Reklama

Synogarlica turecka, inaczej sierpówka, w każdym razie Streptopelia decaocto łączy się w pary raz na całe życie, czyli póki śmierć ich nie rozłączy. Śmierć, uosobiona przez moją kotkę Afrodytkę (dzieje tego imienia, to osobna historia) rozłączyła właśnie taką parę, która miała gniazdo na świerku srebrnym ( inaczej kłującym w każdym razie Picea pungens Engelm.) rosnącym na posesji sąsiadów. Więc czułam, że muszę jakoś zadośćuczynić (bo Afrodytka absolutnie nie czuła) Nie wiem, czy pozostała istota to samiczka, czy samiec, (dymorfizm płciowy u Streptopelia decaocto jest słabo zaznaczony), ale poczęłam dokarmiać wdowę (wdowca ?) wysypując na balkonie mieszankę nasion. Wdowa (wdowiec) szybko się przyzwyczaiła, przylatywał kilka razy na dobę, ja wysypywałam pokarm, ona/on czekała tylko, aż zamknę drzwi balkonowe, sfruwała i poczynała dziobać. Zza szyby podziwiały widowisko koty, a Streptopelia decaocto nie przejmowała się, tylko dziobała ziarenka.
Zasobność rewiru mojej osamotnionej Streptopelia decaocto nie uszła uwagi innej Streptopelia decaocto, także owdowiałej. Jest w okolicy sporo kotów, nie będę więc obciążać winą Afrodytki bez dowodów. I teraz mam nową parę Streptopelia decaocto, która będzie razem, póki śmierć ich nie rozłączy.

Reklama
Reklama

160 KOMENTARZE

  1. Gruchanie Sierpowek dziala uspokajajaco,
    zeby nie powiedziec: wrecz kojaco. Fajnie to Pani ma 🙂
     
    Chcialam tu wkleic taki kawalek muzyczny, ktory zaczyna sie dluga partia Walengesang (piesn? waleni), nawet zaczelam juz tlumaczenie, ale … stchorzylam, bo to nie kazdego gust jest. Ja Lugwig Hirsch od zawsze kochalam, od niego zaczela sie moja przygoda z jezykiem niemieckim, chociaz to Wiener dusza i dialektem.
     
    Tak wiec zostawiam tu cos latwiejszego: maly zlotoglowy slowik dla Pani, Lukrecjo.
    Mam nadzieje ze sie spodoba.
     
    Jackie Evancho
    – “Pie Jesu” z Requiem Webbera
    – “O mio babbino caro” Pucciniego

    • Słowiczek
      złotowłosy i słodki :)) Dziekuję

      Ale nie koniec kłopotów naszej Streptopelia decaocto. Otóż ten świerk kłujący, albo inaczej świerk srebrny (Picea pungens Engelm.) zaatakowała Opieńka miodowa (Armillaria mellea (Vahl) P. Kumm.) – grzybek wybitnie jadalny dla ludzi, ale zabójczy dla drzewek. I świerk po prostu zwalił się, czyli opadł, niwecząc ogrodzenie między parcelami. To drobiazg, bo po usunięciu padłego Picea pungens  Engelm, płot się podniósł, a podciągnięty fizycznie prawie wrócił. Rzecz jednak w czym innym.
      Otóż Streptopelia decaocto miały zwyczaj przesiadywać na modrzewiu europejskim (Larix decidua Mill.), który niestety też się zwalił, przygnieciony świerkiem.   Teraz nie ma ani gniazda, ani gałązek, skąd można obserwować okolicę. Pozostała wprawdzie jodła pospolita, inaczej jodła biała (Abies alba Mill.) , ale na jej gałęziach przesiadywała para srok (Pica pica)
      Wywiązała się bójka i sroki przegrały.
      Może się więc wszystko na dobre obróci.
      Chyba, ze się kibicuje srokom. :((

      • iglaki są własnością państwa
        Z drzewami trzeba uważać, bo każde po wyrośnięciu przechodzi na własność państwa, i za ścięcie są straszne kary.
        Sprzedawca mówił “panie, góra dwa metry”, a teraz sięga ponad dach, i muszę w lecie światło zapalać, by coś dostrzec w pokoju.

        • Nie tylko iglaki
          wszystkie drzewa z wyjatkiem owocowych. W zeszłym roku wycinaliśmy brzozę prawie 70 letnią. Oczywiście za urzędowym pozwoleniem, oraz jeden świerk. Krzewy chyba też. Widziałam niedawno w tv jak ludzie wycięli głogi na polu, a inni zadenuncjowali i teraz łupnięto jakąś horendalną karę.
          Ale jak opieńka się wda, to państwu nic do tego. Może sobie opieńkę pozywać. 

          • Wow!
            A ja myslalam, ze ksiega nonsensow jest u nas najobszerniejsza 😉
            Moze warto sprawdzic, czy u nas tez 10 lat obowiazuje, bo akurat 9 lat temu nawrzucalam do ziemi, co w rece wpadlo. Taki ze mnie ogrodnik, pomyslalam – polowa i tak nie przezyje – a to wszystko rosnie jak glupie, wystarczy nie przeszkadzac…
             
            Mam ale inny piekny przyklad absurdu, bardzo bardzo blisko, tylko sufit mnie od niego dzieli.
            Moje miasto wymyslilo sobie, ze mamy miec ….laczke na dachu, nie wiem moze dla tych co przelotem nad RT w dol sobie popatrza, zielono ma myc. Wiec gramy w zielone 🙂

            Sasiad podarowal fotke, ja tam sie po dachach nie wlocze, nawet po wlasnych nie  🙂
            Wszystkie 13 dachow (bo tylu nas sie w nieszczesciu sasiadow w kupe zebralo), wygladaja jednakowo;to samo ogrodnictwo je robi. Musialam troszke twarzyczki dzieci zaslonic, ale inaczej nie moge bez zgody publikowac.

            Wiosna na dachu

          • To ładnie wygląda
            Co tam rośnie? A co się robi, jak spadnie śnieg (chyba, żw w Twojej okolivcy śnieg nigdy nie pada?
            Bo deszcz u nas wczoraj pokropił, ach, co za radość
            https://www.youtube.com/watch?v=-2D1nmBkzMU

            a mamy już wrzesień, przydałoby się
            https://www.youtube.com/watch?v=JDe4c6FLonM

            https://www.youtube.com/watch?v=pATT-loPtrc

            https://www.youtube.com/watch?v=7iVjcMDPC14

            https://www.youtube.com/watch?v=EElKJao9cmA

            i najpiękniejsze : wersja polska, Michnikowski
            https://www.youtube.com/watch?v=2ogL0zlu1ho

          • i jeszcze
            Jo Stafford
            https://www.youtube.com/watch?v=XmhsB8bkkq4
            Peggy Lee
            https://www.youtube.com/watch?v=YI7nixC_CNA
            Doris Day
            https://www.youtube.com/watch?v=H4qKkKqCYrQ

            …i polecam tez goraco Pani uwadze mlodsze pokolenie w osobie Norah Jones
            https://www.youtube.com/watch?v=fG5bXP5MiR8
            To podobnie jak przy You'll Never Walk Alone, latwiej chyba wymienic tych wykonawcow, ktorzy nie mieli tego w repertuarze.  🙂
             
            A u nas juz wystarczajaco sie napadalo i potrafie zadowolic sie tez samym wrzesniem…
            Billie Holiday
            https://www.youtube.com/watch?v=OgwoGwGNgFY
            Sarah Vaughan
            https://www.youtube.com/watch?v=otPzP4YYFpE

            PS. Michnikowskiego kazda kocha, bo w nim jest sex i daje sie oswoic   😉
            https://www.youtube.com/watch?v=G9zCbVDvQjA
            https://www.youtube.com/watch?v=KSROSFQX2AU

          • O, przepraszam…
            o dachu oczywiscie zapomnialam, ale tu nie obejde sie bez slownika… i czasu. Nadrobie 🙂
            …wait…wait…wait…wait…wait…wait…

          • Nie umiem…poddaje sie…
            nie mam zielonego pojecia, jak sie te rozne Bodendecker po polsku nazywaja. Ja nigdy w Polsce nie mialam ogrodka i nie znam tych slowek 🙁
            Serio. Zaczelam szukac po slownikach, ale to tak mozolne, ze glupieje wlasnie od tego powoli.
            …jeszcze bardziej bezradna jestem wobec terminow informatycznych. Swiat szybko zmienia sie, w latach 80-tych nikt nie mial komputera w domu, “nie zdarzylam” sie nauczyc…i w ten sposob mam to tylko po niemiecku i troche po angielsku.
             
            Prosze wybaczyc. Ja zreszta juz sie przyznalam, ze w sprawach ogodkowych to ja jestem… raczej talentfrei, ze sie tak ladnie wyraze /wolna od talentu?  😉
             
            Snieg i deszcz nie sa problemem, bo dach nie jest w rzeczywistosci „plaski“ tylko wznosi sie lekko w jedna strone i jest system odprowadzania nadmiaru wody. Uff…
             
            PS
            >> A co się robi, jak spadnie śnieg
             
            Jak to co? – spiewa!   😉
             
            “Rusz sie, Jü, bo snieg na dworze.
            Mowie: wstan, bo bedzie gorzej!
            Jü, wstan, bo Ci przyloze!
            Wstan, Jü, ach wstan!“       ….czy jakos tak…
             

          • à propos “poddaje sie“ i Hirsch (Jelen), da oben
            przypomnial mi sie taki stary dowcip mysliwski.

            Zona jednego mysliwego postanowila, ze tez chce raz wziac udzial w polowaniu.
            Pan malzonek zabral wiec ze soba, w lesie wytumaczyl, jak zaczaic sie na zwierzyne, jak obslugiwac bron, przymierzyc, strzelic i na koniec oswiadczyl:
             
            – Ale najwazniejsze jest: jesli uda ci sie cos upolowac, musisz natychmiast biec do tego miejsca, bo upolowane zwierze NALEZY SIE temu, kto pierwszy sie przy nim zjawi.
             
            Maz odszedl, zostawiajac zone sama. Po jakim czasie slyszy strzaly, wiec leci z powrotem.
            Juz z daleka dobiega go zajadla klotnia: zona i jakis nieznany mezczyzna…
            Biegnie coraz szybciej, klotnia coraz glosniejsza, az w koncu dobiega go wyraznie zmeczony i zrezygnowany glos mezczyzny:
             
            – …Juz nie moge…poddaje sie…wygrala pani: TO JEST PANI JELEN…a wolno mi przynajmniej siodlo zabrac?

          • Wrzesień
            koniec lata. W Polsce to obraz Chełmońskiego „Babie lato”.
            https://wolnelektury.pl/katalog/obraz/sceny-rodzajowe-chelmonski-babie-lato/

            Na świecie, to Indian summer.
            Szukałam, ale nastrój oddaje tylko Joe Dassin. Może jest jesze ktoś inny. Ale nie znalazłam na razie.
            https://www.youtube.com/watch?v=oDbOpslD8Ho

            Dla mnie koniec lata, to żółte kwiaty nawłoci i wrotycza, syty czas dla różnych stworzeń. Dziś widziałam wronę siwą wyjadającą orzech włoski. Niech jej pójdzie na zdrowie/

          • I jeszcze marzy mi sie
            jesien taka juz zlota i lisciem sypiaca:
            Edith Piaf
            https://www.youtube.com/watch?v=n2s2tPORlW4
            Yves Montand
            https://www.youtube.com/watch?v=Xo1C6E7jbPw
            Frank Sinatra (dwa linki, bo wlasnie jeden u mnie zostal zablokowany, nie wiem, jak u Was)
            https://www.youtube.com/watch?v=qhjAD2143y0
            https://www.youtube.com/watch?v=rduLAaDQgeU
            André Rieu
            https://www.youtube.com/watch?v=7cylzjvf0vk
            i oczywiscie Andrea Bocelli, ktorego juz gdzies wklejalam, ale dla porzadku tu tez 🙂
            https://www.youtube.com/watch?v=qNKhpG3apQU

          • Aha, w Waszych stronach
            nie ma tyle śniegu, aby trzeba było włazić na dach z łopatą i zrzucać. Ja mam dach spadzisty.
            Taki ogródek, jak u Ciebie  ma też inną zaletę, może stanowić świetny kamuflaż przeciwlotniczy, Gdyby wróg chciał zbombardować obiekty cywilne, to będzie widział tylko ukwiecone łąki i poleci dalej.
            To taki trochę czarny humor, ale w sumie chyba niezły, bo z happy endem.

          • Jak beda naloty,
            to my sie ukryjemy w domu po dziadku. Stoi pusty juz trzeci rok i nikt sie nie kwapi, cos z nim zrobic. A na takim zadupiu, ze go na zadnej mapie nie znajdziesz.

            …Qurcze…, a moze trzeba lepiej drzwi dechami zabic, bo jak za pare lat zagladniesz, moze ten dom juz na jakies Moschee przerobiony przez naplywajacych gosci 😉

          • Yo lciu, to pociechy sasiada!
            Ja mam samych chlopakow, juz dawno wiekszych ode mnie i od ubieglego tygonia nawet obu (!) doroslych.  🙂
            Chociaz dla matki dziecko to juz na zawsze jej dzieckiem jest…niezaleznie od wieku.
            A takie szczegolne, jak to mlodsze jest, to szczegolnie.

            …slucham jeszcze w drugim oknie, jakie ladne rzeczy mi tu Pani Lukrecja przygotowala…

          • Że niby dorosłe chłopaki nie mogą być bardzo ładne?
            Albo dzieci sąsiadów? Własną twarzą bym zaświadczył, ale boję się ewentualnych fanów i  trochę o nich. Pozdrawiam Obie Panie i tak trzymać, muzyka lepsza od piłki, choć w obu dziedzinach Niemcy grają jak się patrzy, słucha.
            Buźka po sąsiedzku

          • Popadało nieco
            i przestało. Ta susza w Polsce daje się we znaki bardzo tym roślinom, które się płytko korzenią.
            Reszta ma się dobrze. U nas jest zielono. Tzn brzozy, sosny, dęby, klony. Gorzej z trawnikiem.

            Niestety płytko się korzeni dużo roślin jadalnych :((

            Sąsiedzi zainstalowali sobie w ogrodzie jakieś niebieskie światełka. Po zmroku wygląda czarodziejsko. Kiedyś był na yt cały balet „Sen nocy letniej” Mendelssona, ale już nie ma. Teraz jest  w kawałkach.
            Niedawno była pełnia, te światełka i uwertura do Snu nocy.
            https://www.youtube.com/watch?v=Xov_TrNqf8Y

          • P r z e p i e k n e :)))
            Bajecznie piekne. Bardzo,bardzo dziekuje :))
             
            Ale faktycznie nie ma juz calosci, tylko 1 akt i piersza scena zaslubin Tezeusza i Hipolity z drugiego, przekopalam wszysko wzdluz i wszerz. Link zachowam, dziekuje bardzo, czesto rzeczy pojawiaja sie na powrot po jakims czasie.
             
            To bardzo wdzieczny podklad (?) /Grundlage/ dla baletu, ale odwrotnie tez…
            Jerzy Grzegorzewski popelnil niegdys Sen nocy letniej w Teatrze Polskim we Wroclawiu (ja pochodze z Wroclawia) i pamietam, ze m.in. z zaangazowaniem wielu artystow wroclawskiej pantomimy Tomaszewskiego. Zreszta kazda jego praca byla arcydzielem.
             
            I przyznam sie nawet, ze gdy pierwszy raz (2005) zaplatalam sie na polskie stronki, to najpierw zgooglowalam oczywiscie kogos bardzo mi bliskiego, ktorego sadzilam wiki zna, i ucieszalam sie, ze idzie Mu dobrze. A w drugim rzucie pomylalam, a nad czym pracuje dzis Grzegorzewski…i zrobilo mi sie okropnie, okropnie smutno, ze juz odszedl :((
             
            Z tamtego przedstawienie wiele juz sie w pamieci zatarlo, Boguslaw Linda gral Spodka, nie wiem skad to skojarzenie nagle, ppb. bo migalo mi to nazwisko po Onecie. Linda stawial we Wroclawiu pierwsze kroki na scenie.
             
            …i odplynelam do czasow pacholecych, gdy czlek byl mlody, glupi, jak but i z racji wieku najmadrzejszy i wiedzial najlepiej…
             
            Frank Sinatra – Sentimental Journey
            https://www.youtube.com/watch?v=wlj-zzAQq34
             

          • Pierwszy refleks sie liczy 🙂
            Mysle, te filmy moga sie Pani podobac
             
            1. Die Geisha (Memoirs of a Geisha)
            https://www.youtube.com/watch?v=8LwrCTSU-lU
             
            2. Ziemlich beste Freunde (The Intouchables)
            https://www.youtube.com/watch?v=R8wUIez–WE
            …o prawdziwej przyjazni ognia z woda 😉 – na ile umiem ocenic Pani poczucie humoru, moze sie podobac 🙂
             
            3. Hearts in Atlantis
            https://www.youtube.com/watch?v=P03TqidF_wA
            https://www.youtube.com/watch?v=zjnAWlV_JoE
            ….to jest ekranizacja powiesci Stephen King o tym samym tytule

          • Znam 🙂
            …pyszna uciecha   :)))
             
            Ostrzezenie: Prosze uwazac – ma Pani przed soba swiezo upieczonego Film-fanatyka?,–idiote? …zabraknie miejsca na Serwer i Matek nas pogoni… 😉
             
            Tak swiezo to tez nie, od 3 lat moze. Tak sie raz zlozylo, ze spedzilam kila tygodni w klinice i zupelnie swiadomie odrzucilam caly ten szum medialny, telewizje, prase i internet wlaczajac. To byla wlasciwa na tamten czas decyzja, a po powrocie do domu jakos ja zachowalam. Telewizora zaczelam uzywac wylacznie do odtwarzania filmow, a poniewaz nie lubie ganiac z pilotem po programach i byc skazana na to, co TV zaproponuje, zgromadzilam nawet juz troche zbyt pokazna filmoteke, a konca nie widac…
            Jesli spodobal mi sie debiut Sam Mendes mit “American Beauty“ to juz tylko krok, zeby szukac i obejrzec wszystkie jego filmy. Nawiasem: Mendes zaczynal od teatru, zanim zabral sie za film :)) I takim to sposobem zgromadzilam pokazna ilosc Kieslowskiego; prawie wszystlo, co Milos Forman zrobil – jego pierwszy “gniot” wlaczajac. Lubie solidny warsztat Clint Eastwood ( i to nie tylko “The Bridges of Madison Country”, ktore kazda kobieta lubi, ale w kazdym z gatunkow Eastwood umie sie obronic, jak Thriller “Mystik River”, czy z pewnoscia w Posce znane Gran Torino, Million Dolar Baby, Herafter.
            Junior “zawinil” Filmografie Tarantino i zarazil filmami braci Coen, a on ode mnie zarazil sie Inarritu… Ja jestem w kazdym Genre do wziecia, pod warunkiem, ze film ma rece i nogi; Tony Scott i Guy Ritchie tez nie pogardze.   😉 A Junior tez mnie nie raz zadziwil, bo bardzo podobalo mu sie np. “Podwojne zycie Weroniki” i pare czesci Dekalogu, chociaz z wieku i upodoban to oczywiscie Action i Sci-Fi dominuja.
             
            A gdy nastroj podly, nie ma nic lepszego niz stare filmy…kocham ten beztroski swiat…  Audrey Hepburn albo  „Pol zartem, pol serio“ – jesli wierzys anegdocie rodzinnej, urodzilam sie prawie w kinie i polski tytul zadbal moze o to, ze cale to zycie, jakies takie z nim zgodne 😉 Zreszta lubie wiekszosc filmow Billy Wilder.
             
            Umiem sobie wyobrazic, ze moze Pani tez lubi filmy np. z Ingrid Bergman (Indiscreet albo Cactus Flower – nie znam polskich tytulow – Niedyskretnie? Kwiat Kaktusa?). Zgadlam?
             
            Mialam moze 7 lat, Tato zabral mnie do kina (kino Kubus sie chyba zwalo i na Oporowie bylo) na Hrabine z Hong Kong. Ilekroc puszczam ten film, mam takie wrazenie, jakby siedzial jeszcze kolo mnie i ukradkiem sprawdzal, czy dobrze film wybral i czy sie dobrze bawie…moze stad ten pociag do starych filmow…?
             
            I nie umiem zamknac tego postu bez zdradzenia mojego absolutnego faworyta. Jest nim Alejandro Gonzalez Inarritu, poczynajac oczywiscie od  "21 Grams". To nie jest z pewnoscia latwe kino, ale dla mnie najlepsze z najlepszych, niesamowicie poruszajace, wrecz zagarniajace widza, ale tez dotyczy egzystencjanych tematow: zycia, smierci, milosci, cierpienia, nienawisci i to podanych bez pardonu, tak jak zycie samo to robi. Ma tez ciekawa technike, pozornie luzny Collage zdarzen, bynajmniej nie chronologiczny, z ktorego dopiero wylania sie story i wzajemnie splecione losy bohaterow.
             
            I niekoniecznie zachecam Pania do obejrzenia, chcialam tu raczej napisac, co mnie porusza i tez pomyslalam – zaglada tu tez Yo La, u Niego bylby ten film w dobrych rekach i oczach.
             
            Nie umiem sobie dac po palcach, zeby nie zamiescic, co YT ma:
            21 Grams Trailer
            https://www.youtube.com/watch?v=bez20so070I
             
            oraz 2 sceny tez z YT, ale tylko dla Yo Li, prosze, bo to nie jest latwy film i nie pasuje to lekkosci tego Topic
            https://www.youtube.com/watch?v=dv_kVbGHvsc
            https://www.youtube.com/watch?v=O6VNS6AgRYE
             
            …ja w kazdym razie, gdy Filmoteka zacznie plonac, chociaz ten jeden film staralabym sie uratowac 😉
             
            A zeby Pani tez cos miala z tego przydlugiego postu, ide natychmiast na dol rzucic okiem, co mysle mogloby Pan sie podobac. Do zaraz 🙂

          • Bylam, zobaczylam, sie ubogacilam, dziekuje 🙂
            Do Kurosawy jeszcze sie nie dobralam, poza Siedmioma oczywiscie.
             
            Na tamtym Topic widac jeszcze slady stop Markiza w piachu oraz, ze MK byl w szpitalu.
            Ale tak sobie mysle, ze jesli nawet ze szpitala pisal …to ma zdrowie 😉 …eee pewnie Mu po prostu zazdroszcze.    😉

          • Tylko krotko wyprzedzili
            na ostatniej prostej, Pani Lukrecjo. Albo jakby to Hirsch powiedzial: wrocili do domu…
            Pokoj Ich Duszy.

  2. Gruchanie Sierpowek dziala uspokajajaco,
    zeby nie powiedziec: wrecz kojaco. Fajnie to Pani ma 🙂
     
    Chcialam tu wkleic taki kawalek muzyczny, ktory zaczyna sie dluga partia Walengesang (piesn? waleni), nawet zaczelam juz tlumaczenie, ale … stchorzylam, bo to nie kazdego gust jest. Ja Lugwig Hirsch od zawsze kochalam, od niego zaczela sie moja przygoda z jezykiem niemieckim, chociaz to Wiener dusza i dialektem.
     
    Tak wiec zostawiam tu cos latwiejszego: maly zlotoglowy slowik dla Pani, Lukrecjo.
    Mam nadzieje ze sie spodoba.
     
    Jackie Evancho
    – “Pie Jesu” z Requiem Webbera
    – “O mio babbino caro” Pucciniego

    • Słowiczek
      złotowłosy i słodki :)) Dziekuję

      Ale nie koniec kłopotów naszej Streptopelia decaocto. Otóż ten świerk kłujący, albo inaczej świerk srebrny (Picea pungens Engelm.) zaatakowała Opieńka miodowa (Armillaria mellea (Vahl) P. Kumm.) – grzybek wybitnie jadalny dla ludzi, ale zabójczy dla drzewek. I świerk po prostu zwalił się, czyli opadł, niwecząc ogrodzenie między parcelami. To drobiazg, bo po usunięciu padłego Picea pungens  Engelm, płot się podniósł, a podciągnięty fizycznie prawie wrócił. Rzecz jednak w czym innym.
      Otóż Streptopelia decaocto miały zwyczaj przesiadywać na modrzewiu europejskim (Larix decidua Mill.), który niestety też się zwalił, przygnieciony świerkiem.   Teraz nie ma ani gniazda, ani gałązek, skąd można obserwować okolicę. Pozostała wprawdzie jodła pospolita, inaczej jodła biała (Abies alba Mill.) , ale na jej gałęziach przesiadywała para srok (Pica pica)
      Wywiązała się bójka i sroki przegrały.
      Może się więc wszystko na dobre obróci.
      Chyba, ze się kibicuje srokom. :((

      • iglaki są własnością państwa
        Z drzewami trzeba uważać, bo każde po wyrośnięciu przechodzi na własność państwa, i za ścięcie są straszne kary.
        Sprzedawca mówił “panie, góra dwa metry”, a teraz sięga ponad dach, i muszę w lecie światło zapalać, by coś dostrzec w pokoju.

        • Nie tylko iglaki
          wszystkie drzewa z wyjatkiem owocowych. W zeszłym roku wycinaliśmy brzozę prawie 70 letnią. Oczywiście za urzędowym pozwoleniem, oraz jeden świerk. Krzewy chyba też. Widziałam niedawno w tv jak ludzie wycięli głogi na polu, a inni zadenuncjowali i teraz łupnięto jakąś horendalną karę.
          Ale jak opieńka się wda, to państwu nic do tego. Może sobie opieńkę pozywać. 

          • Wow!
            A ja myslalam, ze ksiega nonsensow jest u nas najobszerniejsza 😉
            Moze warto sprawdzic, czy u nas tez 10 lat obowiazuje, bo akurat 9 lat temu nawrzucalam do ziemi, co w rece wpadlo. Taki ze mnie ogrodnik, pomyslalam – polowa i tak nie przezyje – a to wszystko rosnie jak glupie, wystarczy nie przeszkadzac…
             
            Mam ale inny piekny przyklad absurdu, bardzo bardzo blisko, tylko sufit mnie od niego dzieli.
            Moje miasto wymyslilo sobie, ze mamy miec ….laczke na dachu, nie wiem moze dla tych co przelotem nad RT w dol sobie popatrza, zielono ma myc. Wiec gramy w zielone 🙂

            Sasiad podarowal fotke, ja tam sie po dachach nie wlocze, nawet po wlasnych nie  🙂
            Wszystkie 13 dachow (bo tylu nas sie w nieszczesciu sasiadow w kupe zebralo), wygladaja jednakowo;to samo ogrodnictwo je robi. Musialam troszke twarzyczki dzieci zaslonic, ale inaczej nie moge bez zgody publikowac.

            Wiosna na dachu

          • To ładnie wygląda
            Co tam rośnie? A co się robi, jak spadnie śnieg (chyba, żw w Twojej okolivcy śnieg nigdy nie pada?
            Bo deszcz u nas wczoraj pokropił, ach, co za radość
            https://www.youtube.com/watch?v=-2D1nmBkzMU

            a mamy już wrzesień, przydałoby się
            https://www.youtube.com/watch?v=JDe4c6FLonM

            https://www.youtube.com/watch?v=pATT-loPtrc

            https://www.youtube.com/watch?v=7iVjcMDPC14

            https://www.youtube.com/watch?v=EElKJao9cmA

            i najpiękniejsze : wersja polska, Michnikowski
            https://www.youtube.com/watch?v=2ogL0zlu1ho

          • i jeszcze
            Jo Stafford
            https://www.youtube.com/watch?v=XmhsB8bkkq4
            Peggy Lee
            https://www.youtube.com/watch?v=YI7nixC_CNA
            Doris Day
            https://www.youtube.com/watch?v=H4qKkKqCYrQ

            …i polecam tez goraco Pani uwadze mlodsze pokolenie w osobie Norah Jones
            https://www.youtube.com/watch?v=fG5bXP5MiR8
            To podobnie jak przy You'll Never Walk Alone, latwiej chyba wymienic tych wykonawcow, ktorzy nie mieli tego w repertuarze.  🙂
             
            A u nas juz wystarczajaco sie napadalo i potrafie zadowolic sie tez samym wrzesniem…
            Billie Holiday
            https://www.youtube.com/watch?v=OgwoGwGNgFY
            Sarah Vaughan
            https://www.youtube.com/watch?v=otPzP4YYFpE

            PS. Michnikowskiego kazda kocha, bo w nim jest sex i daje sie oswoic   😉
            https://www.youtube.com/watch?v=G9zCbVDvQjA
            https://www.youtube.com/watch?v=KSROSFQX2AU

          • O, przepraszam…
            o dachu oczywiscie zapomnialam, ale tu nie obejde sie bez slownika… i czasu. Nadrobie 🙂
            …wait…wait…wait…wait…wait…wait…

          • Nie umiem…poddaje sie…
            nie mam zielonego pojecia, jak sie te rozne Bodendecker po polsku nazywaja. Ja nigdy w Polsce nie mialam ogrodka i nie znam tych slowek 🙁
            Serio. Zaczelam szukac po slownikach, ale to tak mozolne, ze glupieje wlasnie od tego powoli.
            …jeszcze bardziej bezradna jestem wobec terminow informatycznych. Swiat szybko zmienia sie, w latach 80-tych nikt nie mial komputera w domu, “nie zdarzylam” sie nauczyc…i w ten sposob mam to tylko po niemiecku i troche po angielsku.
             
            Prosze wybaczyc. Ja zreszta juz sie przyznalam, ze w sprawach ogodkowych to ja jestem… raczej talentfrei, ze sie tak ladnie wyraze /wolna od talentu?  😉
             
            Snieg i deszcz nie sa problemem, bo dach nie jest w rzeczywistosci „plaski“ tylko wznosi sie lekko w jedna strone i jest system odprowadzania nadmiaru wody. Uff…
             
            PS
            >> A co się robi, jak spadnie śnieg
             
            Jak to co? – spiewa!   😉
             
            “Rusz sie, Jü, bo snieg na dworze.
            Mowie: wstan, bo bedzie gorzej!
            Jü, wstan, bo Ci przyloze!
            Wstan, Jü, ach wstan!“       ….czy jakos tak…
             

          • à propos “poddaje sie“ i Hirsch (Jelen), da oben
            przypomnial mi sie taki stary dowcip mysliwski.

            Zona jednego mysliwego postanowila, ze tez chce raz wziac udzial w polowaniu.
            Pan malzonek zabral wiec ze soba, w lesie wytumaczyl, jak zaczaic sie na zwierzyne, jak obslugiwac bron, przymierzyc, strzelic i na koniec oswiadczyl:
             
            – Ale najwazniejsze jest: jesli uda ci sie cos upolowac, musisz natychmiast biec do tego miejsca, bo upolowane zwierze NALEZY SIE temu, kto pierwszy sie przy nim zjawi.
             
            Maz odszedl, zostawiajac zone sama. Po jakim czasie slyszy strzaly, wiec leci z powrotem.
            Juz z daleka dobiega go zajadla klotnia: zona i jakis nieznany mezczyzna…
            Biegnie coraz szybciej, klotnia coraz glosniejsza, az w koncu dobiega go wyraznie zmeczony i zrezygnowany glos mezczyzny:
             
            – …Juz nie moge…poddaje sie…wygrala pani: TO JEST PANI JELEN…a wolno mi przynajmniej siodlo zabrac?

          • Wrzesień
            koniec lata. W Polsce to obraz Chełmońskiego „Babie lato”.
            https://wolnelektury.pl/katalog/obraz/sceny-rodzajowe-chelmonski-babie-lato/

            Na świecie, to Indian summer.
            Szukałam, ale nastrój oddaje tylko Joe Dassin. Może jest jesze ktoś inny. Ale nie znalazłam na razie.
            https://www.youtube.com/watch?v=oDbOpslD8Ho

            Dla mnie koniec lata, to żółte kwiaty nawłoci i wrotycza, syty czas dla różnych stworzeń. Dziś widziałam wronę siwą wyjadającą orzech włoski. Niech jej pójdzie na zdrowie/

          • I jeszcze marzy mi sie
            jesien taka juz zlota i lisciem sypiaca:
            Edith Piaf
            https://www.youtube.com/watch?v=n2s2tPORlW4
            Yves Montand
            https://www.youtube.com/watch?v=Xo1C6E7jbPw
            Frank Sinatra (dwa linki, bo wlasnie jeden u mnie zostal zablokowany, nie wiem, jak u Was)
            https://www.youtube.com/watch?v=qhjAD2143y0
            https://www.youtube.com/watch?v=rduLAaDQgeU
            André Rieu
            https://www.youtube.com/watch?v=7cylzjvf0vk
            i oczywiscie Andrea Bocelli, ktorego juz gdzies wklejalam, ale dla porzadku tu tez 🙂
            https://www.youtube.com/watch?v=qNKhpG3apQU

          • Aha, w Waszych stronach
            nie ma tyle śniegu, aby trzeba było włazić na dach z łopatą i zrzucać. Ja mam dach spadzisty.
            Taki ogródek, jak u Ciebie  ma też inną zaletę, może stanowić świetny kamuflaż przeciwlotniczy, Gdyby wróg chciał zbombardować obiekty cywilne, to będzie widział tylko ukwiecone łąki i poleci dalej.
            To taki trochę czarny humor, ale w sumie chyba niezły, bo z happy endem.

          • Jak beda naloty,
            to my sie ukryjemy w domu po dziadku. Stoi pusty juz trzeci rok i nikt sie nie kwapi, cos z nim zrobic. A na takim zadupiu, ze go na zadnej mapie nie znajdziesz.

            …Qurcze…, a moze trzeba lepiej drzwi dechami zabic, bo jak za pare lat zagladniesz, moze ten dom juz na jakies Moschee przerobiony przez naplywajacych gosci 😉

          • Yo lciu, to pociechy sasiada!
            Ja mam samych chlopakow, juz dawno wiekszych ode mnie i od ubieglego tygonia nawet obu (!) doroslych.  🙂
            Chociaz dla matki dziecko to juz na zawsze jej dzieckiem jest…niezaleznie od wieku.
            A takie szczegolne, jak to mlodsze jest, to szczegolnie.

            …slucham jeszcze w drugim oknie, jakie ladne rzeczy mi tu Pani Lukrecja przygotowala…

          • Że niby dorosłe chłopaki nie mogą być bardzo ładne?
            Albo dzieci sąsiadów? Własną twarzą bym zaświadczył, ale boję się ewentualnych fanów i  trochę o nich. Pozdrawiam Obie Panie i tak trzymać, muzyka lepsza od piłki, choć w obu dziedzinach Niemcy grają jak się patrzy, słucha.
            Buźka po sąsiedzku

          • Popadało nieco
            i przestało. Ta susza w Polsce daje się we znaki bardzo tym roślinom, które się płytko korzenią.
            Reszta ma się dobrze. U nas jest zielono. Tzn brzozy, sosny, dęby, klony. Gorzej z trawnikiem.

            Niestety płytko się korzeni dużo roślin jadalnych :((

            Sąsiedzi zainstalowali sobie w ogrodzie jakieś niebieskie światełka. Po zmroku wygląda czarodziejsko. Kiedyś był na yt cały balet „Sen nocy letniej” Mendelssona, ale już nie ma. Teraz jest  w kawałkach.
            Niedawno była pełnia, te światełka i uwertura do Snu nocy.
            https://www.youtube.com/watch?v=Xov_TrNqf8Y

          • P r z e p i e k n e :)))
            Bajecznie piekne. Bardzo,bardzo dziekuje :))
             
            Ale faktycznie nie ma juz calosci, tylko 1 akt i piersza scena zaslubin Tezeusza i Hipolity z drugiego, przekopalam wszysko wzdluz i wszerz. Link zachowam, dziekuje bardzo, czesto rzeczy pojawiaja sie na powrot po jakims czasie.
             
            To bardzo wdzieczny podklad (?) /Grundlage/ dla baletu, ale odwrotnie tez…
            Jerzy Grzegorzewski popelnil niegdys Sen nocy letniej w Teatrze Polskim we Wroclawiu (ja pochodze z Wroclawia) i pamietam, ze m.in. z zaangazowaniem wielu artystow wroclawskiej pantomimy Tomaszewskiego. Zreszta kazda jego praca byla arcydzielem.
             
            I przyznam sie nawet, ze gdy pierwszy raz (2005) zaplatalam sie na polskie stronki, to najpierw zgooglowalam oczywiscie kogos bardzo mi bliskiego, ktorego sadzilam wiki zna, i ucieszalam sie, ze idzie Mu dobrze. A w drugim rzucie pomylalam, a nad czym pracuje dzis Grzegorzewski…i zrobilo mi sie okropnie, okropnie smutno, ze juz odszedl :((
             
            Z tamtego przedstawienie wiele juz sie w pamieci zatarlo, Boguslaw Linda gral Spodka, nie wiem skad to skojarzenie nagle, ppb. bo migalo mi to nazwisko po Onecie. Linda stawial we Wroclawiu pierwsze kroki na scenie.
             
            …i odplynelam do czasow pacholecych, gdy czlek byl mlody, glupi, jak but i z racji wieku najmadrzejszy i wiedzial najlepiej…
             
            Frank Sinatra – Sentimental Journey
            https://www.youtube.com/watch?v=wlj-zzAQq34
             

          • Pierwszy refleks sie liczy 🙂
            Mysle, te filmy moga sie Pani podobac
             
            1. Die Geisha (Memoirs of a Geisha)
            https://www.youtube.com/watch?v=8LwrCTSU-lU
             
            2. Ziemlich beste Freunde (The Intouchables)
            https://www.youtube.com/watch?v=R8wUIez–WE
            …o prawdziwej przyjazni ognia z woda 😉 – na ile umiem ocenic Pani poczucie humoru, moze sie podobac 🙂
             
            3. Hearts in Atlantis
            https://www.youtube.com/watch?v=P03TqidF_wA
            https://www.youtube.com/watch?v=zjnAWlV_JoE
            ….to jest ekranizacja powiesci Stephen King o tym samym tytule

          • Znam 🙂
            …pyszna uciecha   :)))
             
            Ostrzezenie: Prosze uwazac – ma Pani przed soba swiezo upieczonego Film-fanatyka?,–idiote? …zabraknie miejsca na Serwer i Matek nas pogoni… 😉
             
            Tak swiezo to tez nie, od 3 lat moze. Tak sie raz zlozylo, ze spedzilam kila tygodni w klinice i zupelnie swiadomie odrzucilam caly ten szum medialny, telewizje, prase i internet wlaczajac. To byla wlasciwa na tamten czas decyzja, a po powrocie do domu jakos ja zachowalam. Telewizora zaczelam uzywac wylacznie do odtwarzania filmow, a poniewaz nie lubie ganiac z pilotem po programach i byc skazana na to, co TV zaproponuje, zgromadzilam nawet juz troche zbyt pokazna filmoteke, a konca nie widac…
            Jesli spodobal mi sie debiut Sam Mendes mit “American Beauty“ to juz tylko krok, zeby szukac i obejrzec wszystkie jego filmy. Nawiasem: Mendes zaczynal od teatru, zanim zabral sie za film :)) I takim to sposobem zgromadzilam pokazna ilosc Kieslowskiego; prawie wszystlo, co Milos Forman zrobil – jego pierwszy “gniot” wlaczajac. Lubie solidny warsztat Clint Eastwood ( i to nie tylko “The Bridges of Madison Country”, ktore kazda kobieta lubi, ale w kazdym z gatunkow Eastwood umie sie obronic, jak Thriller “Mystik River”, czy z pewnoscia w Posce znane Gran Torino, Million Dolar Baby, Herafter.
            Junior “zawinil” Filmografie Tarantino i zarazil filmami braci Coen, a on ode mnie zarazil sie Inarritu… Ja jestem w kazdym Genre do wziecia, pod warunkiem, ze film ma rece i nogi; Tony Scott i Guy Ritchie tez nie pogardze.   😉 A Junior tez mnie nie raz zadziwil, bo bardzo podobalo mu sie np. “Podwojne zycie Weroniki” i pare czesci Dekalogu, chociaz z wieku i upodoban to oczywiscie Action i Sci-Fi dominuja.
             
            A gdy nastroj podly, nie ma nic lepszego niz stare filmy…kocham ten beztroski swiat…  Audrey Hepburn albo  „Pol zartem, pol serio“ – jesli wierzys anegdocie rodzinnej, urodzilam sie prawie w kinie i polski tytul zadbal moze o to, ze cale to zycie, jakies takie z nim zgodne 😉 Zreszta lubie wiekszosc filmow Billy Wilder.
             
            Umiem sobie wyobrazic, ze moze Pani tez lubi filmy np. z Ingrid Bergman (Indiscreet albo Cactus Flower – nie znam polskich tytulow – Niedyskretnie? Kwiat Kaktusa?). Zgadlam?
             
            Mialam moze 7 lat, Tato zabral mnie do kina (kino Kubus sie chyba zwalo i na Oporowie bylo) na Hrabine z Hong Kong. Ilekroc puszczam ten film, mam takie wrazenie, jakby siedzial jeszcze kolo mnie i ukradkiem sprawdzal, czy dobrze film wybral i czy sie dobrze bawie…moze stad ten pociag do starych filmow…?
             
            I nie umiem zamknac tego postu bez zdradzenia mojego absolutnego faworyta. Jest nim Alejandro Gonzalez Inarritu, poczynajac oczywiscie od  "21 Grams". To nie jest z pewnoscia latwe kino, ale dla mnie najlepsze z najlepszych, niesamowicie poruszajace, wrecz zagarniajace widza, ale tez dotyczy egzystencjanych tematow: zycia, smierci, milosci, cierpienia, nienawisci i to podanych bez pardonu, tak jak zycie samo to robi. Ma tez ciekawa technike, pozornie luzny Collage zdarzen, bynajmniej nie chronologiczny, z ktorego dopiero wylania sie story i wzajemnie splecione losy bohaterow.
             
            I niekoniecznie zachecam Pania do obejrzenia, chcialam tu raczej napisac, co mnie porusza i tez pomyslalam – zaglada tu tez Yo La, u Niego bylby ten film w dobrych rekach i oczach.
             
            Nie umiem sobie dac po palcach, zeby nie zamiescic, co YT ma:
            21 Grams Trailer
            https://www.youtube.com/watch?v=bez20so070I
             
            oraz 2 sceny tez z YT, ale tylko dla Yo Li, prosze, bo to nie jest latwy film i nie pasuje to lekkosci tego Topic
            https://www.youtube.com/watch?v=dv_kVbGHvsc
            https://www.youtube.com/watch?v=O6VNS6AgRYE
             
            …ja w kazdym razie, gdy Filmoteka zacznie plonac, chociaz ten jeden film staralabym sie uratowac 😉
             
            A zeby Pani tez cos miala z tego przydlugiego postu, ide natychmiast na dol rzucic okiem, co mysle mogloby Pan sie podobac. Do zaraz 🙂

          • Bylam, zobaczylam, sie ubogacilam, dziekuje 🙂
            Do Kurosawy jeszcze sie nie dobralam, poza Siedmioma oczywiscie.
             
            Na tamtym Topic widac jeszcze slady stop Markiza w piachu oraz, ze MK byl w szpitalu.
            Ale tak sobie mysle, ze jesli nawet ze szpitala pisal …to ma zdrowie 😉 …eee pewnie Mu po prostu zazdroszcze.    😉

          • Tylko krotko wyprzedzili
            na ostatniej prostej, Pani Lukrecjo. Albo jakby to Hirsch powiedzial: wrocili do domu…
            Pokoj Ich Duszy.

      • to chyba odpowiednik
        naszego ogrodka, ktory mozna nakryc chusteczka do nosa, a co akurat genialnie pasuje do mojego wlasnego 😉

        Ja tez tylko troszke i fonetycznie, ale piekny jezyk, mozna sie zagubic w samym brzmieniu… 🙂

        Mialam kiedys dobrego przyjaciela Belga, mogl nawet przepis na budyn mowic i tak bylo piekne   😉

        Pisze "mialam", bo rozkochal w sobie jakas Helge i wyemigrowali do Australi, wiec nie ma juz wiele poza wymiana swiatecznych serdecznosci. Ale w przy_Jazni pozostal oczywiscie  🙂

      • to chyba odpowiednik
        naszego ogrodka, ktory mozna nakryc chusteczka do nosa, a co akurat genialnie pasuje do mojego wlasnego 😉

        Ja tez tylko troszke i fonetycznie, ale piekny jezyk, mozna sie zagubic w samym brzmieniu… 🙂

        Mialam kiedys dobrego przyjaciela Belga, mogl nawet przepis na budyn mowic i tak bylo piekne   😉

        Pisze "mialam", bo rozkochal w sobie jakas Helge i wyemigrowali do Australi, wiec nie ma juz wiele poza wymiana swiatecznych serdecznosci. Ale w przy_Jazni pozostal oczywiscie  🙂

  3. Miałam mnóstwo roboty
    czasu tyle, aby zerknąć, nie żeby przesłuchać, przeoglądać, przemyśle i napisać, co ja na to.  
    Poza Kurosawą namiętnie oglądałam wszystko Bergmana. W Warszawie było wyświetlane w kinach studyjnych. W tamtych czasach nie wszystko rozumiałam , teraz oglądając, znajduję coraz to nowe przesłania. Oraz dodatkowo wielką wartość dokumentalną. Jak ie były samochody, mieszkania, ubrania, co mówili, jak zyli. To w „Personie” czy w „Scenach z życia małżeńskiego”,
    Te niewspółczesne za to ponadczasowe. "Siódma pieczęć" się obroni przed upływem czasu zawsze W zasadzie rzeczy były „ciężkie”.
    Komedie nieliczne. „O tych paniach” nie podobało mi się, „Uśmiech nocy” za to tak. Znasz, droga in?

    • Das Lächeln einer Sommernacht (Usmiech nocy letniej)
      nasz tytul, to z pewnoscia ten sam film.

      Widzialam, ale dawno temu i tylko w telewizji, ale TAK! – 10 razy swietne!
      Perypetie milosne, poplatanie z pomieszaniem… kto wie, ile Bergman przeniosl na plan z wlasnego zycia   😉  W tym czasie musial chyba byc akurat po raz trzeci (?) kawalerem z odzysku, Liv Ullmann i jeszcze 2 nastepnych prob malzenskich nie liczac. Mial zdrowie  😉
       
      U nas lecial kiedys Musical oparty na tym filmie, ale przegapilam. Tylko te nasze tu okoliczne teatrzyki to taka srednio-duza katastrofa, wiec w sumie nie ma, co zalowac. A gdzies dalej (Bühne Baden wystawila podobno niezle) tylko rzadko uda sie wyrwac, tak juz mam.   😉
       
      PS. Brak czasu rozumiem, bardziej nawet niz ktokolwiek inny 🙂
       

  4. Miałam mnóstwo roboty
    czasu tyle, aby zerknąć, nie żeby przesłuchać, przeoglądać, przemyśle i napisać, co ja na to.  
    Poza Kurosawą namiętnie oglądałam wszystko Bergmana. W Warszawie było wyświetlane w kinach studyjnych. W tamtych czasach nie wszystko rozumiałam , teraz oglądając, znajduję coraz to nowe przesłania. Oraz dodatkowo wielką wartość dokumentalną. Jak ie były samochody, mieszkania, ubrania, co mówili, jak zyli. To w „Personie” czy w „Scenach z życia małżeńskiego”,
    Te niewspółczesne za to ponadczasowe. "Siódma pieczęć" się obroni przed upływem czasu zawsze W zasadzie rzeczy były „ciężkie”.
    Komedie nieliczne. „O tych paniach” nie podobało mi się, „Uśmiech nocy” za to tak. Znasz, droga in?

    • Das Lächeln einer Sommernacht (Usmiech nocy letniej)
      nasz tytul, to z pewnoscia ten sam film.

      Widzialam, ale dawno temu i tylko w telewizji, ale TAK! – 10 razy swietne!
      Perypetie milosne, poplatanie z pomieszaniem… kto wie, ile Bergman przeniosl na plan z wlasnego zycia   😉  W tym czasie musial chyba byc akurat po raz trzeci (?) kawalerem z odzysku, Liv Ullmann i jeszcze 2 nastepnych prob malzenskich nie liczac. Mial zdrowie  😉
       
      U nas lecial kiedys Musical oparty na tym filmie, ale przegapilam. Tylko te nasze tu okoliczne teatrzyki to taka srednio-duza katastrofa, wiec w sumie nie ma, co zalowac. A gdzies dalej (Bühne Baden wystawila podobno niezle) tylko rzadko uda sie wyrwac, tak juz mam.   😉
       
      PS. Brak czasu rozumiem, bardziej nawet niz ktokolwiek inny 🙂
       

  5. i jednak wkleje Ludwiga,
    bo mi jakos tak.

    W twoim jezyku, jak to powiedziec: “Zycie“?
    Czy mowi sie tez: “On/ten tam na gorze je dal”?
    Jaka szkoda tylko, ze z powrotem je odbierze.
    Spryciarz stary, tylko nam je pozyczyl.
     
    Zycie jest (jak) pies: gryzie i ma pchly,
    ma krociutkie nozki jamnika i gna zbyt szybko.
     
    Piekne slowo – “Zycie“, piekne jak gwiazda —
    W twoim jezyku chcialbym je uslyszec,
    Ty moj ogromny przyjacielu tam w srodku morza.
     
    A w twoim jezyku, jak to sie mowi: “Smierc”?
    Czy to tez sie rymuje z “zagrozone wyginieciem“?  / TEZ, bo w niem. rymuje sie // moj przypis/
    A jednak milo odczuc, ze nigdy cokolwiek umrze,
    i slowo “Smierc“, nigdy nie bedzie ostatnim slowem.
     
    Smierc jest skokiem w bok, wiecej niczym.
    Zasypiasz, budzisz sie… tylko w innym lozku.
     
    Piekne slowo – “Smierc“, piekne jak gwiazda —
    W twoim jezyku chcialbym je uslyszec,
    Ty moj ogromny przyjacielu tam w srodku morza.

    Ludwig Hirsch – In deiner Sprache (W Twoim jezyku)

    https://www.youtube.com/watch?v=v_DiAPYQOak

    I prosze nie krzyczec, ze po niemracku, niemracki jest cool 😉
    https://www.youtube.com/watch?v=jrOm_LFe2-c
    https://www.youtube.com/watch?v=IzbrztZFCFA

    • niemracki jest cool
      Był film „Working girl” 1988 U nas Pracująca dziewczyna. Sigourney Weaver zamawiała tam po niemiecku pokój w hotelu w Alpach,Na razie nie mogę znaleźć.

      I dalej moje rózne ulubione:
      Alfred.Hitchcock
      To nie jest tak, że ja się lubię bać. Ale podoba mi się u niego sposób budowania nastroju. Widziałam jego stare filmy. Począwszy od „Bogatych i dziwnych” Zaraz potem "nr 17". Tam jeszcze było za dużo dość infantylnych strachów w rodzaju cienia rozczapierzonej ręki na ścianie.
      Ale im dalej, tym lepiej.

      Tajny agent (1936) Sabotage

      Chłopiec ma dostarczyć bombę zegarową ustawioną na 13:50 Ma przykazane, aby się nie spóźnił. Oczywiście spóźni się. Ostatnie minuty – to te w autobusie, gdzie głaszcze pieska, a co chwila przebitka na zegar.
      https://www.youtube.com/watch?v=178s548EjM4

      Podobnie w Ptakach. Tippi Hedren siedzi na ławce, czekając na koniec lekcji w szkole, a za nią zbiera się coraz więcej czarnych ptaszków.
      https://www.youtube.com/watch?v=ydLJtKlVVZw

      Albo oblężenie na stacji benzynowej, co to wiemy, że człowiek z cygarem nie zrozumie ostrzeżenia.
      https://www.youtube.com/watch?v=IdOF7xg5lug

      • Sabotage nie widzialam,
        ale w tej pierwszej scence, ktora Pani zamiescila – ma Pani racje – stale przebitki na zegar poteguja napiecie, ale tez muzyka oddajaca zagrozenie i kompletnie "nie przystajaca" do milej zabawy z pieskiem…dlatego puls skacze. Ta scena zyje z kontrastow.

        Wiekszosci tych pierwszych filmow fazy "angielskiej" nie znam niestety, poza oczywiscie "Die 39 Stufen" z zawrotnym tempem, ktory stal sie wzorem dla pozniejszego kina pogoni (?) / Verfolgung.
        H. wprowadzil/pozostawil wiele nowosci, nie tylko sposob prowadzenia kamery ale nawet takie, jak swiadome wykorzystanie montazu etc. W Coctail für eine Leiche sa tak dluuuuugie sekwencje, ze powstaje wrazenie, jakby akcja toczyla sie live przed oczami widzow.

        Ale znam za to wiele tych pozniejszych produkcji: The Man Who Knew Too Much (ta pozniejsza wersja z Doris Day), Rear Window, Strangers on a Train (Nieznajomy z pociagu?), maly smieszny film The Trouble with Harry, Topaz, Familiengrab, Marnie, Virtigo, Über den Dächern von Nizza, Ptaki, sama juz nie wiem, co jeszcze i nie znam czesto i gesto polskich i/lub oryginalnych tytulow, ale wiekszosc jego filmow "ma rece i nogi"   😉   a kamieniem milowym w histori kinematografi z pewnoscia jest.

        nabylam niegdys "Ein perfekter Mord", to jest nowe Verfilmung starego klasyka "Dial M for Murder", zrobil go Andrew Davis, z Michael Douglas i Gwyneth Paltrow i…nowy nabytek wyladowal juz w piwnicy, bo oryginal lepszy  🙂

        I jesli nawet ktos nie zna ani jednago calego filmu Hitchcocka, to i tak ze swieca szukac takiego, ktory nie zna sceny "prysznicowej" z Psycho…  😉

        sorry, wiecej dzis nie moge, moze uda mi sie kiedys wieczorem cos do posluchania i/lub zobaczenia wkleic,

        poki co pozdrawiam bardzo serdecznie 🙂

        • Do tej drugiej scenki z Ptaków
          mam sentyment. Kiedyś przyszłam po dziecko do szkoły nieco za wcześnie. Siedziałam na ławce a z okna dobiegały słowa piosenki śpiewanej przez klasę. Takiej, jaką dawniej śpiewałam ja i moja klasa. A na boisku wrony kłóciły się o jakiś kąsek. To było miłe przeżycie.
          W Ptakach widać niepokój. Tippi zapala papierosa, patrzy w okna szkoły. Wiemy, że ptaki się gromadzą za nią, choć widzieliśmy tylko kilka. A piosenka śpiewana przez dzieci jest monotonna i bardzo długa. W tym czasie może się zdarzyć wiele rzeczy. No i zdarza się, jak się okazało.

          W naszej TV jest kanał Kultura. Tam czasami można coś obejrzeć czasem takie serie Hitchcocka, kiedyś Bergmana, czy Kurosawy. Prawie monografie Były też wyświetlane lilmy Louisa Malla : Kochankowie, Winda na szafot, Zazie w metrze.

          W zasadzie siedzą w tych starociach, bo je lubię. Nie sposób opisać mojego wzruszenia, gdy po raz pierwszy zobaczyłam „Wjazd pociągu na stację w Ciotat” z 1896 Braci Lumiere
          https://www.youtube.com/watch?v=2rdBJJKcrJw
          Jest też piękny film o locie na księżyc. 
          https://www.youtube.com/watch?v=_FrdVdKlxUk

          Kiedyś dogrzebałam się do najwcześniejszych filmów Disneya, z 1922. Sa niesamowite. To już prawie 100 lat. Doskonalił się.
          Do obejrzenia Mad doctor z 1933
          https://www.youtube.com/watch?v=K-JlevnccDk
          i jako ciekawostka (niemracki is cool)

          https://www.youtube.com/watch?v=kzH1iaKVsBM

          Potem zdarzały się kicze.
          Teraz kicz za kiczem i kiczem pogania.

          Starocie starociami, ale nie znaczy, że nie obejrzę czasem czegoś nowszego. Coheów np. (Burn after reading, u nas Tajne przez poufne)
          Albo Grand Budapest Hotel Wesa Andersona, 
          Albo piękna wersja Śpiącej królewny, czyli

          Maleficent Stromberga

          https://www.youtube.com/watch?v=8waJ7W3QcJc
          z pocałunkiem prawdziwej miłości :
          https://www.youtube.com/watch?v=SF1icVRq9XM
          Maleficent nie jest kiczem, choć nawiązania do kiczu są. 

          A wracając do Hitchocka, to, czy nie uważasz, droga in, że na panach Grancie i Stewardzie świetnie leża garnitury?
          Dzięki za przypomnienie o Sznurze (Rope, Coctail für eine Leiche )
          Muszę odświeżyć.
          Wspomniałaś też o "Dial M for Murder" , nieudanie odnowionym. To nie jedyny taki przypadek
          Film W pełnym słońcu z 1960 z Alainem Delonem (Plein soleil)
          https://www.youtube.com/watch?v=hlgnyuz1sB4
          (Każą się zarejestrować.)
          wersja współczesna Utalentowany pan Ripley. 10 woda po kisielu.

          • 1928
            nazywal sie taki utworek L.Hirsch, chyba z okazji 50-urodzin Micky Maus go popelnil. Ja nawet juz to dla kogos tlumaczylam niegdys…ale dzis nie moge znalezc nawet oryginalu piosenki. Moze kiedys.
             
            Donald Duck der Nazi…  schockierend  😉      🙂 🙂 🙂
             
            Coen Brüder – prosze poszukac przy okazji “Miller`s Crossing”, jestem absolutnie, ale to absolutnie pewna, ze trafi Pani smak. Scenografie robili obaj bracia, Regie Joel, a Ethan producent. Warty obejrzenia. A poki co do posluchania:

            https://www.youtube.com/watch?v=W2YPsfwSPGg

  6. i jednak wkleje Ludwiga,
    bo mi jakos tak.

    W twoim jezyku, jak to powiedziec: “Zycie“?
    Czy mowi sie tez: “On/ten tam na gorze je dal”?
    Jaka szkoda tylko, ze z powrotem je odbierze.
    Spryciarz stary, tylko nam je pozyczyl.
     
    Zycie jest (jak) pies: gryzie i ma pchly,
    ma krociutkie nozki jamnika i gna zbyt szybko.
     
    Piekne slowo – “Zycie“, piekne jak gwiazda —
    W twoim jezyku chcialbym je uslyszec,
    Ty moj ogromny przyjacielu tam w srodku morza.
     
    A w twoim jezyku, jak to sie mowi: “Smierc”?
    Czy to tez sie rymuje z “zagrozone wyginieciem“?  / TEZ, bo w niem. rymuje sie // moj przypis/
    A jednak milo odczuc, ze nigdy cokolwiek umrze,
    i slowo “Smierc“, nigdy nie bedzie ostatnim slowem.
     
    Smierc jest skokiem w bok, wiecej niczym.
    Zasypiasz, budzisz sie… tylko w innym lozku.
     
    Piekne slowo – “Smierc“, piekne jak gwiazda —
    W twoim jezyku chcialbym je uslyszec,
    Ty moj ogromny przyjacielu tam w srodku morza.

    Ludwig Hirsch – In deiner Sprache (W Twoim jezyku)

    https://www.youtube.com/watch?v=v_DiAPYQOak

    I prosze nie krzyczec, ze po niemracku, niemracki jest cool 😉
    https://www.youtube.com/watch?v=jrOm_LFe2-c
    https://www.youtube.com/watch?v=IzbrztZFCFA

    • niemracki jest cool
      Był film „Working girl” 1988 U nas Pracująca dziewczyna. Sigourney Weaver zamawiała tam po niemiecku pokój w hotelu w Alpach,Na razie nie mogę znaleźć.

      I dalej moje rózne ulubione:
      Alfred.Hitchcock
      To nie jest tak, że ja się lubię bać. Ale podoba mi się u niego sposób budowania nastroju. Widziałam jego stare filmy. Począwszy od „Bogatych i dziwnych” Zaraz potem "nr 17". Tam jeszcze było za dużo dość infantylnych strachów w rodzaju cienia rozczapierzonej ręki na ścianie.
      Ale im dalej, tym lepiej.

      Tajny agent (1936) Sabotage

      Chłopiec ma dostarczyć bombę zegarową ustawioną na 13:50 Ma przykazane, aby się nie spóźnił. Oczywiście spóźni się. Ostatnie minuty – to te w autobusie, gdzie głaszcze pieska, a co chwila przebitka na zegar.
      https://www.youtube.com/watch?v=178s548EjM4

      Podobnie w Ptakach. Tippi Hedren siedzi na ławce, czekając na koniec lekcji w szkole, a za nią zbiera się coraz więcej czarnych ptaszków.
      https://www.youtube.com/watch?v=ydLJtKlVVZw

      Albo oblężenie na stacji benzynowej, co to wiemy, że człowiek z cygarem nie zrozumie ostrzeżenia.
      https://www.youtube.com/watch?v=IdOF7xg5lug

      • Sabotage nie widzialam,
        ale w tej pierwszej scence, ktora Pani zamiescila – ma Pani racje – stale przebitki na zegar poteguja napiecie, ale tez muzyka oddajaca zagrozenie i kompletnie "nie przystajaca" do milej zabawy z pieskiem…dlatego puls skacze. Ta scena zyje z kontrastow.

        Wiekszosci tych pierwszych filmow fazy "angielskiej" nie znam niestety, poza oczywiscie "Die 39 Stufen" z zawrotnym tempem, ktory stal sie wzorem dla pozniejszego kina pogoni (?) / Verfolgung.
        H. wprowadzil/pozostawil wiele nowosci, nie tylko sposob prowadzenia kamery ale nawet takie, jak swiadome wykorzystanie montazu etc. W Coctail für eine Leiche sa tak dluuuuugie sekwencje, ze powstaje wrazenie, jakby akcja toczyla sie live przed oczami widzow.

        Ale znam za to wiele tych pozniejszych produkcji: The Man Who Knew Too Much (ta pozniejsza wersja z Doris Day), Rear Window, Strangers on a Train (Nieznajomy z pociagu?), maly smieszny film The Trouble with Harry, Topaz, Familiengrab, Marnie, Virtigo, Über den Dächern von Nizza, Ptaki, sama juz nie wiem, co jeszcze i nie znam czesto i gesto polskich i/lub oryginalnych tytulow, ale wiekszosc jego filmow "ma rece i nogi"   😉   a kamieniem milowym w histori kinematografi z pewnoscia jest.

        nabylam niegdys "Ein perfekter Mord", to jest nowe Verfilmung starego klasyka "Dial M for Murder", zrobil go Andrew Davis, z Michael Douglas i Gwyneth Paltrow i…nowy nabytek wyladowal juz w piwnicy, bo oryginal lepszy  🙂

        I jesli nawet ktos nie zna ani jednago calego filmu Hitchcocka, to i tak ze swieca szukac takiego, ktory nie zna sceny "prysznicowej" z Psycho…  😉

        sorry, wiecej dzis nie moge, moze uda mi sie kiedys wieczorem cos do posluchania i/lub zobaczenia wkleic,

        poki co pozdrawiam bardzo serdecznie 🙂

        • Do tej drugiej scenki z Ptaków
          mam sentyment. Kiedyś przyszłam po dziecko do szkoły nieco za wcześnie. Siedziałam na ławce a z okna dobiegały słowa piosenki śpiewanej przez klasę. Takiej, jaką dawniej śpiewałam ja i moja klasa. A na boisku wrony kłóciły się o jakiś kąsek. To było miłe przeżycie.
          W Ptakach widać niepokój. Tippi zapala papierosa, patrzy w okna szkoły. Wiemy, że ptaki się gromadzą za nią, choć widzieliśmy tylko kilka. A piosenka śpiewana przez dzieci jest monotonna i bardzo długa. W tym czasie może się zdarzyć wiele rzeczy. No i zdarza się, jak się okazało.

          W naszej TV jest kanał Kultura. Tam czasami można coś obejrzeć czasem takie serie Hitchcocka, kiedyś Bergmana, czy Kurosawy. Prawie monografie Były też wyświetlane lilmy Louisa Malla : Kochankowie, Winda na szafot, Zazie w metrze.

          W zasadzie siedzą w tych starociach, bo je lubię. Nie sposób opisać mojego wzruszenia, gdy po raz pierwszy zobaczyłam „Wjazd pociągu na stację w Ciotat” z 1896 Braci Lumiere
          https://www.youtube.com/watch?v=2rdBJJKcrJw
          Jest też piękny film o locie na księżyc. 
          https://www.youtube.com/watch?v=_FrdVdKlxUk

          Kiedyś dogrzebałam się do najwcześniejszych filmów Disneya, z 1922. Sa niesamowite. To już prawie 100 lat. Doskonalił się.
          Do obejrzenia Mad doctor z 1933
          https://www.youtube.com/watch?v=K-JlevnccDk
          i jako ciekawostka (niemracki is cool)

          https://www.youtube.com/watch?v=kzH1iaKVsBM

          Potem zdarzały się kicze.
          Teraz kicz za kiczem i kiczem pogania.

          Starocie starociami, ale nie znaczy, że nie obejrzę czasem czegoś nowszego. Coheów np. (Burn after reading, u nas Tajne przez poufne)
          Albo Grand Budapest Hotel Wesa Andersona, 
          Albo piękna wersja Śpiącej królewny, czyli

          Maleficent Stromberga

          https://www.youtube.com/watch?v=8waJ7W3QcJc
          z pocałunkiem prawdziwej miłości :
          https://www.youtube.com/watch?v=SF1icVRq9XM
          Maleficent nie jest kiczem, choć nawiązania do kiczu są. 

          A wracając do Hitchocka, to, czy nie uważasz, droga in, że na panach Grancie i Stewardzie świetnie leża garnitury?
          Dzięki za przypomnienie o Sznurze (Rope, Coctail für eine Leiche )
          Muszę odświeżyć.
          Wspomniałaś też o "Dial M for Murder" , nieudanie odnowionym. To nie jedyny taki przypadek
          Film W pełnym słońcu z 1960 z Alainem Delonem (Plein soleil)
          https://www.youtube.com/watch?v=hlgnyuz1sB4
          (Każą się zarejestrować.)
          wersja współczesna Utalentowany pan Ripley. 10 woda po kisielu.

          • 1928
            nazywal sie taki utworek L.Hirsch, chyba z okazji 50-urodzin Micky Maus go popelnil. Ja nawet juz to dla kogos tlumaczylam niegdys…ale dzis nie moge znalezc nawet oryginalu piosenki. Moze kiedys.
             
            Donald Duck der Nazi…  schockierend  😉      🙂 🙂 🙂
             
            Coen Brüder – prosze poszukac przy okazji “Miller`s Crossing”, jestem absolutnie, ale to absolutnie pewna, ze trafi Pani smak. Scenografie robili obaj bracia, Regie Joel, a Ethan producent. Warty obejrzenia. A poki co do posluchania:

            https://www.youtube.com/watch?v=W2YPsfwSPGg

  7. Wszystko musze jeszcze raz zobaczyc,
    jak wroci moj komp, ktory wlasnie szlag wzial i trafil 😉

    Korzystam wlasnie z uprzejmosci, a dokladniej – nieobecnosci   😉  Pana Malzonka, ale w tym porabanym "jabluszku" nie wiem nawet, jak ton wlaczyc…jak mozna dobrowolnie czyms takim pracowac??!?

    Ta scenka przed szkola… to moze tak, jak po "Szczekach" czlek bal sie do wanny wchodzic  😉

    W pelnym sloncu nie znam wcale, chetnie poszukam, ale ten von Anthony Minghella, pewnie ze nie arcydzielo, ale tali zly tez nie byl. Tym chetniej zobacze oryginal, dzieki za Tip.

    Garnitury dla bardzo wysokich jest nix. Wiem cos o tym, bo mam tu same XXL-y   😉
    Sakko lepiej, albo obszerny Sweatshirt, zabiera troche "dlugosci" na rzecz szerokosci ramion, co kobietom bardziej lezy  😉
    Maz zawsze mogl mnie do kieszeni schowac, ale mialam 21 lat zeby sie przyzwyczaic, ale synowie…glupio jakos, chyba przyjdzie mi na stare lata przeprosic buty na wysokich obcasach, czego nie cierpie… 
    Pozdrawiam szybko poki rodzina nie wrocila  🙂

    PS. Mam garsc starych filmow, ktore ogladam w kolo Macieju, gdy dni durne i pochmurne, poszukam linkow, ale nie TYM CZYMS…nawet nie wiem, gdzie backspace 🙁

    • Garnitury a parametry noszącego
      Teraz jest mnóstwo ludzi wysokich. Ale tu potrzeba oprócz parametrów jeszcze czegoś, co się nazywa klasą. Okazuje się, że garnitur, podobnie jak frak, dobrze jest nosić od kilku pokoleń. Albo mieć talent.

      W oczekiwaniu na powrót Twojego komputera, dodam, że wartość Plain solei polega na kunszcie Delona. Ma przedstawić człowieka nie pozytywnego, w zasadzie raczej zbrodniarza odrażającego. Tylko, że widz mu współczuje.
      Poza tym muszę zaznaczyć, u von Anthony Minghella efekt psuje udział pani Gwyneth Paltrow. Babka jest bez wątpienia efektowna, ale to wszystko. Na planie ona nic nie robi, po prostu sobie jest. To fenomen, którego nie rozumiem.

      Na grze aktora dobrze wychodzi z innym filmem z tych lat.
      Kolekcjoner (rok 1965) The collector
      http://www.filmweb.pl/film/Kolekcjoner-1965-32176
      W sumie nic ciekawego. Porąbany facet, zbierający motyle nagle dostaje mnóstwo pieniędzy. Więc kupuje dom na odludziu. I do kolekcji owadów dodaje dziewczynę.
      Terence Stamp. Wariat . Ale kto go zobaczy, ten go zrozumie.
      https://www.youtube.com/watch?v=gGoNX95InXc

      Lata 60 i 70 są szczególne. Rozkwitło kino, jeszcze bez wyraźnego podziału na ambitne i kasowe. Tylko na A i B. B się nie oglądało. Teraz już nigdy tak nie będzie. Coś tam się uda, albo nie.
      Młodzi gniewni w Anglii.
      Czarne kimo francuskie.
      Kino włoskie : Fellini. Antonioni,
      Oraz kino czeskie.
      Z tym całym Miloszem Formanem.
      I nie tylko. Menzel i jego Postrzyżyny (wg Hrabala) POLECAM.
      U nas też się conieco udało.
      Zanussi – Iluminacja 1971, poza tym trochę zanuddzi, i Barwy ochronne 1976
      oraz Wajda : Polowanie na muchy, Ziemia obiecana, Piłat i inni, Człowiek z marmuru.
      Wymienione lubię, ale się nie upieram 🙂

      • Komp juz jest,
        ale Junior_Starszy na odwiedziny tez 🙂    …Weekend…
         
        The Collector wyglada mi na duzo wiecej niz tylko ciekawy, troche dogooglowalam, u nas lecial jako "Der Fänger", co troche wykoslawia idee – z tego, co doczytalam nt. filmu – Kolekcjoner lepiej tu pasuje. Z cala pewnoscia zobacze! Dziekuje bardzo.

        Z innych filmow Wyler pamietam tylko Infam (nie znam ani polskiego ani oryginalnego tytulu), ale to byl film na podstawie sztuki Hellman “The Children’s Hour”, wiec moze film tez sie w oryginale tak nazywa. Audrey Hepburn i Shirley MacLaine graly Karen i Matha, MacLaine chyba nawet cos za te role otrzymala.
         
        …i OCZYWISCIE „Roman Holiday“  William Wyler (1953), nalezy do tej garstki filmow, ktore aplikuje sobie na poprawe nastroju = widzialam niezliczona ilosc razy.  🙂 🙂

        Pierwsza wieksza rola nieznanej jeszcze wtedy Audrey Hepburn – ksiezniczka Anna – rola ktora przez jedna noc uczynila z niej gwiazde i przyniosla nawet Oskara. Nie przypuszczam, ze Pani nie zna, bo „najwiekszy romans w Kinematografii“ to drugie imie tego filmu  😉  , ale na wszelki wypadek:
         
        Roman Holiday Trailer
        https://www.youtube.com/watch?v=9GzCG6lpFUw
         
        Roman Holiday – caly film… na kiedys
        https://www.youtube.com/watch?v=u3qwXrNVPyE
         
        PS. Garnitury…
        sama nie wiem… tato meza byl pilotem, ale na wszystkich „prywatnych“ zdjeciach tylko w garniturze – moze tak z przyzwyczajenia – z jednego mundurku w drugi  😉
        Bo na emeryturze to juz luz blues, choc elegancki zawsze pozostal, nawet bez munduru. 😉

        Ja tak codziennie nie lubie, choc faktycznie ladnie leza… ale dla mnie zdziebko za oficjalnie.
        Maz sie po latach dopasowal: Sakko tak, Anzug tylko na oficjalne okazje. Tak lubie 🙂

        • The Children’s Hour, czyli Niewiniątka
          Nie znam Niewiniątek! Dotąd uważałam, że znam wszystko z A.H, a tu taka niespodzianka.
          Z Wylera to jeszcze Biały kanion z muzyką.

          Co do różnych strojów męskich, to mój Ojciec nosił po domu bonżurkę. Póżniej zastąpił ją swetrem
          Miller's Crossing czyli Ścieżkę strachu znam i lubię.

          Jest wiele filmów, co mają takie same tytuły, ale nic ich nie wiąże, Albo luźno, Kolekcjonerów jest kilku,
          Jest też u nas „ Za wszelką cenę”. Jak się googlnie, to wyskakuje „Million dolar baby” a mnie chodzi o „To die for”
          https://www.youtube.com/watch?v=ph4DHMO5nBo
          całość niezablokowana w angielskiej wersji.

          Mam wnuka, który lubił filmy z serii Cars. Ta poetyka też do mnie przemawiała, Świat, w którym są tylko samochody, nawet ptaki to małe latajace samochodziki

          https://www.youtube.com/watch?v=ggtH05LFF3k

          Cars: The Story of Route 66

          I porobili fajne filmiki, parodie znanych gatunków :
          https://www.youtube.com/watch?v=G7yzZhVpnwE

          Złomek na tropie

          https://www.youtube.com/watch?v=2G66vAlR-ZM&list=PLFF5C23B6A63AFC7B

          Złomek w pełni

          Mam problem z tym Hirschem. Nie mogę znaleźć nic po polsku, Pomożesz?

          • 1928
            Video bardzo dlugo laduje sie, trzeba moze chwilke poczekac, ggf, reklama..

            http://www.myvideo.de/watch/7148183/Ludwig_Hirsch_1928

            Ktoregos wieczoru dosiadl sie do mnie stary czlowiek i opowiadal:
            “Wiesz, moj synu, kiedystam krotko po tym poteznym, ostatecznym wybuchu,
            kiedy na ziemi tylko duze, nagie kamienie (glazy) pozostana,
            pokryte tlusta, czarna warstwa sadzy,
            wyladuje tu duzy, bialy, lsniacy statek kosmiczny.
            Gdzies pomiedzy dawniejszym Los Angeles
            a Morzem Czarnym, ktore wyparowalo.
            I te obce, wysokorozwiniete istoty
            beda mialy pigulki na pokladzie,
            ktore podarowaliby nam w prezencie,
            tak jak to sie zwykle czyni, gdy sie jakis dzikich odwiedza,
            wrecza im sie male prezenty.
            Pigulki przeciwko smutkowi podarowaliby nam,
            gdybysmy jeszcze (tu) byli.
            Wyobraz to sobie, moj synu – powiedzial stary czlowiek
            bardzo smutnie – cudowne, male pigulki przeciwko smutkowi.
             
            I te obce, wysokorozwiniete istoty opuszcza statek kosmiczny, rozejrza sie
            i natychmiast zrozumieja, ze tu niedawno potezny, ostateczny wybuch mial miejsce.
            I usiada krecac glowami pomiedzy duzymi, nagimi glazami
            i westchna ciezko. I kazdy z nich polknie szybko pigulke przeciw smutkowi.
            Jeden z nich napisze nawet palcem na jednym z nagich kamieni
            w tlustej, czarnej warstwie sadzy:
            Tak chetnie dowiedzielibysmy sie, jaki jestes! Jak wygladasz!
            Jak ty mowisz – Czlowieku!
             
            I nagle ktorys z nich zawola, on zawola, ze cos znalazl.
            I to bedzie stary, wgnieciony, maly projektor z zalozonym filmem.
            Tak, dlacze nie – powiedzial stary czlowiek –
            I beda sie cieszyc te wysokorozwiniete istoty,
            zaczekaja az sie sciemni i wyswietla film na ich lsniacym,
            bialym statku kosmicznam.
            I popadna w zdumienie, gdyz zobacza Micky Maus film,
            z Donald Duck, Kater Carlo i Goofy.
            I te obce, wysokorozwiniete istoty
            wsiada do statku kosmicznego i powiedza:
            Oni byli weseli, ci ludzie, oni pogodnie wygladali,
            oni wesolo mowili – przekazalibysmy im nasze pigulki
            calkowicie daremnie…”
             
            Te historie opowiedzial mi stary czlowiek.
            Zastanowilem sie i spisalem tych kilka slow:
             
            Pewnego konkretnego dnia, roku 1928,
            stanely nagle z lewej (strony) swoj obowiazek czyniacy ksiezyc
            i z prawej (strony) swoj obowiazek czyniace slonce,
            na jednym niebie na przeciwko siebie.
            Przerazone wlepialy wzrok w siebie nawzajem
            i w tym krotkim momencie przerazenia zapomnialy oboje
            na ulamek sekundy czynic swe obowiazki.
            Skutki byly katastrofalne.
            Blagam (prosze), ten dzien niech bedzie na wieki przeklety!
            Tego dnia urodzila sie Micky Maus.

          • Z Hirszem, to Pani bedzie miala dopiero klopoty,
            jak go poslucha  😉
            Znalazlam, juz przetlumaczylam, zaraz wkleje. Ale ostrzegam, on ma poteznie czarne poczucie humoru  🙂

            Infam nazywa sie faktycznie w oryginale, tak jak sztuka teatralna: The Children's Hour

            Trailer
            https://www.youtube.com/watch?v=fSTPwxEzG1Y
             
            caly film The Children's Hour 1961
            https://www.youtube.com/watch?v=fTv6bnOjE04
             
             a tak przy okazji przypomnialo mi sie, ze Wyler zrobil tez "Jak ukrasc Million"(?) rowniez z AH

            How to Steal a Million 1966 – caly film

            https://www.youtube.com/watch?v=izkPLvdis_s
             
            Ja nie znalam wszystkich filmow AH przed wyjazdem, bo wiekszosc leciala w TV, gdy bylam jeszcze dzieckiem, a pozniej jakos na TV nigdy czasu nie bylo, ale to oddzielna anegdota  😉
            Z Rzymskich wakacji np. pamietalam tylko te pierwsza scene z bucikiem (slodkie!) i wiekszosc tych filmow obejrzalam dopiero tutaj.

            Dla mnie najwieksza niespodzianka byla tu "Sabrina", bo nie wiedzialam, ze takie cos istnieje i jest to film, ktory najczesciej chyba ogladalam i ogladam . Zna go Pani, czy poszukac linkow?

             

          • Sabrina (1954)
            Regie Billy Wilder, z Audrey Hepburn, Humphrey Bogart i William Holden.
            W roli Linus Larrabee poczatkowo mial wystapic Cary Grant, ale na szczescie odmowil. Na szczescie, bo czy moze byc lepszy magnes dla zenskiej publicznosci nad zakochanego Bogarta? To nie jest teza …przynajmniej od czasow “Casablanca” – to aksjomat!  ;))
             
            Nie znalazlam bezpiecznego linku do calosci, ale wklejam prawie wszystko, co pod reka, bo to moj najulubienszy wsrod tych starszych.
             
            Rod Stewart- Isn't It Romantic  / ta piosenka nalezy do filmu, ale oczywiscie nie w tym wykonaniu  😉
            https://www.youtube.com/watch?v=zCOYiaeVdlA
             
            Sabrina documentary (part 1+2)
            https://www.youtube.com/watch?v=r6CvxtWZvAY
            https://www.youtube.com/watch?v=DS2X6nk2A2Y
             
            i pare pojedynczych scen, kolejnosc z pewnoscia nie jest wlasciwa, ale ja dzis Rabbit-I`m Late-I`m Late jestem 😉
             
            https://www.youtube.com/watch?v=lB2ckiy_qlQ
            https://www.youtube.com/watch?v=Yfxv55TUAEk
            https://www.youtube.com/watch?v=5t3Iuoln2WQ
            https://www.youtube.com/watch?v=jS9zJMIsjMg
            https://www.youtube.com/watch?v=e5KUElfPki0
            https://www.youtube.com/watch?v=GCS1frMC004

            https://www.youtube.com/watch?v=x3aNIqtmdPg
            https://www.youtube.com/watch?v=nsSaWgal64Y&list=PLddB_-dW-g4BQHQ6mMsFzI2gxVscWVNp2&index=42
             
            Sabrina: "Beauty and the Beast"  🙂 🙂
            https://www.youtube.com/watch?v=J8Vqv_1HllQ
             
            W latach 90-tych zrobil Sydney Pollack Remake, ale ten jest nix. Wyrzucilam.
             
            PS.
            Znalazlam caly “The Apartment“ (1960) Billy Wilder (Regie/Scenariusz/Produkcja)
            https://www.youtube.com/watch?v=MeFqGDQnQcY
             
            ..to tez jeden z tych, ktory uspakaja stalym porzadkiem swiata: Happy- i End, kazdemu wedlug zaslug…  😉
            https://www.youtube.com/watch?v=_kIcHsbeobY
             

  8. Wszystko musze jeszcze raz zobaczyc,
    jak wroci moj komp, ktory wlasnie szlag wzial i trafil 😉

    Korzystam wlasnie z uprzejmosci, a dokladniej – nieobecnosci   😉  Pana Malzonka, ale w tym porabanym "jabluszku" nie wiem nawet, jak ton wlaczyc…jak mozna dobrowolnie czyms takim pracowac??!?

    Ta scenka przed szkola… to moze tak, jak po "Szczekach" czlek bal sie do wanny wchodzic  😉

    W pelnym sloncu nie znam wcale, chetnie poszukam, ale ten von Anthony Minghella, pewnie ze nie arcydzielo, ale tali zly tez nie byl. Tym chetniej zobacze oryginal, dzieki za Tip.

    Garnitury dla bardzo wysokich jest nix. Wiem cos o tym, bo mam tu same XXL-y   😉
    Sakko lepiej, albo obszerny Sweatshirt, zabiera troche "dlugosci" na rzecz szerokosci ramion, co kobietom bardziej lezy  😉
    Maz zawsze mogl mnie do kieszeni schowac, ale mialam 21 lat zeby sie przyzwyczaic, ale synowie…glupio jakos, chyba przyjdzie mi na stare lata przeprosic buty na wysokich obcasach, czego nie cierpie… 
    Pozdrawiam szybko poki rodzina nie wrocila  🙂

    PS. Mam garsc starych filmow, ktore ogladam w kolo Macieju, gdy dni durne i pochmurne, poszukam linkow, ale nie TYM CZYMS…nawet nie wiem, gdzie backspace 🙁

    • Garnitury a parametry noszącego
      Teraz jest mnóstwo ludzi wysokich. Ale tu potrzeba oprócz parametrów jeszcze czegoś, co się nazywa klasą. Okazuje się, że garnitur, podobnie jak frak, dobrze jest nosić od kilku pokoleń. Albo mieć talent.

      W oczekiwaniu na powrót Twojego komputera, dodam, że wartość Plain solei polega na kunszcie Delona. Ma przedstawić człowieka nie pozytywnego, w zasadzie raczej zbrodniarza odrażającego. Tylko, że widz mu współczuje.
      Poza tym muszę zaznaczyć, u von Anthony Minghella efekt psuje udział pani Gwyneth Paltrow. Babka jest bez wątpienia efektowna, ale to wszystko. Na planie ona nic nie robi, po prostu sobie jest. To fenomen, którego nie rozumiem.

      Na grze aktora dobrze wychodzi z innym filmem z tych lat.
      Kolekcjoner (rok 1965) The collector
      http://www.filmweb.pl/film/Kolekcjoner-1965-32176
      W sumie nic ciekawego. Porąbany facet, zbierający motyle nagle dostaje mnóstwo pieniędzy. Więc kupuje dom na odludziu. I do kolekcji owadów dodaje dziewczynę.
      Terence Stamp. Wariat . Ale kto go zobaczy, ten go zrozumie.
      https://www.youtube.com/watch?v=gGoNX95InXc

      Lata 60 i 70 są szczególne. Rozkwitło kino, jeszcze bez wyraźnego podziału na ambitne i kasowe. Tylko na A i B. B się nie oglądało. Teraz już nigdy tak nie będzie. Coś tam się uda, albo nie.
      Młodzi gniewni w Anglii.
      Czarne kimo francuskie.
      Kino włoskie : Fellini. Antonioni,
      Oraz kino czeskie.
      Z tym całym Miloszem Formanem.
      I nie tylko. Menzel i jego Postrzyżyny (wg Hrabala) POLECAM.
      U nas też się conieco udało.
      Zanussi – Iluminacja 1971, poza tym trochę zanuddzi, i Barwy ochronne 1976
      oraz Wajda : Polowanie na muchy, Ziemia obiecana, Piłat i inni, Człowiek z marmuru.
      Wymienione lubię, ale się nie upieram 🙂

      • Komp juz jest,
        ale Junior_Starszy na odwiedziny tez 🙂    …Weekend…
         
        The Collector wyglada mi na duzo wiecej niz tylko ciekawy, troche dogooglowalam, u nas lecial jako "Der Fänger", co troche wykoslawia idee – z tego, co doczytalam nt. filmu – Kolekcjoner lepiej tu pasuje. Z cala pewnoscia zobacze! Dziekuje bardzo.

        Z innych filmow Wyler pamietam tylko Infam (nie znam ani polskiego ani oryginalnego tytulu), ale to byl film na podstawie sztuki Hellman “The Children’s Hour”, wiec moze film tez sie w oryginale tak nazywa. Audrey Hepburn i Shirley MacLaine graly Karen i Matha, MacLaine chyba nawet cos za te role otrzymala.
         
        …i OCZYWISCIE „Roman Holiday“  William Wyler (1953), nalezy do tej garstki filmow, ktore aplikuje sobie na poprawe nastroju = widzialam niezliczona ilosc razy.  🙂 🙂

        Pierwsza wieksza rola nieznanej jeszcze wtedy Audrey Hepburn – ksiezniczka Anna – rola ktora przez jedna noc uczynila z niej gwiazde i przyniosla nawet Oskara. Nie przypuszczam, ze Pani nie zna, bo „najwiekszy romans w Kinematografii“ to drugie imie tego filmu  😉  , ale na wszelki wypadek:
         
        Roman Holiday Trailer
        https://www.youtube.com/watch?v=9GzCG6lpFUw
         
        Roman Holiday – caly film… na kiedys
        https://www.youtube.com/watch?v=u3qwXrNVPyE
         
        PS. Garnitury…
        sama nie wiem… tato meza byl pilotem, ale na wszystkich „prywatnych“ zdjeciach tylko w garniturze – moze tak z przyzwyczajenia – z jednego mundurku w drugi  😉
        Bo na emeryturze to juz luz blues, choc elegancki zawsze pozostal, nawet bez munduru. 😉

        Ja tak codziennie nie lubie, choc faktycznie ladnie leza… ale dla mnie zdziebko za oficjalnie.
        Maz sie po latach dopasowal: Sakko tak, Anzug tylko na oficjalne okazje. Tak lubie 🙂

        • The Children’s Hour, czyli Niewiniątka
          Nie znam Niewiniątek! Dotąd uważałam, że znam wszystko z A.H, a tu taka niespodzianka.
          Z Wylera to jeszcze Biały kanion z muzyką.

          Co do różnych strojów męskich, to mój Ojciec nosił po domu bonżurkę. Póżniej zastąpił ją swetrem
          Miller's Crossing czyli Ścieżkę strachu znam i lubię.

          Jest wiele filmów, co mają takie same tytuły, ale nic ich nie wiąże, Albo luźno, Kolekcjonerów jest kilku,
          Jest też u nas „ Za wszelką cenę”. Jak się googlnie, to wyskakuje „Million dolar baby” a mnie chodzi o „To die for”
          https://www.youtube.com/watch?v=ph4DHMO5nBo
          całość niezablokowana w angielskiej wersji.

          Mam wnuka, który lubił filmy z serii Cars. Ta poetyka też do mnie przemawiała, Świat, w którym są tylko samochody, nawet ptaki to małe latajace samochodziki

          https://www.youtube.com/watch?v=ggtH05LFF3k

          Cars: The Story of Route 66

          I porobili fajne filmiki, parodie znanych gatunków :
          https://www.youtube.com/watch?v=G7yzZhVpnwE

          Złomek na tropie

          https://www.youtube.com/watch?v=2G66vAlR-ZM&list=PLFF5C23B6A63AFC7B

          Złomek w pełni

          Mam problem z tym Hirschem. Nie mogę znaleźć nic po polsku, Pomożesz?

          • 1928
            Video bardzo dlugo laduje sie, trzeba moze chwilke poczekac, ggf, reklama..

            http://www.myvideo.de/watch/7148183/Ludwig_Hirsch_1928

            Ktoregos wieczoru dosiadl sie do mnie stary czlowiek i opowiadal:
            “Wiesz, moj synu, kiedystam krotko po tym poteznym, ostatecznym wybuchu,
            kiedy na ziemi tylko duze, nagie kamienie (glazy) pozostana,
            pokryte tlusta, czarna warstwa sadzy,
            wyladuje tu duzy, bialy, lsniacy statek kosmiczny.
            Gdzies pomiedzy dawniejszym Los Angeles
            a Morzem Czarnym, ktore wyparowalo.
            I te obce, wysokorozwiniete istoty
            beda mialy pigulki na pokladzie,
            ktore podarowaliby nam w prezencie,
            tak jak to sie zwykle czyni, gdy sie jakis dzikich odwiedza,
            wrecza im sie male prezenty.
            Pigulki przeciwko smutkowi podarowaliby nam,
            gdybysmy jeszcze (tu) byli.
            Wyobraz to sobie, moj synu – powiedzial stary czlowiek
            bardzo smutnie – cudowne, male pigulki przeciwko smutkowi.
             
            I te obce, wysokorozwiniete istoty opuszcza statek kosmiczny, rozejrza sie
            i natychmiast zrozumieja, ze tu niedawno potezny, ostateczny wybuch mial miejsce.
            I usiada krecac glowami pomiedzy duzymi, nagimi glazami
            i westchna ciezko. I kazdy z nich polknie szybko pigulke przeciw smutkowi.
            Jeden z nich napisze nawet palcem na jednym z nagich kamieni
            w tlustej, czarnej warstwie sadzy:
            Tak chetnie dowiedzielibysmy sie, jaki jestes! Jak wygladasz!
            Jak ty mowisz – Czlowieku!
             
            I nagle ktorys z nich zawola, on zawola, ze cos znalazl.
            I to bedzie stary, wgnieciony, maly projektor z zalozonym filmem.
            Tak, dlacze nie – powiedzial stary czlowiek –
            I beda sie cieszyc te wysokorozwiniete istoty,
            zaczekaja az sie sciemni i wyswietla film na ich lsniacym,
            bialym statku kosmicznam.
            I popadna w zdumienie, gdyz zobacza Micky Maus film,
            z Donald Duck, Kater Carlo i Goofy.
            I te obce, wysokorozwiniete istoty
            wsiada do statku kosmicznego i powiedza:
            Oni byli weseli, ci ludzie, oni pogodnie wygladali,
            oni wesolo mowili – przekazalibysmy im nasze pigulki
            calkowicie daremnie…”
             
            Te historie opowiedzial mi stary czlowiek.
            Zastanowilem sie i spisalem tych kilka slow:
             
            Pewnego konkretnego dnia, roku 1928,
            stanely nagle z lewej (strony) swoj obowiazek czyniacy ksiezyc
            i z prawej (strony) swoj obowiazek czyniace slonce,
            na jednym niebie na przeciwko siebie.
            Przerazone wlepialy wzrok w siebie nawzajem
            i w tym krotkim momencie przerazenia zapomnialy oboje
            na ulamek sekundy czynic swe obowiazki.
            Skutki byly katastrofalne.
            Blagam (prosze), ten dzien niech bedzie na wieki przeklety!
            Tego dnia urodzila sie Micky Maus.

          • Z Hirszem, to Pani bedzie miala dopiero klopoty,
            jak go poslucha  😉
            Znalazlam, juz przetlumaczylam, zaraz wkleje. Ale ostrzegam, on ma poteznie czarne poczucie humoru  🙂

            Infam nazywa sie faktycznie w oryginale, tak jak sztuka teatralna: The Children's Hour

            Trailer
            https://www.youtube.com/watch?v=fSTPwxEzG1Y
             
            caly film The Children's Hour 1961
            https://www.youtube.com/watch?v=fTv6bnOjE04
             
             a tak przy okazji przypomnialo mi sie, ze Wyler zrobil tez "Jak ukrasc Million"(?) rowniez z AH

            How to Steal a Million 1966 – caly film

            https://www.youtube.com/watch?v=izkPLvdis_s
             
            Ja nie znalam wszystkich filmow AH przed wyjazdem, bo wiekszosc leciala w TV, gdy bylam jeszcze dzieckiem, a pozniej jakos na TV nigdy czasu nie bylo, ale to oddzielna anegdota  😉
            Z Rzymskich wakacji np. pamietalam tylko te pierwsza scene z bucikiem (slodkie!) i wiekszosc tych filmow obejrzalam dopiero tutaj.

            Dla mnie najwieksza niespodzianka byla tu "Sabrina", bo nie wiedzialam, ze takie cos istnieje i jest to film, ktory najczesciej chyba ogladalam i ogladam . Zna go Pani, czy poszukac linkow?

             

          • Sabrina (1954)
            Regie Billy Wilder, z Audrey Hepburn, Humphrey Bogart i William Holden.
            W roli Linus Larrabee poczatkowo mial wystapic Cary Grant, ale na szczescie odmowil. Na szczescie, bo czy moze byc lepszy magnes dla zenskiej publicznosci nad zakochanego Bogarta? To nie jest teza …przynajmniej od czasow “Casablanca” – to aksjomat!  ;))
             
            Nie znalazlam bezpiecznego linku do calosci, ale wklejam prawie wszystko, co pod reka, bo to moj najulubienszy wsrod tych starszych.
             
            Rod Stewart- Isn't It Romantic  / ta piosenka nalezy do filmu, ale oczywiscie nie w tym wykonaniu  😉
            https://www.youtube.com/watch?v=zCOYiaeVdlA
             
            Sabrina documentary (part 1+2)
            https://www.youtube.com/watch?v=r6CvxtWZvAY
            https://www.youtube.com/watch?v=DS2X6nk2A2Y
             
            i pare pojedynczych scen, kolejnosc z pewnoscia nie jest wlasciwa, ale ja dzis Rabbit-I`m Late-I`m Late jestem 😉
             
            https://www.youtube.com/watch?v=lB2ckiy_qlQ
            https://www.youtube.com/watch?v=Yfxv55TUAEk
            https://www.youtube.com/watch?v=5t3Iuoln2WQ
            https://www.youtube.com/watch?v=jS9zJMIsjMg
            https://www.youtube.com/watch?v=e5KUElfPki0
            https://www.youtube.com/watch?v=GCS1frMC004

            https://www.youtube.com/watch?v=x3aNIqtmdPg
            https://www.youtube.com/watch?v=nsSaWgal64Y&list=PLddB_-dW-g4BQHQ6mMsFzI2gxVscWVNp2&index=42
             
            Sabrina: "Beauty and the Beast"  🙂 🙂
            https://www.youtube.com/watch?v=J8Vqv_1HllQ
             
            W latach 90-tych zrobil Sydney Pollack Remake, ale ten jest nix. Wyrzucilam.
             
            PS.
            Znalazlam caly “The Apartment“ (1960) Billy Wilder (Regie/Scenariusz/Produkcja)
            https://www.youtube.com/watch?v=MeFqGDQnQcY
             
            ..to tez jeden z tych, ktory uspakaja stalym porzadkiem swiata: Happy- i End, kazdemu wedlug zaslug…  😉
            https://www.youtube.com/watch?v=_kIcHsbeobY
             

    • Ależ jest, ależ jaknajbardziej
      I będę Przeminęło z wiatrem bronić. Otóż dlaczego :
      Dawno temu, bo w 2009 kiedy genderyzm dopiero nieśmiała kiełkował, w Gazecie Wyborczej redaktorka Magdalena Dubrowska miażdżąco ten obraz skrytykowała. Ja sobie ten wycinek zachowałam, już wtedy przeczuwając, że rzecz jest wielka i przyszłościowa. Teraz, kiedy mamy rozkwit genderu, poprawności, równości rasowej, homoseksualności, nie słodzenia i niesolenia potraw, wszelkich praw dla milionów uchodźców rzecz warto przypomnieć. To była WIELKA WIZJA och, BARDZO WIELKA WIZJA. z którą się nie zgadzam.

      http://m.warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,106541,6332207,Do_kin_powraca_najslynniejszy_film_w_historii.html

      • No coś takiego. Wyczerpałam limit
        To, żeby się nie szamotać ze stawiającym opór tekstem, wkleję z drugiej przeglądarki

        "Z całą pewnością na seanse "Przeminęło z wiatrem" w tym tygodniu popędzą do Kinoteki rzesze kobiet i mężczyzn w pełnym przekroju pokoleniowym, zaopatrzone w chusteczki higieniczne do ocierania łez. Powieść Margaret Mitchel, a przede wszystkim słynny film Victora Fleminga to pozycje z gatunku tych, o których mówi się "to trzeba przeczytać" i "to trzeba obejrzeć". Książkę znajdziemy pewnie w każdym szanującym się mieszczańskim domu między Encyklopedią a "Panem Tadeuszem". Film po kilkanaście razy emitowały już wszystkie stacje telewizyjne, głównie z okazji różnych świąt. Co sprawia, że ta monumentalna harlequinada jest wciąż na topie? Że z pokolenia na pokolenie matki zaszczepiają córkom miłość do najeżonej stereotypami hollywoodzkiej ramoty? Że gdy 70 lat po amerykańskiej premierze film wchodzi na polskie ekrany, to jest to wydarzenie przez duże "W"?

        Scarlett O'Hara zwykła mawiać: "Pomyślę o tym jutro". A my pomyślmy już dziś. Np. o tym, jak pełno w tym filmie uprzedzeń na tle rasowym. Jeśli potraktować to wiekopomne dzieło jako świadectwo pewnej epoki, to jest to obraz z gruntu zafałszowany. Agnieszka Graff w wykładzie pt. "Kilka uwag o amerykańskim rasizmie" stwierdza, że postać czarnoskórej służącej Niani, aseksualnej, grubej, w turbanie to "próba załagodzenia niepokoju i bezradności białych kobiet niewolniczego Południa, których mężowie niemal na ich oczach wykorzystywali seksualnie czarne służące". Mało kto wie, że na huczną, trzydniową premierę "Przeminęło z wiatrem" w 1939 r. w Atlancie nie zaproszono Hattie McDaniel, odtwórczyni roli Niani, bo projekcja odbywała się w kinie dla białych. W ogóle wizerunek zadowolonego niewolnika był z upodobaniem używany w amerykańskiej popkulturze jako dowód na to, że czarni są do tej roli predestynowani i że się w niej idealnie odnajdują. Postacie lojalnego Toma, wesołego Sambo, wiernej Niani tropi dokumentalista Marlon Riggs w filmie pt. "Ethnic Notions". Dlaczego nie możemy zobaczyć w warszawskich kinach tego filmu, zamiast po raz setny rozczulać się nad nieudanym romansem "uroczego brutala" i "pięknej histeryczki"? Siła "Przeminęło z wiatrem" tkwi chyba właśnie w apoteozie stereotypu. W prostej wizji świata, w którym dobre kobiety (Melanie) wygrywają, fatalne kobiety (Scarlett) upadają, czarne kobiety (Niania) gotują i sprzątają. W pozornym uniwersalizmie zaklętym w micie o wielkiej miłości. Heteroseksualnej oczywiście.

        "Przeminęło z wiatrem" powinno w rzeczy samej przeminąć jako produkt popkultury sprzed kilkudziesięciu lat. Jeśli będę miała kiedyś córkę, nie zabiorę jej do kina na ten film. Nawet jeśli będzie to wersja trójwymiarowa albo remake z Bradem Pittem i Angeliną Jolie"

        Dlatego będę "Przeminęło z wiatrem" bronić, jako reliktu normalnosci. 

          • Dlaczego?
            Popatrz na to jako na odmienny od oficjalnego punkt widzenia. (oficjalny to było „a w USA biją murzynów” i Chata wuja Toma) . A ta cała Scarlett nie była bynajmniej histeryczką, tylko człowiekiem, któremu przyszło żyć w takich warunkach jakie były i nieźle sobie radziła. Zaś Rhett był nudziarzem. Czasem użytecznym.
            Takie męskie filmy też są. To dramaty wojenne, w których męska przyjaźń i pomoc wzajemna jest posunięta daleko poza granice absurdu. Albo inne z gatunki łubu-du, co po pokonaniu setki wrogów naraz taki bohater ma jeszcze siłę wziąć na ręce ukochaną kobietę i odejść z nią w siną dal. (i żeby to jedynie …)

          • Popatrz na jako na damsko-męską rozgrywkę, reszta out & off
            Mogę niewłaściwie dekodować  tzn. te kilka milionów lat małpy przykryte kapelutkiem i z tymże kapelutkiem problem jest. 

          • Zgadzam się, it’s charming
            Ta wielkooka brunetka jest też cudowna w samochodzie.
            https://www.youtube.com/watch?v=mXzqAC_7Vxg
            jak się lubi jeździć, to nie ma jak Route 66.Tyle, ze jej już też nie ma :
            http://www.dailymotion.com/video/xcvq87_vanishing-point-1971-desert-scene_shortfilms

            To kolejny przykład nieudanej nowej wersji.
            Vanishing point (Znikający punkt) Rok 1971 rola główna Barry Newman
            (wklejone) Bohater "Znikającego punktu" nazywa się Kowalski jest weteranem wojny wietnamskiej, eks-policjantem (porzucił tę służbę z powodu jej brutalności i nagminnej korupcji), eks-kierowcą wyścigowym (padł ofiarą wypadku) – zarabia na życie dostawą zamówionych przez klientów samochodów. Pewnego dnia zakłada się, że trasę z Denver do San Francisco pokona w ciągu 15 godzin. Choć zasiada za kierownicą sportowego dodge'a challengera z silnikiem wielkiej mocy, to przed nim prawie 2 tysiące kilometrów. Rusza w drogę na pełnym gazie, ignorując przepisy drogowe i z łatwością (do czasu) uchodzi policyjnym pościgom. Pędzący na przełaj samotny bohater wyzwala się spod kontroli społeczeństwa, zyskując w ten sposób złudzenie krótkiej ale pełnej wolności. 
            I bardzo efektowny koniec
            https://www.youtube.com/watch?v=uv2S6nP3U0s

            Głupie. Ale w sumie logiczne.

            1997 rola główna Viggo Mortensen
            Jmes Kowalski bierze udział w śmiertelnie niebezpiecznym wyścigu samochodowym, wiodącym z Idaho do Nowego Meksyku. Pozostawił żonę w 8 miesiącu ciąży, aby wystartować w rajdzie. Tymczasem, już w trakcie wyścigu dowiaduje się, że jego żona została hospitalizowana i grozi jej poronienie…. 
            Głupie? Nie. Bardzo głupie. Tak głupie, że niewiadomopoco.

            Inny Kowalski.
            Raising Arizona (Arizona junior)
            Kontrola drogowa. Kierowca opowiada policjantowi jakiś polish joke, nie zauważając plakietki z nazwiskiem. Jest tam napisane KOWALSKY

            A w „Pół żatrtem,pół serio” dziewczyna grana przez Marylin Monroe nosiła nazwiskio Kowalczyk. Sugar Kowalczyk.
            https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/99/Marilyn_Monroe_in_Some_Like_It_Hot_trailer.jpg

          • Sa rzeczy na niebie i na ziemi, o ktorych sie Cmss nie snilo…
            >> A co do filmu, to z 'męskiego punktu widzenia' trudno znależć coś aż tak … 
             
            Trudno? Oooo, zaczekaj, jeszcze sie zdziwisz. Moze jeszcze zdaze wkleic tu te moje najulubiensze…
            Warnung: bez pol litra  nie rozbieriosz…   😉

          • A to moze Ci oslodzic czekanie
            obejrzalam sobie wlasnie w Weekend powtornie „Three Burials – Die drei Begräbnisse des Melquiades Estrada“, 10 lat mu stuknelo, ale moze to cos dla Ciebie?
             
            Scenariusz jest Guillermo Arriaga, ktory tez robil scenariusze do trzech filmow Inarritu: “21 grams”, o ktorym wyzej juz bylo, “Babel” i glowy nie dam, ale z pewoscia do “Amores Peros”, bo “Bjutiful” ma calkiem inny charakter pisma.
            I tak sobie mysle – dobry scenariusz to juz polowa sukcesu, nawet nowicjusz w Regie Tommy Lee Jones, ktory gra tez glowna role, nie zdolal filmu zepsuc.
             
            Rzecz rozgrywa sie w strefie przygranicznej miedzy USA i Mexiko. Policjant graniczny zabija przypadkowo nielegalnego imigranta pracujacego na jednym z Ranch. Policja nie kwapi sie rozwiazac sprawe, cichy pogrzeb.
            Kollega z pracy i najlepszy przyjaciel zabitego Pete Perkins (Tommy Lee Jones) obiecal niegdys Estrada, ze pochowa go w jego rodzinnej wsi w Mexiko. Tak wiec porywa zabojce, zabieraja zwloki i udaja sie w droge do Mexiko.
             
            The Three Burials Of Melquiades – tytul oryginalny, polski –  Trzy pogrzeby Melquiades Estrada, ale YT ma tylko 1 scenke po polsku i tamta akurat moze byc malo zachecajaca, wiec lepiej takie cus:
             
            https://www.youtube.com/watch?v=672HZo9BB0c

            To sie chyba nazywa Neo-Western, co bardziej widac tu:
            https://www.youtube.com/watch?v=4CtrtGVmYeg
             

    • Ależ jest, ależ jaknajbardziej
      I będę Przeminęło z wiatrem bronić. Otóż dlaczego :
      Dawno temu, bo w 2009 kiedy genderyzm dopiero nieśmiała kiełkował, w Gazecie Wyborczej redaktorka Magdalena Dubrowska miażdżąco ten obraz skrytykowała. Ja sobie ten wycinek zachowałam, już wtedy przeczuwając, że rzecz jest wielka i przyszłościowa. Teraz, kiedy mamy rozkwit genderu, poprawności, równości rasowej, homoseksualności, nie słodzenia i niesolenia potraw, wszelkich praw dla milionów uchodźców rzecz warto przypomnieć. To była WIELKA WIZJA och, BARDZO WIELKA WIZJA. z którą się nie zgadzam.

      http://m.warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,106541,6332207,Do_kin_powraca_najslynniejszy_film_w_historii.html

      • No coś takiego. Wyczerpałam limit
        To, żeby się nie szamotać ze stawiającym opór tekstem, wkleję z drugiej przeglądarki

        "Z całą pewnością na seanse "Przeminęło z wiatrem" w tym tygodniu popędzą do Kinoteki rzesze kobiet i mężczyzn w pełnym przekroju pokoleniowym, zaopatrzone w chusteczki higieniczne do ocierania łez. Powieść Margaret Mitchel, a przede wszystkim słynny film Victora Fleminga to pozycje z gatunku tych, o których mówi się "to trzeba przeczytać" i "to trzeba obejrzeć". Książkę znajdziemy pewnie w każdym szanującym się mieszczańskim domu między Encyklopedią a "Panem Tadeuszem". Film po kilkanaście razy emitowały już wszystkie stacje telewizyjne, głównie z okazji różnych świąt. Co sprawia, że ta monumentalna harlequinada jest wciąż na topie? Że z pokolenia na pokolenie matki zaszczepiają córkom miłość do najeżonej stereotypami hollywoodzkiej ramoty? Że gdy 70 lat po amerykańskiej premierze film wchodzi na polskie ekrany, to jest to wydarzenie przez duże "W"?

        Scarlett O'Hara zwykła mawiać: "Pomyślę o tym jutro". A my pomyślmy już dziś. Np. o tym, jak pełno w tym filmie uprzedzeń na tle rasowym. Jeśli potraktować to wiekopomne dzieło jako świadectwo pewnej epoki, to jest to obraz z gruntu zafałszowany. Agnieszka Graff w wykładzie pt. "Kilka uwag o amerykańskim rasizmie" stwierdza, że postać czarnoskórej służącej Niani, aseksualnej, grubej, w turbanie to "próba załagodzenia niepokoju i bezradności białych kobiet niewolniczego Południa, których mężowie niemal na ich oczach wykorzystywali seksualnie czarne służące". Mało kto wie, że na huczną, trzydniową premierę "Przeminęło z wiatrem" w 1939 r. w Atlancie nie zaproszono Hattie McDaniel, odtwórczyni roli Niani, bo projekcja odbywała się w kinie dla białych. W ogóle wizerunek zadowolonego niewolnika był z upodobaniem używany w amerykańskiej popkulturze jako dowód na to, że czarni są do tej roli predestynowani i że się w niej idealnie odnajdują. Postacie lojalnego Toma, wesołego Sambo, wiernej Niani tropi dokumentalista Marlon Riggs w filmie pt. "Ethnic Notions". Dlaczego nie możemy zobaczyć w warszawskich kinach tego filmu, zamiast po raz setny rozczulać się nad nieudanym romansem "uroczego brutala" i "pięknej histeryczki"? Siła "Przeminęło z wiatrem" tkwi chyba właśnie w apoteozie stereotypu. W prostej wizji świata, w którym dobre kobiety (Melanie) wygrywają, fatalne kobiety (Scarlett) upadają, czarne kobiety (Niania) gotują i sprzątają. W pozornym uniwersalizmie zaklętym w micie o wielkiej miłości. Heteroseksualnej oczywiście.

        "Przeminęło z wiatrem" powinno w rzeczy samej przeminąć jako produkt popkultury sprzed kilkudziesięciu lat. Jeśli będę miała kiedyś córkę, nie zabiorę jej do kina na ten film. Nawet jeśli będzie to wersja trójwymiarowa albo remake z Bradem Pittem i Angeliną Jolie"

        Dlatego będę "Przeminęło z wiatrem" bronić, jako reliktu normalnosci. 

          • Dlaczego?
            Popatrz na to jako na odmienny od oficjalnego punkt widzenia. (oficjalny to było „a w USA biją murzynów” i Chata wuja Toma) . A ta cała Scarlett nie była bynajmniej histeryczką, tylko człowiekiem, któremu przyszło żyć w takich warunkach jakie były i nieźle sobie radziła. Zaś Rhett był nudziarzem. Czasem użytecznym.
            Takie męskie filmy też są. To dramaty wojenne, w których męska przyjaźń i pomoc wzajemna jest posunięta daleko poza granice absurdu. Albo inne z gatunki łubu-du, co po pokonaniu setki wrogów naraz taki bohater ma jeszcze siłę wziąć na ręce ukochaną kobietę i odejść z nią w siną dal. (i żeby to jedynie …)

          • Popatrz na jako na damsko-męską rozgrywkę, reszta out & off
            Mogę niewłaściwie dekodować  tzn. te kilka milionów lat małpy przykryte kapelutkiem i z tymże kapelutkiem problem jest. 

          • Zgadzam się, it’s charming
            Ta wielkooka brunetka jest też cudowna w samochodzie.
            https://www.youtube.com/watch?v=mXzqAC_7Vxg
            jak się lubi jeździć, to nie ma jak Route 66.Tyle, ze jej już też nie ma :
            http://www.dailymotion.com/video/xcvq87_vanishing-point-1971-desert-scene_shortfilms

            To kolejny przykład nieudanej nowej wersji.
            Vanishing point (Znikający punkt) Rok 1971 rola główna Barry Newman
            (wklejone) Bohater "Znikającego punktu" nazywa się Kowalski jest weteranem wojny wietnamskiej, eks-policjantem (porzucił tę służbę z powodu jej brutalności i nagminnej korupcji), eks-kierowcą wyścigowym (padł ofiarą wypadku) – zarabia na życie dostawą zamówionych przez klientów samochodów. Pewnego dnia zakłada się, że trasę z Denver do San Francisco pokona w ciągu 15 godzin. Choć zasiada za kierownicą sportowego dodge'a challengera z silnikiem wielkiej mocy, to przed nim prawie 2 tysiące kilometrów. Rusza w drogę na pełnym gazie, ignorując przepisy drogowe i z łatwością (do czasu) uchodzi policyjnym pościgom. Pędzący na przełaj samotny bohater wyzwala się spod kontroli społeczeństwa, zyskując w ten sposób złudzenie krótkiej ale pełnej wolności. 
            I bardzo efektowny koniec
            https://www.youtube.com/watch?v=uv2S6nP3U0s

            Głupie. Ale w sumie logiczne.

            1997 rola główna Viggo Mortensen
            Jmes Kowalski bierze udział w śmiertelnie niebezpiecznym wyścigu samochodowym, wiodącym z Idaho do Nowego Meksyku. Pozostawił żonę w 8 miesiącu ciąży, aby wystartować w rajdzie. Tymczasem, już w trakcie wyścigu dowiaduje się, że jego żona została hospitalizowana i grozi jej poronienie…. 
            Głupie? Nie. Bardzo głupie. Tak głupie, że niewiadomopoco.

            Inny Kowalski.
            Raising Arizona (Arizona junior)
            Kontrola drogowa. Kierowca opowiada policjantowi jakiś polish joke, nie zauważając plakietki z nazwiskiem. Jest tam napisane KOWALSKY

            A w „Pół żatrtem,pół serio” dziewczyna grana przez Marylin Monroe nosiła nazwiskio Kowalczyk. Sugar Kowalczyk.
            https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/99/Marilyn_Monroe_in_Some_Like_It_Hot_trailer.jpg

          • Sa rzeczy na niebie i na ziemi, o ktorych sie Cmss nie snilo…
            >> A co do filmu, to z 'męskiego punktu widzenia' trudno znależć coś aż tak … 
             
            Trudno? Oooo, zaczekaj, jeszcze sie zdziwisz. Moze jeszcze zdaze wkleic tu te moje najulubiensze…
            Warnung: bez pol litra  nie rozbieriosz…   😉

          • A to moze Ci oslodzic czekanie
            obejrzalam sobie wlasnie w Weekend powtornie „Three Burials – Die drei Begräbnisse des Melquiades Estrada“, 10 lat mu stuknelo, ale moze to cos dla Ciebie?
             
            Scenariusz jest Guillermo Arriaga, ktory tez robil scenariusze do trzech filmow Inarritu: “21 grams”, o ktorym wyzej juz bylo, “Babel” i glowy nie dam, ale z pewoscia do “Amores Peros”, bo “Bjutiful” ma calkiem inny charakter pisma.
            I tak sobie mysle – dobry scenariusz to juz polowa sukcesu, nawet nowicjusz w Regie Tommy Lee Jones, ktory gra tez glowna role, nie zdolal filmu zepsuc.
             
            Rzecz rozgrywa sie w strefie przygranicznej miedzy USA i Mexiko. Policjant graniczny zabija przypadkowo nielegalnego imigranta pracujacego na jednym z Ranch. Policja nie kwapi sie rozwiazac sprawe, cichy pogrzeb.
            Kollega z pracy i najlepszy przyjaciel zabitego Pete Perkins (Tommy Lee Jones) obiecal niegdys Estrada, ze pochowa go w jego rodzinnej wsi w Mexiko. Tak wiec porywa zabojce, zabieraja zwloki i udaja sie w droge do Mexiko.
             
            The Three Burials Of Melquiades – tytul oryginalny, polski –  Trzy pogrzeby Melquiades Estrada, ale YT ma tylko 1 scenke po polsku i tamta akurat moze byc malo zachecajaca, wiec lepiej takie cus:
             
            https://www.youtube.com/watch?v=672HZo9BB0c

            To sie chyba nazywa Neo-Western, co bardziej widac tu:
            https://www.youtube.com/watch?v=4CtrtGVmYeg
             

    • Dzięki, obejrze
      Dziś oglądałam The Children's Hour, jeszcze nie skończyłam.
      Ten Hirsch to, wygląda na to, dosyć postępowy, bo oni się panicznie bali bomby atomowej i Myszki Miki. Tolerowali tylko bomby pokój miłujące.

      O takiej pokój miłującej bombie atomowej był film „Ostatni brzeg” (On the beach 1959)
      Cały świat już jest martwy, Ocalała łódź podwodna przybiła do brzegów Australii, ale ten kontynent padnie za 6 miesięcy, jak wiatr przywieje pyły.
      http://www.filmweb.pl/film/Ostatni+brzeg-1959-31675
      ciekawa obsada i Waltzing Matilda jako temat muzyczny.
      https://www.youtube.com/watch?v=EMzEWpKKOZs

      Trzy pogrzeby Manuela Estrady widziałam. Trochę się boję czysto Meksykańskich produkcji. Oni mają bardzo czarny humor z minimalną dawką humoru. We wczesnej młodości przeczytałam zbiór opowiadań meksykańskich pisarzy „Gorzka radość ptaszku” i to spowodowało uraz. Niektórych rzeczy nie można czytać za wcześnie, Podobnie jak „Z zimną krwią” Trumana Capote. Złapałam to z rozpędu po przeczytaniu „Śniadania u Tifanny”. No i tam o coś zgoła innego chodziło. Był film „Truman Capote” o powstaniu książki „Z zimną krwią” ale jeszcze nie widziałam.

      • Hirsch byl ok…
        Nazbieralam sobie tu u Pani ciekawych linkow…kiedys wszystko obejrze. Z pewnoscia.  Dziekuje bardzo 🙂

        Ja troche przepadlam kinu meksykanskiemu, ale tylko temu ostatniego tysiaclecia.

        Moze Pani zaczac od Babel A.G. Inarritu mit Brad Pitt & Cate Blanchett i zawsze mozna zdecydowac, czy to pasuje.
        Jeszcze jeden przypomnial mi sie – Auf brennender Erde (The Burning Plain) – to jest Guillermo Arriaga i scenariusz i rezyseria (debiut?) – nie nalezy za duzo oczekiwac, on pisze genialne scenariusze, ale pierwszy jego film… z Charlize Theron, Kim Basinger, Jennifer Lawrence. Dramat. Moze nie najlepszy z najlepszych, ale z pewnoscia nietuzinkowy.

    • Dzięki, obejrze
      Dziś oglądałam The Children's Hour, jeszcze nie skończyłam.
      Ten Hirsch to, wygląda na to, dosyć postępowy, bo oni się panicznie bali bomby atomowej i Myszki Miki. Tolerowali tylko bomby pokój miłujące.

      O takiej pokój miłującej bombie atomowej był film „Ostatni brzeg” (On the beach 1959)
      Cały świat już jest martwy, Ocalała łódź podwodna przybiła do brzegów Australii, ale ten kontynent padnie za 6 miesięcy, jak wiatr przywieje pyły.
      http://www.filmweb.pl/film/Ostatni+brzeg-1959-31675
      ciekawa obsada i Waltzing Matilda jako temat muzyczny.
      https://www.youtube.com/watch?v=EMzEWpKKOZs

      Trzy pogrzeby Manuela Estrady widziałam. Trochę się boję czysto Meksykańskich produkcji. Oni mają bardzo czarny humor z minimalną dawką humoru. We wczesnej młodości przeczytałam zbiór opowiadań meksykańskich pisarzy „Gorzka radość ptaszku” i to spowodowało uraz. Niektórych rzeczy nie można czytać za wcześnie, Podobnie jak „Z zimną krwią” Trumana Capote. Złapałam to z rozpędu po przeczytaniu „Śniadania u Tifanny”. No i tam o coś zgoła innego chodziło. Był film „Truman Capote” o powstaniu książki „Z zimną krwią” ale jeszcze nie widziałam.

      • Hirsch byl ok…
        Nazbieralam sobie tu u Pani ciekawych linkow…kiedys wszystko obejrze. Z pewnoscia.  Dziekuje bardzo 🙂

        Ja troche przepadlam kinu meksykanskiemu, ale tylko temu ostatniego tysiaclecia.

        Moze Pani zaczac od Babel A.G. Inarritu mit Brad Pitt & Cate Blanchett i zawsze mozna zdecydowac, czy to pasuje.
        Jeszcze jeden przypomnial mi sie – Auf brennender Erde (The Burning Plain) – to jest Guillermo Arriaga i scenariusz i rezyseria (debiut?) – nie nalezy za duzo oczekiwac, on pisze genialne scenariusze, ale pierwszy jego film… z Charlize Theron, Kim Basinger, Jennifer Lawrence. Dramat. Moze nie najlepszy z najlepszych, ale z pewnoscia nietuzinkowy.

  9. Takie cos do posluchania kiedys
    Nie znam polskich wykonawcow ostatnich 28 lat, poza tym, co przypadkowo zyoutubeje…
    Moje gusta z tamtych, jeszcze moich lat podpadaja juz pewnie pod jakas ustawe o ochronie zabytkow, ale co tam…my i tak na tym Topic „w starych dekoracjach“ zyjemy    😉
     
    Takie cos widzialam jeszcze, glowy nie dam, ale Bajor chyba spiewal to juz w 1986 na Festiwalu Piosenki Aktorskiej:
     
    Michal Bajor – Ogrzej mnie
    https://www.youtube.com/watch?v=MiReZtmXpdQ
     
    …i tak mi sie to podobalo, ze udalo mi sie jeszcze zdobyc jakies pirackie nagranie calego tego pierwszego live-albumu i jeszcze ze soba zabrac.
     
    Oprocz ogrzej mnie, byl tam tez Jef – chyba moj najulubienszy i Walc na tysiac pas – te przynajmniej pamietam
     
    oryginal – Jacques Brel – Jef
    https://www.youtube.com/watch?v=2Rckugqybbw
     
    i Michal Bajor – Jef:
    https://www.youtube.com/watch?v=3loTlBEWrBc
     
    Jacques Brel – La Valse a Mille Temps
    https://www.youtube.com/watch?v=s_76F95k0a8
    …na koncu u Brela nie mozna nadazyc ze sluchaniem…jak on dal rade to zaspiewac???
     
    Michal Bajor – Walc na tysiac pas
    https://www.youtube.com/watch?v=EMncO13v2CQ
     
    Demarczyk zabralam wszystko, co posiadalam, ale nie wiem, co wybrac.
     
    to chyba prawie znak firmowy tej Pani:
    https://www.youtube.com/watch?v=anNakj_Ge8k
     
    a ten bardzo lubilam:
    https://www.youtube.com/watch?v=_j8cYFVbue8
     

  10. Takie cos do posluchania kiedys
    Nie znam polskich wykonawcow ostatnich 28 lat, poza tym, co przypadkowo zyoutubeje…
    Moje gusta z tamtych, jeszcze moich lat podpadaja juz pewnie pod jakas ustawe o ochronie zabytkow, ale co tam…my i tak na tym Topic „w starych dekoracjach“ zyjemy    😉
     
    Takie cos widzialam jeszcze, glowy nie dam, ale Bajor chyba spiewal to juz w 1986 na Festiwalu Piosenki Aktorskiej:
     
    Michal Bajor – Ogrzej mnie
    https://www.youtube.com/watch?v=MiReZtmXpdQ
     
    …i tak mi sie to podobalo, ze udalo mi sie jeszcze zdobyc jakies pirackie nagranie calego tego pierwszego live-albumu i jeszcze ze soba zabrac.
     
    Oprocz ogrzej mnie, byl tam tez Jef – chyba moj najulubienszy i Walc na tysiac pas – te przynajmniej pamietam
     
    oryginal – Jacques Brel – Jef
    https://www.youtube.com/watch?v=2Rckugqybbw
     
    i Michal Bajor – Jef:
    https://www.youtube.com/watch?v=3loTlBEWrBc
     
    Jacques Brel – La Valse a Mille Temps
    https://www.youtube.com/watch?v=s_76F95k0a8
    …na koncu u Brela nie mozna nadazyc ze sluchaniem…jak on dal rade to zaspiewac???
     
    Michal Bajor – Walc na tysiac pas
    https://www.youtube.com/watch?v=EMncO13v2CQ
     
    Demarczyk zabralam wszystko, co posiadalam, ale nie wiem, co wybrac.
     
    to chyba prawie znak firmowy tej Pani:
    https://www.youtube.com/watch?v=anNakj_Ge8k
     
    a ten bardzo lubilam:
    https://www.youtube.com/watch?v=_j8cYFVbue8
     

  11. Lis
    Wracalam dzis z pierwszym zmierzchem do domu – stal na samym srodku ulicy, bez ruchu, bez leku, z j a w i s k o w y   w prawdziwym slowa znaczeniu. Wysiadlam z auta, nawet nie drgnal. I tak trawalismy w bezruchu …urzekajace. Po chwili powoli odwrocil glowe, z ociaganiem opuscil ulice, za pierwszym krzewem  – juz pedem zniknal w glebi osiedla. Niespodzianka dnia dzisiejszego.
     
     
    Droga Pani Lukrecjo,
    dzis juz niestety brak mozliwosci dalszej rozmowy, dziekuje Pani bardzo za goscine, za ten zaciszny kacik tu u Pani, za przemile Pani towarzystwo, za rozmowe i cale mnostwo Pani Cinema-Tips. Prosze dbac o siebie 🙂
    Odmeldowuje sie (byc moze “do poczytania” kiedys), zycze Pani wszystkiego najlepszego 🙂
     
    Inetta
     
    Andrea Bocelli- Con te Partiro

    wedrowniczek
    https://www.youtube.com/watch?v=_F5IrxayvQQ

  12. Lis
    Wracalam dzis z pierwszym zmierzchem do domu – stal na samym srodku ulicy, bez ruchu, bez leku, z j a w i s k o w y   w prawdziwym slowa znaczeniu. Wysiadlam z auta, nawet nie drgnal. I tak trawalismy w bezruchu …urzekajace. Po chwili powoli odwrocil glowe, z ociaganiem opuscil ulice, za pierwszym krzewem  – juz pedem zniknal w glebi osiedla. Niespodzianka dnia dzisiejszego.
     
     
    Droga Pani Lukrecjo,
    dzis juz niestety brak mozliwosci dalszej rozmowy, dziekuje Pani bardzo za goscine, za ten zaciszny kacik tu u Pani, za przemile Pani towarzystwo, za rozmowe i cale mnostwo Pani Cinema-Tips. Prosze dbac o siebie 🙂
    Odmeldowuje sie (byc moze “do poczytania” kiedys), zycze Pani wszystkiego najlepszego 🙂
     
    Inetta
     
    Andrea Bocelli- Con te Partiro

    wedrowniczek
    https://www.youtube.com/watch?v=_F5IrxayvQQ