Reklama

J

Jeszcze wyjdzie, że faktycznie wsiok ze mnie nie lada, a przecież to krzywdzące nieludzko. Jest w Europie i obowiązującej idei coś naprawdę fajnego. Perspektywą bym to nazwał. Mam na przykład taki plan, że chcę jechać do Rzymu, Berlina, Paryża i jestem więcej niż pewien, że paszport nie działa. Stracił ważność, zapomniałem, zaniedbałem i nikt mi krakowiaka nie zagrał. Mimo lenistwa i braku odpowiedzialności, wsiadam i jadę gdzie mnie ściągnięte z Niemiec auto dowiezie, zanim padnie. Niezła perspektywa, wprawdzie na początku jak tylko weszła ta strefa Schengen, policja nieniecka trzepała niemieckie używane samochody na rejestracjach polskich pod kontem gaśnic i trójkątów, a tak naprawdę inwigilowała czy tam nie ma skóry z lisa, ale panika minęła i jest normalnie. Uważam coś takiego jak Schengen za osiągnięcie solidne. Możliwość realizowania wolnościowych marzeń jest super i na miejscu. Perspektywa i horyzont bez ograniczeń robi wrażenie. Pamiętam czasy kiedy się jeździło do Berlina po tureckie magnetofony typu jamnik. Seria upokorzeń łapówy, wycieczki autobusowe, trzepanie na granicy, tragedia.

Europa ma swoje plusy dodatnie i gdyby tylko chciała być tak mądra, jak taki ciemniak jak ja, poszłaby w stronę Schengen miast chodzić po patentach oscypków i z krucjatami po szkolnych salach. Idea Europy wolnej, czyli takiej, że nikt się nie musi tłumaczyć papierem skąd przybywa jest godna i kochana. Takiej Europie warto pomóc, myk polega na tym, że za hasłami wolności kryją się certyfikaty i patenty, biurokracja i ideologia, jednym słowem zniewolenie. Zniewolona Unia Europejska, tak się powinna nazywać ta formuła w obecnej formie. Taka Europa, która kładzie nacisk na regulacje, normy, miary metrów i kwintali, taka Europa, która poszukuje pomysłu między wartościami watykańskimi i małżeństwami partnerskimi, jest syfem nie Europą. Unia Europejska powinna znaczyć wolność, wolność w każdym aspekcie egzystencji. Chcę jestem Rydzyk, chcę jestem Palikot, w żadnej ustawie zasadniczej i podrzędnej regulacji nie ma mowy o tym kim muszę być, żeby być.

Reklama

Nie jest trudne, to jest tak proste, że gdyby chodziło o to, dawno byłoby zrobione i przy niczym ponad to, nikt nie ośmieliłby się grzebać. Wolność? O niczym innym nie marzę, niczego innego nie pożądam dlatego pytam: „po jakiego tyle tych regulacji przypisanych wolności?”. Pytamy i odpowiedzi się nie spodziewam, spodziewam się kalek, o których nie ma sensu wspominać, bo nie ma sensu wspominać i nie ma sensu wspominać. W każdym bądź razie i w ogóle, kiedy sobie myślę EUROPA, myślę sobie, że może być fajnie, nawet super. Ma być tak, że nie mam kwitów i sobie jadę. Mam bliżej do Berlina niż do Warszawy i nie potrzebuję innych narzędzi, żeby dojechać do Berlina, niżbym potrzebował na dojazd do Warszawy. Temu warto się pokłonić, o to warto w całym tym unifikowaniu walczyć. Poza tym warto walczyć o swoje, przede wszystkim o swoje. Taka walka daje tyle, że w Hiszpanii możemy zjeść gazpacho, we Francji ślimaka, w Grecji Fetę. I nie ma obaw, ja wszystko bez patentów rozpoznam i wiem, że w hipermarkecie nawet to co opatentowane oryginału nie przypomina. To wszystko, AŻ tyle co dziś chciałem napisać.

Reklama

16 KOMENTARZE

  1. Gdzieś z początku lat 50-tych
    Gdzieś z początku lat 50-tych ubiegłego wieku. Trochę w innym kontekście, ale… "… I ludzie zapominają o teraźniejszości dla przyszłości, o istnieniu dla mglistej potęgi, o nędzy przedmieść dla promiennego Miasta, o sprawiedliwości dla jałowej ziemi obiecanej. Zwątpili w wolność osoby i śnią o dziwnej wolności gatunku; nie chcą samotnej śmierci i nieśmiertelnością nazywają agonię zbiorową. Nie wierzą w świat i żywego człowieka: Europa przestała kochać życie, oto jej tajemnica."   A. Camus.

  2. Gdzieś z początku lat 50-tych
    Gdzieś z początku lat 50-tych ubiegłego wieku. Trochę w innym kontekście, ale… "… I ludzie zapominają o teraźniejszości dla przyszłości, o istnieniu dla mglistej potęgi, o nędzy przedmieść dla promiennego Miasta, o sprawiedliwości dla jałowej ziemi obiecanej. Zwątpili w wolność osoby i śnią o dziwnej wolności gatunku; nie chcą samotnej śmierci i nieśmiertelnością nazywają agonię zbiorową. Nie wierzą w świat i żywego człowieka: Europa przestała kochać życie, oto jej tajemnica."   A. Camus.

  3. Czyli jak zwykle.
    Ludzie potrafią spieprzyć każdą fajną ideę.
    A’propos kalek – chodzi Ci o kalki czy kaleki?
    Od jakiegoś czasu zawsze pytam, bo kiedyś popełniłam straszną gafę. W czasie wyborów kolega zadzwonił spytać o kalki do pisania protokołu (ile mam, bo on dostał za mało), a ja mu podałam liczbę niepełnosprawnych, którym trzeba było zapewnić transport do lokalu. Do dziś się czerwienię na myśl o tej dwuznacznej formie dopełniacza liczby mnogiej.

    • Izis?
      W reklamach na portalu zauważyłam: “Promój firmę…”
      -uje się nie kreskuje, ale to jest od słowa promować, czyli o przechodzi w ó?
      Wyjaśnij, proszę, znasz się na tym.

      I już paluchy mnie bolą od tłuczenia w starą klawiaturę… nie dziwota, że komputerowcy, za tamtych czasów tak twardych klawiatur używający, mają teraz kłopoty z rękami…

      Serdeczności

  4. Czyli jak zwykle.
    Ludzie potrafią spieprzyć każdą fajną ideę.
    A’propos kalek – chodzi Ci o kalki czy kaleki?
    Od jakiegoś czasu zawsze pytam, bo kiedyś popełniłam straszną gafę. W czasie wyborów kolega zadzwonił spytać o kalki do pisania protokołu (ile mam, bo on dostał za mało), a ja mu podałam liczbę niepełnosprawnych, którym trzeba było zapewnić transport do lokalu. Do dziś się czerwienię na myśl o tej dwuznacznej formie dopełniacza liczby mnogiej.

    • Izis?
      W reklamach na portalu zauważyłam: “Promój firmę…”
      -uje się nie kreskuje, ale to jest od słowa promować, czyli o przechodzi w ó?
      Wyjaśnij, proszę, znasz się na tym.

      I już paluchy mnie bolą od tłuczenia w starą klawiaturę… nie dziwota, że komputerowcy, za tamtych czasów tak twardych klawiatur używający, mają teraz kłopoty z rękami…

      Serdeczności

  5. wszystko już było
    Swoboda podróżowania to nic nowego, taki stan istniał w Europie od końca epoki lodowcowej niemal do końca XIX wieku czyli dość długo aby uznać go za naturalny.
    Później Francja wynalazła paszporty i sprawy zaczęły się komplikować, pojawiły się szlabany, a celnicy stali się bardziej upierdliwi niż np w średniowieczu, lecz nadal europejczycy jeździli, pracowali i mieszkali gdzie chcieli.

    Nawet fakt przynależności do Unii (czy też wcześniej do EWG) nie miał tu istotnego znaczenia, Islandczycy “od zawsze” studiowali w Norwegii, w Niemczech czy gdzie tam im akurat pasowało mimo że długo nie mieli nawet wymienialnej waluty.

    Ten cały schengenowski powiew wolności jest więc prawdziwą nowością jedynie dla garstki krajów niegdyś pechowo oddanych pod kontrolę ZSRR, dla reszty Europy to tylko usunięcie niewielkich uciążliwości.
    Wiem że chodzi Ci o coś więcej, o pytanie dlaczego nie zostawić krajom pełnej swobody decydowania o sobie plus swobodę handlu i wyboru miejsca do życia i na tym zakończyć całą imprezę pod tytułem Unia Europejska.
    Konstytucję unijna zawrzeć w trzech zdaniach i tyle całej fatygi.
    No właśnie, dlaczego akurat na coś takiego administracja europejska nigdy nie pójdzie?

  6. wszystko już było
    Swoboda podróżowania to nic nowego, taki stan istniał w Europie od końca epoki lodowcowej niemal do końca XIX wieku czyli dość długo aby uznać go za naturalny.
    Później Francja wynalazła paszporty i sprawy zaczęły się komplikować, pojawiły się szlabany, a celnicy stali się bardziej upierdliwi niż np w średniowieczu, lecz nadal europejczycy jeździli, pracowali i mieszkali gdzie chcieli.

    Nawet fakt przynależności do Unii (czy też wcześniej do EWG) nie miał tu istotnego znaczenia, Islandczycy “od zawsze” studiowali w Norwegii, w Niemczech czy gdzie tam im akurat pasowało mimo że długo nie mieli nawet wymienialnej waluty.

    Ten cały schengenowski powiew wolności jest więc prawdziwą nowością jedynie dla garstki krajów niegdyś pechowo oddanych pod kontrolę ZSRR, dla reszty Europy to tylko usunięcie niewielkich uciążliwości.
    Wiem że chodzi Ci o coś więcej, o pytanie dlaczego nie zostawić krajom pełnej swobody decydowania o sobie plus swobodę handlu i wyboru miejsca do życia i na tym zakończyć całą imprezę pod tytułem Unia Europejska.
    Konstytucję unijna zawrzeć w trzech zdaniach i tyle całej fatygi.
    No właśnie, dlaczego akurat na coś takiego administracja europejska nigdy nie pójdzie?

  7. Ciacho
    Idziemy na ciacha! – mawiał ojciec w pogodne niedziele, po mszy.

    Obie z siostrą wystałyśmy już swoje w kościele, gdy bolesny obowiązek wytrwania na nogach przez godzinę się dokonał, a potem wiedziałyśmy, że będą ciacha.

    “To ty, to ty moja jedyna
    Przychodziłaś wieczorem do cukierni
    Z przemodlenia, z przeomdlenia, senny..”

    Ciacha były po 2 złote

    Serniczki
    Bajaderki
    Napoleonki
    Ptysie
    Ponczowe
    Eklerki
    Pączki

    “A po ulicach, w lekkiej jesieni
    Fruwały za mną jasne anioły…”

    Takie to… wspomnienie

  8. Ciacho
    Idziemy na ciacha! – mawiał ojciec w pogodne niedziele, po mszy.

    Obie z siostrą wystałyśmy już swoje w kościele, gdy bolesny obowiązek wytrwania na nogach przez godzinę się dokonał, a potem wiedziałyśmy, że będą ciacha.

    “To ty, to ty moja jedyna
    Przychodziłaś wieczorem do cukierni
    Z przemodlenia, z przeomdlenia, senny..”

    Ciacha były po 2 złote

    Serniczki
    Bajaderki
    Napoleonki
    Ptysie
    Ponczowe
    Eklerki
    Pączki

    “A po ulicach, w lekkiej jesieni
    Fruwały za mną jasne anioły…”

    Takie to… wspomnienie