Reklama

A my, Koleżanki, razem z nim.
A wszystko przez te nawozy sztuczne.

A my, Koleżanki, razem z nim.
A wszystko przez te nawozy sztuczne.
Rodzaj męski okazał się zupełnie nieodporny na ich działanie. Nastąpił, w miarę ich stosowania, proces braku zainteresowania płcią odmienna, zanik żywotności plemników, chęci do procesu rozrodczości, a w końcowym efekcie postępujący zanik organu, który jest za rozrodczość odpowiedzialny.
I jak my wyglądamy Koleżanki?
Upatrzysz sobie jakiegoś i okazuje się, że jest to produkt jednorazowego użytku. Na drugi już się nie potrafi zdobyć. I kolejne olimpiady przemijają, a my razem z nimi.
Jeszcze jak są młodzi, to można coś z nich wykrzesać, ale wystarczy że dojrzeje, a już mu tylko w głowie sport i pisanie sążnistych blogów. Takiego do innych zajęć nie oderwiesz.
I czekasz jak ta głupia, że może coś drgnie.
Jeśli drgnie, a ty akurat u fryzjerki, to lecisz do domu, by usłyszeć „spóźniłaś się kochanie o 3 sekundy”.
Albo przychodzi alert o wyżu w momencie figli z młodym. Wydarzenie jest tak unikalne, że przerywasz, każąc młodemu by czekał, bo zaraz wracasz, wpadasz do domu…i znowu te 3 sekundy.
Uważam, że sprawa doszła do momentu, by powiedzieć sobie otwarcie DOSYĆ. Skrzyżowano nas nie z tą małpą. Jakąś taką aseksualną, a ta cecha z pokolenia na pokolenie tak się rozpleniła, że dzisiaj spotkać prawdziwego mężczyznę to szukanie stogu siana w igle.
Wchodzisz na kontrowersje a tam same koleżanki. I koleżanka Jaśmin i koleżanka Matka. I ten największy cudak. Wspominkowy Markiz. Wspomina jak to było przed wypatroszeniem.
A my głupie mamy w to wierzyć.
Mam do was pretensje dziewczyny. Nie można takiemu słać wyrazy… Co on sobie o nas pomyśli. Gotowy nas uznać za takie same niemocne, jak on sam.
Apeluję. Z umiarem, obojętnie, niech sobie nie myśli Mumia jedna.
Pamiętajcie również, ze jestem o niego zazdrosna.
Ja tu sobie gadu, gadu, ale pomyślmy, co robić.
Sprawa dotyczy nie tylko koleżanek o męskim nicku z portalu kontrowersje.net. Od takich ułomnych macho Internet aż puchnie.
A chłopów na lekarstwo.
Ja już sobie wiele nie obiecuje. Starsze roczniki, te nie chowane na nawozach sztucznych, już poumierały, albo tak są obstawieni, że nie ma sie jak do nich docisnąć.
Rówieśnicy…pożal sie boże.
Tyle mojego co z młodszymi.
Ale jaka przyszłość czeka nasze córki?!
Nie ma co, musimy się poświęcić dla następnego pokolenia.
Genetycy, antropolodzy, zoolodzy powinni wytypować wśród małp taki gatunek, który będzie posiadał prawdziwe cechy męskie. I nie w takiej śladowej ilości jak współcześni.
To pozwoli nam przetrwać, a nasze potomne będą nam wdzięczne.
A co z naszymi „chłopokoleżankami”?
A niech sobie piszą na kontrowersjach.

Reklama

36 KOMENTARZE

    • Zaczerpnięte z onetowego artykułu, kiedyś tam..
      W samolotach lecących do USA trzeba wypełnić formularz na tematy celnicze, ale ten formularz zadaje pytania co do pasażera.

      Jest rubryka “sex”, gdzie płeć trzeba wpisać. Różnie ludzie to rozumieją. W rubrycę “sex” piszą: Tak, nadal mogę; dwa razy w tygodniu; nie dotyczy – wdowa.

    • Zaczerpnięte z onetowego artykułu, kiedyś tam..
      W samolotach lecących do USA trzeba wypełnić formularz na tematy celnicze, ale ten formularz zadaje pytania co do pasażera.

      Jest rubryka “sex”, gdzie płeć trzeba wpisać. Różnie ludzie to rozumieją. W rubrycę “sex” piszą: Tak, nadal mogę; dwa razy w tygodniu; nie dotyczy – wdowa.

  1. Przychodzi facet do lekarza : panie doktorze, coś nam
    z żoną nie wychodzi,ale słyszałem , że ma pan takie tabletki po których problem znika.
    Tak , mam , ale taką tabletkę może pan zażyć tylko przy mnie i działa przez dwie godziny.
    Facet zażył i pobiegł do domu. Żony nie było i wróciła po czterech godzinach.
    Na drugi dzień facet melduje się u lekarza z powrotem – panie doktorze , tabletka super ale żony nie było w domu.
    – To nie mógł pan wpaść do sąsiadki?
    -Oo panie doktorze , na sąsiadkę to ja nie potrzebuję żadnych tabletek.

  2. Przychodzi facet do lekarza : panie doktorze, coś nam
    z żoną nie wychodzi,ale słyszałem , że ma pan takie tabletki po których problem znika.
    Tak , mam , ale taką tabletkę może pan zażyć tylko przy mnie i działa przez dwie godziny.
    Facet zażył i pobiegł do domu. Żony nie było i wróciła po czterech godzinach.
    Na drugi dzień facet melduje się u lekarza z powrotem – panie doktorze , tabletka super ale żony nie było w domu.
    – To nie mógł pan wpaść do sąsiadki?
    -Oo panie doktorze , na sąsiadkę to ja nie potrzebuję żadnych tabletek.

  3. Talent Pani ma Mumijny!
    Przychodzi facet do lekarza i mówi, że współżyje z żoną, ale żadne z nich nie ma z tego radości.
    – A jak to robicie? Pewnie po bożemu? – pyta doktor.
    – Ta…
    – No, to trzeba to zmienić. Spróbujcie przy świetle, bez kołdry i z figurami.

    Za jakiś czas facet przychodzi znów do lekarza.
    – I co, próbowaliście, jak doradziłem? – pyta doktor.
    – Ta…
    – I co, była radość?
    – My z żoną to nie… Ale dzieciaki jaką miały!

  4. Talent Pani ma Mumijny!
    Przychodzi facet do lekarza i mówi, że współżyje z żoną, ale żadne z nich nie ma z tego radości.
    – A jak to robicie? Pewnie po bożemu? – pyta doktor.
    – Ta…
    – No, to trzeba to zmienić. Spróbujcie przy świetle, bez kołdry i z figurami.

    Za jakiś czas facet przychodzi znów do lekarza.
    – I co, próbowaliście, jak doradziłem? – pyta doktor.
    – Ta…
    – I co, była radość?
    – My z żoną to nie… Ale dzieciaki jaką miały!

  5. Nie przesadzaj, bo się rumienię:)
    Teksty nie moje przecież, Autor jest jeden i wciąż ten sam – niepodrabialny.
    Ja tu tylko za redakcję, czyli przecinki i literówki, mogę odbierać gwiazdki – biorę jedną:)
    Ps. Dziękuję Yoluś. I nie za gwiazdkę, Ty wiesz za co.

    • Pozdrów ode mnie Izis.:)
      Pozdrów ode mnie Izis.:) Ciebie też, żeby nie było, że nie.:) Ze wszystkich stron dziękuję.:) Tylko mam żal, że nie ja, ale nic to, przeżyję, tym bardziej, że w najmniej odpowiednim momencie odcina mnie od netu. Tym razem tylko na kilka dni.
      I jeszcze jedno. W razie gdyby, mam zamienić się w Niekobietę jak Matka? Jakoś tak mi…dziwnie na samą myśl?:)
      Serdeczności.:)

  6. Nie przesadzaj, bo się rumienię:)
    Teksty nie moje przecież, Autor jest jeden i wciąż ten sam – niepodrabialny.
    Ja tu tylko za redakcję, czyli przecinki i literówki, mogę odbierać gwiazdki – biorę jedną:)
    Ps. Dziękuję Yoluś. I nie za gwiazdkę, Ty wiesz za co.

    • Pozdrów ode mnie Izis.:)
      Pozdrów ode mnie Izis.:) Ciebie też, żeby nie było, że nie.:) Ze wszystkich stron dziękuję.:) Tylko mam żal, że nie ja, ale nic to, przeżyję, tym bardziej, że w najmniej odpowiednim momencie odcina mnie od netu. Tym razem tylko na kilka dni.
      I jeszcze jedno. W razie gdyby, mam zamienić się w Niekobietę jak Matka? Jakoś tak mi…dziwnie na samą myśl?:)
      Serdeczności.:)