Gdzieś w sieci powinien jeszcze krążyć stary tekst starej Matki Kurki, który był odniesieniem do niefortunnych, łagodnie mówiąc, słów Jarosława Kaczyńskiego. Tajemnicą nie jest, że skoro tekst stary i Matka Kurka stara, to nic miłego w tym tekście o Jarosławie przeczytać się nie da. Prawda, ale po wymazaniu politycznych wtrętów, a tych o ile pamiętam nie było wiele, cała reszta jest kawałkiem historii wielu Polaków. Co takiego powiedział Kaczyński? Niestety nic trafnego: „Ja też nie bardzo nadaję się na Tuska – nie wychowałem się jednak na podwórku, jak on sam to przyznaje, ale w trochę lepszych miejscach.”. Wprawdzie pamiętam z dzieciństwa, że Mama używała takiej frazy: „co ty na podwórku się wychowałeś”, ale to zupełnie inna bajka.
Zdecydowana większość Polaków i tym bardziej większość wyborców PiS, podwórko kojarzy wyłącznie pozytywnie, bo jest to po prostu sentymentalna podróż do bramek malowanych na ścianach, trzepaka i całego magicznego świata dzieciństwa. Dziś chyba mało kto pamięta, jaka chryja się rozpętała po ataku na podwórko, ale proszę mi wierzyć, że było to coś na poziomie „ZOMO”, przynajmniej przez parę tygodni. Co gorsze Kaczyński podwórkiem uderzył w Tuska, co naturalnym porządkiem rzeczy rykoszetem wróciło do niego. Nic dobrego PiS i liderowi PiS nieprzemyślane zdanie nie przyniosło, nawet jeśli było wypowiedziane w zupełnie innej intencji, skutki okazały sie opłakane, również politycznie. Naród natychmiast podniósł się na równe nogi i zaczął bronić… swoje wspomnienia, swoje tajemnice, swój mały dzieciny świat, co przełożyło się na obronę Tuska.
Chyba nikt też nie poczuje się zaskoczony, jeśli napiszę, że „Gazeta Wyborcza” rzuciła się na Kaczyńskiego i w sukurs przyszło setki celebrytów, którzy nagle zaczęli opowiadać o podwórkach. Podobny efekt zaistniał przy masowych zakupach w „Biedronce”, robionych przez aktorki i polityków PO, bo „panisko z Żoliborza gardzi dyskontami dla plebsu”. No i ta „Wyborcza”, która specjalizuje się i ma wypełnione archiwa podobnymi kampaniami, nagle strzela sobie wybitnie efektownego „samobója”, zdjęciami Patryka Jakiego stojącego w dresie przed blokiem. Sytuacja do bólu analogiczna, dokładna powtórka gafy Kaczyńskiego, ale z wartością dodaną! Podwórko to miejsce święte dla mojego pokolenia i pokoleń starszych, czyli co najmniej czterdziestolatków. Pokolenie Patryka Jakiego i młodsi, podwórka praktycznie nie znają, ten fenomen umierał na ich oczach. Natomiast stanie pod blokiem w dresie, to jest „podwórko” młodego pokolenia i wcale nie chodzi o złodziei samochodów, ale choćby o kulturę hip-hop, kibiców i przede wszystkim o prawdę etapu.
Ktoś, chyba nawet sam Patryk Jaki, zauważył banalną rzecz. W tamtym czasie miliony Polaków najzwyczajniej w świecie tak wyglądały i stały pod blokiem. Był to wynik nie jakieś patologii, którą podwórkiem sugerował Kaczyński, a dresem i blokiem praktykanci Michnika, tylko najzwyklejszej w świecie biedy, rzeczywistości wykreowanej przez „liberałów” z Balcerowiczem na czele. Pokolenie kuroniówki, pokolenie bezrobocia, beznadziei, studiów z marketingu i zarządzania, po których cudem było załapać się do hurtowni na „paleciaka”. O ile Kaczyński trafił w starsze grupy społeczne, o tyle GW nadziała się na młodych, którzy takich akcji nie wybaczają. Zagrywka wycelowana na ośmieszenie i zdeprecjonowanie Jakiego dostała smecza od trzydziestolatków, a reszta i tak się podłączyła ze swoim… podwórkiem.
Internet wypełnił się zdjęciami, wspomnieniami i wszystko pod jednym hasłem: „stałem pod blokiem”. Genialna w swojej prostocie kampania, Patryk Jaki nie musiał palcem kiwnąć i ma taki „fejm”, którego raczej się nie spodziewał. Przysłowiową „truskawką na torcie” jest jeszcze i to, że natychmiast pojawił się kontekst „reprywatyzacji”, no jeśli blok to mieszkania, a jak mieszkania to skojarzenie ze złodziejstwem w ratuszu zarządzanym przez Hannę Gronkiewicz-Waltz. W życiu zdarzają się takie historie, takie dary niebios decydujące o przyszłości. Za wcześnie o tym mówić, ale kompromitacja GW z całą pewnością może pomóc Patrykowi Jakiemu uzyskać status kandydata na prezydenta Warszawy.
Paradoks polega też i na tym, że to właśnie GW całymi latami grała na sentymencie młodości i dzieciństwa, czym usprawiedliwiała i ocieplała PRL. Polacy patrzyli na PRL przez perspektywę własnych podwórkowych i życiowych historii i to powodowało, że właściwy obraz tej realnie socjalistycznej patologii się zacierał. Teraz obrońcy PRL-u z Czerskiej i pozostali propagandyści, zostali ustrzeleni tą samą bronią, której używali przez 25 lat.
Samozaoranie GW level: top.
Samozaoranie GW level: top. Co można jeszcze powiedzieć? – prosimy o więcej kretyni 🙂
Samozaoranie GW level: top.
Samozaoranie GW level: top. Co można jeszcze powiedzieć? – prosimy o więcej kretyni 🙂
GW rzuciło w Patryka Jakiego
GW rzuciło w Patryka Jakiego gównem pod wiatr ,tylko że to nie wiatr a ORKAN .Efekt okazał się nieprzewidywalny dla GW .Dobra zmiana wspierana przez SIŁY NATURY…pięknie
GW rzuciło w Patryka Jakiego
GW rzuciło w Patryka Jakiego gównem pod wiatr ,tylko że to nie wiatr a ORKAN .Efekt okazał się nieprzewidywalny dla GW .Dobra zmiana wspierana przez SIŁY NATURY…pięknie
Prosta sprawa – jedni stali
Prosta sprawa – jedni stali pod blokami, inni stali tam, gdzie stało ZOMO.
Prosta sprawa – jedni stali
Prosta sprawa – jedni stali pod blokami, inni stali tam, gdzie stało ZOMO.
cicho, głucho. Nawet MK nie
cicho, głucho. Nawet MK nie znajduje mocnego tematu. Że Kaczyński z Dudą, że rekonstrukcja rządu. Same miałkie tematy. Terroryści gdzieś przycupnęli
A przed nami Święta… Wydawałoby się normalnie, trochę nudnie
Czy to cisza przed burzą, czy jeszcze nie czas ?
PS. dobrze się pisze teraz komentarze, jak jest korekta
cicho, głucho. Nawet MK nie
cicho, głucho. Nawet MK nie znajduje mocnego tematu. Że Kaczyński z Dudą, że rekonstrukcja rządu. Same miałkie tematy. Terroryści gdzieś przycupnęli
A przed nami Święta… Wydawałoby się normalnie, trochę nudnie
Czy to cisza przed burzą, czy jeszcze nie czas ?
PS. dobrze się pisze teraz komentarze, jak jest korekta
Wrzuciłam i ja swoje trzy
Wrzuciłam i ja swoje trzy grosze!
A co!
Jak ze wsi przyjechałam i stanęłam pod blokiem, wszystkie wrony się zleciały:
Chyba każdy się zgodzi, abstrahując od magicznego świata dzieciństwa i zabaw na trzepaku, a także od sprzedawania bloków razem z ludźmi, że lepiej stać pod blokiem niż siedzieć na bloku. Więziennym.
Edit:
Się napisało: Dla wielu z nas, nieświadomych, Z pewnością może być szokiem,
że pewien wiceminister W młodości stał pod blokiem…
Wrzuciłam i ja swoje trzy
Wrzuciłam i ja swoje trzy grosze!
A co!
Jak ze wsi przyjechałam i stanęłam pod blokiem, wszystkie wrony się zleciały:
Chyba każdy się zgodzi, abstrahując od magicznego świata dzieciństwa i zabaw na trzepaku, a także od sprzedawania bloków razem z ludźmi, że lepiej stać pod blokiem niż siedzieć na bloku. Więziennym.
Edit:
Się napisało: Dla wielu z nas, nieświadomych, Z pewnością może być szokiem,
że pewien wiceminister W młodości stał pod blokiem…
Halo, halo! Dopełniacz się
Halo, halo! Dopełniacz się kłania!
"(…)Naród natychmiast podniósł się na równe nogi i zaczął bronić… swoje wspomnienia, swoje tajemnice, swój mały dzieciny świat (…)"
A więc: Naród natychmiast się podniósł na równe nogi i zaczął bronić … swoich wspomnień, swoich tajemnic, swojego małego dziecinnego świata…
To nie pierwszy raz, Panie Piotrze!
Pozdrawiam.
Halo, halo! Dopełniacz się
Halo, halo! Dopełniacz się kłania!
"(…)Naród natychmiast podniósł się na równe nogi i zaczął bronić… swoje wspomnienia, swoje tajemnice, swój mały dzieciny świat (…)"
A więc: Naród natychmiast się podniósł na równe nogi i zaczął bronić … swoich wspomnień, swoich tajemnic, swojego małego dziecinnego świata…
To nie pierwszy raz, Panie Piotrze!
Pozdrawiam.