Reklama

Każdy kraj ma jakieś swoje specjalności, Francuzi kuchnię, Niemcy samochody, Szwajcarzy sery.

Każdy kraj ma jakieś swoje specjalności, Francuzi kuchnię, Niemcy samochody, Szwajcarzy sery. Polacy też maja swoją specjalność, która zwykle nie jest uznawana za cnotę, ale już nie raz w historii polska specjalność się sprawdziła. Polska prowizorka, tej specjalności zamierzam poświęcić parę słów sprowokowanych powszechnym strachem przed co to będzie, jak nie będzie rządziła PO, bo przecież będzie rządził PiS. Zwolennicy Platformy, ci umiarkowani i ci co oczy potrafią przeciwnikom wydrapać, mówią w zasadzie jednym głosem. Jak wykasujemy PO, będzie rządził PiS. Nie wiem jakie przesłanki sprawiły, że ta powszechnie krążąca błędna opinia króluje jako argument korony, jako osłona dla partii rządzącej. Na jakim fundamencie zbudowano ten mit, a raczej bat na słusznie zdegustowanych rządami Donalda Tuska? Poza fundamentem propagandowym nie widzę racjonalnych przesłanek do innych fundamentów.

Patrzę na partię PiS, w której nie ma już Dorna, uciekła Gilowska, Religa ma własne problemy, Ziobro dostał obiecaną banicję, nie ma Jurka, Mężydło, Sikorskiego, Ujazdowskiego i paru innych, co jeszcze w tej partii potrafili myśleć. Kadry partii PiS to stanowczo za mało do pieczenia chleba, nawet do zarobienia ciasta, z którego chleba nigdy nie będzie. Bardzo wiele, właściwie wszystko wskazuje na to, że strategiczna fobia Kaczyńskiego ?od nas nic na prawo?, po zmianie wizerunku na podróbkę polityki miłości jest nie do utrzymania. Pierwsze symptomy już mamy, odradza się LPR i po raz kolejny narażę się wszystkim nowoczesnym i otwartym, ale mój maniakalny upór w twierdzeniu, że lepiej kiedy na scenie politycznej mamy ?wyspecjalizowanych? radykałów, niż wszystkie radykalne formy pod jednym szyldem nic nie stracił na sile.

Reklama

Odważnie odpowiadam na pytanie, czy chcesz powrotu LPR? Jak najbardziej i w całej rozciągłości, nawet dorzucę parę szczap pod ten kocioł i będę chciał powrotu lewicowego populizmu, choćby peerelowska SO. Tak zwani politolodzy i tak zwani dziennikarze wmówili Polakom, że to straszny wstyd i zagrożenie dla demokracji, kiedy takie partie jak SO i LPR pojawiły się w sejmie. Naturalnie, że powodów do chwały i dumy nie ma, ale jest absolutnie fałszywą tezą, twierdzenie, że to coś nadzwyczajnego. Każda, nawet najstarsza demokracja ma swoje grupy populistów, a ci mają swoje reprezentacje w sejmie. Nienaturalne jest to, że jedna partia skupia wszelki populizm i wszelki radykalizm, natomiast, to że są europejskich parlamentach reprezentacje z kategorii ?ultras?, jest rzeczą naturalną. We Francji jest Le Pen, we Włoszech partia komunistyczna, w Niemczach neofaszyści z NRD i Erika Steinbach i tak można się przespacerować po wielu krajach i coś im wstydliwego pokazać.

Kryzys, czy jak kto woli recesja jest idealnym gruntem dla populizmu i choćby czarować dnie i noce, takie odrodzenie jest nieuchronne i w takim odrodzeniu nie widzę absolutnie żadnego zagrożenia. Przeciwnie widzę powrót do pewnego stanu równowagi, dzisiejsze nienaturalnie wysokie poparcie dla PiS jest efektem patologii jaka zaszła w polskiej demokracji, ta patologia polega na skupieniu pod jednym szyldem wszystkiego co radykalizmem i populizmem stoi. To słynne zjadanie przystawek skończyło się przecież nie masową edukacją elektoratu LPR i SO, ale przejęciem elektoratu, którego stan intelektualny jeśli się zmienił, to kosmetycznie. Z tych dwóch powodów, powrotu do rozczłonkowania populizmu oraz osłabienia partii PiS, powrót tej partii do władzy na moje oko i moja intuicję jest czysto iluzoryczny. Jako trzeci argument trzeba dorzucić totalny brak zdolności koalicyjnej dopóki partia należy do Jarosława Kaczyńskiego.

Odrzucam zatem w całości histeryczny argument, nie krytykuj PO, bo wskrzesisz LPR i SO i wspierasz PiS. Wskrzeszenie LPR i SO, czy jakiegokolwiek innego populizmu służy nam jak najbardziej, ponieważ osłabia monopolistę populizmu, partię PiS. Wymęczone LPR i SO jedyne na co ma szanse, to przekroczenie progu wyborczego, czyli nie stanowią żadnego zagrożenia dla demokracji, są normalnym i naturalnym kolorytem tejże. Z kolei osłabione PiS jak uciuła 20-25%, to naprawdę huk. Z kolei awet solidnie skompromitowana PO, co w moim przekonaniu jest kwestią czasu, nie powinna spaść poniżej 30%, a gdy będzie spadać stanie się oczywiście to co się dzieje zawsze. Ktoś odejdzie do Polski XXI, ktoś inny stworzy nową partię, szeregi się przeformatują i szyki przestawią, dawna partia zyska nowa jakość. Z tego wszystkiego powstaje właśnie polska prowizorka. Takich prowizorek, ?śmiertelnych zagrożeń demokracji? przeżyliśmy już sporo i żyjemy dalej, kto pamięta pierwsze parlamenty z dwoma posłami UPR i 47 frakcjami, ten uzna czekające nas przetasowanie na politycznej scenie, za kosmetyczną korektę i tak też moim zdaniem się stanie.

Baty zbierze Tuska polityka wodzowska, ten model już zebrał baty we wszystkich partiach. Na ?wodowaniu? przegrał Krzaklewski, Miller, Giertych, Lepper, Kaczyński i musi przegrać Tusk. Nie chce mi się wchodzić w polemiki jak to można porównywać Tuska do Kaczyńskiego? Odwrócę pytanie. Jak nie można? Trzeba! Tusk ma tę przewagę na Kaczyńskim, że na zewnątrz trzyma fason, ma gadane, wyrobił się, potrafi grać na emocjach, potrafi pokazać się jak człowiek pełen krytyki wobec siebie i własnych działań, robi to naprawdę dobrze, ale fakty partyjne są zupełnie inne. Tusk nie uczciwą walką, ale intrygami i partyjnymi koteriami wykończył kolejno: UD, kiedy się obraził na wybór Geremka i założył PO, Płażyńskiego, Olechowskiego, Gilowską w fatalnym stylu, Piskorskiego za późno, Rokitę i teraz dobiera się do Schetyny, na którym może się przewrócić. Jeśli ktoś jest wpatrzony w gładkie zdania Tuska i to, że jest w formie przeciwieństwem Kaczyńskiego, choć i o to coraz trudniej, to musi pamiętać, jaki tym mentalny się do polityki pcha i w niej się utrzymuje.

To co widać w TV jest rzecz jasna piękne. Jak pan Donald mówi, to aż mu się chce wierzyć, problem polega na tym, że poza kamerą pan Donald traktuje swoich współpracowników dokładnie jak Kaczyński, albo i jeszcze gorzej. Sponiewieranie Ćwiąkalskiego, Klicha, ostatnio publiczne poniewieranie Grasia w trakcie debiutanckiej konferencji, gromadzenie wokół siebie takich biernych i wiernych jak Nowak i Chlebowski, oraz coraz bardziej pajacujący Palikot, to jest obraz tego samego stylu rządzenia partią, ta sama tendencja do wodzowskiego intryganctwa. Takie argumenty można traktować jako demagogię i plotkarstwo, przecież nikt nikogo za rękę nie złapał i Bóg jedyny łagiewnicki wie jak to na zapleczu wygląda. Może jest tak, że Tusk masuje swoim ministrom karki i pytam co tam w domu słychać. Cóż, pewnie tak jest w medialnym wyobrażeniu przeciętnego wyborcy, tylko, że po tym jak Ćwiąkalski pochwalił się kolegom jak jest naprawdę, cała profesorska kadra prawna powiedziała panu Donaldowi na drzewo wodzu.

Pogonienie PO kota i osłabienie PiS odradzającymi się populistycznymi partyjkami, to najlepsze co nas może spotkać. Dwa istotne elementy demokracji wbrew wszelkim pozorom i histeriom zostają wzmocnione i cały proces nie prowadzi do wieszczonej propagandowo narodowej tragedii, ale do wciskania z tego co jest, tego co się da. Jednoczesna krytyka PO i PiS osłabia patologię jaką jest brak demokracji wewnątrz partii. Wiem, wiem trzeba trzymać towarzystwo za twarz, inaczej się posypie całość. Znam te złote myśli, tyle że przypominam raz jeszcze jak się skończyły partie wodzowskie, wszystkie oprócz PO, która ma to dopiero przed sobą. Drugi istotny element jest taki, że wszyscy gorliwi i strachliwi zwolennicy obecnego stanu rzeczy, nie zauważyli, albo nie chcą zauważyć, że apelują o mumifikację takiego porządku politycznego jakiego szanująca się demokracja nie znosi. Pragnę zauważyć, że scena polityczna została zdominowana przez dwie prawicowe partie, które ustawiły oś sporu między szyldami partyjnymi. Kompletnie padła lewica, liberalizm też ledwie żyje, bo nazywanie dziś PO partią liberalną jest tylko dla brawurowych, albo ignorantów.

Taki porządek i podział sił jest niemal patologią demokracji, w dodatku patologią blokującą zmiany tego porządku. Nie boję się krytyki PO, krytyka PO jest dziś po pierwsze wpełni zasłużona, po drugie niezwykle pożyteczna i wzmacniająca demokrację. Utrzymywanie skostniałego układu, który w demokracji jest niebezpiecznym przechyłem, nie daje nam żadnych gwarancji bezpieczeństwa, przeciwnie, wystarczy, że PO poślizgnie się na skórce od banana i miliony sierot nie bardzo wiedzą, gdzie się mają podziać. Nie powrót PiS do władzy, powrót czysto abstrakcyjny, propagandowy i poza zasięgiem politycznych możliwości PiS. Nie odradzające się populistyczne partyjki, które są normalnym zjawiskiem i wręcz pożądanym buforem radykalnych nastrojów społecznych, ale utrzymywanie skostniałego modelu wodzowskich partii dominujących na scenie politycznej jest zagrożeniem śmiertelnym. Ten legendarny już brak alternatywy jedni sobie wymyślili i tak im zostało inni sprytnie próbują używać jako argumentu dla cenzury i ochrony wyboru tak zwanego ?mniejszego zła?.

Mniejsze zło już się wymieszało z większym i się zrobiło średnie, pora na polską prowizorkę, pora to przeformatować, przegrupować i zobaczyć co z tego wyjdzie. Jak dotąd najlepszym rządem w dziejach Polski był prowizoryczny rząd Belki i jakoś nikt nie zauważył, że dla skompromitowanego AWS, wraz ze skompromitowanym SLD, alternatywą miał być POPiS czyli nic innego jak przegrupowany AWS. PO w takiej formule w jakiej funkcjonuje jest już dla mnie skończone, a Tusk, który ma w głowie traumę porażki z prezydentem Kaczyńskim, świadomie i podświadomie robi wszystko, aby wziąć rewanż. Taki premier jest dla nas bezużyteczny, nawet więcej, jest niebezpieczny. Jeśli jestem mało przekonujący, to na koniec posłużę się metaforą. Tusk jest jak zawodnik, któremu wystarczy remis u siebie. On wygra dla siebie prezydenturę, kiedy pozostawi po sobie choćby mieszane wrażenia, ale nie wrażenie porażki.

Wystarczy mu jeśli będzie krytykowany za błędy, wywołane zaniechaniem, ale te błędy nie będą tak kompromitujące jak błędy Kaczyńskiego. Chyba nikomu nie muszę już teraz tłumaczyć, że nic nie robiąc przez rok i ładnie gadając, Tusk bez trudu uzyska zwycięski remis, bo Kaczyński jest człowiekiem porażką. Problem polega na tym, że 2,5 roku zaniedbań i pozorowanej działalności pozostawi po sobie taki bałagan, który będziemy sprzątać latami. Dopóki mięliśmy taką sytuację, że pędząca gospodarka dawała sobie sama radę, przymykałem oko na ambicje i asekuranctwo Tuska, uznawałem, że odsunięcie Kaczyńskiego i wymiana Tuska na Schetynę może nam nawet służyć. Teraz zmieniły się realia, a Tusk techniki nie zmienił, stąd miedzy innymi konflikt ze Schetyną, który wie co Tusk usiłuje podrzucić następcom, gdy sam będzie sobie bimbał w Belwederze. Pora na polską prowizorkę.

Reklama

292 KOMENTARZE

  1. Zupa.
    Byl to poczatek lat 90-tych,a rzecz sie dziala na naradzie u Walesy.Jest to nagrane na tasmie
    video,a tematem byla sprawa “robimy Pawlaka premierem”.
    Obecni byli,o ile dobrze pamietam:obaj Kaczynscy,Tusk,chyba Kwasniewski, oczywiscie sam Walesa i Pawlak.Czy po tych “politykach” mozna oczekiwac czegos innego, niz to co sie aktualnie dzieje? Przeciez to sa te same “grzybki” w barszczu,a jakas niewidzialna reka wyjmuje ktoregos w zaleznosci od potrzeb.
    Pozdrawiam.

  2. Zupa.
    Byl to poczatek lat 90-tych,a rzecz sie dziala na naradzie u Walesy.Jest to nagrane na tasmie
    video,a tematem byla sprawa “robimy Pawlaka premierem”.
    Obecni byli,o ile dobrze pamietam:obaj Kaczynscy,Tusk,chyba Kwasniewski, oczywiscie sam Walesa i Pawlak.Czy po tych “politykach” mozna oczekiwac czegos innego, niz to co sie aktualnie dzieje? Przeciez to sa te same “grzybki” w barszczu,a jakas niewidzialna reka wyjmuje ktoregos w zaleznosci od potrzeb.
    Pozdrawiam.

  3. Zupa.
    Byl to poczatek lat 90-tych,a rzecz sie dziala na naradzie u Walesy.Jest to nagrane na tasmie
    video,a tematem byla sprawa “robimy Pawlaka premierem”.
    Obecni byli,o ile dobrze pamietam:obaj Kaczynscy,Tusk,chyba Kwasniewski, oczywiscie sam Walesa i Pawlak.Czy po tych “politykach” mozna oczekiwac czegos innego, niz to co sie aktualnie dzieje? Przeciez to sa te same “grzybki” w barszczu,a jakas niewidzialna reka wyjmuje ktoregos w zaleznosci od potrzeb.
    Pozdrawiam.

  4. Zupa.
    Byl to poczatek lat 90-tych,a rzecz sie dziala na naradzie u Walesy.Jest to nagrane na tasmie
    video,a tematem byla sprawa “robimy Pawlaka premierem”.
    Obecni byli,o ile dobrze pamietam:obaj Kaczynscy,Tusk,chyba Kwasniewski, oczywiscie sam Walesa i Pawlak.Czy po tych “politykach” mozna oczekiwac czegos innego, niz to co sie aktualnie dzieje? Przeciez to sa te same “grzybki” w barszczu,a jakas niewidzialna reka wyjmuje ktoregos w zaleznosci od potrzeb.
    Pozdrawiam.

  5. Zupa.
    Byl to poczatek lat 90-tych,a rzecz sie dziala na naradzie u Walesy.Jest to nagrane na tasmie
    video,a tematem byla sprawa “robimy Pawlaka premierem”.
    Obecni byli,o ile dobrze pamietam:obaj Kaczynscy,Tusk,chyba Kwasniewski, oczywiscie sam Walesa i Pawlak.Czy po tych “politykach” mozna oczekiwac czegos innego, niz to co sie aktualnie dzieje? Przeciez to sa te same “grzybki” w barszczu,a jakas niewidzialna reka wyjmuje ktoregos w zaleznosci od potrzeb.
    Pozdrawiam.

  6. Zupa.
    Byl to poczatek lat 90-tych,a rzecz sie dziala na naradzie u Walesy.Jest to nagrane na tasmie
    video,a tematem byla sprawa “robimy Pawlaka premierem”.
    Obecni byli,o ile dobrze pamietam:obaj Kaczynscy,Tusk,chyba Kwasniewski, oczywiscie sam Walesa i Pawlak.Czy po tych “politykach” mozna oczekiwac czegos innego, niz to co sie aktualnie dzieje? Przeciez to sa te same “grzybki” w barszczu,a jakas niewidzialna reka wyjmuje ktoregos w zaleznosci od potrzeb.
    Pozdrawiam.

  7. Zupa.
    Byl to poczatek lat 90-tych,a rzecz sie dziala na naradzie u Walesy.Jest to nagrane na tasmie
    video,a tematem byla sprawa “robimy Pawlaka premierem”.
    Obecni byli,o ile dobrze pamietam:obaj Kaczynscy,Tusk,chyba Kwasniewski, oczywiscie sam Walesa i Pawlak.Czy po tych “politykach” mozna oczekiwac czegos innego, niz to co sie aktualnie dzieje? Przeciez to sa te same “grzybki” w barszczu,a jakas niewidzialna reka wyjmuje ktoregos w zaleznosci od potrzeb.
    Pozdrawiam.

  8. Masz sporo racji MK…
    Ale podaj jeszcze CEL tej pisaniny. Tylko nie pisz, że to dla przestrogi, posunięcia sprawy w lepszą stronę, naprawy “tego Tuska”… ONET tego nie zrozumie, ale zacytować, że “nawet MK zaczyna kopać PO” potrafi… I prędzej czy później stwierdzisz, że zamiast coś poprawić znowu spieprzyłeś… Mimowolnie…

  9. Masz sporo racji MK…
    Ale podaj jeszcze CEL tej pisaniny. Tylko nie pisz, że to dla przestrogi, posunięcia sprawy w lepszą stronę, naprawy “tego Tuska”… ONET tego nie zrozumie, ale zacytować, że “nawet MK zaczyna kopać PO” potrafi… I prędzej czy później stwierdzisz, że zamiast coś poprawić znowu spieprzyłeś… Mimowolnie…

  10. Masz sporo racji MK…
    Ale podaj jeszcze CEL tej pisaniny. Tylko nie pisz, że to dla przestrogi, posunięcia sprawy w lepszą stronę, naprawy “tego Tuska”… ONET tego nie zrozumie, ale zacytować, że “nawet MK zaczyna kopać PO” potrafi… I prędzej czy później stwierdzisz, że zamiast coś poprawić znowu spieprzyłeś… Mimowolnie…

  11. Masz sporo racji MK…
    Ale podaj jeszcze CEL tej pisaniny. Tylko nie pisz, że to dla przestrogi, posunięcia sprawy w lepszą stronę, naprawy “tego Tuska”… ONET tego nie zrozumie, ale zacytować, że “nawet MK zaczyna kopać PO” potrafi… I prędzej czy później stwierdzisz, że zamiast coś poprawić znowu spieprzyłeś… Mimowolnie…

  12. Masz sporo racji MK…
    Ale podaj jeszcze CEL tej pisaniny. Tylko nie pisz, że to dla przestrogi, posunięcia sprawy w lepszą stronę, naprawy “tego Tuska”… ONET tego nie zrozumie, ale zacytować, że “nawet MK zaczyna kopać PO” potrafi… I prędzej czy później stwierdzisz, że zamiast coś poprawić znowu spieprzyłeś… Mimowolnie…

  13. Masz sporo racji MK…
    Ale podaj jeszcze CEL tej pisaniny. Tylko nie pisz, że to dla przestrogi, posunięcia sprawy w lepszą stronę, naprawy “tego Tuska”… ONET tego nie zrozumie, ale zacytować, że “nawet MK zaczyna kopać PO” potrafi… I prędzej czy później stwierdzisz, że zamiast coś poprawić znowu spieprzyłeś… Mimowolnie…

  14. Masz sporo racji MK…
    Ale podaj jeszcze CEL tej pisaniny. Tylko nie pisz, że to dla przestrogi, posunięcia sprawy w lepszą stronę, naprawy “tego Tuska”… ONET tego nie zrozumie, ale zacytować, że “nawet MK zaczyna kopać PO” potrafi… I prędzej czy później stwierdzisz, że zamiast coś poprawić znowu spieprzyłeś… Mimowolnie…

  15. Będę się spierał
    W 1993 roku wyglądało, że się postkomuna do władzy raczej nie dochrapie. I jednak. To przykład historyczny. I argument przeciwko twierdzeniu, że PiS już nigdy.

    Trzydzieści procent poparcia całkowicie wystarczy do władania państwem. A powtórzenie koalicji aby “Polskie soledarne budować bynajmiej” zupełnie możliwe. I znowu mamuty z wzwiedzionymi członkami ante portas. Drugi argument.

    Nie atakuje się dwóch przeciwników od razu. Nie rozwiązuje się jednocześnie dwóch rzeczy. Nie poprawia sie dwóch elementów konstrukcji jednocześnie. Kanon organizatora. Trzeci argument.

    Reasumując. PiS trzeba sprowadzić do pozycji skulonego na ringu zdechlaka, który wyliczanki nie przetrzyma i dopiero się wziąć za umęczoną Platformę.

    Poza argumentami – polityk to intrygant. I zarzucanie politykowi intryganctwa jest zarzucaniem mu, że jest politykiem. Absurd.

    • 30% nie wystarczy, by
      30% nie wystarczy, by samodzielnie rządzić czymkolwiek. By przejąć samodzielne rządy PIS musiałby zdobyć co najmniej jakieś 45 – 50%, a na to nie ma praktycznie żadnych szans. 30% pozwala na rządy w koalicji, a z kim PIS zawrze koalicję?

        • 27%.
          A rządził, bo miał przystawki: Samoobronę z 11% i LPR z 8%. Łącznie dawało to naszej cudownej koalicji 46%. Dzisiaj PIS nie może liczyć ani na samodzielne 46%, ani na przystawki, więc jego powrót do władzy jest równie prawdopodobny jak powrót SLD, AWS, czy PZPR.

          • Ja
            Trzymam się kuraczej prognozy. Jak PiS trzydzieści, to przystawki po piątce i już czterdzieści procent jest. Ewentualnie Napieralski z postkomunistami, którzy nie zaznali władzy i już jest większość wystarczająca do samodzielnego rządzenia bez prezydenta.

  16. Będę się spierał
    W 1993 roku wyglądało, że się postkomuna do władzy raczej nie dochrapie. I jednak. To przykład historyczny. I argument przeciwko twierdzeniu, że PiS już nigdy.

    Trzydzieści procent poparcia całkowicie wystarczy do władania państwem. A powtórzenie koalicji aby “Polskie soledarne budować bynajmiej” zupełnie możliwe. I znowu mamuty z wzwiedzionymi członkami ante portas. Drugi argument.

    Nie atakuje się dwóch przeciwników od razu. Nie rozwiązuje się jednocześnie dwóch rzeczy. Nie poprawia sie dwóch elementów konstrukcji jednocześnie. Kanon organizatora. Trzeci argument.

    Reasumując. PiS trzeba sprowadzić do pozycji skulonego na ringu zdechlaka, który wyliczanki nie przetrzyma i dopiero się wziąć za umęczoną Platformę.

    Poza argumentami – polityk to intrygant. I zarzucanie politykowi intryganctwa jest zarzucaniem mu, że jest politykiem. Absurd.

    • 30% nie wystarczy, by
      30% nie wystarczy, by samodzielnie rządzić czymkolwiek. By przejąć samodzielne rządy PIS musiałby zdobyć co najmniej jakieś 45 – 50%, a na to nie ma praktycznie żadnych szans. 30% pozwala na rządy w koalicji, a z kim PIS zawrze koalicję?

        • 27%.
          A rządził, bo miał przystawki: Samoobronę z 11% i LPR z 8%. Łącznie dawało to naszej cudownej koalicji 46%. Dzisiaj PIS nie może liczyć ani na samodzielne 46%, ani na przystawki, więc jego powrót do władzy jest równie prawdopodobny jak powrót SLD, AWS, czy PZPR.

          • Ja
            Trzymam się kuraczej prognozy. Jak PiS trzydzieści, to przystawki po piątce i już czterdzieści procent jest. Ewentualnie Napieralski z postkomunistami, którzy nie zaznali władzy i już jest większość wystarczająca do samodzielnego rządzenia bez prezydenta.

  17. Będę się spierał
    W 1993 roku wyglądało, że się postkomuna do władzy raczej nie dochrapie. I jednak. To przykład historyczny. I argument przeciwko twierdzeniu, że PiS już nigdy.

    Trzydzieści procent poparcia całkowicie wystarczy do władania państwem. A powtórzenie koalicji aby “Polskie soledarne budować bynajmiej” zupełnie możliwe. I znowu mamuty z wzwiedzionymi członkami ante portas. Drugi argument.

    Nie atakuje się dwóch przeciwników od razu. Nie rozwiązuje się jednocześnie dwóch rzeczy. Nie poprawia sie dwóch elementów konstrukcji jednocześnie. Kanon organizatora. Trzeci argument.

    Reasumując. PiS trzeba sprowadzić do pozycji skulonego na ringu zdechlaka, który wyliczanki nie przetrzyma i dopiero się wziąć za umęczoną Platformę.

    Poza argumentami – polityk to intrygant. I zarzucanie politykowi intryganctwa jest zarzucaniem mu, że jest politykiem. Absurd.

    • 30% nie wystarczy, by
      30% nie wystarczy, by samodzielnie rządzić czymkolwiek. By przejąć samodzielne rządy PIS musiałby zdobyć co najmniej jakieś 45 – 50%, a na to nie ma praktycznie żadnych szans. 30% pozwala na rządy w koalicji, a z kim PIS zawrze koalicję?

        • 27%.
          A rządził, bo miał przystawki: Samoobronę z 11% i LPR z 8%. Łącznie dawało to naszej cudownej koalicji 46%. Dzisiaj PIS nie może liczyć ani na samodzielne 46%, ani na przystawki, więc jego powrót do władzy jest równie prawdopodobny jak powrót SLD, AWS, czy PZPR.

          • Ja
            Trzymam się kuraczej prognozy. Jak PiS trzydzieści, to przystawki po piątce i już czterdzieści procent jest. Ewentualnie Napieralski z postkomunistami, którzy nie zaznali władzy i już jest większość wystarczająca do samodzielnego rządzenia bez prezydenta.

  18. Będę się spierał
    W 1993 roku wyglądało, że się postkomuna do władzy raczej nie dochrapie. I jednak. To przykład historyczny. I argument przeciwko twierdzeniu, że PiS już nigdy.

    Trzydzieści procent poparcia całkowicie wystarczy do władania państwem. A powtórzenie koalicji aby “Polskie soledarne budować bynajmiej” zupełnie możliwe. I znowu mamuty z wzwiedzionymi członkami ante portas. Drugi argument.

    Nie atakuje się dwóch przeciwników od razu. Nie rozwiązuje się jednocześnie dwóch rzeczy. Nie poprawia sie dwóch elementów konstrukcji jednocześnie. Kanon organizatora. Trzeci argument.

    Reasumując. PiS trzeba sprowadzić do pozycji skulonego na ringu zdechlaka, który wyliczanki nie przetrzyma i dopiero się wziąć za umęczoną Platformę.

    Poza argumentami – polityk to intrygant. I zarzucanie politykowi intryganctwa jest zarzucaniem mu, że jest politykiem. Absurd.

    • 30% nie wystarczy, by
      30% nie wystarczy, by samodzielnie rządzić czymkolwiek. By przejąć samodzielne rządy PIS musiałby zdobyć co najmniej jakieś 45 – 50%, a na to nie ma praktycznie żadnych szans. 30% pozwala na rządy w koalicji, a z kim PIS zawrze koalicję?

        • 27%.
          A rządził, bo miał przystawki: Samoobronę z 11% i LPR z 8%. Łącznie dawało to naszej cudownej koalicji 46%. Dzisiaj PIS nie może liczyć ani na samodzielne 46%, ani na przystawki, więc jego powrót do władzy jest równie prawdopodobny jak powrót SLD, AWS, czy PZPR.

          • Ja
            Trzymam się kuraczej prognozy. Jak PiS trzydzieści, to przystawki po piątce i już czterdzieści procent jest. Ewentualnie Napieralski z postkomunistami, którzy nie zaznali władzy i już jest większość wystarczająca do samodzielnego rządzenia bez prezydenta.

  19. Będę się spierał
    W 1993 roku wyglądało, że się postkomuna do władzy raczej nie dochrapie. I jednak. To przykład historyczny. I argument przeciwko twierdzeniu, że PiS już nigdy.

    Trzydzieści procent poparcia całkowicie wystarczy do władania państwem. A powtórzenie koalicji aby “Polskie soledarne budować bynajmiej” zupełnie możliwe. I znowu mamuty z wzwiedzionymi członkami ante portas. Drugi argument.

    Nie atakuje się dwóch przeciwników od razu. Nie rozwiązuje się jednocześnie dwóch rzeczy. Nie poprawia sie dwóch elementów konstrukcji jednocześnie. Kanon organizatora. Trzeci argument.

    Reasumując. PiS trzeba sprowadzić do pozycji skulonego na ringu zdechlaka, który wyliczanki nie przetrzyma i dopiero się wziąć za umęczoną Platformę.

    Poza argumentami – polityk to intrygant. I zarzucanie politykowi intryganctwa jest zarzucaniem mu, że jest politykiem. Absurd.

    • 30% nie wystarczy, by
      30% nie wystarczy, by samodzielnie rządzić czymkolwiek. By przejąć samodzielne rządy PIS musiałby zdobyć co najmniej jakieś 45 – 50%, a na to nie ma praktycznie żadnych szans. 30% pozwala na rządy w koalicji, a z kim PIS zawrze koalicję?

        • 27%.
          A rządził, bo miał przystawki: Samoobronę z 11% i LPR z 8%. Łącznie dawało to naszej cudownej koalicji 46%. Dzisiaj PIS nie może liczyć ani na samodzielne 46%, ani na przystawki, więc jego powrót do władzy jest równie prawdopodobny jak powrót SLD, AWS, czy PZPR.

          • Ja
            Trzymam się kuraczej prognozy. Jak PiS trzydzieści, to przystawki po piątce i już czterdzieści procent jest. Ewentualnie Napieralski z postkomunistami, którzy nie zaznali władzy i już jest większość wystarczająca do samodzielnego rządzenia bez prezydenta.

  20. Będę się spierał
    W 1993 roku wyglądało, że się postkomuna do władzy raczej nie dochrapie. I jednak. To przykład historyczny. I argument przeciwko twierdzeniu, że PiS już nigdy.

    Trzydzieści procent poparcia całkowicie wystarczy do władania państwem. A powtórzenie koalicji aby “Polskie soledarne budować bynajmiej” zupełnie możliwe. I znowu mamuty z wzwiedzionymi członkami ante portas. Drugi argument.

    Nie atakuje się dwóch przeciwników od razu. Nie rozwiązuje się jednocześnie dwóch rzeczy. Nie poprawia sie dwóch elementów konstrukcji jednocześnie. Kanon organizatora. Trzeci argument.

    Reasumując. PiS trzeba sprowadzić do pozycji skulonego na ringu zdechlaka, który wyliczanki nie przetrzyma i dopiero się wziąć za umęczoną Platformę.

    Poza argumentami – polityk to intrygant. I zarzucanie politykowi intryganctwa jest zarzucaniem mu, że jest politykiem. Absurd.

    • 30% nie wystarczy, by
      30% nie wystarczy, by samodzielnie rządzić czymkolwiek. By przejąć samodzielne rządy PIS musiałby zdobyć co najmniej jakieś 45 – 50%, a na to nie ma praktycznie żadnych szans. 30% pozwala na rządy w koalicji, a z kim PIS zawrze koalicję?

        • 27%.
          A rządził, bo miał przystawki: Samoobronę z 11% i LPR z 8%. Łącznie dawało to naszej cudownej koalicji 46%. Dzisiaj PIS nie może liczyć ani na samodzielne 46%, ani na przystawki, więc jego powrót do władzy jest równie prawdopodobny jak powrót SLD, AWS, czy PZPR.

          • Ja
            Trzymam się kuraczej prognozy. Jak PiS trzydzieści, to przystawki po piątce i już czterdzieści procent jest. Ewentualnie Napieralski z postkomunistami, którzy nie zaznali władzy i już jest większość wystarczająca do samodzielnego rządzenia bez prezydenta.

  21. Będę się spierał
    W 1993 roku wyglądało, że się postkomuna do władzy raczej nie dochrapie. I jednak. To przykład historyczny. I argument przeciwko twierdzeniu, że PiS już nigdy.

    Trzydzieści procent poparcia całkowicie wystarczy do władania państwem. A powtórzenie koalicji aby “Polskie soledarne budować bynajmiej” zupełnie możliwe. I znowu mamuty z wzwiedzionymi członkami ante portas. Drugi argument.

    Nie atakuje się dwóch przeciwników od razu. Nie rozwiązuje się jednocześnie dwóch rzeczy. Nie poprawia sie dwóch elementów konstrukcji jednocześnie. Kanon organizatora. Trzeci argument.

    Reasumując. PiS trzeba sprowadzić do pozycji skulonego na ringu zdechlaka, który wyliczanki nie przetrzyma i dopiero się wziąć za umęczoną Platformę.

    Poza argumentami – polityk to intrygant. I zarzucanie politykowi intryganctwa jest zarzucaniem mu, że jest politykiem. Absurd.

    • 30% nie wystarczy, by
      30% nie wystarczy, by samodzielnie rządzić czymkolwiek. By przejąć samodzielne rządy PIS musiałby zdobyć co najmniej jakieś 45 – 50%, a na to nie ma praktycznie żadnych szans. 30% pozwala na rządy w koalicji, a z kim PIS zawrze koalicję?

        • 27%.
          A rządził, bo miał przystawki: Samoobronę z 11% i LPR z 8%. Łącznie dawało to naszej cudownej koalicji 46%. Dzisiaj PIS nie może liczyć ani na samodzielne 46%, ani na przystawki, więc jego powrót do władzy jest równie prawdopodobny jak powrót SLD, AWS, czy PZPR.

          • Ja
            Trzymam się kuraczej prognozy. Jak PiS trzydzieści, to przystawki po piątce i już czterdzieści procent jest. Ewentualnie Napieralski z postkomunistami, którzy nie zaznali władzy i już jest większość wystarczająca do samodzielnego rządzenia bez prezydenta.

  22. Brawo MK, zgadzam się.
    No, Kuraku, wreszcie tekst, z którym zgadzam się w 100%. Masz rację, PO nie jest jedyną i niezastąpioną partią, czas skończyć z tym miauczeniem, że jak nie PO, to PIS. PIS nie ma szans na więcej niż 30% przy dobrych wiatrach i nie ma żadnej zdolności koalicyjnej, tak więc nie stanowi ono problemu. A PO? Dlaczego ludzie trzymają się PO? Chyba dlatego, że chcieliby wreszcie stabilnego systemu partyjnego, bez ciągłego powstawania nowych partii w miejsce upadających starych. Problem w tym, że taki system może istnieć tylko wtedy, gdy partie są wewnętrznie zdemokratyzowane, a liderzy są wymienialni. Gdy partia = lider, a tak jest w przypadku praktycznie wszystkich polskich partii ( może z wyjątkiem SLD, choć Zapateralski dąży do tego, by to zmienić ), to naturalne jest, że po kompromitacji, czy choćby nawet zużyciu "wodza", partia się kończy.

  23. Brawo MK, zgadzam się.
    No, Kuraku, wreszcie tekst, z którym zgadzam się w 100%. Masz rację, PO nie jest jedyną i niezastąpioną partią, czas skończyć z tym miauczeniem, że jak nie PO, to PIS. PIS nie ma szans na więcej niż 30% przy dobrych wiatrach i nie ma żadnej zdolności koalicyjnej, tak więc nie stanowi ono problemu. A PO? Dlaczego ludzie trzymają się PO? Chyba dlatego, że chcieliby wreszcie stabilnego systemu partyjnego, bez ciągłego powstawania nowych partii w miejsce upadających starych. Problem w tym, że taki system może istnieć tylko wtedy, gdy partie są wewnętrznie zdemokratyzowane, a liderzy są wymienialni. Gdy partia = lider, a tak jest w przypadku praktycznie wszystkich polskich partii ( może z wyjątkiem SLD, choć Zapateralski dąży do tego, by to zmienić ), to naturalne jest, że po kompromitacji, czy choćby nawet zużyciu "wodza", partia się kończy.

  24. Brawo MK, zgadzam się.
    No, Kuraku, wreszcie tekst, z którym zgadzam się w 100%. Masz rację, PO nie jest jedyną i niezastąpioną partią, czas skończyć z tym miauczeniem, że jak nie PO, to PIS. PIS nie ma szans na więcej niż 30% przy dobrych wiatrach i nie ma żadnej zdolności koalicyjnej, tak więc nie stanowi ono problemu. A PO? Dlaczego ludzie trzymają się PO? Chyba dlatego, że chcieliby wreszcie stabilnego systemu partyjnego, bez ciągłego powstawania nowych partii w miejsce upadających starych. Problem w tym, że taki system może istnieć tylko wtedy, gdy partie są wewnętrznie zdemokratyzowane, a liderzy są wymienialni. Gdy partia = lider, a tak jest w przypadku praktycznie wszystkich polskich partii ( może z wyjątkiem SLD, choć Zapateralski dąży do tego, by to zmienić ), to naturalne jest, że po kompromitacji, czy choćby nawet zużyciu "wodza", partia się kończy.

  25. Brawo MK, zgadzam się.
    No, Kuraku, wreszcie tekst, z którym zgadzam się w 100%. Masz rację, PO nie jest jedyną i niezastąpioną partią, czas skończyć z tym miauczeniem, że jak nie PO, to PIS. PIS nie ma szans na więcej niż 30% przy dobrych wiatrach i nie ma żadnej zdolności koalicyjnej, tak więc nie stanowi ono problemu. A PO? Dlaczego ludzie trzymają się PO? Chyba dlatego, że chcieliby wreszcie stabilnego systemu partyjnego, bez ciągłego powstawania nowych partii w miejsce upadających starych. Problem w tym, że taki system może istnieć tylko wtedy, gdy partie są wewnętrznie zdemokratyzowane, a liderzy są wymienialni. Gdy partia = lider, a tak jest w przypadku praktycznie wszystkich polskich partii ( może z wyjątkiem SLD, choć Zapateralski dąży do tego, by to zmienić ), to naturalne jest, że po kompromitacji, czy choćby nawet zużyciu "wodza", partia się kończy.

  26. Brawo MK, zgadzam się.
    No, Kuraku, wreszcie tekst, z którym zgadzam się w 100%. Masz rację, PO nie jest jedyną i niezastąpioną partią, czas skończyć z tym miauczeniem, że jak nie PO, to PIS. PIS nie ma szans na więcej niż 30% przy dobrych wiatrach i nie ma żadnej zdolności koalicyjnej, tak więc nie stanowi ono problemu. A PO? Dlaczego ludzie trzymają się PO? Chyba dlatego, że chcieliby wreszcie stabilnego systemu partyjnego, bez ciągłego powstawania nowych partii w miejsce upadających starych. Problem w tym, że taki system może istnieć tylko wtedy, gdy partie są wewnętrznie zdemokratyzowane, a liderzy są wymienialni. Gdy partia = lider, a tak jest w przypadku praktycznie wszystkich polskich partii ( może z wyjątkiem SLD, choć Zapateralski dąży do tego, by to zmienić ), to naturalne jest, że po kompromitacji, czy choćby nawet zużyciu "wodza", partia się kończy.

  27. Brawo MK, zgadzam się.
    No, Kuraku, wreszcie tekst, z którym zgadzam się w 100%. Masz rację, PO nie jest jedyną i niezastąpioną partią, czas skończyć z tym miauczeniem, że jak nie PO, to PIS. PIS nie ma szans na więcej niż 30% przy dobrych wiatrach i nie ma żadnej zdolności koalicyjnej, tak więc nie stanowi ono problemu. A PO? Dlaczego ludzie trzymają się PO? Chyba dlatego, że chcieliby wreszcie stabilnego systemu partyjnego, bez ciągłego powstawania nowych partii w miejsce upadających starych. Problem w tym, że taki system może istnieć tylko wtedy, gdy partie są wewnętrznie zdemokratyzowane, a liderzy są wymienialni. Gdy partia = lider, a tak jest w przypadku praktycznie wszystkich polskich partii ( może z wyjątkiem SLD, choć Zapateralski dąży do tego, by to zmienić ), to naturalne jest, że po kompromitacji, czy choćby nawet zużyciu "wodza", partia się kończy.

  28. Brawo MK, zgadzam się.
    No, Kuraku, wreszcie tekst, z którym zgadzam się w 100%. Masz rację, PO nie jest jedyną i niezastąpioną partią, czas skończyć z tym miauczeniem, że jak nie PO, to PIS. PIS nie ma szans na więcej niż 30% przy dobrych wiatrach i nie ma żadnej zdolności koalicyjnej, tak więc nie stanowi ono problemu. A PO? Dlaczego ludzie trzymają się PO? Chyba dlatego, że chcieliby wreszcie stabilnego systemu partyjnego, bez ciągłego powstawania nowych partii w miejsce upadających starych. Problem w tym, że taki system może istnieć tylko wtedy, gdy partie są wewnętrznie zdemokratyzowane, a liderzy są wymienialni. Gdy partia = lider, a tak jest w przypadku praktycznie wszystkich polskich partii ( może z wyjątkiem SLD, choć Zapateralski dąży do tego, by to zmienić ), to naturalne jest, że po kompromitacji, czy choćby nawet zużyciu "wodza", partia się kończy.

  29. Nie mamy szczęścia do mężów stanu, tylko do mężów swoich żon
    Widocznie magia władzy musi być przeogromna, ogłupiająca niemal bez wyjątku wszystkich którzy ją posiadają.
    Dlatego bardzo rzadko, raz na wiele lat rodzi się ktoś kto dba nie tyle o władzę, ile o to, jak dzięki jej posiadaniu ulepszyć świat.
    Takich właśnie ludzi nazywamy mężami stanu.
    Każdy polski polityk obecnych czasów, słowo demokracja odmienia przez wszystkie przypadki i twierdzi że jest to najlepszy ustrój pod słońcem. Tymczasem prawda jest taka, że używa wszelkich możliwych i właśnie niedemokratycznych metod, by ją zdobyć i utrzymać wyłącznie dla zaspokojenia własnych ambicji.
    Ba! Im bardziej demokrację łamie, tym bardziej demonstruje rzekome do niej przywiązanie.
    Premier Tusk nie będąc mężem stanu a jedynie mężem swojej żony Małgorzaty, też tu niestety wyjątkiem nie jest, dlatego zgadzam się z tekstem Matki_Kurki.

  30. Nie mamy szczęścia do mężów stanu, tylko do mężów swoich żon
    Widocznie magia władzy musi być przeogromna, ogłupiająca niemal bez wyjątku wszystkich którzy ją posiadają.
    Dlatego bardzo rzadko, raz na wiele lat rodzi się ktoś kto dba nie tyle o władzę, ile o to, jak dzięki jej posiadaniu ulepszyć świat.
    Takich właśnie ludzi nazywamy mężami stanu.
    Każdy polski polityk obecnych czasów, słowo demokracja odmienia przez wszystkie przypadki i twierdzi że jest to najlepszy ustrój pod słońcem. Tymczasem prawda jest taka, że używa wszelkich możliwych i właśnie niedemokratycznych metod, by ją zdobyć i utrzymać wyłącznie dla zaspokojenia własnych ambicji.
    Ba! Im bardziej demokrację łamie, tym bardziej demonstruje rzekome do niej przywiązanie.
    Premier Tusk nie będąc mężem stanu a jedynie mężem swojej żony Małgorzaty, też tu niestety wyjątkiem nie jest, dlatego zgadzam się z tekstem Matki_Kurki.

  31. Nie mamy szczęścia do mężów stanu, tylko do mężów swoich żon
    Widocznie magia władzy musi być przeogromna, ogłupiająca niemal bez wyjątku wszystkich którzy ją posiadają.
    Dlatego bardzo rzadko, raz na wiele lat rodzi się ktoś kto dba nie tyle o władzę, ile o to, jak dzięki jej posiadaniu ulepszyć świat.
    Takich właśnie ludzi nazywamy mężami stanu.
    Każdy polski polityk obecnych czasów, słowo demokracja odmienia przez wszystkie przypadki i twierdzi że jest to najlepszy ustrój pod słońcem. Tymczasem prawda jest taka, że używa wszelkich możliwych i właśnie niedemokratycznych metod, by ją zdobyć i utrzymać wyłącznie dla zaspokojenia własnych ambicji.
    Ba! Im bardziej demokrację łamie, tym bardziej demonstruje rzekome do niej przywiązanie.
    Premier Tusk nie będąc mężem stanu a jedynie mężem swojej żony Małgorzaty, też tu niestety wyjątkiem nie jest, dlatego zgadzam się z tekstem Matki_Kurki.

  32. Nie mamy szczęścia do mężów stanu, tylko do mężów swoich żon
    Widocznie magia władzy musi być przeogromna, ogłupiająca niemal bez wyjątku wszystkich którzy ją posiadają.
    Dlatego bardzo rzadko, raz na wiele lat rodzi się ktoś kto dba nie tyle o władzę, ile o to, jak dzięki jej posiadaniu ulepszyć świat.
    Takich właśnie ludzi nazywamy mężami stanu.
    Każdy polski polityk obecnych czasów, słowo demokracja odmienia przez wszystkie przypadki i twierdzi że jest to najlepszy ustrój pod słońcem. Tymczasem prawda jest taka, że używa wszelkich możliwych i właśnie niedemokratycznych metod, by ją zdobyć i utrzymać wyłącznie dla zaspokojenia własnych ambicji.
    Ba! Im bardziej demokrację łamie, tym bardziej demonstruje rzekome do niej przywiązanie.
    Premier Tusk nie będąc mężem stanu a jedynie mężem swojej żony Małgorzaty, też tu niestety wyjątkiem nie jest, dlatego zgadzam się z tekstem Matki_Kurki.

  33. Nie mamy szczęścia do mężów stanu, tylko do mężów swoich żon
    Widocznie magia władzy musi być przeogromna, ogłupiająca niemal bez wyjątku wszystkich którzy ją posiadają.
    Dlatego bardzo rzadko, raz na wiele lat rodzi się ktoś kto dba nie tyle o władzę, ile o to, jak dzięki jej posiadaniu ulepszyć świat.
    Takich właśnie ludzi nazywamy mężami stanu.
    Każdy polski polityk obecnych czasów, słowo demokracja odmienia przez wszystkie przypadki i twierdzi że jest to najlepszy ustrój pod słońcem. Tymczasem prawda jest taka, że używa wszelkich możliwych i właśnie niedemokratycznych metod, by ją zdobyć i utrzymać wyłącznie dla zaspokojenia własnych ambicji.
    Ba! Im bardziej demokrację łamie, tym bardziej demonstruje rzekome do niej przywiązanie.
    Premier Tusk nie będąc mężem stanu a jedynie mężem swojej żony Małgorzaty, też tu niestety wyjątkiem nie jest, dlatego zgadzam się z tekstem Matki_Kurki.

  34. Nie mamy szczęścia do mężów stanu, tylko do mężów swoich żon
    Widocznie magia władzy musi być przeogromna, ogłupiająca niemal bez wyjątku wszystkich którzy ją posiadają.
    Dlatego bardzo rzadko, raz na wiele lat rodzi się ktoś kto dba nie tyle o władzę, ile o to, jak dzięki jej posiadaniu ulepszyć świat.
    Takich właśnie ludzi nazywamy mężami stanu.
    Każdy polski polityk obecnych czasów, słowo demokracja odmienia przez wszystkie przypadki i twierdzi że jest to najlepszy ustrój pod słońcem. Tymczasem prawda jest taka, że używa wszelkich możliwych i właśnie niedemokratycznych metod, by ją zdobyć i utrzymać wyłącznie dla zaspokojenia własnych ambicji.
    Ba! Im bardziej demokrację łamie, tym bardziej demonstruje rzekome do niej przywiązanie.
    Premier Tusk nie będąc mężem stanu a jedynie mężem swojej żony Małgorzaty, też tu niestety wyjątkiem nie jest, dlatego zgadzam się z tekstem Matki_Kurki.

  35. Nie mamy szczęścia do mężów stanu, tylko do mężów swoich żon
    Widocznie magia władzy musi być przeogromna, ogłupiająca niemal bez wyjątku wszystkich którzy ją posiadają.
    Dlatego bardzo rzadko, raz na wiele lat rodzi się ktoś kto dba nie tyle o władzę, ile o to, jak dzięki jej posiadaniu ulepszyć świat.
    Takich właśnie ludzi nazywamy mężami stanu.
    Każdy polski polityk obecnych czasów, słowo demokracja odmienia przez wszystkie przypadki i twierdzi że jest to najlepszy ustrój pod słońcem. Tymczasem prawda jest taka, że używa wszelkich możliwych i właśnie niedemokratycznych metod, by ją zdobyć i utrzymać wyłącznie dla zaspokojenia własnych ambicji.
    Ba! Im bardziej demokrację łamie, tym bardziej demonstruje rzekome do niej przywiązanie.
    Premier Tusk nie będąc mężem stanu a jedynie mężem swojej żony Małgorzaty, też tu niestety wyjątkiem nie jest, dlatego zgadzam się z tekstem Matki_Kurki.

  36. Przy okazji

    Mówi się, że skoro prezydent Olsztyna za przewinienia identyczne jak u Łyżwińskiego odpowiadać ma "z wolnej stopy" zaś Łyżwiński "gnije" kto wie czy nie dosłownie (sparaliżowany?) w więzieniu/areszcie od lat za to bez wyroku, to cóś tu nie gra.

    Mówi się też, że pani Łyżwińska dostarczyła sądowi listy miłosne pani Anety Krawczyk do Łyżwińskiego i została… skazana za podpisy na listach wyborczych, których wymóg kto wie czy nie po to jest, by móc za nie ścigać kogo się chce i kiedy się chce.

    Czy pani Krawczyk dostała rolę życia jak swego czasu pani Jarucka? By w ramach "intryg i partyjnych koterii wykończyć" ?

  37. Przy okazji

    Mówi się, że skoro prezydent Olsztyna za przewinienia identyczne jak u Łyżwińskiego odpowiadać ma "z wolnej stopy" zaś Łyżwiński "gnije" kto wie czy nie dosłownie (sparaliżowany?) w więzieniu/areszcie od lat za to bez wyroku, to cóś tu nie gra.

    Mówi się też, że pani Łyżwińska dostarczyła sądowi listy miłosne pani Anety Krawczyk do Łyżwińskiego i została… skazana za podpisy na listach wyborczych, których wymóg kto wie czy nie po to jest, by móc za nie ścigać kogo się chce i kiedy się chce.

    Czy pani Krawczyk dostała rolę życia jak swego czasu pani Jarucka? By w ramach "intryg i partyjnych koterii wykończyć" ?

  38. Przy okazji

    Mówi się, że skoro prezydent Olsztyna za przewinienia identyczne jak u Łyżwińskiego odpowiadać ma "z wolnej stopy" zaś Łyżwiński "gnije" kto wie czy nie dosłownie (sparaliżowany?) w więzieniu/areszcie od lat za to bez wyroku, to cóś tu nie gra.

    Mówi się też, że pani Łyżwińska dostarczyła sądowi listy miłosne pani Anety Krawczyk do Łyżwińskiego i została… skazana za podpisy na listach wyborczych, których wymóg kto wie czy nie po to jest, by móc za nie ścigać kogo się chce i kiedy się chce.

    Czy pani Krawczyk dostała rolę życia jak swego czasu pani Jarucka? By w ramach "intryg i partyjnych koterii wykończyć" ?

  39. Przy okazji

    Mówi się, że skoro prezydent Olsztyna za przewinienia identyczne jak u Łyżwińskiego odpowiadać ma "z wolnej stopy" zaś Łyżwiński "gnije" kto wie czy nie dosłownie (sparaliżowany?) w więzieniu/areszcie od lat za to bez wyroku, to cóś tu nie gra.

    Mówi się też, że pani Łyżwińska dostarczyła sądowi listy miłosne pani Anety Krawczyk do Łyżwińskiego i została… skazana za podpisy na listach wyborczych, których wymóg kto wie czy nie po to jest, by móc za nie ścigać kogo się chce i kiedy się chce.

    Czy pani Krawczyk dostała rolę życia jak swego czasu pani Jarucka? By w ramach "intryg i partyjnych koterii wykończyć" ?

  40. Przy okazji

    Mówi się, że skoro prezydent Olsztyna za przewinienia identyczne jak u Łyżwińskiego odpowiadać ma "z wolnej stopy" zaś Łyżwiński "gnije" kto wie czy nie dosłownie (sparaliżowany?) w więzieniu/areszcie od lat za to bez wyroku, to cóś tu nie gra.

    Mówi się też, że pani Łyżwińska dostarczyła sądowi listy miłosne pani Anety Krawczyk do Łyżwińskiego i została… skazana za podpisy na listach wyborczych, których wymóg kto wie czy nie po to jest, by móc za nie ścigać kogo się chce i kiedy się chce.

    Czy pani Krawczyk dostała rolę życia jak swego czasu pani Jarucka? By w ramach "intryg i partyjnych koterii wykończyć" ?

  41. Przy okazji

    Mówi się, że skoro prezydent Olsztyna za przewinienia identyczne jak u Łyżwińskiego odpowiadać ma "z wolnej stopy" zaś Łyżwiński "gnije" kto wie czy nie dosłownie (sparaliżowany?) w więzieniu/areszcie od lat za to bez wyroku, to cóś tu nie gra.

    Mówi się też, że pani Łyżwińska dostarczyła sądowi listy miłosne pani Anety Krawczyk do Łyżwińskiego i została… skazana za podpisy na listach wyborczych, których wymóg kto wie czy nie po to jest, by móc za nie ścigać kogo się chce i kiedy się chce.

    Czy pani Krawczyk dostała rolę życia jak swego czasu pani Jarucka? By w ramach "intryg i partyjnych koterii wykończyć" ?

  42. Przy okazji

    Mówi się, że skoro prezydent Olsztyna za przewinienia identyczne jak u Łyżwińskiego odpowiadać ma "z wolnej stopy" zaś Łyżwiński "gnije" kto wie czy nie dosłownie (sparaliżowany?) w więzieniu/areszcie od lat za to bez wyroku, to cóś tu nie gra.

    Mówi się też, że pani Łyżwińska dostarczyła sądowi listy miłosne pani Anety Krawczyk do Łyżwińskiego i została… skazana za podpisy na listach wyborczych, których wymóg kto wie czy nie po to jest, by móc za nie ścigać kogo się chce i kiedy się chce.

    Czy pani Krawczyk dostała rolę życia jak swego czasu pani Jarucka? By w ramach "intryg i partyjnych koterii wykończyć" ?

  43. Kuruś Ty maruda jesteś
    A czego Ty byś chciał? Ty napisz to, może wybierzemy twoich, tylko ich wskaż. Jeśli nie masz takich, to nie marudź i życz tym, co próbują aby im się udało. Jak nie możesz pomóc to nie przeszkadzaj. Tak poza tym, Tusk nikogo nie poniewiera. Ćwiąkalskiego odwołał bo się pomylił, bo się zasugerował w gorącej wodzie kąpanymi głosami tych, co zanim się czemuś przyjrzą już muszą to ocenić i osądzić, po prostu się pomylił, chciał zadośćuczynić opinii publicznej, ale nie wziął pod uwagę tego, że opinia publiczna nie jest jednorodna. Czasem rzeczywiście decyzje trzeba podejmować szybko, ale częściej należy nieco odczekać i tu należało.
    Poza tym nie widzę błędów, wręcz odwrotnie, ale nie będę wymieniać, bo sępy tylko czekają…

    Zrób sobie przerwę, warto poobserwować przedwiośnie. :O)

    Ciekawe czy masz jakiś pogląd na gospodarkę zasobami przyrody i obszarami rolniczymi.

  44. Kuruś Ty maruda jesteś
    A czego Ty byś chciał? Ty napisz to, może wybierzemy twoich, tylko ich wskaż. Jeśli nie masz takich, to nie marudź i życz tym, co próbują aby im się udało. Jak nie możesz pomóc to nie przeszkadzaj. Tak poza tym, Tusk nikogo nie poniewiera. Ćwiąkalskiego odwołał bo się pomylił, bo się zasugerował w gorącej wodzie kąpanymi głosami tych, co zanim się czemuś przyjrzą już muszą to ocenić i osądzić, po prostu się pomylił, chciał zadośćuczynić opinii publicznej, ale nie wziął pod uwagę tego, że opinia publiczna nie jest jednorodna. Czasem rzeczywiście decyzje trzeba podejmować szybko, ale częściej należy nieco odczekać i tu należało.
    Poza tym nie widzę błędów, wręcz odwrotnie, ale nie będę wymieniać, bo sępy tylko czekają…

    Zrób sobie przerwę, warto poobserwować przedwiośnie. :O)

    Ciekawe czy masz jakiś pogląd na gospodarkę zasobami przyrody i obszarami rolniczymi.

  45. Kuruś Ty maruda jesteś
    A czego Ty byś chciał? Ty napisz to, może wybierzemy twoich, tylko ich wskaż. Jeśli nie masz takich, to nie marudź i życz tym, co próbują aby im się udało. Jak nie możesz pomóc to nie przeszkadzaj. Tak poza tym, Tusk nikogo nie poniewiera. Ćwiąkalskiego odwołał bo się pomylił, bo się zasugerował w gorącej wodzie kąpanymi głosami tych, co zanim się czemuś przyjrzą już muszą to ocenić i osądzić, po prostu się pomylił, chciał zadośćuczynić opinii publicznej, ale nie wziął pod uwagę tego, że opinia publiczna nie jest jednorodna. Czasem rzeczywiście decyzje trzeba podejmować szybko, ale częściej należy nieco odczekać i tu należało.
    Poza tym nie widzę błędów, wręcz odwrotnie, ale nie będę wymieniać, bo sępy tylko czekają…

    Zrób sobie przerwę, warto poobserwować przedwiośnie. :O)

    Ciekawe czy masz jakiś pogląd na gospodarkę zasobami przyrody i obszarami rolniczymi.

  46. Kuruś Ty maruda jesteś
    A czego Ty byś chciał? Ty napisz to, może wybierzemy twoich, tylko ich wskaż. Jeśli nie masz takich, to nie marudź i życz tym, co próbują aby im się udało. Jak nie możesz pomóc to nie przeszkadzaj. Tak poza tym, Tusk nikogo nie poniewiera. Ćwiąkalskiego odwołał bo się pomylił, bo się zasugerował w gorącej wodzie kąpanymi głosami tych, co zanim się czemuś przyjrzą już muszą to ocenić i osądzić, po prostu się pomylił, chciał zadośćuczynić opinii publicznej, ale nie wziął pod uwagę tego, że opinia publiczna nie jest jednorodna. Czasem rzeczywiście decyzje trzeba podejmować szybko, ale częściej należy nieco odczekać i tu należało.
    Poza tym nie widzę błędów, wręcz odwrotnie, ale nie będę wymieniać, bo sępy tylko czekają…

    Zrób sobie przerwę, warto poobserwować przedwiośnie. :O)

    Ciekawe czy masz jakiś pogląd na gospodarkę zasobami przyrody i obszarami rolniczymi.

  47. Kuruś Ty maruda jesteś
    A czego Ty byś chciał? Ty napisz to, może wybierzemy twoich, tylko ich wskaż. Jeśli nie masz takich, to nie marudź i życz tym, co próbują aby im się udało. Jak nie możesz pomóc to nie przeszkadzaj. Tak poza tym, Tusk nikogo nie poniewiera. Ćwiąkalskiego odwołał bo się pomylił, bo się zasugerował w gorącej wodzie kąpanymi głosami tych, co zanim się czemuś przyjrzą już muszą to ocenić i osądzić, po prostu się pomylił, chciał zadośćuczynić opinii publicznej, ale nie wziął pod uwagę tego, że opinia publiczna nie jest jednorodna. Czasem rzeczywiście decyzje trzeba podejmować szybko, ale częściej należy nieco odczekać i tu należało.
    Poza tym nie widzę błędów, wręcz odwrotnie, ale nie będę wymieniać, bo sępy tylko czekają…

    Zrób sobie przerwę, warto poobserwować przedwiośnie. :O)

    Ciekawe czy masz jakiś pogląd na gospodarkę zasobami przyrody i obszarami rolniczymi.

  48. Kuruś Ty maruda jesteś
    A czego Ty byś chciał? Ty napisz to, może wybierzemy twoich, tylko ich wskaż. Jeśli nie masz takich, to nie marudź i życz tym, co próbują aby im się udało. Jak nie możesz pomóc to nie przeszkadzaj. Tak poza tym, Tusk nikogo nie poniewiera. Ćwiąkalskiego odwołał bo się pomylił, bo się zasugerował w gorącej wodzie kąpanymi głosami tych, co zanim się czemuś przyjrzą już muszą to ocenić i osądzić, po prostu się pomylił, chciał zadośćuczynić opinii publicznej, ale nie wziął pod uwagę tego, że opinia publiczna nie jest jednorodna. Czasem rzeczywiście decyzje trzeba podejmować szybko, ale częściej należy nieco odczekać i tu należało.
    Poza tym nie widzę błędów, wręcz odwrotnie, ale nie będę wymieniać, bo sępy tylko czekają…

    Zrób sobie przerwę, warto poobserwować przedwiośnie. :O)

    Ciekawe czy masz jakiś pogląd na gospodarkę zasobami przyrody i obszarami rolniczymi.

  49. Kuruś Ty maruda jesteś
    A czego Ty byś chciał? Ty napisz to, może wybierzemy twoich, tylko ich wskaż. Jeśli nie masz takich, to nie marudź i życz tym, co próbują aby im się udało. Jak nie możesz pomóc to nie przeszkadzaj. Tak poza tym, Tusk nikogo nie poniewiera. Ćwiąkalskiego odwołał bo się pomylił, bo się zasugerował w gorącej wodzie kąpanymi głosami tych, co zanim się czemuś przyjrzą już muszą to ocenić i osądzić, po prostu się pomylił, chciał zadośćuczynić opinii publicznej, ale nie wziął pod uwagę tego, że opinia publiczna nie jest jednorodna. Czasem rzeczywiście decyzje trzeba podejmować szybko, ale częściej należy nieco odczekać i tu należało.
    Poza tym nie widzę błędów, wręcz odwrotnie, ale nie będę wymieniać, bo sępy tylko czekają…

    Zrób sobie przerwę, warto poobserwować przedwiośnie. :O)

    Ciekawe czy masz jakiś pogląd na gospodarkę zasobami przyrody i obszarami rolniczymi.

  50. Rząd Belki najlepszy?
    A w czym był on najlepszy?
    Został po nim tylko głupi podatek…

    W imię czego mamy chcieć tej prowizorki?
    Bo Tusk chce być Prezydentem i jest bezwzględny dla kolegów?
    To nie Ty tyle razy wymieniałeś w swoich tekstach słowo “magiel”?
    Siedziałeś sobie przed komputerem i zaczął Cię Tusk nagle w tyłek uwierać?

    Może niedługo w swej łaskawości wskażesz nam kogoś kogo warto popierać…

    Mi na razie PO nie przeszkadza – od biedy, mam wciąż w pamięci festiwal pisowskiej katastrofy.
    A oni przecież jeszcze nie odeszli, wciąż mają wpływ na wiele spraw – nie zauważyłeś?

    Chcesz populistów, to przecież takie zdrowe, to takie demokratyczne puszczanie bąka przez Naród…
    Ups, ha, ha, ha, no co, wymsknęło się, to ludzkie przecież, nie…?
    Ze dwie partyjki jeszcze, w sejmie z siedem, zgniłe koalicje i prowizorka – esencja demokracji wg MK – stan na początek marca 2009.
    Może napisz coś o zaletach JOW…

    Ps. Nie musisz pisać codziennie…

    Ps.
    Cały mądry świat robi inaczej, a Tusk polski cwaniak – dogmatyczny liberał…
    Voila!
    http://waluty.onet.pl/1927052,wiadomosci.html

    • Jedna rzecz mnie zastanawia.
      Jedna rzecz mnie zastanawia. Wróciłem sobie właśnie od dentysty, także te jęki pod tekstem nie robią na mnie wrażenia. Natomiast z pewnego dystansu i zajęty bardziej bolącym zębem niż krytyką pytam o jedno. Możecie mi wskazać WY zwolennicy PO po grób jeden komentarz pod tym postem, który by udowadniał jaki Tusk jest genialny zamiast tego jaki kurak jest gówniany. I pytanie uzupełniające. Brak takiego teksty
      u jest efektem czego? Waszej bezsilności wobec argumentów, czy zwykłego lenistwa? Nawykłem do onetowych diagnoz osobowości i stanu psychicznego. Jeśli ktoś chciałby poważnie pogadać, jestem otwarty, na kolejne sztubackie diagnozy mojego stanu zdrowia odpowiadał nie będę.

      PS Nie musiałbym pisać co dziennie, gdyby Wam się chciało choć raz na tydzień napisać coś w obronie swoich poglądów, zamiast codziennie jęczeć nad moją kondycją psychiczną. Nie wiem czy to lider do elektoratu, czy elektorat do lidera się upodobnił, ale serce do pracy macie jednakie.

    • nie taki głupi ten podatek Belki
      bo choćby jego stawka była zerowa nawet to dzięki niemu fiskus ma pełny przegląd wszystkich kont w Polsce bez nakazu prokuratora. Belka nie był w ciemię lany i pozostawił po sobie najpiękniejszy cytat jaki słyszały sejmowe ławy: DO ROBOTY LENIE!!!

  51. Rząd Belki najlepszy?
    A w czym był on najlepszy?
    Został po nim tylko głupi podatek…

    W imię czego mamy chcieć tej prowizorki?
    Bo Tusk chce być Prezydentem i jest bezwzględny dla kolegów?
    To nie Ty tyle razy wymieniałeś w swoich tekstach słowo “magiel”?
    Siedziałeś sobie przed komputerem i zaczął Cię Tusk nagle w tyłek uwierać?

    Może niedługo w swej łaskawości wskażesz nam kogoś kogo warto popierać…

    Mi na razie PO nie przeszkadza – od biedy, mam wciąż w pamięci festiwal pisowskiej katastrofy.
    A oni przecież jeszcze nie odeszli, wciąż mają wpływ na wiele spraw – nie zauważyłeś?

    Chcesz populistów, to przecież takie zdrowe, to takie demokratyczne puszczanie bąka przez Naród…
    Ups, ha, ha, ha, no co, wymsknęło się, to ludzkie przecież, nie…?
    Ze dwie partyjki jeszcze, w sejmie z siedem, zgniłe koalicje i prowizorka – esencja demokracji wg MK – stan na początek marca 2009.
    Może napisz coś o zaletach JOW…

    Ps. Nie musisz pisać codziennie…

    Ps.
    Cały mądry świat robi inaczej, a Tusk polski cwaniak – dogmatyczny liberał…
    Voila!
    http://waluty.onet.pl/1927052,wiadomosci.html

    • Jedna rzecz mnie zastanawia.
      Jedna rzecz mnie zastanawia. Wróciłem sobie właśnie od dentysty, także te jęki pod tekstem nie robią na mnie wrażenia. Natomiast z pewnego dystansu i zajęty bardziej bolącym zębem niż krytyką pytam o jedno. Możecie mi wskazać WY zwolennicy PO po grób jeden komentarz pod tym postem, który by udowadniał jaki Tusk jest genialny zamiast tego jaki kurak jest gówniany. I pytanie uzupełniające. Brak takiego teksty
      u jest efektem czego? Waszej bezsilności wobec argumentów, czy zwykłego lenistwa? Nawykłem do onetowych diagnoz osobowości i stanu psychicznego. Jeśli ktoś chciałby poważnie pogadać, jestem otwarty, na kolejne sztubackie diagnozy mojego stanu zdrowia odpowiadał nie będę.

      PS Nie musiałbym pisać co dziennie, gdyby Wam się chciało choć raz na tydzień napisać coś w obronie swoich poglądów, zamiast codziennie jęczeć nad moją kondycją psychiczną. Nie wiem czy to lider do elektoratu, czy elektorat do lidera się upodobnił, ale serce do pracy macie jednakie.

    • nie taki głupi ten podatek Belki
      bo choćby jego stawka była zerowa nawet to dzięki niemu fiskus ma pełny przegląd wszystkich kont w Polsce bez nakazu prokuratora. Belka nie był w ciemię lany i pozostawił po sobie najpiękniejszy cytat jaki słyszały sejmowe ławy: DO ROBOTY LENIE!!!

  52. Rząd Belki najlepszy?
    A w czym był on najlepszy?
    Został po nim tylko głupi podatek…

    W imię czego mamy chcieć tej prowizorki?
    Bo Tusk chce być Prezydentem i jest bezwzględny dla kolegów?
    To nie Ty tyle razy wymieniałeś w swoich tekstach słowo “magiel”?
    Siedziałeś sobie przed komputerem i zaczął Cię Tusk nagle w tyłek uwierać?

    Może niedługo w swej łaskawości wskażesz nam kogoś kogo warto popierać…

    Mi na razie PO nie przeszkadza – od biedy, mam wciąż w pamięci festiwal pisowskiej katastrofy.
    A oni przecież jeszcze nie odeszli, wciąż mają wpływ na wiele spraw – nie zauważyłeś?

    Chcesz populistów, to przecież takie zdrowe, to takie demokratyczne puszczanie bąka przez Naród…
    Ups, ha, ha, ha, no co, wymsknęło się, to ludzkie przecież, nie…?
    Ze dwie partyjki jeszcze, w sejmie z siedem, zgniłe koalicje i prowizorka – esencja demokracji wg MK – stan na początek marca 2009.
    Może napisz coś o zaletach JOW…

    Ps. Nie musisz pisać codziennie…

    Ps.
    Cały mądry świat robi inaczej, a Tusk polski cwaniak – dogmatyczny liberał…
    Voila!
    http://waluty.onet.pl/1927052,wiadomosci.html

    • Jedna rzecz mnie zastanawia.
      Jedna rzecz mnie zastanawia. Wróciłem sobie właśnie od dentysty, także te jęki pod tekstem nie robią na mnie wrażenia. Natomiast z pewnego dystansu i zajęty bardziej bolącym zębem niż krytyką pytam o jedno. Możecie mi wskazać WY zwolennicy PO po grób jeden komentarz pod tym postem, który by udowadniał jaki Tusk jest genialny zamiast tego jaki kurak jest gówniany. I pytanie uzupełniające. Brak takiego teksty
      u jest efektem czego? Waszej bezsilności wobec argumentów, czy zwykłego lenistwa? Nawykłem do onetowych diagnoz osobowości i stanu psychicznego. Jeśli ktoś chciałby poważnie pogadać, jestem otwarty, na kolejne sztubackie diagnozy mojego stanu zdrowia odpowiadał nie będę.

      PS Nie musiałbym pisać co dziennie, gdyby Wam się chciało choć raz na tydzień napisać coś w obronie swoich poglądów, zamiast codziennie jęczeć nad moją kondycją psychiczną. Nie wiem czy to lider do elektoratu, czy elektorat do lidera się upodobnił, ale serce do pracy macie jednakie.

    • nie taki głupi ten podatek Belki
      bo choćby jego stawka była zerowa nawet to dzięki niemu fiskus ma pełny przegląd wszystkich kont w Polsce bez nakazu prokuratora. Belka nie był w ciemię lany i pozostawił po sobie najpiękniejszy cytat jaki słyszały sejmowe ławy: DO ROBOTY LENIE!!!

  53. Rząd Belki najlepszy?
    A w czym był on najlepszy?
    Został po nim tylko głupi podatek…

    W imię czego mamy chcieć tej prowizorki?
    Bo Tusk chce być Prezydentem i jest bezwzględny dla kolegów?
    To nie Ty tyle razy wymieniałeś w swoich tekstach słowo “magiel”?
    Siedziałeś sobie przed komputerem i zaczął Cię Tusk nagle w tyłek uwierać?

    Może niedługo w swej łaskawości wskażesz nam kogoś kogo warto popierać…

    Mi na razie PO nie przeszkadza – od biedy, mam wciąż w pamięci festiwal pisowskiej katastrofy.
    A oni przecież jeszcze nie odeszli, wciąż mają wpływ na wiele spraw – nie zauważyłeś?

    Chcesz populistów, to przecież takie zdrowe, to takie demokratyczne puszczanie bąka przez Naród…
    Ups, ha, ha, ha, no co, wymsknęło się, to ludzkie przecież, nie…?
    Ze dwie partyjki jeszcze, w sejmie z siedem, zgniłe koalicje i prowizorka – esencja demokracji wg MK – stan na początek marca 2009.
    Może napisz coś o zaletach JOW…

    Ps. Nie musisz pisać codziennie…

    Ps.
    Cały mądry świat robi inaczej, a Tusk polski cwaniak – dogmatyczny liberał…
    Voila!
    http://waluty.onet.pl/1927052,wiadomosci.html

    • Jedna rzecz mnie zastanawia.
      Jedna rzecz mnie zastanawia. Wróciłem sobie właśnie od dentysty, także te jęki pod tekstem nie robią na mnie wrażenia. Natomiast z pewnego dystansu i zajęty bardziej bolącym zębem niż krytyką pytam o jedno. Możecie mi wskazać WY zwolennicy PO po grób jeden komentarz pod tym postem, który by udowadniał jaki Tusk jest genialny zamiast tego jaki kurak jest gówniany. I pytanie uzupełniające. Brak takiego teksty
      u jest efektem czego? Waszej bezsilności wobec argumentów, czy zwykłego lenistwa? Nawykłem do onetowych diagnoz osobowości i stanu psychicznego. Jeśli ktoś chciałby poważnie pogadać, jestem otwarty, na kolejne sztubackie diagnozy mojego stanu zdrowia odpowiadał nie będę.

      PS Nie musiałbym pisać co dziennie, gdyby Wam się chciało choć raz na tydzień napisać coś w obronie swoich poglądów, zamiast codziennie jęczeć nad moją kondycją psychiczną. Nie wiem czy to lider do elektoratu, czy elektorat do lidera się upodobnił, ale serce do pracy macie jednakie.

    • nie taki głupi ten podatek Belki
      bo choćby jego stawka była zerowa nawet to dzięki niemu fiskus ma pełny przegląd wszystkich kont w Polsce bez nakazu prokuratora. Belka nie był w ciemię lany i pozostawił po sobie najpiękniejszy cytat jaki słyszały sejmowe ławy: DO ROBOTY LENIE!!!

  54. Rząd Belki najlepszy?
    A w czym był on najlepszy?
    Został po nim tylko głupi podatek…

    W imię czego mamy chcieć tej prowizorki?
    Bo Tusk chce być Prezydentem i jest bezwzględny dla kolegów?
    To nie Ty tyle razy wymieniałeś w swoich tekstach słowo “magiel”?
    Siedziałeś sobie przed komputerem i zaczął Cię Tusk nagle w tyłek uwierać?

    Może niedługo w swej łaskawości wskażesz nam kogoś kogo warto popierać…

    Mi na razie PO nie przeszkadza – od biedy, mam wciąż w pamięci festiwal pisowskiej katastrofy.
    A oni przecież jeszcze nie odeszli, wciąż mają wpływ na wiele spraw – nie zauważyłeś?

    Chcesz populistów, to przecież takie zdrowe, to takie demokratyczne puszczanie bąka przez Naród…
    Ups, ha, ha, ha, no co, wymsknęło się, to ludzkie przecież, nie…?
    Ze dwie partyjki jeszcze, w sejmie z siedem, zgniłe koalicje i prowizorka – esencja demokracji wg MK – stan na początek marca 2009.
    Może napisz coś o zaletach JOW…

    Ps. Nie musisz pisać codziennie…

    Ps.
    Cały mądry świat robi inaczej, a Tusk polski cwaniak – dogmatyczny liberał…
    Voila!
    http://waluty.onet.pl/1927052,wiadomosci.html

    • Jedna rzecz mnie zastanawia.
      Jedna rzecz mnie zastanawia. Wróciłem sobie właśnie od dentysty, także te jęki pod tekstem nie robią na mnie wrażenia. Natomiast z pewnego dystansu i zajęty bardziej bolącym zębem niż krytyką pytam o jedno. Możecie mi wskazać WY zwolennicy PO po grób jeden komentarz pod tym postem, który by udowadniał jaki Tusk jest genialny zamiast tego jaki kurak jest gówniany. I pytanie uzupełniające. Brak takiego teksty
      u jest efektem czego? Waszej bezsilności wobec argumentów, czy zwykłego lenistwa? Nawykłem do onetowych diagnoz osobowości i stanu psychicznego. Jeśli ktoś chciałby poważnie pogadać, jestem otwarty, na kolejne sztubackie diagnozy mojego stanu zdrowia odpowiadał nie będę.

      PS Nie musiałbym pisać co dziennie, gdyby Wam się chciało choć raz na tydzień napisać coś w obronie swoich poglądów, zamiast codziennie jęczeć nad moją kondycją psychiczną. Nie wiem czy to lider do elektoratu, czy elektorat do lidera się upodobnił, ale serce do pracy macie jednakie.

    • nie taki głupi ten podatek Belki
      bo choćby jego stawka była zerowa nawet to dzięki niemu fiskus ma pełny przegląd wszystkich kont w Polsce bez nakazu prokuratora. Belka nie był w ciemię lany i pozostawił po sobie najpiękniejszy cytat jaki słyszały sejmowe ławy: DO ROBOTY LENIE!!!

  55. Rząd Belki najlepszy?
    A w czym był on najlepszy?
    Został po nim tylko głupi podatek…

    W imię czego mamy chcieć tej prowizorki?
    Bo Tusk chce być Prezydentem i jest bezwzględny dla kolegów?
    To nie Ty tyle razy wymieniałeś w swoich tekstach słowo “magiel”?
    Siedziałeś sobie przed komputerem i zaczął Cię Tusk nagle w tyłek uwierać?

    Może niedługo w swej łaskawości wskażesz nam kogoś kogo warto popierać…

    Mi na razie PO nie przeszkadza – od biedy, mam wciąż w pamięci festiwal pisowskiej katastrofy.
    A oni przecież jeszcze nie odeszli, wciąż mają wpływ na wiele spraw – nie zauważyłeś?

    Chcesz populistów, to przecież takie zdrowe, to takie demokratyczne puszczanie bąka przez Naród…
    Ups, ha, ha, ha, no co, wymsknęło się, to ludzkie przecież, nie…?
    Ze dwie partyjki jeszcze, w sejmie z siedem, zgniłe koalicje i prowizorka – esencja demokracji wg MK – stan na początek marca 2009.
    Może napisz coś o zaletach JOW…

    Ps. Nie musisz pisać codziennie…

    Ps.
    Cały mądry świat robi inaczej, a Tusk polski cwaniak – dogmatyczny liberał…
    Voila!
    http://waluty.onet.pl/1927052,wiadomosci.html

    • Jedna rzecz mnie zastanawia.
      Jedna rzecz mnie zastanawia. Wróciłem sobie właśnie od dentysty, także te jęki pod tekstem nie robią na mnie wrażenia. Natomiast z pewnego dystansu i zajęty bardziej bolącym zębem niż krytyką pytam o jedno. Możecie mi wskazać WY zwolennicy PO po grób jeden komentarz pod tym postem, który by udowadniał jaki Tusk jest genialny zamiast tego jaki kurak jest gówniany. I pytanie uzupełniające. Brak takiego teksty
      u jest efektem czego? Waszej bezsilności wobec argumentów, czy zwykłego lenistwa? Nawykłem do onetowych diagnoz osobowości i stanu psychicznego. Jeśli ktoś chciałby poważnie pogadać, jestem otwarty, na kolejne sztubackie diagnozy mojego stanu zdrowia odpowiadał nie będę.

      PS Nie musiałbym pisać co dziennie, gdyby Wam się chciało choć raz na tydzień napisać coś w obronie swoich poglądów, zamiast codziennie jęczeć nad moją kondycją psychiczną. Nie wiem czy to lider do elektoratu, czy elektorat do lidera się upodobnił, ale serce do pracy macie jednakie.

    • nie taki głupi ten podatek Belki
      bo choćby jego stawka była zerowa nawet to dzięki niemu fiskus ma pełny przegląd wszystkich kont w Polsce bez nakazu prokuratora. Belka nie był w ciemię lany i pozostawił po sobie najpiękniejszy cytat jaki słyszały sejmowe ławy: DO ROBOTY LENIE!!!

  56. Rząd Belki najlepszy?
    A w czym był on najlepszy?
    Został po nim tylko głupi podatek…

    W imię czego mamy chcieć tej prowizorki?
    Bo Tusk chce być Prezydentem i jest bezwzględny dla kolegów?
    To nie Ty tyle razy wymieniałeś w swoich tekstach słowo “magiel”?
    Siedziałeś sobie przed komputerem i zaczął Cię Tusk nagle w tyłek uwierać?

    Może niedługo w swej łaskawości wskażesz nam kogoś kogo warto popierać…

    Mi na razie PO nie przeszkadza – od biedy, mam wciąż w pamięci festiwal pisowskiej katastrofy.
    A oni przecież jeszcze nie odeszli, wciąż mają wpływ na wiele spraw – nie zauważyłeś?

    Chcesz populistów, to przecież takie zdrowe, to takie demokratyczne puszczanie bąka przez Naród…
    Ups, ha, ha, ha, no co, wymsknęło się, to ludzkie przecież, nie…?
    Ze dwie partyjki jeszcze, w sejmie z siedem, zgniłe koalicje i prowizorka – esencja demokracji wg MK – stan na początek marca 2009.
    Może napisz coś o zaletach JOW…

    Ps. Nie musisz pisać codziennie…

    Ps.
    Cały mądry świat robi inaczej, a Tusk polski cwaniak – dogmatyczny liberał…
    Voila!
    http://waluty.onet.pl/1927052,wiadomosci.html

    • Jedna rzecz mnie zastanawia.
      Jedna rzecz mnie zastanawia. Wróciłem sobie właśnie od dentysty, także te jęki pod tekstem nie robią na mnie wrażenia. Natomiast z pewnego dystansu i zajęty bardziej bolącym zębem niż krytyką pytam o jedno. Możecie mi wskazać WY zwolennicy PO po grób jeden komentarz pod tym postem, który by udowadniał jaki Tusk jest genialny zamiast tego jaki kurak jest gówniany. I pytanie uzupełniające. Brak takiego teksty
      u jest efektem czego? Waszej bezsilności wobec argumentów, czy zwykłego lenistwa? Nawykłem do onetowych diagnoz osobowości i stanu psychicznego. Jeśli ktoś chciałby poważnie pogadać, jestem otwarty, na kolejne sztubackie diagnozy mojego stanu zdrowia odpowiadał nie będę.

      PS Nie musiałbym pisać co dziennie, gdyby Wam się chciało choć raz na tydzień napisać coś w obronie swoich poglądów, zamiast codziennie jęczeć nad moją kondycją psychiczną. Nie wiem czy to lider do elektoratu, czy elektorat do lidera się upodobnił, ale serce do pracy macie jednakie.

    • nie taki głupi ten podatek Belki
      bo choćby jego stawka była zerowa nawet to dzięki niemu fiskus ma pełny przegląd wszystkich kont w Polsce bez nakazu prokuratora. Belka nie był w ciemię lany i pozostawił po sobie najpiękniejszy cytat jaki słyszały sejmowe ławy: DO ROBOTY LENIE!!!

  57. Romskey, wciąż mi nie odpowiedziałeś.
    Pytałem się dlaczego minister sprawiedliwości nadal jest prokuratorem generalnym, dlaczego wciąż mamy prokuraturę krajową, dlaczego sześciolatki nie idą do szkół, dlaczego zapomniano o reformie finansów publicznych. Na żadne z tych pytań nie odpowiedziałeś, rzuciłeś tylko tekstem o tym, że PIS gra niesportowo i przeszkadza, więc biedna PO nic nie może, a prawda jest taka, że to wszystko można było przez te 1,5 roku zrobić. Jedyne rzeczy, jakich PO zrobić nie mogła z powodu silnej opozycji to podatek liniowy, JOW i likwidacja NFZ, może jeszcze parę innych drobiazgów, całą resztę swojego programu mogła śmiało realizować. Dlaczego więc nie realizuje? Tylko proszę cię, nie wyjeżdżaj znów z tymi wzruszającymi kawałkami o tym, że się nie dało i że to nie wina PO, która chce, a nie może, bo właśnie ci napisałem co PO chciała i choć może, nie robi.

  58. Romskey, wciąż mi nie odpowiedziałeś.
    Pytałem się dlaczego minister sprawiedliwości nadal jest prokuratorem generalnym, dlaczego wciąż mamy prokuraturę krajową, dlaczego sześciolatki nie idą do szkół, dlaczego zapomniano o reformie finansów publicznych. Na żadne z tych pytań nie odpowiedziałeś, rzuciłeś tylko tekstem o tym, że PIS gra niesportowo i przeszkadza, więc biedna PO nic nie może, a prawda jest taka, że to wszystko można było przez te 1,5 roku zrobić. Jedyne rzeczy, jakich PO zrobić nie mogła z powodu silnej opozycji to podatek liniowy, JOW i likwidacja NFZ, może jeszcze parę innych drobiazgów, całą resztę swojego programu mogła śmiało realizować. Dlaczego więc nie realizuje? Tylko proszę cię, nie wyjeżdżaj znów z tymi wzruszającymi kawałkami o tym, że się nie dało i że to nie wina PO, która chce, a nie może, bo właśnie ci napisałem co PO chciała i choć może, nie robi.

  59. Romskey, wciąż mi nie odpowiedziałeś.
    Pytałem się dlaczego minister sprawiedliwości nadal jest prokuratorem generalnym, dlaczego wciąż mamy prokuraturę krajową, dlaczego sześciolatki nie idą do szkół, dlaczego zapomniano o reformie finansów publicznych. Na żadne z tych pytań nie odpowiedziałeś, rzuciłeś tylko tekstem o tym, że PIS gra niesportowo i przeszkadza, więc biedna PO nic nie może, a prawda jest taka, że to wszystko można było przez te 1,5 roku zrobić. Jedyne rzeczy, jakich PO zrobić nie mogła z powodu silnej opozycji to podatek liniowy, JOW i likwidacja NFZ, może jeszcze parę innych drobiazgów, całą resztę swojego programu mogła śmiało realizować. Dlaczego więc nie realizuje? Tylko proszę cię, nie wyjeżdżaj znów z tymi wzruszającymi kawałkami o tym, że się nie dało i że to nie wina PO, która chce, a nie może, bo właśnie ci napisałem co PO chciała i choć może, nie robi.

  60. Romskey, wciąż mi nie odpowiedziałeś.
    Pytałem się dlaczego minister sprawiedliwości nadal jest prokuratorem generalnym, dlaczego wciąż mamy prokuraturę krajową, dlaczego sześciolatki nie idą do szkół, dlaczego zapomniano o reformie finansów publicznych. Na żadne z tych pytań nie odpowiedziałeś, rzuciłeś tylko tekstem o tym, że PIS gra niesportowo i przeszkadza, więc biedna PO nic nie może, a prawda jest taka, że to wszystko można było przez te 1,5 roku zrobić. Jedyne rzeczy, jakich PO zrobić nie mogła z powodu silnej opozycji to podatek liniowy, JOW i likwidacja NFZ, może jeszcze parę innych drobiazgów, całą resztę swojego programu mogła śmiało realizować. Dlaczego więc nie realizuje? Tylko proszę cię, nie wyjeżdżaj znów z tymi wzruszającymi kawałkami o tym, że się nie dało i że to nie wina PO, która chce, a nie może, bo właśnie ci napisałem co PO chciała i choć może, nie robi.

  61. Romskey, wciąż mi nie odpowiedziałeś.
    Pytałem się dlaczego minister sprawiedliwości nadal jest prokuratorem generalnym, dlaczego wciąż mamy prokuraturę krajową, dlaczego sześciolatki nie idą do szkół, dlaczego zapomniano o reformie finansów publicznych. Na żadne z tych pytań nie odpowiedziałeś, rzuciłeś tylko tekstem o tym, że PIS gra niesportowo i przeszkadza, więc biedna PO nic nie może, a prawda jest taka, że to wszystko można było przez te 1,5 roku zrobić. Jedyne rzeczy, jakich PO zrobić nie mogła z powodu silnej opozycji to podatek liniowy, JOW i likwidacja NFZ, może jeszcze parę innych drobiazgów, całą resztę swojego programu mogła śmiało realizować. Dlaczego więc nie realizuje? Tylko proszę cię, nie wyjeżdżaj znów z tymi wzruszającymi kawałkami o tym, że się nie dało i że to nie wina PO, która chce, a nie może, bo właśnie ci napisałem co PO chciała i choć może, nie robi.

  62. Romskey, wciąż mi nie odpowiedziałeś.
    Pytałem się dlaczego minister sprawiedliwości nadal jest prokuratorem generalnym, dlaczego wciąż mamy prokuraturę krajową, dlaczego sześciolatki nie idą do szkół, dlaczego zapomniano o reformie finansów publicznych. Na żadne z tych pytań nie odpowiedziałeś, rzuciłeś tylko tekstem o tym, że PIS gra niesportowo i przeszkadza, więc biedna PO nic nie może, a prawda jest taka, że to wszystko można było przez te 1,5 roku zrobić. Jedyne rzeczy, jakich PO zrobić nie mogła z powodu silnej opozycji to podatek liniowy, JOW i likwidacja NFZ, może jeszcze parę innych drobiazgów, całą resztę swojego programu mogła śmiało realizować. Dlaczego więc nie realizuje? Tylko proszę cię, nie wyjeżdżaj znów z tymi wzruszającymi kawałkami o tym, że się nie dało i że to nie wina PO, która chce, a nie może, bo właśnie ci napisałem co PO chciała i choć może, nie robi.

  63. Romskey, wciąż mi nie odpowiedziałeś.
    Pytałem się dlaczego minister sprawiedliwości nadal jest prokuratorem generalnym, dlaczego wciąż mamy prokuraturę krajową, dlaczego sześciolatki nie idą do szkół, dlaczego zapomniano o reformie finansów publicznych. Na żadne z tych pytań nie odpowiedziałeś, rzuciłeś tylko tekstem o tym, że PIS gra niesportowo i przeszkadza, więc biedna PO nic nie może, a prawda jest taka, że to wszystko można było przez te 1,5 roku zrobić. Jedyne rzeczy, jakich PO zrobić nie mogła z powodu silnej opozycji to podatek liniowy, JOW i likwidacja NFZ, może jeszcze parę innych drobiazgów, całą resztę swojego programu mogła śmiało realizować. Dlaczego więc nie realizuje? Tylko proszę cię, nie wyjeżdżaj znów z tymi wzruszającymi kawałkami o tym, że się nie dało i że to nie wina PO, która chce, a nie może, bo właśnie ci napisałem co PO chciała i choć może, nie robi.

  64. Kiedy Bóg chce kogoś pokarać, to rozum mu odbiera.
    Ja w odróżnieniu od Romskey`a doczytałem do końca.
    Ten komentarz jest moim pierwszym. Przez kilka lat czytałem MK na forum Onetu i później również. Nie komentowałem, bo i po co? Albo zgadzałem się w 100 %, albo w dużej mierze. Ostatnio zacząłem się nieco wkurwiać, ale powiadałem sobie: każdy ma gorsze okresy, może to zespół napięcia przedmiesiączkowego, albo go zęby bolą. Ale już nie zmilczę. Kurka! coś Ci się w głowie poprzestawiało. Uwierzyłeś, żeś zjadł wszystkie rozumy? Wygłaszasz kazania ex cathedra jakby ekspert jakiś, o których to masz przecie jak najgorsze zdanie?
    Od czasu do czasu ktoś rozsądny napisze rzeczowy komentarz, rozjaśni to czy owo, ale od Ciebie się to wszystko odbija jak groch od ściany.
    Ja rozumiem, że jak ktoś był tak cwany jak Ty i wziął sobie kredycik we frankach, to teraz wali głową w ścianę. Ale od takiego walenia klepki przestawiają się nieco.
    Ciągle rozpisujesz się o nieróbstwie, zaniechaniach i głupich posunięciach rządu. A rząd sobie powolutku dłubie w różnych sprawach i jednak ta robota idzie do przodu.
    Opracuj dobry program rządzenia, genialny pakiet antykryzysowy, nakreśl linię polityki zagranicznej itp. Przypominam, że wszystkie te dokumenty muszą mieć załączone ekspertyzy co najmniej trzech renomowanych ośrodków naukowych. Jeśli tego nie potrafisz, a nie potrafisz na pewno, to zmień płytę.
    Wiem, że Twoja odpowiedź będzie dla mnie miażdżąca, ale tym się nie przejmuję. W odróżnieniu od Ciebie, jestem zajętym człowiekiem i dlatego nie mam czasu na polemikę.
    PS. Ja mam kredyt w złotówkach i dlatego kurs franka mi zwisa (przynajmniej troszeczkę).
    PS2. Jazda po PISie wychodzi Ci znacznie lepiej. Najlepiej rób to, co potrafisz robić dobrze.

    • Oj! To bardzo Ci współczuję,
      Oj! To bardzo Ci współczuję, jak wziąłeś kredyt w złotówkach, mnie też się zdarza sfrajerować, to nie jest przyjemne uczucie. Muszę Ci powiedzieć, że po ostatnich cięciach stóp w Szwajcarii moja rata nawet spadła o parę złotych, mimo kursu na poziomie 3,15. Sam się mile zdziwiłem. Dziś płacę ratę o jakieś 400 parę złoty niższą niż rata w złotówkach, a przez ostanie lata to już w ogóle był raj, skromnie licząc po 500 PLN oszczędności na racie, razy 36 miesięcy, to będzie gdzieś koło 18 tysięcy. Absolutnie mnie nie frustruje kredyt we Frankach, zacznę się martwić jak Frank będzie po 4,2 wtedy zrównam się z ratą w złotych. Tak czy siak nie uzależniam swojego głosu wyborczego i krytyki partii politycznej od waluty kredytu hipotecznego. U mnie to bardziej skomplikowany proces myślowy i analityczny.

      PS Jeśli masz jakieś wtyki w banku i uda Ci się jakimś cudem przewlutować kredyt na Franka i to po dzisiejszym kursie 3,2, nie zastanawiaj się sekundy. Niestety dla normalnych klientów z tak zwanej ulicy taka operacja jest nieosiągalna, Frank jest dla znajomych. Mnie się udało trafić w czas gdy Frank był dla ludu.

  65. Kiedy Bóg chce kogoś pokarać, to rozum mu odbiera.
    Ja w odróżnieniu od Romskey`a doczytałem do końca.
    Ten komentarz jest moim pierwszym. Przez kilka lat czytałem MK na forum Onetu i później również. Nie komentowałem, bo i po co? Albo zgadzałem się w 100 %, albo w dużej mierze. Ostatnio zacząłem się nieco wkurwiać, ale powiadałem sobie: każdy ma gorsze okresy, może to zespół napięcia przedmiesiączkowego, albo go zęby bolą. Ale już nie zmilczę. Kurka! coś Ci się w głowie poprzestawiało. Uwierzyłeś, żeś zjadł wszystkie rozumy? Wygłaszasz kazania ex cathedra jakby ekspert jakiś, o których to masz przecie jak najgorsze zdanie?
    Od czasu do czasu ktoś rozsądny napisze rzeczowy komentarz, rozjaśni to czy owo, ale od Ciebie się to wszystko odbija jak groch od ściany.
    Ja rozumiem, że jak ktoś był tak cwany jak Ty i wziął sobie kredycik we frankach, to teraz wali głową w ścianę. Ale od takiego walenia klepki przestawiają się nieco.
    Ciągle rozpisujesz się o nieróbstwie, zaniechaniach i głupich posunięciach rządu. A rząd sobie powolutku dłubie w różnych sprawach i jednak ta robota idzie do przodu.
    Opracuj dobry program rządzenia, genialny pakiet antykryzysowy, nakreśl linię polityki zagranicznej itp. Przypominam, że wszystkie te dokumenty muszą mieć załączone ekspertyzy co najmniej trzech renomowanych ośrodków naukowych. Jeśli tego nie potrafisz, a nie potrafisz na pewno, to zmień płytę.
    Wiem, że Twoja odpowiedź będzie dla mnie miażdżąca, ale tym się nie przejmuję. W odróżnieniu od Ciebie, jestem zajętym człowiekiem i dlatego nie mam czasu na polemikę.
    PS. Ja mam kredyt w złotówkach i dlatego kurs franka mi zwisa (przynajmniej troszeczkę).
    PS2. Jazda po PISie wychodzi Ci znacznie lepiej. Najlepiej rób to, co potrafisz robić dobrze.

    • Oj! To bardzo Ci współczuję,
      Oj! To bardzo Ci współczuję, jak wziąłeś kredyt w złotówkach, mnie też się zdarza sfrajerować, to nie jest przyjemne uczucie. Muszę Ci powiedzieć, że po ostatnich cięciach stóp w Szwajcarii moja rata nawet spadła o parę złotych, mimo kursu na poziomie 3,15. Sam się mile zdziwiłem. Dziś płacę ratę o jakieś 400 parę złoty niższą niż rata w złotówkach, a przez ostanie lata to już w ogóle był raj, skromnie licząc po 500 PLN oszczędności na racie, razy 36 miesięcy, to będzie gdzieś koło 18 tysięcy. Absolutnie mnie nie frustruje kredyt we Frankach, zacznę się martwić jak Frank będzie po 4,2 wtedy zrównam się z ratą w złotych. Tak czy siak nie uzależniam swojego głosu wyborczego i krytyki partii politycznej od waluty kredytu hipotecznego. U mnie to bardziej skomplikowany proces myślowy i analityczny.

      PS Jeśli masz jakieś wtyki w banku i uda Ci się jakimś cudem przewlutować kredyt na Franka i to po dzisiejszym kursie 3,2, nie zastanawiaj się sekundy. Niestety dla normalnych klientów z tak zwanej ulicy taka operacja jest nieosiągalna, Frank jest dla znajomych. Mnie się udało trafić w czas gdy Frank był dla ludu.

  66. Kiedy Bóg chce kogoś pokarać, to rozum mu odbiera.
    Ja w odróżnieniu od Romskey`a doczytałem do końca.
    Ten komentarz jest moim pierwszym. Przez kilka lat czytałem MK na forum Onetu i później również. Nie komentowałem, bo i po co? Albo zgadzałem się w 100 %, albo w dużej mierze. Ostatnio zacząłem się nieco wkurwiać, ale powiadałem sobie: każdy ma gorsze okresy, może to zespół napięcia przedmiesiączkowego, albo go zęby bolą. Ale już nie zmilczę. Kurka! coś Ci się w głowie poprzestawiało. Uwierzyłeś, żeś zjadł wszystkie rozumy? Wygłaszasz kazania ex cathedra jakby ekspert jakiś, o których to masz przecie jak najgorsze zdanie?
    Od czasu do czasu ktoś rozsądny napisze rzeczowy komentarz, rozjaśni to czy owo, ale od Ciebie się to wszystko odbija jak groch od ściany.
    Ja rozumiem, że jak ktoś był tak cwany jak Ty i wziął sobie kredycik we frankach, to teraz wali głową w ścianę. Ale od takiego walenia klepki przestawiają się nieco.
    Ciągle rozpisujesz się o nieróbstwie, zaniechaniach i głupich posunięciach rządu. A rząd sobie powolutku dłubie w różnych sprawach i jednak ta robota idzie do przodu.
    Opracuj dobry program rządzenia, genialny pakiet antykryzysowy, nakreśl linię polityki zagranicznej itp. Przypominam, że wszystkie te dokumenty muszą mieć załączone ekspertyzy co najmniej trzech renomowanych ośrodków naukowych. Jeśli tego nie potrafisz, a nie potrafisz na pewno, to zmień płytę.
    Wiem, że Twoja odpowiedź będzie dla mnie miażdżąca, ale tym się nie przejmuję. W odróżnieniu od Ciebie, jestem zajętym człowiekiem i dlatego nie mam czasu na polemikę.
    PS. Ja mam kredyt w złotówkach i dlatego kurs franka mi zwisa (przynajmniej troszeczkę).
    PS2. Jazda po PISie wychodzi Ci znacznie lepiej. Najlepiej rób to, co potrafisz robić dobrze.

    • Oj! To bardzo Ci współczuję,
      Oj! To bardzo Ci współczuję, jak wziąłeś kredyt w złotówkach, mnie też się zdarza sfrajerować, to nie jest przyjemne uczucie. Muszę Ci powiedzieć, że po ostatnich cięciach stóp w Szwajcarii moja rata nawet spadła o parę złotych, mimo kursu na poziomie 3,15. Sam się mile zdziwiłem. Dziś płacę ratę o jakieś 400 parę złoty niższą niż rata w złotówkach, a przez ostanie lata to już w ogóle był raj, skromnie licząc po 500 PLN oszczędności na racie, razy 36 miesięcy, to będzie gdzieś koło 18 tysięcy. Absolutnie mnie nie frustruje kredyt we Frankach, zacznę się martwić jak Frank będzie po 4,2 wtedy zrównam się z ratą w złotych. Tak czy siak nie uzależniam swojego głosu wyborczego i krytyki partii politycznej od waluty kredytu hipotecznego. U mnie to bardziej skomplikowany proces myślowy i analityczny.

      PS Jeśli masz jakieś wtyki w banku i uda Ci się jakimś cudem przewlutować kredyt na Franka i to po dzisiejszym kursie 3,2, nie zastanawiaj się sekundy. Niestety dla normalnych klientów z tak zwanej ulicy taka operacja jest nieosiągalna, Frank jest dla znajomych. Mnie się udało trafić w czas gdy Frank był dla ludu.

  67. Kiedy Bóg chce kogoś pokarać, to rozum mu odbiera.
    Ja w odróżnieniu od Romskey`a doczytałem do końca.
    Ten komentarz jest moim pierwszym. Przez kilka lat czytałem MK na forum Onetu i później również. Nie komentowałem, bo i po co? Albo zgadzałem się w 100 %, albo w dużej mierze. Ostatnio zacząłem się nieco wkurwiać, ale powiadałem sobie: każdy ma gorsze okresy, może to zespół napięcia przedmiesiączkowego, albo go zęby bolą. Ale już nie zmilczę. Kurka! coś Ci się w głowie poprzestawiało. Uwierzyłeś, żeś zjadł wszystkie rozumy? Wygłaszasz kazania ex cathedra jakby ekspert jakiś, o których to masz przecie jak najgorsze zdanie?
    Od czasu do czasu ktoś rozsądny napisze rzeczowy komentarz, rozjaśni to czy owo, ale od Ciebie się to wszystko odbija jak groch od ściany.
    Ja rozumiem, że jak ktoś był tak cwany jak Ty i wziął sobie kredycik we frankach, to teraz wali głową w ścianę. Ale od takiego walenia klepki przestawiają się nieco.
    Ciągle rozpisujesz się o nieróbstwie, zaniechaniach i głupich posunięciach rządu. A rząd sobie powolutku dłubie w różnych sprawach i jednak ta robota idzie do przodu.
    Opracuj dobry program rządzenia, genialny pakiet antykryzysowy, nakreśl linię polityki zagranicznej itp. Przypominam, że wszystkie te dokumenty muszą mieć załączone ekspertyzy co najmniej trzech renomowanych ośrodków naukowych. Jeśli tego nie potrafisz, a nie potrafisz na pewno, to zmień płytę.
    Wiem, że Twoja odpowiedź będzie dla mnie miażdżąca, ale tym się nie przejmuję. W odróżnieniu od Ciebie, jestem zajętym człowiekiem i dlatego nie mam czasu na polemikę.
    PS. Ja mam kredyt w złotówkach i dlatego kurs franka mi zwisa (przynajmniej troszeczkę).
    PS2. Jazda po PISie wychodzi Ci znacznie lepiej. Najlepiej rób to, co potrafisz robić dobrze.

    • Oj! To bardzo Ci współczuję,
      Oj! To bardzo Ci współczuję, jak wziąłeś kredyt w złotówkach, mnie też się zdarza sfrajerować, to nie jest przyjemne uczucie. Muszę Ci powiedzieć, że po ostatnich cięciach stóp w Szwajcarii moja rata nawet spadła o parę złotych, mimo kursu na poziomie 3,15. Sam się mile zdziwiłem. Dziś płacę ratę o jakieś 400 parę złoty niższą niż rata w złotówkach, a przez ostanie lata to już w ogóle był raj, skromnie licząc po 500 PLN oszczędności na racie, razy 36 miesięcy, to będzie gdzieś koło 18 tysięcy. Absolutnie mnie nie frustruje kredyt we Frankach, zacznę się martwić jak Frank będzie po 4,2 wtedy zrównam się z ratą w złotych. Tak czy siak nie uzależniam swojego głosu wyborczego i krytyki partii politycznej od waluty kredytu hipotecznego. U mnie to bardziej skomplikowany proces myślowy i analityczny.

      PS Jeśli masz jakieś wtyki w banku i uda Ci się jakimś cudem przewlutować kredyt na Franka i to po dzisiejszym kursie 3,2, nie zastanawiaj się sekundy. Niestety dla normalnych klientów z tak zwanej ulicy taka operacja jest nieosiągalna, Frank jest dla znajomych. Mnie się udało trafić w czas gdy Frank był dla ludu.

  68. Kiedy Bóg chce kogoś pokarać, to rozum mu odbiera.
    Ja w odróżnieniu od Romskey`a doczytałem do końca.
    Ten komentarz jest moim pierwszym. Przez kilka lat czytałem MK na forum Onetu i później również. Nie komentowałem, bo i po co? Albo zgadzałem się w 100 %, albo w dużej mierze. Ostatnio zacząłem się nieco wkurwiać, ale powiadałem sobie: każdy ma gorsze okresy, może to zespół napięcia przedmiesiączkowego, albo go zęby bolą. Ale już nie zmilczę. Kurka! coś Ci się w głowie poprzestawiało. Uwierzyłeś, żeś zjadł wszystkie rozumy? Wygłaszasz kazania ex cathedra jakby ekspert jakiś, o których to masz przecie jak najgorsze zdanie?
    Od czasu do czasu ktoś rozsądny napisze rzeczowy komentarz, rozjaśni to czy owo, ale od Ciebie się to wszystko odbija jak groch od ściany.
    Ja rozumiem, że jak ktoś był tak cwany jak Ty i wziął sobie kredycik we frankach, to teraz wali głową w ścianę. Ale od takiego walenia klepki przestawiają się nieco.
    Ciągle rozpisujesz się o nieróbstwie, zaniechaniach i głupich posunięciach rządu. A rząd sobie powolutku dłubie w różnych sprawach i jednak ta robota idzie do przodu.
    Opracuj dobry program rządzenia, genialny pakiet antykryzysowy, nakreśl linię polityki zagranicznej itp. Przypominam, że wszystkie te dokumenty muszą mieć załączone ekspertyzy co najmniej trzech renomowanych ośrodków naukowych. Jeśli tego nie potrafisz, a nie potrafisz na pewno, to zmień płytę.
    Wiem, że Twoja odpowiedź będzie dla mnie miażdżąca, ale tym się nie przejmuję. W odróżnieniu od Ciebie, jestem zajętym człowiekiem i dlatego nie mam czasu na polemikę.
    PS. Ja mam kredyt w złotówkach i dlatego kurs franka mi zwisa (przynajmniej troszeczkę).
    PS2. Jazda po PISie wychodzi Ci znacznie lepiej. Najlepiej rób to, co potrafisz robić dobrze.

    • Oj! To bardzo Ci współczuję,
      Oj! To bardzo Ci współczuję, jak wziąłeś kredyt w złotówkach, mnie też się zdarza sfrajerować, to nie jest przyjemne uczucie. Muszę Ci powiedzieć, że po ostatnich cięciach stóp w Szwajcarii moja rata nawet spadła o parę złotych, mimo kursu na poziomie 3,15. Sam się mile zdziwiłem. Dziś płacę ratę o jakieś 400 parę złoty niższą niż rata w złotówkach, a przez ostanie lata to już w ogóle był raj, skromnie licząc po 500 PLN oszczędności na racie, razy 36 miesięcy, to będzie gdzieś koło 18 tysięcy. Absolutnie mnie nie frustruje kredyt we Frankach, zacznę się martwić jak Frank będzie po 4,2 wtedy zrównam się z ratą w złotych. Tak czy siak nie uzależniam swojego głosu wyborczego i krytyki partii politycznej od waluty kredytu hipotecznego. U mnie to bardziej skomplikowany proces myślowy i analityczny.

      PS Jeśli masz jakieś wtyki w banku i uda Ci się jakimś cudem przewlutować kredyt na Franka i to po dzisiejszym kursie 3,2, nie zastanawiaj się sekundy. Niestety dla normalnych klientów z tak zwanej ulicy taka operacja jest nieosiągalna, Frank jest dla znajomych. Mnie się udało trafić w czas gdy Frank był dla ludu.

  69. Kiedy Bóg chce kogoś pokarać, to rozum mu odbiera.
    Ja w odróżnieniu od Romskey`a doczytałem do końca.
    Ten komentarz jest moim pierwszym. Przez kilka lat czytałem MK na forum Onetu i później również. Nie komentowałem, bo i po co? Albo zgadzałem się w 100 %, albo w dużej mierze. Ostatnio zacząłem się nieco wkurwiać, ale powiadałem sobie: każdy ma gorsze okresy, może to zespół napięcia przedmiesiączkowego, albo go zęby bolą. Ale już nie zmilczę. Kurka! coś Ci się w głowie poprzestawiało. Uwierzyłeś, żeś zjadł wszystkie rozumy? Wygłaszasz kazania ex cathedra jakby ekspert jakiś, o których to masz przecie jak najgorsze zdanie?
    Od czasu do czasu ktoś rozsądny napisze rzeczowy komentarz, rozjaśni to czy owo, ale od Ciebie się to wszystko odbija jak groch od ściany.
    Ja rozumiem, że jak ktoś był tak cwany jak Ty i wziął sobie kredycik we frankach, to teraz wali głową w ścianę. Ale od takiego walenia klepki przestawiają się nieco.
    Ciągle rozpisujesz się o nieróbstwie, zaniechaniach i głupich posunięciach rządu. A rząd sobie powolutku dłubie w różnych sprawach i jednak ta robota idzie do przodu.
    Opracuj dobry program rządzenia, genialny pakiet antykryzysowy, nakreśl linię polityki zagranicznej itp. Przypominam, że wszystkie te dokumenty muszą mieć załączone ekspertyzy co najmniej trzech renomowanych ośrodków naukowych. Jeśli tego nie potrafisz, a nie potrafisz na pewno, to zmień płytę.
    Wiem, że Twoja odpowiedź będzie dla mnie miażdżąca, ale tym się nie przejmuję. W odróżnieniu od Ciebie, jestem zajętym człowiekiem i dlatego nie mam czasu na polemikę.
    PS. Ja mam kredyt w złotówkach i dlatego kurs franka mi zwisa (przynajmniej troszeczkę).
    PS2. Jazda po PISie wychodzi Ci znacznie lepiej. Najlepiej rób to, co potrafisz robić dobrze.

    • Oj! To bardzo Ci współczuję,
      Oj! To bardzo Ci współczuję, jak wziąłeś kredyt w złotówkach, mnie też się zdarza sfrajerować, to nie jest przyjemne uczucie. Muszę Ci powiedzieć, że po ostatnich cięciach stóp w Szwajcarii moja rata nawet spadła o parę złotych, mimo kursu na poziomie 3,15. Sam się mile zdziwiłem. Dziś płacę ratę o jakieś 400 parę złoty niższą niż rata w złotówkach, a przez ostanie lata to już w ogóle był raj, skromnie licząc po 500 PLN oszczędności na racie, razy 36 miesięcy, to będzie gdzieś koło 18 tysięcy. Absolutnie mnie nie frustruje kredyt we Frankach, zacznę się martwić jak Frank będzie po 4,2 wtedy zrównam się z ratą w złotych. Tak czy siak nie uzależniam swojego głosu wyborczego i krytyki partii politycznej od waluty kredytu hipotecznego. U mnie to bardziej skomplikowany proces myślowy i analityczny.

      PS Jeśli masz jakieś wtyki w banku i uda Ci się jakimś cudem przewlutować kredyt na Franka i to po dzisiejszym kursie 3,2, nie zastanawiaj się sekundy. Niestety dla normalnych klientów z tak zwanej ulicy taka operacja jest nieosiągalna, Frank jest dla znajomych. Mnie się udało trafić w czas gdy Frank był dla ludu.

  70. Kiedy Bóg chce kogoś pokarać, to rozum mu odbiera.
    Ja w odróżnieniu od Romskey`a doczytałem do końca.
    Ten komentarz jest moim pierwszym. Przez kilka lat czytałem MK na forum Onetu i później również. Nie komentowałem, bo i po co? Albo zgadzałem się w 100 %, albo w dużej mierze. Ostatnio zacząłem się nieco wkurwiać, ale powiadałem sobie: każdy ma gorsze okresy, może to zespół napięcia przedmiesiączkowego, albo go zęby bolą. Ale już nie zmilczę. Kurka! coś Ci się w głowie poprzestawiało. Uwierzyłeś, żeś zjadł wszystkie rozumy? Wygłaszasz kazania ex cathedra jakby ekspert jakiś, o których to masz przecie jak najgorsze zdanie?
    Od czasu do czasu ktoś rozsądny napisze rzeczowy komentarz, rozjaśni to czy owo, ale od Ciebie się to wszystko odbija jak groch od ściany.
    Ja rozumiem, że jak ktoś był tak cwany jak Ty i wziął sobie kredycik we frankach, to teraz wali głową w ścianę. Ale od takiego walenia klepki przestawiają się nieco.
    Ciągle rozpisujesz się o nieróbstwie, zaniechaniach i głupich posunięciach rządu. A rząd sobie powolutku dłubie w różnych sprawach i jednak ta robota idzie do przodu.
    Opracuj dobry program rządzenia, genialny pakiet antykryzysowy, nakreśl linię polityki zagranicznej itp. Przypominam, że wszystkie te dokumenty muszą mieć załączone ekspertyzy co najmniej trzech renomowanych ośrodków naukowych. Jeśli tego nie potrafisz, a nie potrafisz na pewno, to zmień płytę.
    Wiem, że Twoja odpowiedź będzie dla mnie miażdżąca, ale tym się nie przejmuję. W odróżnieniu od Ciebie, jestem zajętym człowiekiem i dlatego nie mam czasu na polemikę.
    PS. Ja mam kredyt w złotówkach i dlatego kurs franka mi zwisa (przynajmniej troszeczkę).
    PS2. Jazda po PISie wychodzi Ci znacznie lepiej. Najlepiej rób to, co potrafisz robić dobrze.

    • Oj! To bardzo Ci współczuję,
      Oj! To bardzo Ci współczuję, jak wziąłeś kredyt w złotówkach, mnie też się zdarza sfrajerować, to nie jest przyjemne uczucie. Muszę Ci powiedzieć, że po ostatnich cięciach stóp w Szwajcarii moja rata nawet spadła o parę złotych, mimo kursu na poziomie 3,15. Sam się mile zdziwiłem. Dziś płacę ratę o jakieś 400 parę złoty niższą niż rata w złotówkach, a przez ostanie lata to już w ogóle był raj, skromnie licząc po 500 PLN oszczędności na racie, razy 36 miesięcy, to będzie gdzieś koło 18 tysięcy. Absolutnie mnie nie frustruje kredyt we Frankach, zacznę się martwić jak Frank będzie po 4,2 wtedy zrównam się z ratą w złotych. Tak czy siak nie uzależniam swojego głosu wyborczego i krytyki partii politycznej od waluty kredytu hipotecznego. U mnie to bardziej skomplikowany proces myślowy i analityczny.

      PS Jeśli masz jakieś wtyki w banku i uda Ci się jakimś cudem przewlutować kredyt na Franka i to po dzisiejszym kursie 3,2, nie zastanawiaj się sekundy. Niestety dla normalnych klientów z tak zwanej ulicy taka operacja jest nieosiągalna, Frank jest dla znajomych. Mnie się udało trafić w czas gdy Frank był dla ludu.

  71. Cóż, po pierwsze to zwiódł
    Cóż, po pierwsze to zwiódł mnie ton tych komentarzy pt “zdradziłeś”. Jako żywo przypomniały mi się kapcie z muchomorkiem, albo i jeszcze “młodziej”. Po drugie, nie wiem co Ty zauważyłeś, ale ja widzę, że nie zaczepiam, ale oddaję, kiedy się zbyt wiele nagromadzi. Po trzecie jeśli ktoś potrzebuje dopingu, aby był łaskaw wyrażać swoje poglądy w nieco szerszej formie niż “zdradziłeś, jesteś z nimi”, to na mnie niestety nie może liczyć. Piszę to co widzę i nikomu nie zabraniam widzieć inaczej. Zatem pora przestać już jęczeć nade mną, a wziąć się za siebie. Tak myślę, że jak każdy się weźmie za siebie i napisze o sobie, będziemy tu mieli prawdziwą hossę i hosannę na najwyższym poziomie wymiany poglądów. Jak na razie głównym zajęciem tych najbardziej broniących pracowitości są dwu zdaniowe diagnozy mojej skromnej osoby. Nie przeszkadza mi to, ale nie obiecuję, że od czasu do czasu nie oddam.

  72. Cóż, po pierwsze to zwiódł
    Cóż, po pierwsze to zwiódł mnie ton tych komentarzy pt “zdradziłeś”. Jako żywo przypomniały mi się kapcie z muchomorkiem, albo i jeszcze “młodziej”. Po drugie, nie wiem co Ty zauważyłeś, ale ja widzę, że nie zaczepiam, ale oddaję, kiedy się zbyt wiele nagromadzi. Po trzecie jeśli ktoś potrzebuje dopingu, aby był łaskaw wyrażać swoje poglądy w nieco szerszej formie niż “zdradziłeś, jesteś z nimi”, to na mnie niestety nie może liczyć. Piszę to co widzę i nikomu nie zabraniam widzieć inaczej. Zatem pora przestać już jęczeć nade mną, a wziąć się za siebie. Tak myślę, że jak każdy się weźmie za siebie i napisze o sobie, będziemy tu mieli prawdziwą hossę i hosannę na najwyższym poziomie wymiany poglądów. Jak na razie głównym zajęciem tych najbardziej broniących pracowitości są dwu zdaniowe diagnozy mojej skromnej osoby. Nie przeszkadza mi to, ale nie obiecuję, że od czasu do czasu nie oddam.

  73. Cóż, po pierwsze to zwiódł
    Cóż, po pierwsze to zwiódł mnie ton tych komentarzy pt “zdradziłeś”. Jako żywo przypomniały mi się kapcie z muchomorkiem, albo i jeszcze “młodziej”. Po drugie, nie wiem co Ty zauważyłeś, ale ja widzę, że nie zaczepiam, ale oddaję, kiedy się zbyt wiele nagromadzi. Po trzecie jeśli ktoś potrzebuje dopingu, aby był łaskaw wyrażać swoje poglądy w nieco szerszej formie niż “zdradziłeś, jesteś z nimi”, to na mnie niestety nie może liczyć. Piszę to co widzę i nikomu nie zabraniam widzieć inaczej. Zatem pora przestać już jęczeć nade mną, a wziąć się za siebie. Tak myślę, że jak każdy się weźmie za siebie i napisze o sobie, będziemy tu mieli prawdziwą hossę i hosannę na najwyższym poziomie wymiany poglądów. Jak na razie głównym zajęciem tych najbardziej broniących pracowitości są dwu zdaniowe diagnozy mojej skromnej osoby. Nie przeszkadza mi to, ale nie obiecuję, że od czasu do czasu nie oddam.

  74. Cóż, po pierwsze to zwiódł
    Cóż, po pierwsze to zwiódł mnie ton tych komentarzy pt “zdradziłeś”. Jako żywo przypomniały mi się kapcie z muchomorkiem, albo i jeszcze “młodziej”. Po drugie, nie wiem co Ty zauważyłeś, ale ja widzę, że nie zaczepiam, ale oddaję, kiedy się zbyt wiele nagromadzi. Po trzecie jeśli ktoś potrzebuje dopingu, aby był łaskaw wyrażać swoje poglądy w nieco szerszej formie niż “zdradziłeś, jesteś z nimi”, to na mnie niestety nie może liczyć. Piszę to co widzę i nikomu nie zabraniam widzieć inaczej. Zatem pora przestać już jęczeć nade mną, a wziąć się za siebie. Tak myślę, że jak każdy się weźmie za siebie i napisze o sobie, będziemy tu mieli prawdziwą hossę i hosannę na najwyższym poziomie wymiany poglądów. Jak na razie głównym zajęciem tych najbardziej broniących pracowitości są dwu zdaniowe diagnozy mojej skromnej osoby. Nie przeszkadza mi to, ale nie obiecuję, że od czasu do czasu nie oddam.

  75. Cóż, po pierwsze to zwiódł
    Cóż, po pierwsze to zwiódł mnie ton tych komentarzy pt “zdradziłeś”. Jako żywo przypomniały mi się kapcie z muchomorkiem, albo i jeszcze “młodziej”. Po drugie, nie wiem co Ty zauważyłeś, ale ja widzę, że nie zaczepiam, ale oddaję, kiedy się zbyt wiele nagromadzi. Po trzecie jeśli ktoś potrzebuje dopingu, aby był łaskaw wyrażać swoje poglądy w nieco szerszej formie niż “zdradziłeś, jesteś z nimi”, to na mnie niestety nie może liczyć. Piszę to co widzę i nikomu nie zabraniam widzieć inaczej. Zatem pora przestać już jęczeć nade mną, a wziąć się za siebie. Tak myślę, że jak każdy się weźmie za siebie i napisze o sobie, będziemy tu mieli prawdziwą hossę i hosannę na najwyższym poziomie wymiany poglądów. Jak na razie głównym zajęciem tych najbardziej broniących pracowitości są dwu zdaniowe diagnozy mojej skromnej osoby. Nie przeszkadza mi to, ale nie obiecuję, że od czasu do czasu nie oddam.

  76. Cóż, po pierwsze to zwiódł
    Cóż, po pierwsze to zwiódł mnie ton tych komentarzy pt “zdradziłeś”. Jako żywo przypomniały mi się kapcie z muchomorkiem, albo i jeszcze “młodziej”. Po drugie, nie wiem co Ty zauważyłeś, ale ja widzę, że nie zaczepiam, ale oddaję, kiedy się zbyt wiele nagromadzi. Po trzecie jeśli ktoś potrzebuje dopingu, aby był łaskaw wyrażać swoje poglądy w nieco szerszej formie niż “zdradziłeś, jesteś z nimi”, to na mnie niestety nie może liczyć. Piszę to co widzę i nikomu nie zabraniam widzieć inaczej. Zatem pora przestać już jęczeć nade mną, a wziąć się za siebie. Tak myślę, że jak każdy się weźmie za siebie i napisze o sobie, będziemy tu mieli prawdziwą hossę i hosannę na najwyższym poziomie wymiany poglądów. Jak na razie głównym zajęciem tych najbardziej broniących pracowitości są dwu zdaniowe diagnozy mojej skromnej osoby. Nie przeszkadza mi to, ale nie obiecuję, że od czasu do czasu nie oddam.

  77. Cóż, po pierwsze to zwiódł
    Cóż, po pierwsze to zwiódł mnie ton tych komentarzy pt “zdradziłeś”. Jako żywo przypomniały mi się kapcie z muchomorkiem, albo i jeszcze “młodziej”. Po drugie, nie wiem co Ty zauważyłeś, ale ja widzę, że nie zaczepiam, ale oddaję, kiedy się zbyt wiele nagromadzi. Po trzecie jeśli ktoś potrzebuje dopingu, aby był łaskaw wyrażać swoje poglądy w nieco szerszej formie niż “zdradziłeś, jesteś z nimi”, to na mnie niestety nie może liczyć. Piszę to co widzę i nikomu nie zabraniam widzieć inaczej. Zatem pora przestać już jęczeć nade mną, a wziąć się za siebie. Tak myślę, że jak każdy się weźmie za siebie i napisze o sobie, będziemy tu mieli prawdziwą hossę i hosannę na najwyższym poziomie wymiany poglądów. Jak na razie głównym zajęciem tych najbardziej broniących pracowitości są dwu zdaniowe diagnozy mojej skromnej osoby. Nie przeszkadza mi to, ale nie obiecuję, że od czasu do czasu nie oddam.

  78. Uświadomiłaś mi jedną, a może
    Uświadomiłaś mi jedną, a może nawet dwie rzeczy. Właśnie, co jest do cholery, przecież nie przestałem krytykować PiS!!!! Ale wystarczyła krytyka PO i już jestem….ubek? To się chyba teraz moher nazywa? Na Onet biegał za mną jakiś “zamaskowany nieboszczyk”, też mi tłumaczył jaki głupi jestem i nigdy nie napisał jaki on jest mądry. Zauważam dokładnie tę samą tendencję. Oto pojawiła się ryska na marmurze idola Tuska i naród się pogubił. Gdzie teraz iść? Co to będzie, Jezus Maria jak nie Tusk, to PiS, albo i koniec świata. Za dwa lata tych ufnych w polityka komentarzy będą się wstydzić, jestem tego pewien, ponieważ to inteligentni ludzie, tylko ostanie trzy lata tak nakręciły polskie polityczne nastroje, że mądre wyrażanie poglądów znaczy modlitwę szyldu. Niby wszyscy protestują, że to nie tak, ale gdy tylko się słowo rzeknie o szyldzie zaczyna się jazda.

    • Kurka – nigdy nie mówię,
      żeś głupi. Nie wkładaj mi tego w usta, bo mnie cała szczęka zaczyna boleć…

      Ja nie znoszę jak nasz polski elektorat wytrzymuje ze swoim wybrańcem 5 minut i zaraz potem zaczyna na niego psioczyć. [Z wyjątkiem jednego – z wyjątkiem PISu, który należało zmienić szybko, co naród czujnie uczynił. Właściwą intuicję narodu w sprawie PISu potwierdzają choćby dzisiaj przedstawione przez media materiały zbierane i używane przez CBA].

      Kiedyś w końcu moglibyśmy się zdobyć na trochę cierpliwości.

  79. Uświadomiłaś mi jedną, a może
    Uświadomiłaś mi jedną, a może nawet dwie rzeczy. Właśnie, co jest do cholery, przecież nie przestałem krytykować PiS!!!! Ale wystarczyła krytyka PO i już jestem….ubek? To się chyba teraz moher nazywa? Na Onet biegał za mną jakiś “zamaskowany nieboszczyk”, też mi tłumaczył jaki głupi jestem i nigdy nie napisał jaki on jest mądry. Zauważam dokładnie tę samą tendencję. Oto pojawiła się ryska na marmurze idola Tuska i naród się pogubił. Gdzie teraz iść? Co to będzie, Jezus Maria jak nie Tusk, to PiS, albo i koniec świata. Za dwa lata tych ufnych w polityka komentarzy będą się wstydzić, jestem tego pewien, ponieważ to inteligentni ludzie, tylko ostanie trzy lata tak nakręciły polskie polityczne nastroje, że mądre wyrażanie poglądów znaczy modlitwę szyldu. Niby wszyscy protestują, że to nie tak, ale gdy tylko się słowo rzeknie o szyldzie zaczyna się jazda.

    • Kurka – nigdy nie mówię,
      żeś głupi. Nie wkładaj mi tego w usta, bo mnie cała szczęka zaczyna boleć…

      Ja nie znoszę jak nasz polski elektorat wytrzymuje ze swoim wybrańcem 5 minut i zaraz potem zaczyna na niego psioczyć. [Z wyjątkiem jednego – z wyjątkiem PISu, który należało zmienić szybko, co naród czujnie uczynił. Właściwą intuicję narodu w sprawie PISu potwierdzają choćby dzisiaj przedstawione przez media materiały zbierane i używane przez CBA].

      Kiedyś w końcu moglibyśmy się zdobyć na trochę cierpliwości.

  80. Uświadomiłaś mi jedną, a może
    Uświadomiłaś mi jedną, a może nawet dwie rzeczy. Właśnie, co jest do cholery, przecież nie przestałem krytykować PiS!!!! Ale wystarczyła krytyka PO i już jestem….ubek? To się chyba teraz moher nazywa? Na Onet biegał za mną jakiś “zamaskowany nieboszczyk”, też mi tłumaczył jaki głupi jestem i nigdy nie napisał jaki on jest mądry. Zauważam dokładnie tę samą tendencję. Oto pojawiła się ryska na marmurze idola Tuska i naród się pogubił. Gdzie teraz iść? Co to będzie, Jezus Maria jak nie Tusk, to PiS, albo i koniec świata. Za dwa lata tych ufnych w polityka komentarzy będą się wstydzić, jestem tego pewien, ponieważ to inteligentni ludzie, tylko ostanie trzy lata tak nakręciły polskie polityczne nastroje, że mądre wyrażanie poglądów znaczy modlitwę szyldu. Niby wszyscy protestują, że to nie tak, ale gdy tylko się słowo rzeknie o szyldzie zaczyna się jazda.

    • Kurka – nigdy nie mówię,
      żeś głupi. Nie wkładaj mi tego w usta, bo mnie cała szczęka zaczyna boleć…

      Ja nie znoszę jak nasz polski elektorat wytrzymuje ze swoim wybrańcem 5 minut i zaraz potem zaczyna na niego psioczyć. [Z wyjątkiem jednego – z wyjątkiem PISu, który należało zmienić szybko, co naród czujnie uczynił. Właściwą intuicję narodu w sprawie PISu potwierdzają choćby dzisiaj przedstawione przez media materiały zbierane i używane przez CBA].

      Kiedyś w końcu moglibyśmy się zdobyć na trochę cierpliwości.

  81. Uświadomiłaś mi jedną, a może
    Uświadomiłaś mi jedną, a może nawet dwie rzeczy. Właśnie, co jest do cholery, przecież nie przestałem krytykować PiS!!!! Ale wystarczyła krytyka PO i już jestem….ubek? To się chyba teraz moher nazywa? Na Onet biegał za mną jakiś “zamaskowany nieboszczyk”, też mi tłumaczył jaki głupi jestem i nigdy nie napisał jaki on jest mądry. Zauważam dokładnie tę samą tendencję. Oto pojawiła się ryska na marmurze idola Tuska i naród się pogubił. Gdzie teraz iść? Co to będzie, Jezus Maria jak nie Tusk, to PiS, albo i koniec świata. Za dwa lata tych ufnych w polityka komentarzy będą się wstydzić, jestem tego pewien, ponieważ to inteligentni ludzie, tylko ostanie trzy lata tak nakręciły polskie polityczne nastroje, że mądre wyrażanie poglądów znaczy modlitwę szyldu. Niby wszyscy protestują, że to nie tak, ale gdy tylko się słowo rzeknie o szyldzie zaczyna się jazda.

    • Kurka – nigdy nie mówię,
      żeś głupi. Nie wkładaj mi tego w usta, bo mnie cała szczęka zaczyna boleć…

      Ja nie znoszę jak nasz polski elektorat wytrzymuje ze swoim wybrańcem 5 minut i zaraz potem zaczyna na niego psioczyć. [Z wyjątkiem jednego – z wyjątkiem PISu, który należało zmienić szybko, co naród czujnie uczynił. Właściwą intuicję narodu w sprawie PISu potwierdzają choćby dzisiaj przedstawione przez media materiały zbierane i używane przez CBA].

      Kiedyś w końcu moglibyśmy się zdobyć na trochę cierpliwości.

  82. Uświadomiłaś mi jedną, a może
    Uświadomiłaś mi jedną, a może nawet dwie rzeczy. Właśnie, co jest do cholery, przecież nie przestałem krytykować PiS!!!! Ale wystarczyła krytyka PO i już jestem….ubek? To się chyba teraz moher nazywa? Na Onet biegał za mną jakiś “zamaskowany nieboszczyk”, też mi tłumaczył jaki głupi jestem i nigdy nie napisał jaki on jest mądry. Zauważam dokładnie tę samą tendencję. Oto pojawiła się ryska na marmurze idola Tuska i naród się pogubił. Gdzie teraz iść? Co to będzie, Jezus Maria jak nie Tusk, to PiS, albo i koniec świata. Za dwa lata tych ufnych w polityka komentarzy będą się wstydzić, jestem tego pewien, ponieważ to inteligentni ludzie, tylko ostanie trzy lata tak nakręciły polskie polityczne nastroje, że mądre wyrażanie poglądów znaczy modlitwę szyldu. Niby wszyscy protestują, że to nie tak, ale gdy tylko się słowo rzeknie o szyldzie zaczyna się jazda.

    • Kurka – nigdy nie mówię,
      żeś głupi. Nie wkładaj mi tego w usta, bo mnie cała szczęka zaczyna boleć…

      Ja nie znoszę jak nasz polski elektorat wytrzymuje ze swoim wybrańcem 5 minut i zaraz potem zaczyna na niego psioczyć. [Z wyjątkiem jednego – z wyjątkiem PISu, który należało zmienić szybko, co naród czujnie uczynił. Właściwą intuicję narodu w sprawie PISu potwierdzają choćby dzisiaj przedstawione przez media materiały zbierane i używane przez CBA].

      Kiedyś w końcu moglibyśmy się zdobyć na trochę cierpliwości.

  83. Uświadomiłaś mi jedną, a może
    Uświadomiłaś mi jedną, a może nawet dwie rzeczy. Właśnie, co jest do cholery, przecież nie przestałem krytykować PiS!!!! Ale wystarczyła krytyka PO i już jestem….ubek? To się chyba teraz moher nazywa? Na Onet biegał za mną jakiś “zamaskowany nieboszczyk”, też mi tłumaczył jaki głupi jestem i nigdy nie napisał jaki on jest mądry. Zauważam dokładnie tę samą tendencję. Oto pojawiła się ryska na marmurze idola Tuska i naród się pogubił. Gdzie teraz iść? Co to będzie, Jezus Maria jak nie Tusk, to PiS, albo i koniec świata. Za dwa lata tych ufnych w polityka komentarzy będą się wstydzić, jestem tego pewien, ponieważ to inteligentni ludzie, tylko ostanie trzy lata tak nakręciły polskie polityczne nastroje, że mądre wyrażanie poglądów znaczy modlitwę szyldu. Niby wszyscy protestują, że to nie tak, ale gdy tylko się słowo rzeknie o szyldzie zaczyna się jazda.

    • Kurka – nigdy nie mówię,
      żeś głupi. Nie wkładaj mi tego w usta, bo mnie cała szczęka zaczyna boleć…

      Ja nie znoszę jak nasz polski elektorat wytrzymuje ze swoim wybrańcem 5 minut i zaraz potem zaczyna na niego psioczyć. [Z wyjątkiem jednego – z wyjątkiem PISu, który należało zmienić szybko, co naród czujnie uczynił. Właściwą intuicję narodu w sprawie PISu potwierdzają choćby dzisiaj przedstawione przez media materiały zbierane i używane przez CBA].

      Kiedyś w końcu moglibyśmy się zdobyć na trochę cierpliwości.

  84. Uświadomiłaś mi jedną, a może
    Uświadomiłaś mi jedną, a może nawet dwie rzeczy. Właśnie, co jest do cholery, przecież nie przestałem krytykować PiS!!!! Ale wystarczyła krytyka PO i już jestem….ubek? To się chyba teraz moher nazywa? Na Onet biegał za mną jakiś “zamaskowany nieboszczyk”, też mi tłumaczył jaki głupi jestem i nigdy nie napisał jaki on jest mądry. Zauważam dokładnie tę samą tendencję. Oto pojawiła się ryska na marmurze idola Tuska i naród się pogubił. Gdzie teraz iść? Co to będzie, Jezus Maria jak nie Tusk, to PiS, albo i koniec świata. Za dwa lata tych ufnych w polityka komentarzy będą się wstydzić, jestem tego pewien, ponieważ to inteligentni ludzie, tylko ostanie trzy lata tak nakręciły polskie polityczne nastroje, że mądre wyrażanie poglądów znaczy modlitwę szyldu. Niby wszyscy protestują, że to nie tak, ale gdy tylko się słowo rzeknie o szyldzie zaczyna się jazda.

    • Kurka – nigdy nie mówię,
      żeś głupi. Nie wkładaj mi tego w usta, bo mnie cała szczęka zaczyna boleć…

      Ja nie znoszę jak nasz polski elektorat wytrzymuje ze swoim wybrańcem 5 minut i zaraz potem zaczyna na niego psioczyć. [Z wyjątkiem jednego – z wyjątkiem PISu, który należało zmienić szybko, co naród czujnie uczynił. Właściwą intuicję narodu w sprawie PISu potwierdzają choćby dzisiaj przedstawione przez media materiały zbierane i używane przez CBA].

      Kiedyś w końcu moglibyśmy się zdobyć na trochę cierpliwości.

  85. Matko
    chyba rozdrażniłeś żelazny elektorat platformersów, albo kij w mrowisko wrzuciłeś mrówek jakiś rozwścieczonych 🙂

    Powinnością człeka poczciwego jest co jakiś czas ogierka ze stajenki wyprowadzić, osiodłać i troszkę nim pojeździć, ostrogi nie żałując coby się nie zastał. Więc Matka to robi,  siodła od czasu tuskiego rumaka i mu z ostrogi żeby zadem ruszył, bo tylko udaje że galopuje a on nawet stępa leniwie nie chce ruszać. Tylko zębiska szczerzy i gały wilcze wytrzeszcza a nawet  nawozu wiele nie produkuje.

  86. Matko
    chyba rozdrażniłeś żelazny elektorat platformersów, albo kij w mrowisko wrzuciłeś mrówek jakiś rozwścieczonych 🙂

    Powinnością człeka poczciwego jest co jakiś czas ogierka ze stajenki wyprowadzić, osiodłać i troszkę nim pojeździć, ostrogi nie żałując coby się nie zastał. Więc Matka to robi,  siodła od czasu tuskiego rumaka i mu z ostrogi żeby zadem ruszył, bo tylko udaje że galopuje a on nawet stępa leniwie nie chce ruszać. Tylko zębiska szczerzy i gały wilcze wytrzeszcza a nawet  nawozu wiele nie produkuje.

  87. Matko
    chyba rozdrażniłeś żelazny elektorat platformersów, albo kij w mrowisko wrzuciłeś mrówek jakiś rozwścieczonych 🙂

    Powinnością człeka poczciwego jest co jakiś czas ogierka ze stajenki wyprowadzić, osiodłać i troszkę nim pojeździć, ostrogi nie żałując coby się nie zastał. Więc Matka to robi,  siodła od czasu tuskiego rumaka i mu z ostrogi żeby zadem ruszył, bo tylko udaje że galopuje a on nawet stępa leniwie nie chce ruszać. Tylko zębiska szczerzy i gały wilcze wytrzeszcza a nawet  nawozu wiele nie produkuje.

  88. Matko
    chyba rozdrażniłeś żelazny elektorat platformersów, albo kij w mrowisko wrzuciłeś mrówek jakiś rozwścieczonych 🙂

    Powinnością człeka poczciwego jest co jakiś czas ogierka ze stajenki wyprowadzić, osiodłać i troszkę nim pojeździć, ostrogi nie żałując coby się nie zastał. Więc Matka to robi,  siodła od czasu tuskiego rumaka i mu z ostrogi żeby zadem ruszył, bo tylko udaje że galopuje a on nawet stępa leniwie nie chce ruszać. Tylko zębiska szczerzy i gały wilcze wytrzeszcza a nawet  nawozu wiele nie produkuje.

  89. Matko
    chyba rozdrażniłeś żelazny elektorat platformersów, albo kij w mrowisko wrzuciłeś mrówek jakiś rozwścieczonych 🙂

    Powinnością człeka poczciwego jest co jakiś czas ogierka ze stajenki wyprowadzić, osiodłać i troszkę nim pojeździć, ostrogi nie żałując coby się nie zastał. Więc Matka to robi,  siodła od czasu tuskiego rumaka i mu z ostrogi żeby zadem ruszył, bo tylko udaje że galopuje a on nawet stępa leniwie nie chce ruszać. Tylko zębiska szczerzy i gały wilcze wytrzeszcza a nawet  nawozu wiele nie produkuje.

  90. Matko
    chyba rozdrażniłeś żelazny elektorat platformersów, albo kij w mrowisko wrzuciłeś mrówek jakiś rozwścieczonych 🙂

    Powinnością człeka poczciwego jest co jakiś czas ogierka ze stajenki wyprowadzić, osiodłać i troszkę nim pojeździć, ostrogi nie żałując coby się nie zastał. Więc Matka to robi,  siodła od czasu tuskiego rumaka i mu z ostrogi żeby zadem ruszył, bo tylko udaje że galopuje a on nawet stępa leniwie nie chce ruszać. Tylko zębiska szczerzy i gały wilcze wytrzeszcza a nawet  nawozu wiele nie produkuje.

  91. Matko
    chyba rozdrażniłeś żelazny elektorat platformersów, albo kij w mrowisko wrzuciłeś mrówek jakiś rozwścieczonych 🙂

    Powinnością człeka poczciwego jest co jakiś czas ogierka ze stajenki wyprowadzić, osiodłać i troszkę nim pojeździć, ostrogi nie żałując coby się nie zastał. Więc Matka to robi,  siodła od czasu tuskiego rumaka i mu z ostrogi żeby zadem ruszył, bo tylko udaje że galopuje a on nawet stępa leniwie nie chce ruszać. Tylko zębiska szczerzy i gały wilcze wytrzeszcza a nawet  nawozu wiele nie produkuje.

  92. Romsiu
    Spoko. Myślę, że wszyscy się tu dobrze bawimy, nawet Matka, zahartowana w bojach na onecie taką krytykę spokojnie jak kobyła gza ogonem odpędza.

    A Ty tą deskę klozetową to z klubu brydżowego podprowadziłeś?
    Miszczu 3NT i szlemika na 16.75% szans?
    Ja niestety nie mam takiego gadźetu w swych zbiorach.

    Ale za to mam pięknie niklowano-chromowaną tabliczkę zerwaną ze słupka granicznego Sojuza w latach 80-tych. w trakcie 24-godzinnego nielegalnego wypadu w przygraniczne pustkowie z kilkukrotnym nielegalnym przekroczeniem tychże granic Z wypukłymi godłami siedemnastu republik, sierpami, młotami, i czarodziejskimi, proletariackimi zaklęciami. Jedyny dowód mojej opozycyjnej postawy. Bo nie byłem specjalnie opozycyjny.

    Pozdrawiam.

  93. Romsiu
    Spoko. Myślę, że wszyscy się tu dobrze bawimy, nawet Matka, zahartowana w bojach na onecie taką krytykę spokojnie jak kobyła gza ogonem odpędza.

    A Ty tą deskę klozetową to z klubu brydżowego podprowadziłeś?
    Miszczu 3NT i szlemika na 16.75% szans?
    Ja niestety nie mam takiego gadźetu w swych zbiorach.

    Ale za to mam pięknie niklowano-chromowaną tabliczkę zerwaną ze słupka granicznego Sojuza w latach 80-tych. w trakcie 24-godzinnego nielegalnego wypadu w przygraniczne pustkowie z kilkukrotnym nielegalnym przekroczeniem tychże granic Z wypukłymi godłami siedemnastu republik, sierpami, młotami, i czarodziejskimi, proletariackimi zaklęciami. Jedyny dowód mojej opozycyjnej postawy. Bo nie byłem specjalnie opozycyjny.

    Pozdrawiam.

  94. Romsiu
    Spoko. Myślę, że wszyscy się tu dobrze bawimy, nawet Matka, zahartowana w bojach na onecie taką krytykę spokojnie jak kobyła gza ogonem odpędza.

    A Ty tą deskę klozetową to z klubu brydżowego podprowadziłeś?
    Miszczu 3NT i szlemika na 16.75% szans?
    Ja niestety nie mam takiego gadźetu w swych zbiorach.

    Ale za to mam pięknie niklowano-chromowaną tabliczkę zerwaną ze słupka granicznego Sojuza w latach 80-tych. w trakcie 24-godzinnego nielegalnego wypadu w przygraniczne pustkowie z kilkukrotnym nielegalnym przekroczeniem tychże granic Z wypukłymi godłami siedemnastu republik, sierpami, młotami, i czarodziejskimi, proletariackimi zaklęciami. Jedyny dowód mojej opozycyjnej postawy. Bo nie byłem specjalnie opozycyjny.

    Pozdrawiam.

  95. Romsiu
    Spoko. Myślę, że wszyscy się tu dobrze bawimy, nawet Matka, zahartowana w bojach na onecie taką krytykę spokojnie jak kobyła gza ogonem odpędza.

    A Ty tą deskę klozetową to z klubu brydżowego podprowadziłeś?
    Miszczu 3NT i szlemika na 16.75% szans?
    Ja niestety nie mam takiego gadźetu w swych zbiorach.

    Ale za to mam pięknie niklowano-chromowaną tabliczkę zerwaną ze słupka granicznego Sojuza w latach 80-tych. w trakcie 24-godzinnego nielegalnego wypadu w przygraniczne pustkowie z kilkukrotnym nielegalnym przekroczeniem tychże granic Z wypukłymi godłami siedemnastu republik, sierpami, młotami, i czarodziejskimi, proletariackimi zaklęciami. Jedyny dowód mojej opozycyjnej postawy. Bo nie byłem specjalnie opozycyjny.

    Pozdrawiam.

  96. Romsiu
    Spoko. Myślę, że wszyscy się tu dobrze bawimy, nawet Matka, zahartowana w bojach na onecie taką krytykę spokojnie jak kobyła gza ogonem odpędza.

    A Ty tą deskę klozetową to z klubu brydżowego podprowadziłeś?
    Miszczu 3NT i szlemika na 16.75% szans?
    Ja niestety nie mam takiego gadźetu w swych zbiorach.

    Ale za to mam pięknie niklowano-chromowaną tabliczkę zerwaną ze słupka granicznego Sojuza w latach 80-tych. w trakcie 24-godzinnego nielegalnego wypadu w przygraniczne pustkowie z kilkukrotnym nielegalnym przekroczeniem tychże granic Z wypukłymi godłami siedemnastu republik, sierpami, młotami, i czarodziejskimi, proletariackimi zaklęciami. Jedyny dowód mojej opozycyjnej postawy. Bo nie byłem specjalnie opozycyjny.

    Pozdrawiam.

  97. Romsiu
    Spoko. Myślę, że wszyscy się tu dobrze bawimy, nawet Matka, zahartowana w bojach na onecie taką krytykę spokojnie jak kobyła gza ogonem odpędza.

    A Ty tą deskę klozetową to z klubu brydżowego podprowadziłeś?
    Miszczu 3NT i szlemika na 16.75% szans?
    Ja niestety nie mam takiego gadźetu w swych zbiorach.

    Ale za to mam pięknie niklowano-chromowaną tabliczkę zerwaną ze słupka granicznego Sojuza w latach 80-tych. w trakcie 24-godzinnego nielegalnego wypadu w przygraniczne pustkowie z kilkukrotnym nielegalnym przekroczeniem tychże granic Z wypukłymi godłami siedemnastu republik, sierpami, młotami, i czarodziejskimi, proletariackimi zaklęciami. Jedyny dowód mojej opozycyjnej postawy. Bo nie byłem specjalnie opozycyjny.

    Pozdrawiam.

  98. Romsiu
    Spoko. Myślę, że wszyscy się tu dobrze bawimy, nawet Matka, zahartowana w bojach na onecie taką krytykę spokojnie jak kobyła gza ogonem odpędza.

    A Ty tą deskę klozetową to z klubu brydżowego podprowadziłeś?
    Miszczu 3NT i szlemika na 16.75% szans?
    Ja niestety nie mam takiego gadźetu w swych zbiorach.

    Ale za to mam pięknie niklowano-chromowaną tabliczkę zerwaną ze słupka granicznego Sojuza w latach 80-tych. w trakcie 24-godzinnego nielegalnego wypadu w przygraniczne pustkowie z kilkukrotnym nielegalnym przekroczeniem tychże granic Z wypukłymi godłami siedemnastu republik, sierpami, młotami, i czarodziejskimi, proletariackimi zaklęciami. Jedyny dowód mojej opozycyjnej postawy. Bo nie byłem specjalnie opozycyjny.

    Pozdrawiam.

  99. Poważny brak
    mi w tej analizie “co by było gdyby” jednej opcji – niekoniecznie bardzo wiarygodnej, ale nie niemożliwej, a mianowicie: PO się “wykłada” a jej wyborcy myślą: PiS ma rację. Powody mogą być różne: od prostej potrzeby pełnej negacji własnej porażki po równie prostą potrzebę silnej ojcowskiej ręki, która przeprowadzi mnie przez ciemną dolinę”.
    Wiele razy przesadzałeś z robieniem z Tuska genialnego polityka. Teraz często przesadzasz z robieniem z niego lenia i cwaniaka.
    I po tym wszystkim oczekujesz, że ktoś odpowiadając Ci zrobi za Ciebie rachunek sumienia podając argumenty “za”. Nie ma argumentów “za” wobec tak miażdżącej krytyki, nie ma drugiego dna, nie ma strategii, nie ma reform, demokracja jest koślawa. Więc może PiS…. ma rację???

  100. Poważny brak
    mi w tej analizie “co by było gdyby” jednej opcji – niekoniecznie bardzo wiarygodnej, ale nie niemożliwej, a mianowicie: PO się “wykłada” a jej wyborcy myślą: PiS ma rację. Powody mogą być różne: od prostej potrzeby pełnej negacji własnej porażki po równie prostą potrzebę silnej ojcowskiej ręki, która przeprowadzi mnie przez ciemną dolinę”.
    Wiele razy przesadzałeś z robieniem z Tuska genialnego polityka. Teraz często przesadzasz z robieniem z niego lenia i cwaniaka.
    I po tym wszystkim oczekujesz, że ktoś odpowiadając Ci zrobi za Ciebie rachunek sumienia podając argumenty “za”. Nie ma argumentów “za” wobec tak miażdżącej krytyki, nie ma drugiego dna, nie ma strategii, nie ma reform, demokracja jest koślawa. Więc może PiS…. ma rację???

  101. Poważny brak
    mi w tej analizie “co by było gdyby” jednej opcji – niekoniecznie bardzo wiarygodnej, ale nie niemożliwej, a mianowicie: PO się “wykłada” a jej wyborcy myślą: PiS ma rację. Powody mogą być różne: od prostej potrzeby pełnej negacji własnej porażki po równie prostą potrzebę silnej ojcowskiej ręki, która przeprowadzi mnie przez ciemną dolinę”.
    Wiele razy przesadzałeś z robieniem z Tuska genialnego polityka. Teraz często przesadzasz z robieniem z niego lenia i cwaniaka.
    I po tym wszystkim oczekujesz, że ktoś odpowiadając Ci zrobi za Ciebie rachunek sumienia podając argumenty “za”. Nie ma argumentów “za” wobec tak miażdżącej krytyki, nie ma drugiego dna, nie ma strategii, nie ma reform, demokracja jest koślawa. Więc może PiS…. ma rację???

  102. Poważny brak
    mi w tej analizie “co by było gdyby” jednej opcji – niekoniecznie bardzo wiarygodnej, ale nie niemożliwej, a mianowicie: PO się “wykłada” a jej wyborcy myślą: PiS ma rację. Powody mogą być różne: od prostej potrzeby pełnej negacji własnej porażki po równie prostą potrzebę silnej ojcowskiej ręki, która przeprowadzi mnie przez ciemną dolinę”.
    Wiele razy przesadzałeś z robieniem z Tuska genialnego polityka. Teraz często przesadzasz z robieniem z niego lenia i cwaniaka.
    I po tym wszystkim oczekujesz, że ktoś odpowiadając Ci zrobi za Ciebie rachunek sumienia podając argumenty “za”. Nie ma argumentów “za” wobec tak miażdżącej krytyki, nie ma drugiego dna, nie ma strategii, nie ma reform, demokracja jest koślawa. Więc może PiS…. ma rację???

  103. Poważny brak
    mi w tej analizie “co by było gdyby” jednej opcji – niekoniecznie bardzo wiarygodnej, ale nie niemożliwej, a mianowicie: PO się “wykłada” a jej wyborcy myślą: PiS ma rację. Powody mogą być różne: od prostej potrzeby pełnej negacji własnej porażki po równie prostą potrzebę silnej ojcowskiej ręki, która przeprowadzi mnie przez ciemną dolinę”.
    Wiele razy przesadzałeś z robieniem z Tuska genialnego polityka. Teraz często przesadzasz z robieniem z niego lenia i cwaniaka.
    I po tym wszystkim oczekujesz, że ktoś odpowiadając Ci zrobi za Ciebie rachunek sumienia podając argumenty “za”. Nie ma argumentów “za” wobec tak miażdżącej krytyki, nie ma drugiego dna, nie ma strategii, nie ma reform, demokracja jest koślawa. Więc może PiS…. ma rację???

  104. Poważny brak
    mi w tej analizie “co by było gdyby” jednej opcji – niekoniecznie bardzo wiarygodnej, ale nie niemożliwej, a mianowicie: PO się “wykłada” a jej wyborcy myślą: PiS ma rację. Powody mogą być różne: od prostej potrzeby pełnej negacji własnej porażki po równie prostą potrzebę silnej ojcowskiej ręki, która przeprowadzi mnie przez ciemną dolinę”.
    Wiele razy przesadzałeś z robieniem z Tuska genialnego polityka. Teraz często przesadzasz z robieniem z niego lenia i cwaniaka.
    I po tym wszystkim oczekujesz, że ktoś odpowiadając Ci zrobi za Ciebie rachunek sumienia podając argumenty “za”. Nie ma argumentów “za” wobec tak miażdżącej krytyki, nie ma drugiego dna, nie ma strategii, nie ma reform, demokracja jest koślawa. Więc może PiS…. ma rację???

  105. Poważny brak
    mi w tej analizie “co by było gdyby” jednej opcji – niekoniecznie bardzo wiarygodnej, ale nie niemożliwej, a mianowicie: PO się “wykłada” a jej wyborcy myślą: PiS ma rację. Powody mogą być różne: od prostej potrzeby pełnej negacji własnej porażki po równie prostą potrzebę silnej ojcowskiej ręki, która przeprowadzi mnie przez ciemną dolinę”.
    Wiele razy przesadzałeś z robieniem z Tuska genialnego polityka. Teraz często przesadzasz z robieniem z niego lenia i cwaniaka.
    I po tym wszystkim oczekujesz, że ktoś odpowiadając Ci zrobi za Ciebie rachunek sumienia podając argumenty “za”. Nie ma argumentów “za” wobec tak miażdżącej krytyki, nie ma drugiego dna, nie ma strategii, nie ma reform, demokracja jest koślawa. Więc może PiS…. ma rację???

  106. kręte ścieżki?
    …to mały miki w porównaniu z tymi, którymi chadzają Twoje Kuraku przemyślenia. Zakładam, że swoje teksty też czasami (?) czytasz … i co wtedy czujesz? Nie chodzi mi o krytykę takeigo, lub innego podejścia do tematu, bo do tego masz święte prawo i to nie tylko jako gospodarz, ale o podejście ….
    …aa tam … odechciało mi się 🙂 … wiosna idzie, a to ważniejsze. Podoba mi się podejście do życia pewnego optymisty, który za powód do szczęścia uważał fakt, że się obudził – przecież tej nocy na świecie parę milionów zmarło …

  107. kręte ścieżki?
    …to mały miki w porównaniu z tymi, którymi chadzają Twoje Kuraku przemyślenia. Zakładam, że swoje teksty też czasami (?) czytasz … i co wtedy czujesz? Nie chodzi mi o krytykę takeigo, lub innego podejścia do tematu, bo do tego masz święte prawo i to nie tylko jako gospodarz, ale o podejście ….
    …aa tam … odechciało mi się 🙂 … wiosna idzie, a to ważniejsze. Podoba mi się podejście do życia pewnego optymisty, który za powód do szczęścia uważał fakt, że się obudził – przecież tej nocy na świecie parę milionów zmarło …

  108. kręte ścieżki?
    …to mały miki w porównaniu z tymi, którymi chadzają Twoje Kuraku przemyślenia. Zakładam, że swoje teksty też czasami (?) czytasz … i co wtedy czujesz? Nie chodzi mi o krytykę takeigo, lub innego podejścia do tematu, bo do tego masz święte prawo i to nie tylko jako gospodarz, ale o podejście ….
    …aa tam … odechciało mi się 🙂 … wiosna idzie, a to ważniejsze. Podoba mi się podejście do życia pewnego optymisty, który za powód do szczęścia uważał fakt, że się obudził – przecież tej nocy na świecie parę milionów zmarło …

  109. kręte ścieżki?
    …to mały miki w porównaniu z tymi, którymi chadzają Twoje Kuraku przemyślenia. Zakładam, że swoje teksty też czasami (?) czytasz … i co wtedy czujesz? Nie chodzi mi o krytykę takeigo, lub innego podejścia do tematu, bo do tego masz święte prawo i to nie tylko jako gospodarz, ale o podejście ….
    …aa tam … odechciało mi się 🙂 … wiosna idzie, a to ważniejsze. Podoba mi się podejście do życia pewnego optymisty, który za powód do szczęścia uważał fakt, że się obudził – przecież tej nocy na świecie parę milionów zmarło …

  110. kręte ścieżki?
    …to mały miki w porównaniu z tymi, którymi chadzają Twoje Kuraku przemyślenia. Zakładam, że swoje teksty też czasami (?) czytasz … i co wtedy czujesz? Nie chodzi mi o krytykę takeigo, lub innego podejścia do tematu, bo do tego masz święte prawo i to nie tylko jako gospodarz, ale o podejście ….
    …aa tam … odechciało mi się 🙂 … wiosna idzie, a to ważniejsze. Podoba mi się podejście do życia pewnego optymisty, który za powód do szczęścia uważał fakt, że się obudził – przecież tej nocy na świecie parę milionów zmarło …

  111. kręte ścieżki?
    …to mały miki w porównaniu z tymi, którymi chadzają Twoje Kuraku przemyślenia. Zakładam, że swoje teksty też czasami (?) czytasz … i co wtedy czujesz? Nie chodzi mi o krytykę takeigo, lub innego podejścia do tematu, bo do tego masz święte prawo i to nie tylko jako gospodarz, ale o podejście ….
    …aa tam … odechciało mi się 🙂 … wiosna idzie, a to ważniejsze. Podoba mi się podejście do życia pewnego optymisty, który za powód do szczęścia uważał fakt, że się obudził – przecież tej nocy na świecie parę milionów zmarło …

  112. Nooo, Romskey, szacunak –
    ? odwaliłeś za nas (tutaj wpadających coś skomentować) kawał dobrej roboty.
    Tak siedziałam sobie cichutko zniesmaczona nową twarzą MatkiKurki, który zdaje się, że szykuje się do wyborów i chce samotrzeć ze ?śwagrem, kumplem z wojska i Takim-jednym-co-się-zna? na gruzach PO zaprowadzić porządek w Polsce, ale teraz też dorzucę swoją opinię.
    Od czasu puszczenia 25 lutego bąka w postaci paszkwilu (godnego raczej rydzykowego politruka), wszystkie jego następne teksty przypominają mi takie szuranie nogą, by zatrzeć efekty dźwiękowe, ale niestety smród został. Smród w postaci wrażenia, że Kurak jest w stanie napisać zgrabny tekścik na każdy temat, ale jak tak nieco poskrobać, to własnych poglądów i pomysłów w tym mało.
    Wiem, wiem, powinnam napisać swoje opracowanie i podać swoje argumenty, ale tak się składa, że jestem specjalistką w zupełnie innej dziedzinie niż ekonomia. Nie mam czasu na przeprowadzanie długich analiz a wyrażanie opinii po przeczytaniu tekstów typu ?Makro- i mikroekonomia w weekend? wydaje mi się niepoważne. Jednakowoż jakichś wyborów (chociażby przy głosowaniu) muszę dokonywać, więc jedynym wyjściem jest opieranie się na zdaniu ludzi, którzy się na tym, wg mnie, znają. Jeśli np. Balcerowicz czy Kuczyński mówi, że coś jest tak a nie inaczej, to przyjmuję, że tak właśnie jest.

  113. Nooo, Romskey, szacunak –
    ? odwaliłeś za nas (tutaj wpadających coś skomentować) kawał dobrej roboty.
    Tak siedziałam sobie cichutko zniesmaczona nową twarzą MatkiKurki, który zdaje się, że szykuje się do wyborów i chce samotrzeć ze ?śwagrem, kumplem z wojska i Takim-jednym-co-się-zna? na gruzach PO zaprowadzić porządek w Polsce, ale teraz też dorzucę swoją opinię.
    Od czasu puszczenia 25 lutego bąka w postaci paszkwilu (godnego raczej rydzykowego politruka), wszystkie jego następne teksty przypominają mi takie szuranie nogą, by zatrzeć efekty dźwiękowe, ale niestety smród został. Smród w postaci wrażenia, że Kurak jest w stanie napisać zgrabny tekścik na każdy temat, ale jak tak nieco poskrobać, to własnych poglądów i pomysłów w tym mało.
    Wiem, wiem, powinnam napisać swoje opracowanie i podać swoje argumenty, ale tak się składa, że jestem specjalistką w zupełnie innej dziedzinie niż ekonomia. Nie mam czasu na przeprowadzanie długich analiz a wyrażanie opinii po przeczytaniu tekstów typu ?Makro- i mikroekonomia w weekend? wydaje mi się niepoważne. Jednakowoż jakichś wyborów (chociażby przy głosowaniu) muszę dokonywać, więc jedynym wyjściem jest opieranie się na zdaniu ludzi, którzy się na tym, wg mnie, znają. Jeśli np. Balcerowicz czy Kuczyński mówi, że coś jest tak a nie inaczej, to przyjmuję, że tak właśnie jest.

  114. Nooo, Romskey, szacunak –
    ? odwaliłeś za nas (tutaj wpadających coś skomentować) kawał dobrej roboty.
    Tak siedziałam sobie cichutko zniesmaczona nową twarzą MatkiKurki, który zdaje się, że szykuje się do wyborów i chce samotrzeć ze ?śwagrem, kumplem z wojska i Takim-jednym-co-się-zna? na gruzach PO zaprowadzić porządek w Polsce, ale teraz też dorzucę swoją opinię.
    Od czasu puszczenia 25 lutego bąka w postaci paszkwilu (godnego raczej rydzykowego politruka), wszystkie jego następne teksty przypominają mi takie szuranie nogą, by zatrzeć efekty dźwiękowe, ale niestety smród został. Smród w postaci wrażenia, że Kurak jest w stanie napisać zgrabny tekścik na każdy temat, ale jak tak nieco poskrobać, to własnych poglądów i pomysłów w tym mało.
    Wiem, wiem, powinnam napisać swoje opracowanie i podać swoje argumenty, ale tak się składa, że jestem specjalistką w zupełnie innej dziedzinie niż ekonomia. Nie mam czasu na przeprowadzanie długich analiz a wyrażanie opinii po przeczytaniu tekstów typu ?Makro- i mikroekonomia w weekend? wydaje mi się niepoważne. Jednakowoż jakichś wyborów (chociażby przy głosowaniu) muszę dokonywać, więc jedynym wyjściem jest opieranie się na zdaniu ludzi, którzy się na tym, wg mnie, znają. Jeśli np. Balcerowicz czy Kuczyński mówi, że coś jest tak a nie inaczej, to przyjmuję, że tak właśnie jest.

  115. Nooo, Romskey, szacunak –
    ? odwaliłeś za nas (tutaj wpadających coś skomentować) kawał dobrej roboty.
    Tak siedziałam sobie cichutko zniesmaczona nową twarzą MatkiKurki, który zdaje się, że szykuje się do wyborów i chce samotrzeć ze ?śwagrem, kumplem z wojska i Takim-jednym-co-się-zna? na gruzach PO zaprowadzić porządek w Polsce, ale teraz też dorzucę swoją opinię.
    Od czasu puszczenia 25 lutego bąka w postaci paszkwilu (godnego raczej rydzykowego politruka), wszystkie jego następne teksty przypominają mi takie szuranie nogą, by zatrzeć efekty dźwiękowe, ale niestety smród został. Smród w postaci wrażenia, że Kurak jest w stanie napisać zgrabny tekścik na każdy temat, ale jak tak nieco poskrobać, to własnych poglądów i pomysłów w tym mało.
    Wiem, wiem, powinnam napisać swoje opracowanie i podać swoje argumenty, ale tak się składa, że jestem specjalistką w zupełnie innej dziedzinie niż ekonomia. Nie mam czasu na przeprowadzanie długich analiz a wyrażanie opinii po przeczytaniu tekstów typu ?Makro- i mikroekonomia w weekend? wydaje mi się niepoważne. Jednakowoż jakichś wyborów (chociażby przy głosowaniu) muszę dokonywać, więc jedynym wyjściem jest opieranie się na zdaniu ludzi, którzy się na tym, wg mnie, znają. Jeśli np. Balcerowicz czy Kuczyński mówi, że coś jest tak a nie inaczej, to przyjmuję, że tak właśnie jest.

  116. Nooo, Romskey, szacunak –
    ? odwaliłeś za nas (tutaj wpadających coś skomentować) kawał dobrej roboty.
    Tak siedziałam sobie cichutko zniesmaczona nową twarzą MatkiKurki, który zdaje się, że szykuje się do wyborów i chce samotrzeć ze ?śwagrem, kumplem z wojska i Takim-jednym-co-się-zna? na gruzach PO zaprowadzić porządek w Polsce, ale teraz też dorzucę swoją opinię.
    Od czasu puszczenia 25 lutego bąka w postaci paszkwilu (godnego raczej rydzykowego politruka), wszystkie jego następne teksty przypominają mi takie szuranie nogą, by zatrzeć efekty dźwiękowe, ale niestety smród został. Smród w postaci wrażenia, że Kurak jest w stanie napisać zgrabny tekścik na każdy temat, ale jak tak nieco poskrobać, to własnych poglądów i pomysłów w tym mało.
    Wiem, wiem, powinnam napisać swoje opracowanie i podać swoje argumenty, ale tak się składa, że jestem specjalistką w zupełnie innej dziedzinie niż ekonomia. Nie mam czasu na przeprowadzanie długich analiz a wyrażanie opinii po przeczytaniu tekstów typu ?Makro- i mikroekonomia w weekend? wydaje mi się niepoważne. Jednakowoż jakichś wyborów (chociażby przy głosowaniu) muszę dokonywać, więc jedynym wyjściem jest opieranie się na zdaniu ludzi, którzy się na tym, wg mnie, znają. Jeśli np. Balcerowicz czy Kuczyński mówi, że coś jest tak a nie inaczej, to przyjmuję, że tak właśnie jest.

  117. Nooo, Romskey, szacunak –
    ? odwaliłeś za nas (tutaj wpadających coś skomentować) kawał dobrej roboty.
    Tak siedziałam sobie cichutko zniesmaczona nową twarzą MatkiKurki, który zdaje się, że szykuje się do wyborów i chce samotrzeć ze ?śwagrem, kumplem z wojska i Takim-jednym-co-się-zna? na gruzach PO zaprowadzić porządek w Polsce, ale teraz też dorzucę swoją opinię.
    Od czasu puszczenia 25 lutego bąka w postaci paszkwilu (godnego raczej rydzykowego politruka), wszystkie jego następne teksty przypominają mi takie szuranie nogą, by zatrzeć efekty dźwiękowe, ale niestety smród został. Smród w postaci wrażenia, że Kurak jest w stanie napisać zgrabny tekścik na każdy temat, ale jak tak nieco poskrobać, to własnych poglądów i pomysłów w tym mało.
    Wiem, wiem, powinnam napisać swoje opracowanie i podać swoje argumenty, ale tak się składa, że jestem specjalistką w zupełnie innej dziedzinie niż ekonomia. Nie mam czasu na przeprowadzanie długich analiz a wyrażanie opinii po przeczytaniu tekstów typu ?Makro- i mikroekonomia w weekend? wydaje mi się niepoważne. Jednakowoż jakichś wyborów (chociażby przy głosowaniu) muszę dokonywać, więc jedynym wyjściem jest opieranie się na zdaniu ludzi, którzy się na tym, wg mnie, znają. Jeśli np. Balcerowicz czy Kuczyński mówi, że coś jest tak a nie inaczej, to przyjmuję, że tak właśnie jest.