Najkrócej mówiąc przewodniczący Chlebowski poleciał „onetowym koment
Najkrócej mówiąc przewodniczący Chlebowski poleciał „onetowym komentarzem”. Wprawdzie wypowiedź Chlebowskiego nie brzmiała klasycznie onetowo: „idź się lecz”, ale propozycja komisji lekarskiej dla nowego bohatera mediów Karola Guzikiewicza, padła.
Karol Guzikiewicz, świeżo wykreowane śmiertelne zagrożenie dla polskiej demokracji i główny przeciwnik premiera Tuska, uważa takie sugestie za nieeleganckie. Trudno się Karolowi dziwić ledwie się dokopał do kamery, a już sugeruje się Karolowi stosowanie dopingu. Wiadomo w jakim celu Chlebowski chce przebadać Guzikiewicza. Podobne zabiegi stosował poseł Palikot, który ostatnio zdecydowanie mniej popularny. Komisja lekarska miałby obnażyć przyzwyczajenia nowego gladiatora mediów. Pokaż mi swoją wątrobę, a powiem ci kim jesteś. Po wątrobie do menu i wszystko jasne, skąd ta niespożyta energia związkowca i odwaga godna herosów.
Zabieg może i mało elegancki, ale wpisujący się w taktykę partyjną zaproponowaną przez innego ulicznego zadymiarza, członka lubelskiej PO, zasiał sporo niepokoju. Pozostaje pytanie na czyj koszt mają być przeprowadzone badania, ale tu pewnie będzie można liczyć na posła z Lublina, ostatnio brak mu weny, to pewnie darowanemu Guzikiewiczowi w zęby nie będzie zaglądał i wyłoży kasę na badania. Niepokojące jest tylko w tym wszystkim to, że dla zdrowego człowieka przewodniczący Chlebowski, poseł z Lublina i Karol związkowiec zdradzają dokładnie te same symptomy. Może pandemia?