Stało się to przed
Stało się to przed chwilą w Białymstoku, nad trumną Krzysztofa Putry i po Wawelu mamy drugi mocny akcent, może jeszcze mocniejszy, bo pokazujący, że Jarosław Kaczyński jest gotów. Pan Jarosław Kaczyński przemówił. Co to oznacza? Po pierwsze pan Jarosław wbrew wszelkiemu biadoleniu, że on nie da rady, bo tragedia, bo mama i w ogóle, weźmie na siebie to brzemię. Jest taka teoria, ale i praktyka, że bliźniacy czują i myślą tak samo, a czego życzyłby sobie Lech Kaczyński chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć. Jarosław daje radę i to jak daje radę. Po drugie pan Jarosław Kaczyński trenuje! Kto słyszał mowę Jarosława nad grobem marszałka Krzysztofa Putry, to nawet jak się nie zna na polityce i ludziach, musiał usłyszeć, że to jest mowa polityczna, nie pogrzebowa. Pan Jarosław Kaczyński wygłosił pierwszą mowę kampanijną w swoim nowy życiowym wyzwaniu. Pan Jarosław Kaczyński rozpoczął swój marsz po fotel prezydenta. Mówił dokładnie to co parę dni temu pisałem, że powie. Klasyka Jarosława Kaczyńskiego, my tu budujemy i walczymy o Polskę solidarną i będziemy walczyć po grób, o Polskę godną, Polskę silną, liczącą się w Europie. Moi państwo, my tu się możemy spierać o to i owo, ale na temat Jarosława Kaczyńskiego, proszę mi naprawdę nauk nie udzielać, bo ja o tym człowieku wiem wszystko. I te brawa w kościele, to była mowa kandydata na prezydenta. Wszystko jest jasne i dokładnie takie jakie w swoim profetycznym tekście punkt po punkcie spisałem. Będziemy mieli kampanię człowieka, który odwoła się do tych samych zgranych argumentów, zbuduje dokładnie takie same barykady jak w 2005 roku i będzie podpierał to szaleństwo, ceną życia, jaką się płaci za budowanie Polski wielkiej i sprawiedliwej. On mówił o tym, że NAM przeszkadzano, że przeszkadzano Putrze być szlachetnym i dobrym, że straszna retoryka przesłoniła wartości, że nie może być bogatego środka i biednego brzegu. A zaraz będzie mówił, że Europa ma nas gdzieś, Niemcy nie przyleciały jak Gruzja dookoła świata i będzie miał rację. Będzie miał rację, że możemy liczyć tylko na siebie.
Będzie się działo, mamy Jarosława Kaczyńskiego zranionego, ale nie śmiertelnie tylko ciężko i on nie umiera politycznie, tylko zmartwychwstaje i będzie ranny kąsał, będzie gryzł i gromadził wokół siebie innych zranionych. Jarosław Kaczyński rozpoczął kampanię prezydencką, jest to winien bratu, jest to winien swojej partii. Przed nim wystąpił Komorowski, wyglądało to jak mowa tego co nieboszczykowi ukradł żonę, albo co najmniej rower, to była mowa zdrajcy, to były krokodyle łzy. Jarosław Kaczyński tak powiedział, a nawet nie powiedział między wierszami, podziękował i przywitał wszystkich najważniejszych: biskupów, zebranych, cierpiących i ani słowa o Komorowskim. Nie będzie żadnego pojednania, żadnej politycznej refleksji, będzie ostra jazda, będzie wskazywanie morderców brata i partii PiS, będzie odwołanie do wartości najświętszych, za które warto ginąć. Trzeba będzie podzielić rolę na dobre PiS, co zrozumiało w tragedii, żeby kochać bliźniego i to dla niezdecydowanych oferta oraz bezlitosne PiS krzyczące POMŚCIMY, to dla najwierniejszych. Cała sztuka w proporcjach, jeśli PiS nie przegnie z ochłapem dla swoich, a skupi się na niezdecydowanych, to Komorowski i Tusk mogą się zacząć martwić, zwłaszcza Tusk. Jarosław Kaczyński w tych wyborach z Komorowskim wygra z palcem w… nosie, jeśli przegra to tylko ze sobą, ze swoimi złymi emocjami, które kolejny raz przestraszą Polaków. Nie wiem, czy uda się Kaczyńskiego powstrzymać przed głupotami, czy uda mu się wytłumaczyć, że jak chce pomścić brata, to powinien być cwany, nie spontaniczny. W każdym razie to będą wybory arcyciekawe i Jarosław Kaczyński jest już kandydatem, murowanym kandydatem do tych wyborów.
Pisałem, że zrobię wszystko, aby się tak nie stało, ale chyba się zagalopowałem. Zrobię tyle ile uważam za słuszne i jeszcze nie wiem co to będzie. Najbliżej mi do tego, aby stanąć z boku i zagłosować na Pawlaka czy innego słabeusza. Patrzę na Komorowskiego i nie ma we mnie takiej siły, żeby dała radę pokonać moją ocenę tego człowieka. Nie dam rady zagłosować na osobistego prezydenta Tuska, człowieka bez wyrazu, bez pomysłu, takiego Marcinkiewicza w gorszym wydaniu. Nie dam też rady zagłosować na szaleńca Jarosława, bardziej szalonego niż kiedykolwiek, pozostaje mi powierzyć sprawy woli bożej czy jak kto lubi przypadkowi, co zresztą w Polsce i tak jest normą. Taki mamy w tej chwili stan posiadania, że z jednej strony jest tandeta i gra pozorów, z drugiej szaleństwo, niech się to kotłuje, może z tego coś wyjdzie. W tym zestawieniu nie widzę mniejszego zła, widzę samo zło jedno gorsze od drugiego w zależności od dziedziny. Jeśli niczego się nie nauczyliśmy i tym razem, to znaczy, że trzeba nam kolejnych bolesnych nauk, jakich to ja nie wiem, niech Bóg i przypadek się kłócą i decydują.
PS Chowano dziś Stasiaka i Wassermanna, ale to w bogatym centrum, Putrę chowano w Białmystoku, w mateczniku elektoratu PiS. Stąd wybór uroczystości i mowa Jarosława do najwierniejszych i prawie cała ekipa PiS.
Heh
Jednym, a raczej kilkoma słowami: albo dżuma albo cholera. I znowu Boże miej nas w swojej opiece. Ech, przynajmniej portal będzie miał lepszą klikalność.
Heh
Jednym, a raczej kilkoma słowami: albo dżuma albo cholera. I znowu Boże miej nas w swojej opiece. Ech, przynajmniej portal będzie miał lepszą klikalność.
O Matko…
Spier…..my już 20 lat.Stać nas jeszcze spie…..ć następne 5 ?
Nie wiem jak będziemy wyglądać z Tuskiem i Komorowskim,
ale Kaczyński już pokazał co potrafi.
Za chwilę wybory samorządowe i parlamentarne.
Nie wyobrażam sobie wygranej Pis’u we wszystkich.
Czy naprawdę każde następne wybory już zawsze będą między dżumą a cholerą ?
O Matko…
Spier…..my już 20 lat.Stać nas jeszcze spie…..ć następne 5 ?
Nie wiem jak będziemy wyglądać z Tuskiem i Komorowskim,
ale Kaczyński już pokazał co potrafi.
Za chwilę wybory samorządowe i parlamentarne.
Nie wyobrażam sobie wygranej Pis’u we wszystkich.
Czy naprawdę każde następne wybory już zawsze będą między dżumą a cholerą ?
Tak się kończy wzmacnianie słabszej chwilowo nogi.
To PO winna jest śmierci ofiar w zamachu pod Smoleńskiem. Aby tylko PO, bez obcej inspiracji.
Na barykady ludu roboczy, a kto nie z nami ten stoi tam gdzie ZOMO, gorzej – gdzie mordercy.
Dziękuję.
Tak się kończy wzmacnianie słabszej chwilowo nogi.
To PO winna jest śmierci ofiar w zamachu pod Smoleńskiem. Aby tylko PO, bez obcej inspiracji.
Na barykady ludu roboczy, a kto nie z nami ten stoi tam gdzie ZOMO, gorzej – gdzie mordercy.
Dziękuję.
Przecież to nie ja wysunąłem,
Przecież to nie ja wysunąłem kampanię, ale twój prezes i twoja partia. Powtórzyć ci? PiS przegra, jeśli się będziesz odzywać. Powiedz chłopakom i dziewczętom, żeby się uczyli od Tuska jak mówić i wyglądać, jak udawać, dopiero potem mogą robić swoje. Sama się nie odzywaj i prezesowi odradzaj.
Przecież to nie ja wysunąłem,
Przecież to nie ja wysunąłem kampanię, ale twój prezes i twoja partia. Powtórzyć ci? PiS przegra, jeśli się będziesz odzywać. Powiedz chłopakom i dziewczętom, żeby się uczyli od Tuska jak mówić i wyglądać, jak udawać, dopiero potem mogą robić swoje. Sama się nie odzywaj i prezesowi odradzaj.
Mnie tam wszystko jedno, ja
Mnie tam wszystko jedno, ja umywam ręce, ale tobie radzę przestać się wygłupiać, bo tobie nie jest wszystko jedno.
Mnie tam wszystko jedno, ja
Mnie tam wszystko jedno, ja umywam ręce, ale tobie radzę przestać się wygłupiać, bo tobie nie jest wszystko jedno.
Pis patrzący na ręce każdej
Pis patrzący na ręce każdej innej partii – zawsze za tym zagłosuję.
Wróć …bym zagłosował.Bo był L.Kaczyński, była jego żona.Miał kto Jarka tonować.
Stan psychiki J.Kaczyńskiego na dziś jest nie znany.
Stan psychiki “żołnierzy” Pis’u walczących o życie również.
Ja nie kocham Platformy, Sld czy to tam jeszcze. Ja po prostu chcę już mieć święty spokój.
Z przykrością konstatuję, że tego spokoju z Jarkiem jako prezydentem mieć nie będę.
Pis patrzący na ręce każdej
Pis patrzący na ręce każdej innej partii – zawsze za tym zagłosuję.
Wróć …bym zagłosował.Bo był L.Kaczyński, była jego żona.Miał kto Jarka tonować.
Stan psychiki J.Kaczyńskiego na dziś jest nie znany.
Stan psychiki “żołnierzy” Pis’u walczących o życie również.
Ja nie kocham Platformy, Sld czy to tam jeszcze. Ja po prostu chcę już mieć święty spokój.
Z przykrością konstatuję, że tego spokoju z Jarkiem jako prezydentem mieć nie będę.
Koniec żałoby
JK o Putrze: “Słowa jako wicemarszałka były potrzebne w tym niełatwym czasie, w czasie walki ostrej, zbyt ostrej, zdecydowanie zbyt ostrej”.
JK: “Chciał Polski silnej, godnej, która liczy się w Europie, w świecie, która nie musi zapominać o swoich bohaterach, o swoich ofiarach. To go zaprowadziło do Katynia, do jego ostatniej drogi. Jak inni padł na niej śmiercią męczeńską. Chwała mu – zakończył Kaczyński”.
Koniec żałoby. Kampania się zaczyna. Rzeczywiście chyba będą bilboardy PiSu – wszystkie zrobione w sepii. Edit: I nie wiem też czy nie “Santo subito”…
Koniec żałoby
JK o Putrze: “Słowa jako wicemarszałka były potrzebne w tym niełatwym czasie, w czasie walki ostrej, zbyt ostrej, zdecydowanie zbyt ostrej”.
JK: “Chciał Polski silnej, godnej, która liczy się w Europie, w świecie, która nie musi zapominać o swoich bohaterach, o swoich ofiarach. To go zaprowadziło do Katynia, do jego ostatniej drogi. Jak inni padł na niej śmiercią męczeńską. Chwała mu – zakończył Kaczyński”.
Koniec żałoby. Kampania się zaczyna. Rzeczywiście chyba będą bilboardy PiSu – wszystkie zrobione w sepii. Edit: I nie wiem też czy nie “Santo subito”…
Też mnie zmroziło.
My tu sobie snuliśmy wizje i podśmiewaliśmy się z nadzieją, że może jednak nie, a tu kandydat w pełni sił. Berserker. Tak jeszcze wrócę do narodowej żałoby. Trochę na marginesie, ale znaczące a’propos kampanii co się “dopiero” teraz rozkręca, bo nie wypadało w żałobie – 12 kwietnia w południe nie było już możliwości wykupienia powierzchni reklamowej na bilboardach na czerwiec, od rana pozajmowane na kampanię wyborczą przez wstrząśnięte tragedią sztaby.
Też mnie zmroziło.
My tu sobie snuliśmy wizje i podśmiewaliśmy się z nadzieją, że może jednak nie, a tu kandydat w pełni sił. Berserker. Tak jeszcze wrócę do narodowej żałoby. Trochę na marginesie, ale znaczące a’propos kampanii co się “dopiero” teraz rozkręca, bo nie wypadało w żałobie – 12 kwietnia w południe nie było już możliwości wykupienia powierzchni reklamowej na bilboardach na czerwiec, od rana pozajmowane na kampanię wyborczą przez wstrząśnięte tragedią sztaby.
ee tam
Przesadzasz.
Jeszcze nic nie ogłosił 🙂
Choć nie oglądałem tego przemówienia.
A zastanawiałeś się, co się z PiSem stanie jak JarKacz zostanie prezydentem?
Oj nie wiem, czy się odważy tak do tego podejść, żeby ryzykować stratę swojego dziecka najlepszego na rzecz jakiegoś kolegi obecnego…
Koledzy przecież mogą zdradzać.
Bo z wielu względów się nie za bardzo da rządzić partią i być prezydentem.
Chyba, że JarKacz pokaże, że się da.
A wtedy będzie ciekawie…
Ale poczekamy, zobaczymy.
pozdrawiam
A co mam być z PiS. Będzie
A co mam być z PiS. Będzie pani Kluzik, albo inny ktoś, wyznaczony przez Jarosława. Kto w tych realiach się odważy? Ziobro z UE. Już byli tacy, na przykład Dorn, teraz się modli, żeby przyjęli z powrotem. Przesadzam? Wręcz tonuję.
no wiesz
dzisiaj się nikt nie odważy.
Ale kto wie co będzie za rok lub dwa?
Gdybym był hazardzistą, to bym się nawet założył, ze JarKacz nie będzie kandydował 😉
Ale nie jestem…
A poza tym nie mam kasy na ewentualną przegraną 🙂
Z resztą za parę dni będzie jasność mam nadzieję w tej materii…
pozdrowienia
A może wiceprezes Adam
A może wiceprezes Adam Lipiński, któremu po tragedii w Smoleńsku Jarosław Kaczyński udzielił pełnomocnictwa do prowadzenia bieżących spraw PiS? Się sprawdzi, to może zostanie gdy prezes uda się w prezydenty?
Ooo, może być. Kaczyński już
Ooo, może być. Kaczyński już jest kandydatem i to żaden hazard, tylko polityka. I jeśli sam by nie stanął, to dopiero mógłby się martwić, kto przejmie PiS. Kolejny raz musi pokazać, że PIS to on i jego brat.
A może najwierniejszy z
A może najwierniejszy z wiernych – Mariusz Kamiński ? Wiedzę użyteczną w “topieniu” przeciwników już posiada, a wierności też już dowiódł.
Każdy głupi, ale też wierny
Każdy głupi, ale też wierny po grób i bez większych ambicji. Obawiam się, że Kamiński spełnia tylko pierwsze kryterium.
Ale Lipińskiemu wyjątkowo
Ale Lipińskiemu wyjątkowo łatwo pewne taśmy wyciągnąć. A nuż ciemny lud sobie przypomni kurwiki ?
ee tam
Przesadzasz.
Jeszcze nic nie ogłosił 🙂
Choć nie oglądałem tego przemówienia.
A zastanawiałeś się, co się z PiSem stanie jak JarKacz zostanie prezydentem?
Oj nie wiem, czy się odważy tak do tego podejść, żeby ryzykować stratę swojego dziecka najlepszego na rzecz jakiegoś kolegi obecnego…
Koledzy przecież mogą zdradzać.
Bo z wielu względów się nie za bardzo da rządzić partią i być prezydentem.
Chyba, że JarKacz pokaże, że się da.
A wtedy będzie ciekawie…
Ale poczekamy, zobaczymy.
pozdrawiam
A co mam być z PiS. Będzie
A co mam być z PiS. Będzie pani Kluzik, albo inny ktoś, wyznaczony przez Jarosława. Kto w tych realiach się odważy? Ziobro z UE. Już byli tacy, na przykład Dorn, teraz się modli, żeby przyjęli z powrotem. Przesadzam? Wręcz tonuję.
no wiesz
dzisiaj się nikt nie odważy.
Ale kto wie co będzie za rok lub dwa?
Gdybym był hazardzistą, to bym się nawet założył, ze JarKacz nie będzie kandydował 😉
Ale nie jestem…
A poza tym nie mam kasy na ewentualną przegraną 🙂
Z resztą za parę dni będzie jasność mam nadzieję w tej materii…
pozdrowienia
A może wiceprezes Adam
A może wiceprezes Adam Lipiński, któremu po tragedii w Smoleńsku Jarosław Kaczyński udzielił pełnomocnictwa do prowadzenia bieżących spraw PiS? Się sprawdzi, to może zostanie gdy prezes uda się w prezydenty?
Ooo, może być. Kaczyński już
Ooo, może być. Kaczyński już jest kandydatem i to żaden hazard, tylko polityka. I jeśli sam by nie stanął, to dopiero mógłby się martwić, kto przejmie PiS. Kolejny raz musi pokazać, że PIS to on i jego brat.
A może najwierniejszy z
A może najwierniejszy z wiernych – Mariusz Kamiński ? Wiedzę użyteczną w “topieniu” przeciwników już posiada, a wierności też już dowiódł.
Każdy głupi, ale też wierny
Każdy głupi, ale też wierny po grób i bez większych ambicji. Obawiam się, że Kamiński spełnia tylko pierwsze kryterium.
Ale Lipińskiemu wyjątkowo
Ale Lipińskiemu wyjątkowo łatwo pewne taśmy wyciągnąć. A nuż ciemny lud sobie przypomni kurwiki ?
antycypuję retorykę
niech zjem klawiaturę, jeśli będzie inaczej.
Cześć Grisza
Chyba nie będziesz musiał; wprawdzie to nie politycy, tylko fundacja katyńska (sorry, nie pamiętam pełnej nazwy), ale kto wie, kto wie. Otóż fundacja zwróciła się do władz polskich o powołanie NIEZALEŻNEJ MIĘDZYNARODOWEJ komisji do zbadania katastrofy w Smoleńsku. Mówi Ci to coś?
antycypuję retorykę
niech zjem klawiaturę, jeśli będzie inaczej.
Cześć Grisza
Chyba nie będziesz musiał; wprawdzie to nie politycy, tylko fundacja katyńska (sorry, nie pamiętam pełnej nazwy), ale kto wie, kto wie. Otóż fundacja zwróciła się do władz polskich o powołanie NIEZALEŻNEJ MIĘDZYNARODOWEJ komisji do zbadania katastrofy w Smoleńsku. Mówi Ci to coś?
Nic nie będzie, cisza, jak to
Nic nie będzie, cisza, jak to w puszczy. To nie będą wybory dla panienek.
Nic nie będzie, cisza, jak to
Nic nie będzie, cisza, jak to w puszczy. To nie będą wybory dla panienek.
Super
Kupić kwiaty?
Super
Kupić kwiaty?
No przecież to
podobno tylko żyrandole 😉
No przecież to
podobno tylko żyrandole 😉
Znaj proporcje…
Matko Kurko, mieszają Ci się zupełnie proporcje. O wadach i zaletach Komorowskiego możemy sobie oczywiście dyskutować, ale tego nie da się porównać z szaleńcem Kaczyńskim.
Nie podoba Ci się Komorowski – Twoje prawo. Chcesz prezydenta lepszego niż Komorowski – na te wybory zapewne nie zdążysz nikogo wypromować, ale na następne droga wolna: załóż własną partię, przekonaj ludzi do swoich zalet i kandyduj. Albo poprzyj kogoś, kto według Ciebie jest autentycznie godzien, kto jest lepszy od Komorowskiego, i użyj swojego ostrego pióra do wypromowania takiego wspaniałego.
Ale nie mieszaj Komorowskiego z błotem… to znaczy z Jarosławem Kaczyńskim. To się nie godzi. Ci panowie grają w zupełnie innych ligach. Komorowski należy do normalnych polityków. Oczywiście można dyskutować, czy jest dobry, czy zły, ale należy do klasy normalnych. Kaczyński należy do ligi szaleńców, który zioną nienawiścią, podburzają, kłamią. Należy tam razem z Jorgiem Haiderem, z Le Penem, a nawet z Hitlerem.
Kaczyński z bratem rozwalili polski wywiad wojskowy, zniszczyli TVP, dopuścili do władzy Leppera. Grali na nienawiści (do Niemców, do homoseksualistów, do kogo się da). Jak możesz coś takiego porównywać z Komorowskim?
Zapomniałeś >skubi< Kaczyński z bratem ukradli
księżyc . A tak w między nami to minister Klich przyjmie Cię bez kolejki – wystarczy zaświadczenie z POP.No i zimne okłady.
Ty już widzę się rozjednałeś
Ty już widzę się rozjednałeś narodowo, Tak jak pisałem, jeśli będzie więcej takich głosów Jarosław jeszcze może zrobić niespodziankę. Właśnie na niego zagłosowałeś.
Nie zagłosowałem na Kaczyńskiego
Tego, co napisałem, z przyczyn taktycznych nie powinien mówić Komorowski ani jego ludzie. Gdyby Komorowski to powiedział, to zrobiłby gigantyczny krok do przegranej.
Ale ludzie niezależni mogą to mówić. A ja jestem niezależny: mam poglądy, nawet bardzo wyraziste, ale nie mam żadnych związków organizacyjnych z żadnym politykiem (ani przynależnosci partyjnej, ani żadnej współzależności ekonomicznej… nic). Więc mogę pisać to, co myślę, bez kalkulacji taktycznych.
Ty nie jesteś niezależny, ty
Ty nie jesteś niezależny, ty jesteś uwikłany, zagłosowałaś na Kaczyńskiego, chociaż po trupach chciałeś na Komorowskiego.
… no i się nie rozjednałem
Rozjednać się nie mogłem, bo się nigdy nie pojednałem. Katastrofa rzeczywiście wywołała wielkie wrażenie, tak na mnie jak na wszystkich, ale do “pojednania narodowego” z PiSem albo z takim czy innym Kaczyńskim nie doprowadziła mnie nawet na milimetr. Wręcz odwrotnie: katastrofa skojarzyła mi się z tym, jak prezydent Kaczyński był wściekły na dowódcę samolotu, który odmówił niebezpiecznego lądowania w Tbilisi. Dowódca lecący do Smoleńska (który był drugim pilotem w sławetnym locie do Tbilisi/Baku) wiedział, że ma na pokładzie zwierzchnika sił zbrojnych, który nie będzie tolerował odmowy lądowania motywowanej niebezpieczeństwem.
Powinieneś publikować jak
Powinieneś publikować jak najwięcej takich zdań, najwierniejsi wyborcy Kaczyńskiego tak mają. Piszesz jak wielbiciele Kaczyńskiego, to i naturalne, że głosujesz na Kaczyńskiego. Mnie to nie dziwi.
–
nie da się kasować wpisów
Wybacz delikatne pytanie
Byłeś szkolony wojskowo?
Znaj proporcje…
Matko Kurko, mieszają Ci się zupełnie proporcje. O wadach i zaletach Komorowskiego możemy sobie oczywiście dyskutować, ale tego nie da się porównać z szaleńcem Kaczyńskim.
Nie podoba Ci się Komorowski – Twoje prawo. Chcesz prezydenta lepszego niż Komorowski – na te wybory zapewne nie zdążysz nikogo wypromować, ale na następne droga wolna: załóż własną partię, przekonaj ludzi do swoich zalet i kandyduj. Albo poprzyj kogoś, kto według Ciebie jest autentycznie godzien, kto jest lepszy od Komorowskiego, i użyj swojego ostrego pióra do wypromowania takiego wspaniałego.
Ale nie mieszaj Komorowskiego z błotem… to znaczy z Jarosławem Kaczyńskim. To się nie godzi. Ci panowie grają w zupełnie innych ligach. Komorowski należy do normalnych polityków. Oczywiście można dyskutować, czy jest dobry, czy zły, ale należy do klasy normalnych. Kaczyński należy do ligi szaleńców, który zioną nienawiścią, podburzają, kłamią. Należy tam razem z Jorgiem Haiderem, z Le Penem, a nawet z Hitlerem.
Kaczyński z bratem rozwalili polski wywiad wojskowy, zniszczyli TVP, dopuścili do władzy Leppera. Grali na nienawiści (do Niemców, do homoseksualistów, do kogo się da). Jak możesz coś takiego porównywać z Komorowskim?
Zapomniałeś >skubi< Kaczyński z bratem ukradli
księżyc . A tak w między nami to minister Klich przyjmie Cię bez kolejki – wystarczy zaświadczenie z POP.No i zimne okłady.
Ty już widzę się rozjednałeś
Ty już widzę się rozjednałeś narodowo, Tak jak pisałem, jeśli będzie więcej takich głosów Jarosław jeszcze może zrobić niespodziankę. Właśnie na niego zagłosowałeś.
Nie zagłosowałem na Kaczyńskiego
Tego, co napisałem, z przyczyn taktycznych nie powinien mówić Komorowski ani jego ludzie. Gdyby Komorowski to powiedział, to zrobiłby gigantyczny krok do przegranej.
Ale ludzie niezależni mogą to mówić. A ja jestem niezależny: mam poglądy, nawet bardzo wyraziste, ale nie mam żadnych związków organizacyjnych z żadnym politykiem (ani przynależnosci partyjnej, ani żadnej współzależności ekonomicznej… nic). Więc mogę pisać to, co myślę, bez kalkulacji taktycznych.
Ty nie jesteś niezależny, ty
Ty nie jesteś niezależny, ty jesteś uwikłany, zagłosowałaś na Kaczyńskiego, chociaż po trupach chciałeś na Komorowskiego.
… no i się nie rozjednałem
Rozjednać się nie mogłem, bo się nigdy nie pojednałem. Katastrofa rzeczywiście wywołała wielkie wrażenie, tak na mnie jak na wszystkich, ale do “pojednania narodowego” z PiSem albo z takim czy innym Kaczyńskim nie doprowadziła mnie nawet na milimetr. Wręcz odwrotnie: katastrofa skojarzyła mi się z tym, jak prezydent Kaczyński był wściekły na dowódcę samolotu, który odmówił niebezpiecznego lądowania w Tbilisi. Dowódca lecący do Smoleńska (który był drugim pilotem w sławetnym locie do Tbilisi/Baku) wiedział, że ma na pokładzie zwierzchnika sił zbrojnych, który nie będzie tolerował odmowy lądowania motywowanej niebezpieczeństwem.
Powinieneś publikować jak
Powinieneś publikować jak najwięcej takich zdań, najwierniejsi wyborcy Kaczyńskiego tak mają. Piszesz jak wielbiciele Kaczyńskiego, to i naturalne, że głosujesz na Kaczyńskiego. Mnie to nie dziwi.
–
nie da się kasować wpisów
Wybacz delikatne pytanie
Byłeś szkolony wojskowo?
Jest mi zupełnie obojętne kto zostanie prezydentem
– jak zdecydowanej większości Polaków /frekwencja,frekwencja/.Jestem więc typowy Jan Kowalski. Kowalski pyta : co Wy biedni zrobicie bez Kaczyńskiego i bez PiS-u? Bo tak Bogiem a prawdą – wszystkie nasze problemy gdzie indziej. A PiS-u to już nie ma . W trumnach.Więc dajcie spokój.
Jest mi zupełnie obojętne kto zostanie prezydentem
– jak zdecydowanej większości Polaków /frekwencja,frekwencja/.Jestem więc typowy Jan Kowalski. Kowalski pyta : co Wy biedni zrobicie bez Kaczyńskiego i bez PiS-u? Bo tak Bogiem a prawdą – wszystkie nasze problemy gdzie indziej. A PiS-u to już nie ma . W trumnach.Więc dajcie spokój.
Leni Riefenstahl nie zrobiłaby tego lepiej – dla fuhrera
ani dr Goebbels dla III Rzeszy . Jak tvn pokazał Putrę – pośmiertnie,więc nie może się bronić.Szkoda tylko,że nigdy nie pokazali pana Zdrojewskiego przy tokarce.Ministra …kultury.
To inna rzecz, ale to co
To inna rzecz, ale to co Kaczyński wygadywał nad jego trumną i w jakiej intencji było na jeszcze niższym poziomie.
Zupełnie nie na miejscu i dla mnie przykre – ani po temu
czas ani kościół ani pogrzeb. Ja mam alergię na klechów a reszta – na Rydzyka,więc grabi sobie Jarosław już w przedbiegach. Gdyby Komorowski z Tuskiem mieli politycznego wyczucia za JEDEN ZŁ – wycofaliby Bronka przymuła i zaskarbili sobie wdzięczność wszystkich Polaków – wystawiając /wzorem Niemców/ kogoś zupełnie i na serio NEUTRALNEGO.Najlepiej profesora który zna języki /obce!/ i potrafi płynnie mówić/bez kartki/.I tyle.
Problem polega na tym, że na
Problem polega na tym, że na Kaczyńskiego nie tylko Komorowski, ale i ja wiem… chyba nawet Kopacz by wystarczyła, może Pitera by przegrała. Kaczyński niestety jest niereformowalny, on nie rozumie, że za wygraną trzeba zapłacić. Jemu się wydaje, że to co mówi nadaje się do słuchania. Zrobiłbym mu kampanię z gwarancją wygranej, ale on ani mnie, ani nikogo nie posłucha. Palnie jeszcze kilka takich głupich mów i spadnie poniżej Pawlaka. Ma tragiczną, ale niepowtarzalną szansę, obawiam się jednak, że dziś jeszcze bardziej nie potrafi zaoponować nad sobą, a dodatkowo nie będzie odważnego, aby mu powiedzieć: pieprzysz Jarosław od rzeczy. Kaczyński musiałby się pokazać jako cierpiący, pokorny, realizujący swoje pomysły, ale na litością boską, chociaż brata niech przypomina. Taki Kaczyński jak w Białymstoku to już może się na emeryturę zbierać. Daję mu szansę tylko wtedy, gdy uda mu się udawać innego niż jest. Ma szansę, z Komorowskim wygrałby z palcem, gdyby mnie i wielu posłuchał, ale on ma koło siebie najdurniejszych doradców i ciągle czyta te idiotyzmy na S24, gdzie pisze piswoska ekstrema, jemu się wydaje, że to jest elektorat na 50%. Czasu jest mało o top dobrze dla niego, bo pół roku udawać nie dałby rady. 2 miesiące może spróbować, ale musi próbować, na razie nawet się do próby nie zbliżył.
Jemu się wydaje, że to co mówi nadaje się do słuchania
Trzeba się długo uczyć, ażeby nie zbłądzić
I każdemu powinną uczciwość wyrządzić
Z ust mi wyjąłeś – jak mówi Solano – bracie. Taka prawda
smutna,ale najprawdziwsza.Co zrobić,żeby do ich /ograniczonych jednak/umysłów , albo ,,zaklętych kręgów władzy” dotarła nowa myśl,nawet nie żadna ,,nowa filozofia” ale zwyczajnie nowy sposób wykładania poglądów,przedstawiania planów i , uwaga : ZJEDNYWANIA LUDZI. Nawet kosztem rezygnacji z wielu pomysłów i pewnych uproszczeń.Mógłby Jarosław wytrącić broń z ręki swoich , autentycznych,wrogów ,gdyby tylko : Primo – zapomniał o ,,wojnie” i zaprzestał mobilizacji zwolenników do walki ze ,,wspólnym wrogiem”.Póki co mamy pokój i ta retoryka nie działa /może w kręgach ,,oblężonej twierdzy “Tadeusza Rydzyka/.Secundo – musi zaprzestać /po krótkiej pauzie i zawieszeniu głosu/ dawać do zrozumienia,że zaraz ujawni wielką tajemnicę ,wielką aferę,wielki przewał .To drażni , nawet tych co podzielają pogląd prezesa,że ten kraj kurwą i złodziejem stoi.Tyle na początek.
Leni Riefenstahl nie zrobiłaby tego lepiej – dla fuhrera
ani dr Goebbels dla III Rzeszy . Jak tvn pokazał Putrę – pośmiertnie,więc nie może się bronić.Szkoda tylko,że nigdy nie pokazali pana Zdrojewskiego przy tokarce.Ministra …kultury.
To inna rzecz, ale to co
To inna rzecz, ale to co Kaczyński wygadywał nad jego trumną i w jakiej intencji było na jeszcze niższym poziomie.
Zupełnie nie na miejscu i dla mnie przykre – ani po temu
czas ani kościół ani pogrzeb. Ja mam alergię na klechów a reszta – na Rydzyka,więc grabi sobie Jarosław już w przedbiegach. Gdyby Komorowski z Tuskiem mieli politycznego wyczucia za JEDEN ZŁ – wycofaliby Bronka przymuła i zaskarbili sobie wdzięczność wszystkich Polaków – wystawiając /wzorem Niemców/ kogoś zupełnie i na serio NEUTRALNEGO.Najlepiej profesora który zna języki /obce!/ i potrafi płynnie mówić/bez kartki/.I tyle.
Problem polega na tym, że na
Problem polega na tym, że na Kaczyńskiego nie tylko Komorowski, ale i ja wiem… chyba nawet Kopacz by wystarczyła, może Pitera by przegrała. Kaczyński niestety jest niereformowalny, on nie rozumie, że za wygraną trzeba zapłacić. Jemu się wydaje, że to co mówi nadaje się do słuchania. Zrobiłbym mu kampanię z gwarancją wygranej, ale on ani mnie, ani nikogo nie posłucha. Palnie jeszcze kilka takich głupich mów i spadnie poniżej Pawlaka. Ma tragiczną, ale niepowtarzalną szansę, obawiam się jednak, że dziś jeszcze bardziej nie potrafi zaoponować nad sobą, a dodatkowo nie będzie odważnego, aby mu powiedzieć: pieprzysz Jarosław od rzeczy. Kaczyński musiałby się pokazać jako cierpiący, pokorny, realizujący swoje pomysły, ale na litością boską, chociaż brata niech przypomina. Taki Kaczyński jak w Białymstoku to już może się na emeryturę zbierać. Daję mu szansę tylko wtedy, gdy uda mu się udawać innego niż jest. Ma szansę, z Komorowskim wygrałby z palcem, gdyby mnie i wielu posłuchał, ale on ma koło siebie najdurniejszych doradców i ciągle czyta te idiotyzmy na S24, gdzie pisze piswoska ekstrema, jemu się wydaje, że to jest elektorat na 50%. Czasu jest mało o top dobrze dla niego, bo pół roku udawać nie dałby rady. 2 miesiące może spróbować, ale musi próbować, na razie nawet się do próby nie zbliżył.
Jemu się wydaje, że to co mówi nadaje się do słuchania
Trzeba się długo uczyć, ażeby nie zbłądzić
I każdemu powinną uczciwość wyrządzić
Z ust mi wyjąłeś – jak mówi Solano – bracie. Taka prawda
smutna,ale najprawdziwsza.Co zrobić,żeby do ich /ograniczonych jednak/umysłów , albo ,,zaklętych kręgów władzy” dotarła nowa myśl,nawet nie żadna ,,nowa filozofia” ale zwyczajnie nowy sposób wykładania poglądów,przedstawiania planów i , uwaga : ZJEDNYWANIA LUDZI. Nawet kosztem rezygnacji z wielu pomysłów i pewnych uproszczeń.Mógłby Jarosław wytrącić broń z ręki swoich , autentycznych,wrogów ,gdyby tylko : Primo – zapomniał o ,,wojnie” i zaprzestał mobilizacji zwolenników do walki ze ,,wspólnym wrogiem”.Póki co mamy pokój i ta retoryka nie działa /może w kręgach ,,oblężonej twierdzy “Tadeusza Rydzyka/.Secundo – musi zaprzestać /po krótkiej pauzie i zawieszeniu głosu/ dawać do zrozumienia,że zaraz ujawni wielką tajemnicę ,wielką aferę,wielki przewał .To drażni , nawet tych co podzielają pogląd prezesa,że ten kraj kurwą i złodziejem stoi.Tyle na początek.
Wiem, że kalendarz wyborczy
zobowiązuje, ale patrząc na to, co się dzieje w mediach (i u nas), to póki co, Kaczyński powinien jak najdłużej przewlekać wyłonienie kandydata PiSu. Wygląda to tak jak przy okazji platformianych prawyborów – kto będzie? Kaczyński? Ziobro? A może Lipiński? A może ktoś jeszcze? Dopóki tego nie wiemy, PiS jest w centrum zainteresowania, niezależnie od katastrofy w Smoleńsku.
niezaleznie od katastrofy powiadasz,
właśnie jakiś sondaż się pokazał a w nim 32% JK v 55% BK ale to może byc podpucha, bo faktu.
LK balansował tuż ponad 20%.
Ja mówię o tendencji i zainteresowaniu,
nie o sondażach. Tusk się przejechał na sondażach w 2005, równie dobrze może i Komorowski w 2010.
Wiem, że kalendarz wyborczy
zobowiązuje, ale patrząc na to, co się dzieje w mediach (i u nas), to póki co, Kaczyński powinien jak najdłużej przewlekać wyłonienie kandydata PiSu. Wygląda to tak jak przy okazji platformianych prawyborów – kto będzie? Kaczyński? Ziobro? A może Lipiński? A może ktoś jeszcze? Dopóki tego nie wiemy, PiS jest w centrum zainteresowania, niezależnie od katastrofy w Smoleńsku.
niezaleznie od katastrofy powiadasz,
właśnie jakiś sondaż się pokazał a w nim 32% JK v 55% BK ale to może byc podpucha, bo faktu.
LK balansował tuż ponad 20%.
Ja mówię o tendencji i zainteresowaniu,
nie o sondażach. Tusk się przejechał na sondażach w 2005, równie dobrze może i Komorowski w 2010.
nic z tego,
on mądry, w doświadczenia bogaty, on bezpieczny w tej gawrze w swej puszczy. Z aprowizacją mu chyba też nie najgorzej.
W końcu naboi zabraknie, albo dziczyzna się przeje.
P.S. Jam nie Poliszynel – co to za “rodzinna tajemnica”?
nic z tego,
on mądry, w doświadczenia bogaty, on bezpieczny w tej gawrze w swej puszczy. Z aprowizacją mu chyba też nie najgorzej.
W końcu naboi zabraknie, albo dziczyzna się przeje.
P.S. Jam nie Poliszynel – co to za “rodzinna tajemnica”?