgromadzenia ustawodawczego, a jeszcze lepiej, wytatuować na twarzach legislatorów:
    (…) Na dłuższą metę w gospodarce wolnorynkowej suma decyzji indywidualnych przedsiębiorców, którzy kierują się swym prywatnym osądem, wyrządza mniejsze szkody, niż scentralizowane podejmowanie decyzji przez rząd, nawet jeśli owe indywidualne decyzje przedsiębiorców często są błędne; pewne również jest to, że owym szkodom można przeciwdziałać szybciej.

    Tatuowanie fajne ale ja sugeruje, na początek, 100 batów, publicznie, w słabiznę.

    Rząd musi włożyd spory wysiłek w ukształtowanie systemu, w którym władza pozostawia ludzi samych sobie.
    Administracja kolonialna stworzyła w Hongkongu system sądowniczy, prawo handlowe, cywilne i do pewnego stopnia zabezpieczyła także obronę podległego jej terytorium (choć Chińska Czerwona Armia Ludowo-Wyzwoleńcza, gdyby tylko chciała, w każdej chwili mogła przekroczyć granicę), stworzyła efektywną policję (przestępczość w Hongkongu jest niższa niż w Japonii), a jej urzędnicy byli skuteczni i nieskorumpowani, choć nie aż do tego stopnia, aby nie przymknąć oka na nielegalnego imigranta albo ulicznego sprzedawcę handlującego bez stosownego zezwolenia.
    Brytyjczycy zbudowali również drogi i szkoły. Dzieciaki chodziły do szkoły, bo dobrze wiedziały, że w przeciwnym razie skończą na ulicy.