Reklama

Refren: Oj nie ma szczęścia ostatnio Platforma, nie ma.


Refren: Oj nie ma szczęścia ostatnio Platforma, nie ma.

Reklama

Kiedy wszyscy kraczą przynajmniej od pół roku o tej dziurze “w spodniach” – co się coraz większa robi, coraz głębsza i wystają przez nią już nie tylko 2 palce ale i prawie całą rękę widać to nasz premier udaje ślepego: ?to taka mała dziurka, nieduża, nie będziemy jej poszerzać i ani zaszywać?. Gadaj ze ślepym o kolorach.

Refren: Oj nie ma szczęścia ostatnio Platforma, nie ma…

Ciekawa jest gradacja informacji o zwiększeniu deficytu podawana w zależności od miejsca, w którym się ta informacja pokazuje: tu i ówdzie podają 27 mld, gdzieś tam sumują 27 mld z cięciami do kwoty 50 mld, ale już gdzie indziej jest napisane tylko o wzroście o 9 mld z delikatnie zaznaczoną kwotą 27 mld pod koniec. 9 mld to nie 27 mld. Ach ten PR…

Refren: Oj nie ma szczęścia ostatnio Platforma, nie ma.

Wtopa z ustawą medialną, no cóż… Platforma wystawiła się dupą-tyłkiem i do koalicyjnego PSLu i do prawie poukładanego SLD. Schetyna udaje zakłopotanego, Tusk pokrętnie gdzieś tam tłumaczył miesiąc czy dwa miesiące temu, że nie spodziewał się, że na media publiczne będzie musiał dołożyć 880 mln powiększając wspomnianą już dziurę w spodniach. Zastanawiam się nad jednym: czy nie dajemy się właśnie oszukać? Czy wiedząc, że Lech Aleksander Kaczyński – prezydent wszystkich Wolaków nie podpisze tej ustawy, Platforma nie zagrała va bank? Dziura nie zostanie powiększona a potem i tak będzie można powiedzieć: chcieliśmy dobrze, chcieliśmy pogonić Farfała i innych kozaków Giertycha oraz PiSiarzy z TVP i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zawsze dziewicy ale nie wyszło. Prezydent nie podpisał.

Refren: Oj nie ma szczęścia ostatnio Platforma, nie ma.

Ustawa medialna ciąg dalszy, punkt: wartości chrześcijańskie w TVP. Przerabialiśmy to w latach 90, także wtedy, gdy grzebano przy ustawie ?O ochronie życia poczętego?. Ile razy mamy to przerabiać? Dlaczego ciągle musimy (o ile nie chce nam się sięgnąć po pilota) na siłę być indoktrynowani przez jedną, jedynie słuszną religię w tym kraju? W kraju, w którym 90-95% deklaruje ?bycie? katolikiem, w którym do kościoła większość z nich chodzi tylko na śluby, chrzciny i w święta (o ile), a co niedzielę w kościele bywa tylko 25-45% w zależności od tego czy to wieś czy miasto, wschodnia czy zachodnia Polska?
Czy to nie jest policzek wobec tych, którzy straszeni PiSem w wyborach w 2007 roku oddali swój głos na PO zamiast na SLD? Jak w kolejnych wyborach (prezydenckich?) Platforma wyobraża sobie ponowne przekonanie i przyciągnięcie takich ?wyborców??

Refren: Oj nie ma szczęścia ostatnio Platforma, nie ma.

A ja się pytam: a gdzie Palikot? Gdzie jest Palikot? Ten wstydliwy listek figowy, ściemniacz, odwracacz kota (Pali-kota?) ogonem, niedościgniony organizator akcji zaciemniających niemedialne i niewygodne dla rządu Tuska fakty…
Hmm… niestety Palikot sam się teraz chowa, ma kłopoty z prawem i stał się problemem dla Platformy.
Kto teraz zastąpi Palikota w zakręcaniu? I to w sytuacji gdy konkurenci, w tym momencie, w tej chwili nie popełniają chyba żadnego błędu, który można by eskalować medialnie (Kurski stawia sernik i wyjeżdża do Brukseli). Mało tego: w sytuacji, gdy prezes Kaczyński właśnie zapunktował zrzekając się immunitetu ? i tu już ciemny lud nie musi wiedzieć dlaczego i po co…
Kto zastąpi Palikota? Nowak?
Kto zamiast Palikota nakarmi nas banałami, ?wybitnymi osiągnięciami rządu?, namiesza i nakręci, zrobi jeden wielki piknik z balonami, ?kaczuszkami? i sztucznymi penisami?

Refren: Oj nie ma szczęścia ostatnio Platforma, nie ma.

PS. Debiut. Pierwszy… Jakiś tam…
Pozdrawiam
AC

Reklama

12 KOMENTARZE