Czasami chciałbym wejść w czyjąś skór
Czasami chciałbym wejść w czyjąś skórę, a że cielska mam sporo, to sporo skóry potrzebuję. Tak sobie czytałem cały dzień różne opinie na temat pospolitego przestępcy Sobiesiaka i myślałem.
Nie, to niemożliwe, przecież nie można dochodzić do takich wniosków, po takim obrazie i dźwięku, ale ja to sobie mogę myśleć, myśleniem niczego się tu nie wytłumaczy. Trzeba wejść w skórę, w jedną się nie zmieszczę, zatem wchodzą w skórę publiczki. Nie będę określał koloru publiczki, bo znów wyjdzie, że jestem niegrzeczny, no i w ogóle wchodząc w skórę postaram się czuć, nie myśleć. Wchodzę i już od razu relacjonuję co czuje publiczka? Publiczka poczuła, że odebrała oryginalną treść, bo przecież ten Sobiesiak, to powiedział, że politycy są głupi, dziennikarze wredni, biznesmeni biedni, a Kamiński, Mariusz K.
Dobrze gada, poczuła publiczka, dobrze i mądrze, można nawet powiedzieć pięknie. Wychodzę z tej skóry, bo mi duszno i wracam do nudnego myślenia indywidualnego odbiorcy. Pierwsze co sobie pomyślałem słuchając Sobiesiaka, to solarium. Gdyby go opalić, byłby Sobiesiak całkiem podobny do Leppera i tu los chciał, że akurat w tym dniu pan Andrzej dostał dwa lata zahakiem, no ale to jako ciekawostka nieprawomocna. Cechy wspólne Sobiesiaka z Lepperem rzucają się w oczy nachalnie. Prostaczek oderwany od pługa, drobny cwaniaczek ze szemranymi znajomościami, złote druciane okulary, ale to tylko estetyka, najważniejszy jest wspólny fakt. Człowiek z prawomocnym wyrokiem, który z trybuny oskarża pod zachwyconą publiczkę, że on powiedział prawdę. W końcu ktoś wygarnął jak jest naprawdę.
Dwie sprawy mnie zastanowiły, po pierwsze zastanawia mnie to, że publiczka potrzebowała prostaczka i kryminalisty, żeby przejrzeć na oczy. Kiedy się do publiczki przemawia bez wyroku, pokazując ewidentne patologie w świecie polityków i mediów, no to publiczka krzyczy, że demagogia i dziejowe spiski. Kiedy się do publiczki mówi językiem dosadnym jak Sobiesiak przez telefon, no to publiczka odpowiada, że chamstwo i prymityw. Nie pojmuję dlaczego pełna banałów, efekciarstwa, prostackich zabiegów retorycznych gadka szmatka kryminalisty, dla publiczki jest objawieniem. Za Boga tego nie pojmuję, ale najbardziej mnie słabi inna rzecz i tak dochodzę do sprawy drugiej. Otóż te sama publiczka, która klepie brawka na stojąco kryminaliście Sobisiakowi, za to że ten pojechał po politykach, jak te biedne zwierzaczki od Pawłowa ośliniła się i obszczekała tylko na znane lampki.
Usłyszała publiczka Kamiński i już ozorki wywalone na żuchwę, a przecież droga publiczko Sobiesiak mówił przede wszystkim o politykach PO, zanim jeszcze się dowiedział, że będzie siedział przed komisją. Zanim się dowiedział, że jest podsłuchiwany, moja publiczko, Sobiesiak ANI RAZU nie nazwał żadnego polityka PiS, czy jakiejkolwiek innej partii SKURWYSYNEM, który gra z Sobisiakiem i Koskiem w chuja. Nie nazwał Kaczyńskiego dupkiem, ani Kurskiego skur…, nie nazwał Wassermanna wieśniakiem, ani Kurskiego palantem. Ten, który tak pięknie mówił o swojej biedzie i cierpieniu, grającym w chuja, skurwysynem, palantem, czeresniakiem, dupkiem i co oni odpierdalają nie w tę stronę, nazywał tylko i wyłącznie POLITYKÓW PO. To politycy PO są tymi i takimi biurokratami, z którymi nie można nic załatwić. Ponieważ kryminalista Sobiesiak odmówił szczegółowych wyjaśnień no to nie jestem w stanie przypisać poszczególnych zaszczytnych tytułów poszczególnym słowom partii pozostaje mi iść śladem dymisji Donalda Tuska i bilingów, wymieniając kolejno sławy PO według hierarchii:
1) Wicepremier i minister SW Grzegorz Schetyna
2) Minister Sportu Mirosław Drzewiecki
3) Szef kluby PO Zbigniew Chlebowski
To najznaczniejsze postaci, nie odważę się przypisać tym mężom stanu adekwatnych określeń, bo nie chciałbym nikogo skrzywdzić, dodam natomiast pomniejszych jak Szejnfeld, Rosół, Cichocki. Na jakich polityków narzekał Sobiesiak, że nic się nie da załatwić, ani miejsc pracy dla ludzi, ani żeby się interes kręcił? Na polityków PO! To te skurwysyny grające w chuja nie dają żyć biznesmenowi. Z żadnymi innymi politykami Sobiesiak nie gadał, z PiS nie gadał, bo wiadomo, że to szpicle. Czereśniaki z PO to biurokratyczne sukinkoty, które nie szanują ciężkiej pracy biznesmena.
Powiem szczerze, że gdybym był publiczka i czuł, a nie myślał, to bym faktycznie Sobisiakowi podziękował, ale nie za te wszystkie truizmy szyte fastrygą i kilofem, ale za oczyszczenie polityków ulubionej partii PO. Nie ma większego dowodu na niewinność polityków, niż krytyczna, pełna inwektyw nota wystawiona przez kryminalistę. Tymczasem publiczka usłyszała, że Kamiński i już koniec, to im wystarczyło. Gdyby mnie przyszło bezmyślnie bronić partii PO, to od razu rzuciłbym się na opinie Sobiesiaka o politykach PO, aż się prosi o taką linie obrony. Nikt z publiczki na to nie wpadł, nikt tego nie poczuł, ponieważ światło z lampy Kamińskiego daje pełną michę statusu inteligenta. A po… Sobiesiaka myśleć, ważne co się czuje, zajebiście Sobiesiak dokopał politykom i urzędasom, dowalił jak trzeba.
Trudno się nie zgodzić, tylko trzeba jeszcze wskazać tych polityków, żeby ich więcej nie wybierać. Trzeba też przeprosić opluwanego pana Gosiewskiego, za to, że zablokował dopłaty do bandytów o jednej ręce, bo to jedyny polityk, który wyszedł biznesmenom naprzeciw. Liberał pełną gębą. Powiem jeszcze jedno na koniec. Powiem, że ja już jestem coraz starszy i coraz mniej mogę. Nie mogę już powtarzać 100 razy dziennie oczywistości, już nie te lata. Powiem też, że tak jak Gosiewski kręcił z Totoloto, tak Chlebowski i inne palanty z Sobisiakiem i powiem, że to nawet nie trzeba myśleć, to wystarczy nie gapić się w lampę.
Żalów proszę mi na moją niewinną osobę nie wylewać. Jeśli się komu zdawało, że ja dwa lata temu jadąc po Kurskim, dziś będę bronił Palikota, poniewierając Kaczyńskiego za demagogię i olewanie gospodarki, dziś będę bronił Tuska, smagając Lipca, dziś będę chronił Chlebowskiego i gnojąc Ziobro, dziś będę wybielał Drzewieckiego, no to się ktoś z koniem zamienił na głowę. Komuś zostały po koniu klapy i lejce na jedną stronę, a biedne zwierze do końca życia będzie rżeć CHLEBA I WYBORCZEJ. I jeszcze jedno, bo byłbym zapomniał. Zauważyłem, że niektórym się wydaje, że skoro ja już nie jestem tamtych, to pewnie jestem ich. Nic nie powiem poza tym, że to nie myślenie, to czucie, a nawet odruch na lampę.
PS Jest też takie pieprzenie pod publiczkę, że dopóki nie ma twardych dowodów i wyroku sądu, to nie ma winnych za to są pomówienia. Nic podobnego, wyrok wcale publiczce nie przeszkadza, jesłi tylko łachmyta gada pod publiczkę, zaraz zostaje mędrcem.
podoba mi się skowyt Leppera;-)) acz uwazam ze to i tak za dlugo
trwało;-)) jednak ciesze sie iż Endrju moze poczuć cele;-))
podoba mi się skowyt Leppera;-)) acz uwazam ze to i tak za dlugo
trwało;-)) jednak ciesze sie iż Endrju moze poczuć cele;-))
Wnioski!
Jeśli idzie o moją ocenę wczorajszego postu, to wyciągasz błędny wniosek, że bronię kogokolwiek z PO. Nie!
Gdybyś myślał a nie czuł, to byś nie powtarzał za takim Wassermanem inwektyw pod adresem Sobiesiaka i tu uwaga; nie bronię Sobiesiaka absolutnie, tylko uważam, że szanującemu się krytykowi, za jakiego zapewne chcesz uchodzić, wystarczą fakty. Od pewnego czasu daje się zauważyć w Twoich elaboratach pasję z jaką opisujesz poszczególne zdarzenia i postaci i ja przynajmniej odnoszę wrażenie, że to z Twojej strony odreagowanie jakichś frustracji spowodowanych niepowodzeniem. Być może tak nie jest, ale odczucie takie powstaje. Pisywałeś kiedyś do Onetu jako ten, co to nie lubi Tuska i było to dowcipne i pisane z zacięciem satyrycznym. Teraz piszesz tylko pesymistycznie i tworzysz ponury obraz polskiej polityki, nie bez racji, ale bez wyszukiwania jakichkolwiek pozytywów. Piszesz z pozycji wszystkowiedzącego i w bezgranicznym poczuciu własnej racji, a przecież są inne wizje świata i racji jest więcej.
Pozdrawiam!
Wnioski!
Jeśli idzie o moją ocenę wczorajszego postu, to wyciągasz błędny wniosek, że bronię kogokolwiek z PO. Nie!
Gdybyś myślał a nie czuł, to byś nie powtarzał za takim Wassermanem inwektyw pod adresem Sobiesiaka i tu uwaga; nie bronię Sobiesiaka absolutnie, tylko uważam, że szanującemu się krytykowi, za jakiego zapewne chcesz uchodzić, wystarczą fakty. Od pewnego czasu daje się zauważyć w Twoich elaboratach pasję z jaką opisujesz poszczególne zdarzenia i postaci i ja przynajmniej odnoszę wrażenie, że to z Twojej strony odreagowanie jakichś frustracji spowodowanych niepowodzeniem. Być może tak nie jest, ale odczucie takie powstaje. Pisywałeś kiedyś do Onetu jako ten, co to nie lubi Tuska i było to dowcipne i pisane z zacięciem satyrycznym. Teraz piszesz tylko pesymistycznie i tworzysz ponury obraz polskiej polityki, nie bez racji, ale bez wyszukiwania jakichkolwiek pozytywów. Piszesz z pozycji wszystkowiedzącego i w bezgranicznym poczuciu własnej racji, a przecież są inne wizje świata i racji jest więcej.
Pozdrawiam!
Dedalusie
Zaletą Twojego wywodu jest jego uniwersalność. Można sobie dowolnie wymieniać nazwiska bohaterów lub zamieniać je miejscami, bowiem układ o którym byłeś łaskaw napisać, ma charakter ponadpartyjny.
Osiągnęłeś (chyba niechcący) tym samym prawie taki sam efekt jak autor ściągi dla mówców PRL:
http://internowani.xg.pl/index.php?type=article&aid=498
Dedalusie
Zaletą Twojego wywodu jest jego uniwersalność. Można sobie dowolnie wymieniać nazwiska bohaterów lub zamieniać je miejscami, bowiem układ o którym byłeś łaskaw napisać, ma charakter ponadpartyjny.
Osiągnęłeś (chyba niechcący) tym samym prawie taki sam efekt jak autor ściągi dla mówców PRL:
http://internowani.xg.pl/index.php?type=article&aid=498
Jeśli chodzi o tych z PiS, to
Jeśli chodzi o tych z PiS, to po pierwsze w pisaniu o nich jeszcze nikt mnie nie prześcignął, po drugie mnie nie interesuje dogrywająca opozycja, ale rozbuchana patologią władza. Mówiąc inaczej znudzony jestem doszukiwaniem się demona w trupie, a to co jest teraz władza zasługuje na większą uwagę niż poprzednicy, bo tym razem mamy do czynienia z tym samym gównem, tylko w ładniejszy i szczelniejszy papierek owiniętym.
Jeśli chodzi o tych z PiS, to
Jeśli chodzi o tych z PiS, to po pierwsze w pisaniu o nich jeszcze nikt mnie nie prześcignął, po drugie mnie nie interesuje dogrywająca opozycja, ale rozbuchana patologią władza. Mówiąc inaczej znudzony jestem doszukiwaniem się demona w trupie, a to co jest teraz władza zasługuje na większą uwagę niż poprzednicy, bo tym razem mamy do czynienia z tym samym gównem, tylko w ładniejszy i szczelniejszy papierek owiniętym.
Nie jestem w konflikcie z
Nie jestem w konflikcie z Andrzejem K., tekst nie jest ani o nim, ani do Niego, choć jakąś tam inspiracją Jego wypowiedź mało rozsądna była. Zdecydowanie większą inspiracją byłą ideologiczna tępota Wyborczej, co to wysmarowała elaborat dla jednej szesnastej inteligenta.
Nie jestem w konflikcie z
Nie jestem w konflikcie z Andrzejem K., tekst nie jest ani o nim, ani do Niego, choć jakąś tam inspiracją Jego wypowiedź mało rozsądna była. Zdecydowanie większą inspiracją byłą ideologiczna tępota Wyborczej, co to wysmarowała elaborat dla jednej szesnastej inteligenta.
Nic
Działacz zawsze pozostanie działaczem, bez względu na czasy i przynależność.
Nic
Działacz zawsze pozostanie działaczem, bez względu na czasy i przynależność.
Kurak zejdź z mojej wycieraczki ze swoimi brudnymi buciorami
bo nie ździerżę i dam w twarz.Jak Ci się Sobiesiak nie podoba i uawarzasz że łachmyta, kryminalista i zbój to Twój problem ale przedewszystkim Twoja ocena .Jeżeli chcesz do tego przekonać mnie czyli publiczkę to też dobrze i wcale mi to nie przeszkadza. Co najwyżej mozesz zostać męczennikiem nawracającym maluczkich.Ale jak zaczynasz rzęzić że to Tylko Ty masz rację a publiczka się myli to już zdrowo przesadzasz chociaż to nie pora roku na nowe dzrewka.Nie znam zupełnie tekstu AnrzejaK i wali mnie to bo tu nie o merytoryczny problem chodzi tylko o to kto ma komu swoje racje narzucać. To tyle względem Twoich cesarskich upodobań zwanych inaczej prowokacjami.Natomiast co do pieprzenia”Jest też takie pieprzenie pod publiczkę, że dopóki nie ma twardych dowodów i wyroku sądu, to nie ma winnych za to są pomówienia”tutaj ciężko polemizować zaczyna mi to pachnieć anarchizmem.
Pozdrawiam
Umiesz czytać?
Umiesz czytać?
Dokładnie takiej odpowiedzi się spodziwałem
ale to już jest stare i nudne.Jeżeli sie nie zgadzam to nie umiem czytać?
Masz rację, we wszystkim.
Masz rację, we wszystkim.
Ponoć rację we wszystkim ma tylko Bóg
ale są tacy którzy to podważają. Ja nie poczuwam się do tak odpowiedzialnej roli.
@mandragor0,
Tak bardzo martwi cie to, że przez takie wpisy o Sobiesiaku jak te Matki Kurka, PO może mieć dużo mniejsze poparcie niż 90%??
Spokojnie mandragor0. Mogę cię całkowicie uspokoić. Wg. mnie, po przesłuchaniu Sobiesiaka PO będzie miała około 90% poparcia. A jak wyeliminują całkowicie ludzi pokroju Kamińskiego, by już bezkarnie kręcić lody, to będzie to około 99%
Essalam
Nie interesuje mnie zupełnie poparcie dla PO. Wogóle mam daleko idący dystans do tego kto rządzi ( pomijam oczywiście okres PIS-u bo tego nie można było zdzierżyć)Chodzi mi tylko o ludzkie podejście do problemu ja nikomu nie narzucam swoich poglądów i nie oczekuję że ktoś bedzie myślał tak jak ja. I ta publiczka to miedzy innymi ja a jeżeli ja to nie bedzie mnie tu żaden Kurak uczył jak mam myśleć i co mam sądzić Jezeli teraz jeszcze Kurak nie zrozumiał to zapytam tak jak on zapytał mnie czy umie czytać ? bo pisać bez wątpienia tek
P.S. do wcześniejszej wypowiedzi
Nie ma na obecnej scenie politycznej takiego ugrupowania które chętnie i bez moralnych oporów bym poparł. Ale w pełni zdaję sobie sprawę że takiego ugrupowania nie ma i nie bedzie. To mżonka.Pozostaje rzeczywistość szara ale nie beznadziejna. To że nie beznadziejna to fakt istnienia tego portalu.
P.S. ja nie madragora tylko mandragor 0 , to zero ze względu na to że sam mandragor był już zajęty.Pozdrawiam jeszcze raz i spadam naprawiać samochód
Kurak zejdź z mojej wycieraczki ze swoimi brudnymi buciorami
bo nie ździerżę i dam w twarz.Jak Ci się Sobiesiak nie podoba i uawarzasz że łachmyta, kryminalista i zbój to Twój problem ale przedewszystkim Twoja ocena .Jeżeli chcesz do tego przekonać mnie czyli publiczkę to też dobrze i wcale mi to nie przeszkadza. Co najwyżej mozesz zostać męczennikiem nawracającym maluczkich.Ale jak zaczynasz rzęzić że to Tylko Ty masz rację a publiczka się myli to już zdrowo przesadzasz chociaż to nie pora roku na nowe dzrewka.Nie znam zupełnie tekstu AnrzejaK i wali mnie to bo tu nie o merytoryczny problem chodzi tylko o to kto ma komu swoje racje narzucać. To tyle względem Twoich cesarskich upodobań zwanych inaczej prowokacjami.Natomiast co do pieprzenia”Jest też takie pieprzenie pod publiczkę, że dopóki nie ma twardych dowodów i wyroku sądu, to nie ma winnych za to są pomówienia”tutaj ciężko polemizować zaczyna mi to pachnieć anarchizmem.
Pozdrawiam
Umiesz czytać?
Umiesz czytać?
Dokładnie takiej odpowiedzi się spodziwałem
ale to już jest stare i nudne.Jeżeli sie nie zgadzam to nie umiem czytać?
Masz rację, we wszystkim.
Masz rację, we wszystkim.
Ponoć rację we wszystkim ma tylko Bóg
ale są tacy którzy to podważają. Ja nie poczuwam się do tak odpowiedzialnej roli.
@mandragor0,
Tak bardzo martwi cie to, że przez takie wpisy o Sobiesiaku jak te Matki Kurka, PO może mieć dużo mniejsze poparcie niż 90%??
Spokojnie mandragor0. Mogę cię całkowicie uspokoić. Wg. mnie, po przesłuchaniu Sobiesiaka PO będzie miała około 90% poparcia. A jak wyeliminują całkowicie ludzi pokroju Kamińskiego, by już bezkarnie kręcić lody, to będzie to około 99%
Essalam
Nie interesuje mnie zupełnie poparcie dla PO. Wogóle mam daleko idący dystans do tego kto rządzi ( pomijam oczywiście okres PIS-u bo tego nie można było zdzierżyć)Chodzi mi tylko o ludzkie podejście do problemu ja nikomu nie narzucam swoich poglądów i nie oczekuję że ktoś bedzie myślał tak jak ja. I ta publiczka to miedzy innymi ja a jeżeli ja to nie bedzie mnie tu żaden Kurak uczył jak mam myśleć i co mam sądzić Jezeli teraz jeszcze Kurak nie zrozumiał to zapytam tak jak on zapytał mnie czy umie czytać ? bo pisać bez wątpienia tek
P.S. do wcześniejszej wypowiedzi
Nie ma na obecnej scenie politycznej takiego ugrupowania które chętnie i bez moralnych oporów bym poparł. Ale w pełni zdaję sobie sprawę że takiego ugrupowania nie ma i nie bedzie. To mżonka.Pozostaje rzeczywistość szara ale nie beznadziejna. To że nie beznadziejna to fakt istnienia tego portalu.
P.S. ja nie madragora tylko mandragor 0 , to zero ze względu na to że sam mandragor był już zajęty.Pozdrawiam jeszcze raz i spadam naprawiać samochód
Interesujący wywiad, jak i cały blog.
http://czekajewski.blogspot.com/2005/10/jan-czekajewski-o-polskiej-gospodarce.html
Interesujący wywiad, jak i cały blog.
http://czekajewski.blogspot.com/2005/10/jan-czekajewski-o-polskiej-gospodarce.html
Sobiesiak powinien wszystkich
Sobiesiak powinien wszystkich urzędasów ustawić w kółeczku zrobić po kolei laskę, a jak skończy, to krótka przerwa na papierosa i druga runda. Tylko sprzedajnym urzędasom zawdzięcza kontrakty, przetargi, taki łachmyta jak Sobiesiak w normalnych warunkach gospodarczych nie ma żadnych szans nie tylko na milionowe biznesy, ale na przetrwanie. Był w Austrii, w latach 80 gdzie wolny rynek kwitł. Dlaczego nie zrobił tam tak zawrotnej kariery biznesmena, tylko woził banany do Polski? Ten szmaciarz wszystko co ma zawdzięcza rozmowom na cmentarzu i kopertom z łapówami, nasrał we własne gniazdo, albo nawet pokąsał pierś, która go wykarmiła. O urzędasach to mogę wygłaszać kazania ja i tysiące mnie podobnych, którzy ani by nie wiedzieli jak z takimi łajzami sprzedajnymi kręcić lody, ani by nie przełamali estetycznej bariery. Ważne jest nie tylko co się mówi, ale kto mówi. Kiedy sprzedajna łachmyta mówi o uczciwych warunkach dla przedsiębiorców, to mnie się chce rzygać, a nie bić brawo. Jakbym kur..ę słyszał, która słusznie gada o wierności małżeńskiej.
Sobiesiak powinien wszystkich
Sobiesiak powinien wszystkich urzędasów ustawić w kółeczku zrobić po kolei laskę, a jak skończy, to krótka przerwa na papierosa i druga runda. Tylko sprzedajnym urzędasom zawdzięcza kontrakty, przetargi, taki łachmyta jak Sobiesiak w normalnych warunkach gospodarczych nie ma żadnych szans nie tylko na milionowe biznesy, ale na przetrwanie. Był w Austrii, w latach 80 gdzie wolny rynek kwitł. Dlaczego nie zrobił tam tak zawrotnej kariery biznesmena, tylko woził banany do Polski? Ten szmaciarz wszystko co ma zawdzięcza rozmowom na cmentarzu i kopertom z łapówami, nasrał we własne gniazdo, albo nawet pokąsał pierś, która go wykarmiła. O urzędasach to mogę wygłaszać kazania ja i tysiące mnie podobnych, którzy ani by nie wiedzieli jak z takimi łajzami sprzedajnymi kręcić lody, ani by nie przełamali estetycznej bariery. Ważne jest nie tylko co się mówi, ale kto mówi. Kiedy sprzedajna łachmyta mówi o uczciwych warunkach dla przedsiębiorców, to mnie się chce rzygać, a nie bić brawo. Jakbym kur..ę słyszał, która słusznie gada o wierności małżeńskiej.
No powiedz sam czy guru tego portalu – MK nie ma racji
nazywając takie teksty jak Twój – zwyczajnym pierdoleniem.Pierdolnięty człowieku – Gomułka to był czerwony debil a w dodatku bandyta.Bo jeżeli podjebałeś sąsiada,że słucha Wolnej Europy to przyjeżdżała Warszawa M20 z UB i sąsiad znikał.Jeżeli Twój syn wziął udział w rozruchach Marca 68 to wyjebali go z uczelni , z wilczym biletem,jego matkę z pracy , a Ciebie ,że byłeś partyjny przenieśli z kierownika zaopatrzenia do sprzątania placu – pod warunkiem,że pierwszy sekretarz POP miał dobry humor a konfident UB był pijany.Taka różnica.
No powiedz sam czy guru tego portalu – MK nie ma racji
nazywając takie teksty jak Twój – zwyczajnym pierdoleniem.Pierdolnięty człowieku – Gomułka to był czerwony debil a w dodatku bandyta.Bo jeżeli podjebałeś sąsiada,że słucha Wolnej Europy to przyjeżdżała Warszawa M20 z UB i sąsiad znikał.Jeżeli Twój syn wziął udział w rozruchach Marca 68 to wyjebali go z uczelni , z wilczym biletem,jego matkę z pracy , a Ciebie ,że byłeś partyjny przenieśli z kierownika zaopatrzenia do sprzątania placu – pod warunkiem,że pierwszy sekretarz POP miał dobry humor a konfident UB był pijany.Taka różnica.
Jestem, chciałbym tak, ale
Jestem, chciałbym tak, ale nie umiem i to nie kwestia moralności, tylko predyspozycji.
Jestem, chciałbym tak, ale
Jestem, chciałbym tak, ale nie umiem i to nie kwestia moralności, tylko predyspozycji.
Pominąłeś jeden drobny szczegół : nie tak żeśmy się
umawiali – mówi Rycho,co należy czytać : kasę wam dałem za damski chuj? Bo taka bajka leci od rana do wieczora i od wieczora do rana /dzisiaj Niesioł u Piaseckiego/,że ,,nikt nikomu nie wręczał łapówek ani nawet nie próbował” . Przecież najgłupszy człowiek w tym kraju wie,że poseł na sejm kasuje co miesiąc 20 kawałków i to pod warunkiem,że jest życiową dupą,więc za darmo to on się nawet nie spotyka z dyrektorem swojego poselskiego biura,prywatnie szwagrem.Albo taki Miro Drzewiecki – prosty milioner z chatą na Florydzie – miałby za darmo biegać za ustawą a w przerwach do Totalizatora za pracą dla Magdy? Czy ktoś wie za ile wicepremier tego rządu-nierządu rusza dupę z fotela za jakąś głupią sprawą? To są wszystko odległe sprawy,to ,,wielka polityka” – tak,wiem.Więc może ktoś z Was próbował wyciąć drzewo na własnej,prywatnej działce? To w rezerwacie musi być jeszcze trudniej,prawda? Ale taki Rychu,tylko pomyślał o nowej trasie na zalesionym zboczu,a już świerki pokotem,a naczelny gajowy antydatowane zgody w zębach , a minister od środowiska /dla frajerów/mówi : jaki rezerwat? I to wszystko ZA DARMO!
Pominąłeś jeden drobny szczegół : nie tak żeśmy się
umawiali – mówi Rycho,co należy czytać : kasę wam dałem za damski chuj? Bo taka bajka leci od rana do wieczora i od wieczora do rana /dzisiaj Niesioł u Piaseckiego/,że ,,nikt nikomu nie wręczał łapówek ani nawet nie próbował” . Przecież najgłupszy człowiek w tym kraju wie,że poseł na sejm kasuje co miesiąc 20 kawałków i to pod warunkiem,że jest życiową dupą,więc za darmo to on się nawet nie spotyka z dyrektorem swojego poselskiego biura,prywatnie szwagrem.Albo taki Miro Drzewiecki – prosty milioner z chatą na Florydzie – miałby za darmo biegać za ustawą a w przerwach do Totalizatora za pracą dla Magdy? Czy ktoś wie za ile wicepremier tego rządu-nierządu rusza dupę z fotela za jakąś głupią sprawą? To są wszystko odległe sprawy,to ,,wielka polityka” – tak,wiem.Więc może ktoś z Was próbował wyciąć drzewo na własnej,prywatnej działce? To w rezerwacie musi być jeszcze trudniej,prawda? Ale taki Rychu,tylko pomyślał o nowej trasie na zalesionym zboczu,a już świerki pokotem,a naczelny gajowy antydatowane zgody w zębach , a minister od środowiska /dla frajerów/mówi : jaki rezerwat? I to wszystko ZA DARMO!
Estimado, czemu występujesz, jako anonim ?
Tak trochę poza tematem …
Miło Cię tu znów widzieć Estimado.
Czemu występujesz, jako anonim ?
Zawsze lubiłem Cię czytać.
Estimado, czemu występujesz, jako anonim ?
Tak trochę poza tematem …
Miło Cię tu znów widzieć Estimado.
Czemu występujesz, jako anonim ?
Zawsze lubiłem Cię czytać.
daja posluch rozmaitym Kaczynskim
nie nadążasz. Teraz walimy rozmaitym Tuskowym. Sprawiedliwość znaczy się. I słusznie.
daja posluch rozmaitym Kaczynskim
nie nadążasz. Teraz walimy rozmaitym Tuskowym. Sprawiedliwość znaczy się. I słusznie.
Tak, to jest najsmutniejsze i to w świetle dzisiejszej wiedzy
o tym,że połowa rządu to gońcy od Ryśka . Taki sposób pisania przypomina czasy ,,odnowy" 1980-1981,kiedy w partyjnym dzienniku/innych nie było/ dziennikarz-odnowiciel pisał o pezetpeerowskich złodziejach i o tym,że naród głodny a cała partia się szarpie – musiał na wstępie jasnym,prostym tekstem : Solidarność to wichrzyciele,wrogie antysocjalistyczne elementy i woda na młyn bońskich odwetowców.Czy już do końca świata tak zostanie,że Polak przed szkodą i po szkodzie głupi?
Tak, to jest najsmutniejsze i to w świetle dzisiejszej wiedzy
o tym,że połowa rządu to gońcy od Ryśka . Taki sposób pisania przypomina czasy ,,odnowy" 1980-1981,kiedy w partyjnym dzienniku/innych nie było/ dziennikarz-odnowiciel pisał o pezetpeerowskich złodziejach i o tym,że naród głodny a cała partia się szarpie – musiał na wstępie jasnym,prostym tekstem : Solidarność to wichrzyciele,wrogie antysocjalistyczne elementy i woda na młyn bońskich odwetowców.Czy już do końca świata tak zostanie,że Polak przed szkodą i po szkodzie głupi?
Sobiesiak – kontrowersyjna postać ?
Z przedstawianych tu poglądów widzę, że Sobiesiak
jest różnie oceniany przez “Kontrowersyjnych”.
Drobni przedsiębiorcy to zarządcy często balansujący
na granicy płynności finansowej, których sytuacja
zmusza do kombinowania.
Dopiero, gdy ich biznes okazuje się być trafionym
i wypłyną na szerokie wody, mogą oni pozwolić sobie
na pilnowanie zgodności swojego postępowania
z przepisami, nawet tymi durnymi.
Ponieważ wśród nich, tak, jak wśród innych ludzi
istnieje rozrzut statystyczny charakterów,
znajdziemy tam takich, co zatrzymują się na granicy
wytyczonej przez zasadę “dozwolone to, co nie
zabronione” i znajdziemy tam takich, co poszerzają
swobodę działalności gospodarczej stosując
uzupełniającą zasadę “dozwolone jest także zło
niezauważone”.
Dzisiejsi bogacze musieli kiedyś oscylować
na granicy prawa, co kojarzy się natychmiast
z przerysowanym “ukraść pierwszy milion”.
Większość profesorów, nawet ekonomii,
nie ma cech cwaniaków gotowych do zadzierania
z prawem, dlatego przeważnie bogaczami nie są.
Konieczność kombinowania wymaga cwaniactwa
i odwagi do przeciwstawienia się głupim przepisom,
a ponieważ udane przekroczenie przepisów
daje poczucie bezkarności, niektórzy nie potrafią
się powstrzymać i brną w bezprawność działań
głębiej.
Wołanie o uczciwość wśród przedsiębiorców
jest przejawem socjalistycznej naiwności.
Tam się liczy opłacalność przekraczania prawa.
Dla równowagi należy jednak pamiętać, że
przedsiębiorcy, którzy prosperują, mają
tendencję do dostosowywania się do przepisów
z powodu zwykłego : “po co ryzykować i mieć
nieprzespane noce”. Mogą oni wtedy nawet
podkreślać marketingowo swoją uczciwość
stosując się do różnych certyfikatów jakości,
np. typu ISO.
Sobiesiak mimo, że kwalifikuje się wg. mnie
do przedsiębiorców stosujących zasadę
rozszerzającą swobodę biznesu, czyli zasadę
“dozwolone jest zło niezauważone”
powiedział sporo słusznych rzeczy
o “posłach-osłach” i biurokracji.
Uważam, że to co powiedział Sobiesiak pokazuje
potrzebę dalszego doskonalenia działalności
ustawodawczej sejmu i zwiększania sprawności
działania administracji państwowej.
Gdy np. o działalność ustawodawczą idzie,
powinniśmy iść w kierunku jawnego, legalnego,
obwarowanego przepisami lobbingu.
Niektóre z ostatnich afer gospodarczych z kolei
pokazują potrzebę usprawnienia kontroli
antykorupcyjnej.
Gdzieś między sprawną kontrolą, a ułatwieniami
w przepisach dającymi większą swobodę dla działań
gospodarczych leży złoty środek.
Doskonalenie naszej młodej demokracji przechodzi
swoje bóle porodowe, ale ogólnie biorąc idzie
we właściwym kierunku.
Wg. mnie obecna afera hazardowa przyczyni się
do usprawnienia działania sfer rządzących.
Afera ta jest tylko czkawką na naszej drodze do
cywilizowanej gospodarki.
A może nawet nie tylko czkawką na tej naszej drodze
do sukcesu, ale nawet tego sukcesu przyczynkiem.
Sobiesiak – kontrowersyjna postać ?
Z przedstawianych tu poglądów widzę, że Sobiesiak
jest różnie oceniany przez “Kontrowersyjnych”.
Drobni przedsiębiorcy to zarządcy często balansujący
na granicy płynności finansowej, których sytuacja
zmusza do kombinowania.
Dopiero, gdy ich biznes okazuje się być trafionym
i wypłyną na szerokie wody, mogą oni pozwolić sobie
na pilnowanie zgodności swojego postępowania
z przepisami, nawet tymi durnymi.
Ponieważ wśród nich, tak, jak wśród innych ludzi
istnieje rozrzut statystyczny charakterów,
znajdziemy tam takich, co zatrzymują się na granicy
wytyczonej przez zasadę “dozwolone to, co nie
zabronione” i znajdziemy tam takich, co poszerzają
swobodę działalności gospodarczej stosując
uzupełniającą zasadę “dozwolone jest także zło
niezauważone”.
Dzisiejsi bogacze musieli kiedyś oscylować
na granicy prawa, co kojarzy się natychmiast
z przerysowanym “ukraść pierwszy milion”.
Większość profesorów, nawet ekonomii,
nie ma cech cwaniaków gotowych do zadzierania
z prawem, dlatego przeważnie bogaczami nie są.
Konieczność kombinowania wymaga cwaniactwa
i odwagi do przeciwstawienia się głupim przepisom,
a ponieważ udane przekroczenie przepisów
daje poczucie bezkarności, niektórzy nie potrafią
się powstrzymać i brną w bezprawność działań
głębiej.
Wołanie o uczciwość wśród przedsiębiorców
jest przejawem socjalistycznej naiwności.
Tam się liczy opłacalność przekraczania prawa.
Dla równowagi należy jednak pamiętać, że
przedsiębiorcy, którzy prosperują, mają
tendencję do dostosowywania się do przepisów
z powodu zwykłego : “po co ryzykować i mieć
nieprzespane noce”. Mogą oni wtedy nawet
podkreślać marketingowo swoją uczciwość
stosując się do różnych certyfikatów jakości,
np. typu ISO.
Sobiesiak mimo, że kwalifikuje się wg. mnie
do przedsiębiorców stosujących zasadę
rozszerzającą swobodę biznesu, czyli zasadę
“dozwolone jest zło niezauważone”
powiedział sporo słusznych rzeczy
o “posłach-osłach” i biurokracji.
Uważam, że to co powiedział Sobiesiak pokazuje
potrzebę dalszego doskonalenia działalności
ustawodawczej sejmu i zwiększania sprawności
działania administracji państwowej.
Gdy np. o działalność ustawodawczą idzie,
powinniśmy iść w kierunku jawnego, legalnego,
obwarowanego przepisami lobbingu.
Niektóre z ostatnich afer gospodarczych z kolei
pokazują potrzebę usprawnienia kontroli
antykorupcyjnej.
Gdzieś między sprawną kontrolą, a ułatwieniami
w przepisach dającymi większą swobodę dla działań
gospodarczych leży złoty środek.
Doskonalenie naszej młodej demokracji przechodzi
swoje bóle porodowe, ale ogólnie biorąc idzie
we właściwym kierunku.
Wg. mnie obecna afera hazardowa przyczyni się
do usprawnienia działania sfer rządzących.
Afera ta jest tylko czkawką na naszej drodze do
cywilizowanej gospodarki.
A może nawet nie tylko czkawką na tej naszej drodze
do sukcesu, ale nawet tego sukcesu przyczynkiem.