Czytam sobie sporadycznie nasz Dziennik krakowski i chętnie wyszukuję Korwina-Mikke, bo lubi zaskoczyć ciekawą interpretacją faktów, niebanalnym spojrzeniem, oryginalnym wnioskiem czy nawet karkołomną
Czytam sobie sporadycznie nasz Dziennik krakowski i chętnie wyszukuję Korwina-Mikke, bo lubi zaskoczyć ciekawą interpretacją faktów, niebanalnym spojrzeniem, oryginalnym wnioskiem czy nawet karkołomną logiką. O niebo lepsze jego pisanie, niż jeżdżenie po Polsce, agitowanie a potem studiowanie wyników wyborów i analizowanie zebranych głosów przez Fydrycha, Wierzejskiego, Bubla i swoich. Obserwowanie nakładających się na siebie krzywych, ich przecięć a czasem lekkich rozjazdów.
Korwin odnosząc się do sprawy Alicji Tysiąc, nie dziwi się wyrokowi lecz uzasadnieniu, twierdząc, że gwałci ono podstawową zasadę logiki. Nie zdradza jednak czytelnikowi co rozumie pod tym pojęciem ale pisze tak: sędzina Ewa Solecka w swoim uzasadnieniu stwierdziła bowiem, że wolno mówić: „wszystkie kruki są czarne” – ale za nazwanie jednego kruka „czarnym”, można już odpowiadać. Dalej wyjaśnia, że chodzi mu o wewnętrzną logikę, czyli, że: hitlerowcy byli mordercami – ale za nazwanie Hitlera mordercą, już można by zapłacić – „bo jednostce przysługuje ochrona prawna”.
No właśnie. Nie ma nic śmieszniejszego na świecie, jak przedstawić swoje argumenty a za chwilę samemu je obalić.
Ludzkość nie ma swojego reprezentanta, który w jej imieniu poczuwałby się od czasu do czasu, dotknięty, urażony, poniżony, upodlony czy znieważony i żądał przeprosin a w razie odmowy kierował sprawę do sądu. Dlatego, ilekroć tylko czas na to pozwoli, bez cienia strachu będę wychodził na Rynek Główny z transparentem, na którym napiszę sobie dużymi kulfonami– chłopy to świnie. I jak znam życie, żaden napotkany Krakus nie obije mi za to mordy, nie skopie po życi i nie skieruje sprawy do sądu, bo poczuł się urażony słowem świnia.
P.S. Trzeba jednak uczciwie też przyznać, że za napisanie na transparencie prawdy, trudno się obrazić. Czyż nie mam racji miłe Panie?
Zamień “chłopy” na “Wisła” ,
Zamień “chłopy” na “Wisła” , termin geograficzny wszak dość obojętny i nikogo obrażać nie powinien. Jak się jutro nie pojawisz na kontrowersjach to będzie znaczyło, że …
…jestem na grzybach w kieleckiem.
Już napisałem ostry, polemiczny tekst na jutro i przed wyjazdem, kole piątej wkleję go. A z Wisłą bym nie ryzykował, bo kibole ludek prosty, terminy geograficzne im obce, noże noszą na wszelki słuczaj a ja mam plecki delikatne, do ran kłutych nie przywykłe.
Zamień “chłopy” na “Wisła” ,
Zamień “chłopy” na “Wisła” , termin geograficzny wszak dość obojętny i nikogo obrażać nie powinien. Jak się jutro nie pojawisz na kontrowersjach to będzie znaczyło, że …
…jestem na grzybach w kieleckiem.
Już napisałem ostry, polemiczny tekst na jutro i przed wyjazdem, kole piątej wkleję go. A z Wisłą bym nie ryzykował, bo kibole ludek prosty, terminy geograficzne im obce, noże noszą na wszelki słuczaj a ja mam plecki delikatne, do ran kłutych nie przywykłe.
Jako niewątpliwie miła Pani
Jako niewątpliwie miła Pani poczułam się wywołana do tablicy. STANOWCZO PROTESTUJĘ! Mogłabym się może nawet zgodzić z powyższym wnioskiem ale nie napisał Pan KTÓRY facet. Wiem, wiem chyba nawet zrozumiałam tekst, że nie o rzeczonego faceta chodzi a o błędy w rozumowaniu logicznym. Mimo to czuję się dotknięta samą supozycją, Faceci z którymi do czynienia mam, których znam lepiej lub gorzej, świniami nie są.:p Stąd ten protest spontaniczny.
Zamiast w twarz dawać bom nie nawykła do takich rękoczynów, CHYBA dam Panu 1.;)
No i się doigrałeś krakowski.
No i się doigrałeś krakowski. Kobieta płacze przez ciebie.
A tam, zaraz płacze, nie tak
A tam, zaraz płacze, nie tak szybko. Zwracać proszę uwagę na piękne oko moje, nie na łzę, tyż ładna.;)
Jasmine. Nie bądź w gorącej wodzie kąpana. Uzbrój się
w cierpliwość. Prędzej czy później przyznasz mi rację. Jestem pewien, że jeszcze nie raz wspólnie, łazić będziemy po Rynku z transparentem – chłopy to wieprze.
Łażenie wspólne po Rynku w
Łażenie wspólne po Rynku w Krakowie – TAK, Z takowym transparentem – NIE. Jako posiadaczka bardzo już wielu lat życia wiem, że gdyby facetów zabrakło, pakuję się i wynoszę. Kto mnie będzie nosił na rękach i rozpieszczał niemożebnie gdyby nie Oni?;)
Pozdrawiam serdecznie WSZYSTKICH Panów, nie bądźcie świnie, bo to ja muszę mieć rację, nie Szanowny E_Krakowski.:)
Stwierdzam, że tę jakże merytorycznie-emocjonalną dyskusję wygrałam.:) ;p Bo tak.:)
Jako niewątpliwie miła Pani
Jako niewątpliwie miła Pani poczułam się wywołana do tablicy. STANOWCZO PROTESTUJĘ! Mogłabym się może nawet zgodzić z powyższym wnioskiem ale nie napisał Pan KTÓRY facet. Wiem, wiem chyba nawet zrozumiałam tekst, że nie o rzeczonego faceta chodzi a o błędy w rozumowaniu logicznym. Mimo to czuję się dotknięta samą supozycją, Faceci z którymi do czynienia mam, których znam lepiej lub gorzej, świniami nie są.:p Stąd ten protest spontaniczny.
Zamiast w twarz dawać bom nie nawykła do takich rękoczynów, CHYBA dam Panu 1.;)
No i się doigrałeś krakowski.
No i się doigrałeś krakowski. Kobieta płacze przez ciebie.
A tam, zaraz płacze, nie tak
A tam, zaraz płacze, nie tak szybko. Zwracać proszę uwagę na piękne oko moje, nie na łzę, tyż ładna.;)
Jasmine. Nie bądź w gorącej wodzie kąpana. Uzbrój się
w cierpliwość. Prędzej czy później przyznasz mi rację. Jestem pewien, że jeszcze nie raz wspólnie, łazić będziemy po Rynku z transparentem – chłopy to wieprze.
Łażenie wspólne po Rynku w
Łażenie wspólne po Rynku w Krakowie – TAK, Z takowym transparentem – NIE. Jako posiadaczka bardzo już wielu lat życia wiem, że gdyby facetów zabrakło, pakuję się i wynoszę. Kto mnie będzie nosił na rękach i rozpieszczał niemożebnie gdyby nie Oni?;)
Pozdrawiam serdecznie WSZYSTKICH Panów, nie bądźcie świnie, bo to ja muszę mieć rację, nie Szanowny E_Krakowski.:)
Stwierdzam, że tę jakże merytorycznie-emocjonalną dyskusję wygrałam.:) ;p Bo tak.:)
Po co EU, Rosja? Pod nosem mam Kleparz, gdzie
świeże prawdziwki chodzą po 35 zł. za kg. Ostatnio przywiozłem sztuk 51, które ważyły lekko ponad 5 kg. Nie handluję grzybami, bo mi Mojamoja wszystkie od razu konfiskuje a czuję, że w tym biznesie niezłą kasę bym trzepał. Jeszcze jak byśmy z Kazikiem te jego psy wytrenowali, to nie byłoby na nas mocnych.
Po co EU, Rosja? Pod nosem mam Kleparz, gdzie
świeże prawdziwki chodzą po 35 zł. za kg. Ostatnio przywiozłem sztuk 51, które ważyły lekko ponad 5 kg. Nie handluję grzybami, bo mi Mojamoja wszystkie od razu konfiskuje a czuję, że w tym biznesie niezłą kasę bym trzepał. Jeszcze jak byśmy z Kazikiem te jego psy wytrenowali, to nie byłoby na nas mocnych.
Co tu mówić? Niech zdjęcia
Co tu mówić? Niech zdjęcia gadają za mnie.
Łup zeszłoroczny
Łup tegoroczny z ostatniej eskapady
Brawo, E_K., ale na moje oko,
Brawo, E_K., ale na moje oko, to w zeszłym roku uzbierałeś więcej.
Za każdym razem mam pełny bagażnik. Czasem część
grzybów wyrzucam po drodze, bo mi moje autko TDi zdycha pod większą górkę.
Dość tego, Krakowski,
Dość tego, Krakowski, przegiąłeś pałę. Wklejasz tu bezczelnie cudze grzyby, a potem wmawiasz mi, że to Twoje. Nie zamierzam tego znosić i odchodzę z Kontrowersji, chyba, że ktoś mnie natychmiast przeprosi. Proszę nie traktować tego jako żartu, piszę całkowicie poważnie.
Wodzu, co wódz?
To ja przepraszam za
Schopenhauera
Adenauera
Beckenbauera
i Franca Maurera
No, powiedzmy, że to mi
No, powiedzmy, że to mi wystarczy. Wróciłem. Mam nadzieję, że wyciągniecie z tego jakieś wnioski, szczególnie Krakowski.
Ładny rym.
Nie spodziewałam się.
Taka jest jedna z definicji
urody w poezji – niespodziewanie : )
Ja też nie, natchnienie
Ja też nie, natchnienie przyszło nagle.
Oooo…
A tu mamy rym wewnętrzny i do tego łamany! Szalejesz Mistrzu:)
Zostań, będzie lepiej bez Ciebie.
To nie na poważnie 🙂
Jak można się tak bezczelnie
Jak można się tak bezczelnie chwalić i znęcać nad kolegą który zdycha z tęsknoty za grzybkami
Zdechnąć nie jest tak łatwo ale musisz wytrzymać.
Dziś i jutro będzie ciężko. Pojutrze pójdzie z górki. Bądź twardy. Los się kiedyś do Ciebie również uśmiechnie 🙂
Kanie inaczej zwane Sowami.
Kanie inaczej zwane Sowami. To te grzyby podobne do muchomorów, chociaż specyficzny (przyjemny) zapch i kształt jest tak charakterystyczny, że nie sposób się pomylić. Grzyb smaczny, ale nienadający się do niczego poza smażeniem na wzór i podobieństwo schabowego.
Ty lepiej wyczaj
Ty lepiej wyczaj merytorycznie, co on tam w ubiegłym roku za purchawki miedzy kurki a gąski nasypał. Młode kanie?
Można suszyć. Po pół roku wyciągasz ze spiżarni,
wkładasz do mleka na 10 minut, panierujesz i smażysz. Smakuje jak świeży schabowy. Mniam, mniam.
A tu mnie zabiłeś. Nie znam
A tu mnie zabiłeś. Nie znam patentu. Znam z mrożeniem, ale to już nie to. Spróbuję.
Z kaniami nie bujasz? Uczciwie?
?
Nie bujam. Słowo honoru.
Nie bujam Kotku. Słowo honoru.
Pan siem
Panie Kurak na kwasiorach znasz wyśmienicie. Ale na kaniach ??
Kanie suszone i na proszek przerobione ze wszystkich chyba grzybów najmocniejszy aromat mają.
pozdrawiam
rzl
Spróbuję metody.
Spróbuję metody.
Co tu mówić? Niech zdjęcia
Co tu mówić? Niech zdjęcia gadają za mnie.
Łup zeszłoroczny
Łup tegoroczny z ostatniej eskapady
Brawo, E_K., ale na moje oko,
Brawo, E_K., ale na moje oko, to w zeszłym roku uzbierałeś więcej.
Za każdym razem mam pełny bagażnik. Czasem część
grzybów wyrzucam po drodze, bo mi moje autko TDi zdycha pod większą górkę.
Dość tego, Krakowski,
Dość tego, Krakowski, przegiąłeś pałę. Wklejasz tu bezczelnie cudze grzyby, a potem wmawiasz mi, że to Twoje. Nie zamierzam tego znosić i odchodzę z Kontrowersji, chyba, że ktoś mnie natychmiast przeprosi. Proszę nie traktować tego jako żartu, piszę całkowicie poważnie.
Wodzu, co wódz?
To ja przepraszam za
Schopenhauera
Adenauera
Beckenbauera
i Franca Maurera
No, powiedzmy, że to mi
No, powiedzmy, że to mi wystarczy. Wróciłem. Mam nadzieję, że wyciągniecie z tego jakieś wnioski, szczególnie Krakowski.
Ładny rym.
Nie spodziewałam się.
Taka jest jedna z definicji
urody w poezji – niespodziewanie : )
Ja też nie, natchnienie
Ja też nie, natchnienie przyszło nagle.
Oooo…
A tu mamy rym wewnętrzny i do tego łamany! Szalejesz Mistrzu:)
Zostań, będzie lepiej bez Ciebie.
To nie na poważnie 🙂
Jak można się tak bezczelnie
Jak można się tak bezczelnie chwalić i znęcać nad kolegą który zdycha z tęsknoty za grzybkami
Zdechnąć nie jest tak łatwo ale musisz wytrzymać.
Dziś i jutro będzie ciężko. Pojutrze pójdzie z górki. Bądź twardy. Los się kiedyś do Ciebie również uśmiechnie 🙂
Kanie inaczej zwane Sowami.
Kanie inaczej zwane Sowami. To te grzyby podobne do muchomorów, chociaż specyficzny (przyjemny) zapch i kształt jest tak charakterystyczny, że nie sposób się pomylić. Grzyb smaczny, ale nienadający się do niczego poza smażeniem na wzór i podobieństwo schabowego.
Ty lepiej wyczaj
Ty lepiej wyczaj merytorycznie, co on tam w ubiegłym roku za purchawki miedzy kurki a gąski nasypał. Młode kanie?
Można suszyć. Po pół roku wyciągasz ze spiżarni,
wkładasz do mleka na 10 minut, panierujesz i smażysz. Smakuje jak świeży schabowy. Mniam, mniam.
A tu mnie zabiłeś. Nie znam
A tu mnie zabiłeś. Nie znam patentu. Znam z mrożeniem, ale to już nie to. Spróbuję.
Z kaniami nie bujasz? Uczciwie?
?
Nie bujam. Słowo honoru.
Nie bujam Kotku. Słowo honoru.
Pan siem
Panie Kurak na kwasiorach znasz wyśmienicie. Ale na kaniach ??
Kanie suszone i na proszek przerobione ze wszystkich chyba grzybów najmocniejszy aromat mają.
pozdrawiam
rzl
Spróbuję metody.
Spróbuję metody.
Jakie podłogi? Gdzie się
Jakie podłogi? Gdzie się pytam, w którym miejscu widzisz tutaj podłogę? A stół ładny, faktycznie, krzesła też zresztą mogą być.
Jakie podłogi? Gdzie się
Jakie podłogi? Gdzie się pytam, w którym miejscu widzisz tutaj podłogę? A stół ładny, faktycznie, krzesła też zresztą mogą być.
A krzesła? A kufer? To chuj?
Tylko Ty Yolu wyczułeś ściemę z tymi grzybami.
A krzesła? A kufer? To chuj?
Tylko Ty Yolu wyczułeś ściemę z tymi grzybami.
Ależ to są dwa różne stoły!
Krakusie – wkręcasz…
Ale koszyczki ładne, czyściutkie i eleganckie, miło spojrzeć.
Stół jest ten sam. Gra cieni wprowadza w Ciebie
zwątpienie. A koszyczki po zbieraniu trochę przybrudzone. Nie widziałaś jak wyglądają gdy wyruszam na grzyby!!!
Ha!
Ten wariat biegający po lesie w białych rękawiczkach? Przy następnym spotkaniu oddalę się bardziej dostojnym krokiem.
Ależ to są dwa różne stoły!
Krakusie – wkręcasz…
Ale koszyczki ładne, czyściutkie i eleganckie, miło spojrzeć.
Stół jest ten sam. Gra cieni wprowadza w Ciebie
zwątpienie. A koszyczki po zbieraniu trochę przybrudzone. Nie widziałaś jak wyglądają gdy wyruszam na grzyby!!!
Ha!
Ten wariat biegający po lesie w białych rękawiczkach? Przy następnym spotkaniu oddalę się bardziej dostojnym krokiem.
Niemiec być może. Bryt nie, bo to brudasy.
Żyd by tyle kasy na grzyby nie wydał i to tylko po to, żeby sobie pijar poprawić – niech chamy patrzą. Ty wiesz – on chyba Polak…
Izis, mnie z każdą nacją po drodze.
O, widzisz.
Teraz się uwiarygodniłeś. Poznaję stół. To co to są te purchawki, co z koleżanką nie znamy?
Niemiec być może. Bryt nie, bo to brudasy.
Żyd by tyle kasy na grzyby nie wydał i to tylko po to, żeby sobie pijar poprawić – niech chamy patrzą. Ty wiesz – on chyba Polak…
Izis, mnie z każdą nacją po drodze.
O, widzisz.
Teraz się uwiarygodniłeś. Poznaję stół. To co to są te purchawki, co z koleżanką nie znamy?
Uprzejmie informuję Panią, że
Uprzejmie informuję Panią, że tekst był żartem, o czym świadczą liczne w nim umieszczone 🙂 i 😉 , jak również forma wypowiedzi. Wydawało mi się to tak oczywiste, że uważałam za zbędne poinformowanie o tym na wstępie.
Pozdrawiam.:)
Uprzejmie informuję Panią, że
Uprzejmie informuję Panią, że tekst był żartem, o czym świadczą liczne w nim umieszczone 🙂 i 😉 , jak również forma wypowiedzi. Wydawało mi się to tak oczywiste, że uważałam za zbędne poinformowanie o tym na wstępie.
Pozdrawiam.:)
Opieńki. Ułożyły się złośliwie kapeluchami na dół, żebyś
nie mógł ich rozpoznać.
Opieńki. Ułożyły się złośliwie kapeluchami na dół, żebyś
nie mógł ich rozpoznać.
Nie musi.
Pierogi z mięsem i grzybami można przyrządzić, zwłaszcza w tak “suchym” roku…
Nie musi.
Pierogi z mięsem i grzybami można przyrządzić, zwłaszcza w tak “suchym” roku…
Przepraszam za formę on. Pomyliłem Cię z Pistacjowym
kosmitą. Nie kłamię. Opieńki to marne grzyby. Wziąłem je do domu z litości. Nóżki obciąłem, stąd trudno je rozpoznać. Bodajże nazywają się miodowe?
e nooooo
proszę nic tu do opieniek niemieć, to poza rydzami jedyne grzyby które potrafię znaleźć, no pomijam pieczarki bo to proste, idę do sklepu naprzeciwko i są znalezione
Przepraszam za formę on. Pomyliłem Cię z Pistacjowym
kosmitą. Nie kłamię. Opieńki to marne grzyby. Wziąłem je do domu z litości. Nóżki obciąłem, stąd trudno je rozpoznać. Bodajże nazywają się miodowe?
e nooooo
proszę nic tu do opieniek niemieć, to poza rydzami jedyne grzyby które potrafię znaleźć, no pomijam pieczarki bo to proste, idę do sklepu naprzeciwko i są znalezione
Pewnie to robota palestriny2005.
Jutro zapłaci mi za to 🙂
Pewnie to robota palestriny2005.
Jutro zapłaci mi za to 🙂
Z tym dojrzewaniem malutki
Z tym dojrzewaniem malutki problem, bo jeszcze nie jestem pewna czy nie zostać wiecznym czytaczem.:) Jedno już pewne przynajmniej, “trenowanie” na wątku sympatycznego Gospodarza mam już za sobą. Ewentualne pretensje niech ma do tego, który mi to doradził. Zgadnij kto to taki.;) Czas się wynosić. Mam dwa wyjścia. Zacząć pisać albo przenieść się ze śmieceniem do Ciebie.:)))
Kusisz.:) Ciekawość pierwszy stopień do wiedzy?;) Do mnie lepiej jednak z marchewką niż z kijem.:)
Ciepło i życzliwość odczuwam, za co z serca dziękuję.:)
Z tym dojrzewaniem malutki
Z tym dojrzewaniem malutki problem, bo jeszcze nie jestem pewna czy nie zostać wiecznym czytaczem.:) Jedno już pewne przynajmniej, “trenowanie” na wątku sympatycznego Gospodarza mam już za sobą. Ewentualne pretensje niech ma do tego, który mi to doradził. Zgadnij kto to taki.;) Czas się wynosić. Mam dwa wyjścia. Zacząć pisać albo przenieść się ze śmieceniem do Ciebie.:)))
Kusisz.:) Ciekawość pierwszy stopień do wiedzy?;) Do mnie lepiej jednak z marchewką niż z kijem.:)
Ciepło i życzliwość odczuwam, za co z serca dziękuję.:)
Spóźniony. Wklejaj siódemkę,
Spóźniony. Wklejaj siódemkę, a jak nie chcesz tak bez okazji, to jutro, czy pojutrze coś napiszę. Nie wiem, czy wagi będą do tego tekstu dobrze pasowały, chociaż z drugiej strony… Czemu nie?
Spóźniony. Wklejaj siódemkę,
Spóźniony. Wklejaj siódemkę, a jak nie chcesz tak bez okazji, to jutro, czy pojutrze coś napiszę. Nie wiem, czy wagi będą do tego tekstu dobrze pasowały, chociaż z drugiej strony… Czemu nie?
ja nie marudze
bo właśnie na okoliczności przyrody w których dostępne są opieńki potrafię je dostrzec
Ps
to mówisz że to zielone, czerwone i żółte co obok pieczarek lezy bo boczniaki? hmmmm, no patrz jaki świat jest dziwny, ja zawsze myslałem że to papryka
ja nie marudze
bo właśnie na okoliczności przyrody w których dostępne są opieńki potrafię je dostrzec
Ps
to mówisz że to zielone, czerwone i żółte co obok pieczarek lezy bo boczniaki? hmmmm, no patrz jaki świat jest dziwny, ja zawsze myslałem że to papryka
hmmm
dzisiejszego dnia nawet w lesie PRAWDZIWYM byłem, tak prawdziwym że mówią na niego, tego lasa, park narodowy, lecz miast się za grzybami rozglądać wolałem sobie ścieżki dla zwykłych ścieżko deptaczy podeptywać
hmmm
dzisiejszego dnia nawet w lesie PRAWDZIWYM byłem, tak prawdziwym że mówią na niego, tego lasa, park narodowy, lecz miast się za grzybami rozglądać wolałem sobie ścieżki dla zwykłych ścieżko deptaczy podeptywać
Strzeliłem o palestrinie, bo jutro mam zamiar wkleić
pożegnalny list do niego. Odszedł jak mnie nie było tutaj. Na bank czyta kontrowersje. Zatem wypada mi go pożegnać. A Efemkę lubię. Znamy się kopę lat. Pisze lekko i zawsze ciekawie.
Prosiłem MK, żeby nie ważył się wciągać -przynajmniej w tym roku – moje teksty na SG. Ale ten diabeł robi mi specjalnie na złość a nawet wbrew. Niestety nie mam na promocję tekstów żadnego wpływu, bo to jego portal.
Strzeliłem o palestrinie, bo jutro mam zamiar wkleić
pożegnalny list do niego. Odszedł jak mnie nie było tutaj. Na bank czyta kontrowersje. Zatem wypada mi go pożegnać. A Efemkę lubię. Znamy się kopę lat. Pisze lekko i zawsze ciekawie.
Prosiłem MK, żeby nie ważył się wciągać -przynajmniej w tym roku – moje teksty na SG. Ale ten diabeł robi mi specjalnie na złość a nawet wbrew. Niestety nie mam na promocję tekstów żadnego wpływu, bo to jego portal.
Cierpliwie zaczekam na
Cierpliwie zaczekam na powrót.:) W tak zwanym międzyczasie może coś mi się uda spłodzić przełamując tremę. Liczę na ciąg dalszy życzliwości takoż na marchewkę.:) A z tym talentem proszę nie przesadzać, znam swoją wartość ale bez przesadyzmu.:) W skrócie: Kocham wszelakie stworzenia, nie wyłączając ludzi płci obojga. Ktoś gdzieś tam dawno temu już stwierdził, że łagodzę obyczaje.:) Jeszcze jedna osoba tak stwierdzi “włożę na grzbiet siodło”.:) 😉
Serdeczne dobranoc.:) :* Mam nadzieję, że będzie mi dane przeczytać napisane.:)
Cierpliwie zaczekam na
Cierpliwie zaczekam na powrót.:) W tak zwanym międzyczasie może coś mi się uda spłodzić przełamując tremę. Liczę na ciąg dalszy życzliwości takoż na marchewkę.:) A z tym talentem proszę nie przesadzać, znam swoją wartość ale bez przesadyzmu.:) W skrócie: Kocham wszelakie stworzenia, nie wyłączając ludzi płci obojga. Ktoś gdzieś tam dawno temu już stwierdził, że łagodzę obyczaje.:) Jeszcze jedna osoba tak stwierdzi “włożę na grzbiet siodło”.:) 😉
Serdeczne dobranoc.:) :* Mam nadzieję, że będzie mi dane przeczytać napisane.:)