Reklama

To nie żart czy inny szmonces.
To III RP – państwo debili, drobnych dorobkiewiczów i innych zadowolonych z siebie "młodych wykształconych z wielkich miast".
Do rzeczy.

"- Chcielibyśmy wprowadzić słabo do tej pory praktykowany w Polsce model w ramach którego wykorzystuje się potencjał byłych urzędników państwowych. W Polsce w nikłym stopniu czerpie się z wiedzy i doświadczenia osób, pełniących najważniejsze funkcje w państwie: prezydentów, premierów, ministrów, parlamentarzystów – mówi "Gazecie Wyborczej" rzecznik Collegium Civitas, Daniel Stefański. Dodał też, że Komorowski wniesie studentom coś innego, niż oferują stare i nowe media."

Reklama

Z pewnością wniesie wiele nowej nadzieji, że nie tylko w Ameryce jest realna kariera od pucybuta do milionera. U nas mimo bulu matołkowatego istnienia można zostać dyrektorem i nieść przez wielkomiejską wieś kaganek tej, no……oświaty.
Amen.
Ps.
Ciekawi mnie czy w programie nauczania CPP znajdą się fakultatywne zajęcia o kaszalotach.
Co do obligatoryjnego bigosu w bufecie nie mam żadnych watpliwości.

Reklama