Jak Platforma coś mówi to tylko mówi. Tusk przekonuje nas, że nic nie może zrobić bo mu przeszkadza Kaczyński ze swoim wetem.
Jak Platforma coś mówi to tylko mówi. Tusk przekonuje nas, że nic nie może zrobić bo mu przeszkadza Kaczyński ze swoim wetem. Tusk wymyśla tematy zastępcze, niech głupi elektorat się cieszy bo wystarczy wiedza ze szkoły podstawowej, że to się nie uda. I to jest racja. To są tematy zastępcze.
Wieszamy psy na rządzie, że nic nie robi. Że były szumne zapowiedzi, piękne expose no i co z tego zostało. Ale jest parę „ale”. Czy tak jest jak by sobie życzyła opozycja i przeciwnicy? Expose było w czasach gdy nikomu nie śniło się o kryzysie. Jest to dopiero połowa kadencji rządu. Wszystkich tych, którzy będą wieszali na mnie nie tylko psy ale i koty proszę o prostą analizę.
Wyobraźmy sobie, że ona była „biała” jak to było w słynnym procesie.
Wybory wygrali Kaczyńscy. Rządzą z PSL. Nadchodzi kryzys. Zestawmy działania. I zróbmy bilans dwulecia rządu. Taka mała historia alternatywna. I zadam parę pytań.
Czy istniały by „kontrowersje”? Czy powstało by następne 800m autostrad? Czy Ziobro oderwał by się od prokuratury? Ile wpompowano by w państwo forsy by było lepiej? Czy armia mieściła by się na stadionie?
Takich pytań jest więcej. Ja głosowałem na PO bo nie chciałem by rządził PIS. Expose nie oglądałem z prostego powodu. Skończyłem szkołę podstawową i jestem głupi jak but ale umiem liczyć do dwu i w tych dwu nie liczyłem ani na jednego ani na drugiego. I nie mam złudzeń ani też nie wieszam nikogo. Nie miałem wyboru. I tu napiszę o czymś o czym jest ten głupi tytuł. Bo miałem wybór gdy były wybory na prezydenta Warszawy. I teraz mam tego efekty. Nie da się normalnie przejechać przez dowolną dzielnicę. A było tak dobrze. Nic się nie działo. Był spokój i miła stagnacja. Gdy wygrałem przetarg na lokal wiedziałem, że to sam SZEF jaśnie nam panujący musi to podpisać. Gdyby nie miła Pani w Wydziale Lokalowym, która dała wcześniej klucze, przez te 5 miesięcy oczekiwania na właściwy PODPIS chyba bym zbankrutował. Ale dobrze się czułem. Wiedziałem, że sprawdzą moją osobę, że jestem godny wynajmu 150 mkw lokalu będącego bądź co bądź własnością Jaśnie nam wtedy Panującego.
A teraz co – jadę samochodem 5 km na godzinę i mam czas na głupie marzenia, że za rok będę jechał tą trasą normalnie. Normalnie. To piękne słowo. I obiecuję, że będę wieszał psy na Tusku i rządzie ale dam mu jeszcze 395 dni. Bo w przypadku Warszawy przetrzymałem rządy głupka i mam nadzieje na poprawę, z każdym wykopanym metrem ziemi. I mam nadzieję, że tak jak wykopaliśmy go z Warszawy to wykopiemy go z pałacu. Bo Walcowa udowadnia, że można robić coś dobrego.
I przypomnę wszystkim – głosowałem na PO bo: nie stoję tam gdzie ZOMO, nie jestem komuchem bo byłem przeciw ustawie, nie jestem z PZPR tylko dlatego, że nie po drodze mi z PIS, nie kupiłem sobie gwoździa i nie nagrywałem dla jedynie słusznej partii. I głosowałem na PO a nie na drugą Irlandię.
I nie życzę sobie porównania do głupiego elektoratu. Jak będzie wybór to wtedy zagłosuję. Spadek poparcia nic nie da poza skonsolidowaniem PIS i większych wiader pomyj w wykonaniu tej jedynie słusznej partii. W tym są bardzo dobrze wyszkoleni i będą przekonani, że to ich zasługa. Słyszałem niedawno o takiej zasadzie – chyba w psychologii by trzeźwo patrzeć na świat i gdy ktoś Ci mówi, że z szamponu skorzystało już 60 % osób to warto zapytać dlaczego nie skorzystało z niego 40 pozostałych.
Tusk nie jest chyba najgłupszym politykiem i wie o tej drugiej stronie medalu. Wieszajmy psy na Tusku a nie na elektoracie ale rozsądnie i w odpowiednim czasie i nie przejmujmy się PR on jest dla elektoratu PISu (mam taką nadzieję)
Bo do Walca nie trzeba dwojga
Reklama
Reklama
To już chyba straszna nuda to
To już chyba straszna nuda to ZOMO i gwoździe, nie wiem jak długo można się w ten sposób pocieszać. Kryzys? Najpierw go nie było, potem byliśmy zieloną wyspą. Zatem jaki kryzys? Co ale KONKRETNEGO sprawiło, że mamy PKP 1,1%. Jakie konkretne działania rządu? Bo ja widze tylko ostry zapieprz polskiego przedsiębiorcy wbrew takim debilnym patentom jak kilkutygodniopwe 15 minutowe okienko. Problem polega na tym, że ja na PO też głosowałem i nie tyle nie życzę sobie nazywania mnie głupkiem, bo to mi zwisa, co robienia ze mnie głupka. Tusk to pajac, który nie dorósł do roli i ja go głaskał nie będę, bez względu na brak alternatywy. Miał za sobą szerokie poparcie społeczne, medialne i środowisk rozmaitych. Spieprzył to wszystko i zużył na zabawy z Kaczyński i PR show. Powinien za to beknąć, choćby po to, żeby dostał w dupę w wyborach prezydenckich na co zasłużył w pełni. Straszenie PiS i nudne i bez sensu, ta upadająca partia nie jest w stanie przejąć władzy do tego też wystarczy wiedza z podstawówki, a nawet oczy i uszy.
To, że beknie to pewne
Problem jest chyba w tym, że na nam to beknięcie może wyjść bokiem. Nie widzę, by do rządzenia pchała sie jakaś kolejka osób rozsądnych, na których można głosować i z czystym sumieniem powiedzieć to mój kandydat. Ja popieram Twój punkt widzena. To pajac (może za mocne) ale ja mam jakąś głupią wiarę, że to się zmieni. Fakt ZOMO to trywialne ale bardziej chodziło mi o to by pokazać Walcową ona nie ma wytłumaczenia i zapieprza co widać i czuć.
Nie zmieni się na pewno,
Nie zmieni się na pewno, jeśli Tusk będzie się non stop umacniał praktycznie żadnym wysiłkiem. Tusk jest w tej chwili “rządź i dziel”, nawet wewnętrzną konkurencję w PO wykończył. Prezydent to jest rola dla modela, tu każdy może być bez większej szkody dla państwa. Tusk jeśli przerżnie wybory prezydenckie straci rolę hegemona. Aby ktoś mądry przyszedł z zewnątrz, czy od wewnątrz musi się pojawić racjonalna szczelina dla alternatywy. Przy ciągłym głaskaniu Tuska i straszeniu Kaczyńskimi utrzymujemy paranoję zamordyzmu POPiS. Oddanie całej władzy Tuskowi to jakiś obłęd nie spotykany w demokracji, a tak będzie jeśli Tusk zostanie prezydentem, to na premiera wsadzi jakiegoś Bileckiego i PO dalej będzie jego. Kaczyńskich przynajmniej było dwóch, Tusk w tej chwili sam rządzi Polską. W Polsce nie ma takiej partii, której można oddać taką władzę, na pewno nie spośród tych co je znamy na wylot. Jechanie po Tusku to żaden powrót PiS, to szczelina dla nowej siły i nawet nie po to by poszukiwać znów Mesjasza, ale żeby był jakiś wybór jakaś konkurencja, jakieś realne zagrożenie dla monopolu i to nędznego monopolu władzy.
Polskim “elitom” brakuje kogoś z jajem
– i nie mam tu na myśli Leppera 😉
Brakuje kogoś kto pchnie zdecydowanym ruchem wszystko do przodu.
Również nie ma miejsca na nowych czy też nowych-starych (przypadek Demokratów, aczkolwiek Frasyniuk w ciągu ostatniego roku kilka razy dał dobitnie znać, że jeszcze istnieje). Nie ma miejsca bo jak piszesz brakuje takiej szczeliny dla alternatywy. W ogóle nie widzę miejsca dla nowej partii.
Porządku nie zrobią Kaczyńscy – nawet gdyby wygrali wybory – oni potrafią tylko dzielić ludzi i wszystko burzyć.
To również kwestia “wodzowskiego” modelu partii np. PiS czy SLD. Taki styl nie kreuje nowych przyszłych liderów a co najwyżej przydupasów typu Gosiewscy czy Brudzińscy itp.
Tusk jest w trochę komfortowej sytuacji: jakoś doczołgać się do prezydentury, byleby czegoś nie spieprzyć i nie dać się sprowokować Kaczyńskim.
Olechowski i SD z Piskorskim? To jakaś pomyłka: Olechowski umie tylko dobrze zaczynać a Piskorski z daleka pachnie szwindlem.
Wnioski – pierwsza rzecz: wyborcy już raczej nie będą głosować na egzotykę. Przejedli się nam Tymińscy, Lepper i LPR z łysymi chłopcami. Druga rzecz: należy głosować, ale na ludzi ze środka listy: na panią Kowalską, pana Nowaka – takich, którzy dużo robią np. lokalnie a nie mają wtyków, żeby się znaleźć na początku listy.
To już chyba straszna nuda to
To już chyba straszna nuda to ZOMO i gwoździe, nie wiem jak długo można się w ten sposób pocieszać. Kryzys? Najpierw go nie było, potem byliśmy zieloną wyspą. Zatem jaki kryzys? Co ale KONKRETNEGO sprawiło, że mamy PKP 1,1%. Jakie konkretne działania rządu? Bo ja widze tylko ostry zapieprz polskiego przedsiębiorcy wbrew takim debilnym patentom jak kilkutygodniopwe 15 minutowe okienko. Problem polega na tym, że ja na PO też głosowałem i nie tyle nie życzę sobie nazywania mnie głupkiem, bo to mi zwisa, co robienia ze mnie głupka. Tusk to pajac, który nie dorósł do roli i ja go głaskał nie będę, bez względu na brak alternatywy. Miał za sobą szerokie poparcie społeczne, medialne i środowisk rozmaitych. Spieprzył to wszystko i zużył na zabawy z Kaczyński i PR show. Powinien za to beknąć, choćby po to, żeby dostał w dupę w wyborach prezydenckich na co zasłużył w pełni. Straszenie PiS i nudne i bez sensu, ta upadająca partia nie jest w stanie przejąć władzy do tego też wystarczy wiedza z podstawówki, a nawet oczy i uszy.
To, że beknie to pewne
Problem jest chyba w tym, że na nam to beknięcie może wyjść bokiem. Nie widzę, by do rządzenia pchała sie jakaś kolejka osób rozsądnych, na których można głosować i z czystym sumieniem powiedzieć to mój kandydat. Ja popieram Twój punkt widzena. To pajac (może za mocne) ale ja mam jakąś głupią wiarę, że to się zmieni. Fakt ZOMO to trywialne ale bardziej chodziło mi o to by pokazać Walcową ona nie ma wytłumaczenia i zapieprza co widać i czuć.
Nie zmieni się na pewno,
Nie zmieni się na pewno, jeśli Tusk będzie się non stop umacniał praktycznie żadnym wysiłkiem. Tusk jest w tej chwili “rządź i dziel”, nawet wewnętrzną konkurencję w PO wykończył. Prezydent to jest rola dla modela, tu każdy może być bez większej szkody dla państwa. Tusk jeśli przerżnie wybory prezydenckie straci rolę hegemona. Aby ktoś mądry przyszedł z zewnątrz, czy od wewnątrz musi się pojawić racjonalna szczelina dla alternatywy. Przy ciągłym głaskaniu Tuska i straszeniu Kaczyńskimi utrzymujemy paranoję zamordyzmu POPiS. Oddanie całej władzy Tuskowi to jakiś obłęd nie spotykany w demokracji, a tak będzie jeśli Tusk zostanie prezydentem, to na premiera wsadzi jakiegoś Bileckiego i PO dalej będzie jego. Kaczyńskich przynajmniej było dwóch, Tusk w tej chwili sam rządzi Polską. W Polsce nie ma takiej partii, której można oddać taką władzę, na pewno nie spośród tych co je znamy na wylot. Jechanie po Tusku to żaden powrót PiS, to szczelina dla nowej siły i nawet nie po to by poszukiwać znów Mesjasza, ale żeby był jakiś wybór jakaś konkurencja, jakieś realne zagrożenie dla monopolu i to nędznego monopolu władzy.
Polskim “elitom” brakuje kogoś z jajem
– i nie mam tu na myśli Leppera 😉
Brakuje kogoś kto pchnie zdecydowanym ruchem wszystko do przodu.
Również nie ma miejsca na nowych czy też nowych-starych (przypadek Demokratów, aczkolwiek Frasyniuk w ciągu ostatniego roku kilka razy dał dobitnie znać, że jeszcze istnieje). Nie ma miejsca bo jak piszesz brakuje takiej szczeliny dla alternatywy. W ogóle nie widzę miejsca dla nowej partii.
Porządku nie zrobią Kaczyńscy – nawet gdyby wygrali wybory – oni potrafią tylko dzielić ludzi i wszystko burzyć.
To również kwestia “wodzowskiego” modelu partii np. PiS czy SLD. Taki styl nie kreuje nowych przyszłych liderów a co najwyżej przydupasów typu Gosiewscy czy Brudzińscy itp.
Tusk jest w trochę komfortowej sytuacji: jakoś doczołgać się do prezydentury, byleby czegoś nie spieprzyć i nie dać się sprowokować Kaczyńskim.
Olechowski i SD z Piskorskim? To jakaś pomyłka: Olechowski umie tylko dobrze zaczynać a Piskorski z daleka pachnie szwindlem.
Wnioski – pierwsza rzecz: wyborcy już raczej nie będą głosować na egzotykę. Przejedli się nam Tymińscy, Lepper i LPR z łysymi chłopcami. Druga rzecz: należy głosować, ale na ludzi ze środka listy: na panią Kowalską, pana Nowaka – takich, którzy dużo robią np. lokalnie a nie mają wtyków, żeby się znaleźć na początku listy.
Wyluzuj
Ostatecznie nie każdy jest durniem, który uważa, że można naprawić ulicę bez jej zamknięcia na jakiś czas. A co sie dzieje po kilkunastu latach oszczędzania na remontach to widać własnie teraz, gdy trzeba na gwałt zamykać kolejne wiadukty w Warszawie, by nie sypały się na łeb przejeżdżających dołem. Powinieneś Panią Prezydent po łapach całowac za to, że wreszcie postępuje jak gospodarz a nie okupant z pisiorskiej drużyny muzealnej…
Wyluzuj
Ostatecznie nie każdy jest durniem, który uważa, że można naprawić ulicę bez jej zamknięcia na jakiś czas. A co sie dzieje po kilkunastu latach oszczędzania na remontach to widać własnie teraz, gdy trzeba na gwałt zamykać kolejne wiadukty w Warszawie, by nie sypały się na łeb przejeżdżających dołem. Powinieneś Panią Prezydent po łapach całowac za to, że wreszcie postępuje jak gospodarz a nie okupant z pisiorskiej drużyny muzealnej…