Każde pokolenie ogłasza koniec świata, przynajmniej tego świata, który był. Dla jednych koniec świata nastąpił, gdy kobiety założyły spodnie, dla innych, gdy dzieci przestały ustępować starszym miejsca w tramwaju. Jak widać świat przetrwał i co więcej będzie trwał nadal. Oczywiście podane przykłady są oklepane i prześmiewcze, ale istnieją takie zmiany zapowiadające koniec świata, z których ciężko się śmiać. Od blisko dwóch lat trwa i nakręca się paranoja, jakiej dotąd nie było. Niektórzy porównują obecną „pandemię” do AIDS, co w moim przekonaniu nie jest uprawnione i to z tylu powodów, że nie ma sensu się tym zajmować. Bliższe i sensowniejsze porównanie odnosi się do świńskiej i ptasiej grypy, w tych przypadkach podobieństwo nie tylko występuje, ale samo się narzuca. Zasadnicza różnica polega na tym, że poprzednie „pandemie” były prototypami i nie odpaliły z taką siłą, jaką planowano.
Najnowszy wynalazek „kowidowy” swoją sławę i siłę zawdzięcza dwóm podstawowym cechom. Po pierwsze stworzono wyjątkowo prosty i przez to genialny projekt, składający się z zaledwie kilku trybików. Pierwszym i najważniejszym są testy, od nich zależy wszystko, bo jak nie ma testów, to nie ma „pandemii”. Dalej idzie z górki, wykorzystanie starych jak świat metod zarządzania tłumem: ciemności egipskie, trędowaci, szantaż emocjonalny. Na końcu wystarczy podpiąć sprzedajnych naukowców, polityków i dziennikarzy, a całość wybuchnie jak nitrogliceryna. Po drugie projekt przerósł oczekiwania twórców, przynajmniej tak mi się wydaje. Nie da się kontrolować punkt po punkcie tak gigantycznego przedsięwzięcia, coś podobnego zawsze i wszędzie zaczyna żyć swoim życiem. W przypadku „kowida” poszczególne rządy i co najgorsze obywatele, zaczęli się prześcigać w dokładaniu paranoi. Trudno powiedzieć, który z tych dwóch składników jest bardziej destrukcyjny, jednie fakt, że bez pierwszego nie byłoby drugiego, pozostaje bezsprzeczny. Pytanie, czy to jest powód, aby mówić o końcu świata, jaki znamy? Okres ostatnich dwóch lat bez dwóch zdań wypełnia tę definicję i jeśli tylko demiurgowie poczują krew, to nie wypuszczą tej kury znoszącej zgniłe jajka.
Świat już jest inny i nie ma żadnego przypadku w propagandowym zawałowaniu „nowa normalność”, bo celem jest zniesienie normalności bez przymiotników, czyli po prostu normalności. Zmiany w zachowaniach ludzi widoczne są gołym okiem, opisywałem je 1000 razy, to przy niedzieli nie będę nikogo katował. Na ile są to zmiany trwałe, a na ile odwracalne? Część ludzi do normalności nie wróci, choćby wszyscy możni tego świata chóralnie krzyknęli: „koniec pandemii”. Na szczęście jest to wąska grupa, ale na nieszczęście znacznie szersza, około połowy poszczególnych społeczeństw, to wyznawcy nowej religii i potęgi wirusa. Dla nich każdy komunikat z mediów i głos „eksperta” brzmi jak modlitwa, ich można urabiać i kształtować jak plastelinę. W matematyce nie ma pojęcia „większa połowa”, ale ci ludzie stanowią większą połowę i to zdecydowanie większą, ponieważ stoi za nimi potęga mediów, polityki, biznesów, ideologii. „Mniejsza połowa” ma przed sobą ciężkie, jednak wykonalne zadanie, którym jest zachowanie starego świata i ustrzeżenie całej ludzkości przed końcem świata.
Tak zwany czynnik ludzki i palec Boży mogą zdecydować o wszystkim. Jeśli traktować władców „pandemii” jak historycznych imperatorów i legendarnych despotów, to optymistyczny finał jest kwestią czasu. Wszyscy, którym się wydawało, że są panami świata i ludzkiej duszy, kończyli marnie i najczęstszym powodem porażki był jeden nieprzemyślany ruch. Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko robić swoje i czekać na błąd „despoty pandemicznego”, co w końcu musi nastąpić. Całego świata nie uratujemy i nie zmienimy, ale swój świat i swoją normalność możemy i powinniśmy zachować. Rozsądniejszego przepisu na te chore czasy nie widzę. Nie oddać swojego świata i co ważniejsze nie ulegać pokusom „nowego ładu”, jak najdalej od paranoi, jak najbliżej normalności.
Ta paranoja jest wywoływana celowo, bo pozwala na łatwe manipulowanie zastraszonym społeczeństwem. W takich warunkach władze mogą robić co chcą, bez kontroli społecznej. Mogą wreszcie traktować “obywateli” jak swoją własność. Dlatego sposób rządzenia przypomina teraz panowanie nad trzodą. W takich warunkach każdy wolny człowiek staje się wrogiem reżimu.
Przykładem zarządzania przez strach i paranoję jest brytyjska “czwarta fala”. Bardzo duża ilość pozytywnych wyników testów nie przekłada się na ilość poważnych zachorowań i przypadków śmiertelnych. Ale wystarczy do siania strachu i zamykania społeczeństwa w gettach.
Przecież dopiero rząd zapewniał, że z dwoma szczepionkami można bezpiecznie wyjeżdżać. Teraz ostrzega, ze każda osoba zaszczepiona wracając z wakacji musi podać swoje namiary pod kątem internowania. Oczywiście jest to nagłaśnianie, żeby 3 razy się zastanowić czy chcesz wyjeżdżać i mieć problemy z władzą…..
Jeśli ktoś ma rodzinę albo znajomych w Australii to niech sobie “podyskutuje” z nimi.
Tam to się dzieje … a jakakolwiek dyskusja mija się z celem, zastraszone i zmanipulowane w większości społeczeństwo. Nic do takich ludzi nie trafia.
Dzisiaj dostałem od kuzynki z AUS taki link:
https://www.facebook.com/nswpoliceforce/videos/322635789502517/?vh=e
Pare lat temu ze zdziwieniem dowiedzialam sie,ze Anglia i Australia to jedne z najbardziej lewicowo zindoktrynowanych krajow. Sprawilo to “panstwo opiekuncze”, ktore opiekuncze stalo sie wlasnie w tym celu, by urwac ludziom przyslowiowe jajka. Niestety choroba ostatnio rozszerzyla sie rowniez na USA.
Głupców nie sieją https://www.bibula.com/?p=126386. Mam ndzieję że choć nasi siatkarze nie dali się nabrać na zajzajer.
Czy ktoś potrafi racjonalnie wyjaśnić, czemu Boniek zatrudnił na męża swojej córki trenera, którego podopieczny zdobywa “tytuł mistrza świata” tenisie,
a wydając ogromne kwoty naszych pieniędzy nie zatrudni trenera, który potrafi wyjść z grupy na mistrzostwach?
Pan Piotr chyba zbyt słabo podkreślił najważniejszy element całej tej paranoi. Mianowicie zmasowaną akcję propagandową mediów. Tylko przy obecnym umasowieniu wszelkich Internetów, witryn www i telewizji cyfrowej możliwe było ogłupienie ludzi na taką skalę. Sam początkowo padłem ofiarą tego zjawiska, więc wiem o czym piszę. Na szczęście sporo ludzi bardzo szybko się zorientowało, że to jest propagandowa chucpa, i od początku zaczęli się temu przeciwstawiać. Dzisiaj, gdyby nie mass-media (a może przy ich użyciu), cała “pandemię” można by zakończyć w kilka dni. Niestety zbyt wielu ludzi jest bardzo zainteresowanych materialnie, żeby to trwało. Więc trwa.
IMO jest jedna nadzieja. Słaba, ale jednak. Otóż te wszystkie zakazy i ograniczenia (maskowanie, dystans, zamknięcia w domach, samoizolacja etc.) pozostają w jaskrawej sprzeczności z biologiczną naturą gatunku ludzkiego. Ludzie wyewoluowali do kooperacji i współpracy w niewielkich grupach społecznych. Cały “lockdown” jest więc fundamentalnie sprzeczny z elementarnymi potrzebami psychologicznymi i społecznymi większości ludzi. Przy okazji te blokady dla sporo ludzi i ich rodzin są katastrofą ekonomiczną i bytową. Dlatego opór przeciw tym wszystkim idiotyzmom rośnie. Pozostaje nam więc tylko wierzyć, że ten opór będzie silniejszy, niż propagandowe naciski, a odruchy społeczne w końcu zwyciężą (tak, jak zwyciężyły np. komunizm). Róbmy wszystko, co możemy, żeby temu zwycięstwu pomóc.
@ Klamar – czy komunizm został zwyciężony? Ja mam co do tego poważne wątpliwości, wystarczy popatrzeć na listę najbogatszych “Polaków”. Do tego można dodać listę jawnych zdrajców jak dawni, partyjni towarzysze zasiadający dziś w Brukseli. W większości tzw. “krajów zachodnich” jest taki zamordyzm, że prl wcale tak źle przy nich nie wygląda. Różnica jest taka, że za komuny używało się narzędzia zwanego “klasą robotniczą” a teraz się używa “L+”. Komunizm się tylko przepoczwarzył w neokomunizm i dalej trwa w najlepsze, niestety…
*hucpa
Od samego początku powszechnej paranoi rzucało się w oczy, i nieraz było o tym pisane, że przede wszystkim jest to atak na więzi międzyludzkie. Każdy ruch rządu był irracjonalny i idotyczny jeśli chodzi o sposób postępowania z jakąkolwiek chorobą zakaźną, a do tego wszytkie były i są nadal sprzeczne ze sobą nawzajem jeśliby je oceniać pod kątem spójności i systemowości zarządzania kryzysem i rządzenia krajem. Jednak wszystkie te posunięcia mają wspólny mianownik z punktu widzenia inżynierii społecznej. Jest nim rozbicie społeczeństwa i jeszcze dalej, nawet izolowanie ludzi do poziomu osobników wyobcowanych wobec innych.
Mamy próby systematycznego rozbijania związków rodzinnych i zrywania więzi towarzyskich. Obserwujemy administracyjne tłumienie życia religijnego – tylko chrześijańskiego. A też utrudnianie wszelkiej działalności, ale co charakterystyczne, tylko pozaprodukcyjnej. Było nawet przebąkiwanie o ograniczaniu tak ludzkich zachowań jak śmiech czy śpiew, a te przecież wiążą się z życiem gromadnym.
Kiedy zaczynamy ratować świat, musimy pamiętać o tej najprostszej i najbardziej ludzkiej dordze, że możemy to zrobić tylko wespól z innymi ludźmi. Człowiek jest istotą społeczną (to nie Marks, to Arystoteles) i swojego człowieczeństw, swojej normalności nie znajdzie nigdzie indziej. Oni chcą jekiejś innej, nowej normalności, ale nam wystarczy pamiętać, że normalnośc to jest rodzina, wszelkie społeczności grupujące się wokół zainteresowań i celów, społeczeństwo żyjące na danym obszarze, wreszcie z tego rodzi się naród. Do uratowania świata wystarczy pamiętać, że normalnośc to są więzi między ludźmi, a reszta się sama ułoży.
W pełni podzielam te poglądy oraz idee.
Człowiek ma być w pełni sterowany bezpośrednio z centrali poprzez internet. Jakiekolwiek poziome więzy społeczne, weryfikowanie idei w gronie bliskich, są zagrożeniem dla nowego czerwonego ładu.
Tak właśnie jest i być może nas to uratuje…..
Z tego co widać najwiekszy cykor ogarnia hazarstwo gdy pełne kościoły i gromki śpiew. To im chyba na rozum szkodzi i bardzo dobrze. Z drugiej strony wsród duchowieństwa zatrzesieninie frankistów hazarskich i owi jadą w jednej bryczce z enwuło. Trzeba by rozwiązać drugi problem i pierwszy też.
@pro100
Niestety większość rządów światowych należy do wymienionej w Biblii synagogi Szatana. Tylko czekają, by mieć pełnię władzy nad światem i ludzkością. Chrześcijaństwo i pełne kościoły ich denerwują i jednocześnie przerażają. Stąd te ataki na Chrześcijan i ich wartości oraz nieustające próby moralnego rozkładu społeczeństw.
To, co się teraz dzieje to wojna i powinniśmy być tego świadomi.
Skoro przez 7 miesięcy rząd USA nie znalazł ambasadora dla Polski i pracami ambasady kieruje jakaś sprzątaczka, to czemu w USA wciąż jest ambasador Polski ??? Też mamy tam sprzątaczkę, która może reprezentować nasz rząd wobec ich rządu….
@Knock.out.4
Polska jest jednym z najważniejszych krajów dla bezpieczeństwa USA. Widocznie administracji Bidena na zależy na bezpieczeństwie tego kraju.
Powiadają, że Biden ma inną koncepcję bezpieczeństwa USA, a Polska jest w tej koncepcji częścią oferty dla Putina, co wynika z rozmowy Bidena z Putinem (Ziemkiewicz, chyba)
Można porównać to do AIDS bo wtedy nam wmawiano że to jest dżuma XX wieku i umrze na nią 1/2 lub 1/4 ludzkości!
ale, że Episkopat zgodził się na zbójecką narrację, nie do wiary…
@tzw.zwykły obywatel. Jest jak zawsze, nic nowego. Zdziwiłbym się gdyby na tą łajdacką narrację się nie zgodził.
Jest uzależniony od współpracy z władzą. Nie może jawnie występować wbrew jej woli.
Niestety nie zgadzam sie. Paranoja jest skrupulatnie kontrolowana i spinowana we wlasciwym kierunku. Wkrotce bedziemy juz miec powszechna inwigilacje, Kody QR do logowania sie w kazdym miejscu przebywania, baze danych w czasie rzeczywistym analizowana przez siec 5G dla celow komercyjnych i kontroli spoleczenstwa. Powszechna inwigilacja umozliwi zamykanie nieporzadanych dla wladzy biznesow, ktore w efekcie beda sie przescigac w wypelnianiu polecen inwigilacji i trakcking, tak, aby nie zostac zamknietym. Co ich i tak nie uchroni. Nieporzadani ludzie beda izolowani na podstawie obowiazkowych “testow”, prawo do swobodnego przemieszczania sie i podrozy zostanie zabrane. Beda Chiny, a nawet dalej. Gotowka zostanie wycofana, na jej miejsce bedzie pieniadz elektroniczny, calkowicie kontrolowany przez banki. Nie da sie go wyplacic i zabrac do domu. Mozliwe nawet,ze bedzie gwarantowany dochod minimalny…Itd. Nie wyglada to dobrze i nie widac mozliwosci unikniecia tego.
Jeśli na najwyższych stanowiskach mamy ludzi którzy wierzą w pandemię i zbawczą moc “szczepionki”, to mamy do czynienia z ….. .Jeśli zaś dobrze wiedzą czym jest “pandemia” i jaki jest prawdziwy cel “wyszczepiania”, to mamy do czynienia z …. .Niezła alternatywa co?.
UWAGA DRASTYCZNE ⚠️
Zakrzepy w mózgach osób zabitych przez szczepionkę.
Źródło filmu: Autopsja śmierci przez LCA. (“autopsia de muerte por ACV.”) Youtube, Facebook, Instagram, TikTok i wszystkie główne media społecznościowe cenzurują ten film.
link na film: https://t.me/qpolska/47938
link na zdjęcie: https://t.me/qpolska/47919
Clots in the brains of people killed by the vaccine Video source: Autopsy of death by LCA. (“autopsia de muerte por ACV.”) Youtube, Facebook, Instagram, tiktok and all major social media are censoring this video.
[…] czy urabianiu „cnót niewieścich”, pachnie klasztorem lub pensją dla dziewcząt i trudno się dziwić instynktownym reakcjom ludzi. Za to zawsze warto pamiętać, że pomiędzy normalnością, czyli odwiecznym biologicznym, […]