Reklama

Takie różne dylematy są w życiu, choćby k

Takie różne dylematy są w życiu, choćby kura i jajko i w ten deseń rozważania. Szkoda na to czasu, ale po przemówieniu absolutnego przewodniczącego Tuska, czas mi się cofnął o 5 lat i podobne za i przeciw dopadło mnie bez mojej zgody. Zastanowiłem się na jednym, czy to Tusk dostarcza swoim wyborcom tej wtórnej tandety z Lepperem i CBA o 6 rano? Czy wyborcy Tuskowi? Inaczej spytam. Czy to Tusk jest Onet, czy wyborca pragnienie? Po tym rozważaniu już się następne gotuje, też samo, o wchodzeniu do tej samej rzeki się nazywa. Pamiętam, ja wszystko doskonale pamiętam, po 157 wklejeniu linka „Nocnej zmiany”, do mnie już nie docierał żaden kadr. Wczoraj pan Tusk krzyczał z trybuny wszystkie onetowe, „a widzieliście nocną zmianę?”. Pan Tusk krzyczał, żeby nie dać się zmanipulować układowi, żeby pamiętać co było wczoraj. Wszystkie treści jakie Tusk wykrzyczał swoimi ciepłymi pełnymi miłości oczyma można każdego dnia pod każdym onetowskim artykułem odczytać w liczbie dowolnej. Nawet gorzej jest, bo jest lepiej na Onet, lepiej jest ta stara rzeka uregulowana, te wtórne treści przynajmniej przybierają nową formę, a absolutny przewodniczący Tusk jest bez formy nudny po mdłość. Dziadkiem z Wehrmachtu niemoc została podsumowana. Ale właściwie to co ja się czepiam i o co mi chodzi? Chodzi mi o to, że jestem człowiek inteligentny i ambitny, do tego daję się przekonać. Dałbym się przekonać do stróża nocnego Komorowskiego, gdybym usłyszał ile i jakie ustawy stróż nocny bez pierdnięcia podpisze.

Reklama

Nic się nie dowiedziałem, za to się dowiedziałem, a raczej potwierdziłem sobie znaną rzecz, nie pan przewodniczący od 5 lat nic do powiedzenia, nic nowego. Jedyny kandydat na prezesa, przewodniczącego, szefa partii, otrzymał większość przez aklamację i chyba nawet Schetyna był na tak. Jaką trzeba mieć w sercu żądzę władzy, żeby pakować się w premiera, szefa partii i jeszcze wsadzić pod żyrandol swojego kumpla? Donald no jaką trzeba mieć w sercu żądzę władzy? Ile razy trzeba się zmienić z liberała w kastrującego pedofilów? Ile razy trzeba się przeżegnać lewą ręką i ilu chłopców, młodych patriotów z LPR trzeba wcielić do krakowskiej PO? Ilu kolegów i koleżanek trzeba wyrżnąć w pień: Olechowski, Płażyński, Gilowska, Piskorski, Schetyna. Tusku masz rację, ja się strasznie boję ludzi co mają żądzę władzy w sercu i udają tak, że się można pogubić. Dziwnym trafem absolutny przewodniczący Tusku zawsze lądujesz na cztery łapy, a twoi towarzysze na pysk. Ta prawidłowość daje do myślenia, jak również te 11 głosów przeciw tobie, takiej jednomyślności można pogratulować azjatyckim sekretarzom. Trzeba też pogratulować kierownictwu partii i samemu nocnemu stróżowi, że zgodnie się wszyscy śmiali. Przewodniczący opowiadał „śmieszne żarty”, a całe kierownictwo i stróż nocny na tej samej częstotliwości śmiali się do rozpuku. Oj panie przewodniczący, pan jak co powiesz, to naprawdę boki zrywać. Szkoda, że te żarty moją brodę, większą niż wąsy, no ale gdyby babcia miała jedno i drugie, to prawda wiadomo, że tak powiem i prezydentem mogłaby zostać.

Do tego pogubienia jeszcze wrócę na chwilę. Się gubię, widzę posłankę Piterę i już nie wiem czy to ta co Teletubisiowi orientację wypominała, czy może ta co dorsze ważyła? Widzę Kurskiego z Biłgoraja i się zastanawiam, czy to jego zlicytowali, czy to on uciekł z kartami kredytowymi na Kanary? Doceniam natomiast,  że pan przewodniczący się odcina od słów pana Kurskiego z Biłgoraja i nieustannie myśli co z tym fantem zrobić. Słucham ministra od wszystkiego i zastanawiam się, czy to te słynne 100 sukcesów na 100 dni, czy może cud na jaki zasłużyliśmy? Ten prokurator puszczony za Piskorskim, kilka dni po tym jak  Olechowski odważył się startować, to o której wyłamał drzwi? Z rana tak faszystowsko, czy może po obiedzie tak „wolnościowo”?. Buty zdjął? Panie przewodniczący, lepsze  żarty pisałem 4 lata temu, naprawdę o panu prezesie Kaczyńskim pisałem takie kawałki, że do dziś ludzie pękają ze śmiechu, z tych co im żądza władzy zalała serca trzeba wyśmiewać, bo to jest śmieszne. Ale najśmieszniejsze jest wtedy, gdy od miłości oczy wychodzą z orbit. Uważam, że nic się nie stanie jak pan i pańska partia odda to czym się brzydzi, tak będzie lepiej i prawdziwie. Czyny nie cuda. Ale tak poważnie, eeee, poważnie to nie ma co o panu, panie przewodniczący pisać, pan jesteś zabawny, tak bardzo, że cała pańska partia się świetnie bawi robiąc sobie z władzy jaja.

PS Jeszcze taka drobna uwaga. Siedzę sobie na Kopie w Karpaczu, tu jest taka mała knajpka, ludzie piją piwo, jedzą przypaloną kiełbasę i rozprawiają. Taki głos słyszałem: „Pierdolę nie idę, jakie kurwa mniejsze zło, jeden chuj”. Zgodzę się z tą opinią, ale wnioski mam inne, ja pójdę mam serce zalane rządzą władzy. .

Reklama

14 KOMENTARZE

  1. Cieszysz się bo Bronek
    Cieszysz się bo Bronek zaśpiewał o parytetach i JOWach na jednym oddechu? No to mi wytłumacz jak zamierza pogodzić jedno z drugim? Bo istotą JOWów jest właśnie przeciwdziałanie takim cyrkom jak parytety czy kandydaci w teczce. Nikt nie osłabi swoich szans wystawiając innego kandydata niż najlepszy i najpopularniejszy w danym okręgu, zwłaszcza, że już zwycięstwo przy 30-40% poparcia może dać większość parlamentarną. Kto będzie ryzykował i rzucał babę z nadziału? Bronek i Donek mają JOWy w de.

  2. Cieszysz się bo Bronek
    Cieszysz się bo Bronek zaśpiewał o parytetach i JOWach na jednym oddechu? No to mi wytłumacz jak zamierza pogodzić jedno z drugim? Bo istotą JOWów jest właśnie przeciwdziałanie takim cyrkom jak parytety czy kandydaci w teczce. Nikt nie osłabi swoich szans wystawiając innego kandydata niż najlepszy i najpopularniejszy w danym okręgu, zwłaszcza, że już zwycięstwo przy 30-40% poparcia może dać większość parlamentarną. Kto będzie ryzykował i rzucał babę z nadziału? Bronek i Donek mają JOWy w de.