To znaczy zrobili tak,jak nie należy robić ,kiedy chce się coś konkretnego osiągnąć.
To znaczy zrobili tak,jak nie należy robić ,kiedy chce się coś konkretnego osiągnąć.
Bo nasze ,tutaj ,ostatnie wpisy były ,niejako,uzupełnieniem kompendium wiedzy każdego polityka jak polityki uprawiać NIE NALEŻY. Stąd moje wyraźne podkreślenie , żeby moje sugestie nie zostały znów zrozumiane opacznie.
I jako takie ,źle zrozumiane , wprowadzone w życie. Ze skutkiem jak ostatnio. Właściwie z ,,wiadomym skutkiem”. W tym miejscu ironiczny uśmiech albo odpowiedni akcent – i już wszyscy wiedzą o co chodzi. Na więcej nie pozwala savoir vivre . Na więcej , to znaczy pukanie palcem w czoło.
No , ale nie jesteśmy na wizji ani nie piszemy wstępniaków do żadnych ,,poważnych gazet” – więc nam wolno.
Po tym jak pan Prezes ,wysyłając worek listów ,wspomógł bankrutującą Pocztę Polską, tak teraz wspomaga polskich kwiaciarzy oraz panie układające gustowne wiązanki z kwiatów i jodły.
Jest więc zajęty tym,czym powinni się zajmować jego , liczni jeszcze,współpracownicy.
Albo zastępcy – bo tylko takie mają , jak się wydaje,kwalifikacje. W nabożnym skupieniu złożyć wiązankę , a najlepiej wieniec, i oddać cześć.
Czym , wobec tego,powinien zajmować się pan Prezes osobiście?
Pan Prezes powinien , służbową limuzyną udać się do pana Romualda Szeremietiewa , przywieźć go do studia którejś telewizji albo do siedziby partii . Partii Prawa i Sprawiedliwości. I urządzić konferencję prasową.
Konferencję prasową z żywym,bo chodzącym,dowodem na małość i zakłamanie urzędującego Prezydenta. Więcej nawet. Dowodem na udział Bronisława Komorowskiego w przedsięwzięciu mającym na celu skompromitowanie swojego wiceministra ,w MON-ie, i odsunięcie go od wpływu na wszelkie decyzje dotyczące zakupu uzbrojenia dla Wojska Polskiego.
Nie wszyscy ,może ,pamiętają w jaki sposób aresztowano asystenta Szeremietiewa – pana Farmusa.Superkomando , naszych polskich ,,dżejmsów bondów” z UOP z pomocą samolotu zwiadowczego(!) oraz śmigłowca dokonało spektakularnego aresztowania na pokładzie ,,Rogalina”, w świetle obiektywów kamer ,które się tam , zupełnie przypadkowo znalazły. Po trzech dniach od tej ,,udanej” i gigantycznej operacji pracę stracił Romuald Szeremietiew – wiceminister obrony narodowej , któremu nie podobał się ani stary F16 ani lipny offset ani wycieczkowy samochód terenowy ,,Rosomak” zwany też ,,pancernym”.
Rozpoczął się festiwal kłamstw,skarbowa pokazówka i gnojenie ludzi a la PRL i SB.
Kiedy tylko zobaczyłem , na zdjęciach, wypasioną furę (stara Lancia) oraz ,,willę” ( każdy magazynier PGR postawił okazalszą) ,byłego wiceministra ,wiedziałem już,że to grubymi nićmi szyta prowokacja. Aresztowany Zbigniew Farmus został popisowo zgnojony.Mimo,że rozliczył się co do grosza i co do centa z posiadanych pieniędzy.Postawiony mu zarzut o braku ceryfikatu dostępu do informacji niejawnych dotyczy , według sądu ,ówczesnego MINISTRA OBRONY – Bronisława Komorowskiego. Który odmówił złożenia zeznań w tej sprawie.
Celowo przytoczyłem , wczoraj,artykuł z ,,Rzepy” – która ten cyrk rozpętała. Za wszystkim stali,jakżeby inaczej,oficerowie WSI. Niektórzy , po tej ,,aferze” porobili wielkie kariery.
Największą jednak – jowialny,wąsaty pan Bronek.
Tylko o złamanych i zgnojonych ,,bohaterach” – dziwnie cicho. Nie jest to dzisiaj żaden news.
Dzisiaj , po prostu,nie ma sprawy.
Dlatego więc , wskazuję panu Prezesowi pole PRAWDZIWEGO działania. Może tylko mały gest. Ale w stronę , w którą ,ponoć,całe życie i serce Prezesa . W stronę ,odrobiny,Prawa i ,trochę więcej,Sprawiedliwości.
A tak,panie Prezesie i panowie doradcy – niejaki Donald Tusk rękami Bronisława Komorowskiego załatwia , w Pałacu,swoje prywatne interesy i publicznymi pieniędzmi spłaca swoje długi. Rozdając ordery.
I to jest dzisiaj news. I o tym się mówi.
Zamiast….
Migalskiemu się nie dziwię,
Migalskiemu się nie dziwię, że pominął źródło. Jak długo można promować biednych idiotów, którzy nie dają sobie pomóc. Jak nazwałeś to swoje pierdolenie od rzeczy? Tekst? Jeśli to jest tekst, to ulotka dołączana do denaturatu jest Iliadą.
Trafność porównania powaliła mnie
Pół dnia chodzę i rżę jak koń :):):)
Migalskiemu się nie dziwię,
Migalskiemu się nie dziwię, że pominął źródło. Jak długo można promować biednych idiotów, którzy nie dają sobie pomóc. Jak nazwałeś to swoje pierdolenie od rzeczy? Tekst? Jeśli to jest tekst, to ulotka dołączana do denaturatu jest Iliadą.
Trafność porównania powaliła mnie
Pół dnia chodzę i rżę jak koń :):):)
Odp: Źródło, na które się nie
Odp: Źródło, na które się nie powołał Migalski.
Odp: Źródło, na które się nie
Odp: Źródło, na które się nie powołał Migalski.
Migalski jeszcze nie potwierdził naszej tezy o pilnej
potrzebie odsunięcia Kaczyńskiego od bieżącego kierowania partią – na drugą lub trzecią linię (Sulejówek) oraz konsultacji dobrego psychologa, a najlepiej psychiatry. Nie ma w tym taniego szyderstwa , bo tak się objawia czasem PTSD – zespół stresu pourazowego.
Natomiast Migalski rozjeżdża gąsienicowym spychaczem ,,delikatne” tezy ostatniego listu prezesa do …wiernych. No i ten sukces – wytropienie szpiegów.
Jak odejdzie Poncyljusz to może ruszyć lawina. Nie wspominając jak to działa na tych,którzy są ostoją tej partii.
Bo Tusk z Mirem się napiją z tej okazji a może nawet Bronkowi naleją.
Migalski jeszcze nie potwierdził naszej tezy o pilnej
potrzebie odsunięcia Kaczyńskiego od bieżącego kierowania partią – na drugą lub trzecią linię (Sulejówek) oraz konsultacji dobrego psychologa, a najlepiej psychiatry. Nie ma w tym taniego szyderstwa , bo tak się objawia czasem PTSD – zespół stresu pourazowego.
Natomiast Migalski rozjeżdża gąsienicowym spychaczem ,,delikatne” tezy ostatniego listu prezesa do …wiernych. No i ten sukces – wytropienie szpiegów.
Jak odejdzie Poncyljusz to może ruszyć lawina. Nie wspominając jak to działa na tych,którzy są ostoją tej partii.
Bo Tusk z Mirem się napiją z tej okazji a może nawet Bronkowi naleją.
Dzisiaj,Szestow, nawet na dzikich nie zrobisz wrażenia
żadnym instrumentem. Ani taką muzyką.
Tylko koraliki (oczywiście przenośnia) albo muzyka z boom-boxa.
Koraliki muszą być odpowiednio duże i dobrze widoczne a muzyka hałasliwa i ,,przebojowa”.
Wszystko,więc,zgodne z wymogami współczesnego przekazu – cokolwiek to znaczy – inaczej nie dotrze.Do odbiorcy.Do konsumenta.
Do wyborcy.
Dzisiaj,Szestow, nawet na dzikich nie zrobisz wrażenia
żadnym instrumentem. Ani taką muzyką.
Tylko koraliki (oczywiście przenośnia) albo muzyka z boom-boxa.
Koraliki muszą być odpowiednio duże i dobrze widoczne a muzyka hałasliwa i ,,przebojowa”.
Wszystko,więc,zgodne z wymogami współczesnego przekazu – cokolwiek to znaczy – inaczej nie dotrze.Do odbiorcy.Do konsumenta.
Do wyborcy.