Przed nami jak co roku, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Przed nami jak co roku, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Redakcja raczy się zastanawiać, czy aby nie palnęła dwóch ortografów, z tym „Nowym Roku”? Co takiego jest w nowym roku, żeby się tym od razu podniecać i życzyć najlepszego, tak jakby szczęście było potrzebne, żeby rok przetrwać.
I jeszcze coś takiego: „dużo zdrowia i pomyślności”. O co chodzi? Co nas czeka, że bez zdrowia, szczęścia i pomyślności, nie da się obejść w nowym roku. Redakcja po zastanowieniu pragnie oświadczyć, że to takie dodawanie sobie świąt i okazji na siłę. Kończy się jedno, a że niewiadomo jak się skończy drugie no to jest okazja, żeby sobie chlapnąć, ale żeby od razu w najlepszych łachach i do samego rana? Tak to wygląda, że trzeba się napić i zabawić na wszelki wypadek, bo to może ostatni raz. Na szczęście rośnie nam nowe pokolenie i na długich przerwach zgoła odmienne, ale też konkretniejsze słychać życzenia.
IIIC życzyła sobie: „Kasy Kulczyka, fury Rydzyka, siły Pudziana, domu Beckhama”. Takie życzenia i podejście do nowego roku, to redakcja rozumie, w takich życzeniach widomo na czym się stoi i nie ma się czego bać. Rok przy tego rodzaju życzeniach wydaje się nie mieć tajemnic, a wszystko co nas czeka nie wymaga ani szczęścia, ani końskiego zdrowia. Obyś cudzych rodziców uczył, tak się jakoś redakcji skojarzyła ta nieudolność i asekuracja starszych w zderzeniu z przedsiębiorczymi konkretami młodzieży.
Te wszystkie garnitury,
Te wszystkie garnitury, kiecki na obcasach i życzenia Szczęśliwego Nowego Roku, to zaklinanie rzeczywistości. Każdy staruszek po 30-ce wie, że jaki Sylwester, taki cały rok. Dlatego do rana, dlatego wesoło, szampańsko, dlatego w zdrowiu itd. Młodzież jak widać już wyzbyła się zabobonów, myśli realnie, życzy sobie konkretów.
Stara jestem. Zatem Szczęsliwego Nowego Roku! Dużo szczęścia i pomyślności! raz jeszcze. Może tym razem się uda? Na wszelki wypadek splunę przez lewe ramię. Tfu, na psa urok.
Te wszystkie garnitury,
Te wszystkie garnitury, kiecki na obcasach i życzenia Szczęśliwego Nowego Roku, to zaklinanie rzeczywistości. Każdy staruszek po 30-ce wie, że jaki Sylwester, taki cały rok. Dlatego do rana, dlatego wesoło, szampańsko, dlatego w zdrowiu itd. Młodzież jak widać już wyzbyła się zabobonów, myśli realnie, życzy sobie konkretów.
Stara jestem. Zatem Szczęsliwego Nowego Roku! Dużo szczęścia i pomyślności! raz jeszcze. Może tym razem się uda? Na wszelki wypadek splunę przez lewe ramię. Tfu, na psa urok.