Reklama

Po ostatnich wpisach w ktorych Matka Kurka nazwal mnie tak wieloma pieknymi slowami ze az zacytowac nie smiem, skontaktowalem sie z moim prawnikiem . Prawnik ten, po wejciu na kontrowersje i przeczytaniu tych wpisow stwierdzil ze sprawa jest nie do wygrania.
Uzasadnil to tym ze zaden Sad nie przyzna nam nawet zlotowki odszkodowania od czlowieka az tak mocno uposledzonego umyslowo jakim jest Matka Kurka. Mowil cos o rozdwojeniu jazni, schizofrenii i jeszcze jakies “paranoidalne cos” . Nie pamietam dokladnych medycznych okreslen.
Powiedzial tez ze nawet jesli adwokat M.K nie przyniesie jego starej dokumentacji medycznej z leczenia psychiatrycznego to i tak Sedzia po przeczytaniu zalaczonego materialu dowodowego sam wysle Matke Kurke na obserwacje .
Nikt tu z obecnych raczej nie watpi jaki bedzie werdykt Psychiatry badajacego Matke Kurke.
Wiec sprawa zanim sie zaczela …upadla 🙂
.
.
Pozwolicie ze was juz opuszcze bo zbyt dlugie przebywanie w prostackiej melinie jaka sa kontrowersje.net moze zle wplynac na moje morale .
Ide sie “odchamic” na Salon24. Zapraszam tam tez wszystkich ktorzy nie pasuja do tego…miejsca wolnej wymiany bluzgow.
POZDRAWIAM SERDECZNIE WSZYSTKICH !!! ironiczny anglosas
.
ps. Dziekuje Andrzejku za pomoc, dzis juz nie bede dzwonil.
Jak bede w Kraju podskocze ze skoczem 🙂

Reklama

28 KOMENTARZE

  1. No i widzisz głupi chuju,
    No i widzisz głupi chuju, tępy skurwysynu bogoojczyźniany, nie udało się szmalcowniku zarobić paru groszy sprzedając głodną dziewczynkę. A nad propozycją ujawnienia twoich danych zastanowię się, takich skurwysynów należałoby palcem pokazywać, a nawet pod pręgierzem stawiać. To tyle kutasie.

  2. ironiczny -pytanie PONAWIAM
    Mlody czlowieku. Juz raz pytalem: czy podales swoje imie i nazwiskio, adres zamieszkania i dowod (czyli kopie prawa jazdy) dla MK, celem przeslania przez niego wygranej?

    To jest wylacznie istotne, reszta awantury to “polskie znane piekielko”.

    Czytam, podaje MK, za podales jakis Kalisz, jakis ludzi, bida z nedza i cos jeszcze. To Twoja sprawa i Ty osobiscie mozesz po otrzymaniu nagrody przekazac ten dar komukolwiek.

    Uklon

    P.S. Mala prosba. Po co opisujesz te fantazje adwokackie, ceny, podroze, hotele, prokuratury i pozwy? Nie rob tego.

    Ode mnie osobista prosba. Czytalem Twoj list oskarzajacy na salon24. Po co to zrobiles? Co ma salon24 do sprawy konkursu tutejszego? Dlaczego wyciagasz brudy osobiste na forum publiczne?
    Dlaczego donosisz jak szmalcownicy za okupacji? Oni to robili za wodke i kielbase, Ty robisz gorzej, bo za frico.

    Przemysl prosze.

  3. @autor
    szanowny panie, doprawdy, sprawił mi pan wielki zawód swoja kapitulancka postawą, niewstąpienie przez pana na drogę prawną wystawia na szwank pana reputacje znacznie bardziej niż wszystkie inwektywy jakimi (jak widać słusznie) obdarzał pana Matka_Kurka.
    fakt wycofania się przez pana ze złożonej obietnicy procesowej można interpretować jedynie jako brak w pana przypadku tak zwanych “cojones”.
    szanowny panie, mam jeszcze jedno pytanie, czy pana prawnik (Andrzej) jest równocześnie psychiatrą?
    i co to jest ten “skocz” z którym pan do niego wpadnie?
    No jak tak pytam bo jak pisałem pod pana wcześniejszym wpisem, nie znam się

  4. Egoistycznie żałuję
    Publiczne grożenie procesem, a potem wycofanie się, jest tak samo żałosne, jak ogłaszanie konkursu i mówienie potem, że to żart. A uzasadnianie wycofania się urojoną opinią  bzdurną adwokata jest tak samo sensowne, jak szukanie pretekstu, żeby wykpić się z wysłania laptopa.

    Kiepski magiel, obaj protagoniści latają tak samo nisko, niczym białoruski myśliwiec.

    A ja egoistycznie żałuję, że się ironicznyanglosas wycofał, bo taki proces, to by były niezłe jaja. Zrobiłem kiedys film dokumentalny z procesu o zniesławienie i chętnie bym teraz pofilmował rozważania Wysokiego Sądu na temat złamanego chuja. Ale nie będzie. Szkoda.

    • Skubi !
      Lubię Cię i szanuję.
      Dlatego pozwalam sobie na drobną uwagę.
      Drugi raz użyłeś porównania niskich lotów do białoruskiego myśliwca. W kontekście tragicznego zdarzenia i śmierci ludzi jest to trochę niesmaczne.’

      Proszę.

      Pozdrawiam serdecznie

    • Przykro mi ze Pana zawiodlem
      Przykro mi ze Pana zawiodlem ale w tej sytuacji ktora opisal moj prawnik (opisal w sposob bezposredni ,jestesmy “starymi znajomymi), proces taki wiaze sie z duzymi wydatkami jak juz wczesniej napisalem a z mala szansa na odzyskanie co tez juz napisalem. Na dodatek bylaby to reklama dla czlowieka psychicznie chorego ktory zamiast sie leczyc prowadzi portal “opiniotworczy 🙂 ”
      Zamiast sie procesowac , w ciszy i spokoju popatrze na stoczenie sie tego portalu do miejsca na ktore zasluguje.
      Od dnia wczorajszego do teraz widzialem kilkanascie wpisow blogerow ktorym sytuacja chamstwa i bandytyzmu panujacego tu nie odpowiada. Wiekszosc z nich juz odeszla lub nosi sie z zamiarem odejscia.
      POZDRAWIAM SERDECZNIE !!! ironiczny anglosas
      .
      ps.To jest ostatni moj wpis na tym portalu, do ewentualnej dyskusji zapraszam na Salon24.

      • No dobra tępy kutasie z
        No dobra tępy kutasie z Łobodna, absolwencie LO dla dorosłych pracujących, prymitywny skurwysynu, dam ci szansę. Zamieszczę twoją zakazaną mordę szmalcownika i podam dane osobowe, za to nawet psychicznych wsadzają. Masz chuju ochotę na taki gotowy pozew? Kiwnij głową, bo nie sądzę, żebyś słowo mógł z siebie wydobyć mendo.

    • Skubi.

      Matka Kurka obiecał zwycięzcy laptopa, nie podając jego żadnych danych. Ani nazwy firmy, ani typu, ani też ceny.

      A oto cytat z wypracowania konkursowego ironicznego Anglosasa:

      Nagroda jak piszesz jest laptop. Nie piszesz jaki, nowy on czy stary, tani czy drogi , na chodzie czy w stanie spoczynku ?

      Nie wnioskujesz z tego tekstu, że facet jest świadomy co to może być za nagroda? Że obiecany laptop może być nawet w stanie spoczynku czyli zwykłym złomem? Czy Ty nie czujesz, że jego późniejsza opowiastka o biednym dziadku i wnuczce z zepsutym laptopem była próbą zrobienia MK w bambuko? Że zagrał na instynktach i prawie mu się to udało? Że MK postanowił normalnego laptopa przekazać tej dziewczynce ale po sprawdzeniu gościa okazało się, że coś nie gra i wszystko było ściemą? Czy Ty tego naprawdę nie rozumiesz?

      Chyba nie rozumiesz, bo coś takiego piszesz:

      A uzasadnianie wycofania się urojoną opinią  bzdurną adwokata jest tak samo sensowne, jak szukanie pretekstu, żeby wykpić się z wysłania laptopa.

      Skubi, proszę zastanów się.

      • Ja zobowiązania traktuję poważnie
        Zobowiązanie (z definicji) wiąże tego, który się zobowiazał. Mam pojęcie o prawie i o finansach, więc może nie traktuję tych rzeczy jak “zwykły człowiek” (“złamany chuj”, żeby użyć języka matko-kurkowego), tylko bardziej profesjonalnie. I profesjonalnie traktując sprawę jestem zdegustowany zachowaniem Matki Kurki (który też zresztą jest w biznesie, więc musi się na tym znać lepiej, niż “złamany chuj”).

        Kodeks cywilny wyraźnie mówi o rzeczach “średniej jakości” w przypadku, gdy nie doprecyzowano, jaka konkretnie ma być rzecz.

        A co do słów anglosasa, z których wynika, że ma poważne wątpliwości co do nagrody, która go czeka. Czy wiesz, że na rynkach finansowych całkiem poważnie funkcjonują “junk bonds”, czyli obligacje:

        – o których wierzyciel świetnie wie, że są bardzo niepewne
        – skutkiem tej wiedzy wierzyciel dostaje kupę szmalu (bo zgodził się kupić niepewne papiery)

        Junk bonds mają w prawie cywilnym i handlowym dokładnie taką samą wartość, jak normalne obligacje. Kasa się należy i już, mimo że wierzyciel wiedział, że może jej nie dostać i za podjęcie tego ryzyka nieźle się obłowił.

        To samo dotyczy kredytów: bank da Ci nieziemsko drogi kredyt bez zabezpieczenia. Kredyt jest drogi, bo bank świetnie wie, że część klientów nie spłaci (są bez grosza, ukryją się, wyjadą za granicę itp.). Ale kredyt jest ważny, płacić trzeba. Jeśli udokumentujesz, że w chwili udzielania kredytu doradca w banku powiedział Ci “daję Panu kredyt, ale wiem, że są ogromne szanse, że Pan nie spłaci”, to za taki numer sprzedawca może wylecieć z roboty albo nawet mieć sprawę karną (działanie na niekorzyść pracodawcy, czy coś takiego). Ale newet w tym wypadku kredyt jest ważny i spłacić trzeba.

        Widzę sprawy tak:

        – pani Wioletty nie neleży kastrować bez pytania, niezależnie od tego, jak złą matką może ona być i jak bardzo ma pękniętą macicę

        – Kataryny nie neleży szantażować ujawnieniem danych niezależnie od tego, jak bardzo kiepską i nieetyczną blogerką ona jest

        – anglosasowi laptop się należy, niezależnie od tego, jak głupi był konkurs, jak głupi był anglosas, że w ten konkurs wszedł, jak mocno anglosas spodziewał się, że tak naprawdę laptopu nie dostanie, i jak idiotycznie powoływał się na 13-letnią dziewczynkę z zapałkami na gestapo.

        • hmmm – zobowiazania
          “ironiczny” jak już to jest tak naprawdę w kolejce trzeci lub czwarty, w kolejce do “laptopa” niezależnie jaki on ten laptop jest.
          1. konkurs wygrał e_krakowski
          2. jeszcze na etapie trwania konkursu e_krakowski obiecał laptopa mnie w nagrodę za dobra pamięć, choć nie pamiętam co niby miałem pamiętać
          3. ja go nie chce (tego laptopa) i chciałem przekazać go nieznanym mi z imienia i nazwiska osobom pracującym w okolicach placu biskupiego w królewsko stołecznym mieście Krakowie
          4. to teraz niech się “ironiczny” z “kurwimi” procesuje o prawa do laptopa, jak wygra to ja tego laptopa, średniej klasy mu kupie

          • Starszy. Jak dostanę plastikowego laptopka, co Ci go
            obiecałem a którego chciałbyś przekazać kurwom na Placu Biskupim, to ja Cię ominę w łańcuszku i jak już będę po… to dam go dziewczynie i powiem, że to od Starszego.

          • I inna możliwość:
            … albo wie, że szanse na laptopa są marne, więc za ten mały wysiłek spodziewa się nie laptopa, tylko możliwości powalczenia o laptopa, z jakąś tam szansą na jego faktyczne uzyskanie (na przykład trickiem z dziewczynką, albo i procesem sądowym czy groźbą procesu).

            Taki sam mechanizm jak junk bonds: zupełnie nienormalne zyski z obligacji, wierzyciel dostaje te duże zyski (odsetki) dlatego, że nie jest pewien, czy kasa do niego wróci. Kto traci? Emitent junk bondów, czyli dłużnik (firma potrzebująca pieniędzy): płaci ogromne odsetki, podczas gdy inna, solidniejsza firma też dostaje kredyt (emituje obligacji) za dużo niższe odsetki.

            To się wszystko, niestety dla kuraka, kupy (kurzej?) trzyma.

  5. No to wytłumacz
    … sprawę sledzę, jeśli jest tu jakieś N+1-sze dno, to wyjaśnij.

    O to, że Matka-Kurka nazywa mnie idiotą, procesu nie wytoczę, ale nic dobrego z takich bluzgów nie wynika. Ale jeśli wytłumaczysz mi, na czym mój idiotyzm polega, to chętnie poczytam (i dam się przekonać, albo i nie).

  6. londynczyk i single malt scotch
    Widzisz, mlody ironiczny. Godzine temu prosilem Cie o podanie telefonu. Dla mnie drobiazg zatelefowac z Vancouver do Londynu.

    Nie zrobiles tego, zachowanie – sorry – pastucha a nie inteligentnego czlowieka.

    Mozemy zrobic inaczej, wygodniej dla Ciebie. Skontaktuj sie z moim przyjacielem, moze podjechac po Ciebie, jesli dzielnica londynska w normie.

    National Hospital For Neurology & Neurosurgery
    Queen Square
    London
    Jackie Maxey MD
    I zadzwon: 020 7837 3611

    Sekretarka poda Ci numer prywatny.

  7. Laptop średniej jakości, to chyba dużo poniżej 2 k PLN
    Ja swojego kupiłem za 460 EUR, czyli właśnie 2000 zł. Jest używany, ale dużo powyżej średniej, używam go do edycji video i do gier (takich prawdziwych). Więc przy dobrym postaraniu się, laptop “średniej jakości” i “średniej używaności” (nie nowiutki, ale też nie 5-letni) powinien wyjść znacznie niżej.

  8. Koszarowy styl jest zajebisty
    Koszarowy styl jest zajebisty na takich skurwysynów, jednego słowa nie żałuję, a jeśli już to, że nie dodałem. Kutas miał zapamiętać tę lekcję, aby menda nie wyrywała staruszkom torebek i dzieciom batoników. Ta menda wytapetowała sobie blog orłem w koronie i roniła łzy nad głodującymi dziećmi. Takie szmaty należy traktować jak w koszarach, wyjątkowa menda. Niestety taki kulturalny człowiek jak ja, nie dał sobie z tym rady, tak jak przyzwoity kapral, ale starałem się.