Cyrk się skończył, nie powiem, że ostatnim
Cyrk się skończył, nie powiem, że ostatnim aktem był występ klownów, bo to i efekciarska i niesprawiedliwa ocena. Trzeba obiektywnie powiedzieć, że po raz kolejny Tusk wraz z leniwą ekipą zrobił rzecz genialną, w tym obszarze, gdzie lenie są rzeczywiście genialni. Namieszać medialnie i udawać, że się dzieje coś co absolutnie się nie dzieje, to obszar genialności tej ekipy. Tusk w swojej mowie pochwalił się demokracją w partii, za taką uznał cyrk prawyborczy, a ja nie mam pojęcia jak w czasie tego i paru innych zdań Sikorski wysiedział spokojnie. To nie tylko nie był akt demokratyczny, ale zamordyzm z pełnym cynizmem. Oto wódz wyznaczył dwie marionetki w ustawionym pojedynku, aby odegrały cyrkową żonglerkę. Jedna z tych marionetek w pewnym momencie zaczęła fikać koziołki, bo pomyliły się jej ambicje ze scenariuszem i tak Radek został przerobiony na lwa, ale takiego co się go tresuje i pali mu grzywę w płonącej obręczy. Pisałem zaraz po ogłoszeniu występów cyrkowych, że w tych wyborach wygra Komorowski i to miażdżąca przewagą głosów. Tak się stało. Skąd ta pewność we mnie była? Ano stąd co twierdziłem parę tygodni temu. Tusk znam na wylot, nie ogłosiłby żadnych prawyborów, gdyby nie miał 200% pewności, że wygra ten co ma wygrać. Radek miał być upokorzony jako największy niepokorny i zagrażający Tuskowi i tak się stało. Tak oto Tusk udając demokratę zamordyzmem pokazał siłę. Komorowski jest za stary, aby się stawiać, Radek spokorniał, Tusk poklepał marionetki po plecach i wszystko się pięknie w TV sprzedało, jako Ameryka dla ubogich.
Tusk jeśli przepchnie Komorowskiego przez wybory będzie miał nawet nie partyjnego, bo partia podzielona, ale osobistego prezydenta. A ja jestem tym szaleńcem, który nie tylko będzie głosował na Kaczyńskiego, ale jeszcze głęboko wierzył, że te wybory nie są rozstrzygnięte. Nie są ponieważ muszę się powtórzyć. PO wystrzelała się z największych hitów tych wyborów i to na więcej niż pół roku przed wyborami. Nie będzie spektaklu tej rangi co rezygnacja Tuska z kandydowania i nie będzie prawyborów pod publiczkę. Co może być? Jak zobaczyliśmy Komorowski jest mdły jak ptyś i w takiej śmiesznej debacie jak debata z kartki, walił takie babole, że kto miał włos na głowie, to mu się jeżył. Mnie akurat to co powiedział Komorowski o in vitro odpowiada, to jest odważne i rozsądnie powiedziane. Pewnie, że jeśli już państwo ma sponsorować zabiegi, które nie ratują życia, to powinno to robić tam, gdzie rodziców na to nie stać, ale są to rodzice do rzeczy, jak mówi moja mama i są w takim stanie zdrowia i wieku, który daje podstawy do wiary w to, że dziecko urodzi się zdrowe. I to nie jest żadna eugenika, ale konieczny racjonalizm, jakkolwiek nie brzmi to dyplomatycznie i nawet brutalnie, to jest i z medycznego i społecznego punktu widzenia rozsądne. Tylko, że ja to sobie mogę, ja nie jestem większość, ale indywiduum, za takie wpadki Komorowski w normalnej kampanii będzie punktowany i liczony bezlitośnie. Zmierzam do tego, że to miękki herbatnik jest, gubi się w warunkach cieplarnianych, a Kaczyński choćby w ostatniej debacie w 2005 roku z dużo twardszym zawodnikiem Tuskiem, co najmniej nie przegrał. Marnie widzę Komorowskiego w debacie na śmierć i życie, z doświadczonym Kaczyńskim, którego można nie lubić, albo nawet nienawidzić, ale lekceważyć to już głupota.
PiS i Kaczyńscy schowali się i nie robią jak na razie żadnych głupstw, no i do tego choroba mamy, która działa na nich ludzko, znów to brutalne, ale każdy kto ma mamę i mama dla niego znaczy wszystko, ten wie, że tu żartów nie ma. Trudno będzie gryźć braci w takiej sytuacji i oni sami mam wrażenie, pochłonięciu są tym nieszczęściem mocno i to nie jest udawane zaangażowanie, w ich przypadku na pewno nie, matka to dla nich wszystko. Także spokojnie z tymi wyrokami przed wyborami, tym bardziej spokojnie, że w polskiej polityce jedna rozmowa na cmentarzu i zmienia się pół rządu. Jestem więcej niż pewien, że bulteriery PiS będą kąsać i będą to wściekłe kły, nawet bardziej trujące niż dziadek z Wehrmachtu. Kampanię PiS wyobrażam sobie ambiwalentnie, z jednej strony Rydzyk i bulteriery będą robić zadymę, z drugiej czołowe postaci i sam Lech Kaczyński będzie bawił się z dziećmi i przeprowadzał staruszki przez zebrę. PO nie wiem co będzie robić, oczywiście poza tym, że będzie straszyć PiS i Kaczyńskimi. Wybory prezydenckie to jednak odmienna specyfika, jeszcze się tak nie zdarzyło, że urzędujący prezydent przegrał taką różnicą jak pokazują sondaże. W ogóle tylko Wałęsa przegrał, a moim zdaniem to był znacznie gorszy prezydent od Kaczyńskiego, znacznie gorszy. Pożyjemy zobaczymy, w każdym razie z cyrkiem prawyborczym skończyło się dokładnie tak jak pisałem tuż po ogłoszeniu pierwszych występów. Nie twierdzę, że z kampanią znów mogę trafić, ale…
Się rozliczam z nagrody pod
Się rozliczam z nagrody pod tytułem notebook. Notebook zostanie sprzedany Swojakowi na mocy umowy kupna-sprzedaży z odprowadzeniem podatku PCC, czyli podatku od czynności cywilno-prawnych. Cena jest atrakcyjna dla mnie i jak się upiera nabywca również dla niego. 1900 PLN brutto, za taką kwotę sprzedaję notebooka i jak pisałem kwotę przeznaczam na ratowanie opłakanych finansów. Została Nokia E71, cena na Allegro to plus minus 800 – 850 PLN. Jeśli ktoś ma ochotę na fajny telefon za 750, to zapraszam na tych samych zasadach. Nie ukrywam, że odsapnąłem odrobinkę.
PS Nabywca prosił o anonimowość, ale pragnę zapewnić, że to nabywca najwyższej klasy i Kontrowersyjny z krwi i kości. Dziękuję również innemu Kontrowersyjnemu, który zgłosił się dokładnie z taką samą propozycją, ale Ten Kontrowersyjny to jest za fajny dla mnie i niech się nie gniewa, że odmówiłem, bo takie rozwiązanie szacunek dla Kontrowersyjnego mi podpowiedział.
Najwyrazniej, Swojak też się okazał zajefajny
i chwała mu za to!
Z tym zamordyzmem niezupełnie się udaje.
Frekwencja poniżej 50%? Zamordyzm połowiczny.
Tak czytam….
Tak czytam ten wpis… I poza jego merytoryczną oceną, którą określam na fajną, to jeszcze gdzieś tam w głowie zadaję sobie poważne pytanie:
Czy Tobie aby PiS nie zaczął dokładać do interesu…?
I tym zwodniczym zapytaniem zakończę komentarz.
W 2005 roku dokładnie takie
W 2005 roku dokładnie takie same pytania zadawali zwolennicy PiS, a ja kurwa w jednych dżinsach 3 rok. Jestem do dyspozycji za pieniądze napisze najpiękniejsze teksty, tylko niech w końcu ktoś wyłoży kasę jak Pan Bóg przykazał. Ile można dziadować!
PS Też potrafię być zabawny.
Udało się…
Udało się…
Dawaj nr konta – będę łożył na to, co czytam i mało piszę.
I nie interesuje mnie to, że biorąc kasę stajesz się zależny od kogokolwiek.
Podejdę do sprawy biznesowo – czytam wartości, więc płacę za to.
Myślę, że nie jetem samotny w tym myśleniu…
PS,
Moja żona nie byłaby kontenta, gdybym żył samymi zamiarami…. Chociaż już tak bywało… Ale jakoś nie mogę się zebrać, by to opisać.
Pozdrawiam
Gdybyś mi płacił ani ja nie
Gdybyś mi płacił ani ja nie potrafiłbym pisać, ani Ty nie dałbyś rady tego przeczytać. Pozdrów żonę, żony są fajne, lepiej mieć niż nie miedź.
I co bym się tak przechwalała?
Wszyscy od początku wiedzieli, że Tuskowym kandydatem na prezydenta jest Komorowski. Partia głosuje jak lider wskażą, a prawybory to hucpa. Zwłaszcza taki wymowny lider. Co mnie zastanawia to tylko fakt, że Sikorski zgodził się wziąć udział w tym cyrku. Coś ma obiecane w zamian, czy dostał propozycję nie do odrzucenia?
Sikorski to jest człowiek,
Sikorski to jest człowiek, który uwielbia być w centrum i jak sądzę podejrzewał siebie o to, że może wykorzystać sztuczną szansę. Próbował nawet tego , ale nie wchodząc w spiski to media poprowadziły kampanię Tuska… przepraszam Komorowskiego tak jak chciał Tusk. TVN wałkował chyba z dwa tygodnie występ Sikorskiego, który się podlizywał PO jadąc po Kaczyńskim. Wpadka Komorowskiego była opatrzona wypowiedziami ekspertów, którzy zgadzali się z wymową tylko słów użyliby innych. Sikorski chyba dostał też informację, że może zostać ministrem, a jak będzie grzeczny to może za 10 lat prezydentem, pod warunkiem, że Tusk dorobi się szacownej europejskiej posady.
PS Komorowskiego i Sikorskiego jako tako szanowałem, po tych “wyborach” została pokazana cena jaką muszą płacić politycy aby być. To jest cena najwyższa – godność… przepraszam za słowo.
Ta, oni sie tam wszyscy
Ta, oni sie tam wszyscy zabijają żeby tylko wykorzystać okazję i pobyć w centrum, taka praca. Ciekawe, że to naprawdę działa i Sikorski jednak coś tam ugrał dla swojej pozycji, w partyjnych rankingach oczko w górę. Zwłaszcza, ze się ukorzył i okazał wodzu posłuszeństwo. Co do godności – sądzę, że krótki żal. Utrata najbardziej boli za pierwszym razem, a dziewic to tam już nie ma.
Pewnie, że ugrał myślę nawet
Pewnie, że ugrał myślę nawet więcej niż oczko, tylko za jaką cenę. Widziałem parę min Sikorskiego, tego się nie da opisać, to się czuje. Robię z siebie wała, ale może kiedyś będę mógł zrobić wała z “drogiego Bronka”. I nie żeby idealizm przeze mnie gadał, po prostu… żal i lol jak się teraz mówi w szkole… dziecko mi powiedziało.
Wiesz, ta demonstracyjnie
Wiesz, ta demonstracyjnie braterska życzliwość wobec drogiego Bronka była tak podlana ironią, że gdyby drogi Bronek miała jaja, a mógł ich użyć, to powinien oddać na odlew. “Reasumując” – biedne chłopaki. Osiodłani i w cuglach.
A wiesz moja droga,
że też się nad tym zastanawiam. Bo to był cyrk w rodzaju “Jak Jasio wyobraża sobie Amerykę”, a Sikorski doskonale wie, jak w Ameryce jest.
Może nie wziął pod uwagę, że
Może nie wziął pod uwagę, że to nie Ameryka, tylko Jackowo. Dostał szkołę, teraz albo się zakopie w leśniczówce, albo będzie ciekawie.
Z tym Orlikiem to mimo
Z tym Orlikiem to mimo wszystko jest tak jak z Gierkiem i Kiszczakiem. Gierka stara jeździła do Paryża koafiura układać, ale z kieszonkowego parę inwestycji Edward zrobił. Kiszczak zrobił kryzys i resztkę transferowych rubli przeznaczył na weryfikację kadr. Orlik nawet jeśli on z Sobiesiaka, to przynajmniej jest i choćby w mojej gminie naprawdę fajny jest. Tego bym nie odbierał, co oczywiście nie znaczy, że po całości nie należy sobie ulżyć, bo nędza jest i widoku nie widać.
cywilizacja Orlików
No nie wiem.
Obok mnie jest szkoła i boisko.
Dopóki było to normalne klepisko z przepisową dziurą w płocie, to był tam stały ruch. Małolaty ganiały z piłką w czasie przerwy, dziadki po trzydziestce przyłaziły wieczorem se pograć, kobity z wózkami odbywały ploty i rekreację. Teraz jest tam cudny Orlik zamknięty na cztery spusty, jak kościół poza terminem mszy.
Poziom kultury fizycznej spadł w najbliższej okolicy.