Dziś już od wczesnych godzin dnia chłopaki z SLD i PiS manifestują swą świeżo potwierdzoną i jakże konstruktywną koalicyjną współpracę.
Dziś już od wczesnych godzin dnia chłopaki z SLD i PiS manifestują swą świeżo potwierdzoną i jakże konstruktywną koalicyjną współpracę. Przyjrzyjmy się dwóm zbieżnym wypowiedziom dwóch, prominentnych przedstawicieli bratnich partii:
„Jak rozumiem ta wiadomość ma przykryć dzisiejsze przesłuchania Drzewieckiego. Z punktu widzenie pijaru do dobry krok – tak komentował w programie “Gość Radia Zet”, były premier Leszek Miller, informację, iż dzisiaj zostanie upubliczniona decyzja w sprawie kandydowania przez Donalda Tuska na stanowisko prezydenta.“
http://wiadomosci.onet.pl/2119336,11,to_ma_przykryc_przesluchanie_drzewieckiego,item.html
Takie oto wnioski wysnuwa z planowanego na dziś wydarzenia były I sekretarz PZPR, a wtóruje mu, podobnymi słowy, jakby się wcześniej już umówili, naczelny intelekt PiS, nie habilitowany doktor Marek Migalski :
„Jeśli naprawdę Donald Tusk ogłosi dziś swoja wolę, to niech każdy z nas pamięta, ze ta ważna decyzja była jedynie przykrywką dla krętactw “białego nosa”, jak Drzewieckiego nazywają Mazurek i Zalewski. To byłoby nawet symboliczne. Warto byłoby mieć to w pamięci w dniu wyborów prezydenckich.”
http://migal.salon24.pl/152987,urzad-prezydenta-rp-jako-przykrywka-dla-kretactw-drzewieckiego
Tak panie Marku, [a może już towarzyszu ?] oczywista oczywistość, że to zapamiętamy i będziemy mieć na uwadze w dniu wyborów. Będziemy mieć na uwadze do czego i do jakich koalicji może posunąć się partia braci Kaczyńskich i jej wierni wasale, pretorianie i klakierzy w swej chorobliwej żądzy władzy. Był Lepper i Giertych, teraz pezetperowski beton. Każdy dobry, byle się znów dorwać. Czy będziecie, a może już jesteście gotowi stanąć „tam gdzie ZOMO“, i wraz z tymi, na których pluliście przez lata, tworzyć nową polską rzeczywistość ?