Reklama

Pod każdą szerokością geograficzną pewne gesty i czynności polityczne są czytelne i podlegają prostym interpretacjom. Cechą charakterystyczną małych i niewiele znaczących partii są zachowania populistyczne. Często się nadużywa tego pojęcia, w Polsce jest to nagminny komentarz do każdej inicjatywy politycznej destabilizującej zastany po PRL-u układ sił. Niemniej co do zasady populizm nie jest wymysłem, ale narzędziem stosowanym dla uzyskania wymiernych korzyści politycznych. Oczywiście im mniejsza partia, tym więcej populizmu i środków nadzwyczajnych przykuwających uwagę opinii publicznej. Poważne ugrupowania, aspirujące do sprawowania władzy, nie pozwalają sobie na inicjatywy, które mogłyby zdegradować ich status do poziomu partyjki populistycznej. Innymi słowy mali i usiłujący przetrwać robią wokół siebie wielu krzyku, z pełną świadomością, że poza krzykiem nie są w stanie niczego więcej dokonać. Więksi muszą unikać podobnych zachowań, aby nie wylądować na marginesie politycznym. W praktyce wygląda to tak, że partyjka X krzyczy ile wlezie, że wsadzi premiera do więzienia, a prezydentowi odbierze obywatelstwo i tyle co sobie pokrzyczy, to jej. Partia Y, w której posiadaniu jest odpowiednia liczba głosów, predestynująca do przejęcia władzy również może wytoczyć podobnej wielkości działo, ale po pierwsze musi to być działo nie pistolecik na kapiszony, po drugie muszą istnieć racjonalne podstawy. Na przykład w Niemczech jak najbardziej wysadzono ze stołków paru ważnych gości i to za przestępstwa pospolite. Najgłośniejszy przypadek dotyczył właśnie impeachmentu Christiana Wulffa, byłego prezydenta Niemiec, oskarżonego o korupcję.

Christian Wulff to chadek związany z CDU, której liderem jest Angela Merkel i w chwili gdy procedura została wszczęta władzę sprawowała partia pana Christiana Wulffa i jego partyjnej szefowej. Siłą rzeczy niemieckim socjaldemokratom i zielonym natychmiast przyszedł do głowy polityczny plan. Wysadzić ze stołka Christiana Wulffa i pokazać, że władza kradnie, ale oni mieli do tego i podstawę i okazję. Czarną robotę za opozycję niemiecką odwaliła prokuratura. Ciężko mi powiedzieć o jakie polityczne rozgrywki chodziło, fakt pozostaje faktem, że w trakcie sprawowania prezydenckiego urzędu, Christian Wulff musiał komuś bardzo przeszkadzać i z urzędu wyleciał. Największej partii opozycyjnej w Niemczach w odniesieniu do tej sytuacji nie sposób nazwać populistyczną, przeciwnie, socjaldemokraci zachowali się racjonalnie i wykorzystali swoją polityczną szansę. W taki sposób funkcjonują poważne ugrupowania. Margines polityczny działa odwrotnie, dla marginesu podstawy nie są ważne. Polityczny watażka nie wierzy w sens głoszonych przez siebie postulatów i wie doskonale, że nie wrzuci króla Hiszpanii do lochów, ani z papieża nie zrobi rabina. Świadomość ta towarzyszy nie tylko populistycznej partyjce, ale zdecydowanej większości elektoratu, tym samym takie działania z definicji uniemożliwiają przejęcie władzy.

Reklama

Biorąc pod uwagę przytoczone zachowania polityczne wyznaczające polityczną klasę, warto sobie na spokojnie, bez emocjonalnego stosunku do poszczególnych ugrupowań, odpowiedzieć na jedno pytanie. Jaką partią w tej chwili jest PO i jakim liderem Grzegorz Schetyna? Wczoraj na zjeździe PO Grzegorz Schetyna zaproponował wszczęcie procedury impeachmentu wobec Prezydenta Andrzeja Dudy. Czy ta propozycja ma cokolwiek wspólnego z impeachmentem niemieckiego prezydenta i działaniami socjaldemokratów? Gdyby tak było, to Grzegorz Schetyna i poważna partia PO zostałaby królem wszystkich serwisów informacyjnych, wszystkie partie rzuciłby się na sensacyjny temat, a elektorat porzuciłby grille i rzuty karne w meczu Niemcy – Włochy. Tymczasem o impeachmencie można przeczytać gdzieś na 7 stronie Google, elektorat obraca kaszankę na ruszcie, konkurencyjne partie nie zająknęły się jednym słowem nad populizmem PO.

Wszystko to są obiektywne wskaźniki wyceniające Grzegorza Schetynę i jego partię. U kresu swojej politycznej drogi PO podejmuje działania w stylu „Samoobrony”, ale nie tej na fali, z rekordowym poparciem i wicepremierem Lepperem, ale tej schyłkowej. Jednym z ostatnich desperackich ruchów śp. Andrzeja Leppera było dodanie do nazwy „Samoobrona” nazwiska Lepper. Musiał tak przemalować swoją partię, bo się narobiło kilka „Samoobron”, a ta, której nadal był liderem miała dokładnie taką samą pozycję jak nowo powstające „Samoobrony”. PO jest o krok od tego etapu dziejowego. Schetyna marudził o impeachmencie, gdy w kuluarach Niesiołowski i Kopacz budowali włąsną „Samoobronę”. Nic z tej populistycznej partii już się sensownego nie wykrystalizuje, no może poza jednym „Platforma Obywatelska Grzegorza Schetyny”.

Reklama

26 KOMENTARZE

  1. a’propos
    tam idzie walka na smierc i zycie POd dywanem..choc juz nie POd a na dywanie w świetle reflektorów kamer telewizyjnych..tyle ze ja nie widze ani jego *najmściwszej*wrocławskiej*ekscelencji ani jedynej w swoim rodzaju tfu-tfu….*dokotorowej1metrodszpadla w roli przywódcy danego stronnictwa..a jesli sie rozpadnie…co daj P.B.to gdzie sie owe sierotki rozbiegną?

  2. a’propos
    tam idzie walka na smierc i zycie POd dywanem..choc juz nie POd a na dywanie w świetle reflektorów kamer telewizyjnych..tyle ze ja nie widze ani jego *najmściwszej*wrocławskiej*ekscelencji ani jedynej w swoim rodzaju tfu-tfu….*dokotorowej1metrodszpadla w roli przywódcy danego stronnictwa..a jesli sie rozpadnie…co daj P.B.to gdzie sie owe sierotki rozbiegną?

  3. 1 wątpliwość i 1 pytanie
    Czy nadal obowiązuje ten bubel prawny w postaci zmienionej ustawy o TK, który de facto umożliwiał TK bez zbędnych ceregieli odsunięcie od władzy prezydenta.

    Pytanie zaś jest takie, czy PO dotrwa do 10 rocznicy swego powołania?

  4. 1 wątpliwość i 1 pytanie
    Czy nadal obowiązuje ten bubel prawny w postaci zmienionej ustawy o TK, który de facto umożliwiał TK bez zbędnych ceregieli odsunięcie od władzy prezydenta.

    Pytanie zaś jest takie, czy PO dotrwa do 10 rocznicy swego powołania?

  5. Cóż…
    Może niech jakiś genealog poszpera, a nuż się okaże, że Schetyna ma kuzyna.

    Jest jedna ogromna różnica.

    Nasz przynajmniej mężnie trwa za sterem, na tonącej jednostce pływającej, podczas gdy reszta już się salwowała  na szalupy. Zostało jeszcze szukanie jakieś tratwy. Jeszcze trochę, i zostaną tylko dryfujące deski.

    No i brzytwy. Powiadają, że tonący brzytwy się chwyta.

  6. Cóż…
    Może niech jakiś genealog poszpera, a nuż się okaże, że Schetyna ma kuzyna.

    Jest jedna ogromna różnica.

    Nasz przynajmniej mężnie trwa za sterem, na tonącej jednostce pływającej, podczas gdy reszta już się salwowała  na szalupy. Zostało jeszcze szukanie jakieś tratwy. Jeszcze trochę, i zostaną tylko dryfujące deski.

    No i brzytwy. Powiadają, że tonący brzytwy się chwyta.

  7. Miotla wymiata a suweren rzadzi.
    Podam prosty przyklad.

    Brexit. Ktorego padne bezimienna ofiara ja i moja rodzina i byc moze milion innych Europejczykow a wsrod nich kilkaset tysiecy Polakow w UK. Kampania wyborcza 2010 byla w UK jeszcze w miare spokojna: po 10 latach odsunieto od wladzy Czerwonych i zawarto koalicje Konserwy z Lib-Dem. Ale ta kampania juz byla pod haslami przeszacowania przez poprzednikow poziomu emigracji z UE. Nastepna kampania w 2015 to byla juz walka na 2 ringach: w Szkocji SNP znokautowalo Czerwonych (a z tamtad mieli najwiecej stolkow w Parlamencie) oraz w Londynie Konserwa znokautowala wszystkich. Jednakze do glosu doszedl POPULISTYCZNY UKIP. Narzucil on antyeuropejska narracje. W praktyce wyjscie z Europy oznacza nie tylko ograniczenie emigracji ale utrate moze nawet miliona miejsc pracy, wiec los emigrantow jest przesadzony. Miotla zaczyna wymiatac.

    Kandydatka na Zelazna Dame 2.0 mowi wprost: bedziemy renegocjowac z UE nie tylko dalszy poziom emigracji ale statust tych ktorych juz mamy a jej koledzy partyjni mowia o mozliwosci zawieszenia tego statusu na czas nieokreslony, cokolwiek to oznacza. Wiem jedno: dla urzednika brak przepisow oznacza niemoznosc podjecia decyzji. Nie przyznam ci stalego pobytu, obywatelstwa, zasilku bo twoj status jest nieokreslony – nawet na okres do 3 lat (rok na Artykul 50 i 2 lata na negocjacje). Szefowa SNP zwrocila sie do rzadu aby natychmiast okreslil status przebywajacych w Szkocji 174 tys Europejczykow bo wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuja, ze oto odebrano nam wszystkim w UK przyznawana z automatu po 5 latach REZYDENTURE STALA.

    Wynik referendum nie pozostawia zludzen: 17 milionow glosowalo za wyjsciem i pytanie jest zasadnicze o to ile % z tej liczby to potencjalni wyborcy Farage'a? Czerwoni zdemolowani Cobryn zmuszony do dymisji, gabinet cieni w rozsypce, Cameron juz po podaniu sie do dymisji – czlowiek ktory przelicytowal – wzywa Cobryna w Parlamencie: Na milosc boska dla dobra kraju czlowieku odejdz! Co to oznacza? Ze nikt nie chce miec w OPOZYCJI Farage'a!

    W stuacji w ktorej Czerwoni nie istnieja Konserwatysci MUSZA zgarnac wszystko albo prawie wszystko w przyszlych wyborach. I to w warunkach NEGOCJACJI wszystkiego a wiec walki o przetrwanie. Ich rzad przeszedl prawie sucha stopa przez kryzys 2010-2012 i zdobyl ponownie wladze ale czy przetrwa Brexit?

    Cameron MUSIAL zaproponowac i oglosic referendum bo tego po prostu OCZEKIWALI WYBORCY. Przelicytowal ale czy do konca nie wiedzial? Bank of England wyskrobal bagatela £250 miliardow na ratowanie kursu funta i systemu bankowego, za co przeciez zaplaca podatnicy.

    Czerwoni rowniez byli zmuszeni do tej retoryki (antyemigracyjnej) ale kiedy okazalo sie, ze dostali sporo glosow od emigrantow w wyborach lokalnych (mozemy glosowac tylko w wyborach samorzadowych nie posiadajac obywatekstwa) a byla to jedyna droga ich powrotu do wladzy, ta antyemigracyjna retoryke musieli zlagodzic.

    Po przegranym referendum i w obliczu kryzysu politycznego i gospoarczego na niespotykana skale (kilkuletnie ciezkie negocjajce dopiero przed rzadem obecnie bez przywodcy) Konserwatysci musza isc za glosem ludu a dokladnie tej jego czesci, ktora zaglosowala za przejeciem kontroli nad emigracja nawet kosztem utratu wspolnego rynku.
    Zwolennicy pozostania w UE beda musieli przelknac te zabe, byc moze czesc z nich zwroci sie w strone Czerwonych. Wybor beda mieli taki: albo Konserwa albo Konserwa ktora musi sie dzielic wladza z UKIP-em lub w razie potencjalnie dotkliwych nastepstw Brexitu rzadzi UKIP. Tlumaczac na nasze: albo rzadzi PiS albo rzadzi KORWIN. To najczarniejszy ze scenariuszy ale Brexitu rowniez mialo nie byc.

    Decyduje wiec SUWEREN a na wyborczym rynku w UK od 2010 roku i obecnie najlepiej sprzedaje sie "kontrola emigracji" a wiec de facto utrata wolnego rynku czyli wyjscie z UE wlasnie. Wiec jak to bylo z tym Brexitem?

    Rzad czesciowo wina obarcza Czerwonych za slaba kampanie za pozostaniem UK w UE. Wina nalezy sie podzielic z innymi a sukcesy zachowac lda siebie.

    W Polsce nie ma opozycji (podobnie jak chwilowo w UK) gdyz rozpadla sie, ulegla dezintegracji i nic i nikt jej nie wskrzesi. Nowoczesna? Nie idzie im zbyt dobrze bo oprocz watpliwego POchodzenia sa obarczeni wada genetyczna postkomunizmu oraz maja powazne deficyty intelektualne ale elektorat postkomunistyczno- postokraglostolowy nie ma praktycznie innego wyboru.  PiS chwilowo nie ma konkurencji co nie swiadczy o tym, ze nie ma smiertelnych i poteznych wrogow. Ale na rynku wyborczym najlepiej sprzedaja sie: Polska, Wolnosc, Niepodleglosc, Zolnierze Wykleci i jedno wielkie PRECZ Z KOMUNA ale w ofercie sa rowniez Rodzina, Gospodarka, Mieszkalnia, Bezpieczenstwo, Armia! Poniewaz jest to towar chodliwy i dobrej jakosci wystarczy go produkowac bez obawy ze konkurencja zaoferuje POdobny taniej. Nie maja srodkow produkcji ci towarzysze demokraci.

    Wlodarze Tenkraju nie POtrafili. A jak zaczeli maszerowac z bialo-czerwona to nikt chociaz troche myslacy im w szczerosc ich uczuc do Polski nie uwierzyl.

    SUWEREN rzadzi a miotla wymiata.

    Bezlitosnie.

    Mam cicha nazieje ze Brexit mnie zamiecie na oddzielna kupke.

    Amen.

  8. Miotla wymiata a suweren rzadzi.
    Podam prosty przyklad.

    Brexit. Ktorego padne bezimienna ofiara ja i moja rodzina i byc moze milion innych Europejczykow a wsrod nich kilkaset tysiecy Polakow w UK. Kampania wyborcza 2010 byla w UK jeszcze w miare spokojna: po 10 latach odsunieto od wladzy Czerwonych i zawarto koalicje Konserwy z Lib-Dem. Ale ta kampania juz byla pod haslami przeszacowania przez poprzednikow poziomu emigracji z UE. Nastepna kampania w 2015 to byla juz walka na 2 ringach: w Szkocji SNP znokautowalo Czerwonych (a z tamtad mieli najwiecej stolkow w Parlamencie) oraz w Londynie Konserwa znokautowala wszystkich. Jednakze do glosu doszedl POPULISTYCZNY UKIP. Narzucil on antyeuropejska narracje. W praktyce wyjscie z Europy oznacza nie tylko ograniczenie emigracji ale utrate moze nawet miliona miejsc pracy, wiec los emigrantow jest przesadzony. Miotla zaczyna wymiatac.

    Kandydatka na Zelazna Dame 2.0 mowi wprost: bedziemy renegocjowac z UE nie tylko dalszy poziom emigracji ale statust tych ktorych juz mamy a jej koledzy partyjni mowia o mozliwosci zawieszenia tego statusu na czas nieokreslony, cokolwiek to oznacza. Wiem jedno: dla urzednika brak przepisow oznacza niemoznosc podjecia decyzji. Nie przyznam ci stalego pobytu, obywatelstwa, zasilku bo twoj status jest nieokreslony – nawet na okres do 3 lat (rok na Artykul 50 i 2 lata na negocjacje). Szefowa SNP zwrocila sie do rzadu aby natychmiast okreslil status przebywajacych w Szkocji 174 tys Europejczykow bo wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuja, ze oto odebrano nam wszystkim w UK przyznawana z automatu po 5 latach REZYDENTURE STALA.

    Wynik referendum nie pozostawia zludzen: 17 milionow glosowalo za wyjsciem i pytanie jest zasadnicze o to ile % z tej liczby to potencjalni wyborcy Farage'a? Czerwoni zdemolowani Cobryn zmuszony do dymisji, gabinet cieni w rozsypce, Cameron juz po podaniu sie do dymisji – czlowiek ktory przelicytowal – wzywa Cobryna w Parlamencie: Na milosc boska dla dobra kraju czlowieku odejdz! Co to oznacza? Ze nikt nie chce miec w OPOZYCJI Farage'a!

    W stuacji w ktorej Czerwoni nie istnieja Konserwatysci MUSZA zgarnac wszystko albo prawie wszystko w przyszlych wyborach. I to w warunkach NEGOCJACJI wszystkiego a wiec walki o przetrwanie. Ich rzad przeszedl prawie sucha stopa przez kryzys 2010-2012 i zdobyl ponownie wladze ale czy przetrwa Brexit?

    Cameron MUSIAL zaproponowac i oglosic referendum bo tego po prostu OCZEKIWALI WYBORCY. Przelicytowal ale czy do konca nie wiedzial? Bank of England wyskrobal bagatela £250 miliardow na ratowanie kursu funta i systemu bankowego, za co przeciez zaplaca podatnicy.

    Czerwoni rowniez byli zmuszeni do tej retoryki (antyemigracyjnej) ale kiedy okazalo sie, ze dostali sporo glosow od emigrantow w wyborach lokalnych (mozemy glosowac tylko w wyborach samorzadowych nie posiadajac obywatekstwa) a byla to jedyna droga ich powrotu do wladzy, ta antyemigracyjna retoryke musieli zlagodzic.

    Po przegranym referendum i w obliczu kryzysu politycznego i gospoarczego na niespotykana skale (kilkuletnie ciezkie negocjajce dopiero przed rzadem obecnie bez przywodcy) Konserwatysci musza isc za glosem ludu a dokladnie tej jego czesci, ktora zaglosowala za przejeciem kontroli nad emigracja nawet kosztem utratu wspolnego rynku.
    Zwolennicy pozostania w UE beda musieli przelknac te zabe, byc moze czesc z nich zwroci sie w strone Czerwonych. Wybor beda mieli taki: albo Konserwa albo Konserwa ktora musi sie dzielic wladza z UKIP-em lub w razie potencjalnie dotkliwych nastepstw Brexitu rzadzi UKIP. Tlumaczac na nasze: albo rzadzi PiS albo rzadzi KORWIN. To najczarniejszy ze scenariuszy ale Brexitu rowniez mialo nie byc.

    Decyduje wiec SUWEREN a na wyborczym rynku w UK od 2010 roku i obecnie najlepiej sprzedaje sie "kontrola emigracji" a wiec de facto utrata wolnego rynku czyli wyjscie z UE wlasnie. Wiec jak to bylo z tym Brexitem?

    Rzad czesciowo wina obarcza Czerwonych za slaba kampanie za pozostaniem UK w UE. Wina nalezy sie podzielic z innymi a sukcesy zachowac lda siebie.

    W Polsce nie ma opozycji (podobnie jak chwilowo w UK) gdyz rozpadla sie, ulegla dezintegracji i nic i nikt jej nie wskrzesi. Nowoczesna? Nie idzie im zbyt dobrze bo oprocz watpliwego POchodzenia sa obarczeni wada genetyczna postkomunizmu oraz maja powazne deficyty intelektualne ale elektorat postkomunistyczno- postokraglostolowy nie ma praktycznie innego wyboru.  PiS chwilowo nie ma konkurencji co nie swiadczy o tym, ze nie ma smiertelnych i poteznych wrogow. Ale na rynku wyborczym najlepiej sprzedaja sie: Polska, Wolnosc, Niepodleglosc, Zolnierze Wykleci i jedno wielkie PRECZ Z KOMUNA ale w ofercie sa rowniez Rodzina, Gospodarka, Mieszkalnia, Bezpieczenstwo, Armia! Poniewaz jest to towar chodliwy i dobrej jakosci wystarczy go produkowac bez obawy ze konkurencja zaoferuje POdobny taniej. Nie maja srodkow produkcji ci towarzysze demokraci.

    Wlodarze Tenkraju nie POtrafili. A jak zaczeli maszerowac z bialo-czerwona to nikt chociaz troche myslacy im w szczerosc ich uczuc do Polski nie uwierzyl.

    SUWEREN rzadzi a miotla wymiata.

    Bezlitosnie.

    Mam cicha nazieje ze Brexit mnie zamiecie na oddzielna kupke.

    Amen.

  9. Wszystko pięknie ładnie..
    PO idzie na dno, ale robi to główni dzięki sobie. Dobrze. Coś tam się pozornie zmienia.
    Niestety najważniejsze się nie zmienia ani o jotę. Szczerze, to przestają mnie już cieszyć te drobne zmiany polityczno/przepychankowe odciągające uwagę od najistotniejszych kwestii, bo w tych kluczowych kwestiach nadal zero, a nawet regres.
    Patrząc ogólnie na działania rządu to ciśnie mi się na usta jedno:
    Faktyczny macher pociągający za sznurki nakazał: Możecie Polacy być sobie dumnym Narodem ale macie być biednym murzyńskim Narodem bez własnej gospodarki i silnej armii.
    1. Gospodarka? ŻADNYCH REALNYCH ZMIAN NA LEPSZE! Morawiecki, Szałamach i inni od "rozwoju gospodarczego"  …jeb..ne banksterskie krety TTIP? A tak, Morawiecki podpisze bez czytania. Gdzie podatek od marketów? Gdzie uszczelnienie wyłudzeń VAT (tych grubych)?
    Podatek 0% na produkcję statków? A widział ktoś POLSKĄ stocznię zdolna do budowy owego?
    Czy ktoś uwierzył, że ten kret zrezygnował z milionowych wypłat w banku, żeby zarabiać nędzne kilkanaście tys.zł dla idei? Tak ja (parę miesięcy temu, ale już przejrzałem na oczy)
    Cała prawda, proszę (słowami Kazimierczaka [Związek Przedsiębiorców i Pracodawców],  z ktorymi w 100% się zgadzam i bardzo polecam przeczytać, w bardzo klarowny sposób wyłożona kawa na ławę):
    https://www.facebook.com/zwiazekprzedsiebiorcow/posts/1431773760182233

    2. Wojsko?  Ok, duża bezwładność systemu, walec utknął. Staram się śledzić tematy. Wygląda słabo. Chyba tylko morale idą do góry. Decyzyjność priorytety, modernizacja. Temat Caracali zamiatany pod dywan. Obrona terytorialna – pozorna budowa, śmieszne liczby. Mam wrażenie, że naszmu nowemu panu nie w smak polska silna armia. Za to rząd daje się wciągać po murzyńsku w nie nasze konfilty, w których kompletnie nic nie mamy do ugrania.

    3, Sądy. Powolutku coś się zmienia. Niemniej na razie zero efektów. Tyle teatralnych wystąpień (audyty) tyle zawiadomień do prokuratur i cisza. Sprawa zabójstwa Ks. Popiełuszki? Na dniach zamieciona pod dywan. Prok. Witkowski dostał po pysku. A Kaczyński przecież mu kiedyś obiecał przywrócenie tej sprawy.

    4. MSZ. Chyba jedyny korzystny ruch (jaki kojarzę) Waszczykowskiego, to pokazowe spotkanie "odrzuconych" za wspólnoty EU. Tylko jakie z tego bedą korzyści? Bruksela może przestania skakać nam po głowie? Zacznie się z nami liczyć? Wątpię. Mam wrażenie, że wiecej dobrego w polityce zagranicznej robi PAD.

    Najefektywniej, mam wrażenie, działa CBA.
    Nie sposób też nie docenić działań PAD w polityce zagracznej (np. Chińska rewizyta i podpisane umowy). Korzystne też ruchy polityczno-gospodarcze w branży surowców gaz/ropa.
    NATO? Połowicznie, mam mieszane wnioski. Na razie zero konkretów z ich strony. A my już jaki pieski na smyczy wysyłamy F16.

    Panie Piotrze, z całym szacunkie, kiedy Pan zacznie walić w PiS?
    Wg mnie czas najwyższy. Szczególnie w kwestiach gospodarczych. Nie widać kompletni żadnych dobrych ruchów w naszym polskim interesie. Same pozory. Nie wierzę, że Kaczyński jest w tej kwestii głupi i daje się wodzić Morawieckiemu za nos. To najzwyczajniej niemozliwe.
    Więc ja się pytam: gdzie ta dobra zmiana jest? Jak w najważniejszych kwestiach gówno się za przeproszeniem dzieje. Przepychanki polityczne przestały mnie kompletnie interesować.
    Liczą się tylko konkrety i fakty, a tego jak na lekarstwo.

    • Nakręciliście się obaj (Ty i Kazimierczak) jak wirówka
      szybkoobrotowa. Wywiezienie gnoju z obory to nie jest jednorazowa akcja taczką. Podatek od wielkich korpo jest już chyba nawet po konsultacjach społecznych, więc po co to bicie piany? Sprawa frankowiczów jest w Sejmie. Rewolucyjne wręcz zmiany w systemie podatkowym (z likwidacją wręcz składek ZUS-owskich) zapowiedziane od stycznia 2018. Gdzie był pan prezes Kazimierczak przez poprzednie 8 lat? Wszystko było cacy, tylko jak PiS zaczął rządzić to zaczęło być źle? A może jakieś wybory się zbliżają w Związku Przedsiębiorców i Pracodawców i pan prezes nabrał przyśpieszenia? Wykąpcie się obaj w przerębli, to może Wam gorączka przejdzie.
      Zgadzam się z Tobą co do spraw ś.p.księdza Popiełuszki i aneksu do WSI. Nie rozumiem dlaczego tak się dzieje – tym bardziej, że są to sprawy bezwydatkowe – tu wznowić śledztwo, a tu opublikować aneks. I nie ma w tych sprawach żadnej informacji publicznej (choć korpo bym przywalił podziesiątnie – za całokształ dotychczasowego pożycia).

      Edit. I zwracam Wam uwagę na fakt, że nam zwykłym Pracobiorcom nikt nie obciął podatków i ZUS-u o połowę tylko dlatego, że PiS zaczął rządzić. Owszem, niektórzy dostali 500+ (kroplówka nieraz wręcz ratująca życie), ale te pieniądze trafią właśnie do Was Pracodawców. A finanse Państwa to ciut bardziej wyrafinowany instrument, niż natychmiast "tego" zwolnić z połowy podatków, a "tamtemu" dowalić podwójnie.

      Edit 2. Ten fragment "u Kazimierczaka", gdzie on pisze o tanich ukraińskich robotnikach.
      Połowa Polaków pracuje jeszcze za pensje niewolnicze (czyli nigdy nie starcza do pierwszego). Jak słyszę "pracodawców" (w cudzysłowie bo powinno być "właścicieli niewolników"), którym biznes się obali, bo będą musieli zapłacić więcej niż 300 euro miesięcznie za niewolnika, to myślę, że byłoby dobrze tak ich wysadzić w powietrze, że przez 100 lat wzbijaliby się w kosmos. Nie umiesz jeden z drugim prowadzić biznesu tak, żeby ludzie godnie zarabiali, a Tobie starczyłoby na porządne auto i Bali co roku, to rzuć ten interes i najmij się na ciecia.

      • To nie bicie piany. Mnie
        To nie bicie piany. Mnie bardzo niepokoi to, co robi (a czego nie robi) M.Morawiecki i społka.
        Kazimierczak nie jest bliżej znaną mi personą. Nie wiem, co robił przez 8 lat. Wiem, że w wielu poruszanych kwestiach ma rację.
        Nikt nie pisze o jakichś zwolnieniach z połowie podatków (bo to kompletny nonsens i pewna załamaka  budżetu), a tylko o równych szansach. Ten projekt jest już tyle czasu konsulotwany, że powoili wątpię, czy się pojawi. Opodatkowanie marketów to powinna być podstawa planu Morawieckiego, bo nie kto inny niż on pieprzy do znudzenia o konieczności zatrzymywania kapitału w Polsce. Póki co "walczy" z wypływem VATu nie tam gdzie trzeba, czyli ograniczając swobody prowadzenia g.d i napychając kabzy baksterce (obowiązek bankowych przelewów kwoty powyżej 15 tys). Czyli klasycznie: pier.oli jedno, robi co innego. Do 500+ się nie czepiam – to absolutnie konieczny program socjalny + rozbujanie gospodarki, choć znów: bez opodatkowania marketów spora częśc tej kasy wypłynie z kraju, bo pójdzie na podstawowe potrzeby typu jedzenie. Dodatkowo do tej kasy od razu przyssały się banki. A czy Morawiecki miał cokolwiek wspólnego z tym programem? Wątpię.
             Z Ukraincami fakt, dał do pieca. Nie jesteśmy bogatym krajem, a Ukraincy zarabiają niewiele mniej lub tyle samo co Polacy (przykłady z moje branży). Fakt, że coraz częściej spotykam ich na stanowisakach sprzedawców (np. Żabka). Po rozmowie okazuje się, że to praca na chwilę, bo jak pojawią się możliwości, to szybka ewakuacja na zachód. Choć znam paru, co w Polsce mieszkania kupili i chcą zostać..Dobrbobytu Ukraincami nie zbudujemy, bo nie mamy przemysłu z wysoką wartością dodaną. Sami jesteśmy murzynami i nie potrzebujemy większej lości murzynów na naszym terenie. Tyle.

        Kolejna sprawa, z mojego podwórka:

        "Zmiana rozporządzenia w sprawie warunków technicznych dla budynków… Po upływie 24 miesięcy od dnia ogłoszenia  nowelizacji rozporządzenia w wielu miastach wprowadzony zostanie obowiązek wyposażenia parkingów zlokalizowanych przy budynkach użyteczności publicznej oraz budynkach mieszkalnych wielorodzinnych w punkty ładowania pojazdów elektrycznych."

        Pytanie: komu ta zmiana roporządzenia ma napchać kieszenie? ABB? Bo na pewno nie polskim firmom.
        A Morawiecki wozi się medialnie meleksami i pier.oli o Polsce jak potędze w budowie pojazdów elektycznych i jako przykład podaje Solarisa i jakieś (chyba swoje własne) wydumane plany produkcji. Naprawdę nie wiem, śmiać się czy płakać. Z kogo on idiotów robi? Ten facet śmierdzi na kilomety i ten smród już roznosi swoją krecią robotą. A Kaczyński na dniach z mównicy zachwala wielki plan Morawieckiego. Czy to Kaczyński jest taki głupi i daje się nabierać, czy my? Kaczyńskiego o głupotę nie podjerzewam.
        Klejne:chwalenie się ile to Merc "zainwestuje" w Polsce w kolejną montowie. Znów ma ludzi za debili. Merc ani grosza nie zainwestuje. On poniesie tylko koszty postawienia swoje fabryki i zadba jeszcze o to, by jak największa kasa tej "inwestycji" wróciła do niego. lub co najmniej do rdzennego niemieckiego plemienia. Jak Janusze biznesu w UK kupią polskie pędzle i farby śnieżki to tamtejszy minister też chwali się inwestycją tych Januszy? No raczej debila z siebie nie robi. A przepraszam: Morawiecki jeszcze dołoży Mercowi do biznesu zwolnieniami podatkowymi i innymi. I tym już jednak nie raczy się pochwalić. Przypominam: taki sam schemat funkcjonował za PO.
        Kolejna sprawa: Niemcy i Fancja zrównuja płace branży transportowej bo im się polska konkurencja daje we znaki. Ewidentne i bezpardonowe uderzenie w polskich przewoźników. Jest jakaś konkretna riposta rządu w tym temacie, oprócz zapewnień że walczą w eurokołchozie?
        Nie ma. Przykłady tej murzyńskości można mnożyć. Na razie jest dumne machanie  szabelką a brakuje twardej walki o nasze.

  10. Wszystko pięknie ładnie..
    PO idzie na dno, ale robi to główni dzięki sobie. Dobrze. Coś tam się pozornie zmienia.
    Niestety najważniejsze się nie zmienia ani o jotę. Szczerze, to przestają mnie już cieszyć te drobne zmiany polityczno/przepychankowe odciągające uwagę od najistotniejszych kwestii, bo w tych kluczowych kwestiach nadal zero, a nawet regres.
    Patrząc ogólnie na działania rządu to ciśnie mi się na usta jedno:
    Faktyczny macher pociągający za sznurki nakazał: Możecie Polacy być sobie dumnym Narodem ale macie być biednym murzyńskim Narodem bez własnej gospodarki i silnej armii.
    1. Gospodarka? ŻADNYCH REALNYCH ZMIAN NA LEPSZE! Morawiecki, Szałamach i inni od "rozwoju gospodarczego"  …jeb..ne banksterskie krety TTIP? A tak, Morawiecki podpisze bez czytania. Gdzie podatek od marketów? Gdzie uszczelnienie wyłudzeń VAT (tych grubych)?
    Podatek 0% na produkcję statków? A widział ktoś POLSKĄ stocznię zdolna do budowy owego?
    Czy ktoś uwierzył, że ten kret zrezygnował z milionowych wypłat w banku, żeby zarabiać nędzne kilkanaście tys.zł dla idei? Tak ja (parę miesięcy temu, ale już przejrzałem na oczy)
    Cała prawda, proszę (słowami Kazimierczaka [Związek Przedsiębiorców i Pracodawców],  z ktorymi w 100% się zgadzam i bardzo polecam przeczytać, w bardzo klarowny sposób wyłożona kawa na ławę):
    https://www.facebook.com/zwiazekprzedsiebiorcow/posts/1431773760182233

    2. Wojsko?  Ok, duża bezwładność systemu, walec utknął. Staram się śledzić tematy. Wygląda słabo. Chyba tylko morale idą do góry. Decyzyjność priorytety, modernizacja. Temat Caracali zamiatany pod dywan. Obrona terytorialna – pozorna budowa, śmieszne liczby. Mam wrażenie, że naszmu nowemu panu nie w smak polska silna armia. Za to rząd daje się wciągać po murzyńsku w nie nasze konfilty, w których kompletnie nic nie mamy do ugrania.

    3, Sądy. Powolutku coś się zmienia. Niemniej na razie zero efektów. Tyle teatralnych wystąpień (audyty) tyle zawiadomień do prokuratur i cisza. Sprawa zabójstwa Ks. Popiełuszki? Na dniach zamieciona pod dywan. Prok. Witkowski dostał po pysku. A Kaczyński przecież mu kiedyś obiecał przywrócenie tej sprawy.

    4. MSZ. Chyba jedyny korzystny ruch (jaki kojarzę) Waszczykowskiego, to pokazowe spotkanie "odrzuconych" za wspólnoty EU. Tylko jakie z tego bedą korzyści? Bruksela może przestania skakać nam po głowie? Zacznie się z nami liczyć? Wątpię. Mam wrażenie, że wiecej dobrego w polityce zagranicznej robi PAD.

    Najefektywniej, mam wrażenie, działa CBA.
    Nie sposób też nie docenić działań PAD w polityce zagracznej (np. Chińska rewizyta i podpisane umowy). Korzystne też ruchy polityczno-gospodarcze w branży surowców gaz/ropa.
    NATO? Połowicznie, mam mieszane wnioski. Na razie zero konkretów z ich strony. A my już jaki pieski na smyczy wysyłamy F16.

    Panie Piotrze, z całym szacunkie, kiedy Pan zacznie walić w PiS?
    Wg mnie czas najwyższy. Szczególnie w kwestiach gospodarczych. Nie widać kompletni żadnych dobrych ruchów w naszym polskim interesie. Same pozory. Nie wierzę, że Kaczyński jest w tej kwestii głupi i daje się wodzić Morawieckiemu za nos. To najzwyczajniej niemozliwe.
    Więc ja się pytam: gdzie ta dobra zmiana jest? Jak w najważniejszych kwestiach gówno się za przeproszeniem dzieje. Przepychanki polityczne przestały mnie kompletnie interesować.
    Liczą się tylko konkrety i fakty, a tego jak na lekarstwo.

    • Nakręciliście się obaj (Ty i Kazimierczak) jak wirówka
      szybkoobrotowa. Wywiezienie gnoju z obory to nie jest jednorazowa akcja taczką. Podatek od wielkich korpo jest już chyba nawet po konsultacjach społecznych, więc po co to bicie piany? Sprawa frankowiczów jest w Sejmie. Rewolucyjne wręcz zmiany w systemie podatkowym (z likwidacją wręcz składek ZUS-owskich) zapowiedziane od stycznia 2018. Gdzie był pan prezes Kazimierczak przez poprzednie 8 lat? Wszystko było cacy, tylko jak PiS zaczął rządzić to zaczęło być źle? A może jakieś wybory się zbliżają w Związku Przedsiębiorców i Pracodawców i pan prezes nabrał przyśpieszenia? Wykąpcie się obaj w przerębli, to może Wam gorączka przejdzie.
      Zgadzam się z Tobą co do spraw ś.p.księdza Popiełuszki i aneksu do WSI. Nie rozumiem dlaczego tak się dzieje – tym bardziej, że są to sprawy bezwydatkowe – tu wznowić śledztwo, a tu opublikować aneks. I nie ma w tych sprawach żadnej informacji publicznej (choć korpo bym przywalił podziesiątnie – za całokształ dotychczasowego pożycia).

      Edit. I zwracam Wam uwagę na fakt, że nam zwykłym Pracobiorcom nikt nie obciął podatków i ZUS-u o połowę tylko dlatego, że PiS zaczął rządzić. Owszem, niektórzy dostali 500+ (kroplówka nieraz wręcz ratująca życie), ale te pieniądze trafią właśnie do Was Pracodawców. A finanse Państwa to ciut bardziej wyrafinowany instrument, niż natychmiast "tego" zwolnić z połowy podatków, a "tamtemu" dowalić podwójnie.

      Edit 2. Ten fragment "u Kazimierczaka", gdzie on pisze o tanich ukraińskich robotnikach.
      Połowa Polaków pracuje jeszcze za pensje niewolnicze (czyli nigdy nie starcza do pierwszego). Jak słyszę "pracodawców" (w cudzysłowie bo powinno być "właścicieli niewolników"), którym biznes się obali, bo będą musieli zapłacić więcej niż 300 euro miesięcznie za niewolnika, to myślę, że byłoby dobrze tak ich wysadzić w powietrze, że przez 100 lat wzbijaliby się w kosmos. Nie umiesz jeden z drugim prowadzić biznesu tak, żeby ludzie godnie zarabiali, a Tobie starczyłoby na porządne auto i Bali co roku, to rzuć ten interes i najmij się na ciecia.

      • To nie bicie piany. Mnie
        To nie bicie piany. Mnie bardzo niepokoi to, co robi (a czego nie robi) M.Morawiecki i społka.
        Kazimierczak nie jest bliżej znaną mi personą. Nie wiem, co robił przez 8 lat. Wiem, że w wielu poruszanych kwestiach ma rację.
        Nikt nie pisze o jakichś zwolnieniach z połowie podatków (bo to kompletny nonsens i pewna załamaka  budżetu), a tylko o równych szansach. Ten projekt jest już tyle czasu konsulotwany, że powoili wątpię, czy się pojawi. Opodatkowanie marketów to powinna być podstawa planu Morawieckiego, bo nie kto inny niż on pieprzy do znudzenia o konieczności zatrzymywania kapitału w Polsce. Póki co "walczy" z wypływem VATu nie tam gdzie trzeba, czyli ograniczając swobody prowadzenia g.d i napychając kabzy baksterce (obowiązek bankowych przelewów kwoty powyżej 15 tys). Czyli klasycznie: pier.oli jedno, robi co innego. Do 500+ się nie czepiam – to absolutnie konieczny program socjalny + rozbujanie gospodarki, choć znów: bez opodatkowania marketów spora częśc tej kasy wypłynie z kraju, bo pójdzie na podstawowe potrzeby typu jedzenie. Dodatkowo do tej kasy od razu przyssały się banki. A czy Morawiecki miał cokolwiek wspólnego z tym programem? Wątpię.
             Z Ukraincami fakt, dał do pieca. Nie jesteśmy bogatym krajem, a Ukraincy zarabiają niewiele mniej lub tyle samo co Polacy (przykłady z moje branży). Fakt, że coraz częściej spotykam ich na stanowisakach sprzedawców (np. Żabka). Po rozmowie okazuje się, że to praca na chwilę, bo jak pojawią się możliwości, to szybka ewakuacja na zachód. Choć znam paru, co w Polsce mieszkania kupili i chcą zostać..Dobrbobytu Ukraincami nie zbudujemy, bo nie mamy przemysłu z wysoką wartością dodaną. Sami jesteśmy murzynami i nie potrzebujemy większej lości murzynów na naszym terenie. Tyle.

        Kolejna sprawa, z mojego podwórka:

        "Zmiana rozporządzenia w sprawie warunków technicznych dla budynków… Po upływie 24 miesięcy od dnia ogłoszenia  nowelizacji rozporządzenia w wielu miastach wprowadzony zostanie obowiązek wyposażenia parkingów zlokalizowanych przy budynkach użyteczności publicznej oraz budynkach mieszkalnych wielorodzinnych w punkty ładowania pojazdów elektrycznych."

        Pytanie: komu ta zmiana roporządzenia ma napchać kieszenie? ABB? Bo na pewno nie polskim firmom.
        A Morawiecki wozi się medialnie meleksami i pier.oli o Polsce jak potędze w budowie pojazdów elektycznych i jako przykład podaje Solarisa i jakieś (chyba swoje własne) wydumane plany produkcji. Naprawdę nie wiem, śmiać się czy płakać. Z kogo on idiotów robi? Ten facet śmierdzi na kilomety i ten smród już roznosi swoją krecią robotą. A Kaczyński na dniach z mównicy zachwala wielki plan Morawieckiego. Czy to Kaczyński jest taki głupi i daje się nabierać, czy my? Kaczyńskiego o głupotę nie podjerzewam.
        Klejne:chwalenie się ile to Merc "zainwestuje" w Polsce w kolejną montowie. Znów ma ludzi za debili. Merc ani grosza nie zainwestuje. On poniesie tylko koszty postawienia swoje fabryki i zadba jeszcze o to, by jak największa kasa tej "inwestycji" wróciła do niego. lub co najmniej do rdzennego niemieckiego plemienia. Jak Janusze biznesu w UK kupią polskie pędzle i farby śnieżki to tamtejszy minister też chwali się inwestycją tych Januszy? No raczej debila z siebie nie robi. A przepraszam: Morawiecki jeszcze dołoży Mercowi do biznesu zwolnieniami podatkowymi i innymi. I tym już jednak nie raczy się pochwalić. Przypominam: taki sam schemat funkcjonował za PO.
        Kolejna sprawa: Niemcy i Fancja zrównuja płace branży transportowej bo im się polska konkurencja daje we znaki. Ewidentne i bezpardonowe uderzenie w polskich przewoźników. Jest jakaś konkretna riposta rządu w tym temacie, oprócz zapewnień że walczą w eurokołchozie?
        Nie ma. Przykłady tej murzyńskości można mnożyć. Na razie jest dumne machanie  szabelką a brakuje twardej walki o nasze.

  11. Wypiczment to oczywiście typowa ucieczka do przodu
    (inne warianty to każdemu sto milionów albo zbudujemy drugą Japonię czy Irlandię). Wymyśla się hasło, a potem przez 20 lat usiłuje się je (z wiadomym skutkiem) realizować (i dawać wybierać na różne stanowiska). W międzyczasie można ogłosić inne, równie głupie (albo jeszcze głupsze) hasło i zacząć je "realizować" (do czasu aż elektorat zjedzie poniżej 5%). Swoją drogą już chyba nie za długo zaczną powstawać o Schetynie kawały jak te o Wąchocku.

  12. Wypiczment to oczywiście typowa ucieczka do przodu
    (inne warianty to każdemu sto milionów albo zbudujemy drugą Japonię czy Irlandię). Wymyśla się hasło, a potem przez 20 lat usiłuje się je (z wiadomym skutkiem) realizować (i dawać wybierać na różne stanowiska). W międzyczasie można ogłosić inne, równie głupie (albo jeszcze głupsze) hasło i zacząć je "realizować" (do czasu aż elektorat zjedzie poniżej 5%). Swoją drogą już chyba nie za długo zaczną powstawać o Schetynie kawały jak te o Wąchocku.