Skala i intensywność wszechobecnej paranoi sprawiają, że każdego dnia trzeba prostować ordynarne kłamstwa, które odnoszą się do najbardziej podstawowych faktów. Inwektywa „antyszczepy”, „antyszczepionkowcy” działa dokładnie tak samo jak antysemityzm. „Dowodami” na to, że Polacy są antysemitami mają być napisy na miejskim szalecie w Nowym Targu, które odwołują się do „gazu”. Klasyka propagandy, zjawiska absolutnie marginalne, za które odpowiada nawet nie mniejszość, ale pojedynczy idioci, stają się winą całego narodu. Z „antyszczepionkowcami” jest dokładnie tak samo! O ile ten neologizm propagandowy pasuje do kogokolwiek, to wyłącznie do tych, którzy kwestionują wszelkie szczepionki. Czas zatem zadać fundamentalne pytanie! Ile takich osób jest w Polsce?
Przedstawiam dane z oficjalnej strony rządowej i co więcej nie są to żadne „sondaże”, czy inne fokusy, tylko twarde dane z bazy medycznej. Czego dotyczą? Osób, które odmówiły szczepień obowiązkowych! Zapraszam do uważnej lektury, chociaż już na pierwszy rzut oka widzimy, że mamy do czynienia nie z procentami i promilami, tylko dziesiątym miejscem po przecinku:
Liczba przypadków uchylania się od obowiązkowych szczepień w przeliczeniu na 1 000 osób w wieku 0-19 lat wynosiła: 0,7 w 2012 roku; 0,97 w 2013 roku; 1,71 w 2014 roku; 2,3 w 2015 roku; 3,2 w 2016 roku; 4,1 w 2017 roku, 5,5 w 2018 roku oraz 6,6 w 2019 roku.
W okresie 01.01-31.03.2019 odnotowano 42 239 uchylających (6,0 na 1 000 osób w wieku 0-19 lat).
W okresie 01.01-31.06.2019 odnotowano 43 163 uchylających (6,0/1000 osób w wieku 0-19 lat).
W okresie 01.01-31.10.2019 odnotowano 44 475 uchylających (6,1/1000 osób w wieku 0-19 lat).
W okresie 01.01-31.12.2019 odnotowano 48 609 uchylających (6,6/1000 osób w wieku 0-19 lat).
W okresie 01.01 -31.10.2020 odnotowano 50 088 uchylających (6,9/1000 osób w wieku 0-19 lat).
Źródło: https://szczepienia.pzh.gov.pl/faq/jaka-jest-liczba-uchylen-szczepien-obowiazkowych/
Wszystkie zaklęcia, że w Polsce panuje masowy ciemnogród szczepionkowy, a skala z roku na rok lawinowo rośnie, to tylko i wyłącznie kłamstwa, zarówno rządowe, jak i „eksperckie”. Z powyższych danych jasno wynika, że „antyszczpionkowcy”, to grupa na poziomie góra kilkuset tysięcy osób. Przyjmując skrajne założenie, że noworodki rodzą się z pełną świadomością „antyszczepionkową” i dodając do tego całą resztę dzieci, wychodzi góra 50 tysięcy. Jeśli dołożymy do tego dwoje rodziców, to wyjdzie nam 150 000. Dla bezpieczeństwa pomnóżmy tę wartość przez 3 i pozostańmy przy 450 000, co już nie jest twardą statystyka, ale sondażową „gdybaniną”. Tymczasem „szczepionki” na „kowida” w Polsce nie przyjęło 20 milionów Polaków, dzieci i dorosłych. Dodatkowo trzeba doliczyć, że najmniej 5 milionów przyjęło „szczepionkę” z powodów zupełnie innych niż medyczne, najczęściej motywacją był wyjazd na wakacje albo wyjście do knajpy, po drugiej stronie mamy zmuszanych do „szczepień”.
Powyższe proste i do bólu czytelne liczby jasno pokazują, że to nie „antyszczepionkowcy” rozłożyli „narodowy program szczepień”, ale ludzie myślący, którzy przed blisko dwa lata widzieli 100 000 absurdów produkowanych przez polityków i „lekarzy”, którzy z tej paranoi czerpią zyski. Przy prawdziwej pandemii i prawdziwie groźnej, a nie bezobjawowej chorobie, ludzie zabijaliby się od szczepionki i szczepili w 99%, tak jak się sami szczepili i szczepią dzieci na: polio, świnkę, odrę, gruźlicę. Polacy powiedzieli NIE „kowidowej” maści na szczury i akwizytorom tego marketingowego produktu, który ma zapobiegać bezobjawowej utracie węchu i ostatnio katarowi. Co do samych szczepień, to Polska pod tym względem jest rekordzistą w Europie, a już na pewno bije na głowę Wielką Brytanię, gdzie żadne szczepienia nie są obowiązkowe.
Na szczęście dla nas, kampanię szczepionkową opartą na kłamstwach i manipulacji przygotowują i realizują idioci. Co do “antyszczepionkowców”, to jednym z nich (najbardziej znanym) jest niejaki Niedzielski. Nie ma pomyłki. On jest przeciwnikiem szczepionek. Preparaty, które ten typek próbuje wlać w nasze żyły nie są bowiem szczepionkami. A jednak wielu Polaków dało sobie je wstrzyknąć. Efekt może być taki, że średnia IQ wśród Polaków za kilka lat zdecydowanie wzrośnie. I nie jest to dobra perspektywa. Gdyby bowiem moje przewidywania okazały się prawdą, oznaczałoby to, że wielu z nas po prostu nagle zeszło z tego świata.
Mały dodatek, https://twitter.com/MarcinRola89/status/1420150741268840456 .
@gracz
Cisną się na usta dwa pytania. Czy członkowie rządu rzeczywiście się zaszczepili preparatami serwowanymi ludności? Ilu posłów i senatorów rzeczywiście się zaszczepiło?
Pytanie jest zasadniczo inne. Czy Policja i wojsko zostaną objęte obowiązkiem szczepień albo, czy przynależność do tych formacji zwolni ze szczepień w przypadku wprowadzenia ich powszechnego obowiązku. To będzie papierek lakmusowy.
@gregmal
Oczywiście że ich nie wyszczepią. Kto, w razie wystąpienia powikłań, będzie bronić władzuni i zapędzać opornych do szczepień?
Od czasu dostępności preparatów zwanych szczepionkami jesteśmy świadkami istnego terroru proszczepionkowego. Uruchomiono prawie wszystkie dostępne kanały wpływu, gnojenia i szczucia. Osoby odmawiające genetycznych zastrzyków mogą się nieraz poczuć jak Żydzi w hitlerowskich Niemczech. Co gorsza, ta cała akcja jest wspierana przez państwo, które często generuje wzajemnie sprzeczne komunikaty, potęgując strach i chaos. Tak, jakby komuś na tym bardzo zależało.
Tym co udało się osiągnąć PiSowi, jest to że coraz więcej obywateli zaczyna się bać nieobliczalności własnego państwa, a część zaczyna je wprost nienawidzić. Coraz bardziej wygląda to na realizację celu NWOwskich globalistów, którzy budując światowe superpaństwo, najpierw muszą zniszczyć państwa narodowe.
Tzw. “media” są odpowiedzialne za wszystko, co się teraz dzieje w Polsce. Gdy bandyci obserwują swoją bezkarność i brak sprzeciwu, pozwalają sobie na coraz większe zbrodnie. Pisogłosy nadal nie dostrzegają najważniejszego ostrzeżenia: PiS, PO, Lewica i PSL w sprawach dot. “pandemii” mówią jednym głosem, są zgodnymi sojusznikami wspieranymi przez obce i reżimowe media..
@Egon O, niestety wydaje mi się, że w zachętach wyszczepień kończy się akcja +marchewka+, a zacznie się +kij+. Prowokacja w budce wyszczepiennej, to dopiero początek szczucia i knucia. Morawiecki i Niedzielski to ludzie bez sumienia, zdolni do największej podłości wobec ludzi wolnych i myślących samodzielnie.
należy spodziewać się opasek znakujących niezaszczepionych coś na wzór opasek z gwiazdą Dawida…
Oznakowanie miało by za zadanie izolację nieszczepionych od reszty społeczeństwa, ułatwienie wyłapywania nieszczepionych do przymusowych szczepień oraz egzekwowania innych zarządzeń dyskryminujących, jak np. zakaz chodzenia po niektórych ulicach, parkach, kinach, teatrach, jeżdżenia komunikacją, itp…
Coś strasznie im zależy, aby wyszczepić wszystkich tu i teraz. Czyżby już pierwsza tura zajzajeru posiadała funkcję depopulującą? Gdyby całą operację planowano rozpocząć np. za dwa lata, to tak nachalne szczucie mijałoby się z celem. Powoli zaczynam się przekonywać do tego, że jakiś syf wlali już do obecnie wstrzykiwanej serii. Przekonamy się za kilka miesięcy, czy te podejrzenia były uzasadnione.
@Ufol
Nic szczególnego tam nie wlali. Dostarczają tylko organizmom “białko kolca” lub zamieniają organizmy w jego dożywotni generator. Wspomniane białko może wywołać zakrzepicę lub choroby autoimmunologiczne, w tym neurodegeneracyjne. Wraz ze wzrostem ilości przyjętych szpryc rośnie prawdopodobieństwo wyżej wymienionych efektów u zaszprycowanego. Wraz ze wzrostem ilości osób zainfekowanych wspomnianym białkiem, rośnie ilość potencjalnych ofiar.
Jedyne, co w tym wszystkim jest dziwne to maniacki upór władzuni, by “wyszczepić” wszystkich za wszelką cenę. Normalny rząd zająłby się tylko udostępnieniem szczepionek dla wszystkich chętnych podjęcia się tego ryzyka.
“Normalnego rządu” to możemy teraz jedynie zazdrościć – Białym Rusom. A nachalne stręczenie szprycy zapewne wynika z faktu, że macherzy plandemii sami nie znają jej dokładnej “skuteczności”. Ale chyba podejrzewają, że jest daleka od 100%.
Wśród naukowców nie brakuje opinii, że większość wyszczepionych z całą pewnością umrze w ciągu kilku lat. Białka kolcowe (część wirusa) mają wg nich pokrywać ścianki naczyń krwionośnych i serca sprawiając, że przepływ krwi będzie utrudniony. W naczyniach włosowatych (tych najmniejszych) tworzyć się mają zakrzepy blokujące dopływ krwi (a więc i tlenu transportowanego przez hemoglobinę). W efekcie nieodżywiane komórki mają “umierać”. Pęcherzyki na skórze mają być pierwszym widocznym objawem. Będzie ich więcej i więcej. Skóra po prostu zacznie gnić. Przygotowywali nas do tego ogromnym wysypem filmów o zombies? Większość ma umrzeć na niewydolność serca. Gdy ci ludzie zaczną obserwować u siebie zapowiedź zgonu, to jak będą się zachowywać? Jaką aktywność wyzwoli w nich mieszanka strachu, gniewu, żalu? Jak zaczną postrzegać “niezaszczepionych”? Hollywood przewidywał już lub kreował rzeczywistość przyszłości.
Nie da się uratować tych którzy nie chcą być uratowani.
Możemy walczyć z pasożytami ale do tej walki zupełnie nie nadają się “pokojowe protesty”, “walka w sądzie” czy złożeczenia wirtualntymi kredkami po asfalcie internetów jakiś kanalizatorów. Jak ktoś tego nie “kuma”, to choćby do us..nej śmierci preparatów (n)a (w)łasną (o)dpowiedzialność nie przyjął to przegrał i ową śmierć będzie miał us..ną z racji biernego przyzwolenia na odbieranie zwykłego prawa do życia sobie i na nadawanie sobie samym tzw praw przez pasożyty.
Nie zombizowałbym, acz wściekłość powszechna którą hodują u ćpunów pasożyten und hochtapleren, skierowana będzie klasycznie na tych, co mają więcej dzięki swojej niekoniecznie wielkiej ale jednak mądrości, tu więcej życia przed sobą.
Numer stary i znany od co najmniej kilku tysięcy lat, a jeśli uznać indyjskie powiastki co najmniej dziesięciu tysięcy.
Wiele na to wskazuje, że już pierwsza tura berbeluchy ma to “coś”. Agenda 2030 sama się nie wykona. Widać też że nie chodzi tu o zaimponowanie statystykami wyszczepienia przed mocodawcami, ale właśnie konkretnie zaaplikowaniem zajzajeru w organizmy Polaków – w innym wypadku ze zdolnościami uprawiania księgowości kreatywnej przez nierząd już dawno wpadliby oni na pomysły skanalizowania w jakiś sposób berbeluchy, choćby spuszczając ją w kiblu, przy jednoczesnym powiązaniu tego z wyszczepieniem dla podbicia statystyk. Ci co się wyszczepili olali już by temat, sceptycy też mieliby to gdzieś mając spokój od presji i wszystkie trzy strony łącznie z rządzącą byłyby zadowolone.
podobna historia była na świecie z azbestem
w latach 1910-1920 bezspornie odkryto jego rakowe działanie na organizm ludzki, ale producenci sprzedawali go do końca XX wieku, a w niektórych państwach stosowany jest do dzisiaj…
Prankdemia to tylko “kora”. Gó..no powinna kogokolwiek tu obchodzić, tak los ludzi dorosłych (rzekomo) co to sami odpowiadając za swoje decyzje. Gospodarz chyba też stara się nam mówić że deszcz pada mimo że plują w twarz.
W modzie motywacyjnych bzdetów, taki cytat przełożony na język polski:
“Gdy dla tymczasowego bezpieczeństwa zrezygnujemy z podstawowych wolności, nie będziemy mieli ani jednego, ani drugiego.” – Benjamin Franklin
Gospodarzu – nie widzisz lasu!
[…] oderwanymi od realnego życia. Równie mocno bawią mnie „paragony grozy” znad morza, kto ma odrobinę rozumu ten wie w jaki sposób to działa i dlaczego się nie zmieni. I głównie z tych przyczyn nie włączam się w bieżące komentowanie […]
[…] Nic nowego o Powstaniu nie usłyszymy, a jeśli chodzi o mnie to przyjąłem do wiadomości jeden z ważniejszych argumentów, mianowicie taki, że dywagacje z perspektywy leżanki i aktualnej wiedzy, o tym co się działo […]