A może my właśnie obserwujemy narodziny nowego człowieka, nie tylko nienawidzącego władzy, bo to akurat nic nowego, ale także okazującego ochoczo ten stan ducha . Wyzwolenie się ludu z PRL-owskiego myślenia „władza jest zła, dzieje się źle, my to wiemy, ale nic nie możemy zrobić, bo władza nas wyłuska spośród tłumu i ukarze przykładnie żeby nikt się później nie ośmielił”.
A teraz proszę : wariat czy desperat zabił, a lud zamiast przycupnąć ze zgrozą wyruszył ławą z pogróżkami, nieprzystojnymi propozycjami etc. I to nie w ramach organizowanej latami konspiracji, tylko tak, samorzutnie, spontanicznie w szczerym odruchu serca.
Są kraje, gdzie się robi jaja z demokratycznie wybranej władzy, gdzie się jej nie szanuje i okazuje to ciskając pomidorami, jajkami czy metalowym modelem katedry.
Władza u nas się zawsze czuła pewnie – po wyborach to już są tylko bizantyjskie konfitury, boska cześć i nietykalność. A tu nagle niezadowolenie wyrażane ręcznie. Że się najpierw dostało opozycji? A skąd pewność, że lud rozróżnia? Może oni wszyscy to ONI?
Albo jeszcze inaczej : harcownicy rozpoczynają walkę między sobą, dla nas igrzyska, oklaskujemy i wybieramy któregoś z nich. W tym momencie jesteśmy już niepotrzebni, aż do następnych igrzysk. Możemy sobie narzekać, możemy popłakiwać, ale to nic nie zmieni. Przed następnymi wyborami dostajemy króciutkie wyjaśnienie, dlaczego się ekipie nie udało i kto był winien, porcję obietnic i da capo. Może dlatego, że jesteśmy en gros za uprzejmi?
Co ma do roboty uprzejmy między wojownikami? Co może ugrać, czego się domagać i czym motywować ? Może to początek odwrócenia ról? My wybieramy, płacimy, wymagamy, możemy też po mordzie dać, nakopat zadek, a jak który z nas krewki to i zakatrupić. Nie wierzycie, władzo, to posłuchajcie, poczytajcie.
Acha. Ochrona. Jak wy, ciemny ludu tak, to my sobie ochronę a wy (hahaha) za to zapłacicie. Takie rozwiązanie owszem, przyjęte na świecie, a co starsi z nas znają w formie do perfekcji doprowadzonej. Ochrona tak długo będzie fajna , aż się okaże, że ochrona z też ludu i też może pretensje artykułować.
Rząd się wyżywi? My was, czy wy nas?
PS. Ja bym nikogo nie zabiła, bo ja łagodna i uprzejma jestem z natury. I dobrze wychowana.
PPS. Oraz w jasnych barwach wszystko widzę, bo optymistka ze mnie.
Co ma do roboty uprzejmy między wojownikami?
To nie są wojownicy, to zwyczajne męskie pi*y są. Nic więcej, fakt, zwykle wyszczekane.
no tak
umownie, bo robią za wojowników.
Co ma do roboty uprzejmy między wojownikami?
To nie są wojownicy, to zwyczajne męskie pi*y są. Nic więcej, fakt, zwykle wyszczekane.
no tak
umownie, bo robią za wojowników.
Gniew SB-ka gniewem ludu? Albo tylko starego kapusia
milicyjnego? Cóż ma wspólnego zabójstwo jakiegoś biednego asystenta jakiegoś trzeciorzędnego posła drugorzędnej partii OPOZYCYJNEJ – z rozliczaniem RZĄDZĄCYCH ???
Chyba , Lukrecjo,odróżniasz partie?
Gwoli przypomnienia : Paltforma Obywatelska wygrała wybory parlamentarne w 2007 roku.
Rządzi do dzisiaj.
Chyba ,… odróżniasz partie?
Szczerze mówiąc, zaczyna mi się mieszać. A ja jestem inteligentna i wykształcona. Innym dawno sie pomieszało.
Gniew SB-ka gniewem ludu? Albo tylko starego kapusia
milicyjnego? Cóż ma wspólnego zabójstwo jakiegoś biednego asystenta jakiegoś trzeciorzędnego posła drugorzędnej partii OPOZYCYJNEJ – z rozliczaniem RZĄDZĄCYCH ???
Chyba , Lukrecjo,odróżniasz partie?
Gwoli przypomnienia : Paltforma Obywatelska wygrała wybory parlamentarne w 2007 roku.
Rządzi do dzisiaj.
Chyba ,… odróżniasz partie?
Szczerze mówiąc, zaczyna mi się mieszać. A ja jestem inteligentna i wykształcona. Innym dawno sie pomieszało.
cięzkie życie sternika
Tak, nasza władza zaczyna bać się plebsu. Czuje się podobnie jak biały gubernator w afrykańskim państewku otoczony kompletnie nie zrozumiałym dla niego ludem, żyjącym w całkowicie innych warunkach. Majątek władzy pochodzi niestety z kradzieży, w polskim, a więc bardzo szerokim rozumieniu tego słowa stąd pewien strach przed dzikimi którym nagle coś do łbów strzeli i przyjdą z pochodniami zabrać jak swoje.
I cóż począć w tej sytuacji? Po pierwsze jeszcze lepsza separacja od hołoty, żadnego przychodzenia do lokalu poselskiego, tam ma siedzieć tylko personel wystawiony na pierwszy cel. No ale personel składa się przecież z dzieci, kuzynów, szwagrów, etc czyli chronić trzeba będzie całą kastę.Z pieniędzmi na to nie będzie problemu, zapłaci podatnik bo w końcu od tego on jest. Jednak irytacja mas elektorskich może wzrosnąć w wyniku takich rozwiązań, trzeba będzie zatem kolejną tajną służbę powołać albo co.
To są zmartwienia typowe dla władzy w bardzo ubogich krajach, gdzie siłą rzeczy przepaść między życiem ludu a naczalstwa jest duża.
Czy następnym krokiem
będzie instalowanie w biurach, urzędach itp. instytucjach bramek z wykrywaczami metalu i obstawą?
walka o bezpiecznego obywatela
To chyba będzie pierwszy zauważalny skutek sprawy łódzkiej. Koniec z wchodzeniem do siedzib urzędowo-partyjnych jak do stodoły. Wykrywacze, minimalna rewizja osobista, kamery.
Czyli wreszcie porządek jak w Rosji.
Do sądów już się wchodzi
przez piszczącą bramkę. W ZUS też już się nie hasa po korytarzach. Trzeba do właściwej pani zadzwonić i albo wpuszczą, albo ona zejdzie.
więc u nas się ten model
sprawdzi.. Przez jakiś czas, aż pochodnie będą robić zamiast latarni na zewnątrz parlamentu.. Wiem, że przesadzam, ale czasem sam mam ochotę to zrobić..
Pytanie
w którą stronę to krok. Jako optymistka uważam, że w dobrą. Jeśli nie ma z czego być zadowolonym, to należy to okazywać. W sposób możliwie jednoznaczny.
cięzkie życie sternika
Tak, nasza władza zaczyna bać się plebsu. Czuje się podobnie jak biały gubernator w afrykańskim państewku otoczony kompletnie nie zrozumiałym dla niego ludem, żyjącym w całkowicie innych warunkach. Majątek władzy pochodzi niestety z kradzieży, w polskim, a więc bardzo szerokim rozumieniu tego słowa stąd pewien strach przed dzikimi którym nagle coś do łbów strzeli i przyjdą z pochodniami zabrać jak swoje.
I cóż począć w tej sytuacji? Po pierwsze jeszcze lepsza separacja od hołoty, żadnego przychodzenia do lokalu poselskiego, tam ma siedzieć tylko personel wystawiony na pierwszy cel. No ale personel składa się przecież z dzieci, kuzynów, szwagrów, etc czyli chronić trzeba będzie całą kastę.Z pieniędzmi na to nie będzie problemu, zapłaci podatnik bo w końcu od tego on jest. Jednak irytacja mas elektorskich może wzrosnąć w wyniku takich rozwiązań, trzeba będzie zatem kolejną tajną służbę powołać albo co.
To są zmartwienia typowe dla władzy w bardzo ubogich krajach, gdzie siłą rzeczy przepaść między życiem ludu a naczalstwa jest duża.
Czy następnym krokiem
będzie instalowanie w biurach, urzędach itp. instytucjach bramek z wykrywaczami metalu i obstawą?
walka o bezpiecznego obywatela
To chyba będzie pierwszy zauważalny skutek sprawy łódzkiej. Koniec z wchodzeniem do siedzib urzędowo-partyjnych jak do stodoły. Wykrywacze, minimalna rewizja osobista, kamery.
Czyli wreszcie porządek jak w Rosji.
Do sądów już się wchodzi
przez piszczącą bramkę. W ZUS też już się nie hasa po korytarzach. Trzeba do właściwej pani zadzwonić i albo wpuszczą, albo ona zejdzie.
więc u nas się ten model
sprawdzi.. Przez jakiś czas, aż pochodnie będą robić zamiast latarni na zewnątrz parlamentu.. Wiem, że przesadzam, ale czasem sam mam ochotę to zrobić..
Pytanie
w którą stronę to krok. Jako optymistka uważam, że w dobrą. Jeśli nie ma z czego być zadowolonym, to należy to okazywać. W sposób możliwie jednoznaczny.
Skąd
wiesz? kiedy tam byłeś?
Skąd
wiesz? kiedy tam byłeś?
Nigdy bym Cię nie posądzała
o błaznowanie. Czy jesteś jednym z takich “co im zostalo do przezycia minej niz przypuszczali”?
Trzymam kciuki za pomyślny dla Ciebie wyrok.
Nigdy bym Cię nie posądzała
o błaznowanie. Czy jesteś jednym z takich “co im zostalo do przezycia minej niz przypuszczali”?
Trzymam kciuki za pomyślny dla Ciebie wyrok.
Szkoda ludzi
Szkoda ofiar i sprawcy.
Ale co z tego wynikło, to miła świadomość, że elyty mają w gaciach. To był brutalny, ale był, element nadzoru nad władzą, żeby się tak dobrze i pewnie nie czuli.
Cieszę się, że elyty srają w gacie.
Szkoda ludzi
Szkoda ofiar i sprawcy.
Ale co z tego wynikło, to miła świadomość, że elyty mają w gaciach. To był brutalny, ale był, element nadzoru nad władzą, żeby się tak dobrze i pewnie nie czuli.
Cieszę się, że elyty srają w gacie.