Reklama

Z uporem maniaka potarzam, że w polskiej polityce rządy nie upadają od wielkich afer, w tym skandali obyczajowych, co na świecie jest normą, w Polsce rządy padają ze śmiechu. Dosłownie parę godzin temu prokuratura wystąpiła z wnioskiem o areszt wobec Konrada K. i Piotra B., w sprawie GetBack, takiego drugiego Amber Gold. No i co? No i pies z kulawą nogą nad kolejną aferą się nie pochyla. Wprawdzie pojawiają się informacje, ale gdzieś w środku łamów i robią za wypełnienie wierszówki. Z drugiej strony na tapecie mamy dwie takie sobie sprawy, które urosły do rangi tematów dnia.

Ludzie obsługujący konto @PatrykJaki podali dalej zdjecie ze smutnym Tuskiem i Schetyną, jako komentarz do futbolowej porażki Niemiec. Była to jedna z popularniejszych zabaw po wczorajszym meczu Niemcy – Meksyk i sam wkleiłam parę takich zdjęć. Okazało się, że akurat to zdjęcie podane dalej przez @PatrykJaki pochodziło z pogrzebu Sebastiana Karpiniuka, co rzecz jasna nie jest zbyt szczęśliwym połączeniem. Patryk Jaki nie miał pojęcia o okolicznościach sprawy. Osoby obsługujące konto to też nie sabotażyści, tylko młodzi ludzie, którzy nie sprawdzili pochodzenia zdjęcia, o co można mieć do nich pretensje, ale powiem szczerze, że samemu nie przyszłoby mi to do głowy. W efekcie wpis został natychmiast usunięty, a Jaki musiał przeprosić. Nie powstrzymało to fali „oburzenia” głównie ze strony tych, którzy mieli i nadal mają „tu polew” z rozmaitych „dowcipów” na temat Smoleńska. Mała, nieistotna rzecz, otoczona hipokryzją przeciwników i mimo wszystko trafiła na pierwsze strony portali, przykrywając GetBack. Opisałem tę sytuację ku przestrodze, bo nieustannie słyszę, że liczą się konkrety, nie akcje PR-owe. Przeciwnie, konkrety są nudne, liczy się wyłącznie sensacja, która się niesie po mediach i Internecie.

Reklama

Miałby Patryk Jaki znacznie większe problemy, gdyby z pomocą nie przyszedł rywal Trzaskowski i tutaj również pójdę trochę w poprzek obowiązujących interpretacji. Trzaskowski nie powiedział nic nowego, każdy kto ma choć odrobinę rozumu i wiedzy, słyszał setki razy polityków PO, jak otwartym tekstem mówia o swoich zabiegach w UE, które miały Polskę ukarać za to, że PiS wygrało wybory. Nie będę tych wszystkich wypowiedzi przytaczał, na samą myśl robi mi się niedobrze, ale przecież słowa Schetyny „ulica i zagranica” weszły już do kanonu debaty publicznej. Trzaskowski także dał się poznać jako autor donosu do UE, w związku z rzekomym zamachem na praworządność w Polsce. Co zatem takiego się stało, że jeden wywiad w radiu i parę szczerych zdań Trzaskowskiego: „Na szczęście dzięki naszym staraniom te pieniądze [środki unijne – przyp. red.] nie przepadają, tylko będą mrożone. (…) jak my wygramy kolejne wybory, to te pieniądze zostaną odmrożone”, wywołały takie zamieszanie. Dokładnie to się stało o czym piszę i uprzedzam od dawna, emocje decydują o polityce.

Polacy skojarzyli kilka faktów i z całkiem niewinnej wypowiedzi, w której da się wręcz wyczytać zabieganie o polskie interesy, wyszła wielka polityczna afera. Trzaskowski chciał powiedzieć, że PO uratowała Polskę przed odcięciem funduszy i wynegocjowała kompromis w postaci zamrożenia. Gdyby się w tym miejscu zatrzymał, nie byłoby najmniejszej kontrowersji, ale to jest Trzaskowski i dlatego paplał dalej. „Jak my wygramy wybory” to o jedno zdanie za dużo i cały kontekst został całkowicie zmieniony. Obowiązująca interpretacja jest taka, że Trzaskowski i PO zamrozili pieniądze dla Polski, bo nie wygrali wyborów. Nic głupszego i gorszego polityk powiedzieć nie może i chociaż Trzaskowski nie chciał tego powiedzieć, to z pewnością dokładnie tak myśli i tyle się z niego wylało. Znów nieważne są fakty i rozkład logiczny zdania, liczy się to, co Polacy usłyszeli i zrozumieli, a nie faktyczna treść i sens wypowiedzi.

Trzaskowski ma naturalny dar do podkręcania negatywnych emocji wokół siebie i do wszystkich analogii z Komorowskim trzeba dorzucić jeszcze jedną. Porażka Komorowskiego w wyborach prezydenckich pociągnęła za sobą porażkę PO w wyborach parlamentarnych. Coraz więcej znaków na niebie i ziemi wskazuje, że Trzaskowski ma w sobie tę samą „magię”. Wybory w Warszawie są niezwykle ważne, ponieważ w stolicy zapada wiele decyzji przekładających się na całą Polskę. Siłą rzeczy kampania samorządowa w Warszawie najmocniej przykuwa uwagę Polaków i jest wyznacznikiem pozycji poszczególnych partii. Komorowski załatwił siebie i PO, bo gubił się w najprostszych sprawach i nie czuł nastrojów społecznych. Trzaskowski ma tak samo i radzi Polakom „wziąć kredyt”, do czasu wygranej PO. Kampania w Warszawie zapowiada klęskę całej PO!

Reklama

20 KOMENTARZE

    • Bardzo celnie zauważony

      Bardzo celnie zauważony mechanizm socjotechniczny, który już wczesniej głosił  Komendat J.Piłsudski: "zwracaj uwagę na to jak tłum rozumie to co do niego mówisz, a nie wyłącznie na faktyczną treść i sens przekazu". A wygrana Jakiego zapoczątkuje wielki proces deratyzacji w Warszawie i okolicach.

    • Bardzo celnie zauważony

      Bardzo celnie zauważony mechanizm socjotechniczny, który już wczesniej głosił  Komendat J.Piłsudski: "zwracaj uwagę na to jak tłum rozumie to co do niego mówisz, a nie wyłącznie na faktyczną treść i sens przekazu". A wygrana Jakiego zapoczątkuje wielki proces deratyzacji w Warszawie i okolicach.

  1. GetBack nie należy do banku
    GetBack nie należy do banku Getin Noble Bank, lecz do właściciela — Leszka Czarneckiego. Czarnecki tajny współpracownik SB – “Ernest” a także kontakt operacyjny “Ternes”. Dostarczał pisemne i ustne informacje dotyczące m.in. wybranych osób i rodzin, środowiska studenckiego i naukowego

  2. GetBack nie należy do banku
    GetBack nie należy do banku Getin Noble Bank, lecz do właściciela — Leszka Czarneckiego. Czarnecki tajny współpracownik SB – “Ernest” a także kontakt operacyjny “Ternes”. Dostarczał pisemne i ustne informacje dotyczące m.in. wybranych osób i rodzin, środowiska studenckiego i naukowego

  3. To wszystko bicie piany dla

    To wszystko bicie piany dla "ciemnego ludu".

    Nawiązując do całkiem niedawnych sensacji o uzgadnianiu naszych ustaw w Izraelu być może należałoby po prostu spytać czy ta kandydatura też została tam zatwierdzona. I od razu mamy jasność, podobnie jak to było w przypadku innych wyborów, nomen omen też na prezydenta.

     

  4. To wszystko bicie piany dla

    To wszystko bicie piany dla "ciemnego ludu".

    Nawiązując do całkiem niedawnych sensacji o uzgadnianiu naszych ustaw w Izraelu być może należałoby po prostu spytać czy ta kandydatura też została tam zatwierdzona. I od razu mamy jasność, podobnie jak to było w przypadku innych wyborów, nomen omen też na prezydenta.

     

  5. Zajmujemy się jakimś

    Zajmujemy się jakimś Trzaskowskim i Timmermansem, czyli niczym, gdy faktycznym zagrożeniem jest system narzucony światu przez neoliberalnych przestępców. Dla Polaków ważne są wybory krajowe, ale ważniejsze są te do Parlamentu Europejskiego. Należy zrobić wszystko, by usunąć marksistowską zarazę z władz UE. Samo się nie zrobi. Czekam na wysłuchanie Polski. Może doczekam się jakiegoś impulsu, który uruchomi zmiany w Europie. Polityka "ciepłej wody w kranie" nie poprawi losu Polaków.

  6. Zajmujemy się jakimś

    Zajmujemy się jakimś Trzaskowskim i Timmermansem, czyli niczym, gdy faktycznym zagrożeniem jest system narzucony światu przez neoliberalnych przestępców. Dla Polaków ważne są wybory krajowe, ale ważniejsze są te do Parlamentu Europejskiego. Należy zrobić wszystko, by usunąć marksistowską zarazę z władz UE. Samo się nie zrobi. Czekam na wysłuchanie Polski. Może doczekam się jakiegoś impulsu, który uruchomi zmiany w Europie. Polityka "ciepłej wody w kranie" nie poprawi losu Polaków.