Aleś ty dokładna! Za czasów Sienkiewicza to jeszcze porządnego RGB nie było, o CMYKu i Pantonie w ogóle nie słyszeli, a co dopiero pod Zbarażem, jeszcze paręset lat wcześniej. Uważam, że to mogło o to chodzić, a czerń zapewne była umowna, tak jak i ćma.
Phi. Ja też nie słyszałam. Ale niechby spróbowali mi przysłać czarne, kiedy zamawiam kolor “gorzka czekolada”!
Z Sienkiewiczem niewykluczone, że to po prostu jeszcze jeden daltonista. Mój ojciec na ten przykład potrafił nazwać dwa kolory – jasny i ciemny. A że w czasach Pewexów pomieszkiwał sobie w Norwegii, jego córka jak nikt poczuła, jak strasznym jest daltonizm kalectwem.
Nie obraź się Partyzancie, Nie obraź się Partyzancie, ale wyzwę Cię od artystów.:) Bardzo spodobał mi się ten obraz.:) Na czym siedzi motyl? Na tym tle łatwo go było przeoczyć. Chyba nigdy nie widziałam własnoocznie.
Nudne, bo nudne, ale nic na to nie poradzę, że pozdrawiam Cię jak zawsze…:)
Rusałka żałobnik jest jednym Rusałka żałobnik jest jednym z przedstawicieli rusałkowatych. Pewnie dlatego taki piękny.:) Z reguły są to motyle bardzo płochliwe i trudno je oglądać z bliska. Nic dziwnego, że co chwilę Ci uciekał Partyzancie.:)
Poczytałam troszkę jak zawsze, żeby wiedzieć co mnie zachwyciło i już wiem, że nie raz widziałam to cudo. Uchwyciłeś je po śnie zimowym a wtedy ma nieco inne ubarwienie, mniej kolorowe, to mnie zmyliło.:)
Widziałam takie a chyba nawet bardziej kolorowe, to maleństwo na zdjęciu dopiero co się urodziło.
🙂 Na szczęście ma cechy charakterystyczne (oczka i ta biała końcówka skrzydeł), więc od razu wiedziałem, co to za jeden;-)
Postaram się “kolekcjonować” motyle w trakcie wiosny i lata, choć rzecz jasna, niczego obiecać nie mogę.:) Kwestia trochę szczęścia, a też odpowiedniego otoczenia.
Dziewczyny tego portalu – nie chodzi o zdjęcia! Tak, i ty, i pani też, a i panią też weźmiemy pod uwagę, proszę nie napierać, pojedynczo proszę, pani tu nie stała, pani też będzie wzięta pod uwagę, ale po kolei proszę, pani chce coś powiedzieć? A co takiego? Nooo,, ma pani rację, ale proszę pójść na koniec kolejki. Pani z dzieckiem? A to własne czy pożyczone do kolejki bez kolejki? Tak, ma pani prawa, oczywiście, że ma, ale proszę się usunąć, bo przejśc się nie da. Dziękuję. Niech pani uciszy to dziecko. Co? Nie slyszę? No, niech pani uciszy, mówię przecież. Taka siksa i juz wszystko chce mieć, widział pan?
Dobrze, że tylko trochę Dobrze, że tylko trochę większy ten symbol Zoe, bo ledwie zmieścił mi się na ekranie monitora;) (21 cali tylko). Zazdraszczam. Gęsi, kaczki i inne żurawie widuję codziennie, ale boćka jeszcze nie.:)
Ćma dzienna?
Dziwne. A wzrok masz sokoli.
Nie ma w tym nic dziwnego,
wszak już Sienkiewicz pisał “ćma ludu zebrało się pod murami Zbaraża. Rozszalała czerń w pełnym słońcu…” etc. etc.
To nie ten. Ten jest brązowy.
To nie ten. Ten jest brązowy.
Aleś ty dokładna!
Za czasów Sienkiewicza to jeszcze porządnego RGB nie było, o CMYKu i Pantonie w ogóle nie słyszeli, a co dopiero pod Zbarażem, jeszcze paręset lat wcześniej. Uważam, że to mogło o to chodzić, a czerń zapewne była umowna, tak jak i ćma.
Phi.
Ja też nie słyszałam. Ale niechby spróbowali mi przysłać czarne, kiedy zamawiam kolor “gorzka czekolada”!
Z Sienkiewiczem niewykluczone, że to po prostu jeszcze jeden daltonista. Mój ojciec na ten przykład potrafił nazwać dwa kolory – jasny i ciemny. A że w czasach Pewexów pomieszkiwał sobie w Norwegii, jego córka jak nikt poczuła, jak strasznym jest daltonizm kalectwem.
: )))
: )))
Motyl!
Rusałka żałobnik.
Motyl, jak najbardziej dzienny:)
O, mleczyk, spod ziemi
O, mleczyk, spod ziemi wyłazi. A u mnie bzy puchną jak głupie.
Ps. O motylu się nie wypowiadam – zawiść, panie, zawiść.
Wiosna
ruszyła z kopyta:)
Dzięki. Uciekał mi co chwilę;)
Daleko uciekał?
Nogi też masz zdrowe.
Jakby z
kwiatka, na kwiatek, to by było jeszcze pół biedy.
Ale skoro deficyt kwiatów jeszcze, to i po kilkadziesiąt metrów robił odloty i powtórne “siadanie”.
Dobrze, że noszę okulary z plusem:D
O to, to!
Markizie.
Jutro fotka specjalnie dla Ciebie.
Mówi kwiatek do pszczółki.
Wszyscy widzą, wbij swe czułki.
Nie obraź się Partyzancie,
Nie obraź się Partyzancie, ale wyzwę Cię od artystów.:) Bardzo spodobał mi się ten obraz.:) Na czym siedzi motyl? Na tym tle łatwo go było przeoczyć. Chyba nigdy nie widziałam własnoocznie.
Nudne, bo nudne, ale nic na to nie poradzę, że pozdrawiam Cię jak zawsze…:)
Jasmine
Latał wśród ciepłego wiatru powiewu.
Przyłapałem go na grudach świeżej, pachnącej wiosną ziemi.
W oddali warczał traktor.
🙂
Pozdrawiam serdecznie
Rusałka żałobnik jest jednym
Rusałka żałobnik jest jednym z przedstawicieli rusałkowatych. Pewnie dlatego taki piękny.:) Z reguły są to motyle bardzo płochliwe i trudno je oglądać z bliska. Nic dziwnego, że co chwilę Ci uciekał Partyzancie.:)
Poczytałam troszkę jak zawsze, żeby wiedzieć co mnie zachwyciło i już wiem, że nie raz widziałam to cudo. Uchwyciłeś je po śnie zimowym a wtedy ma nieco inne ubarwienie, mniej kolorowe, to mnie zmyliło.:)
Widziałam takie a chyba nawet bardziej kolorowe, to maleństwo na zdjęciu dopiero co się urodziło.
Gąsiennica też śliczna, jak klejnocik.
🙂
Na szczęście ma cechy charakterystyczne (oczka i ta biała końcówka skrzydeł), więc od razu wiedziałem, co to za jeden;-)
Postaram się “kolekcjonować” motyle w trakcie wiosny i lata, choć rzecz jasna, niczego obiecać nie mogę.:) Kwestia trochę szczęścia, a też odpowiedniego otoczenia.
Motyl jest fajny
Ale liszka jaka piękna!
Przypatrzyłam się
To jest szczwana licha.
Liczy na urodę.
Słońce lubi? Biedaczek, oooooo…
Musi się okropnie pocić w ciemnej sukieneczce, której mu zresztą zazdroszczę; lubię jedwabisty aksamit.
Pozdrawiam z różowymi pączusiami morelki
Podobno
o tej porze roku, to on jest najmniej atrakcyjny.
Ale co się dziwić? Nie każdy przeżył zimę. A już musi myśleć, jak zachować gatunek.
Pozdrawiam
Żebym to ja była taka mało atrakcyjna o tej porze…
🙂
Przyślę Ci swoje zdjęcie
Przyślę Ci swoje zdjęcie Graz, od razu poczujesz się lepiej.:))
Dziewczyny tego portalu – nie chodzi o zdjęcia!
Tak, i ty, i pani też, a i panią też weźmiemy pod uwagę, proszę nie napierać, pojedynczo proszę, pani tu nie stała, pani też będzie wzięta pod uwagę, ale po kolei proszę, pani chce coś powiedzieć? A co takiego? Nooo,, ma pani rację, ale proszę pójść na koniec kolejki. Pani z dzieckiem? A to własne czy pożyczone do kolejki bez kolejki? Tak, ma pani prawa, oczywiście, że ma, ale proszę się usunąć, bo przejśc się nie da. Dziękuję. Niech pani uciszy to dziecko. Co? Nie slyszę? No, niech pani uciszy, mówię przecież. Taka siksa i juz wszystko chce mieć, widział pan?
Może
to i lepiej.
Masz dużą piwnicę, Markizie
U mnie musza sobie radzić w metrażu 2×3.
I sobie radzą. Dywan po babci wyżarty.
Ja mam trochę
większy symbol wiosny (niedzielny poranek):
Dobrze, że tylko trochę
Dobrze, że tylko trochę większy ten symbol Zoe, bo ledwie zmieścił mi się na ekranie monitora;) (21 cali tylko). Zazdraszczam. Gęsi, kaczki i inne żurawie widuję codziennie, ale boćka jeszcze nie.:)
Super!
To jest kwintesencja nadejścia wiosny!
Gratuluję i zamiatam czapką podłogę w podziwie:)