Z całą pewnością, kt&oa
Z całą pewnością, która to pewność nie ma nic wspólnego z bezczelnością i profanacją można i należy wybrać lepszych, niż Ci, którzy odeszli. Nie da się tego zrobić wszędzie i od ręki, ale na wielu pustych fotelach zdecydowanie i natychmiast można posadzić ludzi, którzy mają większe kompetencje i kwalifikacja do pełnienia zaszczytnych funkcji. Powołać Rzecznika Praw Obywatelskich lepszego niż był Janusz Kochanowski, to jedno z łatwiejszych zadań, bez najmniejszego wysiłku mogę wskazać trzech bardziej właściwych ludzi z trzech różnych kierunków:
1) Zbigniew Ćwiąkalski
2) Joanna Kluzik-Rostkowska
3) Marek Borowski
Nie należałem do szczególnych krytyków prezesa Skrzypka, nie ulega jednak dla mnie żadnej wątpliwości, że prezesa NBP można wybrać co najmniej o klasę lepszego jeśli tylko nie zacznie się wspominać, do jakiej opcji prezes przeszedł. Od ręki mam trzy lepsze kandydatury:
1) Profesor Stanisław Gomułka
2) Profesor Zyta Gilowska
3) Profesor Marek Belka
Wicemarszałka sejmu, którym dotąd był Krzysztof Putra i niech mi Bóg wybaczy, ale nie jestem sobie w stanie przypomnieć jego wybitnych osiągnięć na tym stanowisku zdecydowanie może i powinien wymienić jeden z trzech lepszych kandydatów:
1) Paweł Poncyliusz
2) Mariusz Kamiński (młody i niech się uczy)
3) Andrzej Dera
Przykro to mówić, ale z łapanki i po przerażonej partyjnej linii Grzegorz Dolniak został szefem klubu PO. Zdecydowanie lepszym szefem klubu PO byliby:
1) Adam Szejnfeld
2) Antoni Mężydło
3) Joanna Mucha
Kilka przykładów, gdzie nie tylko można zastąpić ludzi, ale z całą brutalnością trzeba powiedzieć, że trzeba Ich zastąpić lepszymi. Pozostaje bez zastępstwa stanowisko najważniejsze i od razu przyznam się, że nie mam zbyt wielu pomysłów. Ten deficyt bierze się stąd, że nawet gdy był „komplet” kandydatów na prezydenta, łapałem się za głowę i podejmowałem desperackie decyzje. Kim można zastąpić Szmajdzińskiego? To akurat wydaje mi się nie takie trudne, Cimoszewicz sam się narzuca i nawet Olechowski byłby dla lewicy lepszy od Szmajdzińskiego. Kto zastąpi Lecha Kaczyńskiego? Mam to nieszczęście za sobą, że naturalne zastępstwo już przerobiłem i choć jestem zwolennikiem, aby Lecha zastąpił Jarosław, pod warunkiem, że PO dogada się z PiS, to czuję się wytrzepany ze złudzeń i podobny scenariusz nawet nie z powodu polityków, ale wyborców już nie wydaje mi się realnym. Co nie znaczy, że taki scenariusz wykluczam. Trudno mi sobie wyobrazić Zbigniewa Ziobro, trudno jako wyborcy i jeśli to kogoś interesuje mogę już dziś zadeklarować, że nic z tego, ja się nie przełamię. Nie mam pojęcia, czy Jarosław Kaczyński się pozbiera, bo nie jestem zwolennikiem teorii, że jemu to wszystko cynicznie zwisa, te dwie tragedie, z których jedna już się wydarzyła, a druga wisi w powietrzu nie mogą na nim nie zrobić wrażenia.
Muszą i zrobią, już zrobiły, co Jarosławowi powstanie w głowie od tego co mu się przydarzyło – nie wiem. Poszukiwanie kandydata w takich warunkach jakie są, to jest zadanie arcydelikatne i arcytrudne. Gdybym miał o tym decydować sięgnąłbym po kilka nazwisk: Zbigniew Romaszewski, Paweł Kowal i mój wielki przegrany Rafał Dutkiewicz. Ten ostatni moim zdaniem byłby idealnym spoiwem dla porozumienia między partiami. Cztery dni wystarczy, tym bardziej, że czeka nas jeszcze tydzień i potem miesiące, lata, dziesiątki lat, że nic nie może wyjść, ponieważ tragedia narodowa. Wszyscy się zastanawiają, czy to nam coś da do myślenia, a mnie już przestaje chodzić, żebyśmy byli lepsi, wiadomo, że się nie da, popadam w drugą naiwność, żebyśmy wybrali lepszych od tych, którzy odeszli. Powtórzę, choć to pewnie nic nie da, że nie mam najmniejszej ochoty szokować, bulwersować, profanować, szacunek dla zmarłych i żywych rozumiem jako szczerość i rzetelność w ocenie ludzkich zasług i nie przypisywanie na siłę trofeów, których nie zdobyli. Bardziej od profanacji tragicznie zmarłych, boję się akordów Szopena i strof Mickiewicza jako patetycznego usprawiedliwienia dla niemocy, które z każdym dniem będzie przechodzić w lenistwo. Dla mnie żałoba się skończyła, nie stać mnie na więcej, ani psychicznie, ani materialnie, mam od cholery roboty i wracam do roboty, bo mam dla kogo.
Brawo. Wracamy do roboty.
PS.
Brawo. Wracamy do roboty.
PS. Na portalach roi się od żądań, aby w niedzielę (w dniu pogrzebu) Robert Kubica nie wystartował w GP Chin. Ja tego k…a nie mam siły skomentować.
Takiego Kuraka lubię 🙂
Dobrze że już zdjąłeś tą włosienicę i schowałeś pejcz do szafy. Teraz czas na pracę i zdrowy rozsądek.
Wydaje
mi się, że PiS mocno by powalczył w wyborach prezydenckich gdyby zgłosił kandydaturę jakiejś kobiety np. Anny Streżyńskiej. Jednocześnie nie byłoby niebezpieczeństwa puczu w partii – co mogłoby się wydarzyć w przypadku Ziobry, bądź jakiegoś innego polityka.
Genialna. Niezwykle mocna kandydatura.
Obawiam się, że nie znajdzie uznania w oczach liderów najważniejszych sił politycznych w kraju.
NP
Moje zdanie jest takie, że
Moje zdanie jest takie, że jesteś debil i nie jesteś sam.
Jeszcze rano obawiałem się prezdęta JarKacza
Po ogłoszeniu pogrzebu na Wawelu…
Chyba odjęło im rozum, bo to ludzie uznają za bezczelność i megalomanię.
Że o zawłaszczaniu kolejnego Narodowego symbolu nie wspomnę…