I Etap zakładania partii.
I Etap zakładania partii.
No dobra i tak się nie da uniknąć tematu, zatem kilka niezbędnych zdań na temat nowej partii „Polskiej Merkel”. Pierwszy krok już jest. Poszedł sondaż, trochę niedobrze, że w Rzepie, ale jak widzę TVN i GW nie protestuje, co równie ważne jak sam wynik. Wynik to 35% zainteresowanych i nie ma sensu tego komentować, rzecz jasna jest to cyferka patykiem na wodzie pisana, ale nie to się liczy, liczy się pierwszy efekt i ten jest więcej niż dobry. Na tym etapie nie wiele więcej można zrobić, jeśli chodzi o robotę oficjalną. Nie jest to moment na zakładanie partii, ponieważ drugi istotny warunek na tej drodze to skopany tyłek betonowego PiS. Jeśli PiS uzyska wynik poniżej 25%, co daj nam Boże, moment na założenie partii będzie idealny. A to z dwóch względów, po pierwsze pójdzie informacja, że wersja polityki Kluzik przynosiła efekty i tego oczekują wyborcy, po drugie pojawi się zmęczenie i zwątpienie w reelekcję drugiego i trzeciego garnituru PiS, a doły już będą sfrustrowane po tym jak się do sejmików nie załapią. Przy tym chciałbym się na dłużej zatrzymać. Otóż niestety jest tak, że panowie, zwłaszcza panowie, którzy każdego dnia epatują z ekranów narodem, Solidarnością, Piłsudskim, Bogiem i poświęceniem dla Ojczyzny, w chwili próby zachowują się jak ciepłe dupy. Nie mówię już o latach 1918-1930 i potem 1939-45 kiedy Polacy z wielkimi słowami na ustach przelewali krew, a nie toczyli pianę po mediach, ale wystarczy się cofnąć do lat 1945-89 kiedy to czego się boją dzisiejsi ułani było na porządku dziennym, a do tego pała na plecy i czarny chleb z czarną kawą. A czego boją się dzisiejsi ułani? Ano boją się utraty wypłaty. Zrobił taki jeden z drugim dziecko, nabrał kredytu i już paraliż patriotyczny, poza płaszczeniem się przed prezesem, szansy dla siebie i na utrzymanie rodziny nie widzi. Celowo odpaliłem powyższe armaty, żeby ukazać śmieszność współczesnych patriotycznych pukawek. Zatem panie Hofman, Kamiński, Poncyliusz, Kowal, albo jesteście takimi jakimi się przedstawiacie i poświęcicie dla tego co wielokrotnie nazywaliście świętym, swoje marzenia o nowym aneksie kuchennym i większym kombi, albo cała ta zabawa w nową partię jest jeszcze bardziej żałosna niż wasza pozycja przy budzie prezesa. Tyle na temat patriotyzmu i odpowiedzialności za Ojczyznę. Podsumowując ten etap zakładania partii. Dobry sondaż już jest, kiepski wynik PiS w wyborach ma być, w efekcie podkuleni ułani na misce prezesa powinni się poświęcić już nawet nie dla Ojczyzny, ale dla rodziny, bo ich pensje u prezesa są policzone.
II Etap zakładania partii
Po pierwsze nazwa. Nazwa jest wbrew pozorom bardzo ważna, z nazwy bardzo szybko można zrobić głupi dowcip, albo zrazić wyborców. Na przykład taka klasyczna nazwa jak Chrześcijańska Demokracja, to strzał w stopę, albo Partia Gospodarzy, która to nazwa bardzo mi się podoba, natychmiast zostanie partią pastuchów i żniwiarzy, czyli ciemnogród. Nazwa musi być klasyczna, a jednocześnie nie do ruszenia lub niewielkiego ruszenia w sferze dowcipno-słownej. Stawiałbym na takie słowa jak: Gospodarka, Republika i Centrum, ale szczerze powiem, że przejrzałem klika nazw partii i te najbardziej popularne w świecie w Polsce brzmiałyby groteskowo. Tu trzeba jakiegoś kalamburzysty, spieprzona nazwa odbije się śmiechem jak najgłupszy w ostatnim czasie Ruch Poparcia. Mnie przychodzą do głowy chyba przyzwoita, ale tylko banały: Unia Gospodarcza, Stronnictwo Centrum. Obok nazwy, której nie należy lekceważyć, na tym etapie można i już trzeba wykonać kolejny zakulisowy ruch. Ważny jest zalążek nowej partii i tu kilka nazwisk się przyda, ale celem od początku powinno być przejęcie władzy nie jakieś tam polskie klasyczne ambicje „wyjść z grupy”. Do tego potrzebne jest tak zwane zaplecze intelektualne i jeśli jeszcze tego Kluzik z koleżankami i kolegami nie robi, to już powinna robić i już mówię jak i z kim. Zaplecze trzeba podzielić na kilka grup. Fachowcy od gospodarki są najważniejsi i tu na wyciągnięcie ręki są takie nazwiska jak: Rybiński, Gomułka, Gilowska, może Gwiazdowski. Ja bym nawet na lidera tej grupy wyznaczył Rybińskiego, nowa twarz, miła, sympatyczna, odważny i kompetentny człowiek. Grupa druga to magicy od sondaży i interpretacji szans. No ja nie wiem co taki Flis wygaduje o szansach, że się dotąd nie udawało, ja wiem, że z ostrożności naukowej i każdy mówi tak samo, ale to jest porażka i natychmiast z profesorem Flisem i kilkoma jeszcze należy pogadać. Nie zaryzykują? Nie muszą, wystarczy, że zmienią narrację. Wystarczy, że zaczną mówić: „Z dotychczasowych inicjatyw, ta ma największe szanse powodzenia, zdecydowanie największe, ponieważ ma kilka atutów jakich nie miały poprzednie inicjatywy. Po pierwsze liderem nowej formacji jest kobieta, a tego Polacy w swoich nadziejach jeszcze nie przerabiali. Po drugie, nowa formacja idealnie agreguje wszystkich wyborców, którzy mają dość radykalizmu PiS i lenistwa PO. Powstała oferta dla ludzi tęskniących za kompetentną, spokojną partią środka, która przerwie jałowy konflikt właściwie już dwóch nienawidzących się liderów, nie partii. Taka formacja jest Polsce bardzo potrzebna”. Też asekuracja, a jak pięknie brzmi! Grupa kolejna, to media. Kluzik wie jak się w tym poruszać, absolutnie żadnej wojny z GW i TVN, wykorzystywać jednych i drugich, OD KUCHNI zapewniając, że partia ma skopać dupę PiS, bo i w pierwszym etapie innej strategii przyjąć się nie da, o czym za chwilę, bo celem numer jeden jest PO. Broń Boże w oficjalnym komunikacie przekazywać tę samą treść, ale tego Migalskiemu czy Kluzik tłumaczyć nie trzeba. Myślę, że naturalną tubą może zostać Rzepa, ale ja i Wprost bym się nie brzydził, zresztą żadnej wojny z Michnikiem i Lisem, ich można kupić za miskę chipsów, parę komplementów pod ladą i będą pisać i mówić, aż miło. Grupa następna, to celebryci. Jak dla mnie kandydatem numer jeden na popierającego partię, jest młody Meller, z tego co słyszę, nie musiałby nawet udawać, jest klasyczną sierotą POPiS, do tego kilku, najlepiej młodszych, zapewne Kukiz by się załapał, chociaż ten trochę słabowity, ale jest kilku młodych aktorów i reżyserów umownie nazwijmy ich umiarkowanie prawicowych, tylko dotąd gęba PiS nie pozwalała im ryzykować karierą. Szczerze powiem, że tu mam problem, bo nie znam tego rynku, ale nie wierzę, że takich ludzi nie można znaleźć i poprosić nie o oficjalne wsparcie, ale ciepłe słowo. No i ostatnie grupa, moim zdaniem najsłabsza, ale też już niezbędna. Grupa internetowych komentatorów i żadnej niezręczności nie czuję, od razu powiem, że na mnie nie ma co liczyć i powiem to każdemu, ale taką gwiazdę Katarynę czy kilka innych pomniejszych gwiazd należałoby już zapraszać, jak znam życie drogą mailową, bo to w większości anonimowe tuzy ze strachem w oczach przed ujawnieniem, że pracują na kompie szefa z innej opcji politycznej. Niemniej, nie lekceważyłbym tej grupy, najsłabsza, ale już nieodzowna. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że ewentualną nową partię przykryję parasolem własnych obywatelskich nadziei, dopóki będę widział w tym sens.
Trzeci etap budowania partii.
Tutaj trzeba podać ten nieszczęsny gabinet cieni, od którego zależy równie wiele jak od pozostałych czynników. Jeśli lud nie uwierzy, że nowa partia ma ludzi zdolnych przeprowadzić o czym wszyscy mówią i nikt nie robi, żadne zabiegi nie pomogą. Gabinet musi być zbudowany z takich ludzi, którzy kojarzą się z kompetencjami, no i niestety mają nazwisko. Dorn jako szef MSWiA, wydaje się niezły. Od gospodarki jest co najmniej troje wymienionych wyżej: Gomułka, Rybiński, Gilowska. MSZ dla Kowala, bo lepszego nie widzę. Premier oczywiście Kluzik, rzecznik Hofmann, albo innyy Kamiński, ładny, młody, uśmiechnięty. To tak parę nazwisk dla przykładu, jednak do tego należy się przysiąść. Po tym zabiegu i na jakieś pół roku przed wyborami, jeśli uda się zbudować pozycję na poziomie 10 lub więcej procent, kierunek powinien się zmienić z PiS na PO – cel numer jeden. Ostra, ale merytoryczna krytyka władzy, nie bogoojczyźniana, ale gospodarcza, tak żeby media Tuska nie mogły za bardzo podskoczyć, a wyborca widział, że spór się toczy o konkret, nie o pierdoły typu krzesła w Brukseli. W dużym skrócie tak bym widział początki nowej partii, przy wypełnieniu 70% założeń, partia na 100% wchodzi do sejmu i to z realną siłą, jeśli nie ta kadencja, to następna powinna być Kluzik i jej partii. Ale spektakularne spieprzenie, któregokolwiek z etapów, to powrót do nędzy jaką mamy na co dzień i jakieś tam promilowe nadzieje. A… byłbym zapomniał. Bez kościoła się nie obejdzie, kilku umiarkowanych i nie kojarzących się jednoznacznie purpuratów, jest niezbędnych. Żadnych Pieronków i Życińskich, ale i nie Głodzie, nie wiem, może Nycz, co chyba jest za wysoko mierzone, ale zawsze można w zastępstwie Hołownię podesłać, na początek nie byłby zły. Chyba jestem jeszcze winny parę słów wyjaśnienia wyborcy. Powyższe należy traktować jako realny i nawet nie przełomowy, ale postęp. O ideałach, snach, marzeniach należy zapomnieć, byle krok do przodu, a w ramach tego bagna, w którym tkwimy, krok wydaje się wykonany siedmiomilowym butem.
PS Pani na zdjęciu, to posłanka PiS, wyciągnąłbym ją jako pierwszą.
Hehe
“Grupa internetowych komentatorów i żadnej niezręczności nie czuję, od razu powiem, że na mnie nie ma co liczyć i powiem to każdemu”
Czego najlepszym dowodem jest ten wpis : ))
Ale ja też nie miałbym nic przeciwko pojawieniu się takiej partii.
Dwie kwestie. Robię to co
Dwie kwestie. Robię to co uważam za racjonalne, na zamówienie pisał nie będę nigdy i dla nikogo. Na mnie jako bezkrytycznego frontowca liczyć nie można, ale w tym co jest nie mam wyboru.
A, rozumiem.
Ale zobacz, ilu ludzi Twoje “nie mam wyboru” odbiera na równi ze swoim bezkrytycznym popieraniem tego czy owego.
Hehe
“Grupa internetowych komentatorów i żadnej niezręczności nie czuję, od razu powiem, że na mnie nie ma co liczyć i powiem to każdemu”
Czego najlepszym dowodem jest ten wpis : ))
Ale ja też nie miałbym nic przeciwko pojawieniu się takiej partii.
Dwie kwestie. Robię to co
Dwie kwestie. Robię to co uważam za racjonalne, na zamówienie pisał nie będę nigdy i dla nikogo. Na mnie jako bezkrytycznego frontowca liczyć nie można, ale w tym co jest nie mam wyboru.
A, rozumiem.
Ale zobacz, ilu ludzi Twoje “nie mam wyboru” odbiera na równi ze swoim bezkrytycznym popieraniem tego czy owego.
Nowa partia
Witam wszystkich. Dziś po raz pierwszy się zalogowałem. Będę trzymać kciuki za ten nowy byt.
Rzeczywiście krok po kroku trzeba dążyć do zmiany istniejącego, a obezwładniającego mnie, układu sceny politycznej.
Nowa partia
Witam wszystkich. Dziś po raz pierwszy się zalogowałem. Będę trzymać kciuki za ten nowy byt.
Rzeczywiście krok po kroku trzeba dążyć do zmiany istniejącego, a obezwładniającego mnie, układu sceny politycznej.
List jaki wysłał Kaczyński do
List jaki wysłał Kaczyński do RBN, to przejaw sterylnej głupoty i amatorstwa politycznego i to mówią ludzie, którzy nawet po ostatnich akcjach Kaczyńskiego nadal go popierają, jak Kochan na przykład. To są akcje, które mogą imponować radom sołeckim, w polityce to gówniarstwo. Ale to jeszcze nic w porównaniu z drugim listem jaki wysłał Kaczyński, “tajnym”, w sprawie spisku, tutaj naprawdę tylko konsylium może pomóc, bo nawet najwybitniejszy psychiatra nie da rady. Mówiąc krótko, mamy sterowanego i owszem skopanego przez życie, ale już niezrównoważonego staruszka, kompletnie pogubionego impotenta politycznego i mam szpicla Ziobro, który pod sztandarem Rydzyka przejmie ochłapy. Kibicujcie dalej Tuskowi, wierni w betonowym PiS-ie, bo wierni i prezes to jest największy kapitał “liberałów”. Im więcej takich listów, tym więcej słupków dla PO. Tak przy okazji jakie wykształcenie mają wiceprezesi PiS: Kuchciński i Szczypińska?
Na miejscu Ziobry oglądałabym
Na miejscu Ziobry oglądałabym się cały czas za siebie, żeby ktoś nie wbił mi noża w plecy. Nie koniecznie prezes, który pewnego pięknego dnia dojdzie do wniosku, że tenże działa na niekorzyść partii, ale np. Kurski. Inteligencji i cynizmu nikt chyba mu nie odmówi. Po trupach do celi, jak mówią u mnie na wsi.
List jaki wysłał Kaczyński do
List jaki wysłał Kaczyński do RBN, to przejaw sterylnej głupoty i amatorstwa politycznego i to mówią ludzie, którzy nawet po ostatnich akcjach Kaczyńskiego nadal go popierają, jak Kochan na przykład. To są akcje, które mogą imponować radom sołeckim, w polityce to gówniarstwo. Ale to jeszcze nic w porównaniu z drugim listem jaki wysłał Kaczyński, “tajnym”, w sprawie spisku, tutaj naprawdę tylko konsylium może pomóc, bo nawet najwybitniejszy psychiatra nie da rady. Mówiąc krótko, mamy sterowanego i owszem skopanego przez życie, ale już niezrównoważonego staruszka, kompletnie pogubionego impotenta politycznego i mam szpicla Ziobro, który pod sztandarem Rydzyka przejmie ochłapy. Kibicujcie dalej Tuskowi, wierni w betonowym PiS-ie, bo wierni i prezes to jest największy kapitał “liberałów”. Im więcej takich listów, tym więcej słupków dla PO. Tak przy okazji jakie wykształcenie mają wiceprezesi PiS: Kuchciński i Szczypińska?
Na miejscu Ziobry oglądałabym
Na miejscu Ziobry oglądałabym się cały czas za siebie, żeby ktoś nie wbił mi noża w plecy. Nie koniecznie prezes, który pewnego pięknego dnia dojdzie do wniosku, że tenże działa na niekorzyść partii, ale np. Kurski. Inteligencji i cynizmu nikt chyba mu nie odmówi. Po trupach do celi, jak mówią u mnie na wsi.
http://wybory.onet.pl/samorza
http://wybory.onet.pl/samorzadowe-2010/aktualnosci/ewentualna-partia-kluzik-bez-szans,1,3782693,aktualnosc.html
http://wybory.onet.pl/samorza
http://wybory.onet.pl/samorzadowe-2010/aktualnosci/ewentualna-partia-kluzik-bez-szans,1,3782693,aktualnosc.html
No i już mamy pierwszy
No i już mamy pierwszy klasyczny propagandowy ruch TVN. 1% dla partii, której nie ma, ale żeby było sprawiedliwie dla przygłupa z Biłgoraja 3%. To jest klasyka propagandy, tyle że z wyraźnym przegięciem, bo takich wyników nawet Jurek nie miał, czyli ktoś się poważnie przestraszył i ton zdecydowanie bardziej Tusk, niż Kaczyński. Najciekawsze jest, że 29% uważa, że nie powinna powstać nowa partia, a 18%, że zdecydowanie nie powinna i to już jest propagandowa nowalijka. Na wyjałowionej scenie politycznej tego rodzaju “badanie” należy uznać za kpinę. Niemniej jest pierwsza poważna informacja, media od Tuska dały szlaban, czego należało się spodziewać. W związku z tym, mamy na starcie efekt psychologiczny, pod tytułem nie warto się szarpać, podkulić ogonki, trwać w nieśmiertelnym układzie, w którym podział ról jest jasny. Coraz bardziej archaiczna opozycja i coraz bardziej beznadziejna i zdegradowana, ale niezagrożona władza. Aby w tych warunkach budować partię potrzeba naprawdę z 20 ludzi z jajami, nie wiem czy tylu się w Polsce znajdzie.
Wątpię. Może z jajnikami? To
Wątpię. Może z jajnikami? To możliwe. (Poncyliusz mnie rozczarował.)
I obok tematu. Najbliższe dni to będzie czas na zaciskaniu zębów żeby mimo i pomimo iść do wyborów samorządowych. Mam na kogo głosować. Czego wszystkim życzę.
No i już mamy pierwszy
No i już mamy pierwszy klasyczny propagandowy ruch TVN. 1% dla partii, której nie ma, ale żeby było sprawiedliwie dla przygłupa z Biłgoraja 3%. To jest klasyka propagandy, tyle że z wyraźnym przegięciem, bo takich wyników nawet Jurek nie miał, czyli ktoś się poważnie przestraszył i ton zdecydowanie bardziej Tusk, niż Kaczyński. Najciekawsze jest, że 29% uważa, że nie powinna powstać nowa partia, a 18%, że zdecydowanie nie powinna i to już jest propagandowa nowalijka. Na wyjałowionej scenie politycznej tego rodzaju “badanie” należy uznać za kpinę. Niemniej jest pierwsza poważna informacja, media od Tuska dały szlaban, czego należało się spodziewać. W związku z tym, mamy na starcie efekt psychologiczny, pod tytułem nie warto się szarpać, podkulić ogonki, trwać w nieśmiertelnym układzie, w którym podział ról jest jasny. Coraz bardziej archaiczna opozycja i coraz bardziej beznadziejna i zdegradowana, ale niezagrożona władza. Aby w tych warunkach budować partię potrzeba naprawdę z 20 ludzi z jajami, nie wiem czy tylu się w Polsce znajdzie.
Wątpię. Może z jajnikami? To
Wątpię. Może z jajnikami? To możliwe. (Poncyliusz mnie rozczarował.)
I obok tematu. Najbliższe dni to będzie czas na zaciskaniu zębów żeby mimo i pomimo iść do wyborów samorządowych. Mam na kogo głosować. Czego wszystkim życzę.
Słyszysz co chcesz słyszeć i
Słyszysz co chcesz słyszeć i widzisz co chcesz widzieć. Kochan zaczął od tego, że list jest politycznym błędem, dopiero potem dodał, że mimo wszystko warto porozmawiać o merytorycznej części listu. Nie wiem może wyszłaś na kakao. Jeśli chodzi op sondaż, to gdybyś potrafiła się wznieść ponad prymitywną satysfakcję, widziałabyś kto i po co ten sondaż zrobił, a przede wszystkim w czyim interesie. Powtórzę, betonowy PiS to kibice Tuska.
Słyszysz co chcesz słyszeć i
Słyszysz co chcesz słyszeć i widzisz co chcesz widzieć. Kochan zaczął od tego, że list jest politycznym błędem, dopiero potem dodał, że mimo wszystko warto porozmawiać o merytorycznej części listu. Nie wiem może wyszłaś na kakao. Jeśli chodzi op sondaż, to gdybyś potrafiła się wznieść ponad prymitywną satysfakcję, widziałabyś kto i po co ten sondaż zrobił, a przede wszystkim w czyim interesie. Powtórzę, betonowy PiS to kibice Tuska.
A może po prostu
Centroprawica RP. Konkretnie i trudne do ośmieszenia..
Jak Centrozłom. Tak mnie się kojarzy.
Byłbym za bezpretensjonalnym nazewnictwem. Bo w tym smutnym kraju huczne i wielkie nazwy znaczą dokładnie na odwrót.
Najgorzej , kiedy są polską filią ,,zachodniego koncernu”.
Więc ,,chadecję ” Wałęsa u nas zakładał.
A może po prostu
Centroprawica RP. Konkretnie i trudne do ośmieszenia..
Jak Centrozłom. Tak mnie się kojarzy.
Byłbym za bezpretensjonalnym nazewnictwem. Bo w tym smutnym kraju huczne i wielkie nazwy znaczą dokładnie na odwrót.
Najgorzej , kiedy są polską filią ,,zachodniego koncernu”.
Więc ,,chadecję ” Wałęsa u nas zakładał.
Powtórzę trzeci raz,
Powtórzę trzeci raz, dożywotnią gwarancją dla Tuska jest Kaczyński w wersji Ziobro wraz z elektoratem tej pary. Wpieprz w wyborach samorządowych już jest faktem, parlamentarna klęska drugi pewnik, a rządy POSLD prawie pewne. Jedyną racjonalną taktyką jaką może przyjąć Kaczyński, to pozwolić PO z Polski zrobić Grecję, a to oznacza, że jest większym wariatem niż jest i do tego takim samym kutasem jak Tusk. Nie ma dziś innych wytłumaczeń dla szaleństwa Kaczyńskiego poza tymi dwoma:
1) Po prostu dostał na łeb i radykalizuje partię na wieczną opozycję.
2) Radykalizuje partię i gra na wielki kryzys gospodarczy.
W pierwszym wariancie jest tylko wariatem, w drugim wariatem i bandytą. Tak czy inaczej te igrzyska będą trwały. Stada idiotów będą się przez kolejne 5 lat przerzucać lemingami i moherami, ponieważ w Polsce mamy nie tylko durnych polityków, ale oni są emanacją durnego elektoratu. Nie będzie Kluzik, zagłosuję sobie na Korwina, głosem na Tuska i Kaczyńskiego już się nie zeszmacę, bo to są gówniarze zajęci sobą, a nieobecność na RBN oznacza, że sprawach bezpieczeństwa Polski zdecydował pupil generałów z WSI i nowy Kwaśniewski Michnika. No ale list był przepiękny, jak kolejna tabliczka przy rondzie Lecha Kaczyńskiego, chociaż zdaje mi się, że on już nie jest taki pewny, tyle kretów wokół siebie. Przypadek?
Staniszkis
http://www.teologiapolityczna.pl/images/numery_tp/tp4/rozmowa_staniszkis.pdf
Interesowało mnie również, jak to opisywanie systemu za pomocą taksonomii etycznej wpływa na zapamiętanie komunizmu – w tej chwili można także powiedzieć, że wpłynęło na jego zapominanie – i jak wpłynęło na działanie. I to właśnie było w tym myśleniu anarchiczne, że dryfowało ono w pewnej próżni: przez swój radykalizm zabsolutyzowanej klasyfikacji nie mogło reagować na to, co się działo w rzeczywistości. Nigdy nie zeszło na poziom konkretu w relacji z drugim człowiekiem – jak choćby w amerykańskiej kulturze kontraktu. Zresztą cała moja książka Self-Limiting Revolution wyrażała zniecierpliwienie owym myśleniem znakami, a nie pojęciami: uważałam, że to jest zbyt sztywne. Dopiero po latach zrozumiałam, że gdyby to myślenie było myśleniem pojęciowym, dostrzegającym te małe ustępstwa komunizmu, to Solidarność zostałaby wessana przez system. Właśnie ta sztywność, czarno-białe widzenie, mit własnej, jednoznacznej racji moralnej, pozwolił zachować energię ruchu stosunkowo długo. Ale równocześnie, w sensie działania, towarzyszyła temu bezradność.
W kontrapunkcie Bloom: tradycja nie jest pociągiem, do którego można wskakiwać i wyskakiwać w dowolnym miejscu.
Reasumując, JK nie gra na wielki kryzys gospodarczy bo nie jest władny mu zapobiec, po prostu zakłada żę nadejdzie. Jak się wydaje, JK nie ma ruchu. Z drugiej strony, DT też nie ma ruchu.
Pat, klincz.
Powtórzę trzeci raz,
Powtórzę trzeci raz, dożywotnią gwarancją dla Tuska jest Kaczyński w wersji Ziobro wraz z elektoratem tej pary. Wpieprz w wyborach samorządowych już jest faktem, parlamentarna klęska drugi pewnik, a rządy POSLD prawie pewne. Jedyną racjonalną taktyką jaką może przyjąć Kaczyński, to pozwolić PO z Polski zrobić Grecję, a to oznacza, że jest większym wariatem niż jest i do tego takim samym kutasem jak Tusk. Nie ma dziś innych wytłumaczeń dla szaleństwa Kaczyńskiego poza tymi dwoma:
1) Po prostu dostał na łeb i radykalizuje partię na wieczną opozycję.
2) Radykalizuje partię i gra na wielki kryzys gospodarczy.
W pierwszym wariancie jest tylko wariatem, w drugim wariatem i bandytą. Tak czy inaczej te igrzyska będą trwały. Stada idiotów będą się przez kolejne 5 lat przerzucać lemingami i moherami, ponieważ w Polsce mamy nie tylko durnych polityków, ale oni są emanacją durnego elektoratu. Nie będzie Kluzik, zagłosuję sobie na Korwina, głosem na Tuska i Kaczyńskiego już się nie zeszmacę, bo to są gówniarze zajęci sobą, a nieobecność na RBN oznacza, że sprawach bezpieczeństwa Polski zdecydował pupil generałów z WSI i nowy Kwaśniewski Michnika. No ale list był przepiękny, jak kolejna tabliczka przy rondzie Lecha Kaczyńskiego, chociaż zdaje mi się, że on już nie jest taki pewny, tyle kretów wokół siebie. Przypadek?
Staniszkis
http://www.teologiapolityczna.pl/images/numery_tp/tp4/rozmowa_staniszkis.pdf
Interesowało mnie również, jak to opisywanie systemu za pomocą taksonomii etycznej wpływa na zapamiętanie komunizmu – w tej chwili można także powiedzieć, że wpłynęło na jego zapominanie – i jak wpłynęło na działanie. I to właśnie było w tym myśleniu anarchiczne, że dryfowało ono w pewnej próżni: przez swój radykalizm zabsolutyzowanej klasyfikacji nie mogło reagować na to, co się działo w rzeczywistości. Nigdy nie zeszło na poziom konkretu w relacji z drugim człowiekiem – jak choćby w amerykańskiej kulturze kontraktu. Zresztą cała moja książka Self-Limiting Revolution wyrażała zniecierpliwienie owym myśleniem znakami, a nie pojęciami: uważałam, że to jest zbyt sztywne. Dopiero po latach zrozumiałam, że gdyby to myślenie było myśleniem pojęciowym, dostrzegającym te małe ustępstwa komunizmu, to Solidarność zostałaby wessana przez system. Właśnie ta sztywność, czarno-białe widzenie, mit własnej, jednoznacznej racji moralnej, pozwolił zachować energię ruchu stosunkowo długo. Ale równocześnie, w sensie działania, towarzyszyła temu bezradność.
W kontrapunkcie Bloom: tradycja nie jest pociągiem, do którego można wskakiwać i wyskakiwać w dowolnym miejscu.
Reasumując, JK nie gra na wielki kryzys gospodarczy bo nie jest władny mu zapobiec, po prostu zakłada żę nadejdzie. Jak się wydaje, JK nie ma ruchu. Z drugiej strony, DT też nie ma ruchu.
Pat, klincz.
Ja mogę pogadać z każdym, ale
Ja mogę pogadać z każdym, ale Ty zdaje się pomyliłaś adres, albo mnie nie słuchasz. To, że ja widzę w Michniku cwanego Żyda i promotora esbecji, nie polskiego patriotę, nie znaczy, że pójdę z WAMI NIE DO RUSZENIA, czyli z archaicznymi patriotami i fundamentalnymi katolikami. Mówię nie. Od zawsze to mówię, ja w tej przepychance między post esbeckim motłochem, a parafialnym, czy nawet gminnym patriotyzmem odgrywanym na harmonii przez koła różańcowe i koła gospodyń wiejskich w pochodzie nie pójdę. Nie uważam, aby to były zjawiska szkodliwe dla Polski, że należy je tępić, ja lubię kiedy ludzie się realizują w swoich zainteresowaniach, ale na taki narodowo-katolicki folklor w skali makro, na taką wizytówkę kraju to Ty mnie nie namówisz. Nie mam nic do narodowców i katolików, poza jednym – władza dla was to kolejne nieszczęście dla tego kraju i kija na sierp z cepem zamieniał nie będę. Mnie interesuje zarządca, a ideologie i religie mi powiewają jak Dmowskiemu i Piłsudskiemu. Tak samo drę łacha z patriotycznej cepelii parafialnej, jak esbeckiej koszernej “europejskości” i pewnie dlatego zdechnę z głodu. Nie interesuje mnie wojna między ekstremistami, co więcej mam ambicje spuścić wpierdol jednym i drugim, bo jedni i drudzy powinniście za cały ten syf jaki urządzacie beknąć. Uczciwiej nie potrafię, mogę dosadniej.
Ja mogę pogadać z każdym, ale
Ja mogę pogadać z każdym, ale Ty zdaje się pomyliłaś adres, albo mnie nie słuchasz. To, że ja widzę w Michniku cwanego Żyda i promotora esbecji, nie polskiego patriotę, nie znaczy, że pójdę z WAMI NIE DO RUSZENIA, czyli z archaicznymi patriotami i fundamentalnymi katolikami. Mówię nie. Od zawsze to mówię, ja w tej przepychance między post esbeckim motłochem, a parafialnym, czy nawet gminnym patriotyzmem odgrywanym na harmonii przez koła różańcowe i koła gospodyń wiejskich w pochodzie nie pójdę. Nie uważam, aby to były zjawiska szkodliwe dla Polski, że należy je tępić, ja lubię kiedy ludzie się realizują w swoich zainteresowaniach, ale na taki narodowo-katolicki folklor w skali makro, na taką wizytówkę kraju to Ty mnie nie namówisz. Nie mam nic do narodowców i katolików, poza jednym – władza dla was to kolejne nieszczęście dla tego kraju i kija na sierp z cepem zamieniał nie będę. Mnie interesuje zarządca, a ideologie i religie mi powiewają jak Dmowskiemu i Piłsudskiemu. Tak samo drę łacha z patriotycznej cepelii parafialnej, jak esbeckiej koszernej “europejskości” i pewnie dlatego zdechnę z głodu. Nie interesuje mnie wojna między ekstremistami, co więcej mam ambicje spuścić wpierdol jednym i drugim, bo jedni i drudzy powinniście za cały ten syf jaki urządzacie beknąć. Uczciwiej nie potrafię, mogę dosadniej.
To się tylko tak pięknie
To się tylko tak pięknie mówi, to się tylko tak bardzo chce być nie przypisanym do grupy. Tylko, że post wyżej sama piszesz kim jesteś. Radykalnie katolicka, radykalnie narodowa, jak w mordę strzelił LPR i równie dobrze PC. Co Ci nie odpowiada w PC? No i jeszcze to: “nie do ruszenia”, co znaczy, że gdyby dziś zmartwychwstał narodowiec i ateista Dmowski, głosowałabyś na parafialnego dewota Kaczyńskiego, że o socjaliście sprzyjającemu masonerii i ewangeliku Piłsudskim nie wspomnę. Takie niestety są problemy i ograniczenia ludzi oddanych ideologii i religii, bezkrytycznie oddanych.
To się tylko tak pięknie
To się tylko tak pięknie mówi, to się tylko tak bardzo chce być nie przypisanym do grupy. Tylko, że post wyżej sama piszesz kim jesteś. Radykalnie katolicka, radykalnie narodowa, jak w mordę strzelił LPR i równie dobrze PC. Co Ci nie odpowiada w PC? No i jeszcze to: “nie do ruszenia”, co znaczy, że gdyby dziś zmartwychwstał narodowiec i ateista Dmowski, głosowałabyś na parafialnego dewota Kaczyńskiego, że o socjaliście sprzyjającemu masonerii i ewangeliku Piłsudskim nie wspomnę. Takie niestety są problemy i ograniczenia ludzi oddanych ideologii i religii, bezkrytycznie oddanych.
Partia Integracji Narodowej
Partia Integracji Narodowej
Partia Umiarkowanego Postępu.
Bez żadnych prawnych ograniczeń. Tu takich nie ma , w przeciwieństwie do Austro-Węgier Franciszka Józefa.
Partia Integracji Narodowej
Partia Integracji Narodowej
Partia Umiarkowanego Postępu.
Bez żadnych prawnych ograniczeń. Tu takich nie ma , w przeciwieństwie do Austro-Węgier Franciszka Józefa.
Słuchaj to naprawdę nie jest
Słuchaj to naprawdę nie jest mój poziom dyskusji, taka gadka przy ptysiu. O stereotypie wyborcy napisałem długi tekst poparty danymi i tam wykazuję, że różnice w ostatnich wyborach prezydenckich między kandydatami są minimalne. Odsyłam, bo szkoda mi czasu na bicie piany i bynajmniej nie twierdzę tych wszystkich zgranych onetowskich pierdół, które mi tu w usta wkładasz. Głosowałem na Kaczyńskiego dwa razy, więc sobie daruj opisy jacy to Wy jesteście światowi. Właśnie o to Wy i to wasze zabawne poczucie oblężonej twierdzy chodzi i te dziwne kompleksy natychmiast ilustrowane życiowymi osiągnięciami. Gdzie ja piszę, że endek i katolik to analfabeta co nie był w Alpach? To po co mi tu wyjeżdżasz z tym propagandowym kitem jestem z miasta, skończyłam szkoły nie biegam do kościoła. Czytam takie żałosne deklaracje od pięciu lat, co mnie to obchodzi? Mówię tylko jak wyglądają konwencje i objazdy w Polskę prezesa. “Witojcies i witojcies i u nos siodojcie”, baba z chlebem w pasiastej spódnicy i pieśni patriotyczne śpiewane przez Kempę, co się potem przekłada na medialny wizerunek. Amerykańskie kampanie Bielana z czasów Marcinkiewicza, to była klasa, ta wiocha jaką robi teraz Kurski, to cepelia w lipie strugana. Mówię, że PiS jest zakładnikiem elektoratu LPR i SO i jeśli masz coś konkretnego do powiedzenia, to mów gdzie ten elektorat przeszedł jeśli nie do PiS? SO na pewno przeszła do liberałów z PO, a LPR do SLD, bo ty jesteś wykształcona? Mówię o tym, że PiS ostatnimi ruchami zamknął się na elektorat LPR, SO i PC. Mówię o tym, że Kaczyński z Macierewiczem, Ziobro, Szczypińskim, Kuchcińskim, Kempą, to cepelia narodowo-katolicka, która jest dożywotnią gwarancją dla Tuska, bo nawet ja nie łyknę takiej “alternatywy”, chociaż na Tuska nie mogę patrzeć. Sama piszesz, że jesteście jacyś Wy, a wy nie potraficie żyć w innym świecie, niż “indoktrynował Cię Walter i Michnik”, “jesteś ruski agent”. Czym innym jest przenikliwość, a czym innym psychotyczna podejrzliwość. Ta pierwsza to przejaw inteligencji, a druga chorobliwej głupoty. No naprawdę trzeba mieć coś z bańką, żeby podejrzewać Kluzik o spisek z Tuskiem, ale to trzeba mieć totalne gruzy we łbie. Wasz problem jest taki, że jesteście ciency jak barszczyk, dostajecie w dupę 5 raz z rzędu i na wieki w dupę będziecie brać. Na pocieszenie macie swoją czujną “samoświadomość”, sprowadzoną do psychozy zdrady i szpiegostwa. Powtarzacie te mantry o Michniku i TVN nawet w dyskusji z ludźmi, którzy wiele razy Wam wyjaśniali na czym te manipulację naprawdę polegają i gdyście cokolwiek z tego pojęli dysponowalibyście mediami na poziomie oglądalności TVN i poczytności GW, a nie brukowym biuletynem GP i parafialnym radiowęzłem RM. Nawet Rzepa już drze z Was łacha, zapewne Semka i Ziemkiewicz też są w zmowie od czasów Nocnej Zmiany, kolejnego bolesnego mitu, jak to się dostało wpierdol i to od kogo? Od chłopka Pawlaka i analfabety Bolka. To jałowy apel, ale może pora zrozumieć, że Wam odpowiada tylko biczowanie, do żadnego czynu nie jesteście zdolni. Będzie łkać z BEZSILNOŚCI nad Smoleńskiem i umęczoną Ojczyzną i pisać rzewne listy oddając władzę gajowym i nie mogąc się pozbierać po łupniu od gajowego. Z Wami można liście na cmentarzach zgarniać i donosy na sąsiadów pisać, a mnie interesuje skuteczność w zarządzaniu. Spieprzyliście i ośmieszyli wszystko: lustrację, walkę z korupcją, polskość, chrześcijaństwo, tradycję, narodowość. Przejęcie tych wartości przez takie intelektualne miernoty jak Szczypińska i Brudziński, szpicel Ziobro, plus coraz bardziej zdziwaczały staruszek, to jest karykatura tych wartości. Nie te wartości są obciachowe, TO W WIELU DUŻYCH KRAJACH FUNDAMENT PAŃSTWOWOŚCI, ale “rycerze” tych wartości sprawili, że dziś Michnik i Wojewódzki są bogami. Tak jak Kaczor jest pożywką dla Tuska, tak Wy jesteście pełną gwarancję oglądalności dla TVN i poczytności dla Michnika. To Wami Michnik manipuluje jak chce, wkręca Was w każdą akcję najbardziej prymitywnymi narzędziami i potem przerabia na oszołomów co jest banalnie proste. Patos, biczowanie, śmieszność, gęby pełne frazesów i ZERO SKUTECZNOŚCI. Dziękuję, dałem ostatnią szansę na opamiętanie, więcej nie będzie. Kaczyński był u wrót, ale Wam się nie podobała skuteczna narracja, bo dla Was tandetna metafizyka i masochizm jest paliwem. Jesteście pierwsi do odstrzału, bo słabsi, a bez Was Tusk i Michnik są tacy jacy są naprawdę, czyli tacy jak Wy tylko z drugiej strony lustra.
Słuchaj to naprawdę nie jest
Słuchaj to naprawdę nie jest mój poziom dyskusji, taka gadka przy ptysiu. O stereotypie wyborcy napisałem długi tekst poparty danymi i tam wykazuję, że różnice w ostatnich wyborach prezydenckich między kandydatami są minimalne. Odsyłam, bo szkoda mi czasu na bicie piany i bynajmniej nie twierdzę tych wszystkich zgranych onetowskich pierdół, które mi tu w usta wkładasz. Głosowałem na Kaczyńskiego dwa razy, więc sobie daruj opisy jacy to Wy jesteście światowi. Właśnie o to Wy i to wasze zabawne poczucie oblężonej twierdzy chodzi i te dziwne kompleksy natychmiast ilustrowane życiowymi osiągnięciami. Gdzie ja piszę, że endek i katolik to analfabeta co nie był w Alpach? To po co mi tu wyjeżdżasz z tym propagandowym kitem jestem z miasta, skończyłam szkoły nie biegam do kościoła. Czytam takie żałosne deklaracje od pięciu lat, co mnie to obchodzi? Mówię tylko jak wyglądają konwencje i objazdy w Polskę prezesa. “Witojcies i witojcies i u nos siodojcie”, baba z chlebem w pasiastej spódnicy i pieśni patriotyczne śpiewane przez Kempę, co się potem przekłada na medialny wizerunek. Amerykańskie kampanie Bielana z czasów Marcinkiewicza, to była klasa, ta wiocha jaką robi teraz Kurski, to cepelia w lipie strugana. Mówię, że PiS jest zakładnikiem elektoratu LPR i SO i jeśli masz coś konkretnego do powiedzenia, to mów gdzie ten elektorat przeszedł jeśli nie do PiS? SO na pewno przeszła do liberałów z PO, a LPR do SLD, bo ty jesteś wykształcona? Mówię o tym, że PiS ostatnimi ruchami zamknął się na elektorat LPR, SO i PC. Mówię o tym, że Kaczyński z Macierewiczem, Ziobro, Szczypińskim, Kuchcińskim, Kempą, to cepelia narodowo-katolicka, która jest dożywotnią gwarancją dla Tuska, bo nawet ja nie łyknę takiej “alternatywy”, chociaż na Tuska nie mogę patrzeć. Sama piszesz, że jesteście jacyś Wy, a wy nie potraficie żyć w innym świecie, niż “indoktrynował Cię Walter i Michnik”, “jesteś ruski agent”. Czym innym jest przenikliwość, a czym innym psychotyczna podejrzliwość. Ta pierwsza to przejaw inteligencji, a druga chorobliwej głupoty. No naprawdę trzeba mieć coś z bańką, żeby podejrzewać Kluzik o spisek z Tuskiem, ale to trzeba mieć totalne gruzy we łbie. Wasz problem jest taki, że jesteście ciency jak barszczyk, dostajecie w dupę 5 raz z rzędu i na wieki w dupę będziecie brać. Na pocieszenie macie swoją czujną “samoświadomość”, sprowadzoną do psychozy zdrady i szpiegostwa. Powtarzacie te mantry o Michniku i TVN nawet w dyskusji z ludźmi, którzy wiele razy Wam wyjaśniali na czym te manipulację naprawdę polegają i gdyście cokolwiek z tego pojęli dysponowalibyście mediami na poziomie oglądalności TVN i poczytności GW, a nie brukowym biuletynem GP i parafialnym radiowęzłem RM. Nawet Rzepa już drze z Was łacha, zapewne Semka i Ziemkiewicz też są w zmowie od czasów Nocnej Zmiany, kolejnego bolesnego mitu, jak to się dostało wpierdol i to od kogo? Od chłopka Pawlaka i analfabety Bolka. To jałowy apel, ale może pora zrozumieć, że Wam odpowiada tylko biczowanie, do żadnego czynu nie jesteście zdolni. Będzie łkać z BEZSILNOŚCI nad Smoleńskiem i umęczoną Ojczyzną i pisać rzewne listy oddając władzę gajowym i nie mogąc się pozbierać po łupniu od gajowego. Z Wami można liście na cmentarzach zgarniać i donosy na sąsiadów pisać, a mnie interesuje skuteczność w zarządzaniu. Spieprzyliście i ośmieszyli wszystko: lustrację, walkę z korupcją, polskość, chrześcijaństwo, tradycję, narodowość. Przejęcie tych wartości przez takie intelektualne miernoty jak Szczypińska i Brudziński, szpicel Ziobro, plus coraz bardziej zdziwaczały staruszek, to jest karykatura tych wartości. Nie te wartości są obciachowe, TO W WIELU DUŻYCH KRAJACH FUNDAMENT PAŃSTWOWOŚCI, ale “rycerze” tych wartości sprawili, że dziś Michnik i Wojewódzki są bogami. Tak jak Kaczor jest pożywką dla Tuska, tak Wy jesteście pełną gwarancję oglądalności dla TVN i poczytności dla Michnika. To Wami Michnik manipuluje jak chce, wkręca Was w każdą akcję najbardziej prymitywnymi narzędziami i potem przerabia na oszołomów co jest banalnie proste. Patos, biczowanie, śmieszność, gęby pełne frazesów i ZERO SKUTECZNOŚCI. Dziękuję, dałem ostatnią szansę na opamiętanie, więcej nie będzie. Kaczyński był u wrót, ale Wam się nie podobała skuteczna narracja, bo dla Was tandetna metafizyka i masochizm jest paliwem. Jesteście pierwsi do odstrzału, bo słabsi, a bez Was Tusk i Michnik są tacy jacy są naprawdę, czyli tacy jak Wy tylko z drugiej strony lustra.
Nie jestem wykształciuchem
Pisząc “nie do ruszenia”, mam głównie na mysli nie do ruszenia przywiazanie do naszego Kaczorka.
Pewnie każdy z jego wyborców tkwi przy nim dla innej jego cnoty
Nie jestem wykształciuchem
Pisząc “nie do ruszenia”, mam głównie na mysli nie do ruszenia przywiazanie do naszego Kaczorka.
Pewnie każdy z jego wyborców tkwi przy nim dla innej jego cnoty
Nie wiem jak już pisać, żeby
Nie wiem jak już pisać, żeby kolejny raz napisać, że to są dwie różne rzeczy. Ja nie widzę problemu w folklorze jako takim, mój dziadek słucha RM i nie dam mu krzywdy zrobić, bo człowiek mnie wychował. Ja wbrew temu co mi tu zarzucasz nie kpię z ludzi, których wydymali wszyscy i wielokrotnie ich tu broniłem, ich praw do wiary jaką sobie kultywują, ich praw do protestu pod pałacem ich prawa do zajebistego Chrystusa co Cię tak bez sensu oburzyło. Tylko, że PiS i Kaczyński powinien dla tych ludzi i tej Polski, która jest jak najbardziej uprawnioną i wcale nie żadną tragicznie “obciachową”, tylko właśnie taką Bawarią, czy Tyrolem, zrobić miejsce, a nie oddać i firmować całą partię. Na czym polega siła PO? Na tym, że wyborca ma swojego Gowina i Palikota. Na tym, że lider Tusk mówi gładkie zdania jak “mąż stanu”, a przekazem dla ekstremalnego elektoratu zajmuje się drugi garnitur. Kaczyński z ekstremum zrobił wizytówkę partii, a sam biega z megafonem jak Palikot z wibratorem. K…a czy to tak trudno pojąć?! Oddzielić jedno od drugiego? Jak widać ten elementarz polityki jest dla Kaczyńskiego i najwierniejszego elektoratu nie do przeskoczenia i dlatego będziecie brać w dupę, aż po smutny zgon. Ja nie mam czasu i przyjemności ciągnąć się za tym żałobnym orszakiem, ja lubię wygrywać. W PiS nie ma dla mnie już żadnej oferty dla mnie wyborcy. Kiedy zakładałem ten Portal nie jęczałem, że układ, że media, że Janke dostał za darmo wszystko. Robię swoje konsekwentnie i z powodzeniem oraz bez zadowolenie z tego co osiągnąłem. Wam się chce tylko jęczeć i biadolić, a co spierdolicie, to zaraz na agenturę przerzucacie. Czy to esbeckie media każą Kaczyńskiemu robić z siebie wała? On się prosi o wpi..l każdego dnia się prosi. W kampanii prezydenckiej po raz pierwszy pokazał się jako racjonalny polityk, mówiący racjonalne rzeczy, merytorycznie bił gajowego na kilometrowe długości i bezsensowne ataki mediów i Niesiołów wyglądały żałośnie, bezradnie. Ale nie dostarczał Wam tego co lubicie najbardziej – rzewnego lamentu, jacy my to jesteśmy biedni skrzywdzeni przez moskiewskie układy “patrioty”. Wy nie chcecie wygrać, wy chcecie nieustannie brać w dupę, to Wam się podoba, nadajecie się tylko na ofiary, nawet jak dostajecie władzę, to jesteście skrzywdzona mniejszość. Nie da się już tego masochistycznego lamentu znieść.
Nie wiem jak już pisać, żeby
Nie wiem jak już pisać, żeby kolejny raz napisać, że to są dwie różne rzeczy. Ja nie widzę problemu w folklorze jako takim, mój dziadek słucha RM i nie dam mu krzywdy zrobić, bo człowiek mnie wychował. Ja wbrew temu co mi tu zarzucasz nie kpię z ludzi, których wydymali wszyscy i wielokrotnie ich tu broniłem, ich praw do wiary jaką sobie kultywują, ich praw do protestu pod pałacem ich prawa do zajebistego Chrystusa co Cię tak bez sensu oburzyło. Tylko, że PiS i Kaczyński powinien dla tych ludzi i tej Polski, która jest jak najbardziej uprawnioną i wcale nie żadną tragicznie “obciachową”, tylko właśnie taką Bawarią, czy Tyrolem, zrobić miejsce, a nie oddać i firmować całą partię. Na czym polega siła PO? Na tym, że wyborca ma swojego Gowina i Palikota. Na tym, że lider Tusk mówi gładkie zdania jak “mąż stanu”, a przekazem dla ekstremalnego elektoratu zajmuje się drugi garnitur. Kaczyński z ekstremum zrobił wizytówkę partii, a sam biega z megafonem jak Palikot z wibratorem. K…a czy to tak trudno pojąć?! Oddzielić jedno od drugiego? Jak widać ten elementarz polityki jest dla Kaczyńskiego i najwierniejszego elektoratu nie do przeskoczenia i dlatego będziecie brać w dupę, aż po smutny zgon. Ja nie mam czasu i przyjemności ciągnąć się za tym żałobnym orszakiem, ja lubię wygrywać. W PiS nie ma dla mnie już żadnej oferty dla mnie wyborcy. Kiedy zakładałem ten Portal nie jęczałem, że układ, że media, że Janke dostał za darmo wszystko. Robię swoje konsekwentnie i z powodzeniem oraz bez zadowolenie z tego co osiągnąłem. Wam się chce tylko jęczeć i biadolić, a co spierdolicie, to zaraz na agenturę przerzucacie. Czy to esbeckie media każą Kaczyńskiemu robić z siebie wała? On się prosi o wpi..l każdego dnia się prosi. W kampanii prezydenckiej po raz pierwszy pokazał się jako racjonalny polityk, mówiący racjonalne rzeczy, merytorycznie bił gajowego na kilometrowe długości i bezsensowne ataki mediów i Niesiołów wyglądały żałośnie, bezradnie. Ale nie dostarczał Wam tego co lubicie najbardziej – rzewnego lamentu, jacy my to jesteśmy biedni skrzywdzeni przez moskiewskie układy “patrioty”. Wy nie chcecie wygrać, wy chcecie nieustannie brać w dupę, to Wam się podoba, nadajecie się tylko na ofiary, nawet jak dostajecie władzę, to jesteście skrzywdzona mniejszość. Nie da się już tego masochistycznego lamentu znieść.
To zadziwiająca jak bardzo
To zadziwiająca jak bardzo niektórzy nie potrafią oddzielić walki za sprawę od walki za osobę. Co to znaczy “nie do ruszenia przywiązanie do naszego Kaczorka”. Będziesz go popierać zawsze i wszędzie, niezależnie od tego co mówi i robi, aż do grobowej deski? Czy to jest twój ojciec, mąż, brat, że jesteś mu to winna, czy po prostu polityk?
A jeśli “tylko” polityk, to czy dopuszczasz możliwość, że zwyczajnie pobłądził? Że obecnie stanowi gwarancję nietykalności indolentnej grupy spod szyldu PO? Pytam z pozycji osoby która go z czystym sumieniem poparła w II turze wyborów.
Pani Anna daje szansę na poznanie psychiki wyznawcy.
Często padają oskarżenia o sektowość PIS.
Tu mamy szczere przyznanie się do swego
rodzaju miłości do guru.
Na szczęście z panią Anną da się rozmawiać
bez zacietrzewienia.
To okazja, by w drodze rozmowy z nią
poznać psychikę wyznawcy.
To zadziwiająca jak bardzo
To zadziwiająca jak bardzo niektórzy nie potrafią oddzielić walki za sprawę od walki za osobę. Co to znaczy “nie do ruszenia przywiązanie do naszego Kaczorka”. Będziesz go popierać zawsze i wszędzie, niezależnie od tego co mówi i robi, aż do grobowej deski? Czy to jest twój ojciec, mąż, brat, że jesteś mu to winna, czy po prostu polityk?
A jeśli “tylko” polityk, to czy dopuszczasz możliwość, że zwyczajnie pobłądził? Że obecnie stanowi gwarancję nietykalności indolentnej grupy spod szyldu PO? Pytam z pozycji osoby która go z czystym sumieniem poparła w II turze wyborów.
Pani Anna daje szansę na poznanie psychiki wyznawcy.
Często padają oskarżenia o sektowość PIS.
Tu mamy szczere przyznanie się do swego
rodzaju miłości do guru.
Na szczęście z panią Anną da się rozmawiać
bez zacietrzewienia.
To okazja, by w drodze rozmowy z nią
poznać psychikę wyznawcy.
1.Zgadzam się z tym, co
1.Zgadzam się z tym, co napisałem we wczorajszym komentarzu, że właściwa nazwa będzie kluczem do sukcesu. Przede wszystkim nazwa lub skrót nazwy nie może ułatwiać słowotwórstwa typu pisiory czy pisuar. Po drugie w nazwie nie powinno znaleźć się słowo „partia”. Niech to będzie stronnictwo, federacja, związek, cokolwiek. A może lepiej w ogóle odpuścić nazywanie „formy” organizacji a przejść do czystej nazwy własnej. To powinno być wcześniej podparte jakimś solidnym badaniem konsumenckim, jakie się zleca przed wdrożeniem nowego produktu.
2.Odnośnie sondaży, podtrzymuję swoją opinię, że kluczem jest nie kto je wykonuje, ale jak zadane jest Pytanie. Ponieważ kiedyś zarejestrowałem się na stronie Palikota, do dzisiaj przysyła mi on regularnie swój spam. Ze spamu dowiedziałem się, że taki Palikot zlecił badanie Homo Homini, w którym zadawał chyba 7 różnie sformułowanych pytań, i faktycznie w jednym przypadku uzyskał wynik ok. 6%, zgodnie z prezentowanymi na stronie wynikami. Pozostałe ok. 1-2%, ale to nie ważne, bo teraz objeżdża kraj i tryska tymi 6%. Spójrzcie na poniższe przykłady:
„czy zagłosowałby pan na partię Joanny Kluzik Rostowskiej”
„czy zagłosowałby pan na partię wyrzuconej z PiS Joanny Kluzik Rostowskiej”
„czy gdyby wybory odbywały się dzisiaj, zagłosowałby pan na partię wyrzuconej z PiS Joanny Kluzik Rostowskiej”
„czy gdyby wybory odbywały się dzisiaj, zagłosowałby pan na partię wyrzuconych z PiS Joanny Kluzik Rostowskiej i Elżbiety Jakubiak”
„czy rozważałby pan zagłosowanie pan na partię posłów wyrzuconych z PiS”
Wariantów jest dużo więcej, wszystkie dotyczą teoretycznie tego samego, ale dam sobie włosy obciąć, że różnice w odpowiedziach byłyby gigantyczne.
1.Zgadzam się z tym, co
1.Zgadzam się z tym, co napisałem we wczorajszym komentarzu, że właściwa nazwa będzie kluczem do sukcesu. Przede wszystkim nazwa lub skrót nazwy nie może ułatwiać słowotwórstwa typu pisiory czy pisuar. Po drugie w nazwie nie powinno znaleźć się słowo „partia”. Niech to będzie stronnictwo, federacja, związek, cokolwiek. A może lepiej w ogóle odpuścić nazywanie „formy” organizacji a przejść do czystej nazwy własnej. To powinno być wcześniej podparte jakimś solidnym badaniem konsumenckim, jakie się zleca przed wdrożeniem nowego produktu.
2.Odnośnie sondaży, podtrzymuję swoją opinię, że kluczem jest nie kto je wykonuje, ale jak zadane jest Pytanie. Ponieważ kiedyś zarejestrowałem się na stronie Palikota, do dzisiaj przysyła mi on regularnie swój spam. Ze spamu dowiedziałem się, że taki Palikot zlecił badanie Homo Homini, w którym zadawał chyba 7 różnie sformułowanych pytań, i faktycznie w jednym przypadku uzyskał wynik ok. 6%, zgodnie z prezentowanymi na stronie wynikami. Pozostałe ok. 1-2%, ale to nie ważne, bo teraz objeżdża kraj i tryska tymi 6%. Spójrzcie na poniższe przykłady:
„czy zagłosowałby pan na partię Joanny Kluzik Rostowskiej”
„czy zagłosowałby pan na partię wyrzuconej z PiS Joanny Kluzik Rostowskiej”
„czy gdyby wybory odbywały się dzisiaj, zagłosowałby pan na partię wyrzuconej z PiS Joanny Kluzik Rostowskiej”
„czy gdyby wybory odbywały się dzisiaj, zagłosowałby pan na partię wyrzuconych z PiS Joanny Kluzik Rostowskiej i Elżbiety Jakubiak”
„czy rozważałby pan zagłosowanie pan na partię posłów wyrzuconych z PiS”
Wariantów jest dużo więcej, wszystkie dotyczą teoretycznie tego samego, ale dam sobie włosy obciąć, że różnice w odpowiedziach byłyby gigantyczne.