Gdybym był na obczyźnie, gdzieś w
Gdybym był na obczyźnie, gdzieś w Chicago i przywiązywał wagę do wzniosłych pojęć od racji stanu do Boga Najwyższego, napisałbym takie coś. Głosem rodaka na obczyźnie chciałbym wyrazić swój podziw dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wielki dzień dla Polski, wielki dzień i wielkie przemówienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Polacy na emigracji dawano nie mieli tylu powodów do dumy ilu dziś dostarczył nam Lech Kaczyńskich. Wszystko wróciło na swoje miejsce, Putin przegrał grę, wręcz został ośmieszony repliką Lecha Kaczyńskiego. W mowie Lecha Kaczyńskiego mieliśmy wszystko co cechuje dojrzałość polityczną i Polską rację stanu. Prezydent nie unikał trudnych tematów, takich jak haniebne zajęcie Zaolzia, ale pokazał przy tym jak się powinno o trudnych tematach rozmawiać. Przyznajemy się do swoich grzechów i jest nam za nie wstyd, jednak na tym kończy się nasz pokuta.
Grzechów sowietów na siebie nie weźmiemy, z sowiecką zbrodnią naszych win porównywać nie pozwolimy, inna jest skala i inne konsekwencje, wszystko razem nieporównywalne. Odpowiedź na reanimację propagandy radzieckiej można uznać za jedno z większych wydarzeń w ostatnich dekadach stosunków polsko-rosyjskich. Prezydent Kaczyński wyznaczył standard dla naszych przyszłych relacji i tego standardu należy się trzymać. Nie chciałbym przy tej okazji postponować premiera Donalda Tuska, tym bardziej, że premier również nie wypadł źle. Przy całym krytycznym stosunku do działań premiera Tuska, a właściwie braku działań, trzeba przyznać, że premier zachował się więcej niż przyzwoicie. Słowa premiera brzmiały rozsądnie, jednak to nie była mowa tej wagi i klasy, jaką wygłosił prezydent Lech Kaczyński.
Wszyscy Polacy i my tu na emigracji i Polacy w Ojczyźnie potrzebujemy takiego wsparcia, takiego pokazania naszej wartości i takiego dbania i o Polskę. Niefortunny nawyk jaki pamiętam jeszcze z czasów bytności w kraju, sprowadzał nasz naród do milczącej masy, pokornie przyjmującej kolejne upokorzenia. Zgadzam się z tymi ocenami, które mówią, że nie powinniśmy szarżować ułańsko, nie powinniśmy histeryzować i nieustannie odnosić się do przeszłości. Słuszne uwagi i niepodważalne racje, ale to się nie może przekładać na regułę. W pewnych okolicznościach i przy adekwatnych okazjach, grzechem śmiertelnym jest milczenie, najwyższym nakazem wypowiedzenie słów gorzkich, jednak prawdziwych. Taką okazję mieliśmy dziś na Westerplatte.
Przemówienie Lecha Kaczyńskiego zawierało wszystkie elementy, jakie powinny się w takim przemówieniu pojawić. Zmierzenie się z własną historią, z własną przeszłością, poszanowanie prawdy historycznej i jednoczesne oczekiwanie tego samego od innych. Prezydent Kaczyński pokazał Niemcom, Rosjanom i innym narodom co to znaczy uczciwa rozmowa o przeszłości. Mowa prezydenta Kaczyńskiego była zdecydowanie najlepsza, bliska ideału, zarówno premier Putin jak i Angela Merkel nawet nie zbliżyli się do tego poziomu.
Mowy premiera Putina i kanclerz Merkel były zdecydowanie słabsze, ale uczciwość nakazuje oddzielić te dwa wystąpienia. Głos Niemiec po raz pierwszy od niepamiętnych czasów zabrzmiał nazwą rzeczy. Zniknęły tajemnicze obozy nazistowskie, nie było podrzucania holokaustu „obozom polskim”. Padły zdecydowane słowa o niemieckich obozach koncentracyjnych i o niemieckiej odpowiedzialności. Wielkie podziękowania dla Kanclerz Niemiec za te słowa, to duży krok w kierunku normalizacji stosunków polsko-niemieckich. Nikomu rozsądnemu w Polsce i na obczyźnie nie chodzi o to, by przy każdej okazji wypominać Niemcom niechlubną przeszłość, ale nie może też być tak, że Polsce podrzuca się cudze i to śmiertelne grzechy. Zupełnie inaczej zachował się premier Putin, który ciągle usiłuje pisać historię od nowa, sądzę jednak, że głos prezydenta Kaczyńskiego, głos Angeli Merkel i nawet Donalda Tuska pozbawił Putina propagandowej siły i zostawił w cieniu całej uroczystości. Jeszcze raz dziękuję prezydentowi Kaczyńskiemu za fantastyczne przemówienie i dodanie otuchy Polakom. Bóg zapłać.
Tyle od żarliwego patrioty, od siebie napisze coś po porostu bez patosu i uniesień. Bardzo dobre przemówienie Kaczyńskiego, dobre od strony wniosków na przyszłość. Kaczyński właściwie pokazał jak się powinno prowadzić politykę zagraniczną, w tych podbramkowych sytuacjach. To nie jest człowiek, który nadaje się do ludzi i do czasu pokoju, co widać po jego histerii niemieckiej i codziennych paranojach. On się gubi w normalnych warunkach, gdy człowiek usiłuje po prostu żyć obok drugiego człowieka, bez codziennej dawki adrenaliny narodowej i historycznej. Jednak na czas nie tyle wojny, co podbramkowych sytuacji, Kaczyński okazał się zdecydowanie lepszym politykiem niż Tusk, który jakiś strasznych błędów nie popełnił, ale jak zwykle skupił się na mediach i choćby wstawki z Wałęsą, ni przypiął ni przyłatał miały załatwić Kaczyńskiego zamiast Putina. Wałęsa miał rację, że kaczory w walce są niezastąpione, gorzej, że poza walką życia nie mają i to ich dyskwalifikuje.
Kaczyński poleciał pełnym spontanicznością i co cudem można nazwać, nie narobił głupstw, wyszło mu niemal idealnie. Powiedział dokładnie to i tyle ile trzeba było powiedzieć. Sadziłem, że miś tych naszych dwóch kaczorków rozjedzie, ale oblicze niedźwiadek miał nieciekawe i jakby lekko podcięty w kolankach. Sam nie wierzyłem w to co widzę, jednak tak widziałem. Jestem przekonany, że Kaczyński w swojej mowie nie kombinował jak ugrać swoje, nie mówił pod sondaże. Przejął się rolą i potraktował to wystąpienie jako ratowanie Ojczyzny i z tą kolejną przesadą, efekt osiągnął niebywale pozytywny. Czasami tak jest, że jak się robi i mówi w to co się wierzy, to się wszystko udaje akuratnie, nawet niezbyt utalentowanym. Kaczyński był autentyczny w tym przemówieniu i bodaj pierwszy raz wysłuchałem go nie tylko bez odwracania głowy i skrywania twarzy w dłoniach, ale nawet z uwagą i czymś w rodzaju podziwu. Mówiąc krótko, nie lubię człowieka, ale w pojedynku z tym caro-towarzyszem zdecydowanie trzymam Kaczyńskiego stronę.
Pewnie, że wiem z kim rozmawiamy i że to takie tam gadanie, rzecz jasna, że czapkami nas nakryją i zagazują jak zechcą. Ale też to wszystko nie jest powodem, aby dać sobie wciskać idiotyzmy, które nie w sensie dumy narodowej, ale naszej pozycji na świecie i tak przecież średniej, robią nam krzywdę. Uważam, że sprawy się potoczyły lepiej niż mogliśmy sobie wymarzyć i duża w tym zasługa Kaczyńskiego. Nie było histerii, nie było patriotycznego zadęcia, było stanowcze wybijanie ze łba, robienia sobie jaj z historii i teraźniejszości, przez caro-towarzysza. Nie sądziłem, ze kiedykolwiek przejdzie mi to przez usta, ale: „Dzięki Kaczor, dałeś radę, nawet przez tę chwilę zapomniałem jak to z tobą jest na co dzień. Ten odświętny dzień jest na twoim koncie, po stronie dużego plusa”.
Każdy naród ma swoją prawdę ,a my chcemy jej unifikacji
Pański wpis jest smutną kontynuacją wielkomocarstwowego kwiku polskiej prawicy utrzymanego w stylu “dołożyć ruskim”,co oczywiście w państwa rozumieniu nie stanowi polskiej kampanii antysowieckiej.
Mało tego jest to błogosławione i szlachetne oświecanie wschodniego kacapa.
Jeżeli tak widzimy efekty minionego szczytu polsko-rosyjskiego to nie należy się spodziewać zmiany w stosunkach między naszymi państwami.
Dla mnie najistotniejszym było to, że USA zlekceważyły polskie ambicje wielkomocarstwowe.
Najistotniejeszym wystąpieniem była wypowiedż pana Fillon utrzymana w tonie męża stanu.
Wypowiedź Kaczyńskiego niepotrzebnie agresywna w typowy sposób dla polskiej skrajnej prawicy.
Stanowisko Tuska wyważone.
Putin powiedział. co jest dla nich istotne,połowę ofiar IIWS stanowili Rosjanie,do zwycięstwa praktycznie doprowadzili też Rosjanie.
W tej sytuacji nie pozwolą oni na wybieranie przez Zachód rodzynków z zapleśniałej bułki, którą chcą pozostawić Rosjanom.
I to jest istota całej sprawy.
Reszta jest niefrasobliwym podskakiwaniem,z której to mąki chleba nie będzie.Jeżeli ktoś nie widzi ogromu rynku rosyjskiego, który dostrzega Merkel to raczej powinien się zająć realizowaniem dobranocek dla dzieci. Rzecz idzie o twarde realia gospodarcze, a nie o nawet najszlachetniejsze i ulotne hasła .Tak zwane poszukiwanie “Prawdy” jest żałosnym i nieproduktywnym zajęciem z uwagi na jej relatywizm.
Każdy naród ma swoją prawdę ,a my chcemy jej unifikacji.
zgoda
"Każdy naród ma swoją prawdę ,a my chcemy jej unifikacji"
To prawda. Czy to źle? Przecież tylko racja jest jak d., każdy ma swoją. Prawda powinna być jedna. Inaczej trudno budować porozumienie, o którym Pan pisze.
"..połowę ofiar IIWS stanowili Rosjanie,.."
To też prawda. Tylko, ile z nich miało dzurę w tyle głowy z kuli Naganta? Taki styl walki przez Polaków jest ciężko akceptowalny.
O robieniu interesów na siłę napisałem poniżej. To prawda, nie ma odwrotu – interesy z Rosją robić trzeba, to nieuniknione. Problem polega na tym aby to robić z sensem, aby nie oznaczało to niewolnictwa.
Prawicowe cymbały
Proszę Pana był styl odrąbywania Polakom głów od tułowia.I uczyniono to 250 tysiącom Polaków przez nacjonalistow z OUN-UPA.I to jakoś dziwnie panu nie przeszkadza.
Targowanie się ofiarami jest nieetyczne jeżeli nie potrafimy na tym tragicznym fundamencie stworzyć lepszej przyszłości.
I nie pomogą tutaj po krzykroć wypowiadane słowa “przepraszam” za dokonane zbrodnie ludobójstwa.
Nie pomogą msze, pokropki i wybaczania.
Chodzi o to by politycy tworzyli takie mechanizmy aby nigdy więcej do czegoś podobnego nie dopuścić.
Brytyjczycy zamordowali nam Głównodowodzącego i Premiera, i śmieją się nam w żywe oczy a my my głupawo udajemy, że deszcz pada.
To jest ta jednostronna “prawda”, którą tak gloryfikujemy?
Jej obrazem ma być ta wschodnia ksenofobia i zachodnia apoteoza?Warto się nad tym zastanowić głębiej zanim zaczniemy się nadal ośmieszać i kompromitować.
lizak
Proszę Pana był styl odrąbywania Polakom głów od tułowia.I uczyniono to 250 tysiącom Polaków przez nacjonalistow z OUN-UPA.
A kto lubi kolonizatorow? Takie rzeczy sie zdarzaly wszedzie. Ale OK, wyszlismy czy nas sowieci usuneli. Taka sama “kara” jak w Indiach, Afrykach, etc. Przykre, ale prawdziwe.
Zbrodnicza akceptacja bandytyzmu…
O czym Pan mówi, dla pana mordowanie kobiet i dzieci jest normalnością?
Proszę się chociaż przez chwilę zastanowić nad tym co zamierza pan wyartykułować.
Coś się Pan zacietrzewia
Niepotrzebnie. Nie trzeba mieć kompleksów – piszesz Pan dobrze, widać że z wiedzą i polotem, więc po co te pojazdy ad personam, te wytyki gramatyki (i ortografii).
Komentarze Panu nie wychodzą.
Mnie chodziło, że władza sowiecka motywowała swoich żołnierzy niezwyciężonej armii czerwonej za pomocą broni służbowej NKWD czyli Naganta. Każdy czerwonoarmijec, który nie szedł dzielnie naprzód dostawał kulkę od NKWD. Jeśli dziś Putin mówi o największej liczbie ofiar wśród żołnieży IIWŚ, to warto przypomnieć, że te ofiary, to również wynik sowieckiego stylu prowadzenia wojny. Stylu, który w naszym kręgu kulturowym nie działa. Polakowi, jak w tym dowcipie, wystarczy powiedzieć, że to sprawa honoru i już po temacie. Będzie walczył jak pod Wizną, nad Bzurą, pod Monte Casino, Lenino, w Warszawie,….
To nie przerzucanie się ofiarami. To rozróżnienie pomiędzy honorem a systemem totalitarnym. Totalitarnym również wobec swoich obywateli.
Nie jest to więc geograficzne (wschodnio zachodnie) uwarunkowanie polityki lecz uczulenie na totalitaryzm, skądkolwiek by on nie przychodził. Jeśli założymy, że totalitaryzm jest źródłem przemocy i wojen, no to jesteśmy zgodni.
Ale Pan wolisz ciąć po pęcinach. No cóż, co Jan mówi o Karolu świadczy o Janie, nie o Karolu.
Polemiki pozostawiam geniuszom intelektu…
Nie mam czasu na komentarze.
Szczególnie te z poziomu Media Markt.
no właśnie,
to po co te komentarze? Szczególnie z poziomu Tańca z gwiazdami.
Wychodzenie ślimaczka…
Każdemu coś wychodzi.
Ja bym się wstydził gdyby mnie wychodziło to samo co panu.
A ja się dziwię, czemu mający tak wysokie mniemanie o sobie
(powiedzmy, że nie bezpodstawne) traci siły na troling.
Jest tak, że od młotka można się spodziewać wbijania gwoździ. Ale inteligent powinien jednak prezentować coś więcej. Po co się więc zniża do poziomu młotka? Aby uświadomić młotkowi, że on to jest intelektualnie ponad młotkiem całe galaktyki? Bez sensu.
Nie sądzę abyśmy znaleźli
Nie sądzę abyśmy znaleźli jakiś kompromis, pana świat jest dla mnie obcą planetą, nigdy tam nie byłem i nie zamierzam lądować. Ale dzięki temu powstają różne tajemnicze konstelacje i tylko to jest dla mnie istotne w tym miejscu.
Tu planeta Ziemia ,miejsce ludzkich tragedii z boskich wyroków
Ja doskonale rozumiem pański pragmatyzm podyktowany interesem osobistym.
Proszę jednak nie zapominać, że Pan także wywodzi się z Planety Komunia i pański okrągły brzuszek powstał na jej niedogodnościach, które pan był łaskaw zdyskontować.
I niech żabcia nie przesądza na jakiej planecie wyląduje.
Bo może mu się przydarzyć nieszczęście wylądowania na planecie Irania lub Afgania,czego mu nawet w najgorszych snach nie życzę.
Są to co prawda planety pańskich idoli jednak mają one, za państwa udziałem tak pokraczne i antyludzkie oblicze, że nawet najgorszemu wrogowi życzenie lądowania na nich byłoby nieprzyzwoitością.
W naszym kapitalistycznym,jednobiegunowym świecie istnieje wiele tajemniczych, ciemnych i krwawych konstelacji, które nalezy omijać z daleka.
Załgany i zakłamany świat prawicy nigdy nie stanowil planety mojej bajki.
Mnie po prostu interesuje sprawiedliwość spoleczna a pańska bajka zamyka się w skrajnie prawicowym pokrzykiwaniu Kaczyńskiego nobilitującym bandytów naszej wojny domowej. Kontynuacja tej linii historycznej jest zgubna dla Polski,niezaleznie od przyjętego wersalu lub złorzeczeń.
Polska już straciła swoje zaplecze materialne stając sie pożywką dla cwaniaczków i aferałów.
Jest to samobójczy kurs na Scyllę lub Charybdę.
Oczywiście każdy z nas ma prawo do swoich marzeń i wyobrażeń o planecie swego szczęscia.
A mówiąc wprost i trywialnie jeden lubi poezję a drugi jak mu skarpetki cuchną.
Oto i walor polskiej demokracji.
O to chodzi p. Zygfrydzie
“It’s the economy, stupid”
W zyciu romana niedouczone partyjne masy tego nie potrafia zrozumiec. Za trudne i zbyteczne. Putin to i owo a co naprawde robi i Merkel tez?
Ano jezdzi, wizytuje i zalatwia pomagac kontrakty. Na tym rola kanclerza Niemiec sie konczy -czyli promotowac ich business.
Jak tak dalej pojdzie – a juz obecnie – jestesmy narodem konsupcyjnym, to za nastepne 20 lat bedziemy kolonia europejska dla wszystkich.
Polskie uniwersytety – najlepszy warszawski – jest pod koniec 400 na liscie swiatowej. Brak patentow, mysli akademickich, nedza intelektualna, a tu…nasz mistrz MK pisze: fantastyczne perzemowienie, dla KOGO -sie pytam?
Uklon
Ja mysle ze Putin tym machaniem historii robi to dla siebie
sytuacja wewnetrzna w rosjii po kryzysie nie jest najciekawsza,trzeba lud czyms karmic.Dla mnie jednak liczy sie przyszlosc i perspektywa dobrych stosunkow gospodarczych z naszym wschodnim partnerem.Nie oznacza to ze historie trzeba zostawic ale nie mozna sie nia zywic przy kazdej okazjii.Denerwujaca jest ta rusofobia w Polsce i przyznam ze moglbym Rosjan zrozumiec,wyglada to tak jakby maly upierdliwy szczeniak probowal gryzc niedzwiedzia z poczuciem ze niedzwiedz podwinie ogon pod siebie…
Rusofobia –
lęki zgwałconego. Typowe, więc skąd zdziwienie.
Rosjan rozumiemy, wielkomocarstwowej Rosji się boimy.
Wszyscy zastanawiając się, czemu Niemcom łatwiej przychodzi wyznać winy niż Rosji stwierdzają, że przyczyną jest demokracja.
I to jest test na wiarygodność Rosji. Niech odpowiada na trudne pytania, niech nie wyrywa mikrofonów, a może wtedy Polska przestanie mieć swoje lęki.
Interesy powinny być partnerskie, wtedy się opłacą. Gdy jedna strona w interesach stosuje bezkarnie siłę wobec słabszej drugiej strony, wtedy nazywa się to grabież. To już przerabialiśmy wielokrotnie. Nawet Gierek (w wywiadzie rzece – Przerwana Dekada) narzekał na towarzyszy, którzy zbytnio nadzorowali polskie interesy.
dlatego klepie to od kilku lat ze lepiej trzymac z Niemcem
jak juz sie uczyc to od madrzejszego.Wtedy bedziemy postrzegani inaczej.:-))
Uniesienie Griszy…
Widzę Grisza ,że tato w niemowlęcym wieku musiał cię solidnie kopnąć w głowę…w ekstatycznym uniesieniu…
Nidźwiedź nawet chory jest nieźwiedziem…
Znakomite.
Może to w końcu dotrze do małych i upierdliwych szczeniaków, że niedźwiedź jest poza ich zasięgiem niezależnie od urządzanego skowytu.
Niedźwiedź, nawet chory, pozostaje niedźwiedziem w przeciwieństwie do kundla.
Nie oznacza to ze historie trzeba zostawic
To jasne, tylko nie w rekach politykow. A co mialby – dla zadowolenia Polakow – powiedziec Putin?
A ktory z prezydentow amerykanskich przeprosil Wietnamczykow? Tam byl Katyn do potegi X.
A fakty, juz Jelczyn i Gorbaczow wystarczajaca potwierdzili prawde historyczna, Putin juz nie musi.
Uklon
zaiste
zaiste, Pan Prezydent autentycznie gigantem intelektualnym jest, w skali PiS-u. Ale aby był skutecznym w 100% politykiem brakuje mu jeszcze tylko kilkaset dywizji lub kilkuset miliardów dolarów. Szkoda tylko, że jak się wydaje nikt nie ma zamiaru mu pożyczyć. Premier Tusk to zwykły handlarz, który zabiega o kilka dolarów zarobku, nie lubimy takich.
Nie byłbym aż tak entuzjastyczny w ocenach.
A dlaczego dałeś zdjęcie Jarka?
@Soosell
To jest zdjęcie Lecha z czasu kampanii 2005
No popatrz…
Tak się “malarz” napracował, że obiektu nie poznałem.
To dopiero przygoda.
Dzięki MK za tekst.
Ja chyba mam kaczofobie i nie potrafie wsłuchać się w słowa pana prezydenta i wierze Ci na słowo, że to przemówienie było dobre. I naprawdę się ciesze.
Właśnie skończyła się
Właśnie skończyła się konferencja brata Jarosława i wierz mi na słowo, że czar prysł. Lech miałby jeszcze jakiś cień szansy na normalność może nawet na reelekcję, gdyby nie miał brata.
Lech miałby jeszcze jakiś cień szansy na normalność może nawet n
Jestem przekonany, pan sobie zartuje? Powiem szczerze, w zadnym kraju, jako tako cywilizowanym, taki czlowiek, moglby byc malym urzednikiem gminnym, NIC wiecej.
P.S. Na zdjeciu, moze pan wie, te ksiazki sa “napompowane” czy pozyczone orginaly z biblioteki?
Rosja i sowiety
W przypadku Niemcow bylo tak, ze Niemcy, wojna, Oswiecim to byly tozsame pojecia i to bardzo utrudnialo nasze pojednanie. W przypadku Rosji sytuacja jest paradokslanie duzo prostsza. Polacy nie maja jakichs msciwych uprzedzen do Rosjan jako nacji, jako narodu, jako ludzi, tak jak w przypadku Niemcow. Polacy nienawidza swoietow, Stalina, bolszewikow, komunizmu, ale nie Rosjan. Gdyby Putin nie reanimowal stalinizmu, nie wybielal komunistycznego CCCP, pojednanie byloby bardzo latwe. Putin i jego ekipa sami sie pchaja w bolszewizm i to uniemozliwia porozumienie. Potepienie przez wladze Rosji stalinizmu, komunizmu, bolszewizmu praktycznie zalatwia wszystkie zapalne tematy. Bo Polacy nie chca stawiac znaku rownosci miedzy Rosjanami a Katyniem, tak jak to czynilismy w przypadku Niemcow i Oswiecimia.
Ale naprawde sie zdrowo wkurwilem na tego zalosnego rabina, ktoremu sie nie podobalo, ze Kaczynski porownal mord na Polakach do mordu na Zydach. Wylazla cala na najgorsza, parszywa natura tej nacji. Nasz holocaust, nasze prawo do bycia ofiara, nie wasze. Wasze trupy sa mniej wazne niz nasze. Zagotowalem sie… Napisz cos MK na ten temat, zebym sie uspokoil
masz rację
jeśli chodzi o pierwszy akapit.
Mamy tylko jeden problem. Wielka mocarstwowa Rosja jest potrzebna wewnętrznie. Mit imperium i cara batiuszki musi być podtrzymywany, nie tylko bo kryzys, lecz dlatego, że ludziom łatwiej znosić biedę i udręki życia jak wiedzą, że są obywatelami wielkiego państwa z niezwyciężoną armią. To prawie jak amerykański kult optymizmu, tyle że zbiorowy.
Problem polega na identyfikacji, czy aby tylko o sprawy wewnętrzne chodzi. Ta niepewność kształtuje nie tylko naszą politykę wschodnią, ale my jesteśmy wyjątkowo uczuleni.
Akapit drugi – MK już tekst napisał – http://www.kontrowersje.net/node/4082#comment-58335
Mnie w sumie nie dziwi, że “moja racja jest najmojsza”. Wszak każde grabie grabią do siebie. Zdumiewa siła tej propagandy, siła oparta na długu świata, który najpierw dozwolił, a potem patrzył bezkarnie.
dzieki
dzieki
vigro, prosba
Potepienie przez wladze Rosji stalinizmu, komunizmu, bolszewizmu praktycznie zalatwia wszystkie zapalne tematy
Malo pan widzial i ogladal. Ruska policja bije wielkimi palami tych swoich wlasnych komunistow.
Kazda demonstracja tak sie konczy. Bija wszystkich, starsze damy tez.
A prosba. Niech pan nie pisze NIC o holocaust. Nic pan nie wie, NIC nie potrafi zrozumiec.
Cudze chwalicie,swego nie znacie
Jakiś wen mnie dziś opętał
będę sławić Prezydęta
Jego światłość męstwo czyny
Jego dbałość o rodziny
Jego dobroć dla poddanych
Jego litość dla skazanych
Jego postać aż po głowe
Jego stopnie naukowe
Jego wzloty , nie upadki
Jego kąpielowe gatki
Jego wzgarde dla hołoty
Jego co sobotnie loty
Jego szatki i buciki
Jego małpki fiki-miki
Jego prawde jak i blage
Jego dbałość o image
Jego tors i pięści wage
Jego gruzińską odwage
Jego prawde co nie kala
Jego miłość do Moskala
Jego sznapsa pod ostrygi
Jego niższość bez fotygi
Jego pełnie jego nów
Jego raport ,czy jest zdrów
Jego wpadki oraz pecha
Jego kpinki z Króla Lecha
Jego brzemię wielkiej cnoty
Jego pieniackie ciągoty
Jego podróż wraz z kobito
Jego obiat z Akihito
Jego lotną elokwencje
Jego wpływ na turbulencje
Jego pióro i podpisy
Jego stójki oraz zwisy
Jego akces jak i veta
Jego łaskę dla Huberta
Jego skłonność na podagre
Jego recepty na Viagre
Jego dołki górki niecki
Jego perfekt szprech niemiecki
Jego mundur ten polowy
Jego krok defiladowy
Jego spryt już od poczęcia
Jego brzuszek oraz wzdęcia
Jego czujność acz i spryt
Jego krzesełkowy chwyt
Jego trawnik i sekator
Jego tytuł z Ułan Bator
Jego cześć dla szarej masy
Jego chęć kontroli prasy
Jego męską sportu wole
Jego godło szalikowe
Jego sprinty wprost do bryczki
Jego Donaldowe prztyczki
Jego srebra brąz ze złotem
Jego rzut w Piotrusia, młotem
Jego mowę ,taka gładka
Jego sekretarza Władka
Jego komitywe z Elką
Jego oko z źdźbłem i belką
Jego błysk i spryt sapera
Jego pomysł na bombera
Jego polskość co nie dzieli
Jego wgląd do akt Angeli
Jego menu,suchar kaszka
Jego pirre, to z Niemiaszka
Jego pąsy i umizgi
Jego w d..pe Buscha wślizgi
Jego spoty i orędzia
Jego lewackiego zięcia
Jego pieprze ktore wabią
Jego rąsie co też grabią
Jego czółko zlane potem
Jego starcia z Pali kotem
Jego niechęć na parady
Jego homo-sex układy
Jego cienie oraz blaski
Jego lubość na oklaski
Jego wodze wraz z sterami
Jego handel orderami
Jego nimb i postać w glorii
Jego wpływ na tok historii
Jego pobożne życzenia
Jego wszystkie wy buczenia
Jak w starym kawale o syrence
“Jak żeś se to sam zrobił, to to masz piękne”
…pod wrażeniem !
Na kolana przed Wieszczem padam
(Wieszczynią ??)
Czemuż to nie częściej?
Jarosław dziś zniszczył to co
Jarosław dziś zniszczył to co wczoraj wypracował mniej ważny brat. Dał prezes idiotyczną wypowiedź na konferencji – nie kontaktujmy się z władzami Rosji, póki rządzą tam putinowcy. Ze 20 lat będą jeszcze rządzić Rosją.
hmmmm
“Nadejszła wiekopomna chwila”
I mozemy sobie dywagować czy przemowa prezydenta była dobra czy zła, oki, była dobra, ale jej dobroć już wczoraj poseł “genetyczny patriota” Suski zamienił w gierkę a dziś swoje trzy grosze dorzucił pan brat pana prezydenta
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,6992540,_Po_co_zaprosili_tu_Putina__Po_co__Nie_ma_odpowiedzi.html
i z tej dobroci robi się prymitywna nawalanka w wykonaniu, no wiadomo kogo
i z tej dobroci robi się prymitywna nawalanka w wykonaniu, no wi
Mozna zapytac, kto ich wybral? ruscy, zydzi, szwedy? Czy narod slowianski?
I tak sie robi money w wykonaniu polskich mediow, nie? Kto sie odwazy pisac na powazne tematy? Nkt tego nie przeczyta, to jest zbyteczne, za trudne, nudne, etc.
Pozdrawiam
Wyjący do księżyca…
Swoją zakłamaną i obłudną wolnością nie nakarmisz synku łażących po śmietnikach,z waszej łaski, z czego jesteś tak dumnym zdziczały wilczku.
Prawie się popłakałem…
Ja widziałem, a właściwie słyszałem tylko dwa normalne głosy. To był głos Tuska i głos Angeli Merkel. Reszta bicie piany. A co do Kaczyńskiego, to nie wiem czym się tak podniecasz? Tym że robił aluzje, że nadal jątrzył zamiast naprawiać i łagodzić? Z tego człowieka klapy na oczach nigdy nie opadną. To mistrz w rozwalaniu! Siermiężny kmiot, siedzący okrakiem na beczce po kapuście. Obok kury grzebią w oborniku, zza chlewa słychać beczenie kozy. Słoneczko przygrzewa, muchy brzęczą, sielanka. A kmiot rozgląda się dookoła i myśli sobie – Noo, prawie jak król, prawie jak król.
common law
A ja, nie z Chicago, ale od ponad 30 lat poza Polska, uslyszalem m.in. co Kaczynski Lech powiedzial:
“Chwała wszystkim żołnierzom, którzy walczyli w II wojnie światowej przeciwko niemieckiemu nazizmowi, ale także przeciwko bolszewickiemu totalitaryzmowi .“
Druga część tego zdania to – literalnie biorąc – oddanie chwały żołnierzom III Rzeszy, wszak walczącym przeciwko bolszewickiemu totalitaryzmowi. Oraz oddanie chwały sojusznikom III Rzeszy, formacjom SS z krajów okupowanych, żołnierzom RONA.
To się kwalifikuje do podania go do Sadu Najwyższego, czy jak to się nazywa…w polskiej demokracji?
hmmm ;-))))
to taki sam rodzaj ekspresji jak sławne słowa sławnego redemptorysty z Torunia odnośnie brata co to się nie mył.
eee tam, Kaczyński nigdy nie
eee tam, Kaczyński nigdy nie będzie bohatrem mojej bajki, ale walenie jak w bęben nawet w największego wroga, to życiowa pomyłka. Szkoda życia. Zdarza się Kaczyńskiemu zrobić coś rozsądnego i w moim odczuciu wczoraj zrobił. Tym bardziej robi to na mnie wrażenie, że to właśnie on, bo po nim się nie spodziewałem.
MK, tak jest, pomogli…
. Tym bardziej robi to na mnie wrażenie, że to właśnie on, bo po nim się nie spodziewałem.
No wie pan, mial gosci z IPN, napisali, przeczytal, zaklepal i wio. NIC wiecej.
kam-eta, slusznie, ale nie te oczy…
Ha-ha, to nie blysk w oku, to Visine !!
W Gruzji, owszem, ale byla noc, poznal tylko jezyk obcy, mowil, ze to chyba Rosjanie?
Domi już właściwie odpowiedział, ale co tam…
temat się zdezaktualizował, ale może dorzucę swoje trzy grosze.
Zachwycać przemówieniem Kaczyńskiego może się tylko człowiek, którego podnieca, gdy widzi jak ratlerek obszczekuje rottweilera. Nie chce mi się nawet z tym gniotem polemizować, to było prostackie i toporne, jednym słowem żałosne (wystarczyło zobaczyć minę Merkel, która tylko przewróciła oczami a zaraz potem szepnęła coś do Putina i oboje się zaśmiali, oraz minę Tuska, który wyglądał jakby się chciał zapaść pod ziemię, pewnie dlatego gdzieś pod koniec swojej przemowy się pogubił).
Kilka przykładów tez z którymi się nie da dyskutować (czepiać się, że nie umiał poprawnie wymówić nazwiska Ribbentropa nie będę) ? Proszę bardzo:
“Dlaczego na kilkadziesiąt tysięcy oficerów polskiej policji i polskiej armii, korpusu ochrony pogranicza wydano taki wyrok. To był efekt zemst, tak, to miała być zemsta za rok 1920, za to, że Polska zdołała wtedy odeprzeć agresję.”
“Naruszenie integralności terytorialnej, które jest zawsze złem, było wtedy, jest i dzisiaj. [mowa tu o Monachium, przyp. mój]
To problem nie tylko totalitaryzmu, to problem wszelkich imperialnych czy neoimperialnych skłonności. Przekonaliśmy się o tym w zeszłym roku. [zaraz potem jest kwiatek o tym, że polityka ustępstw prowadzi do wojny- przyp. mój]”
Nie rozumiem też porównania Katynia do Holocaustu, w Katyniu zginęli ludzie nie za to jakiej byli narodowości, zginęli jako wrogowie ludu, jako inteligencja, albo mundurowi (wtedy ZSRR odżegnywał się zresztą od konwencji haskiej, za co nawiasem mówiąc cierpieli żołnierze radzieccy którzy dostali się do niemieckiej niewoli i przez co także Niemcy jak ognia bali się niewoli na froncie wschodnim). To samo Stalin zrobił z inteligencją rosyjską. Poza tym tak jakoś się dziwnie stało, że tak samo naziści obeszli się z polskimi profesorami z UJ. Żydzi czego by nie mówić ginęli ze względu na swoją “rasę” a nie faktyczną przynależność narodową bez względu na status materialny czy wykształcenie.
Może sprostuję parę rzeczy,
Może sprostuję parę rzeczy, bo ciężko się dyskutuje na płaszczyźnie wrażeń estetycznych. Po pierwsze wiele wskazuje na to, że obie mowy Tuska i Kaczyńskiego, były wspólną decyzją obu Panów. Mówią o tym coraz głośniej, na razie między wierszami, obie strony. Dziś Karpiniuk chwalił mowę Kaczyńskiego, wczoraj Sikorski, który bynajmniej przyjacielem nie jest. Jeśli patrzymy na Kaczyńskiego jak na znienawidzonego aktora, który zawsze gra wredne role, to zapominamy, że i jemu może się przydarzyć coś pozytywnego. To było dobrze rozegrane, spieprzył efekt Jarosław Kaczyński, ale to już norma. Od lewa do prawa za to współdziałanie Tuska z Kaczyńskim obaj zbierają pochwały i słusznie. Do tego, że Kaczyński nie jest politykiem jakiego potrzebujemy nie trzeba mnie przekonywać, ale ja nigdy nie kopię na oślep, ale staram się kopać za to, za co się należy. Putin został zgaszony i wybito mu z głowy grę historię na giełdzie gazu. Wybili mu to wspólnie Tusk z Kaczyńskim. I za to brawa.
Brawa?
Za co? Za skretyniałą polską rusofobiczną politykę, która nam jeszcze nic dobrego nie przyniosła? Naszej prawicy kury szczać prowadzać a nie dopuszczać na arenę międzynarodową. Putin nie został zgaszony, on zwyczajnie Kaczyńskiego zlał (na razie). Zero pragmatyzmu, zero pomyślunku, zero przyjrzenia się sytuacji geopolitycznej (typu zmiana administracji w USA i ocieplenie stosunków na linii Waszyngton-Moskwa, stosunek Niemiec czy Francji do Rosji, czy wreszcie polskie powiązania gospodarcze z Rosją). A to że Sikorski chwali? Przypominam, ten sam Sikorski nachlapał w Kongresie i go utrącili na fotel szefa NATO właśnie z powodu jego stosunku do Rosji (nawet koniec końców nie wystartował, bo wiedział, że nie ma poparcia), więc chłopak nie uczy się na błędach. A wypowiedź Buzka? Gdyby nie Kaczyński, to Buzek byłby postacią pierwszoplanową, bredził takie głupoty, że aż żal. Aż się ma mu ochotę powiedzieć, że gdyby nie Rosjanie i głupota Hitlera, to teraz Europa też byłaby zjednoczona, tyle, że wszyscy mówilibyśmy po niemiecku.
Nawet Tymoszenko mówiła na poziomie, pewnie ktoś tam liczył że ona powie coś równie idiotycznego, jak Kaczyński (trza było zaprosić Juszczenkę albo Saakaszwilego, oni by nie zawiedli) a tu peszek, piękna Julia jak to powinno być przy okazji takich uroczystości gadała o wszystkim i o niczym.
A tak w kwestii gazu, to ja bym się nie cieszyła, bo jak na razie to my alternatywy nie mamy, chyba że ktoś znowu wpadnie na poroniony pomysł typu rura do Norwegii (chociaż w sumie jest inny idiotyczny pomysł, katarski gaz, który tylko w niewielkim stopniu pokrywa nasze zapotrzebowanie a będziemy sporo przepłacać).
Zwróciłabym też uwagę na to kto pierwszy zaczął grać historią. Dlaczego my się obrażamy na rosyjskich dziennikarzy, polityków, czy ichni IPN? Ty czytujesz polskie gazety, słuchasz naszych polityków, czy historyków (daleko szukać, nasz IPN ogłosił wszem i wobec że wg ich koncepcji za zamachem na Sikorskiego stoją Rosjanie, po czym się okazało, że nie ma na to żadnych dowodów, ale słowo poszło w świat)? Przedstawiamy NASZĄ prawdę historyczną jako objawioną i jedyną, pławimy się we własnym gównie, kompleksach i męczeństwie. Zamiast robić swoje w imię interesu kraju urządzamy polityczno-historyczne igrzyska dla ubogich. Ludzi trzeba czymś nakarmić, to wciska im się chłam zapakowany w papierek przez pomyłkę nazywany patriotyzmem (“Polska potęgą jest i basta” i nie będzie Ruski czy inny Niemiec nam podskakiwał). W jednym masz rację, Kaczyński to człowiek walki, idiotycznej walki spod znaku z pięściami na karabiny.
No cóż więcej tu ekscytacji
No cóż więcej tu ekscytacji niż analizy, Putin historią robi politykę, można to dostrzegać albo nie. Kaczyński i Tusk o dziwo zgodnie to dostrzegli i skutecznie przeciwdziałali. Odpowiedzieli polityczną zagrywką na piolityczną zagrywkę i wygrali. Za to brawa, a rusofobie i inne takie, to tylko slogany. Oceniam konkretne wydarzenie i mało mnie obchodzą wszelkie fobie i schematy myślowe, żadej rusofobii tu nie dostrzegłem, jedynie celną polityczną replikę. Jeszcze raz brawa.
Teraz to mnie rozbawiłeś, serio…
“Putin historią robi politykę”, ja tam nic nie chcę mówić ale przyganił kocioł garnkowi, od kilku lat Polska nic innego nie robi jak przy pomocy historii uprawia politykę. Tyle w temacie, a do “ekscytacji” mi daleko, taki styl 🙂
Poza tym jeśli można cokolwiek porównywać, to jedynie wystąpienie Putina i Tuska, bo były na podobnym poziomie. Kaczyński jak zwykle gadał nie bardzo wiadomo o czym.