wycie zamarło, każdy pisze TEXT. Nie do końca wiadomo na jaki temat i o jakiej zawartości. W związku z powyższym, aby troszkę rozładować napięcie polecam przepiękną (czy raczej przesmaczną) panierkę nadającą się rewelacyjnie zarówno do ryba jak i do drobiu.
W jej skład wchodzą po połowie bułka tarta i parmezan oraz skórka cytrynowa starta na drobno i na dokładkę oliwa z oliwek i roztopione masło.
Postępowanie standardowe – osuszamy filet, lekko w mąkę (i otrząchnąć) obnurzać w jajku i w panierce. Następnie do piekarnika – ryba na 15 min w 220 st C.
Dla uzupełnienie polecam nieznaną prawie w Polsce (choć dostępną w sprzedaży) rybę o wdzięcznej nazwie “tilapia”.
smacznego
rzl
ps. w przepisie (i nie tylko tym) dopomogła rewelacyjna strona kulinarna kwestiasmaku.
ps. to nie prywata, nie jestem prowadzącym, nie znam nikogo tam itd
osobiście nie jadam tilapi
osobiście nie jadam tilapi ani pangi bo nie chcę świecić. Może słusznie a może nie. Polecam rozważyć 🙂
jak już się
ściemni to wyłączę światło, i popatrzę w lustro. Zobaczymy co zobaczę.
z pozdrowieniami
rzl
Radioaktywne?
Trociny z przyjemnoscia i entuzjazmem przetestuja tilapie pod katem swiecenia w ciemnosciach (czym zajmuja sie zawodowo- to znaczy testowaniem, a nie swieceniem).
wdzięczność moja będzie wielka
a do tego czasu panierkę stosować będę na rybie zwanej linem.
rzl
lin jest cool
a tilapia hodowlana a taka do nas trafia nie jest zdrowa.
Przykładowy link ( w langłydżu):
http://www.associatedcontent.com/article/866321/tilapia_a_bad_fish_for_heart_health.html
Może znasz przepis na panierkę, którą obtaczają
skrzydełka w KFC? Chodzi mi o przyprawę, która nadaje im ostrość.
Tajemnica
sklad tej panierki to tajemnica wieksza niz szyfry Mosadu 🙂 W kazdym razie nie jest zbyt radioaktywna 😛
uffff :)))
rzl
ze wstydem przyznam
iż świat kulinarny KFC, mac czegoś itd jest dla mnie zamknięty, niedostępny i wogoole.
Ale jak tylko dopadnę jakieś KFC to się z problemem zmierzę.
rzl
Nazywa to się
pieprz Cayenne
A producentem jest chyba
A producentem jest chyba Porsche ale nie znam się na pieprzu więc głowy nie daję
pieprz Cayenne wygląda jak
pieprz Cayenne wygląda jak mielona papryka, tyle, że bardziej to blade i wcale nie tak ostre. Wątpię, aby plastikowy naród z USA używał takich przypraw. Zresztą w Polsce też nie lepiej, kupowanie przypraw to prawdziwa loteria, jedyne czemu ufam, to pieprz ziarnisty i liście laurowe, bo tam nie da się orżnąć, no może jeszcze ziele angielskie i kminek.
Bo to jest papryka 🙂
Z pieprzem, poza nazwą, nie ma nic wspólnego. Papryka ta jest “kuzynką” meksykańskiej jalapeno.
Dlatego pułkownik Sanders mógł się z nią spokojnie spotkać 🙂
Ostra jak cholera, nie wiem co Ty próbowałeś, ale jak nie jest dla Ciebie ostra, to tylko pozazdrościć 🙂
Kurak !!
Znalazłem dla Ciebie coś odpowiedniego 🙂
Papryka Cayenne ma maksymalnie 50 000 jednostek Saville’a (skala ostrości).
Przez wiele lat królową ostrości byla Red Savina , która osiąga 250 000 jednostek (był jeden pomiar dający ponad 500 000, ale nigdy nie udało się go powtórzyć).
I uwaga – na scenę wkracza królowa – Naga Jolokia.
1 041 427 jednostek !!!
Wystarczy szczyptą całą fermę doprawić, aby skrzydełka nie nadawały się do zjedzenia 🙂
Żur na zakwasie, prawdziwy,
Żur na zakwasie, prawdziwy, obejdzie się bez żadnych obcych jednostek, więc nie wciskaj kitu, ruum. Przynajmniej ja tak uważam 🙂