Zdjęcia na czarno, czyli żałosna stypa w TVN trwa. Poziom Kurskiego? Mniej więcej albo i jeszcze niżej, tak się bawi w męczennika propagandowa tuba, która z wolnymi mediami nie ma nic wspólnego. Parodos tej hucpy polega na tym, że reakcja TVN idealnie oddaje to, czym ten twór ideologiczny jest. Prostackie chwyty, nieprawdopodobna tandeta i do tego nieodzowny Putin, Łukaszenka oraz demokracja pozaustrojowa. Wyobrażenia TVN na temat TVN to mieszanka syndromu boga i narcyzmu na pograniczu socjopatii. Tymczasem jasne jest, że włos im z głowy nie spadnie, bo nie ma na to żadnej szansy. Nawet jeśli ustawa wejdzie w życie, co jest bardzo mało prawdopodobne, to Orlen nie powtórzy numeru z „Polska Press” i wie to każde dziecko. W chwili, gdy PiS wrzucał ustawę robił sobie parawan dla tysiąca wpadek i problemów, teraz problemów i wpadek jest dwa tysiące, to odpalenie wojny ideologicznej na poziomie aborcji jest dla rządzących prawdziwym darem niebios.
Jeszcze parę lat temu pewnie bym się pochylił nad zwartością tego projektu, ale dziś nie widzę najmniejszego sensu. Jedni i drudzy grają pod siebie, doskonale wiedząc czym się ta gra musi skończyć, a rzecz jasna skończy się niczym. No może nie do końca niczym dla PiS, które czeka cała seria upokorzeń ze strony „naszych partnerów” od USA, przez Niemcy, aż po Unię Europejską. TVN dla odmiany ma prostą robotę do wykonania, wystarczy podgrzewać atmosferę i pokazywać, że są gwarancją demokracji. Rola męczennika lub chociaż atakowanego zawsze jest bardziej wdzięczna i wygodna w użyciu, niż atakującego. Trudno z takiej pozycji cokolwiek zepsuć, samo biadolenie wystarczy, aby wzbudzić odpowiednie emocje, które prowadzą do obrony stacji i oczywiście jej popularności. Ameryki nie odkryję jeśli powiem, że w najbliższym czasie TVN zanotuje dawno niespotykane wzrosty oglądalności, które będą napędzane przez zwolenników i przeciwników, bo tak to zawsze działa. PiS z TVN nie tylko nie wygra, ale zbierze solidne baty, o czym pewnie wiedzą i policzyli koszty zanim akcja ruszyła. Dlaczego w takim razie w ogóle się za to zabrali? Nic lepszego nie znajdą na „ucieczkę do przodu”. Zysków nie będzie, ale przynajmniej ograniczą straty w innych obszarach.
Jestem więcej niż pewien, że właściciele i „dziennikarze” TVN w kuluarach serdecznie dziękują PiS i proszą o więcej. Takich prezentów nie da się przecenić, sam fakt, że konkurencja telewizyjna nie bardzo ma możliwość podłączenia się pod ten biznes, daje TVN olbrzymią przewagę. Żyć nie umierać, a te wszystkie czarne fotografie, Putin i reżim w stylu Łukaszenki, to tylko rytualne zaklęcia i szczapy rzucane pod kociołek, w którym się gotuje męczeństwo. Na ile wystarczy tego paliwa? Ciężko powiedzieć, ostatnio mieliśmy parotygodniowy spektakl, w tej chwili wszystko zależy od stanowiska Andrzeja Dudy, które wbrew pozorom nie jest jednoznaczne. Poszła plotka, że Duda negocjuje z PiS podpisanie ustawy w zamian za głowę Kurskiego. Kibicuję tę plotce, obawiam się jednak, że to żaden biznes dla Nowogrodzkiej. Przypomnę raz jeszcze, że PiS nigdy nie wierzył w powodzenie tej misji i być może przy wszystkich innych sprawach, jakie chciał przykryć, chodziło też o ugotowania Andrzeja Dudy. Weto w sprawie znienawidzonego przez „prawych” TVN, na pewno nie poprawi wizerunku prezydenta wywodzącego się z „obozu patriotycznego”.
Gołym okiem widać i to obojętnie, z której strony patrzeć, że w tej rozróbie chodzi o wszystko i wszystkich, tylko nie o to, co jest przedmiotem zapisów ustawowych. Dawny sen o repolonizacji mediów przerodził się w taką farsę, że poważnego powrotu do ambitnego projektu repolonizacji już nie będzie. O ile w sądownictwie coś się PiS udało zmienić i tutaj jestem wyrozumiały, z uwagi na fakt, że doskonale znam realia, o tyle „wstawanie z kolan” i powrót mediów do macierzy to groteska. Lepiej było nic nie robić, niż robić coś tak żałosnego, ale PiS jest w takim dołku, że bez wahania chwycił się tej brzytwy. Dobra strona ustawionego konfliktu pomiędzy PiS i TVN jest taka, że na jakiś czas odpoczniemy od zakażeń i respiratorów.
Ta cała afera z TVN i rwetes z nią związany ma przykryć kilkudziesięcioprocentowe podwyżki cen gazu i energii elektrycznej. Może także uda się odwrócić uwagę społeczeństwa od nadumieralności zaszczepionych oraz od tego, że dzięki cudownemu eliksirowi można wielokrotnie chorować na covida. Widać że Kaczyński już zaczął chwytać się brzytwy. Czas tego reżimu jest już policzony. Ciekawe gdzie się ukryją jego pretorianie?
@Egon O. Plotka głosi, że elity światowe szykują sobie gniazdko na Antarktydzie, która obecnie jest nie zamieszkała i nie należy do żadnego państwa. Mało kto ma chyba teraz możliwość sprawdzić co tam się dzieje.
Tego co nadchodzi wielkimi krokami nie da się już przykryć. 😉
Cześć @Egon O., Dzień Dobry, pozdrawiam.
@ nikt_ważny
A cóż to takiego nadchodzi? Na razie spokój w metadanych. Coś się działo 8 grudnia. Pozdrawiam.
Tego nie będzie w metadanych i nigdzie nie będzie żadnego zwiastowania. Homo rzekomo sapiens będą wpatrzeni w przedstawienia, propagandownie, zmyślone proroctwa, koszałki opałki, tęczę, jednorożce, metadane i niezliczoną ilość rzeczy będących świadectwem całkowitej infantylności i “wszechbambizmu”. Rzeczy niespodziewane są niespodziewane bo są niespodziewane jak nazwa wskazuje.
Gdybym był Piotrem to w pierwszej kolejności wywaliłbym ciebie na zbity pysk z tą twoją komuszą mentalnością .Ja lubię i uwielbiam konstruktywną krytykę ale twoje komentarze to jeden wielki hejt.
@Egon.
> dzięki cudownemu eliksirowi można wielokrotnie chorować na covida.
Trochę teorii:
Ludzie mogą się wielokrotne zarażać wirusem. Jak nigdy nie mieli z nim kontaktu, maja osłabiony układ odpornościowy i wirus jest niebezpieczny może się to skończyć śmiercią. Jak przeszli już podobny wirus to dolegliwość zarażenia jest tym mniejsza im odległość ewolucyjna tego co przeszli poprzednio a teraz jest mniejsza. Tym którzy przeszli wirusa i mają sprawny układ odpornościowy POWINNO zależeć na częstym kontakcie z minimalnie różniącymi się wariantami. “Uaktualnienie” jest wtedy minimalnie kosztowne ale ryzyko cały czas istnieje. Każdy powinien podejmować decyzje na własną odpowiedzialność.
Wstawmy teraz do tego zaszczepionych. Mają deklarowaną odporność na ten sam wariant przez 3 miesiące później to gwałtownie spada i powyżej 9 miesięcy mają deficyty odporności. Im wariant z którym mają kontakt jest dalej ewolucyjnie od wariantu na jaki została zaprojektowana szczepionka tym moment w którym będą mieli deficyt jest wcześniej. Boostery to przebrandowane szczepionki na wariant alfa… To nie ma prawa zakończyć się dobrze.
@ Antyglobalista2
Tak właśnie działa ten mechanizm. Dodałbym jeszcze że po przechorowaniu mamy dożywotnią pamięć na poziomie limfocytów T. Może w takim przypadku lekko zachowujemy, ale limfocyty szybko uporają się z zagrożeniem. W przypadku cudownego eliksiru ta pamięć limfocytalna jest “wymazywana”. Tak więc wyeliksirowany może chorować na to samo na okrągło. Co gorsza, istnieją hipotezy, że utrata odporności jest trwała i wtedy zwykła grypa czy przeziębienie staje się poważnym zagrożeniem.
Ja ostatnie głosowanie widzę jako test sprawdzający większość sejmową.
Żeby to przetestować, to nie muszą podejmować nowych ustaw. Wystarczy, że do bloku głosowań dodadzą głosowanie nad jakąś poprawką tuż przed głosowaniem najważniejszym.
Ktoś się może orientuje, czy nadal uzasadnieniem jest tylko “właściciel spoza unii”? Czy może pojawiła się na tapecie kwestia prawdomówności tefałszenu?
Jeśli tylko to pierwsze, jak wcześniej, to mamy typowe bicie piany, które zakończy się niczym. Nawet jeśli ustawa wejdzie, to pozaunijny właściciel założy firmę w Luksemburgu i sprzeda szczujnię sam sobie.
Ale udokumentowane kłamstwa zapewnią dłuższą i bardziej intensywną zabawę. Oprócz Ibrahima, co płynął 6 dni w lodowatym Bugu, jest całe opracowanie “Przemysł pogardy” (czy może “nienawiści” – nie pamiętam) gdzie zebrano mnóstwo ich manipulacji. I co najmniej 1 prawomocny wyrok o zniesławienie (czy może ugoda?) – raz przypadkowo widziałem będąc w gościach (nie mam telewizora), jak przepraszali. Pewnie było takich wyroków więcej niż jeden. Można też odgrzebać np. sprawę Nahmeda z Kamiennej Góry – pokazać jak “informowali”. Itp itd. Czy tubylcza administracja będzie miała jaja, żeby odebrać im koncesję ? Przypuszczam, że wątpię. Ale jakieś kopanie po kostkach może zobaczymy.
Wymowny symbol z wczoraj – jedna z przodowniczek sanitaryzmu, funkcjonariusz Kolenda-Zaleska, szczelnie zakneblowana bredzi coś o wolnych mediach i – a jakże – wolnych ludziach na pustym sejmowym korytarzu.
A tymczasem nasz ulubieniec Adam “Syntezator” Niedzielski deklaruje:
“Jeżeli chodzi o odwagę podejmowania takich decyzji, ja nie mam z tym problemu, ale najlepsza jest zawsze metoda krok po kroku i zaczniemy po prostu od obowiązku szczepienia wśród medyków – powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski, pytany w Polsat News, czy myślał nad wpisaniem szczepień na COVID-19 na listę szczepień obowiązkowych dla osób dorosłych.”
Ciekawe czy w dzieciństwie urywał muchom skrzydełka lub nożyczkami obcinał nóżki kanarkom. Pewnie tak i również nie miał z tym problemu.
@ Don Myszores
Niedzielski pęcznieje z dumy, puszy się i naprawa władzą. Nie wie, że został przeznaczony przez swoich kontrolerów na ofiarę dla wściekłego tłumu. Podobnie jak i Piecha czy Kraska. Ktoś przecież musi być rzucony na pożarcie, by zapanował rząd światowy.
@Don Myszores kluczowe słowo to “zaczniemy”. Ale ja jestem dobrej myśli, bo kto jak kto ale medycy (przynajmniej ci nieprzekupieni) wiedzą, że to szczepienie ani nie ogranicza transmisji wirusa ani nie zapobiega zachorowaniu, więc nie może być obowiązkowe, bo nie spełnia swojej roli. Pomijając już kwestie prawne.
Właśnie po to wstawiłem ten cytat. Jak każdemu urzędasowi jemu wydaje się, że wystarczy “wydać rozporządzenie”, a cały świat, z przyrodą włącznie, natychmiast ulegnie zmianie. Coś, jak pamiętna “ostra nota” Boniego.
Pozdrawiam. 🙂
“Dobra strona ustawionego konfliktu pomiędzy PiS i TVN jest taka, że na jakiś czas odpoczniemy od zakażeń i respiratorów.” Właśnie dlatego ucieszyłem się, gdy się o tym dowiedziałem. Niech wychodzą na ulicę i protestują :))
Będzie można w tym czasie spokojnie wywierać presję na instytucje i firmy, które zaczynają weryfikować covid passy. Masowo dawając opinie w Internecie chociażby.
https://dziennikzarazy.pl/18-12-sztuczka-co-nie-pykla/
Plandemiczna narracja od początku, co chwilę, sama sobie zaprzecza, lecz tej wewnętrznej niespójności nie zauważają odbiorcy propagandy. Zarówno kowidiańscy fanatycy, jak i tzw. przestraszeni, czy bierni. Chwała Pani Katarzynie Treter-Sierpińskiej za archiwizację, w formie książki, szaleństwa obecnych czasów.
https://www.youtube.com/watch?v=2hk5P1w1TPQ
Gdy piszę te słowa link jeszcze działa. Ciekawe, jak długo, w łatwo dostępnym miejscu internetu, film powisi. Władza wzięła się na sposób. Zaczyna stosować drukowanie gazet wstecz, póki co w cyfrowym wydaniu. Mianowicie usuwają z sieci ich własne treści negujące obecną mądrość etapu.
Sprytne, czyż nie?
@Egon O
(www.kontrowersje.net/po-smierci-kiszczaka-i-jaruzelskiego-zniknely-gorace-debaty-historyczne/)
Odnośnie masowego buntu społecznego i wymierzeniu sprawiedliwości zbrodniarzom m.in takim jak cyborg i Pinokio;
Pisałem, co sądzę o tym scenariuszu wydarzeń w komentarzu zamieszczonym pod powyżej podlinkowanym wpisem. Czekam na polemikę. Dlaczego, twoim zdaniem, się mylę? A bardzo bym chciał tkwić w, jadąc klasykiem, mylnym błędzie.
O kolejnej odsłonie opery mydlanej pt. pis dzielnie walczy z tvjebem po prostu słuchać hadko. Wiadomo, jak się kolejny odcinek skończy. Państwo polskie znów poniesie straty wizerunkowe, tvjeb zarobi, a ostatecznie pis wycofa się z podkulonym ogonem z całej maskarady. Podejrzewam, iż odgrzewają nieświeżego kotleta, aby przykryć podwyżki, szerzej rzecz ujmując, prędko spadającą jakość życia w III RP. Świadczy to o kompletnym oderwaniu aparatu partyjnego, z genialnym żoliborskim strategiem na czele, od realnych kłopotów Polaków. Odnoszę wrażenie, iż oni naprawdę sobie ubzdurali, że tak zażartuję, kombinację operacyjną:
(Ogłosimy następną, tym razem skuteczną, likwidację tvjebu i wyborców tak akcja wciągnie, że nie zauważą znacznie wyższych rachunków.)
Granice odlotu nie istnieją. Jeżeli, przynajmniej na krajowym podwórku, sanitaryzm ma się o coś wywrócić, to właśnie o gospodarkę. Mówiąc terminologią gadających głów:
W Polsce czynnikiem wywołującym niepokoje społeczne zawsze była ekonomia.
Ja tam ze wsi jestem, więc powiem to samo, tylko jak człowiek. U nas burdy się zaczynały wtedy, gdy nie było co do gara wrzucić. Politycy mocno pracowali na to, aby, w niedalekiej przyszłości, w wielu polskich domach było chłodno i głodno.
@ Ufol
Tu nie ma co polemizować. Po prostu postawiłeś inną hipotezę tłumaczącą to samo zjawisko. Z hipotezami się nie polemizuje – po prostu się potwierdzają, albo nie.
“Trudno z takiej pozycji cokolwiek zepsuć”? No nie wiem, Donald T. jest niesamowity. Czy jemu coś dosypują do drinków?
Czyli wiadomo już, że wzmocnienie polskiej armii to bujda Błaszczaka. Będzie jak było. Szkoda było pozbywać się tych t-55…..
[…] ciężko, szczególnie mówić przez półtora godziny, z zapaleniem gardła i zatok nosowych. Pytanie po co były te wszystkie zabiegi, jakieś niezrozumiałe kombinacje z narażaniem własnego zdrowia. Odpowiedź jest oczywista! W […]
[…] się na dawki, żeby ostatecznie nie przyjść i w ten sposób torpedować „ostatnią prostą”. Oczywiście miało to tyle wspólnego z rzeczywistością, co Owsiak z ma filantropią, ale poszło w eter i całe stada bezmyślnie powtarzały brednie. Prawda była taka, że pisałem […]