Jeszcze taki stary n
Jeszcze taki stary nie jestem, polska służba znachorska zajrzała mi do środka i tylko jeden organ wycięła, resztę oceniając na ujdzie, ale mimo wszystko byłem pełen obaw, nie dawałem kredytu zaufania. Obawiałem się, że nie dożyję dnia, w którym gazeta należąca do przyjaciela generałów słynących ze szpiclowania i gazeta, która całymi wagonami zatrudniała szpicli, nagle wywali na stronie tytułowej pełen pasji moralitet przeciw szpiclowaniu i służbom specjalnym.Na wstępie, żeby mieć za sobą najmniej istotne pragnę powiedzieć rzecz bulwersującą, otóż nie mam cienia wątpliwości, że ekipa PiS mogła podsłuchiwać tych „biedaków” od najbiedniejszej Olejnik poczynając i na biednych żurnalistach GW kończąc. Rzecz wydaje mi się nie tyle prawdopodobna co oczywista. Chyba sam nie potrafiłbym się powstrzymać przed podsłuchiwaniem dziennikarzy, którzy co i rusz „dowiedzieli się i ustali, że…” i tu pada kolejny super ściśle tajny dokument z dowolnej służby. Wiem i nie obracam kota ogonem, to samo robili dziennikarze z Rzepy i pisowskiej TVP, może nawet gorzej, bo oni dostawali kwity od władzy, od Kamińskiego na przykład.
Kiedy dziennikarze kolportują materiały operacyjne służb specjalnych, psim obowiązkiem służb jest ustalenie źródła przecieku, zatem taki podsłuch u dziennikarza jest dla mnie czymś oczywistym. Tak jak Kaczyński podsłuchiwał Olejnik, tak Tusk podsłuchiwał Rymanowskiego i takie są koszta funkcjonowania tego mało zdrowego kraju oraz uprawiania polityki i dziennikarstwa w najpodlejszym stylu. Samej „sensacji” jako faktu nie będę podważał, natomiast boki sobie pozrywałem, gdy ujrzałem te rzewne szpalty w wykonaniu ostatniego szpiclowskiego periodyku, któremu jeszcze dwa lata temu lidy formatował TW Ketman. Sam najzacniejszy redaktor pseudonim Zagozda z „własnej nieprzymuszonej woli” nagrał niejakiego Rywina, kiedy już wiedział „sam z siebie”, że tu się toczy jakaś śmierdząca gra i przez zachłanność na TV, stanął stary wyżeracz po niewłaściwej stronie gry. Rywin był od Milera, tymczasem przyjaciel ruskich i polskich szpiclów, obiecał wspólny biznes z Aleksandrem, pseudonim Alek.
Mnie to strasznie bawi, niesamowicie mnie bawi, gdy gazeta podsłuchami i szpiclami stojąca, wygłasza homilię i to tak ni w pięć ni w dziesięć, bo ani to wielka niedziela, ani nawet szabas. Gazeta, która od 20 lat mało, że chroni największych szpiclów i podsłuchiwaczy, mało że co roku wystawia bohaterskie noty kapusiom i ich opiekunom, ma redaktorską czelność biadolić nad inwigilacją. Gdyby to był objaw wycieczki po rozum, odszczekania i odpokutowania za wszystkie szkodliwe ideologiczne broszury i indoktrynacje dwudziestoletnie bzdety, ale to nie jest szukanie rozumu, to jest klasyczna bezczelna obłuda. Co więcej jak zwykle w przypadku tej gazety, jest to usługa na polityczne zamówienie, ale usługa zalatująca starym kotletem. Mówiąc inaczej esbecki periodyk stracił formę, kiedyś potrafili pisać rzeczy naprawdę dobre, w najlepszym stylu, świeże trudne od kuchni, estetyczne w salonie. Teraz materiał jest zjełczały, a oburzenie „inwigilowanych” tak leniwe, że się patrzeć nie chce. Pani córka generała, zatrudniona w stanie wojennym w Programie Trzecim Polskiego Radia, bardziej była zajęta swoim nowym obuwiem, niż dociekaniem, kto wrzucił „stokrotkę” na krótką listę.
Pewnie, że te metody, które wprowadzał Jarosław są próbą naśladowania dawnych mistrzów, ja absolutnie nie przeczę takim ciągotom, Kaczyński jak każdy, kto większość życia przeżył w PRL, nie potrafi bez PRL żyć. Tylko dwa „lecz” uwag ma do tych wszystkich obserwacji. Po pierwsze „lecz”, TW od Michnika, sam Michnik i jego esbeccy przyjaciele w randze generałów, kiedy się brali za podsłuchiwanie i gnojenie dziennikarzy, gnojeni kończyli jako oszołomy z głodowa pensją na umowę zlecenie. Dość przywołać Wildsteina, nie z mojej bajki redaktora, ale gdy Wildstein wskazał Maleszkę jako szpiclującego kolegów z GW, to wyleciał Wildstein, nie szpicel Maleszka. Proszę mi zatem na szpaltach srajtaśmy nie klarować, że zacna redakcja i skład kolegium brzydzi się praktykami, od lat takie praktyki chroni, nobilituje i przede wszystkim z praktyk CZERPIE ZYSKI. Po drugie lecz każdy „inwigilowany” przez PiS nie tylko nie wcina sucharów z czarną kawą, ale chodzi w aureoli męczeństwa i prześladowań, dostając do tysięcznych pensji w 4 redakcjach dodatek kombatancki. I jeszcze jedno lecz dorzucę. Oto widzę pajacyka Tuska, który już się uporał z dopalaczami, a teraz na korytarzu, bez formy, odegrał załamanego na wieść, że Kaczyński podsłuchiwał biednych dziennikarzy. Paradne!
My możemy sobie tutaj i gdzie indziej gadać do rana, a sprawa jest prosta. Niech Tusk zamówi do sejmu większy telebim, niezależna prokuratura przygotuje akty oskarżenia, niezależne media ustawią kamery i niezależne służby wyprowadzą Kaczyńskiego z rękoma do tyłu, bez rzucania na glebę, bo jeszcze w jakimś nieszczęściu miejsce na Wawelu trzeba rezerwować. Rozumiem te wszystkie zarzuty, żeby nie karmić trolla, nie karmić tej ekipy pajaców i medialnych cyrkowców, wyciągających z kapelusza stare kotlety. Tylko pytam jak? Poniżej wszelkiej krytyki dopalanym zachowaniom premiera rządu, niezależna stacja TVN poświęciła 15 minut w czasie antenowym miedzy 23 i 6 rano. A dziś od rana larum jak ja pierniczę, bo sprawy, o których się trąbiło 4 lata temu nagle wróciły z siła corega tabs i dla użytkowników corega tabs.
Nie przebijemy się przez to badziewie z informacją, że wczoraj inny pajac Wincenty Rostkowski, jedyne co miał do powiedzenia na temat budżetu, to pyskowanie do jakiejś mało znanej posłanki PiS i to pyskowanie w stylu bajek dla gejów, coś o pingwinkach wspominał. Sprawa jeśli jest to jest 10 rzędu, „inwigilowanym” włos ze łaba nie spadł, dodatkowo mają reklamę za friko, a co ma być przykryte zostało kolejny raz przykryte. Konkurować się nie da można kolejny raz demaskować i tak do upadłego. Koleżanki Olejnik zrobi mi się żal, kiedy koleżanka zacznie żałować swoich kolegów i koleżanki potraktowanych przez Jaruzelskiego i Kiszczaka 100 razy skuteczniej, gdy ona w stanie wojennym robiła materiały ze skupu butelek, a samych szpiclujących generałów zacznie traktować jak Kaczyńskiego. Póki co to ja nie mam kogo żałować, mam się z kogo śmiać i śmieję się z obrońców szpicli, tych co się na szpiclowaniu dorobili. Potem wychodzę z kina, bo nudą wieje.
PS Proszę o klikanie w reklamy. Linki w tekstach i baner główny to reklamy z WP, po prawiej jest Onet. Można bez obaw klikać w jedne i drugie. Oczywiście jeden Użytkownik w każdy blok klika tylko raz, więcej nie ma sensu.
Pan premier Tusk posunal sie chyba troche dalej od
JarKacza, inwigilacja to za malo, on postanowil tych najmniej przyjaznych dziennikarzy wsadzac do paczki za pomoca oficerow WSI. Przy aprobacie tych, tak strasznie potraktowanych przez IV RP kochajacych wolnosc slowa i bezstronnych profesjonalistow piora.
Pan premier Tusk posunal sie chyba troche dalej od
JarKacza, inwigilacja to za malo, on postanowil tych najmniej przyjaznych dziennikarzy wsadzac do paczki za pomoca oficerow WSI. Przy aprobacie tych, tak strasznie potraktowanych przez IV RP kochajacych wolnosc slowa i bezstronnych profesjonalistow piora.
Wydaje mi się, że jest sens dorzucenia reklam
na podstronach z wpisami. Część osób wchodzi przez kanały RSS (w tym i ja) bezpośrednio do podstron z ominięciem głównej.
PS. Musiałem znieczulić Adblocka…
Wydaje mi się, że jest sens dorzucenia reklam
na podstronach z wpisami. Część osób wchodzi przez kanały RSS (w tym i ja) bezpośrednio do podstron z ominięciem głównej.
PS. Musiałem znieczulić Adblocka…
Nie wiem jak z podsłuchami,
Nie wiem jak z podsłuchami, ale liczba aresztów wzrosła z nieco ponad ośmiu tysięcy w 2008 roku do 9416 w 2009 roku, o czym mówi Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka tutaj:
http://www.przekroj.pl/wydarzenia_kraj_artykul,6976.html
To jedyna informacja na temat liczby aresztowań w Polsce jaką udało mi się wygrzebać. Jestem ciekaw jak wyglądają obecne przyrosty liczby podsłuchów, bo na ten temat nie znalazłem żadnej informacji, a media z niewiadomych powodów biły na alarm jedynie do 21 października 2007 roku.
Właśnie miałem się do tego samego przyczepić 🙂
Bo założę się o dychę,że za Tuska jest więcej podsłuchów niż za JarKacza. Ale oczywiście dziennikarzyny o tym nie pisną. Do tego polszczyzna się ubogaca w naszej nowej rzeczywistości. Pojawia się coraz więcej oksymoronów: uczciwy polityk, obiektywny dziennikarz, bezstronne media, niezależna prokuratura/sądy, państwo prawa etc. 🙂
Nie wiem jak z podsłuchami,
Nie wiem jak z podsłuchami, ale liczba aresztów wzrosła z nieco ponad ośmiu tysięcy w 2008 roku do 9416 w 2009 roku, o czym mówi Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka tutaj:
http://www.przekroj.pl/wydarzenia_kraj_artykul,6976.html
To jedyna informacja na temat liczby aresztowań w Polsce jaką udało mi się wygrzebać. Jestem ciekaw jak wyglądają obecne przyrosty liczby podsłuchów, bo na ten temat nie znalazłem żadnej informacji, a media z niewiadomych powodów biły na alarm jedynie do 21 października 2007 roku.
Właśnie miałem się do tego samego przyczepić 🙂
Bo założę się o dychę,że za Tuska jest więcej podsłuchów niż za JarKacza. Ale oczywiście dziennikarzyny o tym nie pisną. Do tego polszczyzna się ubogaca w naszej nowej rzeczywistości. Pojawia się coraz więcej oksymoronów: uczciwy polityk, obiektywny dziennikarz, bezstronne media, niezależna prokuratura/sądy, państwo prawa etc. 🙂
Gdybyś ten szmatławiec , tą naszą nową trybunę ludu
przewrócił kilka stronic dalej , to przeczytałbyś o tym,że zapuszkowany właśnie dla ,,sprawy” łódzki ,,król dopalaczy” Batko – to zwykły leszcz. Bo królowie to w Poznaniu.
Więc ,myślę sobie , biedny półinteligent polski musi się czuć zagubiony.
Bo -śmieszny ,gdański ,,,firer” każe zamykać untermensch’a z Łodzi a partyjny ,,Volkicher Beobachter” wskazuje na Poznań /Posen/.
Gdybyś ten szmatławiec , tą naszą nową trybunę ludu
przewrócił kilka stronic dalej , to przeczytałbyś o tym,że zapuszkowany właśnie dla ,,sprawy” łódzki ,,król dopalaczy” Batko – to zwykły leszcz. Bo królowie to w Poznaniu.
Więc ,myślę sobie , biedny półinteligent polski musi się czuć zagubiony.
Bo -śmieszny ,gdański ,,,firer” każe zamykać untermensch’a z Łodzi a partyjny ,,Volkicher Beobachter” wskazuje na Poznań /Posen/.
dać bezpieczeństwo i brać za pysk
Dawno temu, kiedy zaczęła się afera podsłuchowa w USA (słynna Watergate) polskie społeczeństwo nie mogło pojąć o co tu chodzi i dlaczego ktoś się czepia biednego Nixona. Przecież władza ma zbójeckie prawo podsłuchiwać kogo chce, i po to jest aby brać za pysk opozycję i podatników.
Ta utrzymująca się nadal szeroka akceptacja dla ograniczania wolności i swobód obywatelskich jest czymś dla mnie zdumiewającym.
Po obaleniu komuny nauczyliśmy się jedynie rozróżniać czy podsłuchują naszych czy my podsłuchujemy i ta różnica jest jedynym problemem.
Nie jestem pewien czy ten stan mentalności wytworzyła komuna, czy też istniał już wcześniej. Przecież są inne państwa postkomunistyczne w których obalenie zamordystów zamieniło ludność w miłujących gospodarczą i osobistą wolność obywateli.
U nas to nie wystąpiło, jesteśmy nadal mentalnymi komuchami.
dać bezpieczeństwo i brać za pysk
Dawno temu, kiedy zaczęła się afera podsłuchowa w USA (słynna Watergate) polskie społeczeństwo nie mogło pojąć o co tu chodzi i dlaczego ktoś się czepia biednego Nixona. Przecież władza ma zbójeckie prawo podsłuchiwać kogo chce, i po to jest aby brać za pysk opozycję i podatników.
Ta utrzymująca się nadal szeroka akceptacja dla ograniczania wolności i swobód obywatelskich jest czymś dla mnie zdumiewającym.
Po obaleniu komuny nauczyliśmy się jedynie rozróżniać czy podsłuchują naszych czy my podsłuchujemy i ta różnica jest jedynym problemem.
Nie jestem pewien czy ten stan mentalności wytworzyła komuna, czy też istniał już wcześniej. Przecież są inne państwa postkomunistyczne w których obalenie zamordystów zamieniło ludność w miłujących gospodarczą i osobistą wolność obywateli.
U nas to nie wystąpiło, jesteśmy nadal mentalnymi komuchami.