Reklama

Niczego nas, zwykłych wyborców, Polaków – Szaraków nie nauczyły kolejne afery III RP.

Niczego nas, zwykłych wyborców, Polaków – Szaraków nie nauczyły kolejne afery III RP.
Taką najdramatyczniejszą miała być afera Rywina. Dziś widać, że to był początek. Wstęp do znacznie bardziej groźnej afery sięgającej do wielu ministrów i samego premiera RP.
Premiera, który poinformowany o aferze hazardowej leci natychmiast do głównych zamieszanych.
Prokuratura Krajowa, dokładnie w dacie, zbiera się by postanowić o postawieniu zarzutów szefowi CBA. O tym dziś mówił Kamiński. Co na to media? Dokładnie nic.
Co więcej – niemal całkiem zniknęła medialnie „afera hazardowa”. Dziś już nie mamy „zaniepokojonych doniesień” o stenogramach, cmentarzu, stacji benzynowej. To jakieś takie…mało istotne. Dziś liczy się temat CBA. Nie ma również cytatów z prasy światowej, które piszą o skandalu w rządzie Tuska. Nie ma – bo dziś nie rządzi PiS. Ale nic to – zaraz znajdzie się jakiś „El Pais” czy inny szmatławiec, który będzie z lubością cytowany bo „pojechał” po Kaczyńskich.
Sprzedajność niektórych mediów (a szczególnie tych za 500 milionów na stadion) jest aż nadto widoczna. To żywe kopie Trybuny Ludu i Dziennika TV.

Tusk nastał i powołał Julię Piterę. Autorkę „porażającego raportu”, którego do dziś nikt nie widział.
Za który Tusk zapłacił 10.000 zł grzywny, nałożonej przez sąd za nieujawnienie tego „porażającego raportu”. Działalność „antykorupcyjna” Julii P. zamyka się kwotą 8,16 zł. Tyle kosztował dorsz, będący „zbrodnią kaczystowskiego reżimu”. Mija prawie dwa lata od płacenia pensji pani Julii. Ministerialnej pensji. Z naszych podatków.
Już sam fakt powołania Julii powinien dać do myślenia. Zamysł stworzenia tego urzędu był jasny – „my mamy SWOJE CBA”. Działalność tego „swojego CBA” widać. Skutki też. Wspólnych ich mianownikiem jest NIC. I to NIC jest tolerowane przez pana Tuska przez prawie dwa lata!
Jeśli tak ma wyglądać walka Platformy z korupcją, to tylko kwestią czasu jest kolejna afera w rządzie pana Tuska. Ile to już ich było? Straciłem rachubę…

Reklama

Zauważyłem dziś ciekawą kwestię. Premier odwoła szefa CBA bo to on odwołuje a nie odwrotnie.
Co zrobić z fantem gdy premier (którykolwiek) okaże się podejrzanym właśnie na podstawie działań CBA? Też odwoła szefa CBA – o ile to biuro jeszcze (w co wątpię) będzie istnieć?
Nie oszukujmy się – Donald Tusk jest w kręgu podejrzeń. Jego działania to potwierdzają.
I co zrobi Tusk gdy zarzuty postawione Kamińskiemu okażą się dęte? 25 sierpnia 2009.

Trudno mi uwierzyć, że osobiście maczał palce w gadki „Rysia” z „Grzesiem”. Raczej skłaniam się opcji, że kolesie kręcili lody za jego plecami. Tyle, że to Tuska nie usprawiedliwia. Dobrał sobie pretorian, którzy gadają z „rysiem” na cmentarzu. Ślepy czy akceptujący? Jeśli ślepy to mamy ślepca za premiera. A sam twierdzi, że ślepcem nie jest. Tylu rządowych dymisji III RP jeszcze nie zanotowała. Akceptuje? „Odwołam szefa CBA”. Za co? Może właśnie za akceptację rozmów „rysiów” z „misiami”? Dziś o nich (rozmowach) wiemy. A co będzie jutro? Julia P. ujawniająca „szprotkę”? I pytam – gdzie jest ustawa o lobbingu? Można zostać oficjalnym lobbystą. Tylko dlaczego czołowi politycy PO o niej nie pamiętają? Dlaczego wolą telefon od „rysia” i spotkanie na cmentarzu? Moje zdanie jest takie – mają w… gdzieś… ustawy, które sami stworzyli. Wolą telefon od przyjaciela. Bo ustawa jest dla maluczkich. „Rysia”, „zbysia”, „grzesia” nie obowiązuje.
Bo skazany za korupcję jest godny…telefonu od wysoko postawionego przyjaciela z Platformy.
I za to Kamiński musi zapłacić.

Żyjemy w chorym państwie. Żyjemy w państwie, w którym najwyżsi urzędnicy rządowi
akceptują patologie. A przecież deklarowali walkę z nimi. Im nie przeszkadza skazany „rysio”. Trza zadzwonić. Do „rysia”.

Rzygać mi się chce na sam kolejny widok najzwyklejszych oszustw, którymi obdarzają nas ci, którzy szli do wyborczego boju z hasłem „oczyszczenia Polski z patologii kaczystowskiego reżimu” na ustach. Dziś pokazują, że są patologią, gangreną, zarazą, która toczy Polskę w skali dotychczas niespotykanej. Legły w gruzy ich szumne zapowiedzi „przywrócenia normalności”, na które kupili
wyborców. Zapowiedzi okazały się rynsztokiem kłamstwa, obliczonym jedynie na pozyskanie wyborczego mięsa armatniego, podbudowanego mailem pt. „Wszystkie ręce na pokład”.
I nastąpiły wpłaty od „rysia”, studentów, emerytów… Pecunia olet choć dla PO jest to kokoszanel. Wart telefonu. Do „rysia”….

Reklama

48 KOMENTARZE

      • Oj Okwita widzę, że kurs z
        Oj Okwita widzę, że kurs z Onetu “Bądź luzakiem” szlak trafił. Powiedz mi czy ty naprawdę nie potrafisz napisać tekstu normalnego, tak po prostu jak myślisz, bo to nawet nie chodzi o to, że ty nie masz racji. Rzuciłem okiem, z grubsza na tan jazgot i tak w kilku słowach i jednym przecinku rację znalazłem, tylko mnie się nie chce przebijać przez ten szajs ontowo-pisowski, aby dostrzec rację. 2/3 szmelcu i pół racji? Pomyślałeś kiedyś, żeby wyjść z sekty i po prostu surowo oceniać rzeczywistość, ale z głową nie partyjniackim zajobem? Tylko mi to nie wyjeżdżaj z ad personam i kulturą wypowiedzi, przemyśl sobie, nie dziś, bo widzę, że nie jesteś w stanie, ale jutro rano przy porannej kawie. Wstań prawą nogą i pomyśl, czy aby nie warto zacząć pisać, zamiast pierdzieć partyjniackim żargonem. Od czasu do czasu zdradzasz jakieś symptomy myślenia i namiastkę talentu, na twoim miejscu pielęgnowałbym to i rozwijał, bo nawet jak się w końcu ziszczą twoje marzenia i Tusk jajami zahaczy o mikser, to pamiętaj, że po pierwsze możesz tego nie dożyć, a po drugie co ci to da, poza chwilą radości. Uspokoję cię Tusk to prostaczek jak Kaczyński, nie pulsuj żyłą nad tym, bo co tu się oczywistościami podniecać, rusz kiepełą i zadbaj o siebie.

        • “Tylko mi to nie wyjeżdżaj z ad personam i kulturą wypowiedzi”
          Hmmm… Przecież takimi właśnie jedziesz – bo wystarczy przeczytać to co napisałeś. Po ki wuj jedziesz? Daj se na luz.

          Nie mam chęci wdawać się w jakieś “ad personam”.
          Załóż sobie jakieś forum – na przykład “Tu bluzgamy na siebie”. Spełnisz się tam.

    • Każda stacja , która pokazuje rozmowę z Panem Putrą
      musi być sprzedajna !!
      Przecież to cios prosto w serce moralnie odnowionej Ojczyzny !!!

      Litościwie pominę transmisję z konferencji Pana Prezesa. Gdy zdarza mi się takowe oglądać, zawsze z zaciekawieniem czekam na to, czy nie pojawi się dwóch pielęgniarzy, którzy zakończą występ słowami: no dobra, a teraz pigułki i do łóżka”.

      • Oj Okwita widzę, że kurs z
        Oj Okwita widzę, że kurs z Onetu “Bądź luzakiem” szlak trafił. Powiedz mi czy ty naprawdę nie potrafisz napisać tekstu normalnego, tak po prostu jak myślisz, bo to nawet nie chodzi o to, że ty nie masz racji. Rzuciłem okiem, z grubsza na tan jazgot i tak w kilku słowach i jednym przecinku rację znalazłem, tylko mnie się nie chce przebijać przez ten szajs ontowo-pisowski, aby dostrzec rację. 2/3 szmelcu i pół racji? Pomyślałeś kiedyś, żeby wyjść z sekty i po prostu surowo oceniać rzeczywistość, ale z głową nie partyjniackim zajobem? Tylko mi to nie wyjeżdżaj z ad personam i kulturą wypowiedzi, przemyśl sobie, nie dziś, bo widzę, że nie jesteś w stanie, ale jutro rano przy porannej kawie. Wstań prawą nogą i pomyśl, czy aby nie warto zacząć pisać, zamiast pierdzieć partyjniackim żargonem. Od czasu do czasu zdradzasz jakieś symptomy myślenia i namiastkę talentu, na twoim miejscu pielęgnowałbym to i rozwijał, bo nawet jak się w końcu ziszczą twoje marzenia i Tusk jajami zahaczy o mikser, to pamiętaj, że po pierwsze możesz tego nie dożyć, a po drugie co ci to da, poza chwilą radości. Uspokoję cię Tusk to prostaczek jak Kaczyński, nie pulsuj żyłą nad tym, bo co tu się oczywistościami podniecać, rusz kiepełą i zadbaj o siebie.

        • “Tylko mi to nie wyjeżdżaj z ad personam i kulturą wypowiedzi”
          Hmmm… Przecież takimi właśnie jedziesz – bo wystarczy przeczytać to co napisałeś. Po ki wuj jedziesz? Daj se na luz.

          Nie mam chęci wdawać się w jakieś “ad personam”.
          Załóż sobie jakieś forum – na przykład “Tu bluzgamy na siebie”. Spełnisz się tam.

    • Każda stacja , która pokazuje rozmowę z Panem Putrą
      musi być sprzedajna !!
      Przecież to cios prosto w serce moralnie odnowionej Ojczyzny !!!

      Litościwie pominę transmisję z konferencji Pana Prezesa. Gdy zdarza mi się takowe oglądać, zawsze z zaciekawieniem czekam na to, czy nie pojawi się dwóch pielęgniarzy, którzy zakończą występ słowami: no dobra, a teraz pigułki i do łóżka”.

      • Oj Okwita widzę, że kurs z
        Oj Okwita widzę, że kurs z Onetu “Bądź luzakiem” szlak trafił. Powiedz mi czy ty naprawdę nie potrafisz napisać tekstu normalnego, tak po prostu jak myślisz, bo to nawet nie chodzi o to, że ty nie masz racji. Rzuciłem okiem, z grubsza na tan jazgot i tak w kilku słowach i jednym przecinku rację znalazłem, tylko mnie się nie chce przebijać przez ten szajs ontowo-pisowski, aby dostrzec rację. 2/3 szmelcu i pół racji? Pomyślałeś kiedyś, żeby wyjść z sekty i po prostu surowo oceniać rzeczywistość, ale z głową nie partyjniackim zajobem? Tylko mi to nie wyjeżdżaj z ad personam i kulturą wypowiedzi, przemyśl sobie, nie dziś, bo widzę, że nie jesteś w stanie, ale jutro rano przy porannej kawie. Wstań prawą nogą i pomyśl, czy aby nie warto zacząć pisać, zamiast pierdzieć partyjniackim żargonem. Od czasu do czasu zdradzasz jakieś symptomy myślenia i namiastkę talentu, na twoim miejscu pielęgnowałbym to i rozwijał, bo nawet jak się w końcu ziszczą twoje marzenia i Tusk jajami zahaczy o mikser, to pamiętaj, że po pierwsze możesz tego nie dożyć, a po drugie co ci to da, poza chwilą radości. Uspokoję cię Tusk to prostaczek jak Kaczyński, nie pulsuj żyłą nad tym, bo co tu się oczywistościami podniecać, rusz kiepełą i zadbaj o siebie.

        • “Tylko mi to nie wyjeżdżaj z ad personam i kulturą wypowiedzi”
          Hmmm… Przecież takimi właśnie jedziesz – bo wystarczy przeczytać to co napisałeś. Po ki wuj jedziesz? Daj se na luz.

          Nie mam chęci wdawać się w jakieś “ad personam”.
          Załóż sobie jakieś forum – na przykład “Tu bluzgamy na siebie”. Spełnisz się tam.

    • Każda stacja , która pokazuje rozmowę z Panem Putrą
      musi być sprzedajna !!
      Przecież to cios prosto w serce moralnie odnowionej Ojczyzny !!!

      Litościwie pominę transmisję z konferencji Pana Prezesa. Gdy zdarza mi się takowe oglądać, zawsze z zaciekawieniem czekam na to, czy nie pojawi się dwóch pielęgniarzy, którzy zakończą występ słowami: no dobra, a teraz pigułki i do łóżka”.

      • Oj Okwita widzę, że kurs z
        Oj Okwita widzę, że kurs z Onetu “Bądź luzakiem” szlak trafił. Powiedz mi czy ty naprawdę nie potrafisz napisać tekstu normalnego, tak po prostu jak myślisz, bo to nawet nie chodzi o to, że ty nie masz racji. Rzuciłem okiem, z grubsza na tan jazgot i tak w kilku słowach i jednym przecinku rację znalazłem, tylko mnie się nie chce przebijać przez ten szajs ontowo-pisowski, aby dostrzec rację. 2/3 szmelcu i pół racji? Pomyślałeś kiedyś, żeby wyjść z sekty i po prostu surowo oceniać rzeczywistość, ale z głową nie partyjniackim zajobem? Tylko mi to nie wyjeżdżaj z ad personam i kulturą wypowiedzi, przemyśl sobie, nie dziś, bo widzę, że nie jesteś w stanie, ale jutro rano przy porannej kawie. Wstań prawą nogą i pomyśl, czy aby nie warto zacząć pisać, zamiast pierdzieć partyjniackim żargonem. Od czasu do czasu zdradzasz jakieś symptomy myślenia i namiastkę talentu, na twoim miejscu pielęgnowałbym to i rozwijał, bo nawet jak się w końcu ziszczą twoje marzenia i Tusk jajami zahaczy o mikser, to pamiętaj, że po pierwsze możesz tego nie dożyć, a po drugie co ci to da, poza chwilą radości. Uspokoję cię Tusk to prostaczek jak Kaczyński, nie pulsuj żyłą nad tym, bo co tu się oczywistościami podniecać, rusz kiepełą i zadbaj o siebie.

        • “Tylko mi to nie wyjeżdżaj z ad personam i kulturą wypowiedzi”
          Hmmm… Przecież takimi właśnie jedziesz – bo wystarczy przeczytać to co napisałeś. Po ki wuj jedziesz? Daj se na luz.

          Nie mam chęci wdawać się w jakieś “ad personam”.
          Załóż sobie jakieś forum – na przykład “Tu bluzgamy na siebie”. Spełnisz się tam.

    • Każda stacja , która pokazuje rozmowę z Panem Putrą
      musi być sprzedajna !!
      Przecież to cios prosto w serce moralnie odnowionej Ojczyzny !!!

      Litościwie pominę transmisję z konferencji Pana Prezesa. Gdy zdarza mi się takowe oglądać, zawsze z zaciekawieniem czekam na to, czy nie pojawi się dwóch pielęgniarzy, którzy zakończą występ słowami: no dobra, a teraz pigułki i do łóżka”.

  1. Twój tekst w zasadzie nie zasługuje na polemikę
    Ale ponieważ zdecydowałeś się go TU zamieścić, to rozumiem, że nie liczysz na to, iż ciemny lud go kupi, tylko oczekujesz jakiegoś odniesienia.
    Oto one :

    1. Cytaty z prasy światowej zamieścił tak opluwany przez Ciebie TVN (24). Jacek Pałasiński przedstawił artykuły z pierwszych stron wielu poważnych zagranicznych gazet w których pisze się o aferze i kłopotach rządu Tuska.

    2. Kamiński nie wylatuje za to, że ma zarzuty (zgoda, pewnie “dęte”) prokuratorskie. Wylatuje za to, że gdy urzędnik publicznie zarzuca kłamstwo przełożonemu, a na dotatek jest to premier rządu, to musi to BEZWZGLĘDNIE udowodnić. Inaczej wylatuje tego samego dnia !! To standard , który obowiązuje wszędzie, poza IV RP. Gdzie są dowody ??

    3. Akcja CBA została jak zwykle spierdolona (chyba, ze nie chodzi realnie o korupcję, ale o cele polityczne). To ważne instytucja, lecz nie różni się wiele skutecznością od Pitery, chociaż jest nieporównanie droższa. Chociaż zgoda, że na tle Pitery to każdy by błysnął. W wypadku afery hazardowej była pożyteczna, bo wylała kubeł wody na łeb PO i może się przyczynić do zmian procedur legislacyjnych. Mówił o tym dzisiaj Michał Boni.

    4. CBA działa w sposób selektywny, co uprawdopodobnia jej funkcjonowanie jako policja polityczna. Jakoś nie pamiętam jej zaangażowania,gdy np. Pan minister Piecha spotykał się w knajpie z przedstawicielem francuskiego koncernu, którego lek został dopisany do listy leków refundowanych (wbrew opinii konsultantów !!) w ostatnim dniu urzędowania Pana Ministra.
    Parę złotych z budżetu wyciekło, prawda ?

    Aby było jasne – fanem PO nie jestem. Natomiast jestem fanem faktów i logiki, dlatego jak czytam taki tekst, to cytując Ciebie: “rzygać mi się chce”.

    Pozdrawiam

      • Nie upieram się
        Nie mam wystarczającej wiedzy na ten temat. Napisałem tak, by odróżnić wątek, który może mieć podłoże polityczne. Zbyt wiele przypadków było, że prokuratura robi coś na zamówienie.
        Chciałem w ten sposób podkreślić, że nie to jest powodem odwołania Kamińskiego.

        Pozdro.

        • A powinno być powodem nawet bez wyroku…
          W przypadku tych zarzutów Sąd będzie musiał zdecydować, w jakim Państwie żyjemy, czy cel uświęca środki.
          Czy urzędnik państwowy może wymyślić przestępstwo i następnie wmanipulować w nie obywatela czy jednak nie może przekroczyć tej granicy?
          Czy może podrabiać dokumenty państwowe, podpisy przedstawicieli władzy wykonawczej i samorządowej, doprowadzać na ich podstawie do wydawania decyzji administracyjnych?
          A co z zakupem przez nieistniejącego człowieka domu w Kazimierzu i odebraniem pieniędzy sprzedającemu?
          Z ustawy o CBA wynika, że mogą tylko posługiwać się fałszowanymi dowodami tożsamości i dokumentami uwiarygodniającymi używane środki techniczne (np. tablice rejestracyjne pojazdów itp) do celów operacyjnych.
          Spokojnie możemy zapomnieć tu o Kamińskim i IVRP.
          Sprawa jest fundamentalna.

  2. Twój tekst w zasadzie nie zasługuje na polemikę
    Ale ponieważ zdecydowałeś się go TU zamieścić, to rozumiem, że nie liczysz na to, iż ciemny lud go kupi, tylko oczekujesz jakiegoś odniesienia.
    Oto one :

    1. Cytaty z prasy światowej zamieścił tak opluwany przez Ciebie TVN (24). Jacek Pałasiński przedstawił artykuły z pierwszych stron wielu poważnych zagranicznych gazet w których pisze się o aferze i kłopotach rządu Tuska.

    2. Kamiński nie wylatuje za to, że ma zarzuty (zgoda, pewnie “dęte”) prokuratorskie. Wylatuje za to, że gdy urzędnik publicznie zarzuca kłamstwo przełożonemu, a na dotatek jest to premier rządu, to musi to BEZWZGLĘDNIE udowodnić. Inaczej wylatuje tego samego dnia !! To standard , który obowiązuje wszędzie, poza IV RP. Gdzie są dowody ??

    3. Akcja CBA została jak zwykle spierdolona (chyba, ze nie chodzi realnie o korupcję, ale o cele polityczne). To ważne instytucja, lecz nie różni się wiele skutecznością od Pitery, chociaż jest nieporównanie droższa. Chociaż zgoda, że na tle Pitery to każdy by błysnął. W wypadku afery hazardowej była pożyteczna, bo wylała kubeł wody na łeb PO i może się przyczynić do zmian procedur legislacyjnych. Mówił o tym dzisiaj Michał Boni.

    4. CBA działa w sposób selektywny, co uprawdopodobnia jej funkcjonowanie jako policja polityczna. Jakoś nie pamiętam jej zaangażowania,gdy np. Pan minister Piecha spotykał się w knajpie z przedstawicielem francuskiego koncernu, którego lek został dopisany do listy leków refundowanych (wbrew opinii konsultantów !!) w ostatnim dniu urzędowania Pana Ministra.
    Parę złotych z budżetu wyciekło, prawda ?

    Aby było jasne – fanem PO nie jestem. Natomiast jestem fanem faktów i logiki, dlatego jak czytam taki tekst, to cytując Ciebie: “rzygać mi się chce”.

    Pozdrawiam

      • Nie upieram się
        Nie mam wystarczającej wiedzy na ten temat. Napisałem tak, by odróżnić wątek, który może mieć podłoże polityczne. Zbyt wiele przypadków było, że prokuratura robi coś na zamówienie.
        Chciałem w ten sposób podkreślić, że nie to jest powodem odwołania Kamińskiego.

        Pozdro.

        • A powinno być powodem nawet bez wyroku…
          W przypadku tych zarzutów Sąd będzie musiał zdecydować, w jakim Państwie żyjemy, czy cel uświęca środki.
          Czy urzędnik państwowy może wymyślić przestępstwo i następnie wmanipulować w nie obywatela czy jednak nie może przekroczyć tej granicy?
          Czy może podrabiać dokumenty państwowe, podpisy przedstawicieli władzy wykonawczej i samorządowej, doprowadzać na ich podstawie do wydawania decyzji administracyjnych?
          A co z zakupem przez nieistniejącego człowieka domu w Kazimierzu i odebraniem pieniędzy sprzedającemu?
          Z ustawy o CBA wynika, że mogą tylko posługiwać się fałszowanymi dowodami tożsamości i dokumentami uwiarygodniającymi używane środki techniczne (np. tablice rejestracyjne pojazdów itp) do celów operacyjnych.
          Spokojnie możemy zapomnieć tu o Kamińskim i IVRP.
          Sprawa jest fundamentalna.

  3. Twój tekst w zasadzie nie zasługuje na polemikę
    Ale ponieważ zdecydowałeś się go TU zamieścić, to rozumiem, że nie liczysz na to, iż ciemny lud go kupi, tylko oczekujesz jakiegoś odniesienia.
    Oto one :

    1. Cytaty z prasy światowej zamieścił tak opluwany przez Ciebie TVN (24). Jacek Pałasiński przedstawił artykuły z pierwszych stron wielu poważnych zagranicznych gazet w których pisze się o aferze i kłopotach rządu Tuska.

    2. Kamiński nie wylatuje za to, że ma zarzuty (zgoda, pewnie “dęte”) prokuratorskie. Wylatuje za to, że gdy urzędnik publicznie zarzuca kłamstwo przełożonemu, a na dotatek jest to premier rządu, to musi to BEZWZGLĘDNIE udowodnić. Inaczej wylatuje tego samego dnia !! To standard , który obowiązuje wszędzie, poza IV RP. Gdzie są dowody ??

    3. Akcja CBA została jak zwykle spierdolona (chyba, ze nie chodzi realnie o korupcję, ale o cele polityczne). To ważne instytucja, lecz nie różni się wiele skutecznością od Pitery, chociaż jest nieporównanie droższa. Chociaż zgoda, że na tle Pitery to każdy by błysnął. W wypadku afery hazardowej była pożyteczna, bo wylała kubeł wody na łeb PO i może się przyczynić do zmian procedur legislacyjnych. Mówił o tym dzisiaj Michał Boni.

    4. CBA działa w sposób selektywny, co uprawdopodobnia jej funkcjonowanie jako policja polityczna. Jakoś nie pamiętam jej zaangażowania,gdy np. Pan minister Piecha spotykał się w knajpie z przedstawicielem francuskiego koncernu, którego lek został dopisany do listy leków refundowanych (wbrew opinii konsultantów !!) w ostatnim dniu urzędowania Pana Ministra.
    Parę złotych z budżetu wyciekło, prawda ?

    Aby było jasne – fanem PO nie jestem. Natomiast jestem fanem faktów i logiki, dlatego jak czytam taki tekst, to cytując Ciebie: “rzygać mi się chce”.

    Pozdrawiam

      • Nie upieram się
        Nie mam wystarczającej wiedzy na ten temat. Napisałem tak, by odróżnić wątek, który może mieć podłoże polityczne. Zbyt wiele przypadków było, że prokuratura robi coś na zamówienie.
        Chciałem w ten sposób podkreślić, że nie to jest powodem odwołania Kamińskiego.

        Pozdro.

        • A powinno być powodem nawet bez wyroku…
          W przypadku tych zarzutów Sąd będzie musiał zdecydować, w jakim Państwie żyjemy, czy cel uświęca środki.
          Czy urzędnik państwowy może wymyślić przestępstwo i następnie wmanipulować w nie obywatela czy jednak nie może przekroczyć tej granicy?
          Czy może podrabiać dokumenty państwowe, podpisy przedstawicieli władzy wykonawczej i samorządowej, doprowadzać na ich podstawie do wydawania decyzji administracyjnych?
          A co z zakupem przez nieistniejącego człowieka domu w Kazimierzu i odebraniem pieniędzy sprzedającemu?
          Z ustawy o CBA wynika, że mogą tylko posługiwać się fałszowanymi dowodami tożsamości i dokumentami uwiarygodniającymi używane środki techniczne (np. tablice rejestracyjne pojazdów itp) do celów operacyjnych.
          Spokojnie możemy zapomnieć tu o Kamińskim i IVRP.
          Sprawa jest fundamentalna.

  4. Twój tekst w zasadzie nie zasługuje na polemikę
    Ale ponieważ zdecydowałeś się go TU zamieścić, to rozumiem, że nie liczysz na to, iż ciemny lud go kupi, tylko oczekujesz jakiegoś odniesienia.
    Oto one :

    1. Cytaty z prasy światowej zamieścił tak opluwany przez Ciebie TVN (24). Jacek Pałasiński przedstawił artykuły z pierwszych stron wielu poważnych zagranicznych gazet w których pisze się o aferze i kłopotach rządu Tuska.

    2. Kamiński nie wylatuje za to, że ma zarzuty (zgoda, pewnie “dęte”) prokuratorskie. Wylatuje za to, że gdy urzędnik publicznie zarzuca kłamstwo przełożonemu, a na dotatek jest to premier rządu, to musi to BEZWZGLĘDNIE udowodnić. Inaczej wylatuje tego samego dnia !! To standard , który obowiązuje wszędzie, poza IV RP. Gdzie są dowody ??

    3. Akcja CBA została jak zwykle spierdolona (chyba, ze nie chodzi realnie o korupcję, ale o cele polityczne). To ważne instytucja, lecz nie różni się wiele skutecznością od Pitery, chociaż jest nieporównanie droższa. Chociaż zgoda, że na tle Pitery to każdy by błysnął. W wypadku afery hazardowej była pożyteczna, bo wylała kubeł wody na łeb PO i może się przyczynić do zmian procedur legislacyjnych. Mówił o tym dzisiaj Michał Boni.

    4. CBA działa w sposób selektywny, co uprawdopodobnia jej funkcjonowanie jako policja polityczna. Jakoś nie pamiętam jej zaangażowania,gdy np. Pan minister Piecha spotykał się w knajpie z przedstawicielem francuskiego koncernu, którego lek został dopisany do listy leków refundowanych (wbrew opinii konsultantów !!) w ostatnim dniu urzędowania Pana Ministra.
    Parę złotych z budżetu wyciekło, prawda ?

    Aby było jasne – fanem PO nie jestem. Natomiast jestem fanem faktów i logiki, dlatego jak czytam taki tekst, to cytując Ciebie: “rzygać mi się chce”.

    Pozdrawiam

      • Nie upieram się
        Nie mam wystarczającej wiedzy na ten temat. Napisałem tak, by odróżnić wątek, który może mieć podłoże polityczne. Zbyt wiele przypadków było, że prokuratura robi coś na zamówienie.
        Chciałem w ten sposób podkreślić, że nie to jest powodem odwołania Kamińskiego.

        Pozdro.

        • A powinno być powodem nawet bez wyroku…
          W przypadku tych zarzutów Sąd będzie musiał zdecydować, w jakim Państwie żyjemy, czy cel uświęca środki.
          Czy urzędnik państwowy może wymyślić przestępstwo i następnie wmanipulować w nie obywatela czy jednak nie może przekroczyć tej granicy?
          Czy może podrabiać dokumenty państwowe, podpisy przedstawicieli władzy wykonawczej i samorządowej, doprowadzać na ich podstawie do wydawania decyzji administracyjnych?
          A co z zakupem przez nieistniejącego człowieka domu w Kazimierzu i odebraniem pieniędzy sprzedającemu?
          Z ustawy o CBA wynika, że mogą tylko posługiwać się fałszowanymi dowodami tożsamości i dokumentami uwiarygodniającymi używane środki techniczne (np. tablice rejestracyjne pojazdów itp) do celów operacyjnych.
          Spokojnie możemy zapomnieć tu o Kamińskim i IVRP.
          Sprawa jest fundamentalna.